• Nie Znaleziono Wyników

in electione perSonAe  – słuszność w obieraniu pana

W dokumencie Kazania patriotyczne (Stron 181-200)

[18] A mym zdaniem najpotrzebniejsza. Bo na tej, po wielkiej części i mądrość opiekuna należy, na to sobie i zgody każda korona życzy, aby mogła zgodnie godnego obrać pana, na to się i w potęgę armują państwa, aby potężnym a nie-godnym potężnie odpór mógł dać. A na czymże ta aequitas zawisła? Na godności, na tym, aby godną korony państwa umiano i chciano wybrać personę. Ile jednak zrozumieć mogę z historyków, cztery rzeczy przy godności upatrowały i upatrują monarchije świata, gdy obierały i obierają panów swoich: relligionem naprzód

indigenatum, primogenituram a merita, wiarę i religiją, ojczyznę, pierworodztwo

i zasługi. Wiarę, bo któżby sobie z chrześcijan poganina życzył, który z katoli-ków – heretyka, który z poganów – katolika. Cum nihil fit humanis in rebus fide

praestantius eam summa vi opertere defendi. Strzegą się takich monarchów, którzy

państwa psują i niszczą albo którzy ciało tyranizują, a któżby się nie strzegł ta-kiego, który duszę chce i może zatracić. Już to nieszczęśliwe królestwo, które bezbożnego pana obiera. Zawsze Bóg szczęścił i błogosławił królestwa poboż-nych panów, a niszczył niezbożne monarchy. Za czasów Dawida błogosławił Bóg państwo izraelskie, czemuż? Abowiem zaraz królem zostawszy o religijej myślił, zamyślawał odebrać Arkę Pańską od Filistynów i zbudować kościół ma-jestatowi jego świętemu. Za czasów Jozafata króla szczęśliwe państwo izraelskie, dlaczego? Dlategoż, Quia non speravit in Baal, sed in Deo patris sui & perrexit in

praeceptis illius, & non iuxta praecepta Israel. Salomon szczęśliwie panował, póki

Ecc. in Pros.

Lact. l. 5.in cap. 10. 2. Reg. 6. & 7. 2. Par. 17. [w. 3–4]

pomniał na testament ojcowski, który mu przy śmierci zostawieł, mówiąc

Profi-cere poteris si observes mandata atque iudicia, quae praecepit Moyses, lecz skoro się

udał za bałwochwalstwem, zaraz usłyszał onę straszną sentencyją Boską:

Disrum-pens scindam regnum tuum, & dabo illud servo tuo. Malusieńką rzecz uczynieł

Ru-dolf groff habspurski, przodek nigdy niewysławionej familijej z domu Rakuskiego na chwałę Bożą, gdy z konia zsiadszy, kapłanowi, który Boga w Sakramencie Najświętszym niósł, miejsca ustąpił, sam pieszo za nim idąc, a jako go za to Bóg w potomstwie jego wywyższył. Wie każdy, który uważa potęgę domu Rakuskie-go. Opacznym zaś sposobem o Herodzie Agryppie czytamy, że nie dał honorem

Deo consumptus a vermibus expiravit. Robactwo go roztoczyło za to, że nie oddał

czci Bogu Wszechmogącemu. A nie dziw, bo to samże Bóg obiecał. Quicunque

glorificaverit me glorificabo eum, qui autem contemnant me erunt ignobiles. „Kto mię

chwali i ja go wysławiać będę, a kto mię znieważa, infamowany będzie”. Naprzód tedy religiją upatrowano przy obieraniu pana. Non enim debet qui aliis imperat cum

igorare a quo ipse regitur, mówił Ekfanes filozof.

