• Nie Znaleziono Wyników

Heterogeniczność istot ludzkich (argumenty odwołujące się do rasizmu)

wysuwanych wobec modelu człowieka

3.1.5. Heterogeniczność istot ludzkich (argumenty odwołujące się do rasizmu)

Ostatni ze zidentyfikowanych kierunków krytyki modelu homo oeconomicus opar-ty był na twierdzeniu, że tworzenie jakichkolwiek uniwersalnych koncepcji bazu-jących na wskazywaniu cech, o których przyjmuje się, że są wspólne wszystkim ludziom, jest pozbawione sensu, ponieważ istoty ludzkie zbyt się od siebie różnią. Omawiając ten typ argumentacji, trzeba zaznaczyć, że jest to zdecydowanie sła-biej znana „karta” w dyskusjach dotyczących koncepcji człowieka gospodarującego, ponieważ wątek ten został zamknięty na – jak się wydaje – dobre po zakończeniu II wojny światowej.

Analiza dziewiętnastowiecznej literatury krytycznej wobec modelu homo oeco-nomicus ujawnia, że jednym z głównych ówczesnych źródeł krytyki koncepcji zaproponowanej przez Milla były poglądy rasistowskie. W drugiej połowie tego stulecia przekonanie o istnieniu różnych ras ludzi było dość popularne, a pew-ne wzmianki zdradzające, jak bardzo rozpowszechniony był to pogląd, można również odnaleźć w pracach teoretyków ekonomii tworzących w tym okresie26. Generalnie rzecz ujmując, stanowisko ekonomistów ortodoksyjnych – klasyków, marginalistów i neoklasyków – którzy poszukiwali uniwersalnych, mających obo-wiązywać bez względu na czas i miejsce, zasad wyjaśniających aktywność gospo-darczą, było trudne do pogodzenia z tezą o istnieniu zasadniczych różnic pomiędzy poszczególnymi rasami ludzi. Dla ekonomistów ortodoksyjnych, a zwłaszcza dla klasyków, którzy poświęcali tej kwestii więcej uwagi, znamienne było upatrywanie różnic w poziomie rozwoju gospodarczego w przyjmowanych w poszczególnych

Krytyka modelu homo oeconomicus. W poszukiwaniu nowej koncepcji

142

społeczeństwach uregulowaniach instytucjonalnych lub/i różnicach zachodzących warunkach naturalnych, w których przyszło ludziom żyć27. Takie podejście stało się przedmiotem krytyki, która – co trzeba również zaznaczyć – była wymierzo-na nie tylko w samą koncepcję człowieka gospodarującego, ale w ogóle w sposób ujmowania rzeczywistości gospodarczej charakterystyczny dla ekonomii ortodok-syjnej. Przedmiotem tej krytki stał się także silnie akcentowany przez klasyków postulat oparcia systemu gospodarczego na zasadzie wolności gospodarczej. Zwo-lennicy idei istnienia „wyższych” i „niższych” ras ludzi uznawali ten pomysł za pro-stą drogę wiodącą ku katastrofie we wszystkich tych krajach, w których bytowali przedstawiciele ras uznawanych za „niższe”. Uważano bowiem, że przedstawiciele „niższych” ras nie są w stanie sami sobą zarządzać, a wobec tego niezbędne jest, aby przedstawiciele ras „wyższych” wzięli na swoje barki ten obowiązek.

Na marginesie prowadzonych tu rozważań warto zaznaczyć, że te właśnie kwe-stie zaważyły na spopularyzowaniu określania ekonomii mianem „nauki ponurej” (dismal science). Źródłem tego terminu, jak się zwykle słusznie wskazuje, były pu-blikacje Thomasa Carlyle’a, ale wbrew często powtarzanej opinii, nie te ich frag-menty, które odnosiły się do malthuzjańskiej doktryny ludnościowej, lecz nieco późniejsze teksty dotyczące właśnie tego „niedorzecznego pomysłu”, by znaczną część świata pozostawić bez odpowiedniego zarządzania (czy nadzoru). Jak nie-trudno zgadnąć, Carlyle przyjmował za oczywistość, że ten nadzór miałby być sprawowany przez rasę „wyższą”, czyli białą. Po raz pierwszy sformułowanie „nauka ponura” pojawiło się w jego pamflecie Occasional Discourse on the Negro Question (1849), w którym atakował ekonomistów za naiwną, jego zadaniem, wiarę w jakiś samoregulujący się mechanizm, mający zapewnić powszechny dobrobyt, mimo że przecież dla wszystkich powinno być jasne, że bez zewnętrznego przymusu „le-niwi Czarni w Indiach Zachodnich” nie będą robili nic, a gospodarka Karaibów zacznie w takich warunkach rychło zmierzać ku upadkowi (cf. Persky 1990).

