• Nie Znaleziono Wyników

I PŁYNÓW NA POCZĄTKU XIX WIEKU W EUROPIE (LATA 1801-1829)

4. TRANSFUZJE KRWI I INFUZJE PŁYNÓW W LATACH 1880-1899

4.3. Infuzja wody i soli jako metoda alternatywna

do transfuzji krwi w latach osiemdziesiątych XIX wieku

W latach osiemdziesiątych XIX wieku pojawiały się prace dotyczące infuzji wody i soli jako terapeutycznej metody alternatywnej do transfuzji. W laboratoriach pod-czas badań nad fizjologią krążenia przeprowadzano doświadczenia polegające na wlewaniu do naczyń zwierząt różnych roztworów (Kronecker i Sander, Jolyet i Laffond)329.

Trudno dzisiaj określić pierwszeństwo w zapoczątkowaniu badań doświadczal-nych nad infuzją. Jak już pisałam, wlewy dożylne wody oraz woddoświadczal-nych roztworów chlorku sodu przeprowadzano już w latach trzydziestych XIX wieku, w czasie pan-demii cholery. Powrót badań najprawdopodobniej zapoczątkował Julius Cohnheim330 w latach siedemdziesiątych XIX wieku, przeprowadzając doświadczenia wykorzy-stujące układ krążenia żab331. Później, w latach siedemdziesiątych, Schwarz prze-prowadzał doświadczalne przetoczenia roztworów wody i soli do układu żylnego wykrwawionych psów i przekonał do tej metody Theodora Bischoffa332, który w 1881 roku wykonał leczniczą infuzję z dobrym skutkiem (podał 1 250 ml wodnego roztworu chlorku sodu do tętnicy promieniowej kobiecie wykrwawionej po poro-dzie)333. W polskiej prasie medycznej opisał to wydarzenie Mikulicz, twierdząc równocześnie (niesłusznie), że było to pierwsze przetoczenie roztworu chlorku sodu u człowieka z powodu ostrej niedokrwistości. Od 1880 do 1883 roku odnotowano na świecie zaledwie kilkanaście przypadków przetoczenia roztworu soli. Wskazaniami do infuzji były krwotoki po porodach (Jennings, Coates, Küstner, Heider, Stroynow-ski i Schattauer), niedokrwistości po ciężkich operacjach (Kümmel i Bull, raz       

329 H. Schramm, O znaczeniu infuzji solnej, „Pamiętnik Towarzystwa Lekarskiego Warszawskie-go” 1885, t. 81, s. 382.

330Julius Cohnheim (1839-1884) urodzony na Pomorzu, studiował medycynę w Würzburgu, Marburgu, Gryfii i Berlinie, uzyskał doktorat w 1861 r. Po wojnie niemiecko-duńskiej, w której uczestniczył, został asystentem katedry anatomii patologicznej pod kierunkiem Rudolfa Virchowa. Od 1873 r. kierował Instytutem Anatomii Patologicznej we Wrocławiu, gdzie przeprowadzał znaczące eksperymenty w dziedzinie anatomopatologii. Badając żaby stwierdził między innymi migrację leu-kocytów w miejsce zakażenia czy też patogenezę zawału na tle zamknięcia tętnic końcowych – W. Kozuschek, Rozwój anatomii patologicznej na Uniwersytecie Wrocławskim oraz Akademii Me-dycznej we Wrocławiu wraz z zarysem historycznym przedmiotu, Wydawnictwo Uniwersytetu Wro-cławskiego, Wrocław 2007, s. 164.

331 J. Mikulicz-Radecki, O dzisiejszym stanie nauki o transfuzji – wykład miany w Towarzystwie lekarskim krakowskim, „Przegląd Lekarski” 1884, nr 15, s. 201.

332 Theodor Ludwig Wilhelm Bischoff (1807-1882) profesor anatomii Uniwersytetu w Heidel-bergu, Fizjologii Uniwersytetu w Giessen.

Schwarz i Küstner) niedokrwistości po rozległych urazach (Szumann, Halsted, Jersey), zatrucie jodoformem (Kocher), i gazem świetlnym 334 (raz Jersey, dwa razy Wilki)335. Podczas tych zabiegów podawano pacjentom od 500 do 1500 ml roztworu chlorku sodu. W 12 przypadkach nastąpiło zupełne wyleczenie, u czterech stan uległ poprawie, jednak chorzy umarli z innych przyczyn, niezależnych od niedokrwistości. W 2 przypadkach po stwierdzonej normalizacji krążenia śmierć nastąpiła w dalszym czasie, a raz z powodu kolejnego krwotoku żołądkowego po 3., 5. godzinie336.

