• Nie Znaleziono Wyników

Akademickie Śluby Jasnogórskie

Duszpasterstwo akademickie

4.3. Pielgrzymki akademickie na Jasną Górę

4.3.3. Akademickie Śluby Jasnogórskie

W przeddzień uroczystości z różnych stron kraju młodzież akademic-ka wyjeżdżała na Jasną Górę. Aż osiem pociągów wyruszyło ze stolicy do Częstochowy. W tym samym czasie z Poznania ruszyły dwa pociągi. Podobnie działo się i we Lwowie. Ludzie zapomnieli o szarym, ciężkim dniu. Szli mocni, ufni, wierzący. Gdy wieczorem pociąg wiozący lwow-ską pielgrzymkę wjechał na krakowski dworzec,

[…] wyległa młodzież z wagonów, stanęła karnie na peronie i z młodych piersi runęła w krakowskie ulice pieśń mocy – żądania: My chcemy Boga! Zdumiał się Kraków. Przecież nie tak dawno jeszcze słyszał pieśń inną,

Międzynarodówkę, tłumioną salwami i szarżą policji. Od północy do rana

nadchodziły do Częstochowy pociągi z młodzieżą akademicką. Przy-była tu zewsząd, ze wszystkich środowisk („Tygodnik Katolicki”) 90.

88 „Młodzież Katolicka” 1936 nr 5, s. 46.

89 Zob. Księga ogłoszeń parafii św. Anny od 26 grudnia 1909 do 20 listopada 1938: rok 1936.

90 W marcu 1936 Kraków był widownią tragicznych wydarzeń. Po proklamowaniu przez Polską Partię Socjalistyczną i Radę Związków Zawodowych strajku powszechnego 23 marca w ogrodzie Związku Zawodowego Kolejarzy przy ul. Warszawskiej odbył się wiec robotniczy z udziałem około 10 tys. osób. Mimo braku zezwolenia zorganizo-wano pochód zmierzający w kierunku Rynku Głównego. Na ul. Basztowej doszło do starć z policją, które rozszerzyły się na inne części miasta. Na ul. Floriańskiej i Sław-kowskiej zaczęto budować barykady. Od kul policji zginęło 8 osób, a kilkadziesiąt in-nych zostało ranin-nych. Poszkodowain-nych zostało także kilkunastu policjantów. 25 marca z udziałem kilkudziesięciu tysięcy osób odbył się manifestacyjny pogrzeb poległych ro-botników. Kondukt przeszedł przez całe miasto – z Domu Górników (al. Krasińskiego)

24 maja 1936 roku przybyło do Częstochowy około 20 tysięcy stu-dentów, nie licząc innych pielgrzymów. Tym samym w ślubowaniu na Jasnej Górze wzięło udział około 54 proc. ogółu młodzieży akademickiej, która uznawała się za młodzież katolicką. Stanowiło to 42 proc. ogółu młodzieży studiującej wówczas w Polsce. Pielgrzymka była więc wielką demonstracją religijną91. Z Warszawy przybyło 10 tysięcy młodzieży akademickiej, z Poznania – 3,5 tysiąca osób, z Wilna – 800 akademików, z Krakowa – 1900, ze Lwowa – 2 tysiące, z Lublina – 500 osób, z Cie-szyna – 30 osób oraz 50 studentów z Gdańska. Dodatkowo dołączyły do nich wielkie rzesze pątników. Reprezentowali oni wszystkie uczelnie Rzeczypospolitej, razem ze Lwowem i Wilnem, oraz wszystkie organi-zacje akademickie, stojące na gruncie etyki katolickiej, bez względu na przekonania polityczne.

Około godziny 10 wyruszył pochód poprzedzający niesiony na wały cudowny obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Kroczyły w nim poczty sztandarowe polskich uczelni, Bratnich Pomocy, korporacji akademic-kich oraz stowarzyszeń studencakademic-kich, następnie poczty organizacji kato-lickich, przewodniczący komitetów pielgrzymkowych niosący w kolejno-ści starszeństwa uczelni ryngraf, wotum całej młodzieży akademickiej. Za nimi przedstawiciele środowisk z ryngrafami, które po poświęceniu zawiozą do swych miast.

na cmentarz Rakowicki. Jak pisał IKC (nr 87, s. 1): „Każdą trumnę, sporządzoną z de-sek malowanych na czarno, z wielkim srebrnym krzyżem na wieku – nieśli towarzysze pracy zmarłego, a otaczało ich sześciu robotników z płonącymi pochodniami. Kiedy czoło konduktu żałobnego znalazło się już koło cmentarza, na prośbę rodzin zmarłych udał się na cmentarz, w zastępstwie kapelana cmentarnego ks. Władysława Staicha, ks. Eugeniusz Król, dyrektor Zakładu Księży Salezjanów im. ks. Lubomirskich, który poszedł za trumnami, pokropił je i przy grobowcu wspólnym odmówił cicho modlitwy. Po opuszczeniu ich do grobu odszedł, po czym weszły na nowy cmentarz sztandary socjalistyczne i delegacje”. W niedzielę 29 marca w kościołach krakowskich odczytano orędzie A. Sapiehy, w którym pisał między innymi: „W kraju szerzy się okropna nę-dza. Robotnik, wieśniak, bezrobotny inteligent i zubożały rękodzielnik przymierają z głodu i niedostatku […]. Nasze chrześcijańskie społeczeństwo nie jest tu także bez winy”. Zob. C. Brzoza, Kraków między wojnami: kalendarium 28 X 1918–6 IX 1939, op. cit., s. 319–320.