[19] Upatrowano i ojczyznę, aby nie cudzoziemca, ale właśnie w koronie zro-dzonego obierali za pana. A tego wywodzić z historyków nie chcę, gdyż rozu-miem, że prawo Boże będzie u nas ważniejsze nad wszytkie dowody historyków. Mieli prawo Żydzi od Boga dane. Non poteris alterius gentis regem tibi facere, qui

non sit frater tuus. Izraelu nie będziesz sobie obierał za króla cudzoziemca, a co

Bóg rozkaże, w tym błędu nie masz. Więcej i ociec wszytkich polityków, Ary-stoteles, azaż nie wiecie, jakiej był o cudzoziemcach opinjej? „Cudzoziemski pan (mówi on) tak pożyteczny bywa jako szarańcza w polu, nie dba ta o miejsca, gdzie padnie, szanować ani trawy, ani kwiecia, ani ziela, ani kłosów nie umie, napaszszy się i wszystko w niwecz obróciwszy, odleci”. Tak więc czynią cudzo-ziemcy, niczego nie szanują, ani person, ani praw, ani dóbr, a bywa i to, że zbo-gaciwszy się, koronę opuszczą. Więc i pierworództwo a za niewielkiej wagi u wszytkich narodów w elekcyjach bywało. Ukazuje to większa część monarchji świata, gdy zawsze pierworodnych synów, zmarłych panów swoich, za króle nie obiera, ale przyjmuje i uznawa, jakoby od samego Boga nauczona, aby temu korony i sceptra swoje podawała, któremu on wprzód naturę, żywot i zdrowie kosztowniejsze nad wszystkie korony świata, z łaski i szczodrobliwości swojej darował. Nie umie i sama natura ścierpieć tego, gdy kto w tej mierze podiść i oszukać chce pierworodztwo. Pamiętacie, co piszą historyje o Arystodemie, królu lacedemońskim? Zrodziła mu królowa pierwszym połogiem dwoje bliź-niąt. Jednak sztuczna i chytra białagłowa nie chciała żadnym sposobem oznaj-mić, który by był pierworodnym synem, a to dlatego, aby królem uczyniła jed-nego z nich, którego by jej nie prawo albo przyrodzenie podało, ale ona sama sobie upodobała. Strapiony ociec, że nie wie pewnego dziedzica. Smutny i senat, że poznać nie może pana. Prośbą sprawić nic nie mogli, bo pani uporna, groźbą też z nią postępować i miłość małżeńska niedopuszczała, i słuszną wymówką

1. Par. 22. [w. 13] 3. Reg. 11. [v. 11] Act. 12. [w. 23] 1. Reg. 2. [w. 30] Deut. 17. c. [w. 15] 5. Polit. c. 3. Herod. in Erato & Mamertino.

broniła. Powiadała albowiem, że i sama w boleściach wielkich będąc, nie uwa-żeła, któryby z nich wprzód świat oglądał, i tym wszytkie prośby i groźby zby-wała. Na zdanie białychgłów, które tam służeły, spuścić się senat nie chciał, bo pono i te uwijając się około zbolałej królowej, dziatki pomieszawszy, zapomniały, który wprzód, a który po nim był zrodzony. Cóż czynią? Zdajmy to naturze samej, krzykną w senacie, zasadźmy śpiegi w pokoju królowej, którego wprzód całować, obłapiać, piersiami karmić i kąpać będzie, ten syn pierworodny. Dziw-na rzecz. Nie mogła Dziw-na to Dziw-natury swojej Dziw-nawieść chytra królowa, aby kiedy pier-wej pocałować miała wtórego niż pierwszego, aby wprzód do piersi przypuścieła tamtego niż tego, z tym się wprzód i częściej pieści, jego naprzód kąpać, jemu wprzód pierś macierzyńską podawać, sama kazała natura, nie chcąc mu krzywdy uczynić. Postrzegszy tego, śpiegowie w senacie królowi i wszytkim senatorom referowali, gdzie zaraz dekretem uznano, że ten a nie inszy jest syn pierworodny. Ten dziedzic, ten król, bo go sama natura zataić nie umiała, choć matka pier-worodztwa jego wydać nie chciała. Słyszała dekret królowa i przysądzone sy-nowi królestwo, a widząc, że to sama natura sprawiła, nie chciała być przeciwna przyrodzeniu, zaniechawszy zdrady i obłudy swojej, uznała, że ten jest a nie inszy syn pierworodny, któremuście państwo przysądzili. Patrzcież, że i natura sama jako do żywota, tak i do królestwa synów pierworodnych promowuje i zcierpieć tego nie może, gdy ich kto podiść myśli. A skądże to ma natura? Ab

authore naturae, rzecze filozof: Od Boga. Co jeśli tak jest, tedy mem zdaniem

tej opinjej były i są, te monarchije, które pierworodnych synów za panów przyj-mują, żeby i Bogu, i naturze nieprawe były, gdyby ich minąć i oszukać miały, dlategoż zawsze wielkiej u nich wagi było pierworodztwo. Ale i merita – zasługi ważono przy elekcyjach. Pamiętacie, co upatrowali Żydzi w Gedeonie, kiedy go sobie za pana obrać chcieli? Zasługi – merita. Dominare nostri tu & filius tuus,

