• Nie Znaleziono Wyników

Niedobór wody i brak bezpieczeństwa

W dokumencie Prawo do wody (Stron 136-139)

Od 1977 roku, kiedy odbyła się poświęcona wodzie konferencja ONZ w Mar del Plata, panuje przekonanie, że zasoby wodne na świecie są niewystarczające. Uczestnicy konferencji przyjęli dość niefrasobliwe stanowisko, że woda jest zasobem „wolnym” i dyspozycyjnym, a za naj-ważniejsze kwestie w zarządzaniu nią uznali zwiększenie wydajności i zintegrowanie procesu decyzyjnego, aby skorygować tzw. nierówności dystrybucyjne (Biswas 1978). Podejście do zarządzania wodą nie mogło wówczas być inne, ponieważ stawiano na uprzemysłowienie, a to wymagało, by w sytuacji niedoboru zarządzać zasobami wody w oparciu o obiektywną wiedzę oraz naukowe i techniczne kompetencje. Wyliczenia dotyczące nierówności dystrybu-cyjnych opierały się na modelu racjonalnego planowania: rozbudowaną ocenę faktów nauko-wych i społecznych wykorzystywano dla optymalizacji rezultatów zarządzania (por. Lindblom 1999). Odłożywszy na bok klasyczny model racjonalności, można zobaczyć, że racjonalne planowanie, które miało niwelować nierówności w dostępie do wody i korzystaniu z jej zaso-bów, wynika z przesłanek, które przyczyniają się do powstania tych nierówności. W raporcie końcowym konferencji wodnej w Mar del Plata ujęto to słowami: „prawo naturalne dyktuje, a człowiek jedynie naśladuje” (Biswas 1978, s. 72).

Wykorzystanie idei niedoboru wody w operacjach racjonalnego planowania wiąże się z pewną trudnością: w jaki sposób, przyjmując istnienie niedoboru, osiągnąć największe szczę-ście? Delli Priscoli uważa, że międzynarodowe zarządzanie wodą nęka „dialektyka dwóch fi-lozoficznych norm”. Jedną – racjonalny model analityczny – często nazywa się normą plano-wania, drugą zaś – model utylitarny czy wolnorynkowy – ujmuje w terminach prywatyzacji”

(Delli Priscoli, 1996, s. 30). Próby pogodzenia (lub utrwalenia) tych norm przesuwają ka-tegorię niedoboru wody ze sfery prawa „naturalnego” w sferę zaleceń dla społeczeństwa kapitalistycznego. Trudno jest wypracować spójne stanowisko dotyczące przyczyn niedoboru wody. Nie wiadomo bowiem, jak sam niedobór zdefiniować: czy dotyczy on ilości wody na osobę w danym kraju, scenariuszy podaży i popytu, a może potrzeb biofizycznych lub zdolno-ści adaptacyjnych (zob. Wolfe, Brooks 2003; Rijsberman 2006). Mało prawdopodobne jest, byśmy doszli do wspólnych sądów etycznych dotyczących działań, które powinniśmy podjąć w sytuacji „niedoboru”, skoro nie sposób zdefiniować samego pojęcia. Zawarte w zasadach dublińskich (The Dublin statement …1992) oświadczenie, że woda ma wartość ekonomicz-ną we wszystkich swoich konkurencyjnych zastosowaniach, łączy stwierdzenie o niedoborze z normami zarządzania. Nie odzwierciedla ono jednak stanu rzeczy, jest raczej „zdroworozsąd-kowym” sądem społeczności ekspertów.

Na konferencji ONZ w sprawie środowiska i rozwoju w Rio de Janeiro (w 1992 roku – przyp. red.) przywódcom państw zalecono przyjęcie m.in. zasad dublińskich. Agenda 21 (do-kument programowy konferencji) zajmuje się problemami wody w rozdziale 18. Rozproszone zarządzanie i powszechność niedoborów wody uznano za przesłanki przemawiające za wpro-wadzeniem zarządzania zintegrowanego. Agenda 21 nie zajmowała się szczegółowo proble-mem niedoboru wody, ale to, że zyskała akceptację na forum międzynarodowym, zachęciło do wdrożenia wielu programów badawczych. Analizowano związki pomiędzy żądaniami ludności

i wielkością niedoboru a ich konsekwencjami dla ekonomicznych, społecznych i terytorial-nych ambicji niepodległych państw (LeRoy 1995). Na początku lat 90. narodziła się pokrewna koncepcja „wirtualnej wody”, która łączyła niedobory i żądania ludności (zwykle dotyczące żywności) ze światową ekonomią polityczną (zob. Allan 2003). Hipotetyczny związek między koordynacją polityki międzynarodowej i zapobieganiem niedoborom wody przyspieszył roz-wój sieci politycznych, takich jak Światowa Rada Wody (World Water Council), które wyko-rzystały fora międzynarodowe, by zorganizować wspólnoty do globalnego zarządzania wodą (zob. Giordano, Wolf 2003).

