Rzym opuścił, aby dwie władze nie były w jednej stolicy. Za
nieposłuszeństwo i zuchwałość był sądzony i karany. Zamknięty
w klasztorze nad Wołgą apellował wówczas do Stolicy ś. rzym
skiej. Złożony z dostojeństwa i patryarchat ustał. Sprawy reli
gijne wróciły do dawnego swego stanu. Porządek, karność, i
wszelką władzę objął rząd cywilny państwa. Nowy patryarchat
nie przyniósł innych owoców tylko rozdział jednej dotąd cerkwi
\\ ielkiego Księstwa, na starowierców i rehgią panującą. W tej
jednak krótkiej chwili było wiele pism drukowanych, najwię
cej religijnych rozpraw, które przedtem i potem już miejsca
nie miały. Czacki w dziele swojem
Oprawach polskich i hte- u skich,omylił się wiele, mówiąc: «Historya kościoła Rusi jest
zbyt złączona z tą historyą carogrodzkiej stolicy i wielkiego księ
stwa Moskiewskiego, aby można oddział tych wyznań uczymc i
rozróżnić.» Te rozdziały były przecież bardzo wyraźne i naj
jawniej oznaczone. Wszakżeż unija w Polsce, nie można twier
dzić aby synodem brzeskim była zupełnie wykonaną, tylko przy
wiedzioną była do skutku w większej części. Z obrachunku
uczynionego zazaz po synodzie brzeskim przez Nuncyusza pa-
piezkiego było cerkwi unickich 2169, dyzunickich 1089. Dwie
O UNII w POLSCE.
51
części przeto poszło za synodem brzeskim, a jedna trzecia za da
wną dyzunią. Obrali sobie drugiego arcybiskupa kijowskiego,
ten przez Zygmunta III nie mógł byó zatwierdzonym. Z dwóch
współczesnych metropolitów kijowskich, unicki prawdziwym
był w duchownej sukcessyi poprzedników pierwszych arcybisku
pów, całej Rusi zwierzchnikiem, metropolitów następcą. Dyz
unici żadnych jednak prześladowań niecierpieli, przeciwnie sami
ostrzyli słowo swoje bezsilne, nie nawracające ducha, nie oży
wiające serca, toporem a potem mieczem. Zaraz po synodzie
r. 1594 i 1598, wyszedł uniwersał Zygmunta III zapisany
w metryce koronnej, w tych słowach: «Jedni biskupi przystąpili
do Unii, drudzy to mają za rzecz przeciwną swemu przekona
niu, tedy jak są w posessyi i nadal zostawać mają od wszel
kiego prześladowania bezpieczni, używać będą opieki prawa.»
Dyzunią po synodzie brzeskim utrzymywał X. Konstanty Ostróg
ski, z osobistej urazy, lub z przekonań bronił ją swoją powagą.
Jednak to na chwałę mu przyznać należy, że dyzunici nie pod
nosili miecza, nie rozlewali krwi braci swoich, nie obracali
w gruzy katolickich kościołów, unickich cerkwi, dopóki ich
X. Ostrogski wspierał. Dyzunici bowiem nie szukali środków
duchownych, ale zawsze opierali się na zewnętrznych, potrze
bowali ziemskiej potęgi, oręża, broni, przymusu. Póki tą potęgą
był X. Ostrogski, jego cnota, jego prawość chroniła od nadu
żyć. Potem XX. Ostrogscy stali się gorącymi katolikami, miasto
ich zostało stołecznem miastem katolickich na Rusi w Ostrogu
fundacyj. Dyzunici sami ostać się nie mogąc od XX. Ostrogskich
przenieśli ufność swoją na kozactwo, i wtedy zaczęły się mordy,
krwi rozlewy. Dyzunię, która po synodzie brzeskim w trzeciej
się tylko części została, wsparł (jak Żochowskt metropolita zo
wie) buncik dwóch biskupów: Bałabana i Kopystyńskiego.
Biskupi lwowski i przemyski, pomimo kilkokrotnych swoich
podpisów, obaj sprzeciwili się unii, a raczej przyjąwszy ją
52
O UNII W POLSCE.w Brześciu, nie zrywając jednomyślności, posynodzie brzeskim jej
odstąpili. Podporą dyzunii był w Rzeczypospolitej Kijów, i dwa
biskupstwa lwowskie i przemyskie, do tego jeszcze bractwo stau-
ropigialne we Lwowie, i bractwo łuckie. Bractwa były to zgio
madzenia religijne drukujące księgi, krzewiące wiarę ś., nabo
żeństwa. Bractwa katolickie zobowięzywały się do modlitw,
do miłosiernych uczynków, do doskonałości, w decyzyje dog
matyczne nieośmielały się zadawać, te bowiem do biskupów i
kapłanów należały. Bractwa dyzunickie po synodzie Brzeskim
Stauropigia lwowska, i bractwo łuckie, spór, niejedność roznie
cały; miały swój głos, wydawały pisma, unii mocno się przeci
wny. _ Oprócz tego cała Peczarska Ławra, i Wydubiski kla
sztor, gorąco przy dyzunii trwały, i przeciw unitom dysputowały
namiętnie. Ze strony katolickiej były bractwa Wileńskie Ławicy
ruskiej, bractwa różańskie, połockie, Witebskie, cała Litwa,
Metropolia, biskupstwo Włodzimirskie, Pińskie, Turowskie,
najsilniej unię wiary ś. katolickiej krzewiły. — Zaraz po Unii
brzeskiej r. 1617 metropolita J. Wellamin Rudzki, osobno, bez
żadnej reguły i celów żyjących mnichów zamienił w kongrega-
cyą Bazylianów litewskich, pod tytułem ś. Trójcy i utworzył
prowincyą litewską, pod zarządem prowincyonala. Zakon ten na
wzór zakonów rzymskich, zarządził, zregulował, ukształcił.
