• Nie Znaleziono Wyników

Humor grunt, troski w kąt, Zuchy robią wielki bunt!12

Akcja powieści trwa cały rok i skupia się na opisie spraw ności zuchow ych. W prawki harcerskie małe zuchy zdobyw ają dzięki g a ­ w ędom d rużynow ego Cwaniaka oraz w ym y­

ślonym przez niego ćwiczeniom, którym to­

w arzyszy przygoda i tajemnica, czyli to, co dzieci lubią najbardziej. Kamiński i Cwaniak pracując z zuchami, odkryli b ow iem rzecz istotną, a oczywistą, o której jednak w p o ­ czątkach istnienia harcerstwa m ało kto pa­

miętał, a mianowicie, że zuchy są dziećmi i daleko im jeszcze do poznaw ania „wielkich i pow ażnych" praw harcerskich. Podstawą pracy z zucham i jest więc zdobycie ich za­

interesowania i sympatii, m ów ienie „dzie­

cię cym " językiem i za cza row yw a n ie każ­

dej spraw ności tak, aby w ydaw ała się dzia­

łaniem m ag ic zn ym i p rze zna czo nym tyl­

ko dla w ybranych. Pow ieść określić m ożna jako „dziecięcą gaw ędę harcerską", w któ­

rej d o głosu d op uszczone zostają maluchy, bohaterow ie „wywrotowi", bo weseli, peł­

ni energii i szalonych pom ysłów . W trakcie zbiórek m alcy poznaw ali chronologicznie historię Polski, a następnie w ystawiali zu ­ chow e scenki historyczne. Najpierw wcielili się w ludzi pierwotnych. Jako „dzicy" przyjęli przydom ki pradawnych zwierząt, przesiady­

wali w jaskini, lepili garnki, łowili ryby, palili

ogniska, zbierali strawę leśną, strzelali z łu ­ ku, udawali, że polują na m am uty i słucha­

li nocnych gaw ęd o czasach prehistorycz­

nych. Kiedy zuchom życie ludzi pierwotnych zaczęło się nudzić, cw any druh w prow adził ich w czasy starodaw nych Słowian. C hłopcy zaczęli się m odlić do b ożków z drewna oraz w ysłuchiw ać legend o Kraku i Ziemowicie.

Następnie drużyna z zapałem przem ieni­

ła się w rycerzy, studiując czasy pierw szych Polaków. Pisano gęsim piórem, b aw iono się w b en e d yktyn ów i gierm ków, słuchano g a ­ w ęd o Z aw iszy Czarnym i urządzano licz­

ne turnieje. Dzięki zabaw ie w rycerstwo zu ­ chy zdecydowały, że będą bronić słabszych i w szystkich uw ażać za braci. A b y dać temu wyraz, drużyna zapoczątkowała akcję „pięk­

ne uczynki". Kolejnym etapem stała się za­

bawa w Tw ardowskiego, lege nd arne go m i­

strza czarnoksięskich sztuk, potem w Koś­

ciuszkę, a po nim przyszedł czas na pow stań­

ców, dzięki którym harcerzyki miały okazję poznać dzieje partyzantki oraz poukryw ać się w lesie przed d o m nie m anym wrogiem . Po zbiórkach historycznych urządzono serię zbiórek geograficznych, na których przyszli

harcerze zapoznaw ali się z życiem Kurpiów i na ich p o d o b ie ń stw o przyjęli role leśnych ludzi. Uczyli się m ow y kurpiowskiej, naśla­

dow ali o d g ło sy zwierząt, zbierali jagody, a z nich robili przetwory. Po Kurpiach zuchy zaczęły poznaw ać życie Kaszubów. C h ło p ­ cy śpiew ali k aszub skie piosenki, strugali z drewna okręty, a do ulubionych sp raw n o ­ ści należała nauka pływania. W dalszej kolej­

