• Nie Znaleziono Wyników

Lubuski’s panopticum of Janusz Olczak, so disused inspirations of after Ja³ta dislocation

(Szyld pisany antykw¹)

S³owa kluczowe: Ziemie Odzyskane, to¿samoœæ kulturowa, wizerunek Key words: Lands Recovered, cultural identity, image

Przedmiotem naszej uwagi uczynimy powieœæ Janusza Olczaka1 wydan¹ przez Wydawnictwo Poznañskie w 1977 r., bêd¹c¹ zapisem literackich zma-gañ z materi¹ doœwiadczenia ziem anektowanych do Polski w wyniku rozstrzygniêæ II wojny œwiatowej2. Na wstêpie powiedzmy wyraŸnie: Szyld

1 Janusz Olczak (1941–1991) jest dziœ postaci¹ niemal kompletnie zapomnian¹, przy-wo³ywan¹ prawdopodobnie jedynie przez kronikarzy regionalnego œrodowiska literackiego.

Autor zwi¹zany by³ z Ziemi¹ Lubusk¹; od 1974 roku mieszka³ w Lublinie, ale z gorzow-skim œrodowiskiem literackim utrzyma³ serdeczny kontakt. Recepcjê jego tekstów

utrwali-³a przede wszystkim prasa regionalna: zielonogórskie „Nadodrze” oraz pisma lubelskie

– „Kamena” i „Akcent”. Ten bardzo p³odny autor ma na swym koncie ponad dwadzieœcia powieœci, zbiorów poezji i bajek, s³uchowisk radiowych i tekstów dramatycznych, utworów przeznaczonych dla doros³ych i m³odzie¿y. Olczak zosta³ cz³onkiem ZLP w wieku 37 lat (1974) i ten fakt konkludowa³ ukazaniem siê w krótkim odstêpie czasu kilku powieœci autora. O ³atwoœci, z jak¹ tworzy³, niech œwiadczy fakt, ¿e tylko w latach 1974–1979 Olczak opublikowa³ osiem powieœci (Baœñ o wielkim Marandzie (1974), Wilcze dni (1975, 1977), Szeryf (1976), Znajomi i nieznajomi z ulicy Ch³odnej (1976), Jubileusz Marandy (1977), Szyld pisany antykw¹ (1977), 365 pór roku (1979), Wie¿e magistratu, czyli worek turystyczny…. (1979), a ten okres znacz¹ równie¿ wydania trzech tomów opowiadañ: Siwe skrzyd³a (1975), Biedny diabe³ (1976), Urlop dziekañski Odysa (1978). Zob. biogram autora w: Miejsce zmagañ. Wspó³czeœni pisarze lubuscy, oprac. A. Siatecki, Gorzów Wielkopolski 1982, s. 79; K. Kamiñska, Leksykon literatury gorzowskiej, Gorzów Wielkopolski 2003, s. 112.

2 Szkic o Olczaku ka¿e zaznaczyæ, ¿e literatura lubuska doczeka³a siê w ostatnich latach znacz¹cego zainteresowania ze strony literaturoznawców skupionych w œrodowisku akademickim Zielonej Góry i Gorzowa. Zob. Miejsce i to¿samoœæ. Literatura lubuska w per-spektywie poetyki przestrzeni i antropologii, red. M. Miko³ajczak, Zielona Góra 2013. Tu te¿

obszerna bibliografia.

pisany antykw¹3 to powieœæ, która nie zapisa³a siê z³otymi g³oskami w dia-riuszu faktów historycznoliterackich. Nie znaczy to jednak, ¿e nie

wyznaczy-³a oryginalnych scenariuszy czytania problematyki poja³tañskiego œwiata.

