• Nie Znaleziono Wyników

W geograficzno-historycznym Obrazie świata Pawła E. Leśniewskiego Rosja zajmowała 1/6 części lądu całej ziemi (400 000 mil kwadratowych), w tym nieco ponad połowę Europy, trzecią część Azji i posiadłości w Ameryce Północnej.

Ogółem obszar państwa zamieszkiwało ok. 65 milionów ludzi – od 80 do 100 rozmaitych narodów i ludów, w tym w Rosji europejskiej około 17. Rosjanie stanowiący narodowość dominującą w części europejskiej są Słowianami z

12 Cechą charakterystyczną polskiego słowianofilstwa przedlistopadowego, która stanowi o jego oryginalności, było celowe pomijanie czynników konfliktogennych między słowiańskimi ludami, aby wyciszyć antagonizm polsko-rosyjski [Kuk 1996: 83].

13 Szczegółowo o koncepcjach ułożenia stosunków polsko-rosyjskich przez autorów szukają-cych porozumienia z Rosją w pracy [Karpiński 1994: 62]. Autor wyróżnia trzy typy ugody z Rosją:

postawę potępiającą dążenia do narodowej suwerenności i apoteozującą rosyjskie panowanie w Polsce (Rzewuski, Gurowski), postawę współpracy obu narodów (Wielopolski) oraz wersję współpracy polsko-rosyjskiej (Kamieński), w której postulat sojuszu z Rosją jest „uratowaniem i uświetnieniem ojczystych tradycji”, „obopólnym zwycięstwem w słowiańskim sporze”.

nym językiem i prawosławną religią [Leśniewski 1853: 157, 172]. Nie wszyscy jednak podzielali ten pogląd, a w dyskusji polskich autorów pierwszej połowy XIX wieku na temat Rosji jednym z podstawowych wątków była, wywodząca się z przeszłości, kwestia jej pochodzenia i związanego z nim charakteru mieszkańców14. Rozważania skupiały się wokół problemu, czy Rosja jest bytem azjatyckim, czy też słowiańskim. Jeśli zaś słowiańskim to europejskim, gdyż jest historycznym pewnikiem, że Słowianie są „gniazdowem plemieniem w Europie”

[Sienkiewicz 1840: 483]. Warto podkreślić, że pogląd o azjatyckości Rosjan nie był wyłącznie domeną polskiej myśli, a podobne opinie można znaleźć w lite-raturze innych krajów europejskich15. Jednak w piśmiennictwie polskim epoki zaborów był to wątek bardzo rozbudowany i wszechobecny w dyskusjach na temat imperium carów. Nie zastanawiano się nad kwestią, że tak jak Polacy postrzegają Rosjan jako Azjatów – kulturowo i cywilizacyjnie niższych od Europejczyków, tak niektórzy przedstawiciele zachodnich narodów oceniają mieszkańców ziem polskich. Warto przytoczyć choćby opinię Dominique Dufour de Pradta, rezydenta francuskiego w Warszawie w 1812 roku, który krytycznie opisując zacofany kraj nad Wisłą i jego mieszkańców, stwierdzał, że co prawda „Polska nie jest już w Azji, ale nie jest jeszcze w Europie” [Pradt 1815:

71–73]. Za Monteskiuszem powtarzano, że ukształtowanie geograficzne i klimat decydują o specyfice narodowej i idei państwowej. Dlatego równinne ukształ-towanie Azji wykształciło tam despotyzm, a w Europie wyodrębniły się idee wolnościowe. Przy czym silnie wartościowano oba wzorce, zakładając niższość azjatyckich rozwiązań. Wizerunek Rosji był przedstawiany w kontekście dycho-tomii mitycznej wyższości Zachodu nad zacofanym Wschodem oraz podziału między Europą przepełnioną ideą wolności i Azją sprzyjającą despotyzmowi.

