• Nie Znaleziono Wyników

Pierwsza cząstka

W dokumencie Kazania adwentowe (Stron 84-91)

[3] Co się pierwszej części dzisiejszej Ewanjelijej tknie, zdumieć się tu musi ro-zum ludzki, przypatrując się temu, jako oto ten Król nad królmi, Pan nad pany, Pan nasz Jezus Krystus, nie w tego świata ozdobnym a ludzkim oczom powab-nym, ale w bardzo ubogim a u świata tego nieświetnym stroju do Jeruzalem wielkiego, sławnego i bogatego miasta wjechać raczył. Ale się jeszcze więcej zdumiewać musi, gdy usłyszy, przecz i dlaczego to tak uczynić raczył nasz miły Pan. Bo tu dopiero obaczy, jako sprawy Boże barzo są przeciwne sprawom świata tego, a iż Bóg wszystko czyni przeciw rozumowi ludzkiemu. Abowiem trudno tu kto ma rzec, żeby spracowany będąc Pan w drodze, na osiełka wsieść miał, gdyż Pan wiele i często chodził, i w drodze bywał spracowany, wszakże jednak konia ani osła nigdy nie używał. A ktemu niepodobna rzecz jest, żeby Pan wię-cej pieszo uszedszy, dopiero od Góry Oliwnej, która tuż u Jeruzalem miasta była, dla jakiego wytchnienia jezdno do miasta dojachać miał. A daleko jeszcze więcej niepodobniejsza, żeby ku miastu przyszedszy, jezdno jednak w miasto nad zwy-czaj swój wjechać miał. Są tedy insze przyczyny tego, aniżli te, które ciało i ro-zum cielesny pokazują.

[4] Pierwszą a własną przyczynę dwa ewanjelistowie pokazują, powiadając, że się to potrzebnie zstało, aby się wypełniło proroctwo Zacharyjaszowe, który tak prorokował: „Powiedźcie córce syjońskiej, oto Król twój przychodzi tobie

Rozłożenie cząstek kazania. W Zjaw. 17 i 19 Sprawy Boże rozumowi naszemu są przeciwne. Ioan. 4 Przecz Pan na osiełku do miasta wjechać raczył. Zachar. 9

cichy, siedząc na oślicy i na oślęciu jej jarzmem ukróconym”. Ale tu wnet zatym spyta kto: „Czemu to prorok opowiedział i o tym prorokował?”. A to przeto, iż to Pan Krystus Jezus, Syn Boży uczynić a na osiełku do Jeruzalem wjechać miał. Krystus zasię to uczynić miał naprzód dlatego, aby w tym wjechaniu swym na osiełku pokazał się być Królem onym a Mesyjaszem z dawna przez proroki obiecanym i od inych królów, patryjarchów i proroków zawżdy pożądanym, o którego ono wołali do Boga: „Wypuść Panie Baranka, Pana ziemie”. Gdy się tedy czas śmierci jego przybliżał, przez którą królestwo szatańskie starwszy i zepsowawszy, królestwo swoje zacząć miał – otóż już chcąc Królem być wi-dzian, nie idzie już jako przedtym pieszo do Jeruzalem, ale idzie jezdno, prze-ciwko któremu dziatki i z tłuszczą pospolitą, przez Ducha Świętego wzbudzeni, wybieżawszy, Królem go witali, szaty, różdżki jemu na drodze ku czci a ku chwale słali, królestwu jego szczęścia i szczęśliwego powodzenia winszowali.