ności słuchano gaw ęd o krakowiakach, ba­

w io n o się w lajkonika i turonia oraz fałszo­

w ano krakowskie przyśpiewki, a następnie przyszedł czas na górali. Zuchy z u p o d o b a ­ niem baw iły się w baców, juha só w i zbójni­

ków. Śp ie w ano zbójnickie piosenki, uczo­

no się trudnych góralskich tańców i z lub oś­

cią słuchano p od ań o Janosiku i je go kom ­ panii. Pod koniec roku zaś na zuchy czekał egzam in, z którego w szyscy pod op ie czni Cwaniaka wyszli zwycięsko. M im o iż pierw ­ sza harcerska książka druha Kam ińskiego wydaje się być już nieco archaiczna, wciąż uniwersalne jest w niej dziecięce pragnie­

nie przygody, które stanie się bazą w szyst­

kich harcerskich opow iastek dla młodzieży.

Każdy zuch śm iało m ó głb y pow iedzieć za M atką Teresą z Kalkuty, że życie jest przygo­

dą, należy tylko od w ażyć się go d n ie i dziel­

nie żyć. O d w aga jest więc kolejną kluczową wartością harcerską. Chłopcy Cwaniaka sw o ­ ją rycerskością wykazali się podczas II wojny światowej, w której walczyli i zginęli.

W służbie altruizmu, patriotyzmu, historii, tradycji i przygody - literacki obraz harcerstwa w dobie PRL-u

W okresie PRL-u literatura dla m łodzie­

ży za ow o cow a ła p rz y g o d o w y m i p o w ie ś­

ciami chłopięcymi. M o ty w harcerski stał się niezm iernie popularny. Fabuła te g o typu opow ieści opow iadała najczęściej o losach drużyny harcerskiej wyruszającej na liczne w yp ra w y po Polsce w celu zgrom adzenia

w iedzy o ojczyźnie, nabycia tężyzny fizycz­

nej i umiejętności radzenia sobie w trudnych - polow ych sytuacjach. Z nam ienne stały się op isy harcerskiego biwakowania, kiedy to m łodzi uczyli się trudnej sztuki wzajemnej akceptacji. Przykładem tego typu powieści jest Gdzie ten skarb?! M a rty Tomaszewskiej, w której harcerskiej w ypraw ie tow arzyszy ekscytująca przygoda. W artością nadrzęd­

ną w tej książce jest altruizm, drużyna p ro­

w adzi b ow ie m działalność charytatyw ną zw aną „niewidzialną ręką". Finezji opowieści dodaje antagonizm m iędzy leniwą i dow cip­

ną bandą szkolnych łob uziaków a prawym i harcerzami. To, co jednoczy zw aśnione g ru ­ py, to w ypraw a na Spisz, na którą łob uzia­

ki wyruszają w raz z harcerzami w celu zw e ­ ryfikowania legendy o za ginionym skarbie Inków. W e dług p od ań w iekow y skarb za ko­

pany został w Niedzicy, zaś kluczem do je­

go odnalezienia jest mapa Inków. W ę d ró w ­ ka po krainie Spiszu okazuje się bardzo p o ­ uczająca dla trzech „antyharcerzy", którzy w miarę up ływ u czasu przeobrażają się w rzetelnych i praw dziw ych skautów. P ra g­

nienie dołączenia do ruchu harcerskiego rodzi się także w czytelniku, gd y ż książka niesie niesłychane przesłanie edukacyjne i m oralne p od ane w form ie p rzygodow ej i komediowej. Z tekstu w ynieść m ożna s p o ­ rą w iedzę na tem at struktury harcerstwa, przemierzania drogi od zucha d o d ru ży n o ­ w e g o i pracy, jaką trudnią się harcerze w ży­

ciu codziennym . Harcerz - bohater zb io ro ­ w y powieści przedstaw iony jest jako d obry duch życia społecznego, każda karta uka­

zuje now e oblicza altruizmu harcerskiego.