Rosja usytuowana geograficznie i cywilizacyjnie na Wschodzie i wyznająca azjatyckie wartości i wzorce przynależała do strefy gorszej, wstecznej i barba-rzyńskiej, potencjalnie podlegającej ekspansji kulturowej16. Powszechnie pod-kreślano więc obcość cywilizacyjną Rosjan, których wspólnota zbudowana jest

14 Egzotyczność, azjatyckość, obcość cywilizacyjną Rosjan podkreślano już w okresie siedem-nastowiecznych wojen z Rosją. W szerszym zakresie rozważania na temat pochodzenia Rosjan można odnaleźć w myśli oświeceniowej. W ujęciu Hugona Kołłątaja Rosja ze względu na różnicę w „oświeceniu i obyczajach” nie należy do wielkiej rodziny europejskich narodów, tworząc oddzielny organizm pośrodku między Europą a Azją [Kołłątaj 1808: 84, 97, 99–103].

15 A. de Custine w pracy Listy z Rosji przywołuje opinie na ten temat spotykane we Francji.

O obecności tego wątku w niemieckiej prasie zob. „Jutrzenka” nr 26 z dnia 20 kwietnia 1848, s. 104.

Autor przywołuje artykuł berlińskiego publicysty w dzienniku „Zeitungshalle” o „kolosalnym rosyjsko-tatarski mongolizmie” Rosjan. W brytyjskim społeczeństwie azjatyckość Rosjan pod-kreślał David Urquhart w swoich antyrosyjskich publikacjach.

16 W XVIII i pierwszej połowie XIX wieku Rosję określano jako mocarstwo „północne”, ale stopniowo począwszy od okresu międzypowstaniowego coraz częściej ona była kojarzona ze Wschodem; o tym zob. Wierzbicki 1984: 49–51.

na azjatyckich podstawach. „Polak uważa Rosjanina za człowieka obcego rodu”, stwierdzał A. Mickiewicz, choć sam uważał naród rosyjski za byt słowiański.

W początkach rosyjskiej państwowości znaczący wpływ na tamtejszy lud miał

„duch fiński” (jak dalej wyjaśniał poeta – duch mongolski, gdyż Mongoł to

„Fin konny”) i to on uczynił rosyjskich Słowian zaborczymi i samolubnymi.

„Fin, ponury i nędzny, stworzony do posłuszeństwa albo do niszczenia, napotkał w Słowianinie jestestwo wyższe, ale je pokalał swoim dotknięciem”, a pewne cechy charakteru wynikłe z tego „skażenia” można odnaleźć także u współ-czesnych Rosjan [Mickiewicz 1997b: 110, 318–319, 372]. Poeta określał ducha rosyjskiego jednoznacznie, to duch Attyli, Dżingis-chana, Tamerlana, który wciela się jednak nie w lud rosyjski, ale w rządzące dynastie. Jest to „duch wielki, dumny, zawsze dufny w sobie” i skrajnie zaborczy. „Występuje jako wspólny wróg Finów i Słowian; pożera wszystko wokół siebie, rodziny, księstwa, plemiona”

[Mickiewicz 1998a: 304–306].

Polscy romantycy, zabierając głos w sprawie Rosji niemal zawsze odnosili się do kwestii jej pochodzenia i związanego z nią charakteru, nierzadko z silnym podtekstem politycznym i emocjonalnym. Wśród zwolenników tezy o azjaty-ckim pochodzeniu Rosjan szczególne miejsce zajmuje Maurycy Mochnacki, który na emigracji rozpowszechniał pogląd o Rosji jako „hordzie rozwnuczonej w tatarskiej niewoli”, znajdując wierne grono naśladowców prześcigających się w dosadnych określeniach azjatyckiego pochodzenia jednego z zaborców [Mochnacki 1996b: 113]. Franciszek K. Godebski pod wpływem tez Mochna-ckiego przekonywał, iż Rosję należy traktować jako byt azjatycki, wrogi nie tylko Polsce, ale całej cywilizacji zachodnioeuropejskiej. Mocarstwa, które pozwoliły na rozbiór państwa polskiego, otworzyły tym samym wolne przejście a z j at yc-k i m h o r d o m do cywilizowanego świata [Godebsyc-ki 1833: 13]. Nie ma już państwa, które w sposób naturalny broniłoby Europy przed azjatyckim barba-rzyństwem, dawniej mongolskim i tatarskim, a w XIX wieku moskiewskim17.