[5] Otóż tu masz dopiero rzecz rozumowi ludzkiemu przeciwną. Nie tak ci to rzecz dziwna, iż na osiełku do miasta jechać raczył. Bo byśmy się i temu dziwować musieli, iż się w stajni urodził, iż na świecie pragnienie, nędzę cier-piał. To dziwna, to rozumowi przeciwna, iż chcąc Królem być oznajmion i za Króla mian – tak wzgardnie, tak wedle świata sprośnie w miasto wjechać raczył. Izaż tak królowie zacność majestatu swego królewskiego pokazać chcąc, do zacnych miast wjeżdżają? Zaż nie w świetnych ubierzech, zaż nie w błyszczą-cych się od złota, śrebra i drogiego kamienia strojach, na urodziwych i wspa-niałych koniech, w wielkości jezdnych, w wielkości zbrojnych zastępów, wszytka ich zacność królestwa zależy? Pewnie a iście, iż tak jest. A wżdy oto Pan nad obyczaj tego świata uczynić raczył. Otóż patrz człowiecze Boży, co tą pompą swą Pan uczynić raczył. Naprzód, ato pokazał, że nie jest królem świata tego i królestwo jego że nie jest świeckie, jako to był przed Piłatem wyznał, a Ży-dowie inaczej rozumieli. Druga, pohańbił rozum cielesny a ludzki, który rzeczy Boskie z świetności sądzi. Nie chciejże ty tedy wedle niego rzeczy niebieskich miarkować, ale wedle upodobania Bożego. Trzecia, aby pohańbił i nogami potłoczył pychę tego świata, złoto, śrebro, aksamity i to, czemu się dziwuje szaleństwo ludzkie. A gdyż tak jest, przeczże i dlaczego to, co Pan nogami podeptał, ci co się katolikami zową, do Kościoła wprowadzają, a w złocie, śre-brze i ubierzech świetnych religiją Chrystusowę poważniejszą i ozdobniejszą mieć chcą? Czwarta przyczyna, aby nauczył, iż moc królestwa jego nie należy w mocy tego świata zastępów, ale w wewnętrznej mocy Ducha Świętego, w opo-wiadaniu Ewanjelijej świętej się okazującej. Piąta przyczyna, aby zrozumieć dał, iż acz królestwo tego świata jest świetne, okazałe, bogate, ale samo w sobie jest zdradne, krótko trwające, niepokój, kłopoty, frasunki dziwne przynoszące. A królestwo jego, acz jest na pojźrzeniu podłe, ubogie, wzgardzone, wszakoż nam wielkie i niewysłowione dobra i bogactwa przynoszące. Toć te przyczyny są tak ubogiego wjazdu Pańskiego.

Esai. 16

Hebre.

1 Colos. 1. Pan ubogą

pompą swoją rozum ludzki potępił i pychę tego świata potłoczył.

[6] Już tedy wejrzy, krześcijański człowiecze, na ten wjazd Pański nie cielesnym okiem, ale okiem dusznym, a obaczysz, iż to królestwo jego w tym ubóstwie a uniżeniu daleko przechodzi, a za sobą puszcza króle świata tego. Bo królowie świata tego acz daleko zacnością swą, dzielnością i sprawą, i mocnością słyną, wszakoż jednak tego, co daleko, wzrokiem nie przeglądają, a ledwie to co przed nimi jest, widzieć mogą. Krystus Jezus acz ubogi i wedle świata nieznaczny, ostro-ścią jednak wzroku Boskiego swego wszytek świat przegląda i co się gdzie dzieje, widzi. Masz tego tu jasne świadectwo w tym tryjumfie jego. Abowiem jeszcze daleko od miasta będąc, a już co się w mieście dzieje, widzi. Bo powiada uczniom swoim: „Idźcie do miasta, które przed wami jest, a tam najdziecie oślicę z oślęciem uwiązaną”. A chcesz drugiego świadectwa? Gdy Krystus słał ucznie swe gotować używanie baranka, powiedział im: „Ujrzycie człowieka niosącego dzban wody, tam za nim wnidziecie, a baranka nagotujecie”. Podobny masz przykład w Nata-naelu. Temu tak Pan powiedział: „Natanaelu, pierwej aniżliś tu był, widziałem cię pod drzewem figowym”. Otóż masz opatrzność Króla tego, przechodzącą opatrzność królów tego świata. Słuchamyż dalej. Królowie tego świata, acz wedle świata bogaci i majętni, i mocni są, wszakoż jednak mocnymi sami przez się wła-śnie nie są, ale ich moc wszytka w dostatku złota, śrebra, w wielkości sług a w wiel-kości zastępu zbrojnego zależy, która jednak moc tylko się na dobra cześne a zdro-wie cielesne rościąga, a dalej nie ma mocy. Krystus zasię Jezus, acz wedle świata ubogi i gdzie by głowę swą skłonił niemający – wszakoż jednak taką mocą ozdo-biony jest, iż tylko słowem samym, a nawet zewnętrzną mocą Bóstwa swego świętego wszytko uczynić może, która jego moc barzo szyroko się rościąga. To jest, na niebie, na ziemi, na morzu i na tych rzeczach, co w nich są, nie tylko na ciele, ale i na umyślech ludzkich. Abowiem ten jest, o którym mówi apostoł, który dawa chcieć i dokończyć. Tę jego możność wszytki pisma głośno wyznawają i za-lecają, i w Ewanjelijej jaśnie mamy o tym, jako gospodarzowym sercem władał, bo powiedział apostołom: „Jeśli wam kto będzie o ty osły co mówić, powiedzcie iże Pan tego potrzebuje, a natychmiast puści je wam”. Królowie tego świata, acz w szczęściu tego świata i w rozkoszach jego pływają, wszakoż jednak z natury, jako inszy ludzie, niewolnikami są czarta, grzechu i śmierci, bo nas ci hołdownicy wszytki w ojcu naszym pohołdowali, od których złotem i śrebrem wykupieni być nie możemy. Zasię Pan Jezus Krystus acz ubogi wedle świata, wzgardzony i umę-czony a na krzyż wbity – wszakże jednak przez ubóstwo swe i krzyż a śmierć swoję, mocą Bóstwa swego, tryjumf nad szatanem, grzechem, śmiercią, nieprzy-jacielem naszym otrzymał, a w poimaniu za jeńce wiódł, i z tryjumfem do domu królestwa wiecznego się wrócił. Otóż widzisz, jako w ubóstwie swym Krystus przewyższa i przechodzi króle tego świata.