& filius filii tui quia liberasti nos de manu Madian. Zasłużyłeś to sobie Gedeonie,

abyś był panem naszym i z potomstwem twoim, boś nas wybawił od Madiani-tów. Tak wiele razy zdrowie i krew twoję odważyłeś dla nas, zastawiałeś się za zdrowie i dobra nasze, tak w potrzebach, jako i w obozach. Dominare nostri, bądźże panem naszym. Wielkać to u ludzi uważnych zasługa, kiedy kto za po-spolite dobro czoło nieprzyjacielowi stawi, krew swoję ofiaruje, zdrowie waży, wielka i godna, aby królestwem była płacona, bo czemuż takiemu odmawiać ma królestwo wszystko korony swojej w pokoju, który dla zatrzymania wszyt-kiej korony zdrowie i krew swoję ważył w niebeśpieczeństwie i nieszczęściu. Godna rzecz, aby zdrowie persony królestwa godnej, królestwem płacone było. Samemu Panu naszemu czymże to zapłacono, że stanąwszy obozem na górze Kalwaryjej, krew swoję i zdrowie ważył, dla rzeczypospolitej wszystkiego świa-ta? Monarchiją świata. Data est mihi omnis potestas in coelo & in terra, za cóż? Za to, że Humiliavit semet ipsum usque ad mortem. Ma tedy do korony pretensyje wielkie i zasługa. Królestwo Niebieskie nieporównanie większe i potężniejsze

Iud. 8. [w. 22]

Matt. 28. [w. 18] Phi. 2. [w. 8]

nad wszytkie monarchije świata, komóż się dostanie, jeśli nie zasłużonym. Pa-weł święty niechaj będzie świadkiem, dlaczegoż tobie Pawle święty Reposta est

corona iustitiae? Dlaczego cię czeka korona w Niebie? Że bonum certamen certavi, cursum consumavi, fidem servavi [2 Tm 4, 7] Odpowiada: „Zgoła dlatego, żem

to sobie zasłużył”. Te tedy cztery kondycyje przy godności wielką uwagę swoję miały w królestwach świata, zwłaszcza tych, które w sieroctwie swoim chciały zachować aequitatem in electione, które zaś na to nie dbały, zawsze nieszczęścia, niebeśpieczeństwa krwie rozlania doznawały.

[20] Nie chcę dyskurować cum quali aequitate i electione, skończy interregnum i sieroctwo swoje Korona Polska, bo nie wątpię o tym, że jako w każdej elekcyjej, tak i w tej i sumnienia swego nie naruszy i nikogo jako matka nie ukrzywdzi. Jednak jeśli się z wielką wolnością polską rozpusta skonfederuje (czego Panie zawaruj) podobno by i aequitas zwłaszcza słaba ustępować musiała. Zatym i z tej miary nie nazbyt beśpieczne interregnum nasze. A szcześliwsze sieroctwo apo-stolskie. Nie zbłądziła korona majestatu Bożego in electione personae, albowiem po Chrystusie Panu właśnie tę, którą sama aequitas podała, zesłano im personę. To jest Ducha Świętego, trzecią w Trójcy Przenajświętszą osobę.