Powieœæ Olczaka mo¿na oczywiœcie czytaæ przez kod literatury popularnej4. W tym miejscu jednak nie genologia „tej Trzeciej”5, ale sposób ujêcia tematu bêd¹ dla nas wa¿ne. Tekst Olczaka przeczytamy jako „partyturê tematolo-giczn¹”6 (wêdrówka okreœlonych w¹tków, motywów i typów bohaterów), „wa-riacjê” na temat poja³tañskiej deterytoryzacji, a wreszcie – jako naruszenie pewnego kanonu prezentacji tej tematyki. W PRL literatura popularna by³a wa¿nym medium treœci poznawczych, propagandowych i dydaktycznych7. Jej rozmaite odmiany podjê³y równie¿ tematy zwi¹zane z poja³tañskimi transfe-rami. Analizuj¹c literackie projekcje skwierzyñskiego autora, wska¿emy na niektóre aspekty „ideologicznego obci¹¿enia” tematyki poja³tañskiego Okcy-dentu8. Odpowiemy na pytanie, w jaki sposób powieœæ Olczaka konstruuje dyskurs o ziemiach w³¹czonych, jakie elementy sk³adaj¹ siê na mit fundacyjny

3 J. Olczak, Szyld pisany antykw¹, Poznañ 1977. Cytaty z tego tekstu zapisujemy skrótem: „Spa”, dalej podajemy numer strony.

4 Nie wdaj¹c siê w rozwa¿ania teoretyczne, przyjmujemy najprostsze znaczenie tego terminu. Uznajemy, ¿e literatura popularna to literatura chêtnie czytana, przystêpna, po-kazuj¹ca uporz¹dkowany obraz œwiata, niestawiaj¹ca przed odbiorc¹ trudnych pytañ, nie-aspiruj¹ca do nowatorstwa formalnego czy œwiatopogl¹dowego, potwierdzaj¹ca uznane prawdy, reprodukuj¹ca schematy i stereotypy. Zob. A. Okopieñ-S³awiñska, S³owo wstêpne, w: Formy literatury popularnej, pod red. A. Okopieñ-S³awiñskiej, Wroc³aw 1973, s. 5–13.

W tym miejscu zdajemy sobie sprawê z koniecznoœci „dopasowania” aparatu badawczego do charakteru badanej literatury. Nie traktujemy literatury popularnej jako „niewydarzo-nej siostry literatury wysokiej”, nie doszukujemy siê problematyki literackiej, której tam nie ma, ani funkcji, do których ta literatura nie pretendowa³a. Zob. J. Nowakowski, W krêgu obiegowych idea³ów estetycznych. Szkice o literaturze popularnej, Rzeszów 1980, s. 9 i n.

5 Por. A. Martuszewska, „Ta Trzecia”. Problemy literatury popularnej, Gdañsk 1997.

6 J. Abramowska, Powtórzenia i wyboru. Studia z tematologii i poetyki historycznej, Poznañ 1995.

7 Ideologiczne piêtno w narracjach prozy popularnej dokumentuje np. seria „Biblioteka

¯ó³tego Tygrysa” ukazuj¹ca siê w wydawnictwie Ministerstwa Obrony Narodowej lub seria szpiegowska „Labirynt”. Ta pierwsza, wydawana w latach 1957–1989 w bardzo du¿ym na-k³adzie proponowa³a odbiorcy skrajnie spolaryzowan¹ wersjê historii wojny i okupacji.

Szczególnie jaskrawe s¹ manipulacje zwi¹zane z kreacj¹ negatywnych bohaterów podzie-mia niepodleg³oœciowego i apologizacj¹ ¿o³nierzy Armii Ludowej i Armii Czerwonej, z fa³-szyw¹ interpretacj¹ wielu wa¿nych epizodów wojennych. Por. te¿ warstwê ideologiczn¹ po-wieœci szpiegowskich – J. Jastrzêbski, Kto nas zdradza?, w: Czas relaksu. O literaturze masowej i jej okolicach, Wroc³aw 1982, s. 200– 216.