[7] Patrzajże, jako na tym ubogim osiełku a w ubóstwie swym przyniósł nam wielkie a nieprzepłacone skarby żywota wiecznego – w czym zasię przechodzi i przewyższa króle tego świata. Abowiem królowie tego świata w perłach,

Królestwo Krystusowe acz wedle świata jest ubogie, ale z strony Ducha daleko królestwo tego świata przechodzi. I. Lucae 22 Iohan 1 II. Matthe. [8]

Drugi dowód Bóstwa Krystusowego.

Iohan. 1 Colos. 1

Hebre. 1; Roman. 7

III. Trzeci dowód Bóstwa.

Philip. 2; 1 Cor. 3; Oseae 13

Jakie nam bogactwa na ubogim osiełku i wzgardzonym Pan przynieść raczył.

w złocie, w drogim kamieniu, na koniech wspaniałych tego nam przynieść nie mogą, co nam Krystus przynieść raczył na tym ubożuchnym osiełku. Co abyś obaczył, słuchajże co o tym królu Zacharyjasz mówi: „Raduj się córko syjońska, oto Król twój przyszedł tobie, etc.” Jakoby rzekł: „Aczkolwiek Król twój jedzie do ciebie na ubogim a k temu pożyczanym osiełku, nie w świetnym ani okaza-łym stroju świata tego, jednak ty nie patrząc na to, raduj się a wesel się. Abowiem niesie z sobą wielkie a nieprzepłacone pociechy i dary”. A cóż to za pociechy? Naprzód przyjechał tobie, to jest, nie dla siebie, ale dla ciebie. Niekiedy królo-wie też przyjeżdżają, ale sobie, nie tobie. To jest, nie dla ciebie, ale dla siebie, swego dobrego szukają, chwałę tego świata łapają, pożytku swego i szczęścia patrzają. Ten Król przyszedł tobie i dla ciebie, aby tobie służył, tobie dobrze czynił, ciebie zbawił, ciebie z mocy dyjabelskiej wybawił. Które słowa Pan pra-wie wykładając mówi: „Nie przyszedłem, aby mi służono, ale bym ja służył”. A indziej mówi: „Przyszedł Syn Człowieczy szukać i zbawiać, co było zginęło”. Otóż masz pociechę, którą Pan z sobą przyniósł. Słuchajże zasię, co za dobra z sobą przyprowadził. Ato nam przyniósł sprawiedliwość wieczną, którą z nas był szatan, w ojcu naszym Adamie, przez grzech zdarł i złupił, która sprawie-dliwość jest żywotem naszym, jako grzech był śmiercią naszą. A iż nam z sobą ten upominek przyniósł, a to świadczy tenże prorok, gdy powiada, iż przyszedł Sprawiedliwy. Abowiem nie tylko dlatego zowie go Pismo Sprawiedliwym, iż jest bez grzechu niewinnym i sprawiedliwym, ale dlatego iż nas sprawiedliwo-ścią swą usprawiedliwia. Abowiem kto mu ufa i weń wierzy, ten przez wiarę zstawa się sprawiedliwym, to jest przed sądem Bożym z grzesznego bywa dla Krystusa poczytan za sprawiedliwego. Bo tak Paweł święty pisze, iż „Krystus zstał się za nas ofiarą za grzech, abychmy my przezeń byli sprawiedliwością Bożą”. I tymże względem zowie Krystusa tenże apostoł sprawiedliwością, po-święceniem i odkupieniem naszym. Otóż masz, jaki nam upominek Krystus przyniósł na tym ubogim osiełku.

