• Nie Znaleziono Wyników

Pola, młyny, stawy…, czyli wiejska gospodarka

Podobnie jak w poprzednim okresie skąpe informacje źródłowe pozwalają nam jedynie zarysować obraz późnośredniowiecznej gospodarki na terenie współ-czesnej gminy Świerzawa. W krajobrazie gospodarczym dominowała średnia wła-sność rycerska obejmująca posiadłości w jednej – dwóch wioskach. Nie zawsze własność ta miała charakter zwarty. Wieś Lubiechowa była w zasadzie własnością rodu von Zedlitz. Ale w początkach XV w. do Albrechta von Borewitz należał tu folwark278 oraz prawo poboru podatku książęcego od niektórych kmieci279, a do jego żony, Agnieszki – łan i 15 prętów pola280. W latach 70. XV w. do rodziny von

277 Opis płyty wraz z literaturą zob. Bogusław Czechowicz, Nagrobki późnogotyckie na Śląsku, Wro-cław 2003, s. 172–174.

278 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 39, s. 282.

279 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 40, s. 14.

Borewitz należał folwark ze stawem, najprawdopodobniej z sołtysostwem oraz bliżej nieokreślone dochody w tej samej wsi281. A w latach 80. XV w. w tej samej wsi pojawił się jako posiadacz znaczących dóbr niejaki Mikołaj Polssnitz, który pod ich zastaw przekazał żonie jako oprawę wdowią czynsz 20 grzywien282.

Chociaż od końca XIV w. znaczącą rolę w wytwarzaniu dochodu dla właści-cieli wsi odgrywały folwarki283, to dochody szlachty nie były uzależnione od ich posiadania. Majątki miały złożoną strukturę i to zarówno pod względem geogra-ficznym, jak i źródła dochodów właścicieli. W 1479 r. Zygmunt von Zedlitz z No-wego Kościoła posiadał w tej wsi majątek („gut”), folwark oraz część wsi zwaną Górną („obirdorff”), a ponadto w jego rękach znajdowała się wieś Biegoszów. Kil-kanaście lat później deklarował posiadanie obok wsi Nowy Kościół także (zapew-ne pobliskiego) lasu („reigenwalde”) i osady – folwarku („heinczenberg”). Był tak-że właścicielem blitak-żej nieokreślonych uprawnień w Świerzawie284. Nie była to sytuacja wyjątkowa i nie wynikała z przemian spowodowanych rozkładem jedno-rodnych kompleksów dóbr pod wpływem kataklizmów wojennych lub kryzysów ekonomicznych. W 1408 r. Heinz von Zedlitz, opisując dobra przekazywane jako dożywotny majątek żony, Anny, w Lubiechowej, wymieniał folwarki i czynsze w pieniądzu lub zbożu z dóbr czynszowych, w tym pastwisk285. W 1448 r. majątek Kuntze von Zedlitz w Nowym Kościele składał się z folwarków, młynów i bliżej nieokreślonych czynszów286. Klasycznym przykładem kombinacji wielu źródeł dochodów służył majątek von Uchteritzów. W latach 90. XIV w. składał się mię-dzy innymi z folwarku w Sędziszowej, lasu koło Lubiechowej oraz czynszu w wy-sokości siedmiu szefli owsa i siedmiu kur z dóbr w Sokołowcu287. Już z tego po-bieżnego przeglądu źródeł dochodów rycerskich widać, że dużą wagę przywiązywano do posiadania różnego typu czynszów płaconych w pieniądzu lub w naturze. Wiele z nich to obciążenia ponoszone przez kmieci i zagrodników z ty-tułu uprawy pól we wsi szlacheckiej. Ale obok nich w źródłach pojawiają się też dochody związane z wykorzystywaniem innego typu nieruchomości w interesują-cych nas miejscowościach. I co ciekawe, wykorzystywany formularz dokumentów

281 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 42, s. 180–181.

282 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 43, s. 489.

283 Wyżej pisaliśmy o folwarku w rodowych Dynowicach znajdującym się w ręku von Schandhause-nów, pomimo że najważniejszą nieruchomością dla nich były już Janowice Wielkie koło Jeleniej Góry. Zapewne w naszej okolicy leżał również folwark nazywany „spornym” – „Streitvorwerk”, czynsz na którym Hentschil Koppe von Zedlitz sprzedał von Borawitzom z Lubiechowej, Land-buch III, nr 1405, s. 373.

