• Nie Znaleziono Wyników

2. Kapitał społeczno-kulturowy wobec problemu pracy prekarnej

2.2.2. Metafora sieciowa

Szeroki wybór ujęć traktujących o kapitale społecznym (ale także niepozostających obojętnymi wobec komponentów kulturowych) zakotwiczony jest w tym nurcie namysłu socjologicznego, który za swój przedmiot zainteresowania przyjmuje zagadnienia społecznych form i interakcji. Ponieważ trudno jest tutaj wyodrębnić najbardziej wiodącą postać naukową, na krótkie wspomnienie zasługuje kilka spojrzeń, które pomimo pewnych odmienności kładą nacisk na znaczenie sieci powiązań.

Autorem jednej z najczęściej cytowanych w literaturze anglojęzycznej koncepcji – chociaż nieoperującej wprost terminem kapitału społecznego – jest Mark S. Granovetter.

Badacz w swoich rozważaniach wychodzi od pojęcia sieci społecznych, przyznając że naczelną bolączką współczesnej teorii socjologicznej jest nieprzekonujące powiązanie zachodzących na poziomie mikrostrukturalnym interakcji z manifestującymi się na poziomie makrostrukturalnym wzorcami. Problemem nie wydaje się ani odtworzenie działań mających

66 Tamże, s. 34-42.

67 Tamże, s. 42-56.

68 Tamże, s. 57-64.

106

miejsce w obrębie małych grup, ani też empiryczny wgląd w zjawiska wielkiej skali – takie jak mobilność społeczna, organizacja wspólnotowa, czy struktura polityczna. Wątpliwości budzi już jednak przekonujące powiązanie obu tych poziomów, wskazanie w jaki sposób wychodzące z małych grup interakcje ewoluują do ogólnospołecznych zjawisk69.

Jako odpowiedź na tak zarysowany problem autor podaje bardziej dogłębną analizę powiązań małej skali, przy jednoczesnym zawężeniu zakresu podejmowanych zagadnień.

M. S. Granovetter przykłada największą uwagę do czegoś, co określa mianem siły powiązań [the strength of ties]. Powyższa kategoria zawiera założenie, podług którego stopień zażyłości każdej więzi łączącej dwie osoby można określić uwzględniając kombinację czasu spędzonego razem, emocjonalnej intensywności relacji, obustronnego poczucia zaufania, wzajemnie świadczonych sobie przysług. Przy czym należy zauważyć, że badacz o sile powiązań wypowiada się jednak głównie w odniesieniu do kryterium czasu. Aby to zobrazować M. S. Granovetter kreśli socjometryczny model hipotetycznej sieci relacji, która ewoluuje od prostej diady A-B do złożonej struktury przyjaciół A-B-C-D-E. Zakładając bowiem, że dwie jednostki (A i B) są ze sobą powiązane i spędzają ze sobą dużo czasu można równocześnie wnioskować że pozostałe skojarzone z nimi w różnych kombinacjach osoby (C, D, E) stają się sobie bliższe. W ten sposób tworzy się jedna zintegrowana grupa przyjaciół złożona z jednostek do siebie podobnych pod wieloma względami70.

M. G. Granovetter zastanawia się następnie nad tym jakie konfiguracje więzi w najbardziej optymalny sposób sprzyjają procesom rozpowszechniania się informacji.

Przywołana zostaje w tym celu koncepcja pomostów [bridges] jako łączników prowadzących bezpośrednio między dwoma punktami sieci powiązań. Silne powiązania [strong ties] nie mogą pełnić funkcji pomostów ze względu na homogeniczny charakter spajanych nimi wspólnot.

W takich warunkach obieg informacyjny zamknięty jest w obrębie względnie niewielkich i odizolowanych gęstych sieci społecznych [dense social networks] obejmujących bliskie sobie osoby. Dlatego też pojęcie pomostu utożsamione zostaje z więziami słabego typu [weak ties].

Inaczej ujmując, przy pomocy luźnych powiązań zachodzić może wymiana pomiędzy zróżnicowanymi i oddalonymi od siebie skupiskami sieci. Ma to swoje pozytywne konsekwencje zarówno dla jednostek, jak i całych wspólnot71.