O p ow ieść prezentuje idealny w zorzec m ło ­ d e g o człowieka, który czerpie przyjem ność z nauki, szlifuje swój charakter, dąży do per­

fekcji i rozumie, że w czasach pokoju o w iel­

kości człowieka św iadczą pow szednie, d o ­

bre uczynki, dzięki którym b udow ać można

„zdrową" rzeczywistość. D o społe cznikow ­ skiej działalności harcerzy na ziemi spiskiej należy m iędzy innym i w spółpraca z M u z e ­ um Etnograficznym , p rop agow anie czytel­

nictwa prasy, zbieranie p od ań i pieśni spi­

skich, p o m o c sanitarna ludności wiejskiej, służenie radą wiejskiej m łodzieży w w y b o ­ rze dalszej drogi życiowej, organizacja za­

baw dla m ałych dzieci, p o m o c tubylcom , liczne akcje sportow e. Rów nież łobuziaki stają się Judym am i i inicjują b udow ę stat­

ku kosm icznego w raz z m ałym i tubylcami, a następnie decydują się zorganizow ać w y ­ stawę astronautyczną w okolicznych wsiach.

W ypraw a na Spisz uczy ich także umiejętno­

ści gotowania, sprzątania, pełnienia warty, czyli pokonyw ania trudów życia o b o zo w e ­ go. Chłopcy, przejąwszy harcerski system wartości, przestają dbać o rzeczy material­

ne i w ykazują się heroiczną walką ze zło­

dziejami m apy Inków, którą następnie o d ­ dają w ręce archeologa z muzeum. Finał nie­

sie z sob ą przesła nie, które będzie patrono­

w ało w szystkim „pow ieściom harcerskim "

w okresie pow ojennym , a mianowicie, że ojczyznę należy o d b u d o w y w a ć w sp ó ln y ­ mi siłami, wcielając w życie wartości altrui- styczne i patriotyczne tak, aby docierać do najbardziej p oszkod ow anych miejsc i ludzi oraz żeby historia i tradycja Polski były za­

wsze żyw e w pamięci rodaków.

Kolejną pow ieścią Tomaszewskiej kon­

tynuują cą p o ch w a łę h a rce rsk ie g o altru­

izm u jest Którędy do Eld orado? Tytuł ma w tym przypadku znaczenie sym boliczne.

Eldorado to legendarna kraina pełna zło­

ta, której przed wiekam i p oszukiw ało w ie­

lu śmiałków, jednak n igd y nie została o d ­ naleziona. Ten jeden z najw spanialszych m itów w historii ludzkości stanow ił inspi­

rację dla autorki, która traktuje Eldorado

w swej opow ieści jako miejsce, w którym m ło d zi b u n t o w n ic y o d n a jd u ją n a jw ię k­

sze wartości, jakimi są przyjaźń, zaufanie, o d d anie bliźnim, m iłość oraz pojednanie.

W tekście tytułow ym Eldorado okazuje się Czarnocin, wieś, w której powstają kopalnie i która szybko przemienia się w miasto. Tam to przeprow adza się skonfliktow ana rodzi­

na inżyniera Makow ieckiego. Dzieci M a k o ­ wieckich - w arszaw scy harcerze i m iłośni­

cy w esternów decydują się krzewić w śród m ło d zie ży wiejskiej ducha harcerskiego.

W a rto śc i ha rce r­

sk ie są ź r ó d łe m p o n o w n e g o roz­

kwitu nieszczęśli­

w ej ro d z in y , ale przede w szystkim przyczynkie m do p o je d n a n ia m ię ­ d zy dziećm i pra­

co w n ik ó w kop a l­

ni a dziećmi chło­

p ó w w iejskich ze w s i P y c h ó w k a , m ię d z y k t ó r y m i

w ystępują silne antagonizm y. K o n se rw a ­ tyw n e m u Zw iązkow i P ych ow ia kó w p rze ­ w odzi Polek Karaś, który nie m oże znieść myśli o przem ianach urbanizacyjnych na terenach je g o ukochanej wsi. Jak się je d ­ nak szyb k o okazuje, je g o niechęć d o n o ­ w oczesnych zm ian ma podłoże bardzo zło­

