• Nie Znaleziono Wyników

W bogatych zyskach kopalń biorą górnicy bardzo skromny udział.

W górnictwie panuje prawie bez wyjątku praca na akord, za pomocą której napędza się robotników aż do najwyższej wydajności. Uda się czasami uzyskać w ten sposób wyższy zarobek, korzystają z tego przed­

siębiorcy natychmiast, aby akordy (wdenki) od wózka i od metra zerwać.

Przedsiębiorcy pamiętają bowiem tylko o swoim worze złota a w dąże­

niu tem są tak bezwzględni, że im to wcale nie przychodzi na myśl, czy robotnicy mogą z otrzymanego zarobku wyżyć ze swoimi rodzinami lub nie. Każdą tedy podwyżkę płac dla podniesienia stopy życiowej muszą robotnicy wydrzeć właścicielom kopalń w ciężkiej walce. Walka ta może tylko wtedy być prowadzona z pomyślnym skutkiem, gdy przeciwko przedsiębiorcom stoi silna organizacya. Dotąd jest w Austryi ze wszystkich górników 20 procent zorganizowanych w Unii, pozostałe zaś 80 procent przez swój nierozum wspiera potęgę kapitalistów ko­

palnianych. Ci ostatni są prawie w całości zorganizowani w centralnem stowarzyszeniu właścicieli kopalń w Austryi.

Gdyby wielka masa górników pojęła była już, że tylko przy po­

mocy potężnej organizacyi może sobie stworzyć pomyślne warunki bytu, wówczas niezawodnie byłyby płace znacznie lepsze, aniżeli niestety są w istocie. W górnictwie austryackiem wynosił, według wykazów cen­

tralnego funduszu rezerwowego kas brackich, przeciętny zarobek brutto wszystkich górników:

W r o k u : koron : W r o k u : koron:

1889 740 1904 840

1893 708 1905 848

1898 776 1906 902

1903 828 1907 968

Są to, jak powiedzieliśmy, zarobki brutto, z czego jeszcze

mniej pięćdziesiąt koron potrąca się na kasę bracką i na inne cele.

Przeciętna płaca podniosła się zatem w 1907 roku w porównaniu z rokiem 1889 o 30'8 procent.

W rzeczywistości zarobek istotny zmniejszył się, a to dlatego, po­

nieważ środki do życia i czynsz za mieszkania podrożały z górą o 40 procent. Głód jest zatem zawsze jeszcze kncharzem u górnika ! Jak nie­

równy udział biorą górnicy przez swą płacę w wytworzonej wartości produkcyi, wynika z następującego faktu: w roku 1888 wypadało na jednego górnika przeciętnie 1384 korony wytworzonej wartości, w roku

1907 przeciętna ta wartość podniosła się do 2442 koron. Udział przed­

siębiorców w wartości produkcyi podniósł się więc z 644 koronna 1474

43

korony. Stanowi to dokładnie 129 procent. Jak z tego widać, znają się nasi właściciele kopalń wybornie na dzieleniu.

Gdy górnicy żądają większego udziału w wytworzonych przez nich samych bogactwach, narzekają gwarectwa na bezgraniczną zachłanność robotników i wzywają przeciwko nim policyę. Często spotykamy się też z twierdzeniem, że górnicy należą i tak do najlepiej płatnych robotników w Austryi. Twierdzenie to odeprzemy najskuteczniej, gdy pozwolimy przemówić faktom. Przytoczone poniżej cyfry wyjęte zostały z dopiero co wydanego sprawozdania urzędowego o działalności zakładów ubez­

pieczenia od wypadków za rok 1905.

Według tegoż wynosiła płaca robotnika w roku 1905:

na kolejach...1110 koron przy wyrabianiu maszyn, narzędzi i aparatów . 1084 „ w hutach i zakładach pobocznych...1048 „ w przemyśle przewozowym i zakład, magazyn. 1042 „ za i do oświetlania w zakładach wyrabiających

materyały o p a ło w e ... 966 „ przy obrabianiu ż e la z a ... 866 „ w g ó rn ic tw ie ... 848 „

Cyfry te dowodzą bezwątpienia, że górnikom dość daleko jeszcze do rzekomego najwyższego zarobku. —

W roku 1901 zreformowano w ministerstwie w oddziale dla gór- nictwa, statystykę zarobkową, tak, iż odtąd można odróżnić i obliczać zarobki górników na poszczególnych kopalniach. Według tej statystyki zarobków wypada na robotnika czysty zarobek:

W kopalniach węgla brunatnego w roku :

W obwodach rewirowych 1907 1906 1905 1904 1903 1902 1901 |

urzędów górniczych kwota zarobkowa w koronach

Komotów, Most i Cieplice 1153 1048 992 970 986 1022 1113 Łokieć i Falknów . . . 1031 979 917 880 866 861 917 Leoben . . . 1032 963 925 908 844 866 916 G r a c ... 862 778 742 729 747 722 742 Lubiana i Cylea . . . 783 730 717 704 656 644 687 W kopalń, węgla kamień,

o g ó ł e m ... 1027 940 895 874 871 887 950

44

W kopalniach węgla kamiennego w roku:

W zagłębiu 1907 1906 1905 1904 1903 1902 1901 Kwota zarobku w koronach Morawska Ostrawa . . 903 842 753 741 741 734 791 Praga-Szlan... 856 805 769 760 760 716 775 Pilzno Strzybro . . . . 823 741 701 677 681 668 723 Rosice Osiowany . . . 709 672 636 625 621 630 662 G a l i c y a ...

