• Nie Znaleziono Wyników

Chociaż brakuje nam źródeł, by przedstawić w pełni zmiany własnościowe zachodzące w grupie posiadaczy ziemskich z okolicy Świerzawy, możemy przy-najmniej zaprezentować przybliżony stan posiadania nieruchomości na prawie ry-cerskim406 przez poszczególne rodziny.

Tabela 2. Wykaz posiadaczy dóbr rycerskich w okolicy Świerzawy zobowiązanych do służb rycerskich, lata 1525-1597

Miejscowość Właściciel

1525–1549 1550 1570 1597

Biegoszów - Melchior von Lest Jerzy von Zedlitz; Hans Gotsche zu Malitsch

Zygmunt von Ze-dlitz z bratem oraz ich małżonki Dobków Hans von

Nimptsch; Melchior von Hochberg

- -

406 To jest takich, których właściciele byli zobowiązani pełnić służbę rycerską u boku władcy, względ-nie płacić z tego tytułu stosowny podatek.

Miejscowość Właściciel

1525–1549 1550 1570 1597

Heinzenberg (ok.

Nowego Kościoła?) - (Georg von Zedlitz) Georg von Zedlitz Zygmunt von Ze-dlitz z bratem oraz ich małżonki Hochenwald (k.

Lu-biechowej) Wacław von Hoch-berg - - von Hochbergowie z Buchwald Lubiechowa Jerzy i Zygmunt

von Borau, Heinz Dachs von Polss-nitz, Melchior von Hochberg

Krzysztof, Hans, Baltazar, Hen-ryk, Bernard von Polssnitz; Otto von Hochberg (Hubrig)

Zygmunt i Fryde-ryk von Nimptsch; Baltazar, Bernard, Hans i Krzysztof von Polssnitz

Zygmunt von Zedlitz z bratem oraz ich małżon-ki; Friedrich von Zedlitz, Jerzy von Polssnitz, Konrad von Nimptsch Nowy Kościół Jerzy von Zedlitz Jerzy von Zedlitz - Zygmunt von

Ze-dlitz z bratem oraz ich małżonki Podgórki - - Zygmunt i Fryderyk

von Nimptsch -Różana, Dynowice,

Gozdno - (Jerzy von Zedlitz) Georg von Zedlitz Zygmunt von Ze-dlitz z bratem oraz ich małżonki Rząśnik bracia Henryk i

Ka-sper von Nimptsch; Henryk, Kuntze, Hans von Nimptsch Henryk, Kuntze, Hans von Nimptsch Job von Rothkirch Rzeszówek Otto von Zedlitz

z Prusic; miasto Świerzawa

(Jerzy von Zedlitz) Jerzy von Zedlitz Zygmunt von Ze-dlitz z bratem oraz ich małżonki Sędziszowa Melchior von

Nimptsch; Kasper von Nimptsch; Henryk, Kuntze, Hans von Nimptsch

Zygmunt i Fryderyk

von Nimptsch - Konrad von Nimptsch

Sokołowiec Hans von Redern Zygmunt i Fryde-ryk von Nimptsch, Jonas i Fryderyk von Redern

Zygmunt i Fryde-ryk von Nimptsch; Jonas i Fryderyk von Redern

Fryderyk von Nimptsch; Hans von Redern z żoną z rodziny von Knobelsdorff Stara Kraśnica Władysław von

Hochberg, Melchior von Hochberg Abraham, Melchior i Chrystian von Hochberg (Hubrig) Abraham, Melchior i Krzysztof von Hochberg (Hubrig)

Hans von Reibnitz

Świerzawa - Hans Gotsche zu

Malitsch Hans Gotsche zu Malitsch

-Źródło: AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 4, s. 45–46, 109, 182–184, 188–190, 205–208; nr 6, s. 93–95; nr 45, s. 738–739; nr 46, s. 33–34, 46–47.

