• Nie Znaleziono Wyników

Koncepcja upełnomocnienia (empowerment) młodzieży z sąsiedztw społecznie

W dokumencie 07_Empowerment w pracy socjalnej (Stron 149-154)

niejednorodnych

1. Wstęp, czyli o rodowodzie koncepcji upełnomocnienia

z perspektywy symboliczno-interakcyjnej

Nauki społeczne dysponują bogatym dorobkiem analiz empirycznych relacji pomiędzy miejscem zamieszkania dzieci i młodzieży a zjawiskiem ich wykluczenia społecznego.

Wiedza z tych badań wydaje się z reguły odpowiadać na pytanie, dlaczego jednostki nie ra-dzą sobie w środowisku. Kryterium oceny „radzenia sobie” stanowią normatywne oczekiwania przypisane określonym rolom społecznym pełnionym przez młodego człowieka (sąsiad, uczeń, pracownik, ojciec, obywatel etc.). Analogicznie wykluczenie społeczne postrzega się jako stan lub proces prowadzący do ograniczonego uczestnictwa społecznego, ujawniającego się niewy-pełnianiem oczekiwań przypisanych rolom społecznym. Przegląd analiz empirycznych pozwala twierdzić, że odpowiedzi na tak postawiane pytania, czyli poniekąd pytania o etiologię zjawi-ska wykluczenia społecznego młodych, poszukuje się w cechach samej jednostki, jej rodziny, grupy rówieśniczej czy społeczności lokalnej. W ujęciu tym, „braki” indywidualne (neurologicz-ne, psychologicz(neurologicz-ne, etc.), rodziny (ekonomicz(neurologicz-ne, społecz(neurologicz-ne, psychologicz(neurologicz-ne, kulturowe, etc.), negatywny wpływ rówieśników, czy wysoki poziom nasycenia „zagrożeniami” społeczności lokalnej obejmują spektrum przyczyn negatywnej socjalizacji i – w jej efekcie – „nieradzenia sobie” jednostki.

Ten dominujący typ dyskursu w refleksji nad ubóstwem i wykluczeniem społecznym dzieci i mło-dzieży grozi zaniedbaniem analiz krytycznych czy radykalnych, które identyfikują ograniczenia powszechnych interpretacji tych problemów, obciążających odpowiedzialnością za nie podmioty ich doświadczające oraz pomijających strukturalne i kulturowe mechanizmy podtrzymujące status quo.

Na problem zagrożeń wynikających z dominacji tego dyskursu uwagę zwróciła Wielisława Warzywoda-Kruszyńska twierdząc, iż „formą bagatelizowania problemu utrwalania (się) biedy jest ignorowanie strukturalnych przyczyn tworzenia się ,złych sąsiedztw’ – enklaw biedy, wskazywanie na zachowania ich mieszkańców, jako na jedyny powód degradacji tych miejsc i społeczności

oraz ‘prywatyzowanie’ problemu biedy i jej utrwalania” (Warzywoda-Kruszyńska, 2010, s.58). W ba-daniach tych wykazano, iż zjawisko biedy w Łodzi, koncentrując się w określonych obszarach miasta, dotyka nieletnich mieszkańców (0-17 lat) i wykazuje tendencję do międzypokoleniowej transmisji (Warzywoda-Kruszyńska, 2010). Biorąc pod uwagę odsetek beneficjentów pomocy społecznej wśród respondentów, badania te pośrednio, ale niezwykle wymownie, wskazały na niską skuteczność klasycznych form pomocy.

Powyższe argumenty ujawniają potrzebę poszukiwań alternatywnych podejść teoretycznych do ubóstwa dzieci i młodzieży oraz prowadzenia analiz odkrywających jego przyczyny leżące poza podmiotami doświadczającymi ubóstwa. Takie podejścia mogłyby być zarzewiem refleksji nad alternatywnymi działaniami społecznymi, w tym upełnomocniającymi.

Zaprezentowana poniżej koncepcja upełnomocnienia dzieci i młodzieży z sąsiedztw społecz-nie społecz-niejednorodnych wydaje się być propozycją wychodzącą naprzeciw tej potrzebie. Ma ona

rodowód empiryczny i jest konsekwencją prowadzonego przeze mnie kilkuletniego badania

grupy młodych mieszkańców jednego ze starych łódzkich sąsiedztw.