W kopalń, węgla kamień.

742 661 606 563 546 523 572 o g ó ł e m ... 863 802 752 721 713 705 751 W kopalniach soli W kopalniach rudy żelaznej W inszych kopalniach

1097 1906 1907 1906 1907 1906

kwota zarobku w kor. kwota zarobku w koronach kwota zarobku w koronach

709 654 978 913 730 670

Z powyższej tabeli widzimy, że we wszystkich zagłębiach w roku 1901 w czasie przesilenia i w latach następnych, aż do 1904 spadły zarobki bardzo znacznie. Dopiero w roku 1906 wynosi zarobek prze­

ciętny znowu w większej części rewirów odrobinę więcej, jak w roku 1901. Wielki ten spadek zarobków nie został zawiniony przez zmniej­

szoną wydajność robotników, lecz wina za to spada na przedsięwzięte obniżenie płac. O tem, jak znacznie nawet podniosła się wydajność, mówiliśmy już w poprzednim rozdziale. Rozumie się samo przez się, że przedsiębiorcy i temu zaprzeczają. Chcieliby oni po prostu wmówić w szeroką opinię publiczną, że zmniejszenie się zarobków robotniczych pochodzi ze zmniejszonej wydajności, skutkiem zaprowadzenia dziewię- ciogodzinnej zmiany, i że nawet faktyczne wydatki na płace w stosun­

ku do wydobytej ilości węgla podniosły się. Jesttosieć ordynarnych kłamstw.

Jeżeli obliczymy wydatki na płace za każdy wydodyły centnar metryczny węgla na robotników zatrudnionych w podziemiach, wówczas przyjdziemy do następującego wyniku Za metryczny centnar węgla pła­

cono zarobku

Rok

Zagłębia węgla kamiennego w zagłębiu węgla brunatnego

Mor.

Ostrawa

Pilzno Strzybro

Praga

Szlan Ogółem

Komotów Most i Cieplice

Falknów

Łokieć O g ó e m

K o s z t a p ł a c y za qu w h a l e r z a c h

1901 3319 37-49 26-45 31-50 15-10 16-84 1756

1902 3155 33‘86 2347 29-56 13-37 14-80 15-82

1903 3033 32-18 22-43 28-32 12-61 14-39 15-80

1904 3007 3289 23-53 27‘95 11-97 13-72 14-77

1905 29-80 32'26 21-72 27-35 11-77 13-63 14-68

1906 30-49 3034 2268 27-66 11-69 19-43 14-49

1907 32-54 33-44 24-77 29-93 12-56 13-50 15-29

45

Ta tabela dowodzi chyba zupełnie jasno, że koszta produkcyi pod względem płacy w stosunku do robotników zatrudnionych w pod­

ziemiach wszędzie się zmniejszyły. Koszta płacy za centnar metryczny węgla spadły w 1907 roku w porównaniu do roku 1908 w kopalniach

. 1901 1902 1903 1904 1905 1906 1970 W k o p a l n i a c h

kwota zarobkowa za q w halerzach węgla kamiennego . . j opiera się na materyale statystycznym, dostarczanym rządowi przez przedsiębiorców. Uderzającem jest w tej samej chwili, gdy urzędową statystykę płac wykształtowano nieco przejrzyściej, przedsiębiorcy prze­

stali ogłaszać swoje prywatne statystyki płac zarobkowych

Z tego, co powiedzieliśmy, wynika z największą ścisłością, że wyższa płaca, którą robotnicy uzyskali w ostatnich dwóch lepszych pod względem handlowym latach, w znacznej części została przez nich krwawo zarobiona przez zwyższoną wydajność. Wynikiem tego jest zwyższona cyfra zachorowań i nieszczęśliwych wypadków przy pracy.

Ustalenie się stosunków zarobkowych, które umożliwi górnikom dostatniejsze zaspokojanie swoich potrzeb cielesnych i kulturalnych, na­

stąpi dopiero wtedy, gdy przy pomocy siły organizacyi zawodowej przedsiębiorcy zostaną zmuszeni, na podstawie umów taryfowych ukła­

dać z górnikami płacę na dłuższe przeciągi czasu. Tak, jak sprawy teraz stoją, wszystkie uzyskane podwyżki płacy bywają zawsze w naj­

krótszym czasie w znacznej części znowa stracone. Wobec szczególnego sposobu obliczenia zarobków w górnictwie mogą przedsiębiorcy do­

konać tego zawsze łatwo.

Zapewne, że nawet przez wywalczenie umów faryfowych nie usu­

niemy jeszcze całkowicie wyzysku górników, a to już dlatego nie, że przez umowy taryfowe zostaną jedynie ścieśnione podstawy wyzysku, le z nie zostaną one zniesione. W każdym jednak razie już umowy ta­

ryfowe oznaczałyby dla górników wielki postęp. Jeżeli chcemy na razie dojść przynajmniej do tego, w takim razie musimy trzymać się dewizy:

„Bądźcie zgodni! zgodni! zgodni!"