Z tego – niepełnego – przeglądu praw własności widać wyraźną dominację w okolicy Świerzawy czterech rodów: von Zedlitzów (różnych gałęzi, głównie jed-nak piszącej się z Nowego Kościoła), von Nimptschów, von Hochbergów oraz – w nieco mniejszym stopniu – von Redernów. Niemal wszystkie rody

reprezentowa-ne w powyższym zestawieniu pojawiły się we wskazanych majątkach już w późnym średniowieczu. Chociaż zmniejszyła się rola rodu von Zedlitz, którego majątki ule-gły ograniczeniu w porównaniu z XIV w., to nadal w ręku przedstawicieli tej rodziny piszących się z Nowego Kościoła pozostawał największy kompleks ziemski. Obej-mował on dobra położone w północnej części dzisiejszej gminy Świerzawa – obok Nowego Kościoła także w Biegoszowie, Rzeszówku, Różanej, Dynowicach i Gozd-nie. Z biegiem czasu ich wpływy rozciągnęły się także na Lubiechową. Obok nich istotną rolę odgrywała rodzina von Hochberg, właściciele Starej Kraśnicy oraz von Nimptsch, dzierżących dobra w Sędziszowej, Rzeszówku, Podgórkach i sięgającej po wpływy w Lubiechowej. Mniejsze znaczenie miały majątki rodzin von Polssnitz i von Redern.

Zmiany w strukturze własności majątków zaczęły się pojawiać dopiero w 2 po-łowie XVI w. Kosztem rodziny von Polssnitz ponownie wzrastał stan posiadania gałęzi von Zedlitzów z Nowego Kościoła. W 1551 r. ich majątek powiększył się o folwark, lenno kościelne, las zwany „Steinhubell” i bliżej nieokreślone posiadłości Bernarda von Polssnitz zwanego Dachs407. Rok później bracia Wacław, Sebastian, Henryk i Zygmunt von Zedlitz z Nowego Kościoła zakupili od Krzysztofa von Pols-snitz zwanego Dachs znaczącą część wsi Lubiechowa wraz z karczmą, połową lenna kościelnego i jurysdykcją nad mieszkańcami i przybyszami408. U schyłku tego wieku ważny majątek w Starej Kraśnicy przechodzi z rąk von Hochberg na własność von Reibnitzów. Zwiększa się wówczas także udział von Redernów w ogóle własności rycerskiej w okolicy. Wycofywanie się „starych rodzin” z ich posiadłości nie miało jednak charakteru nagłego. W gruncie rzeczy też nie dotknęło największych kom-pleksów własnościowych. Pozbywano się jedynie dóbr pozostających na obrzeżach zasadniczych zespołów nieruchomości. W rezultacie transakcje sprzedaży nierucho-mości nie zmieniły zasadniczego obrazu własności w okolicy Świerzawy.

Przeciwnie, w XVI w. starano się zahamować obserwowany w XV w. proces rozdrabniania rycerskich majątków i dochodów rodzin szlacheckich. W rezultacie wzmacniało to stan posiadania zakorzenionych w okolicy rodów. Najczęściej ozna-czało to ograniczenie kręgu uprawnionych do dziedziczenia. Zazwyczaj dokonywa-no tego poprzez zrzeczenie się części uprawnionych – zwłaszcza powidokonywa-nowatych i krewniaczek – prawa do spadku. Taki kontekst, to jest dążenie do ochrony majątku rodowego przed rozdrobnieniem lub przejściem w obce ręce, miały rezygnacje za-mężnych córek z roszczeń do spadku po ojcu i matce. Dokonywano tego za zgodą

407 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 50, s. 293–296, 1551 r.

męża i najczęściej z odpowiednim odszkodowaniem409. W niektórych przypadkach nie mamy jednak żadnej informacji o stosownym wynagrodzeniu krewniaczki przez męskich potomków rodu za poniesioną z tego tytułu szkodę410. Być może odpowiadało to przekonaniu o dziedziczeniu majątków w linii męskiej. Takie przy-puszczenie nasuwa fakt, że przynajmniej w niektórych przypadkach podjęto stara-nia o sformalizowanie tego zwyczaju i prawne ograniczenie udziału w dziedzicze-niu po rodzicach tylko do linii męskiej411. Znacząco wzmacniało to potencjał gospodarczy uprawnionych spadkobierców, choć niewątpliwie działo się z krzywdą córek i wdowy.