Zamieszkiwane przez nich sąsiedztwo jest położone w samym centrum Łodzi. Przestrzeń fizycz-na sąsiedztwa, zakreślofizycz-na w badaniu granicami codziennych aktywności różnych grup jego

mieszkańców, zawiera się w czworokącie odcinków powszechnie uczęszczanych ulic42. Wąskie

ulice, będące skupiskiem kamienic typowych dla starej Łodzi, ich ceglano-kamienno-betonowe podwórka i prowadzące do nich bramy, nie wydają się tworzyć przestrzeni sprzyjającej zaspo-kajaniu potrzeb rozwojowych jej mieszkańców.

Podwórka są małe, odgraniczone ścianami kilkupiętrowych kamienic, co sprzyja rezonansowi, dynamizując komunikację pomiędzy zwolennikami ciszy, a sąsiadami rozumiejącymi potrze-by dzieciństwa i młodości przeżywanych w obszarze podwórek. Niektóre z nich połączone są ze sobą bramami przejściowymi, przypominając zaciemniony labirynt, którego topografia znana jest dobrze jedynie mieszkańcom. Żadne z podwórek nie ma placu zbaw czy miejsca zaprojektowanego z myślą o potrzebach młodzieży. Duży ich obszar zajmują natomiast miejsca parkingowe. Niezależnie od nieprzychylności infrastruktury, to podwórka są jednak miejscem aktywności dzieci w różnym wieku. Bramy wychodzące na ruchliwą ulicę, stanowiąc obszar po-granicza pomiędzy sąsiedztwem a światem zewnętrznym, są natomiast zaanektowane przez grupy młodzieży.

Bohaterami obserwacji uczestniczącej, w oparciu o którą dokonałam niniejszej refleksji, była właśnie jedna z takich grup. Kilkuletnie towarzyszenie w codzienności sześciu moim sąsiadom w wieku 14-22 lat umożliwiło mi systematyczne zbieranie danych obserwacyjnych, których

jed-noczesne analizowanie – zgodnie z regułami metody generowania teorii ugruntowanej43

po-zwoliło zrekonstruować proces ich wykluczania społecznego w kategoriach symbolicznego

interakcjonizmu44 (Blumer, 1954, 1984, 2007; Bokszański, 1989; Hałas, 1981, 2005).

Mimo że „językiem” pracy analitycznej był interakcjonizm symboliczny, podstawową perspekty-wą teoretyczną w badaniu była pedagogika społeczna. Długa tradycja łączenia badania z dzia-łaniem w pedagogice społecznej, w sposób naturalny uczyniła ze mnie badacza społecznie

42 Charakterystyczną cechą Łodzi jest skupienie miejsc zamieszkiwanych przez biedniejszych mieszkańców między innymi w centrum miasta. Miejsca klasyfikowane jako enklawy biedy sąsiadują z powszechnie uczęszczanymi ulicami, co stanowi znaczący kontekst dla codziennych interakcji w tym obszarze.

43 Szerzej w: Strauss, 1987; Strauss, Corbin, 1990; Konecki, 2000; Charmaz, 2009.

zaangażowanego, który konstruując teorię mającą orientować społeczną zmianę, jednocześnie

stawał się podmiotem aktywnie ją weryfikującym w swoim działaniu w polu badania45.

Refleksja nad aplikacyjnym wymiarem koncepcji wykluczenia społecznego dzieci i młodzieży

z sąsiedztw społecznie niejednorodnych skonstruowanej w badaniu oraz podjęta przez mnie

próba rekonstrukcji ról podejmowanych przez badacza, stały się kanwą dalszej pracy koncep-cyjnej. Wynikami tej refleksji dzielę się niniejszym rozdziale, który ma na celu zaprezentowanie przesłanek działań upełnomocniających, opracowanych na podstawie rezultatów mojego bada-nia. Ich zrozumienie wymaga w pierwszej kolejności syntetycznej prezentacji dynamiki procesu wykluczania młodych mieszkańców badanego sąsiedztwa. Zaprezentowany proces proponuje alternatywny (wobec dyskursu dominującego) sposób tłumaczenia problemów społecznych mieszkańców takich miejsc.

