• Nie Znaleziono Wyników

Kierunki reorientacji nauk praktycznych, nauk o polityce publicznej

W dokumencie NAUKI NAUKI NAUKI (Stron 85-93)

W rzeczywistości jeszcze prawdopodobnie bardzo długo nie zaistnieją wspomniane wcześniej optymalne warunki, umożliwiające indukcyjne bu-dowanie systematyzacji celowościowych. Dlatego nie można zbyt rygory-stycznie traktować tezy o samowystarczalności polityki prawa, jako dyscy-pliny empirycznej. Wiele problemów o charakterze metodologicznym i dia-gnostycznym, koniecznych dla jej zbudowania, może i powinno zostać roz-strzygniętych w ramach podziału pracy naukowej, poza tą dyscypliną. Po-trzeby tzw. nauk praktycznych wymagają jednak znacznej reorientacji tych wysiłków. Dotyczy to również socjologii prawa, która z punktu widzenia po-lityki prawa winna być rozumiana jako dyscyplina dostarczająca diagnozy działania prawa w istniejących układach społeczno-prawnych, której pod-stawową funkcją jest ustalanie celów praktyki legislacyjnej, polityki prawa.

Tradycyjne diagnozy socjologiczno-prawne stanowić też mogą i będą źró-dło inspiracji dla projektowania konkretnych rozwiązań prawnych, należy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że jako takie są mało precyzyjnym uza-sadnieniem naukowym dla tych rozwiązań, co staraliśmy się wykazać wcze-śniej.

Czy i jakie istnieją możliwości modyfikacji modelu diagnostycznych badań socjologiczno-prawnych w celu zwiększenia ich przydatności

zarów-no dla budowania systemu naukowego polityki prawa, jak i dla uzasadniania konkretnych projektów legislacyjnych?

Przede wszystkim warto tutaj przypomnieć ogólny postulat, sformuło-wany i uzasadniony przez M. Łoś pod adresem wszelkich badań socjologicz-nych: „[…] by już w fazie planowania badań, obok schematu ich opracowania teoretyczno-diagnostycznego przygotowywać także drugi schemat — opra-cowania wdrożeniowego, praktycznego” (Łoś 1974: 354).

Z kolei zwróćmy uwagę na fakt, że preferowane z punktu widzenia po-trzeb empirycznej polityki prawa badania stanowią zawsze swoistą odmia-nę weryfikacyjnych badań eksperymentalnych. Jak wskazuje m. in. H. Ze-isel, nie ma doskonalszego narzędzia dla oceny skuteczności planowanych innowacji prawnych niż eksperyment kontrolowany (Zeisel 1967) (nie ist-nieje też, jak wiadomo, lepszy instrument weryfikacji wszelkich przyczyno-wych hipotez teoretycznych). Wspomniany autor dokonuje zarazem obszer-nego przeglądu problemów prawnych, których rozwiązania zostały zapro-jektowane i sprawdzone przez badania o założeniach zbliżonych do założeń eksperymentu naukowego. Zbliżonych, ponieważ, jak wiadomo, szczegól-nie w naukach społecznych, tworzeszczegól-nie warunków ściśle eksperymentalnych jest rzeczą niemożliwą ze względów zarówno prawnych, technicznych, jak i etycznych. Pojawia się jednak coraz więcej doświadczeń pozwalających na konstruowanie rozmaitych quasi-eksperymentalnych modeli badań społecz-nych¹².

Kolejny postulat pod adresem diagnostycznych badań socjologiczno--prawnych dotyczy zatem potrzeby uwzględniania w ich modelu wymogów stawianych przez reguły badań eksperymentalnych. Ponieważ postulat ten pozostaje w sprzeczności z przyjętym rozumieniem badań diagnostycznych, należy szerzej go uzasadnić.

