• Nie Znaleziono Wyników

synom korony polskiej w kazaniu na wizerunk podane

W dokumencie Kazania patriotyczne (Stron 157-161)

Assumptus est in caelum. Mar, 16 [v. 19] [„wzięty jest do nieba”]

[1] Mądry a dowcipny człowiek, który uroczystości i święta kościelne z nabożnym uważaniem i rozsądnym nabożeństwem obchodzi, czyniąc różność między pro-stą ferią a upriwilegiowanem i wielkimi tajemnicami ozdobionym świętem. Jeśli święto i uroczystość dzisiejszą chrześcijańskim afektem rozmyślał, przyzna mi to, że Wniebowstąpienie Pańskie narobiło jakiegoś interregnum w kolegium i zgromadzeniu apostolskim, tak jako śmierć króla, pana naszego w interregnum podała ojczyznę naszą. Bo cokolwiek się dzieje i cokolwiek cierpi utrapiona oj-czyzna nasza po wniebowzięciu dusze (jako niepłonną twierdzić możemy opinią) pobożnego monarchy i najjaśniejszego pana naszego Zygmunta Trzeciego, pol-skiego i szwedzkiego króla, toż cierpiało kolegium i rzeczpospolita apostolska po Wniebowstąpieniu pana naszego Chrystusa Jezusa, najwyższego monarchy nieba i ziemie, Króla nad królami świata. Stosujmy rozstanie króla, pana naszego z ojczyzną naszą, a rozstanie dzisiejsze Chrystusa Pana z apostołami swojemi, obaczymy jawnie, że toż sieroctwo padło na kolegium apostolskie po Chrystusie Panu do nieba wziętym, które opanowało Koronę polską po królu, panu naszym z świata na inszy żywot przeniesionym. Opowiedziały nam naprzód nieszczęsną i smutną nowinę śmierci króla, pana naszego, uniwersały po wszystkim króle-stwie wysłane; po rozstaniu z Chrystusem Panem aza nie słyszeli apostołowie publikowanych uniwersałów od onych dwóch mężów, którzy astiterunt iuxta illos

in vestibus albis mówiąc Viri Gallilaei Iesus assumptus est a vobis in coelum? [1, 11].

Stały zaprawdę te słowa za uniwersał. Po publikowanych uniwersałach sierotą uznała się być Korona nasza, a nader utrapioną, bo straciła i ojca, który

o potrzebach jej radził, i pana, który nią rządził, i hetmana, który ją od wszela-kiego niebezpieczeństwa bronił. A po wniebowstąpieniu Pana naszego azaż sie-rotami utrapionymi nie byli apostołowie? Zaiste jako i my po królu, panu naszym, tak i oni po Chrystusie swoim żałosną dumę Hieremiasza proroka śpiewać mogli.

Pupilli facti sumus absque patre. Kiedy się król, pan nasz, z koroną swoją rozstał,

wszytkich strachu i bojaźni nabawił; lękliwe abowiem widziemy powiaty i wo-jewództwa nasze, bo już o obronie granic swoich myślą i o bezpieczeństwie po-spolitym radzą. Potrwożone miasta główne Korony polskiej, bo jedne dla bez-pieczeństwa swojego lud zbierają, drugie mieszczany armują, Cechom monstry i okazyje czynić nakazują, baszty i mury opatrują, armatę i wszytkie do niej rzeczy należące sposabiają. Stracha się na ostatek każdy człowiek i obawia, bo widzimy już i sklepy kupieckie zamknione i towary na beśpieczne miejsca oddane; kryje się dostatni ziemianin z zbiorem swoim, uchodzi strwożona szlachcianka z szatą i klejnotami swemi. Nie śmie się ukazać podróżny furman na gościniec. Boi się wychylić zabiegły kupiec na jarmark, lęka się wyniść pracowity kmiotek do targu. Owo zgoła wszytkich opanowała bojaźń, strach każdego strwożył. A kiedy się Chrystus Pan dnia dzisiejszego z apostołami swojemi rozstał, albo się nie lękali i nie bali? Jeśli po śmierci jego kryli się propter metum Iudaeorum, choć pewni byli zmartwychwstania, a jakoż się nie bali po wniebowstąpieniu jego, kiedy niepewni byli i nie spodziewali się zwrócenia. Mówi historyja w Dziejach Apostolskich, że wróciwszy się do Oliwnej Góry, z której Chrystus Pan do nieba wstąpił