W tym wizerunku Opatrzność wyznaczyła Polsce określoną rolę, stawiając ją na granicy rozdzielającej świat barbarzyński od świata cywilizowanego, naka-zała przybrać postać muru zasłaniającego wolność i oświatę Europy zachodniej przed despotyzmem i zaborczością Wschodu. Maurycy Mann podzielał pogląd o azjatyckości Rosji, nazywając ją „azjatyckim kolosem” [Mann 1849: 21].

W ujęciu B. Trentowskiego Rosja była bytem azjatyckim, żył i rządził tu nie-podzielnie duch tatarski. Co prawda od pewnego czasu mocarstwo rosyjskie zaczęło się europeizować, ale, zdaniem polskiego filozofa, było to działanie

17 Poglądu tego nie głosili wyłącznie Polacy. Do idei przedmurza w tym kontekście nawiązywał choćby Karol Marks, wskazując, że to I Rzeczpospolita była jedynym wałem, który chronił Niemcy przed „rosyjskim potopem”. Odbudowanie Polski jest równoznaczne ze zniszczeniem rosyjskich planów panowania nad światem; zob. Ciołkosz 1963: 13.

pozorne. Początkowo Rosja przyjęła chrześcijaństwo i cywilizację ze Wschodu, a później ogładę zachodnią. Trentowski nie ma wątpliwości, że przeobrażenia w imperium carów miały jedynie cel propagandowy – „omamienia Zachodu”

[Trentowski 1847: 335–336, 361]. Tezę o niesłowiańskości Rosji znacząco roz-winął Franciszek Henryk Duchiński. Rosjanie, zwani przez niego Moskalami, nie są Słowianami, a „Uralczykami” nie tylko z pochodzenia, ale pod wszelkimi innymi względami: ducha, oświaty, charakteru [Duchiński 1901: 110–116].

Opinie o azjatyckości Rosji łączyły się z zapatrywaniami na kwestię geo-graficznych i kulturowych granic Europy. W ujęciu części polskich twórców Rosja geograficznie należała do Europy, ale cywilizacyjnie do Azji [Uwagi nad Europą 1829: 1379–1380]. Jest zatem narodem teoretycznie należącym do Europy, który jednak to „wspólnictwo duchowe” odrzucił, począwszy od religii i wyobrażeń zachodnich a skończywszy na przyjętej formie rządu. W tym wyobrażeniu naród rosyjski jest odosobniony na własne życzenie, gdyż nie dążył do jedności z Europą i jej cywilizacją [Ostrowski 1834b: 392]. W kolejnym obrazie Europa sięga swymi granicami do Morza Bałtyckiego i wschodniego brzegu Dniepru, a zatem Rosja leży naturalnie w Azji i jest z nią związana geograficznie poprzez system rzek, pasma gór, faunę, florę, mineralogię, klimat. Ten związek ma też charakter kulturowy, przekonywał F. H. Duchiński: „Sama fizyczna budowa państwa moskiewskiego oddziela mieszkańców onego od Europy, a łączy ich z mieszkańcami Azji środkowej do murów chińskich, tak jak ich łączą i potrzeby umysłowe i moralne wypływające z pochodzenia” [Duchiński 1902: 10, 13–15]18.