Niech za teren rozważań posłużą nam rozpowszechnione we współcze-snej polskiej socjologii prawa badania diagnostyczne postaw i poglądów spo-łeczeństwa na temat norm prawnych i moralnych. Są to zazwyczaj badania

¹² Polskie przykłady takich badań są ciągle bardzo nieliczne. Na czoło wśród nich wybijają się cytowane badania oceniające, w warunkach zbliżonych do eksperymentalnych, skuteczność projektu ustawodawstwa o sądach robotniczych.

ankietowe, często oparte na reprezentatywnych próbach populacji ogólno-krajowej. Ich celem jest rozpoznanie poglądów, ocen oraz stosunku do norm społecznych oraz wartości, które te normy chronią, a także rozpoznanie dys-pozycji do określonych zachowań mających istotne znaczenie z praktyczno--prawnego i moralnego punktu widzenia. Często badaniom tym stawia się za cel także wyjaśnienie do pewnego stopnia psychospołecznych mechanizmów

„produkujących” badane postawy, upatrując w tym słusznie pewną praktycz-ną przydatność tego rodzaju wiedzy. Przydatność praktyczpraktycz-ną takich badań można by jednak znacznie zwiększyć, wprowadzając kilka zmian w strategii ich przeprowadzania.

Pierwsza modyfikacja dotyczy doboru problematyki badań. Kryteria teoretyczne winny zostać uzupełnione lub zastąpione kryteriami doboru tematyki uwzględniającymi podstawowe cele czy potrzeby polityki prawa.

Z braku precyzyjnie określonego systemu i opisu takich celów oraz przy bra-ku warunków ścisłej współpracy z praktyką legislacyjną, decyzje w tej spra-wie spoczywają w dużym stopniu na samych badaczach, zmuszając ich do przeprowadzania swego rodzaju ekspertyz aksjologicznych. Można tu sfor-mułować jedynie ogólną dyrektywę, aby w jak najszerszym zakresie przed-miotem socjologiczno-prawnych badań nad postawami była selekcja, opis i wyjaśnienie postaw szczególnie pożądanych ze względu na (mniej lub bardziej subiektywne) ustalone przez badacza cele polityki prawa w za-kresie kształtowania postaw.

Kolejna uwaga dotyczy doboru próby. Dbałość o tradycyjnie rozumianą reprezentatywność próby, jako odpowiednika populacji pod względem pod-stawowych cech demograficzno-społecznych, należy zastąpić dbałością o re-prezentatywność badanych ze względu na jakieś inne kryteria, praktycznie doniosłe. Ogólnie biorąc, wiedza na temat postaw moralnych czy prawnych może być praktycznie przydatna z dwu względów; bądź po to, by jakieś po-stawy eliminować z życia społecznego, bądź też po to, by niektóre z nich upo-wszechniać (abstrahujemy tutaj od faktu, że oba powyższe cele nie muszą być ostatecznymi celami określonych zabiegów socjotechnicznych, lecz tylko środkiem do osiągnięcia jakichś innych celów). Jeśli więc badania postaw nie mają pozostać zwykłą lustracją, dobór próby powinien być funkcją przyjęcia któregoś z powyższych celów. Polegałby on na wyselekcjonowaniu, na

pod-stawie przyjętych przez badacza celów praktycznych zastosowań badań oraz na podstawie pewnych dodatkowych, technicznych kryteriów, jed-nostek, które manifestują postawy, jakie chciałby on eliminować lub np.

upowszechniać. Tak dobrana próba stanowiłaby wtedy swego rodzaju „gru-pę eksperymentalną”. Próba reprezentatywna danej kategorii społecznej mo-głaby natomiast pełnić funkcję „grupy kontrolnej” w tak pomyślanym modelu badań.

Powyższy postulat jest do pewnego stopnia możliwy do zrealizowania również na gruncie typowych reprezentatywnych badań postaw uprawia-nych w socjologii prawa. Możliwe jest bowiem selekcjonowanie na podstawie zgromadzonego materiału badawczego jednostek manifestujących np. posta-wy szczególnie pożądane z punktu widzenia akceptowanych przez badacza wartości oraz ich porównawcza analiza. Tego typu zabiegi są w praktyce ba-dań socjologiczno-prawnych bardzo rzadkim zjawiskiem. Ponadto (i jest to

— a contrario — kolejny postulat, którego realizacja mogłaby zwiększyć prak-tyczną przydatność badań nad postawami) również dobór zmiennych nieza-leżnych uwzględnianych w badaniach nie jest zazwyczaj wyznaczony uświa-domionymi celami praktycznymi tych badań, co powoduje, że zbyt mało jest wśród nich zmiennych o charakterze zmiennych manipulowalnych. Dostrze-gając w wynikach swych badań pewne implikacje doniosłe praktycznie, ba-dacz postaw prawnych staje zarazem wobec braku szeregu podstawowych danych, które mogłyby być, ale nie zostały uwzględnione w kwestionariuszu ankiety czy wywiadu, a które pozwoliłyby na przedstawienie praktycznych wniosków z badań w formie wykraczającej poza nader ogólnikowe sformu-łowania.

