• Nie Znaleziono Wyników

Między Szwartzem*) wynalazcą prochu, a Fau­ stem**) wynalazcą druku

W dokumencie Dzieła Ignacego Krasickiego T. 7 (Stron 68-71)

Faust. Jak ty się tu możesz mieścić? a gdyś już nie wiem jak, zaszedł;jak śmiesz usprawiedliwiaćwynalazek, który cię najsroższym i najniebezpieczniejszym winowajcą uczynił? zbrodnia twoja wynalezienia prochu, tyle klęsk narodowi ludzkiemu przyniosła, iż nie masz kary takowej, na którąbyś nie zasłużył; i choć jej za życia twojego nie odniosłeś, pewien jestem, iż sama postać nieszczęść, które przewidzieć musiałeś, najokropniejszą była dla ciebie mę­ czarnią.

Szwartz. Na tak żwawe powstanie, nim odpowiem,od tego zaczynam,iż chwalę żarliwość twoję; zbyt dobrze albo­ wiem o tobie sądzę, iżbymmniemał, iż cię zazdrość unosi.

BertoldSzwartz,zakonu świętego Franciszka, rodem z miastaniemieckiegoFryburga, czyniącChemiczne doświadcze­ nia,gdy tłukł w moździerzu saletrę, a stąd ogień wybuchnął,do­ szedł sposoburobienia prochu. Pierwszy raz wwojnie byłuży­ tymodWenecyanów roku1380.

") Jan Faustobywatel Moguncji, wrazz towarzyszem swoimJanemGuttembergiem, pierwsi xięgi drukować zaczęli; literjednak służących do ułożenia drukarskiego, a przetoodle­ wanych, lub rzniętychmiał być wynalazcą Scheller służący uFausta.

ROZMOWY ZMARŁYCH. G3 Faust. Mnie? ten wyraz niby grzeczny źle pokrywa ja- dowitość twoję; wstydzić się jej powinieneś,tak jaki twoje­ go niegodziwego wynalazku, zwłaszcza, iżbyłeśzakonnikiem. Szwartz. Nic się przeciw zakonności nie działo, gdym czas, który mi zbywał od moich obowiązków, łożył na naukę i fizyczne doświadczenia.

Faust. Piękne doświadczenie, jak ludzi gubić! Szwartz. O tern nie myślałem; znać z twoich wy­ razów, iźfałszywe powieści dają ci pochop do chwalebnego wprawdzie z powodu, lecz zdrożnego dla nierozmyślności zapału twojego. Wiedzże o tem, iż mój wynalazek był skutkiem przypadku, iż zrobiwszy proch nie myślałem o prochu, i tak dalekim byłem od przewidzenia, co stąd wyniknąć miało, iż ledwom wynalazku mojego życiem nie przypłacił. >

Faust. Zachowały cię przeciwnerodzajowi ludzkiemu losy: gdybyś był albowiem życie stracił, zginąłby wraz z tobą twój nieszczęsny wynalazek.

Szwartz. Nie po ludzku bronisz ludzkości, żarliwyjej obrońco. Zdziwię cię może, powieścią moją; przekonany jednak jestem u siebie, iż szkodowałaby raczejnatem ludz­ kość, gdyby był mój wynalazek wraz ze mną zginął.

Faust. Ciekawy jestem dowiedzieć się o tej tajemni­ cy, a raczej słyszeć, jakich zażyjesz sposobów do uspra­ wiedliwienia rzeczy, która z pierwszego zaraz wejrzenia tem, czem jest, tojest najszkaradniejszą się obwieszcza.

Szwartz. Nie rozumiej, iżbym na usprawiedliwienie moje używał kunsztownych i dowcipnych wyrazów, na wzór owych pisarzów, którzy muchy, osła, choroby i głupstwa'} pisali pochwały: żartem było ich przedsięwzięcie; ja z przekonania, to co omoim wynalazkusądzę, opowiem. Już wiesz, iż był skutkiemprzypadku, z jednego więcjako i twój, źródłapochodzi.