8 Pojêcie „poja³tañskiego Okcydentu” traktujê jako alternatywê wobec innych pojêæ funkcjonuj¹cych w literaturze przedmiotu, takich jak: Ziemie Odzyskane, Ziemie Zachod-nie i Pó³nocne, Kresy ZachodZachod-nie. Zaproponowany termin ma przede wszystkim znaczeZachod-nie metaforyczne, uwalnia od serwitutów dyskursu minionych dziesiêcioleci (uniewa¿nia poli-tyczny kontekst), niweluje niesymetrycznoœæ chronologiczn¹ i geograficzn¹ desygnatów funkcjonuj¹cych nazw. ród³o i znaczenie terminu wyjaœniam w pracy: J. Szyd³owska, Nar-racje poja³tañskiego Okcydentu. Literatura polska wobec pogranicza na przyk³adzie Warmii i Mazur (1945–1989), Olsztyn 2013.

tych przestrzeni9. Te procedury hermeneutyczne wpisz¹ nasze refleksje w obszar œwiadomoœci badawczej formowany przez nowy regionalizm ze szczególnym uwzglêdnieniem inspiracji ze strony geopoetyki (i „polityki miejsca”)10. O nich pisa³a El¿bieta Rybicka:

… podstawowa strategia badawcza zmierza do uchwycenia tego, co specyficznie regionalne b¹dŸ lokalne za pomoc¹ siatki pojêæ wspólnych dla wspó³czesnej humanistyki. Aspiracje badawcze id¹ dziœ w stronê wyjœcia poza partykularyzm lokalny czy regionalny i opisu doœwiadczeñ miejsca za pomoc¹ kategorii wspól-nych dla wspó³czesnej humanistyki. Warto przy tym podkreœliæ, ¿e kategorie nowego s³ownika regionalnego nie s¹ „zewnêtrzne” wobec przedmiotu badañ

– etnopoetyka, doœwiadczenie, relacje centralno-peryferyjne, przestrzeñ migracji, miejsce i terytorium, granice, transgranicza i pogranicza, mechanizmy

zale¿no-œci od metropolii to problemy od dawna obecne w dyskursie regionalnym. Para-doksalnie i w przewrotnym nieco uproszczeniu mo¿na rzec, ¿e humanistyka

œwiatowa z jej koniunkturami badawczymi dogoni³a wreszcie doœwiadczenia re-gionalne, nie tylko przecie¿ polskie11.

Szyld pisany antykw¹ ukaza³ siê na rynku wydawniczym tu¿ po cenzu-ralnej dla historii tematu dylogii Haliny Auderskiej Ptasi goœciniec, Babie lato (1973, 1974), a na dekadê przed Repatriantami Stanis³awa Srokowskie-go (1988) i Weiserem Dawidkiem Paw³a HuelleSrokowskie-go (1987). Powieœæ ukaza³a siê w chwili, gdy œmierci tematu okcydentalnego – w jego dotychczasowym kszta³cie – nikt nie oœmiela³ siê ju¿ kwestionowaæ. Do lamusa odchodzi³y wa¿ne dla pierwszych lat powojennych teksty Eugeniusza Paukszty, Zbyszko Bednorza, Wilhelma Szewczyka, Wojciecha ¯ukrowskiego, Tadeusza Miko³aj-ka, Leona Wantu³y, Aleksandra Baumgardtena i wielu innych. Uznany za opisany temat, przesta³ byæ lansowany w gremiach krytycznoliterackich i politycznych, nie budzi³ zainteresowania literaturoznawców, rzadziej siêgali doñ autorzy12. Ujrzany w takim kontekœcie Szyld jest powieœci¹ epigoñsk¹.

9 Warto dodaæ, ¿e Janusz Olczak ma na swoim koncie powieœæ, której fabu³a wpisana jest w realia powojennych Mazur (Spacery pielgrzymów). Ta powieœæ wydana w 1981 roku jest repetytywna wobec omówionych tu sposobów konceptualizacji problematyki ziem w³¹-czonych. Ziemiom Zachodnim Olczak poœwiêci³ ponadto: Siwe skrzyd³a, a motywy zachod-nie znajdziemy w wielu tomach jego prozy.