Z punktu widzenia grupowego, duża liczba pomostowych powiązań sprzyja mobilizowaniu zasobów i organizowaniu się wokół wspólnych celów. Biorąc natomiast pod

69 Mark S. Granovetter, The Strength of Weak Ties, “The American Journal of Sociology” 1973/6 (78), s. 1360.

70 Tamże, s. 1362.

71 Tamże, s. 1364-1368.

107

uwagę perspektywę konkretnych osób, najważniejszym skutkiem posiadania bogatej i różnorodnej sieci słabych powiązań są korzyści uzyskiwane na rynku pracy – informacje o oferowanych posadach, bezpośredni kontakt z pracodawcami, możliwość uzyskania rekomendacji. Zatem słabe więzi są swego rodzaju zasobem w wyznaczaniu możliwości ruchliwości społecznej. Co ciekawe, zgodnie z przeprowadzonymi przez M. S. Granovettera badaniami, osoby o gorszym usytuowaniu socjometrycznym (przewaga niebezpośrednich powiązań) są w większym stopniu narażone są na doświadczenie bezrobocia, a ich prace nie są źródłem satysfakcji. Wątek relacji między umiejscowieniem sieciowym a szansami na rynku pracy pogłębiony został w wydanej w 1974 r. książce pt. Getting a job. A study of contacts and careers72. Ta klasyczna dla amerykańskiej socjologii pozycja jest jednak praktycznie niedostępna w obrębie polskich zasobów bibliotecznych i księgarskich.

Autorem innej osadzonej w paradygmacie sieciowym uznanej koncepcji, tym razem jednak operującej wprost pojęciami kapitału społecznego i kulturowego, jest N. Lin.

Proponowane przez autora rozumienie kapitału społecznego wskazuje, że pod pojęciem tym kryją się zakotwiczone w sieciach relacji zasoby, które zmobilizowane mogą zostać jako inwestycja73. W swoich rozważaniach myśliciel wyodrębnia i zestawia ze sobą dwie kluczowe tradycje analizy rzeczywistości społecznej z perspektywy zasobów. Pierwsza, wywodząca się z dorobku myślowego K. Marksa, zostaje przez N. Lin określona mianem klasycznej teorii kapitału [the classical theory of capital]. Kładła ona nacisk na dwie nadrzędne cechy kapitału w znaczeniu finansowym. Z jednej strony wskazując na to, że stanowi on rezultat wartości dodatkowej generowanej i zawłaszczanej przez klasę kapitalistów. Z drugiej strony podkreślając jego walor inwestycyjny, jako środków wydatkowanych w celu uzyskania konkretnych zwrotów rynkowych74.

N. Lin opowiada się za zmodyfikowaniem opisanego powyżej klasycznego ujęcia, co jest podyktowane wprowadzeniem w ostatnich latach do dyskursu naukowego nowych form kapitałowych. Są to: 1) rozumiany jako umiejętności i wiedza kapitał ludzki; 2) przedstawiany jako zestaw internalizowanych symboli i znaczeń kapitał kulturowy i 3) rekonstruowany jako obecność w sieciach relacji kapitał społeczny. Co wydaje się niezmienne w odniesieniu do bazowego stanowiska, zasoby te nadal gwarantują powstawanie wartości dodatkowej, jak i wynikają ze strategii inwestycyjnych mających na celu uzyskanie konkretnych rynkowych

72 Tamże, s. 1364-1373; zob. też: Mark S. Granovetter, Getting a Job: A Study of Contacts and Careers, The University Of Chicago Press, Chicago 1995.

73 Nan Lin, Building a Network Theory of Social Capital, [w:] Nan Lin, Caren Cook, Ronald S. Burt (red.), Social Capital. Theory and Research, Aldine De Gruyter, New York 2001, s. 3.

74 Tamże, s. 4-5.

108

zwrotów. Tym, co jednak odróżnia postulowany przez N. Lin nowy paradygmat od wcześniejszych Marksowskich ujęć, jest przedefiniowanie wzorców koncentracji zasobów.

Teorie neokapitałowe [the neocapital theories], gdyż taką klamrą terminologiczną łącznie obejmuje badacz trzy rzeczone zasoby (ludzkie, kulturowe, społeczne) charakteryzują się bowiem tym, że kumulowane mogą być one na poziomie pojedynczych pracowników, a nie kapitalistycznej elity75.