284 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 43, s. 172; nr 44, s. 829, 927.

285 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 39, s. 138.

286 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 41, s. 195.

wskazywał, że chłopi byli traktowani jako część składowa majątku na takich sa-mych zasadach, jak czynsze, lasy czy strumienie288.

Różnego rodzaju opłaty szlachta pobierała nie tylko od chłopów w swoich wsiach. Rodziny von Zedlitz, a potem von Hochberg w Kondratowie posiadały soł-tysostwo i lenno tutejszego kościoła oraz prawo poboru podatków książęcych („daz geschos und daz munczgelt”) nie tylko w tej wsi, lecz także w Rzeszówku289. Nadal bowiem pewną rolę w generowaniu dochodu rodzin rycerskich odgrywały różne formy praw przejętych w poprzednim stuleciu od władzy książęcej. Przykładowo Heincze von Zedlitz z Sędziszowej w 1400 r. sprzedał Ticzo von Zedlitz wszystkie swoje prawa do sądownictwa ziemskiego w leżącej na południowy zachód od Lu-biechowej i Rząśnika wsi Chrośnica290. W przypadku niektórych miejscowości – z pewnością Sędziszowej, ale także Świerzawy – ich właściciele posiadali z kolei prawo do sprawowania sądów w zakresie właściwym dla wójta ziemskiego i czer-pania stąd należnych dochodów291. Natomiast stosunkowo rzadko w źródłach wy-mieniano jako źródła dochodu urządzenia produkcyjne lub specjalistyczne inwe-stycje poszerzające możliwości produkcyjne majątku. I tak młyny jako składowa majątku rycerskiego poza wspomnianymi wyżej dobrami von Zedlitzów w Nowym Kościele wymieniane są w opisie kompleksu dobrze rozwiniętego majątku rodziny von Hochberg w Starej Kraśnicy. Dochód pochodził w nim ponadto z folwarku oraz czynszów z pól i łąk, ale także stawu292. W zapiskach sądowych w XV w. wy-mieniano wielokrotnie stawy wśród składowych majątków szlacheckich w naszej okolicy293. Wskazuje to na pewną popularność, jaką mogła cieszyć się hodowla ryb. Za tym, że nie były to wzmianki pozbawione związku z rzeczywistością, przema-wia informacja o dochodach von Zedlitzów, które należały im się ze stawu (od ry-baków? mieszkańców wsi odławiających ryby?) znajdującego się na terenie Nowe-go Kościoła294. Co ciekawe jednak, źródła milczą o uprawnieniach do połowu ryb w Kaczawie, ogólnie wspominając jedynie o korzyściach z posiadania dostępu do cieków wodnych. Z pewnością taką formę działalności gospodarczej prowadzono,

288 W opisie źródeł dochodów ze wsi Barcinek zakupionej przez Georga von Hochberg ze Starej Kra-śnicy wyraźnie wyodrębnione są jako elementy tamtejszego majątku rycerskiego, dziedzicznego, czynsze płatne w naturze i pieniądzu, dobra czynszowe oraz kmiecie i zagrodnicy (potraktowani jako element kompleksu dóbr i uprawnień przynoszących dochód), lasy i zagajniki, łąki, wody stojące i cieki wodne, AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 41, s. 17.

289 Landbuch III, nr 907, s. 222.

290 Ibidem, nr 791, s. 194.

291 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 43, s. 192–193; nr 44, s. 639.

292 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 39, s. 246–247.

293 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 42, s. 24–25 (dobra Zedlitzów w Nowym Kościele – folwark i wieś, a w niej pola, czynsze, łąki, młyn i staw).

ale najwidoczniej nie przynosiła ona wystarczająco wysokich zysków porówny-walnych do innych działów gospodarki szlacheckiej, by ją wyodrębnić.