10 E. Rybicka, Od poetyki przestrzeni do polityki miejsca. Zwrot topograficzny w bada-niach literackich, „Teksty Drugie” 2008, nr 4, s. 21–37.

11 Tej¿e, Wprowadzenie. Region – rzeczywistoœæ wyobra¿ona, w: Nowy regionalizm w badaniach literackich. Badawczy rekonesans i zarys perspektyw, red. M. Miko³ajczak, E. Rybicka, Kraków 2012, s. 9.

12 Zob. podsumowuj¹ce powojenne dekady opracowania literaturoznawcze F. Fornal-czyka: Znaki ¿ycia. Szkice, Poznañ 1961; ten¿e, Oswajanie z teraŸniejszoœci¹. O ¿yciu lite-rackim w powojennym Poznaniu, Poznañ 1978; idem, Œwiadomoœæ dziedzictwa, Olsztyn 1978; Z. Hierowskiego: Szkice krytyczne, wstêp i wybór, W. Nawrocki, Katowice 1975; Z. Kubi-kowskiego: Bezpieczne ma³e mity, Wroc³aw 1965; ten¿e, Wroc³aw literacki, Wroc³aw 1962;

T. Mikulskiego: Temat Wroc³aw. Szkice œl¹skie, wybra³ i oprac. B. Zakrzewski, Wroc³aw 1975;

W. Nawrockiego: Klasa, ideologia, literatura. Z problematyki zwi¹zków literatury z ideologi¹, Poznañ 1976; ten¿e, Trwanie i powrót. Szkice o literaturze Ziem Zachodnich, Poznañ 1969;

ten¿e, O pisarstwie Gustawa Morcinka, Katowice 1972; Paukszta, Warszawa 1976.

Ale jeœli – jak zaznaczyliœmy wy¿ej – pokusiæ siê o aktualizacjê kodu litera-tury popularnej, to Szyld jest ca³kiem udan¹ realizacj¹ schematu popularnej powieœci obyczajowej z elementami powieœci przygodowej. W latach stalinow-skich literatura popularna zosta³a skazan¹ na estetyczno-ideologiczn¹ bani-cjê (¿ywa by³a jedynie odmiana szpiegowska, która idealnie wpisywa³a siê w dyskurs walki z wrogiem)13. PopaŸdziernikowy jej renesans zbieg³ siê w czasie z docenieniem przez strategów polityki informacyjno-kulturalnej Polski Ludowej jej potencja³u w zakresie dystrybucji po¿¹danych treœci i wyobra¿eñ. Dotyczy³o to oczywiœcie tak¿e tematyki ziem w³¹czonych: ze wzorów literatury popularnej czerpa³ prawodawca tematu – Eugeniusz Pau-kszta (romans, powieœæ przygodowa i szpiegowska)14. Poznañski literat, publicysta „Dziœ i Jutro” oraz „Stra¿nicy Zachodniej”, aktywista Polskiego Zwi¹zku Zachodniego docenia³ walory tego rodzaju narracji. W drukowanym na ³amach katowickiej „Odry” reporta¿u pisa³:

Garn¹ siê ludzie do ksi¹¿ki, garn¹. Tylko, ¿e wybór ma³y i nie bardzo ciekawy.

Wiele rzeczy jest za trudnych, za powa¿nych. Kto tu z nich choæby doczyta do koñca Mury Jerycha Brezy albo Noc Huberta Zawieyskiego15.