Dalej w pochodzie szli członkowie ogólnopolskiego komitetu ho-norowego: profesorowie Andrzej Pszenicki (Politechnika Warszaw-ska), Oskar Halecki (Uniwersytet Warszawski), Władysław Tatarkie-wicz (Uniwersytet Warszawski), Witold T. Staniszkis (Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego) i inni, następnie przedstawiciele młodzieży, później poprzedzony przez duchowieństwo kardynał August Hlond i bi-skupi Antoni Szlagowski (Warszawa), Teodor Kubina (Częstochowa), Stanisław Adamski (Katowice), Franciszek Lisowski (Tarnów) i Józef Gawlina (biskup polowy Wojska Polskiego).

Pielgrzymów przywitał przeor klasztoru, paulin, ojciec Norbert Mo-tylewski, podkreślając historyczność chwili i fakt, że cudowny obraz Matki Boskiej dopiero po raz trzeci w dziejach został wyniesiony z ka-plicy na wały.

O godz. 1030 prymas Polski kardynał August Hlond rozpoczął trans-mitowaną przez radio mszę świętą. Po nabożeństwie poświęcił on wota i trzy nowe sztandary akademickie: Bratniej Pomocy Studentów Szko-ły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Wyższej SzkoSzko-ły Dziennikarskiej i Katolickiej Młodzieży Narodowej.

Przed złożeniem ślubowania protektor pielgrzymki akademickiej, bi-skup Szlagowski, wygłosił krótkie kazanie, podkreślając jego historyczną, narodową i religijną doniosłość. Zakończył je wezwaniem: „Młodzieży akademicka! Godzina dziejowa bije! Wypowiedz swe wiekopomne ślu-bowanie!”92. Następnie rozległy się dźwięki bębnów, pochylono sztan-dary, a biskup rozpoczął czytanie roty ślubowania. Wszyscy na placu jasnogórskim klęczeli i ze wzniesionymi w niebo rękami powtarzali za biskupem słowa przysięgi:

Wielka Boga-Człowieka Matko. Najświętsza Dziewico! my, młodzież akademicka, z całej Polski zebrana, prawowierni spadkobiercy odwiecz-nej praojców naszych pobożności, upadając do stóp Twoich Przenaj-świętszych, Ciebie, Matkę Bożą i Królową Korony Polskiej, obieramy na wieczne czasy za Matkę i Patronkę Polskiej Młodzieży Akademickiej

i oddajemy pod Twoją przemożną opiekę wszystkie wyższe Uczelnie i Polskę całą.

Wsłuchani bowiem w mocarne głosy wielkiej przeszłości naszej, wpatrzeni w świetlane obrazy chwały narodowej, wierzymy mocno, że Ojczyzna miła wtedy tylko potężną i szczęśliwą będzie, gdy przy Tobie i Synu Twoim jako córa najlepsza wytrwa na wieki.

Przyrzekamy przeto i ślubujemy Chrystusowi Królowi i Tobie, Kró-lowej naszej, Patronce Polskiej Młodzieży Akademickiej, że zawsze i wszędzie stać będziemy przy Świętej Wierze Kościoła Katolickiego w synowskiej uległości dla Stolicy Apostolskiej.

Przyrzekamy i ślubujemy, że wiary naszej bronić i według niej rzą-dzić się będziemy w życiu naszym osobistym, rodzinnym, społecznym, narodowym, państwowym.

Przyrzekamy i ślubujemy, że z wszelką usilnością szerzyć będzie-my cześć i nabożeństwo dla Ciebie: że każdego roku w uroczystej piel-grzymce przychodzić będziemy na Jasną Górę, jako wybrani synowie Twoi do stóp Matki naszej umiłowanej.

Tak nam dopomóż Bóg i Ty Bogarodzico Dziewico, Bogiem sławio-na Maryjo!

Po ślubowaniu około 100 tysięcy pielgrzymów odśpiewało hymn pań-stwowy, rycerską pieśń Bogurodzica oraz Boże coś Polskę. Ceremonię zakończyło błogosławieństwo udzielone przez prymasa Polski – kar-dynała Augusta Hlonda. Następnie przedstawiciele młodzieży złożyli na ołtarzu wotum – ryngraf z wizerunkiem Królowej Korony Polskiej, poświęcony w czasie nabożeństwa. Znajduje się on do dzisiaj wśród wo-tów na Jasnej Górze93.

Akademickie Śluby Jasnogórskie odbiły się szerokim echem w ów-czesnej prasie. Przedmiotem krytyki, zwłaszcza w pismach reprezen-tujących orientację laicką, stała się treść samych ślubowań, w których młodzież zobowiązała się dochować wierności Kościołowi i Stolicy Apo-stolskiej, a także obiecywała kierować się w życiu osobistym, rodzinnym,