Podział majątku po rodzicach miał dwuznaczny wpływ na trwałość więzi ro-dzinnych. Podobnie jak i dziś zarówno sprzyjał współpracy członków rodzin szla-checkich, jak i rodził konflikty. Czasami przekazywano jednej osobie części for-malnie należne pozostałym spadkobiercom. Tak było w 1549 r. z 3,5 szeflami czynszu solnego ze Świerzawy, który stanowił własność zmarłego Krzysztofa von Zedlitz z Schönfeld (Žižkovo Pole). Trzy spośród jego czterech córek, Dorota, Anna i Eufemia odsprzedały swoje prawa do tego czynszu czwartej, Katarzynie von Zedlitz, żonie Henryka von Mulheim412. Drugą część tego czynszu – 3,5 szefli – posiadał w tym czasie ich brat, Zygmunt413. Jednocześnie zdarzały się przypadki wspólnego zarządzania majątkami przez braci. W 1549 r. spośród czterech braci von Nimptschów jeden, Kasper, dysponował odrębnym majątkiem, natomiast trzej dalsi, Henryk, Hans i Kuntze, po odkupieniu przez Henryka od Kaspra dóbr w Sę-dziszowej wspólnie zarządzali rodzinnym majątkiem na zasadzie niedziału brater-skiego. Jego trwałość była jednak względna i już w tym momencie formułowano warunki ewentualnego podziału dóbr między trzech braci414. Nie zawsze bowiem dążono do ograniczenia podziału majątków i promowania ich współwłasności w rękach najbliższej rodziny. Jak wskazują dane dotyczące źródeł dochodów (zob.

409 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 47, s. 101 (Ludmiła, córka Jerzego von Zedlitz z No-wego Kościoła, 1532 r.); ibidem, s. 323–324 (Krystyna, wdowa po Hansie Landskrone, rezygnuje ze spadku po ojcu i matce na rzecz Melchiora von Hochberg (Hubrig) ze Starej Kraśnicy, swego brata, 1533 r.); AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 50, s. 207 (opiekunowie 17-letniego Melchiora von Lest, dziedzica Biegoszowa, zgadzają się wypłacić po 400 guldenów jego siostrom, Elizie i Helenie, 1550 r.).

410 W 1549 r. Elżbieta von Hochberg, żona Zygmunta von Zedlitz, przekazała swoim braciom – Abra-hamowi, Melchiorowi i Krzysztofowi von Hochberg – wszystkie swoje prawa do spadku po rodzi-cach, to jest dóbr w Starej Kraśnicy, AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 50, s. 48.

411 Tak w 1539 r. Jorge von Zedlitz z Nowego Kościoła wskazywał, że po jego śmierci wszystkie jego dobra i dochody mają odziedziczyć wyłącznie jego synowie, zarówno ci żyjący w chwili sporzą-dzania testamentu, jak i ci mający się dopiero narodzić, AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 49, s. 284–285.

412 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 50, s. 44–45.

413 Ibidem, s. 161–162.

niżej, Tabela 3), krewni, choć posiadali majątki w tej samej wsi, to dysponowali odrębnymi majątkami i czerpali z nich niezależne od siebie dochody.

Podobnie jak w średniowieczu, rodziny posiadaczy ziemskich z okolic Świe-rzawy łączyły bliskie związki pokrewieństwa i powinowactwa. Ich rezultatem były decyzje kształtujące strukturę własnościową i politykę gospodarczą okolicy. Przykładowo żoną zmarłego przed 1536 r. Władysława von Hochberg była Małgo-rzata von Zedlitz. Jej oprawę wdowią stanowiły czynsze, które miał jej wypłacać Melchior von Hochberg, dziedzic Starej Kraśnicy, z dóbr w Lubiechowej i Dobko-wie415. Dodajmy, że wyznaczenie czynszu z dóbr męża jako dochodu przyszłej wdowy było zwyczajowym zabezpieczeniem jej egzystencji416. Podobnie jak w poprzedniej epoce, wielu mężów wyraźnie różnicowało wysokość świadczeń na rzecz wdowy w zależności od tego, czy zdecydowała się żyć samotnie, czy poślubiłaby drugiego – lub kolejnego – męża. Różnice te mogły być znaczne. W przypadku Jerzego Dachs von Polssnitz z Lubiechowej i jego zapisu dla żony Małgorzaty w 1529 r. powtórne zamążpójście oznaczało utratę ponad 40% docho-dów417. Ale też pamiętajmy, że mąż zapisywał żonie znaczną część swoich docho-dów, aż 90 grzywien rocznego czynszu w monecie obiegowej. Dochody Polss-nitzów z Lubiechowej w 1550 r. (zob. niżej, Tabela 4) równały się około 1500 florenów. Zastosowane wówczas przeliczenia, według których 1 grzywna docho-du równa była około 16 florenom, wskazują, że Jerzy zapisał żonie w przypadku swej śmierci prawie cały dochód z tej wsi (1440 florenów). Dzieciom z tego związ-ku nie pozostałoby niemal nic. W przypadzwiąz-ku powtórnego zamążpójścia wdowy lęk przed przejściem dóbr rodowych w ręce jej drugiego męża musiałby pobudzić je do zdecydowanej reakcji418. Zastosowana zasada podziału dochodu nadal pozo-stawiała większość środków w rękach wdowy i jej nowego męża (50 grzywien, czyli 800 florenów). Jednak dzieci mogłyby liczyć na podział przynajmniej wspo-mnianych 40% spadku po ojcu.

