• Nie Znaleziono Wyników

Życie w pojedynkę jako pochodna przemian rodziny

W dokumencie Więzi społeczne polskich singli (Stron 52-55)

2.1 Przemiany warunków i statusu życia w pojedynkę

2.1.1 Życie w pojedynkę jako pochodna przemian rodziny

W najszerszym ujęciu singiel jest to osoba żyjąca poza rodziną. Definicję singla będziemy doprecyzowywać w dalszej części rozdziału, tu pragniemy jedynie podkreślić, że nie można opisywać jakichkolwiek aspektów życia singli nie mając, choćby w tle, rozważań o kondycji i problemach współczesnej rodziny. Określenie „współczesny” nie jest tu bez znaczenia, nie tylko ze względu na zmieniającą się w czasie sytuację rodziny, ale także na zmiany samego znaczenia terminu „rodzina”. Zastanowienie się, co ten termin oznacza, jest o tyle ważne, że pozwala uświadomić sobie, że osoby dziś określane jako single lub pojedynczy mogły dawniej być uważane za podstawowych członków rodziny.

Włączając się w nurt debat o upadku bądź przemianie rodziny, Anna Giza-Poleszczuk wykazuje, że pojęcie rodziny miało w historii ludzkości bardzo różne desygnaty (Giza-Poleszczuk 2005). Opierając się na ustaleniach historyków rodziny, głównie Jeana-Louisa Flandrina i Petera Lasletta, autorka stwierdza, że rodzina przyjmowała w przeszłości rozmaite, bardzo odmienne od dzisiejszych formy, a także spełniała rozmaite funkcje (ibid.: 48); zawsze należała do niej funkcja prokreacyjna, ale niekiedy tylko do tej funkcji ograniczało się znaczenie rodziny, podczas gdy w innych okresach pełniła też funkcje produkcyjne, socjalizacyjne i ekspresyjne (por. Tyszka 1979: 61-69). Podejmując próbę

53 wyodrębnienia czterech najbardziej typowych modeli rodziny występujących dawniej i dziś w społecznościach na całym świecie, autorka wymienia 1) klan, 2) ród, 3) mieszczańską rodzinę nuklearną i 4) współczesną rodzinę elementarną11 (Giza-Poleszczuk 2005: 219). Są to modele wykazujące znaczne różnice, a ich charakter odpowiada aktualnym uwarunkowaniom ekonomicznym.

Klany, występujące w społeczeństwach bez historii, charakteryzują się bardzo niewielkim znaczeniem pary małżeńskiej; jej głównym zadaniem jest płodzenie i rodzenie dzieci, które następnie są wychowywane i przysposabiane do życia w plemieniu wspólnie przez grupę kobiet, a następnie – w wypadku chłopców – przez męską grupę łowców lub wojowników. Dzieci są „dobrem publicznym” (ibid.: 221), wysiłek ich wykarmienia i socjalizacji spoczywa na barkach niemal wszystkich członków plemienia. Rodzice i ich dzieci stanowią w tym układzie „jednostkę wirtualną” (ibid.: 220), zatopioną w szerszych strukturach pokrewieństwa. „‹‹Jednostką rodzinną›› staje się w istocie cała grupa, zintegrowana ‹‹mechanicznie›› pod presją środowiska naturalnego.” (ibid.: 223).

Przejściu do gospodarki rolniczej, a następnie powstaniu struktur społecznych wyższego rzędu – państwa i instytucji takich jak Kościół, towarzyszyły zmiany w modelu rodziny. Rodzina elementarna, a więc triada: ojciec-matka-dzieci, staje się podstawowym budulcem organizacji społecznej, jednak nadal nie jest to jednostka samodzielna. Główną determinantą przy zawieraniu małżeństw jest dostępność ziemi, warunkowana zasobnością i decyzjami starszych krewnych oraz ograniczana endogamią stanową. Za Flandrinem autorka wskazuje na trzy podstawowe warianty rodziny: „ród”, „rasę” i „dom”. „Ród” oznaczał ogół potomków pary jego założycieli wraz z osobami spowinowaconymi. „Rasa” to wszyscy potomkowie męscy z głównej linii, czyli dziedzice nazwiska. „Dom” łączy dziedziców ziemi, zarówno krewnych jak i spowinowaconych (zresztą w wypadku braku syna, mąż córki mógł przybrać jej nazwisko, czyli nazwisko „domu”). Samodzielność podobną do dzisiejszej posiadały w tamtych czasach wyłącznie rodziny elementarne z najniższych warstw; nie posiadając majątku nie były przedmiotem wpływu swoich wspólnot (ibid.: 226-234). Najpowszechniej jednak przez rodzinę rozumie się „rozległe struktury pokrewieństwa, licznych niespokrewnionych domowników, (…) [oraz] klientelę rodu” (ibid. 233; por. Flandrin 1979: 5). Jak pisze Lynn Abrams: „rodzina niekoniecznie oznaczała relacje

11 Oto przypis autorki wyjaśniający różnicę między rodziną nuklearną a elementarną: „Rodzina nuklearna oznacza jednak zawsze rodzinę pełną – ojca, matkę oraz ich dzieci; przez rodzinę elementarną rozumiem taką, która niekoniecznie musi być pełna – choć cały czas zapewnia ciągłość reprodukcji biologicznej (samotny rodzic). (Giza-Poleszczuk 2005: 219).