2. Społeczna niejednorodność sąsiedztwa jako kontekst

procesu wyłączania społecznego wybranych grup jego

mieszkańców

Sąsiedztwo społecznie niejednorodne jest kategorią odkrytą przez mnie w badaniu i ujmuje

cechy specyficzne badanego sąsiedztwa. Wspólnym mianownikiem tych cech jest to, że zna-cząco wpływają one na komunikację pomiędzy sąsiadami, w tym na interakcje dzieci i mło-dzieży z innymi grupami mieszkańców. Pod pojęciem sąsiedztwa społecznie niejednorodnego rozumiem więc przestrzeń interakcyjną (nie terytorium), która jest jednak „powiązana” z ma-łym, infrastrukturalnie zubożałym miejscem zamieszkania, na które mieszkańcy mają „nierówny” wpływ. Ta cecha wydaje się wstępnie zarysowywać symboliczną linię podziału mieszkańców na uprzywilejowanych i nieuprzywilejowanych, co znacząco kontekstualizuje komunikację sąsiedzką, a szczególnie przebieg interakcji reprezentantów młodego pokolenia sąsiedztwa wewnątrz własnych grup, z innymi mieszkańcami, jak i podmiotami zewnętrznymi (przechod-niami, policją, pracownikami szkoły, kuratorami, etc.). Jak się okazało w badaniu, w szerszej perspektywie – perspektywie biografii tych młodych mieszkańców – ujawniały się związki za-burzeń interakcji w sąsiedztwie z ograniczonym uczestnictwem młodzieży w przestrzeniach poza sąsiedztwem.

Niejednorodność społeczna ujawniała się w następujących cechach kontekstu interakcji sąsiedzkich:

Î rodzaju prawa do mieszkania

Î znaczeniu sąsiedztwa w życiu mieszkańców

Î perspektywie poznawczej reprezentowanej przez mieszkańców w codziennych

interak-cjach w miejscu zamieszkania

Uszczegółowiony opis sposobu, w jaki owe cechy zabarwiają sąsiedzką komunikację, pozwoli zrozumieć dynamikę tych interakcji, które układają się we wzory społecznego wykluczania wy-branych grup młodych mieszkańców takiego sąsiedztwa.

45 Z czasem pełnienia przypisanej mi lokalnie roli „miłej sąsiadki” zainteresowanej sprawami młodzieży, stałam się przyjacielem rodziny, peda-gogiem ulicy, opiekunem projektu fotograficznego i organizatorem wystawy poświęconej sąsiedztwu, by kolejno przyjąć rolę „adwokata”, reprezentującego interesy Badanych w ich relacjach z przedstawicielami instytucji państwowych (policja, szkoły, sąd, etc.), czy – w końcu – opiekuna prawnego jednego z Nich.

2.1. Rodzaj prawa do mieszkania

Znaczące decyzje administracyjne podejmowane są przez niewielką część mieszkańców są-siedztwa, którzy będąc właścicielami mieszkań, nie czynszowymi podnajemcami, stają się członkami wspólnot mieszkaniowych, uzyskując wpływ na formy zagospodarowywania terenu. Sprzyja to administracyjnemu ograniczaniu przez uprzywilejowanych mieszkańców sposobu użytkowania terytorium sąsiedztwa przez tych nieuprzywilejowanych. Przykładem takich ograni-czeń może być zdemontowanie na skutek decyzji wspólnoty mureczka – miejsca spotkań zabawy, ale i atrybutu (symbolu) ważnego dla społecznej identyfikacji jednej z grup małoletnich miesz-kańców. Decyzje podjęte poza nieuprzywilejowanymi mieszkańcami (młodymi podnajemcami czynszowymi) nie uwzględniły społecznego podziału przestrzeni, co skutkowało całą historią kon-fliktów w sąsiedztwie, w których perspektywa grupy lokalnej młodzieży nie została uwzględniona. Historia mureczka (i wiele innych) wskazuje, że ograniczenia administracyjne obejmują prze-de wszystkim rozwiązania przestrzenne niekorzystne z perspektywy młodych mieszkańców. Posiadacze mieszkań własnościowych rzadko bowiem należą do tych rodziców, których dzieci spędzają czas wolny w sąsiedztwie. Wykluczanie pewnych grup mieszkańców (np. dzieci i mło-dzieży) z decyzji dotyczących „ich miejsca” znajduje z kolei swoje konsekwencje w degradowaniu przez nich infrastruktury sąsiedztwa, co jest efektem braku wpływu na wprowadzenie zmian zgodnych z interesem grup nieuprzywilejowanych.