Na missyonarzy, na nauczycieli po szkołach ich przysposobił,
a przeto użyteczniejszymi Kościołowi uczynił. Papieże Paweł V.
Urban VII. wielkiemi łaskami, przywilejami, w osobnych
bullach zakon obdarzyli. Mnisi na Wołyniu i w Koronie, jeszcze
do. tego uregulowania się i urządzenia nie przyszli rychło po
synodzie brzeskim. Na Litwie zaś, klóra w religii katolickiej,
w Unii prędzój szła, i większe miała rozwiniecie i dawniejsze
unickie fundacye i użyteczne zgromadzenie zakonne Bazy
lianów, kapłani nasi nie czynili żadnych krzywd pozostałym
dyzunitom, duchem tylko, wiarą i prawdą powstawali
O UNII W POLSCE.
53
przeciw ich nierozumnemu oporowi. Opór Dyzunitów był
szkodliwy, jedność religijną i narodową niweczył, tem
samem przeszkadzał postępom miłości braterskiej, która
z jedności religijnej wynika, tudzież postępowi powszech
nego oświecenia, co znowu jedności narodowej jest skut
kiem. Rząd Rzeczypospolitej w walce unitów z dyzunitami,
nie stanął jako katolicki, silnie, zupełnie na stronie unitów,
jak to czyniły i czynią rządy państw innych, które religią
narodową energicznie wspierają. Jeden tylko Zygmunt III
nigdy wiary niepoświęcił dla bezpieczeństwa kraju lub dla
przejednania przeciwników; przeciwnie rządR. P. zawsze był
opiekunem stron obydwóch, częstokroć poświęcał unitów, dla
dyzunii, dla spokojności ze strony kozactwa. Z mieczem du
chownym, z słowem Różem na jednej stronie stal ś. Jozafat jako
Szczepan męczennik, a Melecy Smotrycki z strony przeciwnej
jako Szaweł. Melecy, zowiący się na świecie Maxymem Harasy
mowiczem Smotryckim, największym był dyzunii obrońcą, naj
silniejszą jej oporu po synodzie brzeskim podnietą ; potem stał
się najgorliwszym Apostołem zjednoczenia. Człowiek uczony,
zdolny, wychowany w Wilnie, z synem jednego bogatego do
mu w Polsce podróżował za granicą r. 1610. Odwiedzał akade-
mije: Lipską, Wittemberską. Wróciwszy z zagranicy wstąpił do
Czernców dyzunickich reguły ś. Razylego, gdzie wziął imię :
Melecy. Napisał pierwszą, wydaną kilkakrotnie gramatykę ruską,
pod imieniem Teofila Ortologa; pisał księgi dyzunickie:
Lament wiary greckiej, gdzie wyznawał że tylko
Fides Graecajest czy
stą Chrystusa nauką i prawowierną. Teofan grek mieniący się
być Jerozolimskim patryarchą, mianował Melecego biskupem
połockim, bez względu że Róg wie zkąd i kto rzeczywiście był,
bez żadnych na to praw i władzy. Biskupstwo połockie porząd
kiem praw kanonicznych, i zupełną formalnością oddane było
Jozafatowi Koncewiczowi. W tej walce wspierał Józalat, świąto
O UNII W POLSCE.
54
bliwy biskup nasz, Kościół ś. katolicki; a dyzunitów, którzy jak
mówiłem po synodzie brzeskim byli 1/3 ludności, podburzył Me-
lecy, postanowiwszy siłą wysadzić Jozafata z Potocka, aby mógł na
północy, gdzie najgorliwiej unia w Połocku i Witebsku utwier
dzona, dyzunią krzewić. Okazywał prawo do biskupstwa mia
nowanym będąc od patryarchy, jakim się uznawał po Polsce
tułający się Teofan. Dyzunici go mianowali patryarchą. Katolicy
i unici twierdzą, że nie tylko nie był biskupem, ale nawet ka
płanem. Za pobytu swego jako patryarcha biskupów konsekro
wał, ztąd utrzymują, że między dyzunitami z powodu tego
Teofana przerwało się prawo święcenia idące od Apostołów.
Owóż Teofan zMelecym wzniecili taki niepokój w Litwie, że Po
ciej w Wilnie w czasie processyi utracił dwa palce cięciem. ś.
Jozafat okrutnie zamordowany, jako Szczepan pełen wiary i
miłości umierał, a Melecy był jako Sani przytomny zamordowa
niu. Zbirowie suknie męczennika u nóg jego złożyli. Dręczony
zgryzotą sumienia wyszedł Melecy z kraju i udał się do patry
archy carogrodzkiego, zawiedziony niezmiernie, bo mu w Ca-
rogrodzie wątpliwości jego w wierze nie rozwiązano. Ujrzał jak
niemocnym, bezwładnym, nieczynnym był wódz tej niby apo
stolskiej stolicy. Nakoniec natuławszy się, z łaski Ducha ś. naj
gorliwiej z Kościołem katolickim się połączył. Z Saula został
Pawłem, zastąpił gorliwością, pracą, poświęceniem się, nauką
zamordowanego Józafata. Wielu duchownych, wielu świeckich,
szlachty jak i ludu do jedności przywiódł. Unia ma wiele mu
do zawdzięczenia. Napisał dzieł kilka,
Paranaesisodezwa do
współbraci odszczepionej cerkwi, i inne, jak
JPeryfikacya, obrona weryfikacyi.Metropolita dyzunicki, Job Borecki Mele—
cego potępił.
W roku 1629 był wielki sobór we Lwowie ; wtedy już z prze
W dokumencie
Wspomnienia narodowe
(Stron 70-74)