■J Erazmz Rotterdamupisałpochwałę głupstwa; Elogium

Faust. Nie przyjmuję tego porównania, mój byt sku­ tkiem przemysłu i uwagi.

Szwartz. Naprzódby się i nad tern zastanowić na­ leżało, czy był twoim: wielorakie są o tern powieści.

Faust. Zazdrość je stworzyłai rozniosła : lepiejbybyło dla ciebie, gdyby twój wynalazek do ciebie nie należał, ale znać że zły, gdy się do niego nikt przyznać nie chciał.

Szwartz. Chińczykom go niektórzy przedemną je­ szcze przypisują. Cokolwiek bądź, wracam się do mojej powieści, którąś przerwał. Doświadczenia fizyczne zapro­ wadziły do poznania mocy prochu : użyli go potem do wojny, iw ówczas gdy się zupełnie jej sposób odmienił, rozsławił się mój wynalazek, nie tak sprosny, obelżywy, bezbożny, jak go ty mienisz.

Faust. Więc chlubisz się z skutków jego?

Szwartz. Chluba poziomych umysłów jestwłaściwym przymiotem: nie chlubię się, ale ciebie z uprzedzenia wy- prowadzić usiłuję.

Faust. Rzecz ciężką, a prawie niepodobną przedsię­ wziąłeś.

Szwartz. Może uporu nie przeprę, jednak pozwól mi dokończyć, com zaczął.

Faust. Słucham ciekawie

Szwartz. Mimo powszechne mniemanie, to co się naj­ więcej miało przyłożyć do straty ludzi, stało się poniekąd ich ocaleniem. Dawny sposób wojowania orężem, nieró­ wnie więcej ludzi tracił, i liczba zabitych i rannychw bi­ twach nierównie większa przedtem była, niż jest teraz. Przepatrz się w kronikarzach , znajdzieszjawne dowody, zwłaszcza gdy będziesz porównywał to, co uam świeższe historye o wojnach i bitwach w nich zdarzonych obwie­ szczają. Sposobu wojowania, który taktyką zowią, odmiana przez prochu użycie, zdarzyła to ulepszenie. W teraźniej­ szych nawet czasach z świadectwa powszechnego, wspar­ tego doświadczeniem, takowe bitwy najsroższe, gdzie w zamieszaniu do oręża przychodzi.

ROZMOWY ZMARŁYCH. 65 Szwartz. Ale mniej zabija od żelaza. Mniejsze złe, lepsze jest od większego.

Faust. A że niniejsze złe, niejest dobrem; nie masz się z czego wynosić.

Szwartz". Upokarzałbym się, gdybym wojnęwynalazł, ale ta wraz z ludźmi zeszła: zmniejszać jej srogość do­ brem jest dziełem.

Faust. Mów, co chcesz, najwięcej dokaźesz, gdy zmniejszysz odrazę. O chlubie nie myśl: dobrego dzieła sprawcom ona przystoi.

Szwartz. Własna nie przystoi nikomu; innym to zo­ stawić należy.

Faust. Jakoż powszechnym okrzykiemuwielbionyzo­ stałem, i dotąd jestem, żem wynalazkiem druku uwiecznił, i to co nam starożytnośćdowiadomości podała, ico następnieku oświeceniu, a zatem uszczęśliwieniu rodzaju ludzkiego służy.

Szwartz. Prawda, iż wiele dobrego wynalazkowi

druku świat winien: ale pozwól, iż ci powiem, że i on gorszy czasem od prochu.

Faust. To powieśćśmiała.

Szwartz. Niemniej jednakprawdziwa. Nie rozszerzam się z dowodami na poparcie zdania mojego, dość to pow ie­ dzieć, iż jak ja złe zmniejszyłem , tyś dobro nadto rozpo­

starł:uwieczniając prawdy, tożsamonadałeś błędom,a wów­ czas więcej podobno złego narobił druk, niż wojna, zwła­ szcza,iżon jej po większej częścidotąd bywa i jest przyczyną.

ROZMOWA XXII.

Między Fabiuszem") wodzem Rzymskim , a Czar­

W dokumencie Dzieła Ignacego Krasickiego T. 7 (Stron 68-71)