Wzory literatury popularnej, ³atwej do rozkodowania przez niewykszta³-conego i zró¿nicowanego w zakresie kompetencji czytelniczych odbiorcy, by³y przemyœlan¹ strategi¹ zorientowan¹ na maksymalne poszerzenie adresu czytelniczego. Pauksztowski program egalitaryzmu literatury o nowych zie-miach – w zamierzeniu wyraŸnie terminalny – okaza³ siê niestety zdumie-waj¹co trwa³y. Wpisane w lokacje zachodnie fabu³y prozy popularnej mia³y siê ca³kiem dobrze w latach 60., a nawet 70. W tym czasie oryginalnej wyk³adni pragmatyki literatury popularnej rozpisanej w sceneriach okcyden-talnych podj¹³ siê wroc³awski literaturoznawca Zbigniew Kubikowski16, a w latach 90. swój znacz¹cy g³os dopisze tu Bogus³aw Baku³a17. Ten pierw-szy zdyskontowa³ g³osy krytyków ¿¹daj¹cych od literatury popularnej orygi-nalnoœci i przezwyciê¿ania schematu. Kubikowski grzmia³: w³aœnie solidny schemat, repetytywnoœæ motywów i przewidywalnoœæ s¹ wartoœci¹ literatury popularnej. A brak epopei, o któr¹ wo³ali krytycy? Przyczyny s¹ zdiagnozo-wane: zabrak³o umiejêtnoœci uniwersalizacji doœwiadczenia poja³tañskiego i swobody wypowiedzi, przeszkadza³a zerwana ci¹g³oœæ tradycji polskiej epiki.

13 J. Kolbuszewski, Od Pigalle po kresy. Krajobrazy literatury popularnej, Wroc³aw 1994.

14 O obecnoœci schematów literatury popularnej w Trudzie ziemi nowej pisa³ Witold Nawrocki, Paukszta, Warszawa 1976, s. 13–24; Tego¿, Epik polskiego zachodu, w: tego¿

Trwanie i powrót. Szkice o literaturze Ziem Zachodnich, Poznañ 1969; s. 311–322.

15 E. Paukszta, Pokój i ziemia, „Odra” 1948, nr 51, s. 2.

16 Z. Kubikowski, Bezpieczne ma³e mity, Wroc³aw 1965.

17 Baku³a B., Z kresów na kresy (powojenna powieœæ o kresach zachodnich), „Kresy”

1996, nr 2, s. 142–154.

Olczak nie udaje przed czytelnikiem, ¿e podejmuje trud wypracowania nowych tropów literaryzacji doœwiadczeñ migracyjnych i postmigracyjnych18. Wrêcz przeciwnie – œmia³o pod¹¿a tropami utrwalonymi w literaturze pol-skiej i ma œwiadomoœæ konwencjonalnoœci tych znaków. St¹d w³aœnie tytu³o-we „panopticum” jako fabularny zbiór najbardziej oryginalnych cytatów po-etyk, idei i stylów. B¹dŸmy jednak szczerzy – w odniesieniu do fabularnych lokacji lubuskich, zaplecze by³o niezbyt imponuj¹ce. Oprócz zapomnianej powieœci Natalii Bukowieckiej Rubie¿19, tradycyjnie aktywnego literacko Paukszty, nale¿y wymieniæ jeszcze prozê Janusza Koniusza i Zygmunta Trziszkê20. Ale nie te wzory interesuj¹ Olczaka najbardziej. Z dezynwoltur¹ czerpie z rekwizytorni ujêæ i symboli polskiej tradycji literackiej. Powo³uje siê na Pana Tadeusza i poemat heroikomiczny; korzysta ze wzorów powieœci awanturniczej21. Dobrze rozpoznawana przez odbiorcê konwencja Sienkiewi-czianów, mia³a budowaæ iluzjê to¿samoœci Dzikich Pól i przestrzeni poja³tañ-skiego Okcydentu22. Z dzisiejszej perspektywy widaæ dok³adnie, jak powa¿ne by³o to nadu¿ycie. W Szyldzie odnajdujemy zapo¿yczenia z powieœci sensacyj-no-szpiegowskiej23 rozpisywanej w sceneriach okcydentalnych m.in. rêk¹ Paukszty i Putramenta oraz konwencjê kroniki24. W po³owie lat 70. strategia cytatów (konwencji stylistycznych i fabu³) sfunkcjonalizowana dla odœwie¿e-nia sposobu pisaodœwie¿e-nia o doœwiadczeniu poja³tañskiej deterytoryzacji zafunkcjo-nowa³a w prozie Zygmunta Trziszki25. Jeœli czytaæ Olczaka w kontekœcie powieœci i opowiadañ autora Romansoidu, to analiza obna¿yæ musi braki

