• Nie Znaleziono Wyników

Pełzacz leśny – ptasia szara myszka

W dokumencie Moje spotkania ze zwierzętami (Stron 171-181)

gromada: ptaki (Aves)

rząd: wróblowe (Passeriformes) rodzina: pełzaczowate (Certhiidae) gatunek: pełzacz leśny (Certhia familiaris)

liczebność w Polsce: gatunek pospolity, objęty ścisłą ochroną rozpiętość skrzydeł: 20 cm

długość ciała: 12–14 cm waga: 8–10 g

długość życia: do 8 lat

Pełzacz leśny żyje w lasach iglastych, mieszanych i liścia-stych na terenie całej Polski; można go spotkać także w więk-szych parkach i kępach zadrzewień śródpolnych. Unika mono-tonnych monokultur sosnowych, zwłaszcza w fazie młodników i drągowin. Od bardzo podobnego pełzacza ogrodowego (który wbrew nazwie zamieszkuje też widne lasy, a zwłaszcza ich skraje) różni się trochę krótszym dziobem, bardzo długim tylnym pazurem u stopy, bielszym odcieniem podbrzusza, wy-raźniejszą jasną smugą brwi i drobnymi detalami plamistości upierzenia, dość trudnymi do zaobserwowania w terenie.

W okresie wiosennym najłatwiej rozróżnić te gatunki po śpiewie. Piosenka pełzacza leśnego jest dwukrotnie dłuższa

niż ogrodowego, szybsza i bardziej melodyjna. Odmien-ne są także ich głosy ostrzegawcze: u peł-zacza leśnego jest to przenikliwe „ciii”, znaczeniu tego słowa: szaro-pstrokato upierzony na grzbiecie i skrzydłach ptak zlewa się z kolorem i fakturą pni drzew, na których najczęściej przebywa. Chociaż występuje powszech-nie, wiosną jego głos ginie wśród śpiewu sikor, kowalików, muchołówek, drozdów, świstunek, pokrzewek i innych pta-ków. Niemniej jednak – jak się wielokrotnie przekonałem

Mieszane lasy z dużą liczbą starych drzew to najodpowiedniejsze dla pełzacza leśnego środowisko życia

Pełzacz leśny – ptasia szara myszka 173

– uważne przyglądanie się pniom drzew zwykle (po niezbyt długim czasie) przynosi efekty.

Pełzacz porusza się w bardzo charakterystyczny sposób.

Wędruje po pniu do góry, obchodząc go dookoła po spi-ralnym torze. Wykonuje nieduże skoki, a utrzymanie równo-wagi ułatwiają mu szeroko rozstawione duże i ostre pazurki oraz długie i sztywne sterówki ogona. Długim, zakrzywio-nym dziobem penetruje zakamarki w korze, pęknięcia pnia

itp., z których wy-dobywa drobne bezkręgowce (owa-dy i ich larwy, paję-czaki) oraz nasiona.

Gdy znajdzie się na wysokości

Pełzacz z dziobem pełnym pokarmu wędrujący do gniazda

zasiadałem

Regularność i duża częstotliwość wędrówek pełzacza nasunęła mi przypuszczenie, że ptak ma w pobliżu gniaz-do. Okienko ambony umożliwiało obserwację tylko małego wycinka dębu; gdy pełzacz wspinał się powyżej mojego stanowiska, traciłem go z oczu, ale chrobotanie ustawało niewiele ponad moją głową. Tam właśnie mogło znajdować się gniazdo. Z czasem zacząłem słyszeć pisk młodych.

Ochronne ubarwienie pełzacza sprawia, że trudno go zauważyć na tle kory drzewa

Pełzacz leśny – ptasia szara myszka 175

budo-wane w stertach drewna, kupach kamieni, a nawet w szcze-linach budynków.

Żeby zlokalizować gniazdo mojego sąsiada, zająłem sta-nowisko na ziemi w pobliżu ambony. Zamaskowany w gę-stym młodniku czekałem na ptaka. Jak zwykle wchodził po pniu, ale na pewnej wysokości ginął mi z oczu. Co jakiś czas okrążałem półtorametrowej średnicy dąb, żeby znaleźć to

Gniazdo pełzacza leśnego pod odstającą korą drzewa

miejsce. Jego położenie – gdy już je odkryłem – zaskoczyło mnie. Okazało się, że ptak, dotarłszy do wysokości dachu ambony, przeskakiwał na nią i wchodził między deski dachu a krokiew. Przez kilka dni karmił młode w gnieździe poło-żonym półtora metra nad moją głową!

Robienie zdjęć tak małego ptaka na wysokości 6 m nad ziemią nie miało sensu, postanowiłem więc znaleźć inne gniazda. Mając przez całą wiosnę oczy szeroko otwarte i przebywając dużo w lesie, znalazłem ich jeszcze kilka.

Sprzyjał mi fakt, że pełzacze zakładają gniazda dość wcze-śnie – już w kwietniu – a po odchowaniu młodych i krótkim odpoczynku przystępują do lęgów ponownie, w czerwcu.

W wypadku utraty lęgu na skutek drapieżnictwa lub z innej przyczyny powtarzają go.