Bezpośrednim skutkiem tego, że kwestia niedoboru wody wypłynęła podczas międzyna-rodowej konferencji, było uznanie, że racjonalnym rozwiązaniem będzie koordynacja polityki zarządzania nią. Przyjęto, że państwa są racjonalnymi graczami, a rywalizacja o kurczące się za-soby może mieć (i prawdopodobnie będzie miała) bezpośredni wpływ na konflikty między pań-stwami, a tym samym na kwestię bezpieczeństwa międzynarodowego (Gleick 1993). Koncepcja bezpieczeństwa wodnego wciąż jest w powijakach, ale jeśli chcemy ją zrozumieć, musimy po-wrócić do problemów, które pojawiają się, gdy pada stwierdzenie o niedoborze wody. Włączenie koncepcji zagrożenia bezpieczeństwa do rozważań o niedoborze wody przysparza jeszcze więk-szych niepokojów: do problemów związanych z jej niesprawiedliwą dystrybucją w skali global-nej dołączają się problemy lokalne, napięcia charakterystyczne dla danego miejsca. Utylitarne podejście każe szukać wszystkich trudności, które mogłyby zaistnieć w danym miejscu, po to, by je zsumować i móc upominać się o rozwiązanie maksymalnie korzystne dla danej wspólnoty.

W 1998 roku ukazał się raport niezależnych ekspertów na temat wody. Opracowany zo-stał na zlecenie Światowej Rady Wody w ramach przygotowań do II Światowego Forum Wody w Hadze, które odbyło się w 2000 roku. Jego treść pozostaje w zgodzie z zasadami dublińskimi, przedstawia wodę jako towar deficytowy i propaguje ideę zintegrowanego zarządzania zaso-bami wodnymi, a wszystko to w kontekście zapewnienia bezpiecznego dostępu do niej i korzy-stania z jej zasobów. Raport ukazuje proponowane sposoby zarządzania wodą jako elementy zrównoważonej wizji przyszłości (WWC 2000). Zauważa zmianę sposobu zapewniania bezpie-czeństwa dotyczącego wody – do tej pory leżało to w gestii rządów, teraz przenosi się w sferę odpowiedzialności przedsiębiorstw prywatnych. Rządom przypada natomiast nowa rola: mają w stosownym zakresie dotować tych, którym brakuje środków na wodę, oraz stać na straży środowiska naturalnego. Przy takiej reorganizacji usług wodnych najważniejszym posunięciem politycznym rekomendowanym przez autorów raportu jest przyjęcie zasady pełnej odpłatności, co ma promować wydajność, odpowiedzialność i ochronę zasobów wody (WWC 2000).

Oświadczenie ministerialne Water security in the 21st century (Bezpieczeństwo wodne w XXI wieku), które było dokumentem końcowym forum w Hadze (Ministerial declaration...

2000), podjęło wątki zawarte w raporcie opracowanym na zlecenie Światowej Rady Wody.

Przedstawiono główne kierunki działań zmierzających do zapewnienia bezpiecznego dostę-pu do wody i korzystania z jej zasobów: zaspokajanie podstawowych potrzeb, zabezpiecze-nie zaopatrzenia w żywność, ochrona ekosystemów, zarządzazabezpiecze-nie ryzykiem, poszanowazabezpiecze-nie wody oraz dzielenie się zasobami wodnymi i mądre nimi zarządzanie. Deklaracja wyjaśnia, że o bezpieczeństwie powinno się myśleć w kategoriach ochrony i „zwiększania aktywów”

naturalnych, promowania zrównoważonego rozwoju i zapewniania każdej osobie dostępu do wystarczającej ilości bezpiecznej wody po przystępnej cenie, tak żeby wszyscy mogli prowadzić zdrowe i owocne życie, wolne od zagrożeń związanych z wodą (np. powodzi) (Ministerial declaration... 2000).

W 2001 roku zwołano w Berlinie [!]2 Międzynarodową Konferencję na temat Wody, której celem było przygotowanie zaleceń na Światowy Szczyt Zrównoważonego Rozwoju (chodzi o szczyt w Johannesburgu w 2002 roku – przyp. red.). Jej dokument końcowy – Bonn recommendations for action (Bońskie zalecenia dotyczące działania), nazywany w skrócie Bonn keys – podjął kluczowe problemy: bezpiecznego dostępu do wody i korzystania z jej zasobów, decentralizacji, partnerstwa, współpracy i zarządzania. W sprawie bezpieczeństwa dokument zaleca: „Woda powinna być rozdzielana sprawiedliwie i w sposób zrównoważony – najpierw dla zaspokojenia podstawowych potrzeb ludzkich, potem zaś na potrzeby funkcjonowania ekosystemów i do rozmaitych celów gospodarczych, obejmujących także bezpieczeństwo żywnościowe” (Water – key to... 2001, s. 4). Sprawą bezpieczeństwa dotyczącego wody zajął się także Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju. Domaga się on rozwiązania proble-mu niedoboru wody, gdyż kryzys wodny „powstrzyproble-muje rozwój ludzkości, skazując całe grupy na życie w biedzie, bezbronność i brak bezpieczeństwa” (UNDP 2006, s. 9).