W przeciwnym poglądzie Rosja była bytem słowiańskim, a więc i euro-pejskim. Nie jest to jednakże jeden w miarę jednolity wizerunek, ale silnie zróżnicowana paleta obrazów słowiańskiej Rosji – od zwolenników przewo-dzenia przez Rosjan zjednoczonej wspólnocie Słowian, w wydaniu Adama Gurowskiego, do autorów przekonanych o słowiańskim rodowodzie rosyjskiej wspólnoty całkowicie owładniętej przez bizantyńskie i azjatyckie wzorce, jak choćby Z. Krasiński. Mamy wreszcie oryginalny pogląd Wacława Jabło-nowskiego, w którym Słowianie pochodzą z Azji i należą do „systemu azja-tyckiego przez swój charakter, dążność polityczną i swój interes handlowy”

[za: Nowak 1998: 108]. Dla Ludwika Żychlińskiego narodowość rosyjska jako jedyna spośród narodowości słowiańskich zachowała własne państwo i nie podlegała obcym rządom [Żychliński 1862: 13]. Rosja, podobnie jak Polska, powstała „na tle słowiańskim” i ze słowiańskich ludów, twierdził Karol Sien-kiewicz, historyk ideologicznie związany z Hôtelem Lambert, przy czym naród rosyjski niegdyś uważany za braci Polaków-Słowian obecnie był postrzegany

18 Duchiński powoływał się na literaturę europejską w tym zakresie, m.in. prace Niemca P. Schnitzlera o tym, że katarakty dnieprzańskie stanowią granicę między Europą a Azją, i duń-skiego geografa C. Malte-Bruna, który wskazywał na katarakty dniestrzańskie.

jako „sromotne narzędzie zadufanego samowładztwa” [Sienkiewicz 1840: 478].

Juliusz Słowacki także nie miał wątpliwości, że Rosja jest narodem słowiań-skim, europejsłowiań-skim, ale jednocześnie państwem zaborczym i despotycznym [Słowacki 1959c]. Było to stanowisko najbardziej typowe w gronie polskich romantyków, zwolenników słowiańskości i europejskości Rosjan, które zasa-dzało się na rozdziale słowiańskiego pochodzenia ludu/narodu rosyjskiego od azjatyckiej formy rządu i uprawianej polityki wtórnie nabytej poprzez niewolę tatarską/mongolską. Z. Krasiński także nie podważał słowiańskiego pochodzenia Rosjan (urządzenia gminne pierwotnych Słowian zachowały się wśród tamtejszego ludu). Początkowo silny pierwiastek słowiański zdołał zasymilować normańskich zdobywców, ale po najeździe mongolskim rosyjska słowiańskość stopniowo zanikła, a antyeuropejska azjatyckość zatriumfowała.

Powstało „przetatarszczone” Wielkie Księstwo Moskiewskie. W wizerunku poety ten pierwiastek rosyjsko-azjatycki dążył do zniszczenia cywilizacji Zachodu z jej ideą wolności, honoru i miłości chrześcijańskiej, a pierwiastek polsko-zachodnioeuropejski do powstrzymania Rosji i wyrwania spod jej wpływu innych narodów słowiańskich. „Moskwa–Polska – oto wiekowe imiona onych dwóch duchów zbiorowych, pasujących się na słowiańskiej widowni”, dwóch „jednoplemiennych narodów” [Krasiński 1999: 57–58]. W późniejszym okresie autor ugruntował się w przekonaniu, że caryzm wyrósł z „obrzydli-wej” tradycji bizantyńskiej, o czym, jak pisał w jednym z listów, ostatecznie utwierdził go artykuł Charlesa Montalemberta o państwie bizantyńskim [Krasiński 1979: 337]19.

J. Lelewel zdecydowanie akcentował słowiańskość narodu rosyjskiego uciemiężonego przez wywodzącą się z tradycji azjatyckiej carską despotię [Lelewel 1959: 494–496]. Historyk wileński i jego zwolennicy w emigracyjnej publicystyce tłumaczyli, iż prawdziwie azjatycki i barbarzyński był nie naród rosyjski, ale carski despotyzm, stanowiący zaprzeczenie zachodnioeuropejskiego ducha wolności. W języku rosyjskim brakowało nawet precyzyjnych określeń na pojęcie wolności, ale za to funkcjonowało mnóstwo wyrażeń opisujących despotię, przeciwnie jak w innych językach słowiańskich, w których wszystkie terminy związane z urzędami władzy etymologicznie wiązały się z pojęciami gminy i wspólnego, swobodnego działania. Nie oznaczało to jednak, że Rosjanie nie byli Słowianami, ale że przyjęty tam system władzy i jego opisanie są obce – słowiański ustrój prawny został „potwornie skrzywiony nad Wołgą i Newą”.

