• Nie Znaleziono Wyników

Katolicki Dom Akademicki (KDA)

Duszpasterstwo akademickie

4.2. Powstanie nowoczesnego duszpasterstwa akademickiego w Krakowie i pierwsze lata jego działalności

4.2.3. Katolicki Dom Akademicki (KDA)

Dużo uwagi ks. Stanisław Sapiński poświęcał zapewnieniu studentom odpowiednich warunków bytowych. Były one przerażające. „Bardzo wielu z nich całymi miesiącami, a nawet latami przestaje na suchym chlebie i herbacie. Kończy się to najczęściej całkowitym wyczerpaniem, gruźlicą i szpitalem” – alarmował duszpasterz akademicki46. Przeciw-działając temu stanowi rzeczy, postanowił działać, przekraczając swój sześciopunktowy program pracy z młodzieżą akademicką opracowany w 1927 roku. Znając problemy materialne związane z utrzymaniem się w Krakowie, postanowił najpierw zatroszczyć się o zakwaterowanie stu-dentów. W tym celu zaczął organizować małe bursy dla młodzieży mę-skiej: przy ul. Szczepańskiej 5, Małym Rynku 7 oraz przy ul. Pańskiej 10. Wkrótce potem otoczył opieką także studentki. W roku 1927 zało-żył pod protektoratem abp. Adama Sapiehy Towarzystwo Katolickich Domów Akademickich47.

Opus vitae ks. Sapińskiego pozostanie wybudowanie na terenie parafii św. Anny Katolickiego Domu Akademickiego przy pl. Jabłonowskich 1, pod który w dniu 28 listopada 1928 roku metropolita poświęcił kamień węgielny48. Dom ten powstał pomimo wielu trudności, a zwłaszcza światowego kryzysu gospodarczego w latach 1929–1933. Budowla rosła dzięki ofiarności społeczeństwa i kredytom Komunalnej Kasy Oszczęd-ności Miasta Krakowa. W roku 1929 dom stał już pod dachem. Otwar-ty został w październiku 1931 roku.

Dom był piękny. Klatka schodowa nieciasna, na I piętrze duża sala „ka-takumbowa”49 na zebrania, sala Świętej Teresy, salka Zarządu i dwa po-koje mieszkalne ks. Sapińskiego. […] W podziemiu kuchnia i jadalnia, nad V piętrem tarasy z przepięknym widokiem na Wawel i na miasto.

46 S. Sapiński, Gniazdo promieniste, Kraków 1933, s. 95. 47 J. Kracik, Początki duszpasterstwa akademickiego, op. cit., s. 245.

48 Zob. Liber actionum ep. A. S. Sapieha, rkps, Archwiwum Kurii Metropolitalnej

w Kra-kowie, s. 240.

Na parterze mała kaplica, gdzie w tabernakulum przebywał Pan Je-zus. Obok kaplicy – o ile dobrze pomnę – biblioteka. Ten księgozbiór to pasja ks. Sapińskiego starsza niż idea KDA. Zbierał książki od lat uczniowskich i pokaźną bibliotekę – około 15 tys. tomów – ofiarował Związkowi Promienistemu50.

Zabiegając o fundusze i spłatę zaciągniętych kredytów, w wydanej w 1933 roku broszurze pt. Gniazdo promieniste, ks. Sapiński pisał:

Zaczęło się to wszystko w dziwny sposób. W r. 1928 na wiosnę rzuco-ne zostało hasło budowy Katolickiego Domu Akademików przy pla-cu Jabłonowskich 1 w Krakowie. Hasło, poparte błogosławieństwem Arcybiskupa, rzucił jeden człowiek. Do pracy nad ucieleśnieniem tego hasła rzucił się także jeden człowiek, ten sam. Chodził, jeździł, pukał, stukał, prosił, wołał, krzyczał, walczył i – zwyciężał! Zwyciężał wia-rą, że Dom taki jest koniecznością. We wrześniu 1928 r. przystąpio-no do robót nad wykopem pod fundamenty. Do grudnia tego roku był wybudowany i nakryty parter. W listopadzie tegoż roku odbyło się uroczyste poświęcenie w dziesięciolecie powstania Państwa Polskiego, o czym mówi tablica, wmurowana w narożnik Domu. Po przerwie zi-mowej – 1928/29 – budowę szybko posuwano w górę. Do końca roku 1929 zostały ukończone, sam szkielet tylko, cztery piętra i nakryte da-chem… W r. 1931 pod kierunkiem inżyniera Ślęzaka przeprowadzo-no wewnętrzne urządzenie Domu, i Dom w październiku 1931 r., a na-wet częściowo już we wrześniu tego roku, dla młodzieży otwarto. Tak przedstawia się historia Katolickiego Domu Akademików, znanego już dzisiaj w społeczeństwie pod symboliczną nazwą z trzech liter: KDA. Od pierwszej niemal chwili, w której rozpoczęły się prace nad wykopem, i potem, gdy narastały mury, skupiała się około tego dzieła garść mło-dych. Patrzyli na tok prac, spoglądali na każdy szczegół, zajmując się