In-troierunt in caenaculum. Weszli w pokątny jakiś Wieczernik i tam się

z Najświęt-szą Panną i z inszemi białemi głowami z bojaźnią zamknęli. Po śmierci króla, pana naszego silent iura, ustają sądy, limitują trybunały, niedochodzą roki, już teraz zwłaszcza u swowolników pro lege, pro ratione voluntas. Po wniebowstąpie-niu Pana naszego możemy rzec, że apostołowie (minąwszy prawo Mojżeszowe) byli bez prawa, bo ponieważ Duch Święty miał dopiero przyść i nauczyć ich

omnem veritatem, na której się prawo funduje, zatym jeśli fundamentu

i dosko-nałej prawdy nie mieli, trudno i doskonałe prawa u nich znaleźć się mogły. Do tego prawo apostolskie, jako i wszytkich katolików prawdziwych na dwojgu tylko

diliges zawisło, na diliges Deum, a na diliges proximum, bo in hoc uniwersa lex pendet & prophetae [Mt 22, 40]. A że w ten czas apostołowie Pańscy nie mieli

doskona-łego prawa, gdyż im dopiero miał mittere Filius charisma Sancti Spiritus, bez któ-rego ani Dei, ani proximi dilectio być nie może. Podczas interregnum polskiego nie słychać tylko wojenne trąby, wojskowe bębny, pułki się przechodzą z rotami, garnie się pod chorągiew żołnierstwo, stacyje wybierają służali Jamque faces & saxa

volant furor arma ministrat. A podczas wniebowstąpienia Pańskiego, aza nie masz

tego wszytkiego, kto nie słychał trąb, niechaj spyta Dawida, on mu powie, że

Ascendit Deus in iubilatione & Dominus in voce tubae, kto się o bębnach dowiedzieć

chce, niechaj czyta Psalm jego, w którym mówi Viderunt ingressus tuos Deus […]

in medio iuvencularum timpanistriarum [Ps 67, 25–26]. Pułki, roty, chorągwie

Ierem. 5. [w. 3] Ioan. 20. [w. 19] Actor. 1. [w. 13] Ioan. 16. [w. 13] Marc. 12. [w. 30–31] Eccl. in Hymno. Psalm. 46. [w. 6]

żołnierskie, a kto przeliczy Captivam duxit captivitatem ascendens in altum. Wszyt-kie roty ojców świętych w odchłaniach pieWszyt-kielnych będących, w ten czas się po-kazały. Rozumiecie, że i stacyj nie wybierano Ascendisti in altum accepisti dona (otóż stacyja) in hominibus. Podczas interregnum polskiego wszytką Koroną i elek-cyją diriguje najwyższy senator i pasterz Korony Polskiej, Jego Mość Ks. Arcy-biskup gnieźnieński, a po wniebowstąpieniu Pańskim najwyższy senator i pasterz rzeczypospolitej Chrystusowej, Piotr apostoł rządził wszytkim zgromadzeniem apostolskim, bo jako starszy Exurgens in medio fratrum dixit (errat autem turba

hominum simul, fere centum viginti) viri fratres oportet, &. Podczas interregnum

polskiego najbarźiej traktują o całości statutów koronnych i dostojeństwie wszyt-kiego królestwa, bo jako niektórzy mówią (ci z fundamentem, ci bez fundamentu, niechaj Bóg sądzi), że sam tylko czas interregni i statuta koronne w klubę kładzie i schorzałą na członkach swoich ojczyznę leczy, za tym jeśli kiedy, tedy teraz i naruszone prawa do swojej perfekcyjej przywodzić i zranioną ojczyznę bądź to na sławie, bądź też na gubernacyjej leczyć potrzeba. A po wniebowstąpieniu Pańskim azaż o tym nie traktowali apostołowie? Traktowali naprzód o tym, aby statut prorocki w cale zachowany był, bo mówili: Viri fratres oportet impleri

scrip-turam, quam praedixit Spiritus Sanctus per os Davidi &. Traktowali o dostojeństwie

królestwa, kiedy pytali Chrystusa: Domine si in tempore hoc restitues regnum Israel? [Dz 1, 6]. Podczas interregnum polskiego składają sejmiki, konwokacyje, sejmy na elekcyją nowego króla, zjeżdżają się na jedno miejsce wszyscy senatorowie i posłowie koronni, patrzą na najjaśniejsze potomstwo króla, pana naszego, uwa-żając, którego by z nich na majestacie ojcowskim postawić, proponuje bądź tego, bądź owego, według upodobania i sumnienia swego ten, któremu proponować i nominować króla należy. A po wniebowstąpieniu Pańskim apostołowie zaraz złożyli sejm i concilium na elekcyją dwunastego apostoła, proponowano dwóch: Barsabasza i Matyjasza, obrano z nich Matyjasza świętego. Więc jeżeli aposto-łowie mieli swoje królestwa, bo im rzeczono: Complacuit patri vestro dare vobis