18 Por. poszerzon¹ wersjê referatu z 1996 roku: B. Baku³a, Miêdzy wygnaniem a kolo-nizacj¹. O kilku odmianach polskiej powieœci migracyjnej w XX wieku (na skromnym tle porównawczym), w: Narracje migracyjne w literaturze polskiej XX i XXI wieku, red.

H. Gosk, Kraków 2012, s. 161–192.

19 Powieœæ drukowana by³a w 1948 r. w „G³osie Wielkopolskim”, a jako pozycja zwarta ukaza³a siê dopiero po pó³wieczu – w 1998 roku.

20 H. Bereza, Proza autorów zielonogórskich, w: tego¿, Prozaiczne pocz¹tki, Warszawa 1971, s. 269–298.

21 P. Kuncewicz pisa³ o „gargantuicznej iloœci” tej literatury, wskazywa³ na koneksje z Rabelaisem, docenia³ ornamentykê jêzykow¹ i zami³owanie do paradoksu, ale

jednocze-œnie wyraŸnie ewokowa³ „nierówny” artystycznie poziom tekstów Olczaka. Zob. P. Kunce-wicz, Leksykon polskiej literatury wspó³czesnej, t. 2, Warszawa 1997, s. 312.

22 Nie bez racji Olczak nazywa jednego z bohaterów Zag³ob¹, nie na darmo ka¿e mu przemawiaæ z oratorsk¹ swad¹, a wielu bohaterom pisze biografie pe³ne zaskakuj¹cych zbiegów okolicznoœci, feerii pomy³ek i ¿a³osnych maskarad, postaci wyposa¿a w u³añsk¹ fantazjê, skazuje na megalomaniê etc.

23 Znajdujemy tu mistyfikacjê i podstêp, fa³szowane to¿samoœci, ukryte intencje, a wszystko na zorientowane jest na unieszkodliwienie siatki szpiegowskiej niemieckich rewan¿ystów.

24 Znajduje to potwierdzenie w informacjach o kronikarskich zapiskach proboszcza, w powieœci wuja i jego quasi-dokumentalnych narracjach historiograficznych, a wreszcie w zapiskach m³odego narratora. Prawdopodobny jest te¿ trop gminnych i powiatowych mo-nografii, wyros³ych na fali popaŸdziernikowej odnowy ruchu regionalistycznego.

25 J. Szyd³owska, Sakralizacja miejsc w prozie Zygmunta Trziszki, w: Œwiête miejsca w literaturze, red. Z. Chojnowski, A. Rzymska, B. Tarnowska, Olsztyn 2009, s. 327–344.

warsztatu tego pierwszego. Jeœli Trziszka aspirowa³ do odœwie¿enia sposo-bów mówienia o doœwiadczeniu przesiedleñców26, to Olczak uwi¹z³ w sche-matach; jeœli Trziszka przekracza³ konwencjê na zasadzie twórczej rekon-strukcji i reinterpretacji, to Olczak jedynie ¿onglowa³ stereotypem; Trziszki brawura leksykalno-stylistyczna zas³ugiwa³a na podziw27; Olczak lekcewa¿y jêzyk postmigracyjnej ulicy. O narracji Janusza Olczaka opowiemy w dwóch modu³ach: kreacji bohaterów oraz portretów ¿ycia codziennego.