Nie można zapomnieć o inwestowaniu zamożnych szlachciców w działalność kredytową. Czynsze wyderkafowe obok majątków ziemskich i czynszów płaconych przez poddanych mogły stanowić znaczny procent dochodu. A o kapitały pożyczane od szlachty zabiegali nie tylko inni szlachcice, ale i miasta. Gdy w 1448 r. Konrad von Nimptsch zapisywał bratu, Kuntze von Nimptsch ze Szczepanowa (Steffens-hayn), swój majątek w przypadku śmierci, wymieniał dwór i dobra w Sędziszowej, udział w Sokołowcu i Płuczkach (ostatnia wieś w okręgu lwóweckim), 14 grzywien czynszu rocznego płacone przez miasto Lwówek Śląski, 10 grzywien czynszu rocz-nego na dobrach w Żerkowicach (płatnik nie został wymieniony), a także inne, nie-wymienione czynsze w księstwie świdnicko-jaworskim295. Ponadto u schyłku epoki spotykamy się z pierwszym przypadkiem puszczania dóbr w krótkookresową dzier-żawę. W 1524 r. Otto von Zedlitz ze Świerzawy oddał w dzierżawę na osiem lat swoje dobra w Świerzawie oraz folwark Rząśnik panu Baltazarowi Tschirnhaus296.

Oczywiście, od samej struktury majątku ważniejsza była wysokość docho-dów, jakie on przynosił. Nie posiadamy jednak oświadczeń zainteresowanych doty-czących wysokości ich przychodów. Możemy jedynie opierać się na kryterium war-tości majątku jako zastawu w przypadku pożyczek, czyli zakupu czynszów wyderkafowych. Nigdy jednak nie możemy być pewni, czy kwoty zakupionego czynszu odpowiadały całkowitej wartości przychodu z danej nieruchomości. Może-my więc co najwyżej mówić o pewnym rzędzie wartości, nigdy jednak o dokładnej wielkości dochodu. Śledząc wysokość zaciąganych pożyczek, można pokusić się o hipotezę, że łączne dochody z dóbr rycerskich nie przekraczały kwoty 50 grzy-wien rocznie. Zobowiązanie do rocznej spłaty czynszu rzadko przekraczały bo-wiem 30 grzywien, do czego musimy jeszcze dodać środki na życie dla kredyto-biorcy i jego rodziny. I tak w 1447 r. Kuntze von Zedlitz z Nowego Kościoła pożyczył od swego brata, Fryderyka von Zedlitz z Wilkowa koło Nowego Kościoła 200 grzy-wien, zabezpieczając je swoimi dobrami, to jest udziałem majątku w Nowym Ko-ściele297. Bardziej precyzyjne określenia dotyczyły czynszów, jakie pobierał Krzysz-tof von Hochberg ze wsi Podgórki i Lubiechowa. W 1449 r. sprzedał on na wyderkauf należący do niego czynsz w wysokości 10 małdratów owsa rocznie za 86 guldenów, przy czym wartość owego czynszu szacowano na 5 grzywien, które rocznie Krzysz-tof miał uiszczać kupującemu, Luce Cope, na dzień św. Marcina298.

295 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 41, s. 232.

296 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 45, s. 487–488.

297 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 41, s. 195–196.

Obok własności rycerskiej w kształcie gospodarki okolic Świerzawy ważną rolę odgrywały majątki należące do zamożnych chłopów, zwłaszcza sołtysów. W 1399 r. i 1402 r. Mikołaj, sołtys z Dobkowa, miał do swojej dyspozycji między innymi czynsz roczny składający się z pięciu i 2/3 małdrata zboża oraz ośmiu kur. W 1402 r. wyceniano jego wartość na 20 grzywien299. Czynsz ten był jednak płaco-ny nie z tytułu posiadania areału uprawnego, lecz lasu zwanego „Hertwigiswald” w okręgu świerzawskim. Z zapiski z 1399 r. można wnioskować, że chodzi o las położony między Dobkowem a Mysłowem300. Nawet dziś jest to obszerny kom-pleks leśny leżący pomiędzy obiema wsiami oddalonymi od siebie w linii prostej o około sześć kilometrów. Trzeba zwrócić uwagę na dużą wartość czynszu pobie-ranego – od kogo? – z tytułu własności tego lasu. Wskazuje on na wysokie znacze-nie gospodarcze, jakie miał las dla tutejszych mieszkańców.