regnum, tedyć rzec możemy, że ta elekcyja była nie tylko nowego apostoła, ale

też novi regis, nowego króla. Musi mi to tedy przyznać każdy uważny i dowcipny człowiek, że święto dzisiejsze, Wniebowstąpienia Pańskiego, jest początkiem

interregnum apostolskiego, bo zaprawdę jakoście słyszeli, cokolwiek się dzieje

i odprawować się zwykło w Polszcze podczas interregni, to się działo z aposto-łami po wniebowstąpieniu Pańskim. To byście podobno wszyscy chcieli wiedzieć, kto z nas szczęśliwszy, czy my pod ten czas interregnum naszego, czy apostołowie podczas sieroctwa swojego? Wygodzę ja pragnieniu waszemu i na dzisiejszym kazaniu według słabości rozumu mojego diskurować o tym będę. Jeśli obaczycie, że szczęśliwszy apostołowie, starać się będziecie, abyście tymże sposobem, co i oni interregni vestri niebeśpieczeństwa uszli. Słuchajcież pilno proszę, bo ma-teryja i świętu, i czasowi teraźniejszemu służąca, i nam wszytkim potrzebna, ja nie zabawię, a wy też sobie nie tęsknicie.

Eccl. in ossi. Psal. 67. [w. 19] Actor. 1. [w. 15]

Actor. 1. [w. 16]

[2] Monarchija każda i królestwo tym szczęśliwsze jest, podczas zamięszania zwłaszcza tego, które my interregnum zowiemy, im lepsze ma warunki beśpie-czeństwa swojego, abowiem czas takowy najniebeśpieczniejszy jest na monarchije i królestwa, osobliwie te, które nie idą dziedzicznem spadkiem, ale dobrowolnym od poddanych obraniem i podaniem. Niebeśpieczeny to czas względem samego państwa, bo ponieważ własnego dziedzica nie ma, każdy godny i niegodny, we-dług upodobania woli swojej pretendować go może, nie uznając sędziego żadnego pretensyji swoich, jeśli słuszne albo nie, nad samę potęgę a wolą. W odbieżanym gniaździe każdy ptak byle miał to z śmiałości i serca usieść, ptaszęta swoje legnąć i wychowywać może, bo własnego nie masz gospodarza, który je usłał albo też ulepił. Póki go inszy ptak strzeże, w nim siedzi, potomstwo swoje odchowywa, nie każde się skrzydło nań i na gniazdo jego targnie, ale jako gniazda odbieży, każde ptaszysko o nie pokusić się może, w nim usieść, odpoczywać, ptaszęta swoje lęgnąć. Cóż są królestwa bez dziedzica? Gniazda bez własnych ptaków. A jeśli które jako polskie? To abowiem pod gniazdem od białego orła

odbieża-nym pierwsze fundamenta i miasto swoje Gniezno albo Gniezdo nazwane za-łożył. Od samego miejsca i wróżki nauczone, aby nigdy nie przypuszczało dzie-dzica, ale było gniazdem wolnym. Nie dlatego, aby je wolno było każdemu okupować i osieść, ale dlatego, aby go wolno było sejmom koronnym w tym gniaździe odchowanym i temu, i owemu ptakowi byle orlego rodu, który & rostro

& unque armatus in hostem powierzyć. Jako tedy o gniazdo odbieżane każdy ptak

pokusić się może, jeśli śmiały. Tak o bezdziedziczne monarchije każdy starać się może, nie patrząc, jeśli go do tego wiedzie ambitia albo słuszna praetensia. Nie-beśpieczny to tedy czas na państwa. NieNie-beśpieczny i na syny koronne, tak w szla-checkim, jako też in plebeio statu zrodzone, bo jeśli kiedy jako podczas interregnum, zdrowie ich i dobra, i majętności, i żywot sam nawet straży i obrony potrzebuje. Zabity (że od podobieństwa zawziętego nie odstąpię) ptak od nielutościwego strzelca albo od chytrego ptasznika w sidła pojmany, albo od drugiego ptaka w pazury drapieżne na pokarm pojęty, jeśli ptaszęta zostawił w gnieździe, o w ja-kim mizerne są niebezpieczeństwie. Jeśli głód nie zmorzy i z gniazda nie wyrzuci, tedy kto dolezie i pozbiera. Jeśli nie zbiorą, albo łakomy jastrząb napadnie, albo bystrooki sokół poje, albo bujająca kania wytępi, bronić się nie mogą, chyba pi-skliwym głosem, ratunku nie masz, bo opiekun zginął. Toć się dzieje podczas