50 F. Bielak, Towarzystwo Katolickiego Domu Akademickiego w Krakowie i jego koleje, „Ty-godnik Powszechny” 31 (1977) nr 43, s. 6; idem, Z odległości lat. Wspomnienia i sylwetki, Kraków 1979, s. 304.

nim i marząc o skończeniu budowy, jak o czymś nieuchwytnym i nie-osiągalnym – wszak wszystko szło w tej robocie groszem zbieranym, żadnych nie było gotowych funduszów! Pod cieniami wzrastającej bu-dowy żyli, sił swoich i pracy sprawie nie skąpili, o ile to było możliwe w ich warunkach, i pod promieniami idei, jaką budowa była natchniona, urabiali się i wychowywali. Idea ta w miarę postępu robót krystalizo-wała się i olbrzymiała. Czynnikiem, który ją coraz wyraziściej kształto-wał, był przeogromny trud nad wydobyciem z kieszeni społeczeństwa potrzebnych na budowę pieniędzy. Były to jeszcze dobre czasy, gdy pie-niądze można było wydobyć. Piepie-niądze te szły rozmaitą drogą, już to wdowim groszem, już zasobniejszą ofiarą, już olbrzymim, heroicznym, do wyżyn zaparcia się i świętości posuniętym darem. A zawsze, pra-wie zawsze, ilekroć przychodziły, przychodziły z wyraźnym zastrzeże-niem, że są dane dla Chrystusa, tylko dla Chrystusa! Słowa te w czasie zbierania pieniędzy na Dom były tak częste, niemal codzienne, że to musiało zastanawiać, głęboko oddziaływać i wstrząsać co chwila su-mieniem tego, który ideę budowy KDA rzucił i potem ideę tę w mury robotą swoją żebraczą wcielał51.

W innej swej publikacji Rzecz o Wspólnocie, wydanej w 1936 roku, ks. Sa-piński zauważał:

Gdy w r. 1928, nagle i niespodziewanie […] rzuciło się hasło budowy Katolickiego Domu Akademików w Krakowie, nikt w możliwość po-stawienia tego domu nie wierzył. Gdy zaś się go zaczęło stawiać i mury szły w górę, wzruszano ramionami i dalej nie wierzono, aż póki nie zo-baczono na własne oczy, że oto dom skończony i dla użytku młodzieży akademickiej otwarty52.

Budowa Katolickiego Domu Akademików w Krakowie pochłania-ła większość czasu ks. Sapińskiego. Dlatego w pełni zrozumiapochłania-ła jest

51 S. Sapiński, Gniazdo promieniste, Kraków 1933, s. 40–42. 52 Idem, Rzecz o Wspólnocie, Kraków 1936, s. 10.

skarga, jaką duszpasterz akademicki zawarł w liście z dnia 11 grud-nia 1931 roku do ks. Stefana Mazanka, kanclerza Kurii Książęco--Metropolitalnej:

Sprawy finansowe i materialne Domu tak mnie wyczerpują, że nie-wiele czasu mogę poświęcić na pracę nad samą młodzieżą akademicką. A to nie jest dobrze. W KDA zyskał Kościół placówkę jedną z najważ-niejszych i najpiękz najważ-niejszych, a ta placówka do tej chwili jest właściwie nieczynna. Kapelan akademików bowiem, zamiast zająć się samą mło-dzieżą, pokierować nią, oddawać się pracy w różnych akademickich związkach, od rana do nocy boryka się z wekslami, kłopotami mate-rialnymi, trwogą o przyszłość zadłużonego budynku; pilnuje finansów, nie dusz, a właściwych obowiązków w pierwszym trymestrze, mimo najlepszych chęci, nie spełnił53.