[8] Słuchajże jeszcze, przyniósł nam wybawienie i wyswobodzenie od szatana, grzechu, śmierci wiecznej, srogich a okrutnych nieprzyjaciół naszych. Abowiem, powiada prorok, „przyszedł Zbawiciel”. Co za Zbawiciel? Wykłada anjoł, mó-wiąc: „Ten zbawi lud swój od grzechów ich”. Ten upominek nam od Pana przy-niesiony tak wielki jest, iż nie tylko usty wymówiony, ale i pomyśleniem pojęty być nie może. A to dla dwu przyczyn. Iż będąc pod opanowaniem nieprzyjaciół tych, bylichmy nieprzyjacielmi Bożymi od Boga odrzuconymi i na on wieczny ogień, który dyjabłu nagotowany jest, skazanymi, nie mając żadnej nadzieje wy-kupienia i wyswobodzenia. Druga, iż ci nieprzyjaciele żadną tego świata mocą pohołdowani i przekonani być nie mogli. Wybawiają-ć też królowie tego świata poddane swoje od gwałtów a ucisków nieprzyjaciół ich – ale gdzie by przyszło wybawić z mocy szatana, śmierci i grzechu, tam moc królów tego świata ustać musi. Sam Jezus Krystus zbawia wierne swe od tych tyranów i nieprzyjaciół. By

Zacha. 9 I. Lucae 22; Matthei 20 Lucae [1]9; Ioan. 3 II. Esaiae 53 1 Petri 2 1 Corint. 1; 1 Corint. 6 III. Matthei 1 I. Ephes. 2 II.

tedy był dobrze przyszedł w bogactwie tego świata i skarby tego świata zgroma-dziwszy przyniósł a z sobą przyprowadził, nigdy by jednak takowego drogiego upominku nie przyniósł, jaki nam przyniósł w ubóstwie swym. Bo inaczej ci nieprzyjaciele przemożeni być nie mogli, ażby się był zstał odkupem i nagrodą Bogu za występek ojca naszego Adama. Nagroda tedy ta była, iż więzieniem swym nagradzał Pan pychę Adamowę, przez którą upadł. Okup był męka w ciele i śmierć na krzyżu za nas podjęta, i krew przelana. A tak gdzie nastąpił okup i nagroda, tam już grzech szyję złamał, za grzechem śmierć i z szatanem, którzy na nas za grzechem prawo mieli, upaść musieli. Słuchajmyż jeszcze.

[9] Przyniósł nam Pan dobre i uspokojone przed Bogiem sumnienie. Abowiem tak mówi prorok: „Oto przyszedł cichy, skromny”. Jakoby rzekł: „Nie boj się, córko syjońska, nie uciekaj, nie chroń się! Nie idzie do ciebie tyran, który by się z tobą srodze obchodził, a ciebie za grzech karał, ale aby cię w łaskę przyjął, grzechy odpuścił. Nie idzie do ciebie jako przedtym Bóg do Adama, do Kaima, do Sodomy, do Gomory, jako do góry Synaj straszny, groźny, z gromy, z łyska-wicami – ale skromny, łaskawy, aby się z tobą zbracił i spowinowacił. A tak to upominek nieprzepłacony. Grzech, sroga rzecz i haniebna jest, który sumnienie trwoży, tak iż człowiek przed Bogiem ucieka, na wzmiankę jego się lęka, tak iż list z drzewa prędko go zastraszy. Atoż wielka pociecha nam jest od Pana dana, abyśmy się go nie lękali, a onego sobie za Ojca łaskawego obiecowali, a z ufanim do niego szli.