Po pierwszych sukcesach w latach osiemdziesiątych pojawili się entuzjaści meto-dy przetaczania roztworu chlorku sodu. Lekarze praktycy zamiast transfuzji krwi wykonywali infuzję wodnego roztworu chlorku sodu, a efektem prac były liczne publikacje na ten temat w medycznej prasie zagranicznej.

Wymieniano spostrzeżenia dotyczące tej metody. Początkowo przetaczano roz-twory do tętnic, stosując popularną w latach siedemdziesiątych metodę Hüetera337. Wymienia się w literaturze medycznej tego okresu, że Küster, Kocher, Kümmel, Bischoff przetaczali początkowo płyny do tętnicy promieniowej (arteria radialis), ale po opisanym przez Kümmla powikłaniu w postaci zakrzepu w tętnicy łokciowej, wynikiem czego była zgorzel ręki, zaniechano infuzji przez naczynia tętnicze338.

4.3.1. Pierwsze przetoczenie roztworu chlorku sodu wykonane w Polsce z powodu ostrej niedokrwistości przez Leona Stanisława Szumana w 1883 roku

Pierwsze przetoczenie roztworu wodnego roztworu chlorku sodu wykonał i opisał w prasie polskiej (i równocześnie niemieckiej) Leon Szuman339 w 1883 roku. Wspomniany artykuł opublikowany w „Gazecie Lekarskiej” wprowadzał w istotę infuzji wody i soli, oraz informował o dokonaniach światowych badaczy w tym względzie340. Zawierał opis infuzji wykonanej w Toruniu oraz cenne wnioski własne świadczące o doświadczeniu praktycznym i nieprzeciętnej twórczej inteligencji autora.

      

334 Gaz świetlny (gaz koksowniczy) jest mieszaniną azotu, tlenu, wodoru, dwutlenku węgla, amoniaku oraz węglowodorów (nasyconych, nienasyconych i aromatycznych). Wykorzystywany jest w przemyśle chemicznym oraz jako paliwo; w XIX w. zalecano inhalacje z gazu świetlnego dzieciom chorym na koklusz.

335 J. Mikulicz-Radecki, op. cit., nr 15, s. 201. 336 Ibidem.

337 Zob. p. 266.

338 S. Szuman, Wstrzykiwanie roztworu soli kuchennej przy ostrej niedokrwistości, „Gazeta Le-karska”1883, nr 3, s. 421.

339 Leon Stanisław Szuman (1852-1920) chirurg, działacz społeczny, publikujący liczne naukowe prace, nie tylko w medycznej prasie polskiej ale również niemieckiej. Był wychowankiem Teofila Mateckiego, właścicielem kliniki prywatnej w Toruniu. Współredaktor „Nowin Lekarskich” wydawa-nych przez PTPN w Poznaniu.

Do szpitala Dyjakonisek przywieziono chłopca po urazie wielonarządowym, któ-rego doznał podczas prac rolniczych. Wśród najistotniejszych wymieniono: złamanie otwarte kości ramienia prawego, uraz torebki stawu ramieniowego, złamanie otwarte prawej kości goleniowej, tętno nitkowate, wyczuwalne na tętnicy promieniowej pra-wej341. Stan ogólny pacjenta określono jako ciężki. Po uśpieniu chłopca chlorofor-mem Szuman wykonał zaopatrzenie ran. Podczas zabiegu nastąpiło zatrzymanie od-dechu – zastosowano uznane wówczas środki reanimacyjne: sztuczne oddychanie, opuszczenie głowy ku dołowi, kilkakrotne podskórne wstrzyknięcie eteru. Po unor-mowaniu parametrów życiowych kontynuowano operację. W trakcie zabiegu prze-mywano ranę ciepłym rozczynem z sublimatu 2:1000, a po jej zakończeniu założono opatrunki nasączone sublimatem342.