54 pokrewieństwa, ale raczej relacje zależności od głowy gospodarstwa domowego” (Abrams 2006: 15).

Typ mieszczańskiej rodziny nuklearnej wyłania się i upowszechnia, gdy ziemia zaczyna tracić znaczenie ze względu na możliwości zarobkowe stwarzane przez przemysł. Występuje tu sprzężenie zwrotne – ograniczone możliwości ekspansji agrarnej wobec zajęcia pod uprawę już wszelkich nadających się terenów powodują intensywne poszukiwania innych źródeł zarobkowania przez mężczyzn nie dziedziczących ziemi, zwłaszcza z warstw plebejskich, dla których znalezienie stałego dochodu musiało poprzedzać małżeństwo. Uwarunkowania rodzinne wspierają uprzemysłowienie, a jednocześnie przemysł zmienia rodzinę. Coraz częściej pod tym pojęciem rozumie się parę małżeńską z dziećmi prowadzącą samodzielne gospodarstwo domowe i w dużej mierze niezależną ekonomicznie od dalszych krewnych. Uniezależnieniu od rodu sprzyja rozwój państwa i jego agend, które zaczynają ingerować w życie rodzinne poprzez przyznawanie członkom rodziny formalnych praw i ustalaniu instytucji służących ich ochronie. Prawa dotyczą sposobu sprawowania opieki rodzicielskiej, ustalania ojcostwa, podziału majątku itp. „Ujednostkowieniu” rodziny towarzyszy też proces przeciwny, a mianowicie upowszechnianie się obrazu rodziny jako wspólnoty moralno-emocjonalnej, której celem jest przygotowanie do życia w społeczeństwie i pracy na rzecz narodu nowego pokolenia. XIX wiek Anna Giza-Poleszczuk określa jako okres rodziny „triumfującej” (ibid.: 244), ze względu na znaczenie przypisywane rodzinie nuklearnej dla ogółu społeczeństwa i swego rodzaju mitologizowaniu wspólnoty rodzinnej (ibid.: 239-240).

W drugiej połowie XX wieku rodzina staje się znów grupą „wirtualną”. Członkowie spędzają poza domem coraz więcej czasu przebywając w zakładzie pracy, szkole lub wśród przyjaciół i znajomych, którzy coraz rzadziej rekrutują się z zanikających społeczności lokalnych. Załamuje się autorytet rodziców, źródłem wiedzy w zakresie wszelkich aktywności rodzinnych – opieki i wychowania dzieci, komunikacji między małżonkami, odżywiania i dbałości o zdrowie, utrzymania porządku itp. – stają się zewnętrzni eksperci (lekarze, psycholodzy, dietetycy i inni). Państwowe programy socjalne, których celem było wspieranie rodzin, są w rzeczywistości elementem destrukcyjnym, gdyż zorientowane zostały na jednostki (ibid.: 244-247). Rodzina staje się przezroczysta i ponownie ściśle powiązana z szerszymi strukturami społecznymi, choć są to powiązania zasadniczo różne od występujących w epoce feudalnej lub w społecznościach zbieracko-łowieckich.

55 Ustalenia historyków rodziny wskazują, że w epokach przedprzemysłowych życie w pojedynkę poza stanem duchownym należało do rzadkości (Arsenberg, Kimball 1968; Ogburn, Nimkoff 1955). Nie oznacza to, że wszyscy dorośli wstępowali w związki małżeńskie – często na przeszkodzie stał brak majątku będącego warunkiem ślubu prowadzącego do wydania na świat potomstwa (Flandrin 1979: 184-187). Jednak życie zawsze toczyło się w rodzinie, do której zaliczano zarówno rodziców i ich dzieci, jak i ogół krewnych posiadających często wobec potomstwa, a czasem i majątku, prawa równe bądź większe od praw rodziców (por. Giza-Poleszczuk 2005: 191). „Pojedynczość” pojawia się w momencie, gdy życie na własną rękę, niezależne od rodziny, staje się możliwe dzięki uprzemysłowieniu – jest to ten sam moment, gdy samodzielność uzyskuje rodzina nuklearna, będąca odtąd w stanie prowadzić byt niezależny od rodu.

W dokumencie Więzi społeczne polskich singli (Stron 52-55)