To rozdwojenie w państwie rosyjskim na słowiański naród i obcą władzę miało doprowadzić do nieuchronnej konfrontacji, która, jak zapewniano, zakończy się obaleniem „mongolsko-germańskiego” władztwa i zwycięstwem słowiańskiej

19 Wspomniany przez poetę artykuł został opublikowany w „Revue des Deux Mondes”, t. 9, 1855.

narodowości. Pewne grupy Rosjan miały już świadomość zniewolenia, „że są ujarzmieni jak wszystkie braterskie odszczepy. Bo cóż z tego, że ujarzmiciel mówi ich językiem, kiedy ich imienia używa, aby rozszerzał władanie, a ich samych bezpośrednio za narzędzie do rozpościerania granic, do podbojów, wiedzie ich przeciw własnym braciom” [Lelewel 1864: 329–330, 571]20. Podobnie rzecz ujmował A. Mickiewicz, gdy wskazywał na zniewolenie narodu rosyjskiego przez carski despotyzm, najgorszy w dziejach, „nie mający przykładu w historii starożytnej, despotyzm mongolski”. W opinii poety charakteryzuje się on „chy-trością, zdradą, okrucieństwem, aby złamać wszelki opór, aby wchłonąć w siebie wszystkie siły narodu, aby swoich przeciwników pożreć” [Mickiewicz 1997b:

419; 1997c: 232–235]. O ile jednak, jak ustalił A. Wierzbicki, w ujęciu Lelewela władza despotyczna pejoratywnie wpłynęła na charakter słowiańskiego narodu rosyjskiego, w ocenie Mickiewicza mamy ścisłe współdziałanie między rządem a usposobieniem wspólnoty: „Dusza narodu i despotyczna władza stanowiły w genezie rosyjskiego systemu współwarunkującą się całość” [Wierzbicki 2001:

24–26]21.

Nie tylko długotrwała niewola tatarska/mongolska i związane z nią wpływy sprawiły, iż słowiańska Rosja tak znacząco różniła się od innych słowiańskich czy europejskich wspólnot. „Odczepieństwo” Rosji od ludów słowiańskich zostało zapoczątkowane już w IX wieku. Wezwane do obrony przez Nowogro-dzian plemię skandynawskie zniszczyło wolność słowiańską, zaprowadzając własne wzorce. Od XIII do XV wieku panujący władcy dodali jeszcze znamiona zaczerpnięte od Tatarów – „podlącą niewolę i ohydne okrucieństwa”. W ten sposób Rosja stała się bytem antysłowiańskim, wyjaśniał jeden z publicystów emigracyjnych. Mamy tutaj do czynienia z jedną z najbardziej popularnych w polskiej myśli romantycznej antynomii – Polska jest niekwestionowanym przywódcą, „duszą słowiańszczyzny”, do której lgną wszystkie pokrewne narody i ludy, natomiast Rosja „wrogiem”, „antychrystem słowiańszczyzny”, zaciekle tępiącym Słowian [Polska i Moskwa w Słowiańszczyźnie 1836: 2–3].

Innymi słowy, różne drogi rozwoju historycznego spowodowały, iż Polska i Rosja uosabiały dwa przeciwieństwa – wolność i despotyzm, z których tylko jedna zasada mogła zwyciężyć i wyznaczyć wzór dla reszty Słowiańszczyzny.