2.2. Znaczenie przestrzeni sąsiedztwa w życiu mieszkańców

Ze względu na znaczenie sąsiedztwa dla jego mieszkańców można wyodrębnić dwie kategorie sąsiadów: uczestników i nieuczestników. Ci pierwsi w większości są podnajemcami, drudzy – uprzywilejowanymi właścicielami lokali.

Dla uczestników, stanowiących ogromną większość sąsiedzkiej społeczności, sąsiedztwo jest przestrzenią społecznie, a często i biograficznie znaczącą. Infrastruktura materialna i społeczna jest kluczowa dla jakości podejmowanych przez nich aktywności społecznych. Twórcze formy jej prze-twarzania przez dzieci napotykają na opór dwojakiego rodzaju. Materia fizyczna sąsiedztwa nie należy do tych łatwo poddających się działaniom adaptacyjnym (beton, cegły, metal, itd.).Jej opór wzmacniany jest oporem społecznym. Nieuczestnicy, stanowiąc liczebną mniejszość i traktując sąsiedztwo jako część drogi do pracy, miejsce garażowania samochodu etc., mają jednak na nie kluczowy wpływ, gdyż formalne zmiany w infrastrukturze sąsiedztwa zależą od ich decyzji. Nie podejmując tutaj interakcji osobowych, a jedynie rzeczowe, odnoszą się do perspektywy własnej grupy interesów. Stąd o formalnych ramach życia społecznego sąsiedztwa decyduje „uprzywilejo-wana mniejszość”, dla której jest ono biograficznie nieistotne. Nierówny dostęp do formalnej wła-dzy w miejscu zamieszkania oraz odmienność znaczeń przypisywanych przestrzeni sąsiedztwa przekłada się na odmienność oczekiwań wobec niej, co znacząco kontekstualizuje komunikację sąsiedzką. Jest ona z tego powodu niezwykle narażona na zaburzenia i konflikty. Ten związek szczególnie często manifestuje się w interakcjach grup dzieci i młodzieży z tymi, którzy nie widzą dla nich miejsca w sąsiedztwie. Zrozumienie interakcyjnej dynamiki tych konfliktów wymaga jednak uprzedniego wprowadzenia w symboliczną warstwę interakcji sąsiedzkich.

2.3. Perspektywy poznawcze reprezentowane przez mieszkańców

w codziennych interakcjach sąsiedzkich

Na pewnym etapie generowania teorii w moim badaniu zauważyłam analogie pomiędzy mecha-nizmami życia społecznego w sąsiedztwie, a koncepcją świata społecznego Anselma Straussa (Strauss, 1969). Według Straussa uczestnikami świata społecznego są ludzie tworzący swój świat, którego granice wyznacza ich skuteczna komunikacja. Mając bliskie relacje niezależne od czasu

i przestrzeni współtworzą swoiste uniwersum dyskursu. Tym, co ich łączy nie jest wspólny teren

zamieszkania, ale określona perspektywa poznawcza46.

Ze względu na różnice w perspektywie poznawczej, które uwydatniają się w sposobie codzienne-go odnoszenia się Badanych do siebie i do sąsiadów, można wyodrębnić dwie katecodzienne-gorie

miesz-kańców: swoich (czyli dzielnicę)47 i „obcych”.

Świat społeczny oferuje określoną ofertę wyborów tożsamościowych, ściśle powiązanych ze

sta-tusem w jego granicach oraz społecznie konstruowany wachlarz taktyk ich ciągłych negocjacji48.

Tak też, uczestnicy świata swoich identyfikują siebie jako wrogów frajerstwa i policji. Zakres kreo-wanych przez nich wizerunków społecznych mieści się w obszarze kontinuum wyznaczonego przez dwie modelowe społeczne tożsamości lokalne: tożsamość nie-dającego się i tożsamość

lapsa.

Nie-dający się to ten, który walczy, ma szacunek, nie poddaje się taktykom degradacji ze strony

innych, zarówno swoich, jak i „obcych”. Każdy na dzielnicy stara się od najmłodszych lat budować takie autoprezentacje, które pozwolą mu wypracować swoją „lokalną biografię” tak, by zostać zapamiętanym jako ten, który się nie dawał , a nie jako laps.