[21] A z którejże to miary Duch Święty po Jezusie Chrystusie Panu sukcesyją bierze w rzeczypospolitej apostolskiej? Upatrowano w tym naprzód religiją, nie z tej miary aby Duch Święty miał być tejże religijej co apostołowie, bo on jako żadnego nad się Boga znać nie może, tak też ani religijej nie zna. Ale dlatego, że on według obietnice Chrystusa Pana miał docere omnem veritatem [J 16, 13]. Prawdy miał nauczyć niebieskiej, na której religija apostolska i chrześcijańska zawisła. Upatrywano potym w konsystorzu niebieskim indigenatum, bo w tejże ojczyźnie, co Chrystus jest w niebie niepoczęty, początek od wieków miał Ojca i Syna spółistotnego. Upatrowano w nim i to, co się w Bóstwie pierworodztwu równa, bo choć Duch Święty jako zrodzonym, tak pierworodnym nazwać się nie może, jako się niżej powie, jednakże Immediate a Patre & Filio procedit, jako teologowie uczą, nie masz inszej persony, która by przed nim od Syna pospołu i od Ojca pochodziła, ta sama immeditata processo stoi mu za pierworództwo. Upatrowano i merita zasługi (rozumiej tu bacznie teologu, boć ja wiem, że w Bó-stwie ani meritum ani praemium miejsca nie ma, dlatego że pierwsze z nich jakąś subiekcyją względem tego, któremu się przysługuje, a drugie defekt znaczy, co Bogu przypisać się nie może, ale bierz tu meritum zasługę za to, kto czego go-dzien) godzien tedy Duch Ś[więty], albowiem zawsze zastawiał się za honor Chrystusa Pana, króla rzeczypospolitej apostolskiej. Przy chrzcież równał się Chrystus Pan z grzesznikami, lecz Duch Ś[więty] w gołębicy ukazał, że to był nie grzesznik, ale Bóg jemu równy. Na górze Tabor i tam potwierdzieł Bóstwa jego prezencyją swoją. Sama tedy aequitas tego potrzebowała, aby on sukcesyją brał w rzeczypospol[itej] apostolskiej, ale kto się tym nie kontentuje, łacno i o inszą przyczynę. Prawo było w Starym Testamencie przyjęte i zachowane,

2. Tim. 4. [w. 8]

że kiedy kto z tego świata schodził nie zostawiwszy potomka, który by zatrzy-mał dom i familiją jego i został dziedzicem wszytkich dóbr zebranych, powinien był brat rodzony zmarłego człowieka żonę jego pojąć, a to dla dwu przyczyn. Naprzód, aby pozostała wdowa miała opiekuna swego i nie żyła w niebłogosła-wieństwie Bożym, które Żydzi w ten czas sobie najbardziej przypisowali, kiedy bez potomstwa żyli. A druga, ut suscitaret semen fratris sui, aby wskrzesieł po-kolenie i potomstwo bratu swemu pogrzebionemu, więc żeby nie zaginęło wiecz-nie imię brata jego w Izraelu, powiwiecz-nien był pierworodzonemu synowi dać imię rodzonego brata swego. Kto to prawo dobrze i uważać, i stosować będzie, prędko obaczy, z której miary Duch Święty po Chrystusie Panu sukcesyją bierze w rze-czypospolitej apostolskiej. Miał jednę kochaną oblubienicę Chrystus Iezus Pan nasz, kiedy tu z nami żył na świecie, o której kiedyś przez Salomona mówił:

Hortus conclusus soror mea sponsa, i na drugim miejscu: „Ta to jest przyjaciółka

moja, gołębica moja urodziwa” [Pnp 5, 2]. Któraż? Ecclesia – Kościół zgroma-dzony z dwunastu apostołów. Odumarł Chrystus Pan tej kochanki, nie znać było płodu jego na świecie, już było zaginęło potomstwo Chrystusowe w apo-stołach, to jest kochana córeczka jego wiara ś[więta], bo erant tardi ad credendum Piotr się go zaprzał, Tomasz nie wierzył. Nie widać było na świecie tej córeczki, a któż był powinien i wdowę osierociałą wziąć w opiekę, i wskrzesić pokolenie Chrystusowe na świecie i imię jego, które Żydzi zatłumić chcieli, wsławić? We-dług tego prawa, należało to bratu jego rodzonemu Duchowi Świętemu, trzeciej w Trójcy Przenajświętszej personie. Podobno mię tu podchwytujesz w słówku teologu, żem Ducha Świętego rodzonym bratem Chrystusa Pana nazwał. Po-dejźrzana to u ciebie prawda. Myślisz sobie, jakoż to Duch Święty ma być ro-dzonym bratem Chrystusa Pana, ponieważ nie jest synem Boga Ojca Non factus