interregnum z synami koronnemi, nielutościwa śmierć zabija pana, opiekuna i ojca,

a poddani zostają jako ptaszęta w gnieździe. Jednych nędza i głód przez usta-wiczne pułków, rot i chorągwi żołnierskich przechodzenie zmorzy; drugich nie-przyjaciel, który w ten czas, gdy stróża nie masz, naradniej wpada, wybierze i rozpuszczeniem zagonów swoich spustoszy i splondruje. A szczęśliwy, jeśli tyran jako jastrząb z mocnym i z ostrym pazurem, albo dzika kania z łakomym gardłem nie przypadnie i wszytkich nie wytępi. Doznały tego niebeśpieczeństwa niemieckie państwa i  obywatele ich, kiedy podczas interregnum przez

dwadzieścia lat i dwie trwającego czterej potentaci imperium sobie wydzierali Henryk Turingus, Gwilelm, Batavus, Alfons, król Castellae i Rychard, rodzony brat angielskiego króla. Jako w ten czas nieszczęśliwe było imperium, świadczyły to napełnione żołnierstwem wszytkie prowincyje, pokropione krwią odłogiem leżące pola, wyniszczone miasteczka, popalone folwarki. Nie był żaden beśpie-czen ani w domu, ani w mieście, ani pod chorągwią. Twoje w ten czas, nie było twoje, ale cudze, bo kto chciał wydarł, a cudze mogło być twoje, jeśliś mógł a śmiał wydzierać. Wpadł między tych czterech Otokarus, król czeski, chcąc być cesarzem, ale musiał ze wstydem pretensyji swoich odbiec i Rudolfowi, grofowi habsburskiemu, państwa ustąpić. A co się Niemcy i państwa ich niebeśpieczeń-stwa, nędze, utraty, smutku i frasunki nacierpieli, a kto wypowie. Tegoż niebe-śpieczeństwa doznała Korona nasza już nie jednę ćwiczyznę interregni prze-trwawszy, kto czyta kroniki świadom dobrze, jako i od swoich i od obcych, i od przyjaciół i od nieprzyjaciół, nie raz pod taki czas utrapiona bywała. Przychodziło to na nię, że od kilku pretendentów jako od kilku brytanów obskoczoną, jedne-mu się umykała, drugiego biła, tejedne-mu smaczną sztuką gębę zatykała, na tego się zamierzała, a od owego zdradą z tyłu zakąszona płakała, a czasem w obronie zmordowana zaledwie dyszała. Nie chcę tego z historyków dowodzić, bo kazanie nie historyją piszę. Że tedy czas takiego zamieszania, które my interregnum zo-wiemy, niebeśpieczny jest na monarchije i na poddane, toć tylko z tej miary szczęśliwa będzie każda monarchija i królestwo pod czas takowy, kiedy lepsze mieć będzie warunki beśpieczeństwa swojego. Jeśli tedy wiedzieć chcemy, kto z nas szczęśliwszy, czy apostołowie podczas sieroctwa swojego, czy my i Korona nasza pod ten czas interregnum i osierocenia swego, trzeba nam uważyć, kędy lepsze warunki beśpieczeństwa, czy w Rzeczypospolitej naszej, czy w kolegium apostolskim. Pięć warunków ja znajduję, które pod taki czas bronią monarchije od ostatniego niebeśpieczeństwa. A że tak jest, na świadectwo biorę wszytkich polityków. Pierwszy. Dzielność i mądrość tego, który monarchiją po zgubionym panu rządzi i w rękach ją swoich jako prawdziwy opiekun piastuje. Drugi. Zgoda senatu i wszytkich synów koronnych. Trzeci. Potęga. Czwarty. Prędkość w od-prawowaniu traktatów. Piąty. Słuszność w obieraniu persony. Uważajmy te wa-runki tak w Rzeczypospolitej naszej, jako i w kolegium apostolskim, abyśmy obaczyli, kto z nas pod ten czas sieroctwa szczęśliwszy i beśpieczniejszy.

W dokumencie Kazania patriotyczne (Stron 157-161)