Laps to ten, któremu brakuje kompetencji obronnych wobec stosowanych przeciw niemu taktyk

degradacji49. Jego biografia nie jest nasycona historiami zabezpieczającymi go przed niskim

statusem w świecie swoich, co skazuje go na stałe napięcie, ciągłą gotowość do konstruowania takich autoprezentacji, które zaprzeczają jego społecznej identyfikacji. Zrozumienie zachowania młodzieży dzielnicy czy to w sąsiedztwie, czy na ulicy, czy w szkole, wymaga więc odniesienia go do procesu tworzenia tożsamości społecznej w świecie swoich. Wypracowanie obrazu siebie bliższego nie-dającemu się, kiedy jest on konsekwentnie podtrzymywany i nasycany, zapewnia szacunek i lojalność innych oraz wysoki status z przynależnymi mu przywilejami. Nie-dający

się ma plecy, czyli inni stoją za nim w sytuacjach trudnych (np. lokalnej bójce, obronie honoru),

ma pełny dostęp do ważnych informacji, jak i nie jest narażony na stałe, rytualne próby degradacji, etc. W przeciwieństwie do „obcych” swoi w sytuacjach konfliktowych (np. konflikt z sąsiadem, niezależnie czy swoim czy „obcym”, konflikt z kibicami „wrogiego” klubu piłkarskiego) wykorzystują mechanizmy nieformalnego porządku społecznego.

Codzienne działanie „obcych” w miejscu zamieszkania wyraża natomiast znaczenia i interpretacje typowe dla kultury dominującej – kultury „klasy średniej”. Stąd sposobów rozwiązywania konflik-tów ze swoimi „obcy” poszukują w instytucjach formalnie podtrzymujących porządek społeczny (np. poprzez skargę wniesioną do administracji, wezwanie policji).

Podsumowując, różnice w znaczeniu sąsiedztwa dla mieszkańców, w zakresie możliwości udziału w formalnych decyzjach oraz w sferze perspektywy poznawczej, prowadzą do trwałych

zabu-rzeń komunikacji, w szczególności pomiędzy młodym pokoleniem dzielnicy a mieszkańcami

reprezentującymi „obcych”. Analiza zaburzeń komunikacji pozwoliła na rekonstrukcję wymiarów

46 Uczestnictwo w świecie społecznym nie zależy od wieku czy płci. Wyraża się odnoszeniem się w codziennym działaniu do intersubiektyw-nie wynegocjowanej i podzielanej struktury znaczeń. Uczestnicy świata społecznego podobintersubiektyw-nie rozumieją świat, podobintersubiektyw-nie interpretują fakty i podobnie na nie reagują. Szerzej w: Kacperczyk, 2005.

47 Dzielnica jest pojęciem „in vivo”, które jest zapożyczone wprost z języka Badanych. Celem zasygnalizowania odmienności pochodzenia

kategorii wygenerowanych w badaniu, kolejne pojęcia in vivo będą zaznaczane w tekście kursywą.

48 Szerzej w: Strauss, 1969; Lindesmith, Strauss, Denzin, 1975, s. 439-440.

49 Nie myślę tutaj o statusie, jako społecznym umiejscowieniu we względnie stałej strukturze społecznej (np. grupy), ale o pozycji stale i dynamicznie negocjowanej w codziennych interakcjach. Zrekonstruowane w badaniu taktyki degradacji statusu przybierają różne interakcyjne oblicza, jakkolwiek kontekst takich interakcji ma stały element – publiczność. Jej reakcja (np. wybuch śmiechu, „przybicie piątki” z wygranym, etc) decyduje o tym, jak się o osobie mowi po określonym wydarzeniu, co jest mechanizmem utrwalania jej tożsamości społecznej w „świecie swoich”.

stygmatyzacji – mechanizmu dynamizującego proces wykluczenia społecznego wybranych

grup młodego pokolenia dzielnicy w sąsiedztwie i nie tylko.

3. Stygmatyzacja odśrodkowa i stygmatyzacja dośrodkowa

jako mechanizmy wyłączania społecznego dzieci

W dokumencie 07_Empowerment w pracy socjalnej (Stron 149-154)