Kapitał społeczny w proponowanym przez N. Lin ujęciu staje się zatem „inwestycją w relacje społeczne z oczekiwanym zwrotem”, przez co „jednostki angażują się w interakcje i sieci relacji w oczekiwaniu na wypracowanie korzyści”. Dane jednostkom sieci społeczne wyposażone mogą być w różne wartościowe zasoby, takie jak: bogactwo, władza, reputacja, dostęp do innych. Badacz podaje cztery przesłanki tłumaczące dlaczego zawarte w relacjach zasoby w produktywny sposób wspomagają działania.

Po pierwsze, poprzez sieci wspomagany jest przepływ informacji. Ma to doniosłe znaczenie w przypadku rynku pracy, gdzie strukturalne ulokowanie może dostarczyć jednostce cennych informacji o dostępnych możliwościach i szansach76. Po drugie, społeczne powiązania niosą ze sobą potencjał wywierania wpływu na jednostki. Oznacza to, że osobom sprawującym ważne funkcje (np. nadzorcy, rekruterzy) przynależny jest większy wybór zasobów do dyspozycji. Po trzecie, wynikające ze społecznych relacji zasoby oraz znajomości mogą być postrzegane przez struktury organizacyjne jako poświadczenie referencji konkretnych jednostek. Jest to mechanizm o szczególnej doniosłości w przypadku rynku pracy.

Dostępne danej osobie przewagi mogą być bowiem zidentyfikowane przez organizację jako zasoby, które wspomogą również jej własne funkcjonowanie. Ostatecznie – po czwarte – uczestniczenie w sieci relacji może przysłużyć się wzmocnieniu społecznej identyfikacji danej osoby jako wartościowej i bliskiej innym członkom wspólnoty. To z kolei skutkuje przyznaniem jej emocjonalnego wsparcia, jak i uznaniem jej praw względem dostępu do umiejscowionych w strukturze potencjałów77.

Przy czym na uwagę zasługuje to, że w pewnym miejscu sieciowe spojrzenie N. Lin zbliża się do klasowej interpretacji P. Bourdieu. N. Lin stwierdza bowiem, że zaobserwować można mechanizmy międzygeneracyjnego transferu kapitału kulturowego i społecznego.

Im większymi zasobami dysponują rodzice, tym większą przewagę uzyskują również

75 Tamże, s. 5-6.

76 Tamże, s. 6.

77 Tamże, s. 7.

109

przedstawiciele następnego pokolenia78. Autor zabiera również głos w toczącej się między komentatorami kapitału społecznego dyskusji o pierwszeństwie domknięcia bądź otwarcia sieci relacji. Ważąc racje obu stron, N. Lin przyznaje, że w zależności od okoliczności gęste lub rozrzedzone powiązania mogą spełniać swoją funkcję. W pierwszym przypadku wspólnoty mogą łatwiej wypracowywać wspólne wartości i chronić własne zasoby przed szerszym dostępem. Uwaga ta dotyczy zwłaszcza elit. W drugim przypadku natomiast, pomosty między strukturami pozwalają na odnalezienie lepszej pracy, czy też rozszerzenia wachlarza dostępnych przewag79.

W podobny sposób tytułowe zagadnienie rozpatruje James S. Coleman, który problematykę kapitału społecznego podejmuje w celu rozszerzenia ekonomicznej perspektywy rozpatrywania rzeczywistości (teorii racjonalnego działania) i połączenia jej z perspektywą socjologiczną. Jako punkt wyjścia dla prowadzonych przez siebie rozważań J. S. Coleman przywołuje szerokie grono wcześniejszych autorów – m.in. M. S. Granovettera (krytyka niedosocjalizowanej wizji człowieka w ekonomii), Nan Lin (wykorzystywanie relacji w celu osiągnięcia ruchliwości zawodowej), Glena Laury’ego (termin kapitału społecznego jako indywidualnego zestawu zasobów zakotwiczonych w relacjach rodzinnych i wspólnotowych, które stanowią przewagę w kognitywnym i społecznym rozwoju młodego człowieka80.