Proponowana strategia badań nad postawami pozwoliłaby więc, zarów-no poprzez przyjęcie określonych praktycznych założeń w fazie konceptuali-zacji badań, jak i poprzez odpowiedni dobór próby i inwentarza zmiennych wyjaśniających, ustrzec się tego rodzaju ograniczeń czy rozczarowań.

Następny postulat dotyczy „grupy kontrolnej”. Wspomnieliśmy, że w an-kietowych badaniach nad postawami rolę takiej grupy może pełnić w stosun-ku do jakiejś zbiorowości wyselekcjonowanej próba reprezentatywna. Wyda-je się Wyda-jednak, że również i „grupa kontrolna” winna być dobrana ze względu na antycypowany praktyczny cel badań.

Przypuśćmy, że przedmiotem badań postaw wobec prawa są przestęp-cy. Celem czysto teoretycznym takich badań może być np. opis i wyjaśnienie postaw dewiacyjnych, których egzemplifikacją mają być postawy przestęp-ców, natomiast celem praktycznym niech będzie uzyskanie wiedzy przydat-nej dla uzasadniania projektów działań zmierzających do eliminowania czy zapobiegania występowaniu tego rodzaju postaw i zachowań. Jeśli takie bada-nia prowadzi się w ogóle przy użyciu grupy kontrolnej, to zazwyczaj dobiera się do niej jednostki, stanowiące odpowiedniki jednostek dobranych do gru-py eksperymentalnej z wyjątkiem jakiejś jednej cechy. Z reguły cechą tą jest

„bycie przestępcą czy dewiantem”. Tak dobrana grupa kontrolna jest na pew-no bardziej odpowiednia niż np. próbka reprezentatywna jakiejś całej grupy, warstwy społecznej czy społeczeństwa, do którego badani przestępcy należą.

Zauważmy jednak, że nie jest to jeszcze próbka uwzględniająca jakiekolwiek praktyczne cele badań, lecz jedynie cele teoretyczne. Umożliwia ona po prostu stworzenie quasi-eksperymentalnych warunków badań dla weryfikacji przy-jętych hipotez teoretycznych, np. hipotezy głoszącej, że przestępcy wywodzą się z określonego typu rodzin, warstw społecznych, charakteryzują się okre-ślonymi doświadczeniami życiowymi itp. Jeśli okaże się, że charakterysty-ka jednostek objętych zbiorowością kontrolną różni się w istotny sposób od charakterystyki zbiorowości eksperymentalnej pod względem cech objętych hipotezą badawczą, może to być, oprócz dowodu na poprawność hipotezy, źródłem pewnej wiedzy doniosłej praktycznie, wskazującej kilka czynników skorelowanych z wykolejeniem przestępczym. Zwykle zakłada się, że znając te czynniki możemy starać się następnie eliminować je z życia społecznego przeciwdziałając w ten sposób przestępczości. Założenia takie zasadzają się jednak na kilku niedomówieniach.

Z diagnozy istniejącego stanu rzeczy nie wynika jak należy działać, lecz tylko przez porównanie wyniku diagnozy z jakimś wzorcem pożą-danego stanu rzeczy, co jest do zrobienia. Z wiedzy, że przestępczość sko-relowana jest np. z określonym typem więzi rodzinnej nie wynika więc ani dowód, że eliminacja tego typu więzi, z życia rodzinnego zabezpieczy przed wykolejeniem przestępczym, ani też, co jest istotniejsze z praktycznego punk-tu widzenia (dla naukowego uzasadniania projektów działania), wprowa-dzenie jakiego typu więzi zapewniłoby pożądane postawy i jaki z związku

z tym należałoby nadać kształt odpowiednim przepisom prawa rodzinnego i opiekuńczego. Dla uzasadnienia tego rodzaju hipotez, projektów, potrzebna jest wiedza ustalająca związki pomiędzy projektowanymi środkami a zmia-nami zawartymi w opisie pożądanego stanu rzeczy (Sztompka, 1973: 122).

