powiedział, « pojedśm, uwidiem proiszszestwije,» czego narzucony su perior nie spełniwszy pobiegł do sadzawki i utopił się, chociaż wielu to widziało, ale nikt łotra nie ratował. Te śledztwo dostawił stanowy do Żyrowic i gdzie trzeba, lecz to zostało niepamięci oddane._ Wszyst kich księży dziekanów i opatów zabierano do Żyrowic gdzie się z nimi najokropniej obchodzono, w chłopskich odzieniach kazano być stró żami, drwa rąbać, wodę nosić, do gorzelni kłody zataczać : co wszystko męczennicy musieli spełniać. Officyał Tupalski który bardzo lubił pie niądze, z księdzem Mikołajem Homolickim parochem z Korelicz naj- pierwsi ha różne odmiany się podpisali i innych do tego zmusić po mogli. Rzeczony X. Homolicki w nadgrodę zasług wielkich był miano wany dziekanem powiatu nowogrodzkiego, na miejscu X. Adama Pławskiego; skasował cztery klasztory Bazylianskie i wszystkie dochody z nich zabrał. Ogromny mu proces uformowali Bazylianie o kradzież wszystkiego; lękając się on skutków strasznych, syna swego Wiktora z siostrą Siemaszków Heleną ożenił. W skutek tego wszystkie bezpra wia, rozboje, kradzieże i gwałty bezkarnie mu uszły. Wtym czasie gmach przyległy klasztorowi w Żyrowicach zgorzał: archiwa wszystkie może być dla zatracenia wszelkich śladów Unii jako i erekcij na cerkwie unickie umyślnie spalono. Kiedy gmach ogień objął księża będący na pokucie oderwali okiennice. Zerwał się officiał Tupalski i tłumaczył się: «ja nic nie winienem, nie zabijajcie mnie, ja wam nic nie winienem, to suffragan biskupa Siemaszki Antoni Zubko do wa szych cierpień się przyczynił. »Lecz opat Lenartowicz z innymi męczen nikami odpowiedzieli «nikt ciebie zabijać nie myśli, widzisz że płomień gmach ogarnął, więc myśmy oderwali okiennice aby ciebie z ognia wynieść.» (To wszystko opat Lenartowicz w lat kilka będąc z Kurska do peczerskiego monastyru przeniesiony przyjaciołom opowiadał.
Namawiając na przyjęcie mszałów i ceremonii biskup Józef przysię gał się, przeklinał się : <> nazwieciemnie psem, nazwiecie mnie łotrem, » nazwiecie mnie siakim takim jeżeli z tego cokolwiek złego wyniknie; w to tylko dawne ceremonie greckie które tak upadły odnawiają się, » żadna krzywda przez to religii Rzymsko-katolickiej się nie stanie.» Temi i tympodobnemi diabelskiemi sposobami, udało się księży do pod pisu na przemiany zmusić. Wszyscy uczeni, energiczni, prawdziwi słu dzy Chrystusa zostali albo zamęczeni, albo degradowani, albo wywie zieni w różne syberyjskie gubernije. Metropolita Jozafat Bułhak leżał
O UNII W POLSCE.
175
na śmiertelnej pościeli; o północy kiedy nikt się niespodziewał wszedł biskup Siemaszko a z nim wszyscy wyżsi członkowie Synodu. Miał mowę biskup Józef, w której zachęcał Metropolitę do przystąpienia do planu zagłady zupełnej Religii. Podjął się złoża Metropolita,miał mowę w obronie Religii i przy końcu dodał: «Ja tego me zrobię, wolę ponieść » śmierć męczeńska naśladując arcybiskupa połockiego Jozefata Kon- » cewicza którego imię noszę; aniżeli cokolwiek przeciwnego pomy śleć, nie tylko przystąpić do planu.» Gdy to skończył Metropolita Petersburski wyrzekł.» Niet, jetawo Hosudar ne żełajet, my sami pryszli wam sowietowat. » W prędkim czasie umarł Metropolita Jó- zefat i ciało jego pochowano w kaplicy. W tym czasie sprowadzono z Potocka Biskupa tamtejszego Bazylego Łużynskiego na pogrzeb Me tropolity i proponowano mu sekretnie cały plan, a gdy on się opierał zamknęli go wjakimś pokoju na dni ośm. Niebaczny Łużyński dal się omanie przestrachem i do uskutecznienia planu przystąpił. W skutku tego podłożono zmyślone pismo, jakoby oryginał Metropolity Józe- fata, w którem on starał się do skutku przywieść zjednoczenie się uni tów’ze schyzmatykami. To zmyślone pismo wrzucono między papiery zmarłego, a kiedy przystąpiono do ich rewizyi, znalezione niby pismo uznali za własnoręczne Metropolity Bułhaka, i na mocy tego ogłoszono publicznie akt, że ponieważ Metropolita uczynił plan zjednoczenia się ze schyzmatykami, choć tego w skutku nie wypełnił, jednakże wola jego wykonywa się. Więc rozporządził Synod aby ciało zmarłego Me tropolity wydobyć z kaplicy i pochować w sergijewskim monastyrze między swoimi, co z największą paradą i kosztem uczyniono. Na wiosnę 1838 zjechał biskup Józef do Połocka, gdzie dawszy 40 rubli srebrnych seminarzystom w las ich na majową rekreacyę wyprawił. Bawią się se minarzyści wesoło, nie wiedząc o swojej zgubie. W tym czasie kiedy się ci bawią, biskup kilku księży i professorów przekupił, i kiedy semina rzyści z rekraacyi powrócili zaraz do egzaminu publicznego przystąpiono. Nikt się o nic na egzaminie niepytał, chyba że kto cos po słowiansku przeczytał. Tylko oznajmiono publicznie, że kto się podpisze na prawo-sławnuju wieru, ten weźmie promocye i inne nadgrody odbierze; a kto nie, bez niczego pozostanie. Takim podstępem niektórzy sic pod pisali. Tuczewski ukończywszy szkoły, miał jechać uczyc się me dycyny do Moskwy, gdy on podpisać się zwlekał, nakazano mu od danie wszystkich kosztów na niego wyłożonych, i więcej 2000 rubli
176
PRZYCZYNKI DO RZECZYsrebrnych na niego nabiczowano, czem on przestraszony Moskwy za niechał, przyjął cerkiew i-parafię w Struniu.