Kwestie majątkowe, w tym zwłaszcza związane ze wspólnym występowa-niem przed sądem w sprawach dochodów należących łącznie do rodziny, pojawiają się w źródłach bardzo często. Dokumentując wymuszoną w pewnym sensie współ-pracę w kręgu rodu, wskazują zarówno na możliwość porozumienia się, jak i drogi podtrzymywania bliskich relacji rodzinnych. Tak było w przypadku panów von

415 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 45, s. 835.

416 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 50, s. 599–603.

417 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 46, s. 171.

418 Krzysztof von Hochberg spisując w 1532 r. swój testament wyraźnie podkreślał, że jednym z jego celów jest zabezpieczenie przed sporami między wdową a ich dziećmi, AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 47, s. 172.

Hochberg, których tutejsi przedstawiciele w latach 30. XVI w. występują podziele-ni na osobne lipodziele-nie. Dwie najważpodziele-niejsze z podziele-nich skupione były wokół dóbr w Starej Kraśnicy oraz w Bukowcu. Mimo tych podziałów ich przedstawiciele zgodnie za-rządzali majątkiem rodowym w imieniu nie tylko w swoim, lecz także swoich nie-letnich braci419. Bodaj najbardziej wyjątkowy i najciekawszy przykład współpracy w kręgu rodowym pochodzi jednak z nieco wcześniejszego okresu i z grona panów von Nimptsch, a dotyczy utrwalenia w źródłach mechanizmów obrony rodów szla-checkich wobec możliwych konsekwencji przekroczeń norm obyczajowych przez ich członków. Sprawa z pozoru wydaje się banalna. Pan Melchior von Nimptsch z Sędziszowej w 1528 r. zdecydował się zapisać bratu, Kasprowi von Nimptsch z Rząśnika wszystkie swoje dobra w przypadku braku prawowitych dziedziców. Ot, zwykłe zabezpieczenie dóbr przed alienacją poza krąg rodzinny. Ale w treści zapiski sądowej pojawia się zastrzeżenie Melchiora wyznaczające jeszcze jedną tylko, dodatkowo obdarowaną osobę. Jest nią niejaka Dorota, wieloletnia służąca Melchiora, oraz jej dzieci. Otrzymać miała ona niemałą sumę 400 guldenów, w jej rękach miały też pozostać wszystkie dochody, jakie do tej pory przekazał jej Mel-chior, w tym bliżej nieokreślone na lennie królewskim420. Mało prawdopodobne, by zapis dla Doroty był wyrazem podziękowania za zwykłą, wieloletnią służbę. Wska-zanie „jej dzieci” jako współbiorców tego zapisu również nie jest rzeczą zwyczaj-ną. A to w połączeniu z przewidywanym brakiem prawnych spadkobierców dóbr Melchiora skłania do przypuszczenia, że mamy tu do czynienia z rzadkim przypad-kiem źródłowo poświadczonego konkubinatu szlachcica z osobą niższej kondycji społecznej. Co więcej, konkubinatu trwałego, skutkującego poczęciem naturalnych potomków, których prawo i polityka rodziny pozbawiły większości, ale nie wszyst-kich dochodów ojca. Nie wiemy, na ile ta sytuacja była wyjątkową w czasie, gdy zmiany wyznaniowe mogły ułatwiać przekraczanie dotychczas przestrzeganych norm społecznych. Docenić jedynie można, że w tym przypadku Melchior nie po-zostawił – jak domyślamy się – swej konkubiny i dzieci zupełnie na łasce krew-nych, lecz zatroszczył się o ich przyszłość. A to już z pewnością – jak sugerują źródła dość zgodnie milczące o takich wypadkach – nie było rzeczą częstą.

Negatywne skutki podziałów majątków rodowych pomiędzy poszczególne linie, a nawet przypadki utraty na rzecz osób trzecich drobnych części ziem rodo-wych, nie zaburzyły generalnego trendu w kształtowaniu się struktury wielkiej własności w naszej okolicy. Do schyłku XVI w. zahamowaniu uległo przechodze-nie praw własności w ręce nowych rodzin, przechodze-niewystępujących wcześprzechodze-niej w okolicy.