żone, wyrasta b ow iem z tragedii chłopca, jaką była śmierć matki. O grom na tęsknota Polka za daw nym życiem w yraża się więc w postaw ie skrajnie negującej m łodych M a ­ kowieckich wraz z ich harcerskimi wartościa­

mi. W miarę up ływ u czasu pod w p ływ e m tragicznych w ydarzeń przeciwstawne o b o ­ zy solidaryzują się głów nie dzięki m ądrości Piotra, najstarszego w rodzeństw ie M a k o ­

wieckich, który jest w zorow ym harcerzem:

roztropnym , uczciwym , wiernym , bohater­

skim i spraw iedliw ym . Te atrybuty spraw ia­

ją, że łagodzi wszelkie spory, a m iłość i bra­

terstwo na stałe goszczą w sercach zw aś­

nionych dzieci. W rezultacie odnalezionym przez w szystkich skarbem - p od ob n ie jak w poprzedniej powieści autorki - stają się braterskie więzi, dzięki którym rodzą się trwałe przyjaźnie i nowe, altruistyczne pla­

ny. P ię kno o b u p ow ieści Tom aszew skiej polega więc na ukazaniu metamorfozy, ja­

kiej podlega czło­

w ie k p o d w p ł y ­ w e m h u m a n ita r­

n y c h w a r t o ś c i, które celują p ro ­ sto w p o k rzyw io ­ ne, s m u tn e , z a ­ gu b io n e i niejed­

nok ro tn ie le k ko ­ m yślne jednostki ludzkie. I w łaśnie o n e ra ż o n e siłą cn ó t harcerskich prostują się, g o to ­ we nieść p o m o c innym oraz pracow ać na chwałę kraju.

Powieścią poniekąd analogiczną do hi­

storii opow iedzianych przez Tom aszew ską są Czarne stopy Se w eryny Szm aglewskiej.

I tutaj m am y d o czynienia z p op ularnym w literaturze młodzieżowej m otyw em „chło­

paka na opak", tym razem sierotą niechcia­

nym przez opiekuna - pijaka. Nieszczęśli­

w e m u c h ło p c u w o d z y s k a n iu p e w n o ści siebie ma p om óc o b ó z harcerski na Kielec- czyźnie. Tak jak w pow ieściach Tom aszew- s ki ej okazuje się, że harcerstwo jest w stanie pozytyw nie w płyną ć na każdego z a g u b io ­ n e go łobuziaka, który w finale jest bardziej dojrzały, sta b iln y e m ocjonalnie, w y z u ty Rys. Zbigniew Lengren

z uczuć destrukcyjnych i pełen w iary w siłę harcerskiego okrzyku „czuj, czuj, czuwaj!".

Hasło to w Czarnych stopach ma znaczenie sym b o lic zn e , g d y ż sta n ow i p rzyk a za nie o pacyfizm ie i pamięci o historii Polski, któ­

ra w inna być przekazyw ana z pokolenia na p okolenie tak, aby zaw sze istniało g ro n o szlachetnych, którzy

szerzyć b ęd ą p raw ­ dę o dziejach ojczy­

zny. S z m a g le w sk a , była więźniarka o b o ­ zu ośw ię c im skie go , w p r o w a d z a w ą te k s t a r e g o p a r t y z a n ­ ta z II w ojny św iato­

wej, który ukrywa się w lasach, gdzie o b o ­ zują zastępy harcerzy, w tym tytułowe Cza r- ne Stopy. Partyzant (Leśne Oko) pom aga chłop co m z ukrycia, p orozum iew ając się z nimi szyfrem har­

c e r s k i m , j e d n a k sw oją w oje nną toż­

s a m o ś ć o d k r y w a d o p ie r o na k o ń c u p o w ie ś c i p o d c z a s

s p o tk a n ia z d r u ż y n o w y m W ró b le m . To w ła śnie je m u - strażnikow i cn ó t harcer­