Odjechał biskup do Petersburga a Bazyli Łużyński plan zagłady re ligii egzekwował, Kiedy to już zaproponował, wszyscy księża Bazylianie
i świeccy stanowczo mu odmówili ; rzekł im publicznie : «ana cózescie » przyjmowali mszały kiedy nie mieliście zostać prawosławnymi ? a juz » kiedyście przyjęli mszały, to przyjęliście całe prawosławije. - Jakie były mszały i księgi w tej chwili te wszystkie do Biskuba Łużynskiego zniesiono, i protestując się księża rzekli: «że myśmy wcale w innym „ celu je przyjęli, ale kiedy one służą do zupełnej zmiany Relign więc „ mv ich nieznamy i znać nic chcemy.» Gdy ksiąg nikt przyjmować nie chciał, najstarszy między księżmi wkonsystorzu Ihnatowicz, greko- rossyjski mszał aż na dach wyrzucił. Takim sposobem Łuzynski całą dyeeezyę objechał i do odstępstwa namawiał, i wszędzie od księży jednakowa odmowę usłyszał.
Widząc konsystorz i wszyscy księża świeccy i Bazylianie że to me żarty, podali prośbę wprost do Monarchy ; czterystu księży z Mińskiej gubernii podało takoż prośbę, wprost do Monarchy, w której donosząc obszernie o prześladowaniu, prosili o zostawienie ich w dawnej wie rze Zdziwił się świat, że tę prośbę nietylko księża, alenawet panowie łacińscy i protestanci podpisali : w konsystorzu zaś Ihnatowicz i 120 księży z witebskiej guberni podali prośbę do Monarchy w której nie tylko donieśli o strasznem prześladowaniu i prosili o zatrzymanie ic i przy wierze Chrystusowej, ale oraz o odmianę biskupów, o naznacze nie nowego Metropolity i danie innych biskupów katolickich. Jak ty m te prośby doszły do Monarchy musiały nastąpić jakieś tajemne narady, w skutek których biskup Józef wyjechał w nocy do Połocka; inną drogą i w innej godzinie przyjechał do Połocka Skrypicyn kamerher mo
narszy. Wyżej wzmiankowany najmłodszy brat Michał Siemaszko pi sał do rodziców do Iliniec. «O północy Biskup Józef wyjechał do Po- »łocka, aby być na dzień dwunasty lutego z tajemnemi poleceniami od »Monarchy.» Biskup przybywszy do Połocka zaraz
pieniędzmi i obiecał złote góry, w skutku których 2 / dawniej pok e- rowanycb, na prawosławije się podpisało. Tak mała liczba niebyła zdolną do uskutecznienia zamiaru, więc w nocy po pisano a szyw i więcej tysiąca księży. Przepisano w Petersburgu ułożony przezi .ot. - sowa akt zjednoczenia, co do ósmej godziny z rana uskutecznili, a co
o UNII W POLSCE.