20 O „potwornym skrzywieniu” pojęć słowiańskich nad Wołgą i Newą także [Prawność narodu polskiego 1836: 75–76]. Autor zwracał uwagę na konieczność rozróżnienia języka ruskiego od rosyjskiego, czyli dialektu moskiewskiego powstałego nad Wołgą na ziemiach Ugrów obcych Słowiańszczyźnie.

21 Autor nawiązuje do dylematu Siegmunda Herbersteina, posła cesarza Maksymiliana Habs-burga w księstwie moskiewskim w XVI wieku, który nie mógł rozstrzygnąć, czy „barbarzyński naród wymaga monarchy tyrana” czy też odwrotnie, to władza kształtuje naród. O wizerunku Rosjan w ujęciach J. Lelewela, M. Mochnackiego, A. Mickiewicza i Z. Krasińskiego zob. także Radziszewski 1993: 94–115.

Autostereotypowi rycerskich Polaków, od wieków broniących wolności sło-wiańskich czy szerzej narodów europejskich, przeciwstawiano heterostereotyp zaborczych Rosjan, którzy zniewolone ludy zespalali strachem despotyzmu:

„Ujarzmić słowiańskie ludy, zmienić je w jedną hordę niewolników, i przez nią narzucić pęta zachodniej Europie, rozkazywać światu: oto jej cel” [Polska i Rosja 1837: 42].

Duże znaczenie odgrywało także geograficzne położenie Rosji na granicy Europy i Azji i wielowiekowe wzajemne przenikanie wpływów w różnych aspektach życia społecznego. Zwolennicy słowiańskości Rosjan często podnosili motyw zdrady słowiańskiego braterstwa. W ujęciu Adama J. Czartoryskiego Rosja przez akt zniszczenia Polski straciła najlepszego, bo złączonego więzami pokrewieństwa plemiennego i wspólnym interesem, sprzymierzeńca, przeciwko obcym z pochodzenia Prusom i Austrii. W opinii księcia lepszym rozwią-zaniem, niż dokonany w 1795 roku ostateczny podział terytorium polskiego między trzy państwa zaborcze, byłaby koncepcja wcielenia całości dawnego państwa polskiego do Rosji: „Byłoby to w pewnym stopniu zadośćuczynieniem, które Rosja winna jest ludowi pochodzącemu z jednego z nią pnia, a który ona pozbawiła niepodległości, podzieliła okrutnie i wydała na obce jarzmo”

[Czartoryski 1986: 519, 533, 536]. Ten wątek słowiańskiego braterstwa był więc znacząco wzmacniany zagrożeniem ze strony świata germańskiego i w oce-nie Czartoryskiego miał służyć głębszemu umotywowaniu podjęcia sprawy polskiej przez Rosję22. Warto wyraźnie podkreślić, iż ta propozycja współ-pracy czyniona przez autorów przedlistopadowych opierała się na głębokim przeświadczeniu o wyższości cywilizacyjnej Polaków nad Rosją, co w zamyśle projektodawców miało niejako zrównoważyć rosyjską potęgę materialną oraz jej pozycję polityczną w Europie i uczynić możliwym słowiańskie partnerstwo.

W czasie trwania powstania listopadowego pojawiła się nawiązująca do myśli Czartoryskiego o słowiańskim braterstwie opinia o wiele dalej idąca, bardziej radykalna. Wzajemnemu niszczeniu się dwóch narodów słowiańskich, Polski i Rosji, ta ostatnia może zapobiec, zezwalając na niepodległość tej pierwszej.

Już w trakcie obrad kongresu wiedeńskiego Rosja powinna zgodzić się na wolną Polskę, zyskując odtąd przyjaźń i wsparcie wiernego sprzymierzeńca. „Dwa ludy Słowiańskie podałyby sobie bratnie dłonie, dla zapewnienia wspólnego pokoju i przy ufności ku swym rządom, używałyby szczęścia”. Zaborcza natura Rosji stanęła na przeszkodzie realizacji najżywotniejszych interesów obu narodów, wznieciła nienawiść i wywołała obecną „burzę” [Kozłowski 1831: 64].