Gospodarstwa sołtysie przynosiły na tyle wysokie dochody, że mogły być przedmiotem pożądania dla szlachty. Konsekwencją tego było ich przejmowanie przez szlacheckich właścicieli wsi. Formularz zapisek w księgach ziemskich suge-ruje, że w latach 70. XV w. w rękach von Borewitzów znajdowało się sołtysostwo w Lubiechowej, von Nimptschowie posiadali sołtysostwo w Rząśniku, a von Zed-litzowie – w Nowym Kościele i Biegoszowie301. Opieramy się jednak w tym przy-padku na sposobie wykorzystania przez pisarza formularza, w którym przy kupnie dóbr lub dochodów pojawia się wyliczenie ich źródeł. A wśród nich wzmiankowa-ne jest – we wskazanych wyżej przypadkach – sołtysostwo. Nie wydaje się, by był to przypadek i by zgadzano się na wprowadzenie informacji nieodpowiadającej rzeczywistości. Szybciej pomijano mniej znaczące źródła dochodów. Z pewnością obecność dóbr sołtysich jako części majątku szlacheckiego w formularzu doku-mentu wskazuje na powszechność tego zjawiska i jego pełną akceptację.

Trudno powiedzieć cokolwiek o gospodarstwach chłopskich. W zapiskach dotyczących sprzedaży majątków chłopi byli wymieniani ogólnie jako płatnicy świadczeń na rzecz właścicieli wsi. W 2 połowie XV w. obok sołtysów występują kmiecie oraz zagrodnicy302. Wydaje się, że wraz z upływem czasu rosło znaczenie gospodarstw czynszowych wspominanych w formułach transakcyjnych. Natomiast dokumenty i zapiski sądowe nie mówią właściwie nic o zobowiązaniu poddanych do robót na folwarku pańskim. Nie pojawiają się też w nich jako mieszkańcy naszej okolicy komornicy lub robotnicy wynajmowani do prac na folwarku. Dość często

299 Landbuch III, nr 1350, s. 358.

300 „...czinses... uf den haynen, die do gelegin sint czwuschin Helmbrechtisdorf und Seybotindorf”,

ibidem, nr 543, s. 133.

301 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 42, s. 180–181, 360, 391; nr 43, s. 123, 128, 172.

wspomina się o kmieciach i zagrodnikach, ewentualnie chałupnikach, oraz czyn-szach i rentach, które mieli uiszczać właścicielowi wsi. Nie sposób więc na tej podstawie mówić o dominacji folwarku w gospodarce doliny Kaczawy u schyłku epoki. Przeciwnie, zapiska z 1484 r. sugeruje nawet odchodzenie – w określonej sytuacji! – od gospodarki folwarcznej na rzecz czynszowej. W tym roku starosta świdnicko-jaworski udzielił bowiem zgody na przekształcenie przez Ernsta von Zedlitz z Lipy należącego do niego folwarku „Heinzenbergk” (dawny „heyncze berg”) położonego koło Świerzawy w czynszowe dobra kmiece. Warto odnotować jednak, że starosta pozostawiał pełną swobodę właścicielowi. To on miał zdecydo-wać, co byłoby dla niego najkorzystniejsze – czy podział folwarku na gospodar-stwa czynszowe, czy dalsze jego utrzymywanie303.

Inaczej niż w centralnych rejonach Śląska, w dolinie Kaczawy własność Ko-ścioła u schyłku XIV w. i w XV w. nie odgrywała większego znaczenia. Skąpe in-formacje pozwalają nam mówić o posiadłościach opactwa w Trzebnicy w Soko-łowcu304 i opactwa w Lubiążu w Dobkowie305. W znacznej mierze przekłada się to na udział instytucji Kościoła w obrazie tutejszej gospodarki. Warto jednak odnoto-wać, że na majątek Kościoła obok dóbr potężnych instytucji – klasztorów, kolegiat czy biskupa – składały się także niewielkie uposażenia kościołów i far wiejskich. Te lenna kościelne, zazwyczaj złożone z niewielkich pól i fragmentów lasów lub drobnych czynszów od dzierżawców ziemi, często były zawłaszczane przez świec-kich. Natomiast wspomniane dobra opactw śląskich nie imponowały wysokością płynących z nich dochodów. Z majątku w Sokołowcu mniszki trzebnickie czerpały rocznie 6 grzywien i 21 groszy czynszu. Odpowiadało to dochodom z około trzech łanów pola we wsiach należących do opactwa306.