skich - o p o w ia d a historię partyzantów , któ rzy zginęli na Kielecczyźnie, a b y (...) tu m ó gł brzmieć sw obodny śmiech, p iosen­

ka, m ow a polska,..13. Jako weteran harcer­

stwa i bohater w ojenny daje d ru ży n o w e ­ mu zadanie, żeby zainteresował swoich har­

cerzy historią Polski jeszcze silniej niż d o ­ tychczas, ze szczególnym uw zględnieniem II wojny światowej - najświeższej z ran zada­

nych naszej ojczyźnie. W skazuje m chy leś­

ne, pod którym i znajdują się grob y niezna­

nych żołnierzy, mówiąc, że ziemia jest jesz­

cze gorąca od w sp om n ie ń i czeka na m ło­

dych patriotów, którzy o d b u d o w yw a ć będą ojczyznę z rozsądkiem , św iadom i praw dy 0 niszczycielskiej sile wojny, która z um ar­

łych nie czyni bohaterów i pozostawia po so ­ bie tylko zgliszcza. Na zakończenie powiada:

Dobrze jest patrzeć n a w a s , m ł o d y c h . (...) Będę was obser­

wował. Takich jak ja jest wielu. Pragnie­

m y byście rośli p r o ­ sto, wysoko, zdrowo i radośnie. Czuw aj!

(...)14. W arto sp u e n ­ tow ać wątek patrio­

tyczny w tej pow ie­

ści również cytatem z książki, żadne sło­

wa bowiem lepiej nie wyrażą piękna tego aspektu misji harcer­

skiej: Las o d p o w ia ­ d ał echem - przesłał ostatnie słowo Pusz­

czy Jodłowej, pow ta­

rzał g ło se m d ę b ó w i buków, sosen i świer­

ków, jak ważną wiadomość, czuwaj - czuwaj - czuwaj!15. O b o k silnie w y e k sp o n o w a n e g o wątku patriotycznego dużo miejsca autor­

ka poświęca harcerskiem u zwyczajowi ba­

dania regionalizm ów, w tym w yp a d ku zie­

mi kieleckiej. W celu zgrom adzenia jak naj­

większej ilości informacji drużyna zo rgani­

zow ała terenow e w ycieczki zw iadow cze, podczas których harcerze poznawali histo­

rię regionu, a następnie każdy zastęp przy ognisku op ow iadał o dziejach Kielecczyzny 1 prezentował zdobyte materiały. W trakcie sw ych poszukiw ań harcerze poznali wiele

legend zw iązanych z Kielecczyzną, m iędzy innym i o słynnym królewiczu Emeryku, za­

poznali się także z sylwetką tw órczą i dzie­

łami Stefana Żerom skiego. P odczas o g n i­

ska okazało się, że Kielecczyzna to ziemia rodzinna wielu w ybitnych Polaków, m iędzy innym i o b o k Ż erom skie go - Henryka Sie n­

kiewicza, Mikołaja Reja, Adolfa D ygasińskie­

go, W incentego Kadłubka czy hetm ana Ste­

fana Czarnieckiego. O pow ieści o znanych i kochanych bohaterach, przypom nienie le­

ge nd i podań kieleckich w trakcie w sp ó ln e ­ go biesiadowania o zm ierzchu nadało książ­

ce Szm aglewskiej prawdziwie „harcerską at­

mosferę". Nie należy jednak zapom inać o te­

zie dominującej w powieści, p o d łu g której należy w yciągać dłoń do w szystkich je d n o ­ stek ludzkich, szczególnie tych pokrzyw dzo­

nych przez los, tracących grunt pod n o g a ­ mi, osam otnionych, reagujących na wszelką p o m o c w rogością i gniewem . Praca harcer­

ska polega b ow iem na umiejętności kiero­

wania nadm iaru złej energii m ałych dziku­

sów w stronę zajęć zorganizowanych, w któ­

rych w ykażą swoje umiejętności i zap om ną o trapiącym ich bólu czy pragnieniu czynie­

nia chuligańskich psikusów. Jak m ów i jeden z bohaterów: Każdy potrzebuje mieć na świe­

cie kogoś, kto by w nim zawsze dopatrzył się najlepszych intencji, zrozumiał go, wybaczył.