Panuje przekonanie, że podjęcie problematyki bezpiecznego dostępu do wody i korzysta-nia z jej zasobów ma samo w sobie właściwości ochronne. Przełożyło się ono na definiowanie bezpieczeństwa jako wsparcia ludzkiej produktywności i ochrony społeczności upośledzonych przed pewnymi postaciami wody – zanieczyszczonej lub pozostającej poza kontrolą człowie-ka, jak w przypadku powodzi (zob. Grey, Sadoff 2007). Zwrot od niedoboru ku bezpieczeń-stwu nie oznacza bynajmniej, że „niesprawiedliwa dystrybucja” wody zniknęła. Ona po prostu przestała być problemem centralnym. Koncepcja bezpieczeństwa przyjmuje formę „pajęczy-ny” [gossamer]: połączenie kwestii żywności, energii, klimatu, wzrostu gospodarczego i bezpie-czeństwa (Światowe Forum Ekonomiczne 2009). Przyrównywanie bezpiebezpie-czeństwa wodnego do cienkiej, delikatnej, misternej pajęczyny ma służyć nawoływaniu do utrzymaniu równowagi zdrowotnej i prosperity w sytuacji konfliktu z systemami ekonomicznymi i przyrodniczymi, które mogą podlegać szybkim przemianom (Światowe Forum Ekonomiczne 2009). W po-dobnym duchu wypowiada się Eckstein (2010). Przekonuje on, że skoro kwestii zapewnienia bezpiecznego dostępu do wody i korzystania z jej zasobów towarzyszy niepewność związa-na ze zmiennością klimatu, głównym zadaniem jest adaptacja do tych zmian. Powinzwiąza-na ozwiąza-na uwzględniać potrzeby, a nie sformalizowane prawa człowieka do wody. Te ostatnie mogą bowiem dawać podstawy do roszczeń przekraczających istniejące zasoby, tym bardziej że przybywać będzie osób uprawnionych do użytkowania wody (Eckstein 2010). Globalne Part-nerstwo dla Wody (GWP 2009) stoi na stanowisku, że dążąc do zapewnienia bezpiecznego dostępu do wody i korzystania z jej zasobów, musimy brać pod uwagę, jakie skutki dla zaso-bów ma działalność gospodarcza. Jak pokazuje stanowisko Globalnego Partnerstwa dla Wody,

2 Pomyłka autora. Konferencja odbyła się w Bonn (przyp. red.).

zwrot w stronę koncepcji bezpieczeństwa jest przede wszystkim reakcją na ludzkie działania, a nie tylko na „naturalny” stan niedoboru wody. Idea państwa jako sumy jednostek dążących do osiągnięcia własnej korzyści w granicach jego jurysdykcji pozwala połączyć problemy zwią-zane z bezpieczeństwem występujące na różnych poziomach.

Stwierdzenia o niedoborze wody i braku bezpieczeństwa narodziły się w obrębie global-nej wspólnoty epistemiczglobal-nej, a ich znaczenia i sposoby użycia ulegają zmianom. Dzisiaj wy-korzystuje się je do zarządzania złożonymi systemami hydrospołecznymi na Ziemi w zgodzie z interesami społeczeństwa kapitalistycznego, z koordynacji zarządzania ono czerpie bowiem największe korzyści. W dyskursie politycznym stwierdzenia o niedoborze wody i braku bez-pieczeństwa zyskują coraz wyższą rangę. Nawołuje się do sterowania relacjami społecznymi tak, by osiągać coraz wyższe formy racjonalności utylitarnej na rozmaitych poziomach zarzą-dzania. Zwykle oznacza to wprowadzenie modelu pełnego pokrycia kosztów wody łączące-go zachowania jednostek dążących do osiągnięcia własnej korzyści z zachowaniami państw i ponadnarodowych instytucji promujących rozwój za pośrednictwem agregacyjnego modelu społeczeństwa. Pierwsza ocena stanu bezpieczeństwa wodnego ludzi i bioróżnorodności rzek na świecie (Vörösmarty i in. 2010) wykazała jednak, że państwa zamożne wkładają ogromny wysiłek w przeciwdziałanie skutkom własnej działalności gospodarczej (co trudno ocenić jako racjonalne). Nie zamierzają jej jednak zmieniać, choć pozwoliłoby to ograniczyć strukturalne problemy lub naprawdę się z nim zmierzyć. Widać więc, do czego wrócę w podsumowaniu, jakie jest główne etyczne wyzwanie związane z globalnym zarządzaniem wodą: potrzebna jest refleksja nad aktualnymi sądami dotyczącymi tego, czym woda jest i do czego służy.

W dokumencie Prawo do wody (Stron 136-139)