nec creatus, nec genitus, sed procedens, mówi Atanazy święty. Jeśli non genitus, tedy

też bratem jego być nie może, nie wątp o tym teologu. Może się Duch Święty nazwać bratem Chrystusa Pana, nie dlatego, aby miał być Synem Boga Ojca, oraz z Chrystusem Panem, jako dwaj bracia rodzeni zowią się synami jednegoż ojca, bo on non genitus, nie rodzi się z ojca. Ale jeśli głębiej chcesz, bo ex vi suae

processionis non procedit ut similis, zatym ani filius, ani imago Patris nazwać się

może, ale bratem się zowie ratione originis ab eodem principio. Jako albowiem dwaj bracia rodzeni pochodzą od jednego ojca, tak Syn Boży i Duch Święty pochodzą od jednegoż Ojca, choć różnie, bo Syn pochodzi od Ojca tylko, a Duch Święty i od Ojca i od Syna oraz.

[22] Jeśliście kiedy czytali, co się przydało Frederykowi Trzeciemu, cesa-rzowi z jednym żebrakiem, a jako niektórzy udają Hiszpanem, tedy prędko zrozumiecie, jako Duch Święty nazwać się może ratione originis ab eodem

principio, bratem Chrystusa Pana. Odprawował sejm w Norymbergu, wracając

się do pokoju z sejmowej izby, wcisnął się za nim żebrak jakiś ubogi aż do antykamery. Gdy go pokojowi pytali, czego by chciał i po co by przyszedł na

Deut. 25, 5

Cant. 4. [w. 12] Luc. 24. [w. 25]

In Symbolo fidei.

pałac cesarski? Jako to dumny Hiszpan, śmiele odpowiedział: „Do cesarzam przyszedł, jego przywitać myślę, jako brata mego rodzonego”. Poczną to w śmiech obracać, przecie on bez śmiechu i raz, i drugi tak długo się tego do-pomagał, aż się do uszu Federyka cesarza doniosło, każe go puścić do pokoju i zapyta, z której by się miary bratem jego mienił, ponieważ ocieć mój takiego syna nie miał. Odpowie Hiszpan: „Że wszyscy ludzie świata są sobie rodzeni bracia, bo jednego ojca mieli Adama, a żeś ty cesarzu prawdziwy syn Adamów, jesteś też i mnie rodzonym bratem, przetoż proszę cię, ratuj mię jako brata”. Nie podobała się duma hiszpańska cesarzowi, dawszy kwartnik, kazał mu wyniść. Obaczywszy Hiszpan mały ratunek od rodzonego brata, rzecze: „Nie-zwyciężony cesarzu, nie wstydzisz się, będąc tak bogatym z jednym kwartni-kiem brata swego z pokoju wyprawić”. „Dość masz i nazbyt, mówi cesarz, kiedyć każdy brat rodzony tak wiele da jako ja, będziesz bogatszy niżeli ja”. Widzicie tedy, jako się ten zwał bratem cesarskim nie dlatego, aby miał być synem ojca cesarskiego jako i on, ale ratione originis ab eodem principio, że od jednego przodka, to jest Adama, obaj poszli. Tak Ducha Świętego nazwać możemy bratem Chrystusa Pana nie dlatego, aby miał być synem prawdziwym, od Ojca rodzonym, jako i Chrystus Pan, ale ratione originis ab eodem principio, dlatego że od tego przodka pochodzi Duch Święty, od którego pochodzi Syn Boży, acz różnie, bo Syn Boży pochodzi od niego per generationem, a Duch Święty per processionem passivam. Co gdy tak jest słuszna była, aby Duch Ś[wię-ty] jako brat zstąpił na świat, wziął w opiekę, opuszczoną od Chrystusa Pana wdowę, wskrzesił w sercach apostolskich płód wiary Chrystusowej, w której i my odrodzeni, do tych czas zowiemy się Christiani, synami Chrystusowemi. Szczęśliwe tedy i z tej miary sieroctwo apostolskie, albowiem nie błądziła korona majestatu Bożego in electione personae, i owszem tej, która sama aequitas pokazała, sukcesyją w rzeczypospolitej apostolskiej podano. A świadectwo nasze jeszcze aequitatem oczekiwając, obawia się błędu i wzdychając serdecz-nie Pana Boga prosi, aby personę tę, którą on godną państwa tego uczyserdecz-nieł, wszytkim co prędzej obaczyć dał.