Argument o zdradzie współbraci stał się także istotnym motywem myśli romantycznej po 1831 roku. K. Sienkiewicz marzył, że nadejdzie czas, gdy słowiański lud rosyjski nie posłucha swego władcy w kwestii nowych działań

22 O tym szerzej Skowronek 1994: 186–189.

bratobójczych [Sienkiewicz 1840: 479]. August Cieszkowski w mesjanistycznej wizji narodu „ukrzyżowanego za braci i przez braci” podkreślał słowiańskość Rosjan w aspekcie dopuszczenia się tak niemoralnego czynu wobec współple-mieńców [Cieszkowski 1848: 11]. Jędrzej Moraczewski przekonywał, iż zabór krajów polskich przez Niemców był czynem haniebnym, ale może uchodzić za

„proste podbicie”, lecz zabór Polski uczyniony przez Rosję „jest morderstwem Kaina w rodzinie słowiańskiej spełnionem. Rodzina co się rzuca w objęcia brata mordercy, musi być bardzo niemyśląca, albo też nie bardzo wierząca w zasady braterstwa i moralności” [Moraczewski 1848: 48].

Z motywem tym wiąże się ściśle kolejny wątek w dyskusji: kto w obliczu zdrady Rosji ma objąć przywództwo w rodzie słowiańskim. Znikoma grupa autorów stawiała na Rosję jako przewodniczkę Słowian. Dla A. Gurowskiego Rosji – najdoskonalszemu z narodów słowiańskich o najczystszych i najpier-wotniejszych znamionach plemiennych – należy się zaszczyt przywództwa.

W opinii zdecydowanej większości przeciwnie – Rosja zatraciła plemienne cechy charakteru, a przyjmując obce wzorce przestała być bytem słowiańskim.

Istotą charakteru słowiańskiego było umiłowanie wolności, gdy tymczasem Rosjanie obrali despotyzm za podstawę rządów. Od wielu pokoleń byli więc antytezą słowiańskości, choć posługiwali się językiem słowiańskim i zacho-wywali niektóre obyczaje Słowian. J. Moraczewski upatrywał przyczyn tego

„wynarodowienia” w podboju zewnętrznym ziem ruskich, najpierw przez Normanów, którzy zaprowadzili obcy system feudalny, a potem Mongołów z ich despotycznymi zasadami. Nie wykluczał, iż w dalekiej przyszłości Rosja może porzucić cechy azjatyckie i przywrócić dawne słowiańskie przywiąza-nie do wolności [Moraczewski 1848: 47–48]. W opiniotwórczym wizerunku A. Mickiewicza przywództwo wśród Słowian ukazane zostało jako przedmiot rywalizacji między Polską reprezentującą ideę wolności a Rosją ucieleśnia-jącą ideę despotyzmu [Mickiewicz 1998b: 201]. Przeszłość Polski zdaniem poety i innych polskich słowianofilów stanowiła najbardziej rozwiniętą fazę świata słowiańskiego i stąd jej prawo do przewodzenia Słowianom. Ponadto, jak podkreślał Mickiewicz, romantyczną literaturę polską przesiąknął duch mesjanizmu i z tego powodu znacznie przewyższa ona współczesną literaturę rosyjską. A mesjanizm to nic innego jak dążenie do odnowy powszechnej, której narzędziem będą wybrane narody pod przywództwem wielkich, natchnionych jednostek. Mesjanistyczne posłannictwo Słowian zrealizują Polacy, naród najbardziej cierpiący, w sojuszu z Francją. Z kolei z perspektywy przywódcy rosyjskich demokratów A. Hercena Polacy byli zbyt przesiąknięci wzorcami zachodnimi, aby przewodzić Słowiańszczyźnie. To „skażenie okcydentali-zmem” sprawiło, że naród polski nie rozumiał już ducha Słowian, ich sposobów myślenia i wartościowania.