• Nie Znaleziono Wyników

W grudniu 2015 roku zarejestrowanych było ok. 100 tys. stowarzyszeń i ok.

26 tys. fundacji. Jednak Stowarzyszenie Klon/Jawor na podstawie wyni-ków badań szacuje, że tylko ok. 70% będących w rejestrze organizacji rze-czywiście działa. Prócz tego istnieje ok. 50 tys. innych podmiotów (m.in.

koła łowieckie, związki zawodowe, spółdzielnie socjalne, organizacje pra-codawców, koła gospodyń wiejskich, kółka rolnicze, cechy rzemieślnicze, instytucje kościelne, partie polityczne) 6. Postępujący wzrost liczby orga-nizacji nie oznacza zwiększenia liczebności osób aktywnych (w 2008 roku przeciętne stowarzyszenie miało 40 członków, kilka lat później już tylko 30) 7.

4 P. GliŃski: Style działań organizacji pozarządowych w Polsce. Grupy interesu czy pożytku pu-blicznego? Warszawa, Wydawnictwo IFiS PAN, 2006, s. 3. http://www.biblioteka.kijowski.pl/

glinski%20piotr/grupy.pdf [data dostępu: 10.04.2017].

5 W syntetycznej formie zob. P. Sztompka: Kapitał społeczny. Teoria przestrzeni międzyludz-kiej. Kraków, Znak, 2016, s. 255‒257.

6 Liczba NGO w Polsce. W: NGO.pl. http://fakty.ngo.pl/liczba-ngo [data dostępu: 31.03.2017].

7 Kondycja sektora organizacji pozarządowych w Polsce 2015. Raport z badań. Warszawa, Stowa-rzyszenie Klon/Jawor, 2016, s. 19. http:// fakty.ngo.pl/files/wiadomosci.ngo.pl/public/civicpedia/

Raport_Klon_Kondycja_2015.pdf [data dostępu: 31.03.2017].

111

Charakterystyka społeczeństwa obywatelskiego we współczesnej Polsce

W badaniach „Diagnoza społeczna 2015” przynależność do jakiejś organi-zacji, stowarzyszenia, partii, komitetu, rady, grupy religijnej, związku lub koła zadeklarowało 13,4% respondentów (z czego blisko 1/4 wskazywa-ła organizacje religijne ‒ kolejne pod względem popularności były organi-zacje sportowe), ale osób podejmujących w nich działania było jedynie 9%.

Przy pomocy innych jeszcze wskaźników zbadano następujące formy ak-tywności: włączanie się w okresie ostatnich 2 lat w działania na rzecz spo-łeczności lokalnej (gminy, osiedla, miejscowości, w najbliższym sąsiedz-twie) deklarowało 15,4% badanych, co 5. badany (19,4%) brał w ostatnim roku udział w jakimś zebraniu publicznym; wykonywanie nieodpłatne ja-kiejś pracy lub świadczenie jakichś usług dla osób spoza rodziny bądź na rzecz organizacji społecznej w ciągu ostatniego roku (co zdaniem autorów obejmuje wiele rozmaitych działań, od spontanicznej pomocy sąsiedzkiej na wsi do zorganizowanego wolontariatu) deklarowało 27% (w tym 7% często i 20% rzadko) 8.

Przez zdecydowaną większość badanych organizacje społeczne nie są trak-towane jako coś wartościowego. Trwałe okazało się zjawisko „próżni socjo-logicznej”, stwierdzone przez Stefana Nowaka w latach 70. poprzedniego wieku – brak poczucia więzi lub słabą więź z jakąkolwiek organizacją spo-łeczną zadeklarowało w 2008 roku 92% badanych, natomiast jedynie 2,7%

identyfikowało się z jakąś organizacją społeczną 9.