[23] Wiem, że sobie wszyscy życzycie co prędzej widzieć koniec sieroctwa i interregnum swojego, życzę i ja. Jednak nim się to, które wszytka Korona cierpi, skończy, skończę ja to, o którymeście do tych czas mnie mówiącego, słuchali. Rozumiem albowiem, żem już dosyć uczynieł temu, com obiecał. Podjąłem się był dyskurować, kto z nas szczęśliwszy, czy apostołowie po Wniebowstąpieniu Pańskim, czy my po wniebowzięciu dusze króla pana naszego. Z jednej strony obaczyliście nieszczęśliwe interregnum nasze, jako i każde, bo niebeśpieczne jest koronie i poddanym. Z drugiej strony zaś szczęśliwszych w sieroctwie swoim widzieliście apostołów, jako lepiej podczas takiego niebeśpieczeństwa obwaro-wanych. Opiekunem tam Najświętsza Panna Matka Boża Virgo prudentissima. Tam zgoda jednostajna. Tam potęga i  żołnierstwem, i  dostatkami,

i przymierzem, potentata niezwyciężonego ugruntowana. Tam prędkość nie-odwłoczna. Tam pan według słuszności z konsystorza Trójce Przenajświętszej podany. Że tedy warunki nasze z temi trudno równać mamy, nieszczęśliwsze sieroctwo nasze a niż apostolskie jawnie przyznać musimy. Jest że wżdy jaki sposób na to (rzecze kto), abyśmy szczęśliwie to interregnum i sieroctwo nasze przy tak słabych warunkach beśpieczeństwa koronnego skończyli? Jest. A któ-ryż? Ten, którego apostołowie zażyli, chcąc sobie opiekuna mądrego zjednać, między sobą zgodę zachować i w potęgę collegium swoje ugruntować, a słusz-nego sukcesora prędko i nieodwłocznie otrzymać. Wiecie który? Modlitwa święta. Jako apostołowie podczas sieroctwa swojego. Erant omnes unanimiter in

oratione. Tak i nam trzeba być unanimes in oratione, „jednostajnemi w modlitwie”.

A czego modlitwa pokorna nie sprawi? Jeśli jej do nieba nie puszczą, tedy się sama wedrze i sprawi co potrzeba, bo Oratio humiliantis se nubes penetrabit & non

discedet donec Altissimus aspiciat.

[24] Najmilsza ojczyzno moja Korono Polska, wiesz, co ja tobie za najprzed-niejszy beśpieczeństwa warunek daję. Ora. Proś, módl się. Ażebyś wiedziała, jako to potężna modlitwa u Boga Wszechmogącego w takich niebezpieczeń-stwach, słuchaj coć powiem. Roku 1622 przypadł pod Antwerpiją dzielny w rze-czach rycerskich hetman, ale w heretyckich błędach zakamiały grzesznik, Mau-rytius comes a Nassau, wódz wszytkich prowincyji z Holandyją skonfederowanych. Noc była nadzwyczaj niewidna. Niedopuścieły ciemności nie tylko się bronić, ale i nieprzyjaciela obaczyć. Trafił i na straż snem zmorzoną. Widząc dobrą okazyją do nabycia tak mocnego, potężnego i po wszytkim świecie chrześcijań-skim sławnego miasta, cicho drabiny do murów przystawić myślił, żołnierstwo i piechotę do ubieżenia forteczę gotować począł. Była tam w ten czas jedna błogosławiona i Bogu miła panienka, zakonnica świętego i nigdy według god-ności nie wysławionego zakonu ojców karmelitów bosych, wielkiej onej i przed Bogiem, i w Kościele Bożym matki Teresy świętej, córka i w fundowaniu zakonu świętego z objawienia Bożego naznaczona kompanka, na imię Anna a S.

W dokumencie Kazania patriotyczne (Stron 181-200)