W praktyce legislacyjnej czy innej dowody tego typu opierają się zazwyczaj na wiedzy ogólnej, intuicji lub doświadczeniu jednostkowym. Natomiast, na-wiązując do omawianego przez nas modelu badań, naukowe dowody tego ro-dzaju można by znaleźć w wiedzy dotyczącej grupy kontrolnej. Stąd duża do-niosłość odpowiedniego doboru tej grupy, która ze względu na antycypowa-ne zastosowania praktyczantycypowa-ne badań, przekształca się właściwie w „grupę eks-perymentalną”. Odnośnie do badań nad przestępczością można postulować ogólnie, by zawsze zbiorowość kontrolną stanowiły jednostki, które znajdu-jąc się w maksymalnie podobnych warunkach co osoby badane, nie popełniły przestępstwa, (motywacyjny aspekt antycypowanych praktycznych zastoso-wań wyników badań) oraz w jak największym stopniu odpowiadają wzor-cowi pożądanych postaw wobec norm prawnych i moralnych oraz wartości chronionych przez te normy (aspekt wychowawczy).

Wydaje się, że wyżej scharakteryzowany model badań, godny polecenia dla wszelkich socjologicznych badań nad przestępczością czy, ujmując rzecz szerzej, dewiacją społeczną, pozwoliłby przełamać tradycyjne ograniczenie zainteresowań polityki karnej (zarówno jako teorii, jak i praktyki) do zagad-nień zwalczania przestępczości. Daje polityce karnej możliwość naukowego uzasadniania odpowiednich projektów działalności profilaktycznej i resocja-lizacyjnej, jak również możliwość dostarczania interesujących danych dla in-nych dyscyplin zorientowain-nych praktycznie zajmujących się zadaniami jesz-cze ambitniejszymi, jakimi są projekty społecznych, ekonomicznych i praw-nych warunków takiej organizacji życia społecznego, które zapewniają trwałe kształtowanie pożądanych postaw wobec norm prawnych i moralnych.

Ostatnie uwagi można odnieść nie tylko do polityki karnej.

Postulowana strategia badawcza polityki prawa, przyjęcie konsekwent-nie celowościowego charakteru tej dyscypliny i związane z tym przyjęcie określonej aksjologii społecznej (nie postulowanej wprawdzie przez tę naukę, ale stanowiącą jej niezbędny składnik) oraz zgromadzenie odpowiednio

du-żego potencjału wiedzy właściwej dla tak pojętej polityki prawa, pozwoliłoby na większe nasycenie wszelkich polityk publicznych, praktyki rozwiązywa-nia wszelkich problemów społeczno-prawnych w sposób bardziej twórczy, zorientowany raczej na kreowanie pożądanych stanów rzeczy, niż ogranicza-jący się do defensywnej, w swej istocie, polityki zapobiegania i eliminowania z życia społecznego zjawisk uznanych za niepożądane. Tezę powyższą moż-na sformułować jeszcze szerzej, odnosząc ją do wszelkich dyscyplin społecz-nych. Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, by nadać wszelkim badaniom społecznym cechy badań o strategii celowościowej (a tym samym quasi-eks-perymentalnej), a ponadto, by przedmiotem tych badań były jednostki, gru-py, instytucje, sposoby ich funkcjonowania, typy więzi społecznej czy rodza-je postaw lub zachowań, wykazujące cechy szczególnie pożądane z punktu widzenia akceptowanego systemu wartości i celów społecznych (Kwaśniew-ski 1974). Odpowiednio duża liczba takich badań i oparte na nich generali-zacje mogłyby dostarczyć bogatych materiałów zarówno poznawczej natury, jak i podstawy dla projektowania celowych przekształceń społecznych w róż-nych dziedzinach życia społecznego. Teorie zbudowane na podstawie tak wy-selekcjonowanego materiału badawczego należy uznać za bardziej adekwat-ną podstawę wszelkich projektów socjotechnicznych, projektów polityki pu-blicznej, mających na celu kreację nowych elementów ładu społecznego, ani-żeli teorie opisujące i wyjaśniające zjawiska „typowe” czy „reprezentatywne”

dla ładu istniejącego.