419 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 47, s. 79–80.

Do wyjątków należało pojawienie się w latach 30. XVI w. Henryka Kreuselwitz piszącego się „ze Świerzawy” (von Schonaw). Ale jego związek z naszą okolicą jest niejasny421. Przelotnie zaangażowany w inwestowanie w okoliczne majątki był Kasper von Rechenberg z Pątnowa, który w 1555 r. dzierżawił od Fryderyka von Nimptsch z Sędziszowej folwark z poddanymi i karczmą w Sokołowcu za 1400 guldenów rocznie422. Zawiązane przy tej okazji więzi zaowocowały w początkach XVII w. związkiem małżeńskim Heleny, urodzonej von Zedlitzówny z Nowego Kościoła, z Kasprem von Rechenberg, starostą świdnicko-jaworskim, potomkiem wspomnianego wyżej imiennika423. Fryderyk von Nimptsch później nie tylko dzier-żawił, lecz także sprzedawał dobra i dochody w swoich majątkach członkom ro-dzin szlacheckich wcześniej nieobecnych w okolicy, lub słabo reprezentowanych. Jednak występują oni w źródłach przelotnie, nie osiadając na stałe w dolinie Kacza-wy424. W bliżej nieokreślonym momencie w okolicy Świerzawy pojawili się człon-kowie rodu von Lest, należącego do ścisłej elity księstwa świdnicko-jaworskiego. W połowie XVI w. posiadali dobra w Biegoszowie, a na początku XVII w. w Sę-dziszowej425. Nie angażowali się jednak w tym czasie w życie okolicy, a przynaj-mniej nie posiadamy śladów ich dążeń do zwiększania obszaru lub wydajności swoich dóbr w tej części doliny Kaczawy.

Wyraźnym symptomem zmian, jakie zachodziły w okolicy, była sprzedaż ma-jątku w Starej Kraśnicy. W 2 połowie XVI w. przeszedł on z rąk von Hochbergów w krąg rodziny von Reibnitzów, a na początku XVII w. udziały Melchiora, Fryde-ryka, Hansa i Jerzego von Reibnitz zostały sprzedane Adamowi von Schliewitz426. Zachodzące wówczas na szeroką skalę zmiany własnościowe były ściśle związane z polityką matrymonialną tutejszej szlachty. Przed 1610 r. dobra w Rząśniku wraz z bliżej nieokreśloną liczbą poddanych w Janówku znajdowały się w rękach rodzi-ny von Rothkirch. Brak dokumentów poświadczających zakup tych dóbr od do-tychczasowych właścicieli, von Nimptschów lub von Zedlitzów. Być może więc już wówczas był to wynik ich przejęcia jako posagu jednej z córek tych rodów wydanej za von Rothkircha? W każdym razie dobra te nie weszły trwale w obręb

421 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 47, s. 375–376 (wraz z bratem, Mikołajem Krewselwitz von Cziserwitz mieli posiadać po ojcu udział w książęcym podatku ze wsi Bukówka, w okręgu strzegomskim).

422 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 51, s. 373–374.

423 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 54, s. 370–375, 1611 r.

424 Byli to między innymi Jakub von Brauchitsch (AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 52, s. 343–343, 1602 r.), Leonard von Diern (ibidem, s. 501–503, 1604 r.).

425 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 50, s. 207 (wspominany 17-letni Melchior von Lest, dziedzic Biegoszowa, 1550 r.); AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 54, s. 144–147 (wspo-minany Kasper von Lest z Sędziszowej, 1609 r.).

majątku tego ostatniego rodu. W rzeczonym 1610 r. Barbara urodzona von Roth-kirch przejęła je jako spadek po Hiobie von RothRoth-kirch i przekazała je – zgodnie z ówczesnym zwyczajem prawnym – swojemu mężowi, Oswaldowi von Tscham-mern. W zamian uzyskała od niego znaczący kapitał stanowiący podstawę jej opra-wy wdowiej – 35000 talarów427. Powstające w wyniku małżeństw związki Rothkir-chów z tutejszą szlachtą prowadziły jednak nie tylko do wprowadzania nowych rodzin do grona lokalnej elity. Umożliwiały także z dawna obecnym rodom po-większenie swojego stanu posiadania. Katarzyna urodzona von Rothkirch, wdowa po von Hochbergu, sprzedała w 1612 r. należący do niej i jej synów folwark w Lu-biechowej panu Konradowi von Nimptsch z Sędziszowej428. Można zaryzykować tezę, że obecność wśród posiadaczy ziemskich osób, które nie czuły się związane tradycją z poszczególnymi majątkami, dynamizowała obrót nieruchomościami429.