Żeby (...) zap om niał o swoich niepow odze­

niach i zaczął żyć na n o w y rachunek16.

M o tyw y harcerskie w dzisiejszej literaturze młodzieżowej

Patrząc na dzisiejszą literaturę m łodzie­

żową, wydaje się jakby tematyka harcerska nieco zanikła. Sa m o harcerstwo dla wielu m łodych jest już form ą archaiczną, o której często nie mają pojęcia. Dla m łodzieży p rob­

lem stanowi nie tylko przeczytanie, ale i zro­

zum ienie Kamieni na szaniec, nie m ów iąc już

0 kultyw ow aniu harcerskich wartości. W po- now oczesności bow iem wartości moralne nie są już regulatoram i postępow ania, lecz w yb ió rczo traktow anym ze sp o łe m norm, które m ożna sw o b o d n ie dobierać w zależ­

ności od okoliczności. Nic d ziw nego więc, że coraz rzadziej uświadczyć można problem a­

tykę harcerską w najnow szych powieściach skierowanych do młodzieży. Wszak, jaki o d ­ biorca, taka literatura. Kryzys harcerstwa 1 wartości harcerskich dostrzega także M a ł­

gorzata Karolina Piekarska, pow ieściopisar­

ka i dziennikarka, w której tekstach tem a­

tyka harcerska jest wciąż aktualna. Autor­

ka w ykorzystując wątki harcerskie, p ró b u ­ je dow artościow ać harcerstwo. W powieści zatytułowanej Tropiciele przełamuje zarów ­ no pozytyw ne jak i negatyw ne stereotypy dotyczące harcerstwa. Nie w ybiela swoich bohaterów i z przym rużeniem oka patrzy na mit harcerza jako w zoru wszelkich cnót.

W zastę p ie Tropicieli b o ha te ro w ie kłócą się, są zawistni, egoistyczni, nie m ów iąc już o tym, że głó w n y bohater Kuba w o góle nie uznaje harcerstwa, a decyduje się uczest­

niczyć w zbiórkach tylko po to, by przeby­

w ać z dziew czyną, w której się zakochał.

A m im o to postaci te wydają się praw dzi­

we, są bow iem grupą m łodych, którzy nad spraw y og ó łu przedkładają spraw y własne, w chw ilach k ryzyso w ych potrafią je d n a k zm obilizow ać się do działań altruistycznych.

Jak już zostało napisane, autorka przełam u­

je też negatyw ne stereotypy, do których na­

leży przede w szystkim wizja harcerza jako niew olnika m usztry, z b iu ro k ra tyzo w a n e ­ go i p yszne go z p ow od u sw oich dokonań.

W w yniku prostow ania harcerskich stereo­

typ ó w z kart pow ieści w yłania się portret harcerza - człowieka, który skłonny jest do czynó w d obrych i złych. Autorka nie bez­

cześci obrazu harcerza, ale też g o nie idea­

lizuje. Dzięki temu zapew ne przekonuje do harcerstwa tych czytelników, którym pew ­ ne uniwersalne wartości nie są zupełnie o b ­ ce i którzy sięgają po książki z treścią i prze­

słaniem. A przesłanie Piekarskiej jest takie, że „powieścią harcerską" nadal m ożna zain­

teresować młodzież, nie należy jednak się­

gać tylko i w yłącznie po sferę ideałów, lecz po sferę „zwyczajności". Trzeba p okazyw ać świat m łodych takim, jakim jest, czyli peł­

nym kłótni, miłości, zdrad, zazdrości, g łu ­ poty, a jednocześnie odw iecznych wartości, których ob e cno ść wystarczy, aby w płynąć pozytyw nie na m ło d e go czytelnika. W arto­