Charakteryzując działalność organizacji społecznych, dość często podkreś-la się ich uzależnienie od funduszy przydziepodkreś-lanych przez władze (przede wszystkim samorządowe) i wypełnianie w związku z tym zadań przez wła-dze zleconych. Podkreśla się również, że wiele organizacji społecznych na-stawionych jest przede wszystkim na pozyskiwanie grantów ‒ swoje zadania statutowe traktują jako drugorzędne. Można odwołać się tu do słów Dariusza Gawina: „jednym z antidotów na deficyt demokracji może być stymulowa-nie rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Jednakże wraz z rozwojem sys-temu grantów w Unii Europejskiej stało się jasne, że stymulacja ta ma swoją cenę i jest nią tocząca III sektor »grantoza«. Przy tym następuje »urządowie-nie« i europeizacja społeczeństwa obywatelskiego, np. by istnieć na szczeblu europejskim, trzeba otworzyć przedstawicielstwo w Brukseli. »To, co miało być spontaniczne w tym procesie […], zaczyna się profesjonalizować i sta-je się częścią struktury governance, która nie sta-jest już społeczeństwem

8 J. CzapiŃski: Stan społeczeństwa obywatelskiego. W: Diagnoza społeczna 2015. Red. J. CzapiŃ-ski, T. Panek. Warszawa, Rada Monitoringu Społecznego, 2015, s. 322‒327. http://www.dia-gnoza.com/pliki/raporty/Diagnoza_raport_2015.pdf [data dostępu: 15.10.2016].

9 Więzi społeczne i wzajemna pomoc. Warszawa, [Fundacja Centrum Badań Opinii Społecz-nej], 2008. https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2008/K_024_08.PDF [data dostępu: 10.10.2016].

Myśl społeczna i polityczna

112

telskim w pierwotnym znaczeniu, tylko należy do skomplikowanej struktu-ry ‘zarządzania’ w społeczeństwach sieciowych«” 10.

Słabości organizacji trzeciego sektora nie kompensuje działanie nowych ruchów społecznych, szczególnie ruchów miejskich, z którymi niektórzy ba-dacze łączyli nadzieje na zwiększenie aktywności obywatelskiej – również one, jak wskazują fragmentaryczne obserwacje, nie mają większej zdolności do mobilizacji. Spośród trzech typów ruchów społecznych wyróżnionych przez Manuela Castellsa (legitymizacji, oporu i projektu) 11 najczęściej wystę-pują przybierające różne formy ruchy oporu. Zwykle są to protesty pewnych grup, często mających charakter sąsiedzki, przeciwko inwestycjom naruszają-cym ich interesy, w części natury grupowej, ale w części mające charakter do-bra wspólnego (np. ruchy protestujące przeciwko dalszemu zanieczyszczaniu środowiska czy w obronie zagrożonych zabudową terenów zielonych). Ruchy protestu mają w większości charakter relatywnie krótkotrwały, w momen-cie kiedy problem przestaje istnieć, rozwiązują się, nie zostawiając po sobie żadnych struktur. Cechuje je także to, że ludzie uczestniczą w tego rodzaju aktywności najczęściej dopiero po ujawnieniu się jakiegoś konfliktu (np. za-mknięcie szkoły), a nie na etapie planowania i podejmowania decyzji. Można zatem powiedzieć, że nawet ci, którzy wykazują aktywność w sferze publicz-nej, wolą doraźnie protestować, niż w sposób trwały brać udział w funkcjo-nowaniu własnej społeczności. Ruchy legitymizacji to przede wszystkim te wcześniej wskazane, które utrzymują się z grantów i dotacji od instytucji pań-stwowych oraz samorządowych. Najrzadsze są natomiast ruchy projektu, będące często elitarną formą uczestnictwa (przygotowywanie analiz, eksper-tyz, przenoszenie rozwiązań z innych krajów itp.), które w związku z tym nie mają na ogół charakteru masowego, sporadycznie są więc zdolne do szerszej mobilizacji. W przypadku Krakowa jedynie kilka nowych ruchów społecz-nych (m.in. Kraków Przeciw Igrzyskom, Krakowski Alarm Smogowy, Kra-ków Miastem Rowerów, Modraszek Kolektyw, Pogromcy Bazgrołów) było w stanie zmobilizować do działania większą liczbę osób (od kilkuset do kil-ku tysięcy), a ich działania przyniosły wymierne skil-kutki. Inicjatywy te były efektem aktywności pojedynczych liderów, zdolnych zmobilizować (przede wszystkim dzięki Internetowi) pokaźne liczebnie grupy, ale w dalszym ciągu trudno mówić, że jest to dowód jakiejś większej aktywności społeczeństwa obywatelskiego. Dalej będzie jeszcze mowa o ruchach stricte politycznych.

