katoli-O UNII W POLSCE.
67
cką zjechało się duchowieństwo Unitów i Dyzunitów. Wysłani
na ten cel komisarze królewscy: Jan Kopeć kasztelan Trocki,
najżarliwszy katolik,przychylny dla Unii, najzasłużeńszy w tej
ś. sprawie i Jerzy Wielohorski kasztelan Bracławski. Wtedy
żadnej Cerkwi już Unici w Lublinie niernieli, z paktów Ha-
dziacldch Dyzunici je odebrali; przeto biskupi Unici swego
domu niemając w pałacu księcia Dymitra Korybuta , na Zba
rażu, Ostrogu , Wiśniowcu , i Zasławiu Wiśniowieckiego, byli
przyjmowani. Ten potomek książąt Ostrogskich, wiarę swoją
katolicką wspierał Umją ś. Ten pan katolicki dał jedności świę
tej przytulenie. — Ze strony Unii byli: Metropolita całej Rusi
ks. Zochowski Cypryan, Leon Załęski B. Brzeski, ks. Drucki
Sokoliński arcybiskup Smoleński, ks. Jakób Susza biskup Chełm
ski , Marcin Białozor biskup Piński i Turowski, Jan Mała
chowski biskup Przemyski i Samborski, do tego jenerał XX.
Bazylianów teolog rzymski, i zakonnicy przełożeni, klasztorów
konsultorowie, wszyscy doktorowani w Rzymie. Już w tym
roku 1680 pomimo tylu prześladowań było na tym zjeździe
rzymskich teologów tylu: Przełożeni Supraski, Miński, Żyro-
wieki, Czerejski, Różański, Połocki, ośmiu przełożonych razem
konsultorów zakonnych i teologów rzymskich. X. Ohilewicz
doktor ś. Teologii w Rzymie, sekretarz zakonu Bazylanin, teolog
rzymski, kaznodzieja Żyrowicki, Prokonsultor zakonu Bazylia
nów teolog, officyał Dyecezyi chełmskiej teolog rzymski, Szymon
Kozioł teolog rzymski kaznodzieja, —kaznodzieja metropolitalny
teolog rzymski. Wszyscy ci Teologowie byli Bazylianie prowincyi
litewskiej, którzy już od roku 1616 byli urządzeni, i na tym
zjezdzie mieli kilkunastu uczniów rzymskich teologów, przełożo
nych klasztorów swoich, konsultorów prowincyi, prócz tego
kilku sławnych kaznodziei szczególniej z Żyrowicy. Tam był
najznakomitszy na Litwie klasztor, największa fundacya wielki
cudowny obraz Matki Boskiej na Jaspisie. Z tej świetnej w za
O UNII W POLSCE.
konie i Unii Żyrowicy, było kilku Bazylianów. W Koronie, na
Wołyniu, jeszcze Bazylianie nie byli na ówczas urządzeni. Zwali
się od przełożonego Ihumena humennymi mnichami. Nie mieli
Swojej prowincyi, zwierzchności zakonnej, ani tego urządzenia
jakiem się Litwa cieszyła od roku 1616. W imieniu tych Mona-
sterów wołyńskich był tylko jeden na zjeździe tym X. Korytyń-
ski kaznodzieja metropolitański także teolog. Prócz tego byli już
nie teologowie przełożeni: Nowogrodzki, Wlodzimirski, Wol-
neński, Archidyakon metropolitalny i nakoniec X. spowiednik
Żyrowicki. W takim stanie była już hierarchia unicka, szczegól
niej zgromadzenie zakonu XX. Bazylianów litewskich. Mieli
dwudziestu mężów doskonale w teologii w Bzymie ukształco-
nych, rządzących do tego wielkiemi klasztorami, i oświecających
radą swoją całą prowincyą. Każdy z Biskupów miał w assysten-
cyi czterech Archipresbyterów z kleru świeckiego. Prócz tego
z bractwa głównego Wileńskiego, Ławicy ruskiej, Jerzy Pawło
wicz burmistrz miasta, człowiek
de Unione S. meritissimas,najzasłużeńszy. Ze strony Dyzunitów X. Józef Szumlański bi
skup lwowski z całą Dyecezyą swoją, z przełożonemi Ihume-
nami: Krechowskim i Skitskim; prócz tego X. Wołczuski na
miestnik klasztoru Mohilewskiego zlhumenami, i dwa bractwa:
Stauropigia lwowska i Bractwo szczególne Łuckie. Dla przyby
łych tylu osób wiele się ludu z okolic dla nabożeństwa zbierało.