Nie działałem pochopnie. Chociaż pełzacze nie są płochli-we, wstrzymałem się z fotografowaniem do momentu wyklu-cia się i podrośnięwyklu-cia piskląt. Młode pozostają w gnieździe przez ok. 16 dni.

Najlepiej odczekać do drugiego tygodnia karmienia – wtedy pełzaczyki są karmione najczęściej; nie ma też oba-wy, że ptaki porzucą lęg.

Najciekawsze ze znalezionych przeze mnie gniazd znaj-dowało się na wysokości około metra nad ziemią, pod korą rozwidlającego się świerka. Terytorium pełzacza rozciąga się w promieniu ok. 100 m od gniazda, ale oba ptaki najczęściej zdobywały pożywienie nie dalej niż 30 m od niego. Wędro-wały po kolejnych pniach, a gdy już miały pełno jedzenia w dziobach, przylatywały do podstawy drzewa z gniazdem i wspinały się po pniu. Widywałem je prawie non stop.

Pełzacze nie reagowały na moją obecność (byłem ukryty pod siatką maskującą kilka metrów od drzewa z gniazdem),

Pełzacz leśny – ptasia szara myszka 177

wydawało mi się więc, że zrobienie zdjęć będzie bardzo proste. Jakże byłem naiwny! Ptaki zjawiały się z pokarmem kilkanaście razy w ciągu godziny. Nie odnosiłem wrażenia, że się śpieszą, gdy skakały po pniu w stronę gniazda. Skoki okazały się jednak na tyle szybkie, że nie nadążałem z nasta-wianiem ostrości. Maskujące szare upierzenie nie ułatwiało sprawy, niezależnie od tego, czy ustawiałem ostrość ręcznie, czy za pomocą autofokusa. Gdy pełzacz na krótko nierucho-miał na pniu, łatwo było stracić go z oczu.

Wcześniejsze ustawienie ostrości i czekanie, aż ptak

„wskoczy w kadr”, też nie do końca zdało egzamin. Pełzacz (w przeciwieństwie do większości ptaków) nie przychodzi

Pełzacz żerujący na pniu drzewa

bowiem do gniazda ustaloną drogą, lecz za każdym razem inaczej. Ptak lądował na pniu, gdzie popadło, skakał po nim chaotycznie, wykreślając rozmaite zygzaki, a czasami przefruwał na boki lub z powrotem w dół. Miał dwa wejścia do gniazda i nigdy nie było wiadomo, w którym się pojawi.

Zdarzało się wprawdzie, że tuż przed wejściem nieruchomiał na chwilę, obserwując okolicę, ale wówczas jego dziób i pół głowy zawsze znajdowały się już pod korą. Byłem gotów przysiąc, że ma złośliwy charakter, ponieważ zdjęcie zrobio-ne w tym momencie było nic nie warte.

Zdesperowany przeniosłem się pod inne gniazdo – na skraju lasu, pod korą martwego dębu – a potem pod kolejne.

Wszędzie było tak samo. Pełzacze zupełnie mnie ignorowały i robiły swoje, a ja marnowałem kolejne ujęcia. Aby uzyskać kilka, może kilkanaście poprawnych zdjęć, musiałem wyko-nać ich wielokrotnie więcej.

Szybkość tych ptaków potwierdziła się zimą.

Pełzacz leśny jest gatunkiem osiadłym, nieodlatującym jesienią do ciepłych krajów. Często przyłącza się do wieloga-tunkowych stad wspólnie koczujących w okolicy przez całą zimę. Ptaki te chętnie korzystają z zimowego dokarmiania.

Mam karmnik w ogródku; dokarmiam też ptaki w lesie w po-bliżu domu. Dzięki temu zrobiłem – z ukrycia, z niewielkiej odległości – wiele zdjęć bogatek, modraszek, sikor ubogich, trznadli, kowalików, dzięciołów dużych i średnich, dzwoń-ców, mazurków i innych. Znacznie gorzej szło mi z pełza-czem. Mimo że pojawiał się dość regularnie, to podobnie jak w lecie poruszał się szybkimi skokami o różnej długości i w różnych kierunkach, błyskawicznie chwytał w dziób ziar-no lub tłuszcz i odlatywał.

Być może właśnie takie cechy pełzacza, jak szybkość

poruszania się, nieprzewidywalność i ubarwienie ochron-ne upodobniające go do pni drzew, zapewniają mu sukces.

Mimo że jest całkowicie bezbronny, występuje licznie i po-wszechnie w całym kraju.

Polecane metody obserwacji i dobre rady

1. Spacerujemy po lesie i uważnie przyglądamy się pniom drzew z użyciem lornetki.

2. Zimą: prowadzimy obserwacje przy karmniku.

3. Wiosną: urządzamy zasiadkę (bez konieczności maskowania się) w odległości kilkunastu metrów od gniazda na niewiel-kim terytorium pełzacza.

Pierwiosnek – ptak dwóch dźwięków 181

Pierwiosnek – ptak dwóch

W dokumencie Moje spotkania ze zwierzętami (Stron 171-181)