W następnych dniach pacjent nie przyjmował pokarmów ani płynów, występowa-ły wymioty, utrata przytomności, ciepłota ciała powyżej 38˚C, drgawki podobne do epileptycznych. Szuman stwierdził: chory znajdował się w konaniu343.Wykonano zabiegi zachowawcze – dwukrotne podskórne wstrzyknięcie eteru, przechylenie głowy i piersi ku tyłowi, nacieranie nogi i ręki kamforą, podniesienie nogi zdrowej i założenie na nią opaski kauczukowej (zabieg ten nazywano wówczas – autotransfu-zją). Nie przyniosły one jednak rezultatów i lekarz zdecydował się na infuzję wody z solą kuchenną (NaCl) w obliczu nieuchronnej śmierci chłopca. Szuman nie ukry-wał, że było to działanie eksperymentalne i podjęte w desperacji. Pisał z pokorą, że nie spodziewał się dobrych efektów, ponieważ obserwując wcześniej (nie sprecyzo-wał kiedy i gdzie) transfuzje krwi, spotykał efekt przemijający. Rozpuścił w 1000 gramach destylowanej wody 6 gramów soli kuchennej i 1 gram węglanu sodu, roz-twór ogrzał i przygotował narzędzia do przetoczenia. Wykorzystał zwykły irygator, lejek, rurkę, trójgraniec. Całość przemył sześcioprocentowym karbolem. Odsłonił żyłę, pod nią wprowadził dwa zgłębniki rowkowane, wbił ukośnie troakar w część naczynia leżącego na wymienionych zgłębnikach. Wyciągnął sztylet trójgrańca, jed-nocześnie wpychając jego rurkę głębiej w światło żyły. Podłączył rurkę do wypeł-nionego płynem irygatora. Podniósł naczynie z roztworem do przetoczeń około metra nad łokciem chorego w celu swobodnego jego spływu do żyły. Po dożylnym podaniu 250 ml płynu chory otworzył oczy, drgawki ustąpiły. Podczas dalszego przetaczania, po podaniu dożylnym 750 ml płynu – tętno pacjenta zwolniło do 112 na minutę, a chłopiec zaczął się skarżyć na uczucie zimna i dreszcze. To skłoniło Szumana do zaprzestania przetaczania.

      

341Przejechał po nim walec czterokonnej maszyny do rżnięcia sieczki; S. Szuman, op. cit., s. 421.

342Sublimat, HgCl2, chlorek rtęci(II), biała substancja krystaliczna, rozpuszczalna w eterze, wo-dzie i etanolu. Posiada działanie bakteriostatyczne i grzybostatyczne, jest toksyczny. Leon Szuman odnosił sukcesy terapeutyczne i miał jak na owe czasy bardzo dobre wyniki leczenia, ponieważ re-strykcyjnie przestrzegał zasad aseptyki.

Następnego dnia stan chłopca był dość dobry, wymioty ustąpiły, pojawiło się łak-nienie, a ciepłota spadła do prawidłowej. W dalszych dniach oprócz ropienia rany ramienia, nie stwierdzono żadnych niepokojących objawów. Okazało się, że przy-czyną przewlekającego ropienia rany w obrębie ramienia był tampon pozostawiony podczas pierwszego chirurgicznego opatrywania ran. Po jego usunięciu gojenie na-stępowało prawidłowo, aż do całkowitego zabliźnienia rany 6 tygodni po urazie. Szuman kończy artykuł zdaniem: tym sposobem dzięki opatrunkowi przeciwgnilnemu i przetoczeniu roztworu soli kuchennej, choremu uratowano życie, nogę i kończynę górną344.

Leon Szuman, opracowując temat infuzji, skupił się na praktycznych wskazów-kach dla lekarzy. Opis zabiegu, od nakłucia żyły i pozostawienia w jej świetle pochwy trójgrańca, po podniesienie naczynia z płynem w celu jego swobodnego spływania, jest opisem współczesnej metody, odpowiednikiem założenia wenflonu i podłączenia zestawu kroplowego.

Artykuł jest kwintesencją spojrzenia lekarza praktyka na wiele zagadnień – począwszy od etycznych, po techniczne. Autor określił wskazania do zastosowania infuzji, pisał o prostocie metody, o jej dostępności i konieczności upowszechnienia. Szuman stwierdził, że zastosowanie infuzji wodnego roztworu chlorku sodu może być szersze niż transfuzji krwi. Nie tylko w przypadku ostrej niedokrwistości, jak promowano w latach osiemdziesiątych XIX wieku. Jako wskazania wymieniał: ope-racje, w czasie których występowała duża utrata krwi, zabiegi chirurgiczne w obrębie jamy brzusznej, porody operacyjne. Pisał o tym, że każdy chirurg, rozpoczynając zabieg operacyjny, powinien przygotować roztwór soli kuchennej ogrzany do 40˚C, aby w każdej chwili móc wykonać infuzję.

Lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte XIX wieku to czas zastosowania praktycz-nego aseptyki i antyseptyki. W swej pracy autor wielokrotnie podkreślał, że naczynia i przyrządy powinny być przygotowane przeciwgnilnie345.

Przekonywał innych do stosowania infuzji, mówiąc o jej niskim koszcie (Szuman pisał, że tam, gdzie nie ma apteki, można użyć wody źródlanej) oraz prostocie wykonania za pomocą irygatora i metalowej rurki, za pomocą narzędzi, które znajdu-ją się w każdej torbie lekarskiej. Podkreślał że ścisła antyseptyka naczyń i przyrządów jest naturalnie konieczną potrzebą346.