Piękne były celebry w Kościołach katolickich Metropolity i bi
skupów. W Kościele XX. Jezuitów Metropolita celebrował,
wszyscy biskupi Uniccy, Archimandryci, pontyfikalnie ubrani
assystowali, nawet i X. biskup lwowski w dyzunii będący. Te
ologowie rzymscy z kazaniami występowali, na text:
Pater sancteserra eos ut sintunum sicut et nos.Cała młodzież Jezu
icka występowała w ślicznym orszaku składając cześć swoją i
życzenia. X. Jezuita Retoryk piękną mową wielkie zjednoczenie
witał, w imieniu Kościoła katolickiego pozdrawiał. X. Żochow-
O UNII W POLSCE.
69
ski Metropolita uniesiony był tym widokiem jezuickiej szkolnej
młodzi, zebranej z synów najdostojniejszych panów Korony,
mówiąc temi słowy: «Obaczyłbyś Ateny greckie, Areopagi,
Parnasy, ustępowaćby musiały takiemu ukształceniu, takiój na
uce, tak pięknym obyczajom kwitnącej młodości Soc. Jezu.»—
Na święto gromniczej Matki Boskiej, okazała była celebra Unicka
w Kościele XX. Karmelitów. Wszyscy kolejno Jezuici, Domini
kanie, Karmelici i kościół farny przyjmowali Metropolitę, bisku
pów, na celebry zapraszali z wystawieniem N. Sakramentu i
z wielkiemi processyami. Wszędzie kazania mieli Bazylianie
z Żyrowicy, Teologowie rzymscy, nieustępując ani Jezuitom ani
Dominikanom. Już się tak u prostych niegdy Mnichów, rozwi
nęła i ukształciła Teologia i wymowa kaznodziejska. Na zjeździe
publicznym w obec najznakomitszych katolickich zakonów sta
nęli na świecznjku, i pierwsze miejsce jako sobie należące słu
sznie zajęli.
W tem Metropolita otrzymał pismo od króla Jana III. w któ-
rem zawiadomił król całe zgromadzenie, że otrzymał poselstwo
od bractwa Łuckiego z prośbą, aby ten zjazd odłożonym został,
bo niemogą nic decydować, póki się niezniosą z Patryarchami
Wschodniemi. Przeto król wszystkich prosił do Warszawy.
«Pewni jesteśmy, że tu zdanie każdego i wolność tak będą bez-
piecznemi, jak dobrą mamy intencyą dobrowolnie do zgody i
zjednoczenia powszechnego prowadzić wszystkich, spokój i je
dność Chrześciańską kochających.» — Jak widziemy zdanie kró
lewskie było pośrednikiem tylko; zarówno się opiekowali królo
wie Dyzunitami, którzy doznawali opieki prawa i bezpieczeństwa
osób swoich. Sądzili wszyscy, że bractwo Łuckie przybyło tylko
dla pobożności, tymczasem tem skrytem poselstwem zerwało
działania lubelskiego zjazdu. Do Warszawy nie mogli się wszyscy
wybrać, było trudno w tej porze. Dalej umawiać się o jedność
W Lublinie niepodobna było, bo się Bractwo Łuckie i Dyzunici
W dokumencie
Wspomnienia narodowe
(Stron 88-92)