ści nie należy narzucać, one bow iem trw a­

ją niezm iennie od zarania dziejów i trwać będą, a ci, którzy zechcą się nimi kierować, uczynią to tak, jak to w finale powieści zrobił Kuba, który przekonał się do harcerskich ide­

ałów i op ró cz dziew czyny zd ob ył też przy­

jaciół - harcerzy na dobre i na złe. Piekarska w ciekaw y sp o só b prezentuje misję harcer­

ską, opisując roczne zadanie harcerzy, któ­

rzy m uszą stać się „badaczami przeszłości"

i zapoznać się z historią warszawskiej dziel­

nicy Praga Południe. Tropiciele na strychu K u b y o d k ry w a ją taje m n ic ze p o c z tó w k i prze dw ojenne go malarza W acława C hod - kow skiego, które stają się pretekstem dla całej serii niezw ykłych wydarzeń. Autorka, krewna artysty, będąca w posiadaniu kilku­

set ręcznie m alow anych p ocztów ek i ob ra­

zó w olejnych C hod kow skiego, uczyniła go milczącym bohaterem powieści. Dzięki pra­

com malarza chłop cy w padają na ślad hi­

storii, której geneza sięga Powstania W ar­

szaw skiego i dotyczy zaginionych podczas w o jn y k le jn o tó w żo n y C h o d k o w sk ie g o . A b y poznać miejsce ukrycia skarbu, trzeba rozw iązać rebus u m ie szczo n y na p ortre ­ cie olejnym artysty, który przedstawia je­

g o m ałżonkę oraz...rzygającego generała.

Praw dziw ym skarbem okazuje się je dnak historia życia malarza, dzięki której Kuba (nienaw idzący do tej pory historii) z praw ­ dziwą przyjem nością zagłębia się w przed­

w ojenne dzieje, śledząc losy wielkich pa­

triotów i ich czynów. Największym atutem powieści jest więc ukazanie, jak radosnym staje się człowiek, który da szansę harcer­

skim wartościom.

Podsumowanie

Na podstaw ie zaprezentow anego m a­

teriału literackiego m ożna stwierdzić, że ak­

sjologia harcerska opisana w w ybranych tu­

taj powieściach istnieje od w ieków i oscyluje w o k ó ł wartości najszlachetniejszych, które u p rogu X X wieku stały się credo życiow ym założycieli oraz członków ruchu harcerskie­

go, a spisane zostały w postaci praw harcer­

skich. Jako takie na gruncie polskim prze­

trwały II wojnę światową, okres PRL-u oraz transformacji ustrojowej, czyli p ow staw a­

nia wolnej Polski. Funkcjonują także w

po-now oczesnym , zglob alizow anym świecie, o czym św ia d c zy istnienie ludzi, dla któ ­ rych bycie harcerzem ma sens. I, cytując Kam ińskiego, nie o to chodzi, żeby zaraz lu­

dzie do harcerstwa wstępowali, ale żeby mię­

dzy ludźmi były wszędzie stosunki harcerskie.

Bezinteresowność, rzetelność, czystość, uczu­

ciowość, w esoły nastrój i w ytężona praca17.

D o harcerstwa rozum ianego więc uniwer­

salnie jako człowieczeństw o pow inna litera­

tura m łodzieżowa przekonyw ać w sp ółczes­

nych m łodych ludzi. A być m oże oni później dostrzegą w artość w sam ym ruchu i zasilą je go Szare Szeregi18.

Bibliografia

1. Adam Wiśniewski, Korzenie harcerstwa pol­

skiego, Warszawa 1998.

2. Aleksander Kamiński, Antek Cwaniak, War­

szawa 1998.

3. Aleksander Kamiński, Kamienie na szaniec, Warszawa 1944.

4. Andrzej Glass, Wielka przygoda życia, War­

szawa 1999.

5. Małgorzata Karolina Piekarska, Tropiciele,

5. Małgorzata Karolina Piekarska, Tropiciele,