177
Petersburgu prośbę i na godziny drugiej już ^y^e^nazwe Soboru Krajowego w Po-pocztę wysłano. Temu .y q połocka
wprOwa-łocku nadano. EEldrETockiej 80 kozaków z gołemi pałaszami, dzał Publiczniedokatedry ° p7VCi cesarskich z Petersburga przy- którzy wczasie śpiewania pi > l ennych kozaków wysłał wiezionych w cerkwi stali; drugie za^ -akby jakich zbój-na Białoruś, którzy księży uczonyc , t> śmierć nieuchronna, ców łapali i ^^"E^eWlło. Takim sposobem
albo w^dezien’7h Energiczniejszych padło. Drgające ich członki T? Td“ nia Kilkaset zaś księży świeckich od żon, i Bazylia- odesłano do Stu ni j beryjskie po manastyrach mię-nówwróżnegubermj> Wywieziono. Prócz tego leżało dzy czerncow, a najyM. .1 Źyrowicach drugie poł
W Połocku pół ciało I Józefata
Koncewi-miliona do rozdania. rz w osobnej kaplicy, i często cza w Wlteb®k" Eclystość 16 września, wszyscy całowali rehkwije a szczególniej w moczy zbroczone. W r. 1792. Radziwił świętego i szaty kry rępotemu, wszedł z małą garstką woj-książe świętego męczennika zabrał z sobą, i obszedłszy ska polskiego, mało ę *, ? relikwie te gprowadził; zdaleka wojska rossy -^torem dla księży Bazylianów ery-w zamku je złozy , z różnych stron przybywających dla g„wal. Po tó\vB’iatej praeb,w,lo. Pozostałe szczątki po uczczenia Świętego, ę trunina z szatami krwi, zbroczonemi, ś. Józefacie w Połocku, j v odbierały cześć do r. 1839. d. 12
z części, wyrwanej bro y 4 iskup Józef Siemaszko z Biskupem
Lutó8„. poś.JtotMte
P0“"m) «,1 Lu nie pozosUlo. Oitats z Obra-W nocy tak sprzątnęli, otrzebne śmiecie, zrujno-zami i innemi mi'jscu otoMś. męczennika Charlim-"»»» . wyrzucono, ws;j,lzlt. „,|M tjlko bjłj obraz,
ś.)o-kilką orderami. XV szystke Kilku klasztorów pozo-skich tak z pokasowanych jako i z pięcuzies t * 2 wszystkie czyny
178
PRZYCZYNKI DO RZECZYstałych a zamienionych na monastyry czercnów, przy nim pozostały. Nikt z ogromnych summ kościelnych rachunku go nie słuchał. Do piero po zagładzie zupełnej religii katolickiej wschodniego obrządku, po zamienieniu wszystkich klasztorów w monastyry, a kościołów w cerkwie prawosławne, rząd i Synod porządek z majątkami i sum- mami uczynił. Tak podstępny i fałszywy akt połocki i prośba jakoby podana od 1303 księży wszędzie w Rossyi opublikowane i we wszy stkich gazetach, na cały świat rozesłane. X. Jan Siemaszko jak tylko odebrał kursoryę o mniemanym soborze w Połocku, i o prośbie wcie lenia Unitów do prawosławija, poszedł natychmiast do kaplicy w Bu- hajówce taraszczanskiego powiatu, w której był kapelanem, i ukląkł szy przed ołtarzem przysiągł wytrwać w wierze ś. rzymsko katolickiej i niemieszać się do niczego złego, a wzniósłszy ręce błagał Boga, żeby Bóg wszechmocny, który przyjął krew swego Syna za cały naród ludzki, przyjął też krew jego i przebaczył wszystkim odstępnym Unitom; prosił Boga aby nie tylko wszyscy pozostali w wierze, ale nawet ci, którzy się jej wyparli i do złego byli wciągnieni, widząc swoje zbrodnie, abysię publicznie wszystkiego złego wyparli, podstępy i chytrości świata od kryli i na łono kościoła prawdziwego rzymsko katolickiego powrócili. Powróciwszy do domu stosownie, na każdą kursoryę przysłaną rozpisy jasne poczynił. I tak, na zapytanie «czy priwerżen k obyczaju naszej » cerkwi? odpisał. «Buduczy urożden z uniackich roditelej, buduczy »rukopołożen uniatskym episkopom w swiaszczenniky, pokoi menia » smert nepostyżet, budu priwerżen hławie cerkwy Hospoda naszeho alsusa Chrysta, namiestniku papie rymskomu Hryhorju XVI. i wsiem »jewo nastupnikom.a Na innej kursorii, na zapytanie którego co do słowa nie pamiętam rozpisał się — «Przysiągłem na wierność Bogu, Monar- » sze, i Papieżowi : żadnej z tych przysiąg naruszyć niemogę, bez na- » rażenia się na straszną karę Bożą, gdyż mnie może Bóg tegoż mo- » mentu kazać porwać i w ogień piekielny wrzucić. » Na doniesienie że X. Michał Hołubowicz został rukopołożen na Wikarnaho Episkopa Li to wskah o rozpisał się X. Jan Siemaszko —« nieszczęśliwi Unici niemają » biskupów którzyby im księży święcili, a tembardziej Wikarnych Epi- »skopów. »
Kiedy preoswiaszczenny Archiepiskop Litowski Józef Siemaszko wy dał ukaz ogólny do wszystkich donoszący że był zwyczaj dawania na chrzcie imion łacińskich, więc zabronił żeby nikt odtąd nie ważył się