[10] Masz wielkie pociechy i upominki, które nam Pan na ubogim osiełku przynieść raczył. Nie bez przyczyny tedy prorok, opowiadając przyście Króla tego, upomina Kościół Pański ku radości i wesołości, mówiąc: „Śpiewaj a wy-krzykaj córko syjońska!” Bo jeśli się raduje więzień o przyściu swego wybawiciela słysząc, daleko my więcej radować się mamy, więźniowie szatańscy, słysząc że już przyszedł nasz Pan i Wykupiciel. Jeśli się radował Abraham, z daleka prze-glądając przyście Pana tego, daleko my więcej radować się mamy, znając już przezeń sprawione wykupienie. Radujmyż się z tego a cieszmy się, wieczne dzięki a chwały oddając za to Ojcu chwały wiecznej, który nam Syna na świat dawszy, dał nam z nim takowe zacne a nieprzepłacone upominki; miłującego miłujmy, wdzięczność naszę przez odnowienie żywota naszego jemu poświadczajmy, a tej łaski, którejeśmy przez wiarę ukusili, w mocnej nadziei czekajmy.

[11] A tu w tym miejscu obacz proszę, człowiecze Boży, jeśli Ducha Świętego ci mają i Kościołem są, którzy się Duchem Bożym często przechwalają, a tytuł Kościoła Bożego niewstydliwie samym sobie, insze od niego odpychając, przy-właszczają. Bo Duch Święty u Zacharyjasza przyście naszego Pana radosne opowiadając, Kościół pod imieniem córki syjońskiej upomina: „Raduj się a wy-krzykaj wielce córko syjońska!” Duch tam ten jezuitowski przypominając rze-komo przyście Pańskie, smęcić się i w żałobie chodzić rozkazuje. Córka syjońska, to jest Zbór Pański, jako upominał Duch Święty u Zacharyjasza, z przyścia się

III. 1 Mois. 3 1 Mois. 4 1 Mois. 19 2 Mois. 20 5 Mois. 28 Hebre. 4 Iohan. 8 Zachar. 9

Pańskiego radował, śpiewał, dzięki Bogu czynił – Kościół ich jednak nie śpiewa, nie krzyczy, dzięki Bogu nie czyni, przyście Pańskie, to jest Adwent obchodząc. Bo tak w postylli swojej pisać nie wstydzi się, mówiąc: „Dlategoć teraz ani we-sołej onej piosnki Te Deum laudamus, ani anjelskiego pienia Gloria in excelsis w Kościele nie śpiewają, i dlatego tymi czasy Kościół w żałobie chodzi”. Otóż widzisz wielką niezgodę ducha ich z Duchem Pańskim, kościoła ich z Kościo-łem Krystusowym, córką syjońską. Aczkolwiek ci i sami w swej żałobie się nie zgadzają, bo gdy Gloria in excelsis, Chwała bądź Bogu etc. i Te Deum laudamus,

ciebie Boga chwalimy, nie śpiewają dla smutku, a przedsię na roraciech w organy

wesoło piskają i Pannie Maryjej k woli Ave Gerarchia wykrzykają. Ale już przy-stąpmy do drugiej części.