Gospodarcza aktywność mieszkańców wsi koncentrowała się na uprawie zbóż. Wydajność przetwarzania uzyskiwanego ziarna podnosiła obecność młynów w okolicy. Jak już jednak wspominaliśmy, o ich istnieniu mamy jednak tylko kilka informacji i trudno powiedzieć na ich podstawie, jak wiele było młynów w okolicy Świerzawy. Z pewnością część z nich związana była z Kaczawą i jej dopływami. Wyżej nadmieniliśmy o młynie miejskim działającym tuż za granicą Świerzawy, a wspominanym jeszcze w 1525 r.307 Ponadto w 1455 r. Otto von Zedlitz zakupił od Krzysztofa von Hochberga ze Starej Kraśnicy (auf Schone) „jeden młyn wraz

303 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 44, s. 269.

304 Urkunden Schlesischer Dörfer, nr IV, s. 262.

305 Waldemar P. Könighaus, Die Zisterzienserabtei Leubus in Schlesien von ihrer Gründung bis zum

Ende des 15. Jahrhunderts, Wiesbaden 2004 (=Deutsches Historisches Institut Warschau, t. 15),

s. 191, 427.

306 Urkunden Schlesischer Dörfer, nr IV, s. 262, urbarz dóbr klasztornych z 1410 r.

z jedną groblą młyńską” położone w Starej Kraśnicy. Trudno dziś jednoznacznie określić położenie tego urządzenia, które miało się znajdować w dobrach zwanych „Aldschone”, czyli Stara Kraśnica, między „stawem (Stagteyche) i Łysą Górą (Balden berge)”. Nie był to jedyny młyn z własną groblą w tej okolicy. Dokument zawiera opis przebiegu grobli młyńskiej, która miała biec przez pola „do starej grobli młyńskiej (bis in den alden molgrabin)”308. To założenie funkcjonowało na-dal w początkach XVI w. wzbogacone o jaz położony również na terenie majątku Stara Kraśnica309. Inny młyn znajdował się na terenie majątku w Nowym Kościele. Dochody z niego należały do właścicieli wsi w 1523 r.310

Trudny do określenia jest zakres i intensywność hodowli na interesującym nas terenie. Właściwie dopiero z 1 ćwierci XVI w. posiadamy źródłowe potwier-dzenie zainteresowania hodowlą owiec. Oto w 1518 r. Jorge von Elbel, właściciel majątku Podgórki, przed ławą Świerzawy przedstawił zeznania Andrzeja Cloze, sołtysa Rzeszówka, oraz mieszkańców Starej Kraśnicy i Wojcieszowa. Potwier-dzili oni jego prawa do wyłącznego wypasu owiec na terenie dóbr i wsi Podgórki. Wskazali także, że te uprawnienia posiadał już jego ojciec, a po jego śmierci na-leżeć powinny wyłącznie do jego dziedziców311. O tyle treść tych ostatnich słów jest ważna, że wskazuje na przekonanie o długich tradycjach hodowli owiec w Podgórkach, a także atrakcyjności tej formy gospodarowania. Gdyby bowiem nie było chętnych do przejęcia praw związanych z wypasem owiec, to pan von Elbel raczej nie fatygowałby siebie i wskazanych świadków, by potwierdzali go-spodarcze uprawnienia jego rodziny.