Artykuł Schumana jest zwięzłym opisem przeprowadzonego przez niego zabiegu infuzji. Wykorzystując swój zmysł praktyczny, doświadczenie i intuicję,

stworzył metodę, której nie rozpowszechnił. Rzeczowe i pokorne było to donie-sienie. Pisał o wątpliwościach i obawach tak bardzo typowych dla lekarzy szukają-      

344 S. Szuman, op. cit., s. 423. 345 Ibidem, s. 419.

cych nowych metod terapii. Istotnym elementem jego opisu, który zwracał szczegól-ną uwagę, było nakłucie naczynia i założenie do jego światła pochwy trójgrańca. Do czasu wykonania zabiegu infuzji przez Szumana przetoczenie jakiegokolwiek płynu do żyły było zabiegiem operacyjnym. Polegało na nacięciu naczynia (tętniczego lub żylnego), włożeniu do niego rurki metalowej, wymagało asysty, pomocy innego lekarza. Poza tym uwagi operatora, aby nie doszło do wniknięcia powietrza do na-czynia krwionośnego.

Szuman, jako chirurg praktyk, nakłuł żyłę trójgrańcem. Nie przypisywał sobie wielkiej chwały, nie pisał o stworzeniu nowej metody. Być może dlatego właśnie nikt na świecie nie pamięta o tym, że Leon Szuman, 30-letni operator z prowincjo-nalnego Torunia w 1883 roku w potrzebie chwili wymyślił prototyp współczesnego wenflonu, zestaw do kroplówki, metodę nakłucia żyły (łącznie z praktycznymi wskazówkami dla wykonującego zabieg) jak i sposób przetoczenia (uniesienie pojemnika z płynem do góry powyżej metra od łokcia chorego). Mało kto pamięta, że odnosił sukcesy chociażby w chirurgii dziecięcej i słynął z braku pooperacyjnych powikłań, ponieważ ściśle przestrzegał zasad antyseptyki.

Był wielkim społecznikiem, założycielem ,”Nowin Lekarskich” pierwszego w zaborze pruskim polskiego czasopisma lekarskiego (ukazującego się po dzień dzi-siejszy). Jego wkład w rozwój Polskiej infuzjologii jest nie do przecenienia. Jako pierwszy Polak przetoczył z sukcesem roztwór soli i wody, ratując życie piętnasto-letniemu chłopcu. Był genialnym lekarzem praktykiem, który 150 lat temu stworzył i zapoczątkował metodę podawania dożylnego płynów stosowaną po dzień dzisiej-szy.

Na początku XXI wieku nie wyobrażamy sobie rozpoczęcia jakiegokolwiek zabiegu bez zapewnienia dostępu do żyły, lecz nikt nie pamięta, że prawdopodobnie pionierem i twórcą tej metody był Leon Szuman z Torunia w 1883 roku.

4.3.2. Pierwsze przetoczenie roztworu chlorku sodu w przypadku krwotoku położniczego wykonane przez Schattauera i Stroynowskiego

O innych infuzjach wody i soli zastosowanych z powodzeniem w latach osiemdzie-siątych przez polskich lekarzy ze Lwowa donosił Jan Mikulicz. Byli to: Antoni Schattauer347 i doktor Stroynowski. Nie istnieje opis tego wydarzenia w formie na-ukowego doniesienia. Najprawdopodobniej Mikulicz, który utrzymywał kontakt ko-respondencyjny z Schattauerem, został o infuzji poinformowany w jednym z listów. Antoni Schattauer pełnił funkcję operatora w oddziale chirurgicznym w Szpitalu       

347 Antonii Schattauer (1845-1886) uczestnik powstania styczniowego, absolwent Wydziału Lekarskiego UJ. Tytuł doktora nauk lekarskich uzyskał w 1871 r. Odtąd mieszkał i pracował we Lwo-wie. Od 1882 r. do śmierci był operatorem oddziału chirurgicznego szpitala Świętej Zofii we LwoLwo-wie.

Świętej Zofii we Lwowie od 1882 roku. Najprawdopodobniej tam wykonywał infu-zję wodnego roztworu chlorku sodu. Z relacji Mikulicza z 1883 roku wynika, że 42-letniej pacjentce przetoczono taki roztwór w ilości 600-700 gramów, z dobrym efektem. Kobieta straciła dużą ilość krwi z przyczyn położniczych. Po zabiegu stan uległ stabilizacji348.

Najlepszym świadectwem o przydatności infuzji wody i soli jako nowej procedu-ry medycznej w latach osiemdziesiątych XIX wieku były doniesienia o pozytywnych efektach infuzji, a opisy udanych infuzji roztworów chlorku sodu, przekazywane przez lekarzy, najbardziej zachęcały do ich praktycznego stosowania.

4.4. Poglądy Jana Mikulicza na temat transfuzji krwi i infuzji płynów