Jednak prowadzony z tych pozycji atak na model człowieka gospodarującego nastąpił dopiero dwie dekady później, co wziąwszy pod uwagę datę opublikowania Millowskiego Systemu logiki (1843) czy tym bardziej eseju O definiowaniu eko-nomii politycznej (1836), można by uznać za krytykę mocno spóźnioną. Jednak takie właśnie umiejscowienie w czasie staje się zrozumiałe, jeśli zwrócimy uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, w tym właśnie okresie proponowany przez Milla sposób ujmowania człowieka na gruncie teorii ekonomii zaczął zyskiwać większą popularność, co znalazło swój wyraz w mającej miejsce w latach 70. rewolucji mar-ginalistycznej. Po drugie, koniec lat 60. XIX wieku był w Wielkiej Brytanii okresem „narodzin” ruchów eugenicznych. Mill, który już wcześniej dał się poznać jako

27 Dyskusja na temat źródeł rozwoju gospodarczego toczyła się wokół dwu podstawowych hipotez: geograficznej i instytucjonalnej (cf. Dzionek-Kozłowska i Matera 2016, 8–15).

Analiza argumentów krytycznych wysuwanych wobec modelu... 143 zdecydowany przeciwnik pomysłu dzielenia ludzi na rasy „lepsze” i „gorsze”28, został zaatakowany przez Williama R. Grega, który obok Francisa Galtona, peł-nił rolę jednego z czołowych brytyjskich propagatorów eugeniki. Bezpośrednim impulsem do wysunięcia artykułowanych z tej pozycji zarzutów stało się jednak nie tyle samo dzielenie ludzi na rasy, co rozpatrywane z podobnej perspektywy za-gadnienia etniczne, a zwłaszcza zaostrzenie dyskusji wokół tzw. kwestii irlandzkiej (the Irish Question) – problemu, który z mniejszym bądź większym natężeniem był obecny w angielskim dyskursie publicznym przez cały XIX wiek.

Odnosząc się do fragmentów Millowskich Zasad ekonomii politycznej…, Greg skrytykował zawarte w tym traktacie rozważania na temat możliwości popra-wienia sytuacji gospodarczej Irlandii dzięki zmianie systemu dzierżawy grun-tu, uznając podejście Milla za skrajnie naiwne. Mill, poszukując rozwiązania problemów ekonomicznych i społecznych Irlandii, analizował zróżnicowaną strukturę bodźców wynikających z odmiennych regulacji prawnych i charakte-ru obowiązujących w poszczególnych krajach zasad zawierania umów. Doszedł do wniosku, że sytuację irlandzkich farmerów można byłoby znacznie popra-wić dzięki wprowadzeniu w tym kraju reform instytucjonalnych w rolnictwie (chodziło przede wszystkim o wzmocnienie roli farmerów-właścicieli). Zaś Greg zdecydowanie odrzucił wyjaśnianie różnic w ludzkich zachowaniach wskazywa-niem na różnorodność uwarunkowań instytucjonalnych. Co więcej, uznał, że postulowane przez Milla reformy na niewiele się zdadzą, ponieważ autor Za-sad… niesłusznie pominął całą różnorodność ludzkich ras i nacji, uznając, że do poprawy sytuacji wystarczą zmiany warunków prowadzenia działalności gospo-darczej. Tymczasem, zdaniem Grega, „Irlandczyk zawsze pozostanie Irlandczy-kiem”, który bez względu na formę własności gruntu „pogrąży się w bezczynno-ści, ignorancji, zabawie i pijaństwie, wpadnie w długi i będzie musiał sprzedać swoją farmę najbliższemu posiadaczowi dużego majątku ziemskiego” (1869, 78, za: Peart i Levy 2003, 283; cf. Peart i Levy 2008). Wbrew temu, co twierdził Mill, Greg wyrażał przekonanie, że Irlandczyk nie może być traktowany jako jakaś „przeciętna istota ludzka” czy wykoncypowany na gruncie teoretycznym homo oeconomicus, bo jest to „idiomatyczny, specyficzny, a nie abstrakcyjny człowiek” (78). Znamienne jest przy tym, że Greg najwyraźniej nie dostrzegał „standardy-zacji”, której sam dokonywał, przypisując Irlandczykom cały szereg cech, które miały charakteryzować wszystkich przedstawicieli tej nacji. Zauważmy, że scha-rakteryzowany przez tego autora „Irlandczyk” również był pewnym typem ide-alnym, tyle że w przeciwieństwie do modelu człowieka gospodarującego, z zało-żenia typem mniej uniwersalnym.

28 To właśnie Mill, mimo wcześniejszej sympatii wobec poglądów Carlyle’a, wystosował zdecydo-waną odpowiedź na jego przywoływany wcześniej tekst z 1849 roku (J.S. Mill 1850).

Krytyka modelu homo oeconomicus. W poszukiwaniu nowej koncepcji

144

Przedstawiona wyżej argumentacja w sposób bezpośredni odnosiła się jedynie do ujęcia Millowskiego, lecz charakter tych argumentów pozwalałby na wysuwanie ich również wobec pozostałych wersji modelu homo oeconomicus czy nawet wszelkich innych modeli człowieka, które miałyby jakiekolwiek pretensje do uniwersalności.

3.2. Homo oeconomicus i inne chłopaki

29

. Przegląd

wybranych modeli jednostki gospodarującej

Outline

Powiązane dokumenty