Opierając się na tak zarysowanych koncepcyjnych inspiracjach J. S. Coleman poddaje krytyce klasyczne i neoklasyczne podejścia ekonomiczne, które mylnie zakładają, że „społeczeństwo składa się ze zbioru niezależnych jednostek, gdzie każda z nich działa w celu osiągnięcia celów, które w sposób niezależny dochodzą do skutku”81. Tymczasem, jak zostało to już wykazane w wielu pracach, jednostki nie działają niezależnie od siebie, nie osiągają celów niezależnie od siebie, a pobudki ludzkich działań nie są całkowicie egoistyczne.

Założenie to podważa zasadność klasycznych ekonomicznych koncepcji doskonałej konkurencji82.

Odpowiedzą na niedoskonałości zanurzonych w ekonomii modeli eksplanacyjnych jest dla autora termin kapitału społecznego, który w jego ujęciu definiowany jest poprzez swoją funkcję. Według J. S. Colemana kapitał społeczny jest zatem swego rodzaju przysługującym jednostkom zasobem, który zawiera w sobie umiejscowione w strukturze społecznej zasoby

78 Katarzyna Growiec, Kapitał społeczny. Geneza i społeczne konsekwencje…, dz. cyt., s. 28.

79 Nan Lin, Building a Network Theory of Social Capital…, dz. cyt., s. 10.

80 James. S. Coleman, Fundations of Social Theory, The Belknap Press of Harvard University Press, Cambridge-Londyn 1990, s. 300-302.

81 Tamże, s. 300.

82 Tamże, s. 300.

110

i ułatwia działania jednostek w niej osadzonych. Zaznaczyć należy wyraźnie, że dla badacza kapitał społeczny nie stanowi zasobu, który jest posiadany przez jednostki, ale służy wspomaganiu ich działań. Oznacza to, że dzięki kapitałowi społecznemu uczestnicy życia społecznego są w stanie osiągać cele, które bez jego użycia byłyby nie do zrealizowania.

Źródła tak pojmowanego kapitału społecznego leżą w relacjach społecznych między jednostkami, a nie w nich samych czy też w środkach produkcji. Jednocześnie powiązanie kapitału społecznego z podejmowanymi przez jednostki przedsięwzięciami, sprawia, że jawi się on jako swego rodzaju produkt uboczny ludzkich działań83.

Wychodząc z założenia, że kapitał społeczny jest produktywny, badacz określa dziedziny, na które zasób ten oddziałuje: 1) budowanie struktur organizacji obywatelskich;

2) zakotwiczone w zaufaniu kształtowanie się kosztów usług publicznych; 3) sprawowanie społecznej kontroli nad innymi (słabszymi, młodszymi) członkami wspólnoty; 4) oparte na gęstej sieci relacji nieformalnych ułatwianie wymiany handlowej84.

Swoją funkcjonalną koncepcję kapitału społecznego J. S. Coleman rozrysowuje w postaci triad socjometrycznych. W pierwszej kolejności w ten sposób autor rozważa relacje między kapitałem społecznym a kapitałem ludzkim. Zasoby ludzkie mogą być przedstawione w postaci umiejętności i wiedzy nabywanych przez jednostki. Kapitał społeczny natomiast, pomimo dostarczania jednostkom konkretnych korzyści, zakorzeniony jest natomiast w powiązaniach między osobami w strukturze społecznej. Ujmując inaczej, każdy punkt hipotetycznej triady A-B-C symbolizuje zasoby ludzkie, natomiast przebiegające między tymi punktami połączenia oznaczają kapitał społeczny. Wspomniane dwie formy przewag mają zatem charakter komplementarny, jako że to relacje sieciowe umożliwiają czerpanie korzyści z kapitałów ludzkich85.

W podobny sposób, czyli przy pomocy prostych schematów relacyjnych, autor przedstawia pozostałe formy zasobów mogące występować jako kapitał społeczny i przez to ułatwiające efektywne podejmowanie działań. Są to kolejno: 1) zaufanie (wzajemne obdarzanie się powinnościami i oczekiwaniami przez jednostki); 2) informacja (wykorzystywanie sieci znajomości dla redukcji czasu i kosztów pozyskiwania wiadomości); 3) normy i sankcje (wspieranie zachowań na rzecz poczucia bezpieczeństwa, imperatyw wyparcia się egoistycznych pobudek na rzecz interesu ogółu); 4) relacje władzy (przekazywanie sobie przez jednostki praw sprawowania nad działaniami); 5) apropriacja (struktury organizacyjne

83 Tamże, s. 302.

84 Tamże, s. 303-304.

85 Tamże, s. 304-305.

111

powołane w jednym celu wspomagać mogą uzyskiwanie przewag na innych płaszczyznach – np. zawłaszczania informacji o rynku pracy)86.