Sytuacja zmieniła się na lepsze z chwilą oddania do użytku KDA. Pra-cę duszpasterza akademickiego ułatwiła ks. Sapińskiemu także funkcja penitencjarza przy kościele św. Anny, którą pełnił w latach 1932–1939. Wprowadzono coniedzielną mszę dla studentów, zwaną akademicką,

od-prawianą o godz. 10. Często sprawowali ją kapłani dobrze znani w śro-dowisku akademickim. Przykładowo, w 1932 roku w ramach tzw. kon-kluzji odpustu mszę świętą o godz. 10, zwaną akademicką, odprawił bp prof. Michał Godlewski (zm. 1956). Gromadziła ona tłumy młodzieży w kolegiacie św. Anny. Z podziwem pisał o tym wybitny historyk filozo-fii i publicysta, ks. Konstanty Michalski CM (1879–1947), wielokrotny dziekan Wydziału Teologicznego oraz rektor Uniwersytetu Jagielloń-skiego w roku akademickim 1931/1932:

W niedziele kościół akademicki gromadzi o godzinie 10 liczne rzesze młodzieży, gdzie każdy czuje się silnym siłą setek, które go otaczają. W czasach rekolekcji setki zamieniają się na tysiące… Trzeba być u św.

53 Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, Teczka personalna ks. Stanisława Sa-pińskiego.

Anny, kiedy się tam gromadzi cała młodzież, trzeba to widzieć, trzeba to odczuć, by się przekonać, że tam dusza zapala się od duszy, że tam rodzi się nowa elita katolicka54.

Staraniem „Odrodzenia” odprawiano nadal w kościółku św. Wojcie-cha niedzielne msze recytowane o godz. 9. Oprócz ustalonych już form liturgicznych czy rekolekcyjnych, popartych obowiązkiem lub utar-tym zwyczajem, udawało się dotrzeć do młodzieży z nowymi propo-zycjami. Dużym uznaniem zaczęły się cieszyć msze roratnie dla stu-dentów. Kapelan akademicki środowiska krakowskiego odprawiał je w kościele św. Anny o godz. 630. Mimo wczesnej pory gromadziła się na tych „akademickich roratach” duża rzesza młodzieży ze wszystkich uczelni55.

Dzięki staraniom ks. Stanisława Sapińskiego powstał także Dom Katolicki Akademiczek przy ul. Dolnych Młynów 7, którego poświęce-nie odbyło się w październiku 1936 roku. Wprawdzie szczupłość tego domu nie pozwoliła na zamieszkanie w nim większej liczby studentek, ale przybyła kolejna placówka katolicka dla młodzieży akademickiej56.

Wysiłki duszpasterza akademickiego wspierał metropolita krakow-ski. Często pojawiał się na uroczystościach różnych zrzeszeń studenc-kich, zjazdach i zebraniach Kół Misyjnych oraz „Odrodzenia”, poświęcał lokale i odwiedzał wakacyjne obozy studenckie57. Warto podkreślić, że

54 K. Michalski, Z roczników uniwersyteckich, [w:] Dwadzieścia pięć lat pasterzowania

Księ-cia Metropolity Adama Stefana Sapiehy, red. F. Machay, Kraków 1937, s. 26.

55 „Młodzież Katolicka” 1936 nr 1, s. 30.

56 „Młodzież Katolicka” 1936 nr 8, s. 31; J. Kracik, R. Skręt, Sapiński Stanisław, op. cit., s. 175. O początkach tej fundacji pisze F. Bielak, Towarzystwo Katolickiego Domu

Aka-demickiego w Krakowie i jego koleje, op. cit. Siostry Śliwińskie, podziwiając gorliwość

ks. Sapińskiego i jego troskę o studentów, zapisały mu kamienicę przy ul. Dolnych Młynów 7 z prawem dożywotniego zamieszkania i dożywotnią rentą w wysokości 250 zł miesięcznie. Ks. Sapiński stworzył tam zaczątek KDA dla studentek. Zob. U. Per-kowska, Studentki Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1894–1939. W stulecie

immatry-kulacji pierwszych studentek, Kraków 1994, s. 117.

57 Np. 27 września 1936 po nabożeństwie w kościele św. Anny Książę-Metropolita poświę-cił nowo otwarte skrzydło II Domu Akademickiego, gdzie w 100 pokojach zamieszkało 186 studentów. Zob. „Młodzież Katolicka” 1936 nr 7, s. 32.

w latach 1928 i 1931–1933 Adam Sapieha celebrował też msze święte na zakończenie rekolekcji akademickich u św. Anny58.