Wtóra część

[12] Co się tknie drugiej części – trojaki stan sług tego to Króla naszego w tej

pompie jego ewanjelistowie opisują – to jest uczenniki jego, gmin pospolity i dziatki, ci bowiem jemu w tym wjaździe jego służyli, ci go za Króla przyjęli i wyznawali, ci go prowadzili, ci jemu kwoli szaty słali, różdżki na drodze mio-tali, królestwu jego szczęśliwego powodzenia winszowali. Co jednak słysząc człowiek krześcijański, zdumieć się iście a tej dziwnej Boga wszechmogącego radzie zadziwować się musi. Abowiem oto nie mieszczanom jerozolimskim, nie biskupom, nie doktorom, nie faryzeuszom świętobliwością przed światem ozdob-nym, ale ludziom prostym, u świata wzgardzoozdob-nym, Syna swego objawić a ony ku przywitaniu a przyjęciu jego dziwną sprawą a mocą Ducha Świętego wzbudzić raczył, iż nie bojąc się ani gróźb, ani srogości onych biskupów jerozolimskich porządnych, ani klątew na concilium ich przeciw wyznawcom Pana Krystusowym ustawionych a wydanych, nie tylko z radością, ale też z wielką śmiałością Pana przyjęli. A co dziwniejszego, to o nim w Piśmie widzą i z Pisma a Psalmu Da-widowego przywodzą, czego oni doktorowie uczeni ślepi byli. Bo go oto Królem witali, którego się biskupi z doktory zaprzeli. Błogosławionym nazywają, którego faryzeuszowie przeklętym i opętanym zwali. Królestwu jego winszują, które wszytkimi siłami i radami biskupi porządni wyniszczyć chcieli. O dziwna rado a sprawo miłego Boga niedościgła! Tu się tedy jawnie ono wypełniło, co indziej Pan mówić raczył: „Dziękuję tobie Ojcze, iżeś to zakrył od mądrych a uczonych, a objawiłeś to maluczkim! Tak się tobie upodobało Ojcze”. Także i ono co mówi apostoł: „Niewiele zacnie urodzonych, ale to co głupiego przed światem jest, ob-rał sobie Bóg, aby mądrość tego pohańbił”. A gdyż ta jest rada miłego Boga, czemuż się jeszcze i dzisiejszych czasów na zacne, na uczone, na wysokie stany oglądamy, a na nich wiarę swą w Chrystusa stanowić chcemy? Czemuż się dzi-wujemy, że królestwo Krystusowo nie mędrkom tego świata, ale prostakom jest

Którzy są dworzanie Króla naszego Jezusa Krystusa. Iohan. 19; Psal. 117 Iohan. 19; Lucae 11; Iohan. 8 Matth. 11 1 Corinth. 1

Nie mamy się na wysokie stany wedle świata w religijej świętej oglądać.

objawione? Czy-li chcemy to upodobanie Boże wywrócić i odmienić? Czemuż się obrażamy, że i dziś faryzejski jezuita naukę szczerą Pańską kacerstwem prze-klętym, zasłoniwszy na nię sobie oczy, nazywa?

[13] Mamy się tedy tu z przykładu sług tych i dworzan Pana Chrystusowych uczyć, co też i my czynić mamy, chcemyli być sługami i dworzany tego wiecznej chwały Króla. A to jaśnie słyszysz, jako uczennicy Pańscy, skoro im jedno Pan rozkazać raczył, aby szli do miasta, a osła odwiązawszy, jemu go ku posłudze przywiedli, a Pana nań wsadzili – także też i my uczyńmy, poddajmy się ochot-nie pod rząd, pod opanowaochot-nie temu Panu samemu, ochot-nie papieżowi, ochot-nie Berna-dynowi, ani też Dominikowi albo Franciszkowi, ale przywiedźmy Chrystusowi osła tego nieukróconego, swowolne ciało nasze, aby w nim wykonał wolą świętą swoję, a chełznał go Duchem swoim Świętym, mocnie go na wodzy trzymając, a od złych i od cielesnych afektów jego odwodząc.

[14] A iż tego z siebie i przez się mieć nie możemy, prośmyż tego Króla swego a Pana nieba i ziemie, aby też do nas posłać raczył (jakoż jeszcze śle, byśmy jedno tego wdzięczni byli) wierne swe apostoły i nauczyciele, którzy by osła tego naszego nauką słowa świętego jego odwiązali. Bo iście osła tego apostołowie biskupa rzymskiego, do bałwochwalstwa z pogaństwa wziętego, związkami wymysłów swoich tak byli uwiązali, że nie Krystusowi służył, ale szatanowi przez bałwochwalstwo. Nie Krystusa na sobie nosił ani jarzma jego słodkiego

W dokumencie Kazania adwentowe (Stron 84-91)