Aby sieć powiązań między jednostkami mogła sprawinie funkcjonować, aby tworzony był kapitał społeczny i osiągane były cele, spełnione muszą być konkretne warunki.

J. S. Coleman wspomina o zbawiennej roli stabilności strukturalnej, ideologicznej podbudowy, czy też rządowego wsparcia. Czynnikiem, który jednak spełnia wiodącą rolę w tym przypadku jest tzw. domknięcie [closure] struktury relacji. Jak tłumaczy autor, jedynie w przypadku gęstej sieci wzajemnych relacji zaufanie może osiągnąć odpowiedni poziom, mogą zostać sformułowane także normy i reguły wspólnego działania. Powyższy mechanizm ma zastosowanie tak w sytuacji rozwiązywania problemów społecznych, jak i także w działalności ekonomicznej87.

Jako przykład ciekawego i innowacyjnego nawiązania do paradygmatu sieciowego w ramach najnowszego krajowego namysłu socjologicznego można wskazać projekt badawczy realizowany przez Mikołaj a P awl aka. Nadrzędnym celem przedsięwzięcia analitycznego zatytułowanego Co wypełnia próżnię socjologiczną? jest krytyczna reinterpretacja klasycznej tezy Stefana Nowaka o atrofii struktur średniego rzędu w Polsce, poprzez odwołanie się do wyrosłych z perspektywy sieciowej wniosków o schematach funkcjonowania rynku pracy.

W wieńczącym swoje dociekania dziele Tying Micro and Macro. What Fills up the Sociological Vacuum? M. Pawlak podważa tezę o adekwatności tezy próżni socjologicznej jako podstawy tłumaczącej szeroki repertuar procesów polskiego życia społecznego88.

Badacz w swoich dociekaniach przywołuje tezy M. S. Granovettera, ubolewając jednocześnie nad słabym upowszechnieniem jego tekstów w krajowym dyskursie socjologicznym89. Datowany na 1973 r. artykuł M. S. Granovettera The Strength of Weak Ties [Siła słabych powiązań społecznych] pomimo statusu najczęściej cytowanego tekstu w historii socjologii, nie został jeszcze przetłumaczony na język polski. M. Pawlak podąża zatem ścieżką wyznaczoną przez amerykańskiego ekonomistę (jak i po części także innych wpisujących się w nurt autorów, jak N. Lin) stawiając sobie za cel zbadanie sieciowych mechanizmów funkcjonowania polskiego rynku zatrudnienia. Bazując na kilkumiesięcznym badaniu ankietowym obejmującym ponad czterysta osób, które zmieniły pracę w ciągu jednego roku

86 Tamże, s. 305-313.

87 Tamże, s. 316-320.

88 Zob.: Mikołaj Pawlak, Tying Micro and Macro. What Fills up the Sociological Vacuum?, Peter Lang, Berlin 2019.

89 Mikołaj Pawlak, Michał Kotnarowski, Siła słabych powiązań na rynku pracy w Polsce, „Studia Socjologiczne” 2016/2 (221), s. 189-190.

112

M. Pawlak wysuwa kilka wniosków: 1) uczestnicy polskiego rynku pracy częściej uzyskują zatrudnienie dzięki kontaktom osobistym niż korzystając z formalnych kanałów rekrutacji;

2) najczęściej wykorzystywane w kontekście zdobywania pracy są kontakty zawodowe;

3) praca zdobyta dzięki słabym powiązaniom jest bardziej dochodowa, ale mniej satysfakcjonująca; 4) trzecia część osób, które zmieniły zatrudnienie uczyniła to nie poprzez aktywne jej poszukiwanie, ale w wyniku przyjętej od kogoś propozycji – wedle schematu praca znajduje człowieka; 5) osoby bezrobotne pozbawione są sieci kontaktów ułatwiających im znalezienie zatrudnienia90.

Powiązane dokumenty