Powyższe postulaty, odnaleźć można współcześnie także w amerykań-skiej koncepcji strategii polityki rozwiązywania problemów społecznych pod nazwą: positive deviance: Grzegorz Pyszczek tak charakteryzuje tę strategię (Pyszczek 2012: 150 i nast.):

„Ruch Positive Deviance narodził się w USA pośród działaczy organizacji pozarządowych, głownie tych, które działały i działają poza granicami wła-snego kraju. Z biegiem czasu jednak zaczęto podejmować i w samym USA tego typu inicjatywy. Wyrastają one z wielowiekowych tradycji tego kraju związanych z samopomocą, z dążeniem do tego, aby zarówno jednostki, jak i społeczności pomagały sobie nawzajem same, bez zewnętrznego wsparcia.

Pomoc zewnętrzna, choć często niezbędna, powinna być, zgodnie z tą per-spektywą, przede wszystkim pomaganiem w nauczaniu samopomocy

kon-kretnej jednostce bądź społeczności. […] w danej społeczności z reguły znaj-dują się ludzie, których własne, niepodzielane przez innych, ale prowadzące do sukcesu zachowania i strategie, umożliwiają im lepsze rozwiązanie jakie-goś problemu, niż innym członkom danej społeczności. chociaż nie posia-dają oni, w porównaniu z nimi, żadnych innych dodatkowych, specjalnych zasobów i wiedzy. Osoby te, zgodne z tą charakterystyką, to właśnie pozy-tywni dewianci.

Koncepcje z kręgu Positive Deviance pojawiły się pierwszy raz w latach sie-demdziesiątych XX wieku wśród amerykańskich badaczy zajmujących się tym, jak rozwiązuje się problem wyżywienia wśród ubogich społeczności.

Uwagę badaczy zwróciło to, iż mimo, tego, iż ten sam poziom ubóstwa pa-nuje w całej społeczności, to jednak, niektórzy spośród rodziców lepiej odży-wiają swoje dzieci niż inni. Od tej obserwacji był już tylko krok do tego, aże-by informacje uzyskane od rodziców lepiej radzących sobie z wyżywieniem dzieci wykorzystać w programach organizacji pozarządowych pracujących nad polepszeniem jakości wyżywienia dzieci w ubogich społecznościach.

Po raz pierwszy program zaplanowany w pełni pod kątem metody Positive Deviance przeprowadziła w Wietnamie w latach 90-tych organizacja Save the Children. Program dotyczył sposobu wyżywienia dzieci. Programem kie-rowało małżeństwo Jerry i Monique Sternin, którzy stali się liderami ruchu Positive Deviance, który powstał w następstwie zainteresowania wynikami programu, który zrealizowano w Wietnamie.

Na początku programu aż 64% rodzin mieszkających na teranie działa-nia organizacji miało bardzo źle odżywione dzieci. W wioskach w których mieszkały te rodziny żyły także inne rodziny, nie odbiegające od nich stopą życiowa, ani wykształceniem, których dzieci jednak nie były niedożywio-ne. Rodziny te podawały swoim dzieciom potrawy bardziej urozmaicone, zawierające składniki, które większość nie uznawała za takie, które podaje się dzieciom. Rodziny te dbały także o poziom higieny swoich dzieci, ściśle przestrzegając np. nakazu mycia rąk. Wśród rodzin tych panował ponadto zwyczaj podawania posiłków trzy albo cztery razy dziennie, a nie dwa razy, co było powszechnym zwyczajem w tych okolicach.

W ramach programu organizowano specjalne sesje odżywiania, w czasie których zidentyfikowani pozytywni dewianci przekazywali swoje wskazów-ki pozostałym członkom danej społeczności a rodzice źle odżywionych dzie-ci uczyli się po prostu gotowania nowych bardziej odżywczych potraw. We-dług organizatorów programu w ciągu dwóch lat jego trwania aż o 85%

spadla liczba dzieci źle odżywionych na tym terenie. Wyniki tego progra-mu okazały się bardzo interesujące dla wielu organizacji i agend. Program związany z polepszeniem sposobu odżywiania dzieci powtórzono, od cza-su tego pierwszego działania, aż 40 razy na cały świecie, z reguły z dobrymi rezultatami”.

Kierunki reorientacji praktycznych nauk

W dokumencie NAUKI NAUKI NAUKI (Stron 85-93)