Przez cały omawiany okres obserwujemy starania o kumulację dóbr przecho-dzących z rąk właścicieli o niewielkim potencjale gospodarczym w interesującym nas rejonie w ręce zamożniejszych mieszkańców. W ten sposób Jerzy i Zygmunt von Borau sprzedali w 1530 r. panu Heinzowi Dachs von Polssnitz czterech za-grodników, których mieli w Lubiechowej. Wspomniany Heinz Dachs von Polssnitz w tej właśnie wsi posiadał swoje dobra rodzinne430. Pozbywanie się dóbr leżących z punktu widzenia właściciela na obrzeżach jego majątku lub sprawiających pewne problemy natury prawnej skutkowało również wycofywaniem się niektórych ro-dzin z okolic Świerzawy. I tak w 1529 r. Otto von Zedlitz piszący się ze Świerzawy, ale osiadły w Prusicach, najpierw zastawił, a wkrótce sprzedał swoje dochody w Świerzawie i Rzeszówku rajcom miasteczka. Następnie zakupił od Hansa von Elbel z Kondratowa dobra w okręgu jaworskim (Hasell i Brunnig, późniejsze Weissbrünnig) położone w pobliżu swojego nowego majątku rodzinnego, pomię-dzy Prusicami a Kondratowem431. Obszar dóbr powiększano również poprzez związki małżeńskie i przejmowanie jako posagu żony majątku w interesującej wsi. Tylko tytułem przykładu wskażmy, że w 1612 r. Anna urodzona von Predil przeka-zała prawa do folwarku i uprawnień wobec poddanych w dobrach w Podgórkach jako swoje wiano mężowi, Mikołajowi von Elbel z tychże Podgórek. Wartość tego majątku wyceniono na 3000 talarów, które w przypadku jakiegokolwiek sporu

427 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 54, s. 266–269.

428 Ibidem, s. 528–531.

429 Przykładowo w 1614 r. dziedzice zmarłego Krzysztofa von Hacke sprzedali swoje dobra Katarzy-nie urodzonej von Rothkirch, żoKatarzy-nie Konrada von Schwabesdorff, w tym część lasu leżącego koło Rząśnika, ibidem, s. 879–883.

430 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 45, s. 741; nr 49, s. 8–9.

między Predilami a Elbelami mieli wypłacić rzeczonej Annie wymienieni współ-rodowcy Mikołaja432.

W źródłach odnajdujemy także ślady inwestowania środków pieniężnych w wykup ziemi i tym samym powiększanie areału dóbr szlacheckich. W 1537 r. Hans von Nimptsch z Sędziszowej skupował od innych właścicieli spoza stanu szlacheckiego, głównie mieszkańców wsi, ale też świerzawian, łąki i pola w tej miejscowości433. W jednym przypadku lokalizacja zakupionego pola wskazuje do-bitnie na cel tej aktywności Hansa. Od włościanina Hansa Scholze zakupił on mia-nowicie łan pola przyległy do folwarku w Sędziszowej434. Położenie pozostałych nieruchomości nie odnosi się już tak dokładnie do możliwego sąsiedztwa z posia-dłościami Hansa. Jednak w każdym przypadku chodziło o przejęcie ziem do tej pory będących pełną własnością sprzedających. Tym samym dziedzic wsi likwido-wał bądź ograniczał stan posiadania niezależnych od siebie chłopów i drobnych właścicieli ziemskich, zwiększając swój stan posiadania na terenie gniazda rodo-wego. Przy tym jego ambicje sięgały dalej, do sąsiedniego Sokołowca, w którym zakupił pewną łąkę. Biorąc pod uwagę opis jej położenia (między „uberschar” a polem Jorge Krawse), można się domyślać, że była to nieruchomość leżąca blisko pogranicza (przestrzeń „uberschar”) między Sędziszową a Sokołowcem435. Dodaj-my, że wszystkie transakcje zostały dokonane jednego dnia, choć wobec zróżnico-wania osób zbywających ziemie niewątpliwie poprzedzały je wcześniejsze przygo-towania. Ten wyjątkowy przykład źródłowego uchwycenia powiększania ziemi