Pewne nadzieje pokładano w rozwoju górnictwa. Trudno powiedzieć, co spo-dziewano się odnaleźć w tutejszych górach. Sami inwestorzy nie wydawali się być tego pewni. Świadectwem zainteresowania tutejszej szlachty kopalinami pozostaje specjalny przywilej króla Wacława Luksemburskiego. Na początku XV w. władca udzielił uroczystego zezwolenia Piotrowi vom Royn, mieszczaninowi praskiemu, na prowadzenie poszukiwań i otwieranie kopalni w księstwie świdnicko-jaworskim, ale szczególnie w dobrach Heinza von Zedlitz z Sędziszowej312. Śladów eksploatacji kopalin w tej wsi badacze próbowali szukać nawet wiek wcześniej. Odwoływano się do zapisu z księgi uposażeń biskupstwa wrocławskiego z początku XIV w. W okrę-gu jeleniogórskim wspomniana jest bowiem wieś „Reyngirsdorf sive Mons

308 AP Wr., Rep. 132a, Depozyt miasta Świerzawa, nr 2.

309 Ibidem, nr 9.

310 AP Wr., Księstwo świdnicko-jaworskie, nr 45, s. 83.

311 AP Wr., Rep. 132a, Depozyt miasta Świerzawa, nr 7.

312 Landbuch III, nr 822, s. 201; Schlesiens Bergbau und Hüttenwesen. Urkunden (1136-1528), wyd. Konrad Wutke, Breslau 1900 (=Codex Diplomaticus Silesiae, t. 20), nr 162, s. 67.

ferreus”313. Zdaniem wydawcy jedyną przybliżoną nazwą odpowiadającą „Reyn-girsdorf” byłby „Röversdorf, Reinfredivilla”, czyli właśnie Sędziszowa. Zdania współczesnych badaczy są jednak w tej kwestii podzielone314, a uczciwie należy przyznać, że nazwa „mons ferreus” nie zakorzeniła się w tej okolicy. Owszem, „Że-lazna Góra” – „Eisen Berg” (dziś Żelaźniak) znajdowała się w XIX w. na południo-wy wschód od Wojcieszowa. Jednak stąd do Sędziszowej jest bardzo daleko.

Trudno mówić o zasadniczych zmianach w funkcjonowaniu gospodarki okolic Świerzawy w XIV w. – 1 ćwierci XVI w. Można wskazać jedynie pewne symptomy zmian. Jednym z nich było pojawienie się w XV w. na większą skalę niż wcześniej czynszów płaconych przez chłopów panu feudalnemu; wzrost znaczenia rent kapita-łowych zabezpieczanych dochodami z nieruchomości wiejskich; próby pozyskania w celach gospodarczych kopalin, rozwój gospodarki stawowej. Pamiętajmy jednak, że w odniesieniu do tych zjawisk dysponujemy źródłami mocno niekompletnymi. Podobnie rzecz ma się ze wskazanymi wyżej próbami wdrożenia przedsięwzięć gór-niczych. Pamięć o znaleziskach złota w niedalekiej okolicy czy obecność wychodni rud żelaza w okolicy Wojcieszowa z pewnością zachęcała do podejmowania tego typu przedsięwzięć. Popularność przekonania o występowaniu złota na Przedgórzu Sudeckim w 2 połowie XV w. dokumentuje zawarcie w księdze prawa ziemskiego Lwówka Śląskiego szczegółowych przepisów związanych z wydobyciem złota na okolicznych polach. W tym powołanie specjalnego urzędnika odpowiedzialnego za nadzór nad przekopami grobli, by nie naruszały całego systemu wodnego w okoli-cy315. Ale można wątpić, czy przynosiły one większe korzyści zaangażowanym w ten proceder. A przynajmniej źródła na ten temat milczą. Pozostaje więc odnotować, że największa zmiana w zakresie gospodarki miała charakter społeczny: zamiast jedne-go rodu szlacheckiejedne-go kumulującejedne-go dochody z okolicy pojawia się więcej rodzin. Domyślamy się między nimi koligacji, relacji pokrewieństwa i powinowactwa, ale szczegóły tej sieci są przed nami wciąż zakryte.

313 Liber Fundationis, s. 138.

314 Zob. Walter Roesch, Wo ist das im „Liber fundationis episcopatus Wratislaviensis” genannte

Reyngirsdorf sive Mons ferreus zu suchen?, „Archiv für schlesische Kirchengeschichte”, 9 (1951),

s. 217–222; idem, Ist Reyngirsdorf ein alter Name für Schmiedeberg im Riesengebierge?, „Archiv für schlesische Kirchengeschichte”, 37 (1979), s. 251–255.