10 Społeczeństwo obywatelskie: mity i rzeczywistość. W: Fundacja im. Stefana Batorego. http://

www.batory.org.pl/programy_operacyjne/ debaty/2010/spoleczenstwo_obywatelskie_mity_i_

rzeczywistosc [data dostępu: 30.03.2017].

11 M. Castells: Siła tożsamości. Przeł. S. SzymaŃski. Warszawa, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 2008, s. 22–27.

113

Charakterystyka społeczeństwa obywatelskiego we współczesnej Polsce

Niełatwo wskazać zasięg działań zupełnie niesformalizowanych grup określanych mianem czwartego sektora (np. squoty). Prócz tego istnieje ob-szar bardzo słabo rozpoznany, a mianowicie całkowicie nieformalna aktyw-ność publiczna podejmowana przez grupy zawiązane na bazie kontaktów on-line (społeczności wirtualne), które niekiedy podejmują działania w rze-czywistym świecie.

Współcześnie często uznaje się, że społeczeństwo obywatelskie powinno opierać się na deliberacji, uznawanej m.in. przez Victora Perez-Diaza za ele-ment konieczny w takim społeczeństwie. W Polsce obywatelska deliberacja w rozwiązywaniu problemów publicznych praktycznie nie występuje, a prze-ważają działania o charakterze protestu wobec już podjętych decyzji ‒ sła-bą obecność deliberacji można zaobserwować na przykładzie postępowania związanego z budżetem obywatelskim. W założeniach dotyczących wpro-wadzenia tej formy partycypacji było oczekiwanie, że w związku z przygo-towaniem tego rodzaju budżetu zostaną zastosowane procedury deliberacji, co w efekcie przyczyni się do ukształtowania się szerokiego ruchu społecz-nego. Przyjęte procedury miały jednak charakter bardziej konfliktogenny niż konsensualny, co można prześledzić na przykładzie Krakowa, czyli miasta, którego charakterystyka spełnia najważniejsze warunki pozytywnie wpły-wające na aktywność obywatelską (jego wielkość, relatywnie wysoki poziom wykształcenia i dochodów mieszkańców). Sensowności poszczególnych pro-jektów nie dyskutowano, a jedynie poddano pod głosowanie, co w miejsce deliberacji wprowadziło rywalizację. Zainteresowanie mieszkańców na eta-pie konsultacji było znikome (w 2015 roku w spotkaniach konsultacyjnych – w 76 dzielnicowych i 1 ogólnomiejskim ‒ łącznie uczestniczyło ok. 1,1 tys.

osób), podobnie rzecz się miała z głosowaniem nad proponowanymi projek-tami (w 2015 roku – 8,5%, w 2016 roku – 7%), zaś autorami większości pro-jektów byli radni, organizacje pozarządowe, różne instytucje (np. redakcje pism), osoby prowadzące działalność polityczną, doszło do prób oszustw, kupowano głosy (w przypadku projektu zwycięskiego w 2016 roku).

Kończąc syntetyczną charakterystykę społeczeństwa obywatelskiego, w której przede wszystkim podkreślone zostały jego słabości, koniecznie na-leży zwrócić uwagę na zwiększenie aktywności obywatelskiej motywowa-nej politycznie. Ostatnio nastąpiło to, jak się wydaje, w dwóch etapach: po katastrofie smoleńskiej wzrosła aktywność osób o poglądach prawicowych, przede wszystkim zwolenników Prawa i Sprawiedliwości (powstało wte-dy wiele ruchów i stowarzyszeń głoszących m.in. hasła zdrawte-dy okrągłosto-łowej, zamachu smoleńskiego, fałszowania wyborów), a po objęciu władzy przez tę partię uaktywnili się przeciwnicy prowadzonej przez nią polityki (m.in. KOD, Obywatele RP). W obydwu przypadkach cechą takich działań jest ich ścisły związek z działaniami partyjnymi ‒ pewien wyjątek stanowi

Myśl społeczna i polityczna

114

najprawdopodobniej czarny strajk kobiet, a być może także zorganizowane protesty rodziców i nauczycieli. Uczestnictwo w aktywności tego rodzaju, łącznie obejmujące setki tysięcy osób, było ostatnio najbardziej spektakular-nym przejawem działania społeczeństwa obywatelskiego.

Czynniki wpływające na słabość polskiego