• Nie Znaleziono Wyników

Prywatna przedsi"biorczo!% III Rzeczypospolitej

Prze!om ustrojowy z 1989 roku i nast*puj)ce po nim dekady transforma-cji doprowadzi!y do przetasowania pozytransforma-cji, zajmowanych przez wielkie grupy spo!eczne. Robotnicy przemys!owi stali si* najwi*kszymi przegra-nymi, zasoby (kapita! polityczny i symboliczny, a tak(e ekonomiczny), które posiadali w autorytarnym socjalizmie, uleg!y dewaluacji. Ju( na rok przed prze!omem ustrojowym zosta!a otwarta przez rz)d Mieczys!awa Rakowskiego i Mieczys!awa Wilczka przestrze# przed lud"mi gotowymi podejmowa+ ryzyko, rozwija+ dzia!alno'+ na w!asny rachunek, zak!ada+ w!asne  rmy, najmowa+ pracowników. Ofert* t* dostali nie tylko dyrekto-rzy, którym przyzwolono na tworzenie spó!ek publiczno-prywatnych, ale tak(e szeregowi pracownicy: ci z nich, którzy mieli fach o warto'ci rynko-wej, zak!adali ma!e  rmy rzemie'lnicze. Wed!ug ró(nych bada# z lat 90., w tym systematycznych analiz Henryka Doma#skiego (1996: 26), oko!o jedna trzecia (27,7%) ogó!u zarejestrowanych  rm prywatnych nale(a!a do by!ych robotników przemys!owych. By!y to jednak z regu!y mikro-przedsi*biorstwa i  rmy ma!e. Tworzenie 'rednich i du(ych przedsi*-biorstw to domena przedstawicieli innych grup spo!ecznych, zw!aszcza pracowników 'redniego nadzoru, warstw kierowniczych i dyrektorskich oraz kadry in(ynieryjno-technicznej przedsi*biorstw pa#stwowych. Z ob-serwacji, które zespo!y Katedry Socjologii SGH przeprowadza!y w latach 90. wynika!o, (e szczególnie predysponowani do podj*cia ról przedsi*-biorców-pracodawców byli ci przedstawiciele kadr kierowniczych i tech-nicznych, którzy przeszli w latach 70. szko!* gierkowskiej turystyki han-dlowej (Gardawski 2001).

128

Modernizacja Polsk i

Rodz)cy si* po 1989 roku polski kapitalizm dysponowa! dwiema kla-sami ekonomicznymi, co do których pok!adano nadziej*, (e stan) si* dro(d(ami gospodarki rynkowej. Byli to w!a'ciciele  rm prywatnych poza rolnictwem oraz rolnicy indywidualni. Obydwie te klasy w ma!ym stopniu spe!ni!y oczekiwania – z cytowanych bada# Doma#skiego wy-nika!o, (e w po!owie lat 90. tylko 12,5% przedsi*biorców zatrudniaj)-cych pracowników pochodzi!o ze 'rodowiska socjalistycznej „prywatnej

inicjatywy”1, podobnie by!o z m!odzie(), z któr) z kolei wi)zali nadzieje

ludzie opozycji, pami*taj)cy wej'cie w latach 80. w sfer* biznesu osób zwi)zanych z Solidarno'ci). Adam Glapi#ski nast*puj)co przedstawi! w 1993 roku t* koncepcj*: „[tak oto] w 1989 roku wyobra(ali'my sobie pocz)tki kapitalizmu: pojawi si* klasa m!odych, dynamicznych przed-si*biorców, dla których spo!ecze#stwo wykreuje, z pewnym wysi!kiem, kredyty, ulgi podatkowe, warunki !atwego powo!ywania przedsi*biorstw, s!owem – mo(liwo'ci szybkiego rozwoju i akumulacji zdrowego kapita!u. (...) [Sta!o si* inaczej] nie m!odzi, dynamiczni i efektywni, lecz ci, którzy maj) uk!ady i doj'cia. Nie prywatyzacja za!o(ycielska, gdzie zak!ada si* ma!)  rm*, haruje si* w pocie czo!a, ma pomys!y oraz troch* szcz*'cia, i doszlusowuje do silniejszych na rynku – lecz nomenklaturowe, wielkie spó!ki” (Kurski, Semka: 101).

Polski kapitalizm – zarówno wielki, jak 'redni i ma!y – tworzy-li w pierwszym rz*dzie wychod"cy z kategorii „realnych dysponentów pa#stwowych 'rodków pracy”, z kr*gu kierowników wy(szego i 'rednie-go szczebla zatrudnionych w przedsi*biorstwach pa#stwowych, a tak(e z innych grup pracowników najemnych. To oni w krótkim okresie braku barier ograniczaj)cych prywatn) przedsi*biorczo'+ (1989–1993) podwoili lub nawet potroili liczb* przedsi*biorstw prywatnych, dokonali transfe-ru urz)dze# technicznych z sektora pa#stwowego do prywatnego (nie zawsze zgodnie z prawem), masowo importowali towary konsumpcyjne, przejmowali z sektora pa#stwowego rynki zbytu, pocz)wszy od rynku drobnych us!ug gospodarczych, ko#cz)c na rynku du(ych zamówie# przemys!owych. Wykorzystywali swoj) wiedz*, do'wiadczenie, spryt, od-wag* i gotowo'+ podejmowania ryzyka, znajomo'ci o warto'ci rynkowej, zdobyte jeszcze w czasach autorytarnego socjalizmu. Kompetencje te sta-nowi!y g!ówny zasób rodz)cego si* polskiego kapitalizmu, niezb*dny dla rozwini*cia rodzimego sektora prywatnego. One te( rzutowa!y na posta+, jak) przyj)! ten kapitalizm: na jego dodatnie i ujemne strony, w'ród tych ostatnich na wysoki stopie# spo!ecznego przyzwolenia na obchodzenie czy !amanie prawa.

1 Dok!adnie taki sam odsetek (12,5) stanowi!y  rmy prywatne w badaniach zespo!u SGH z lat 1999–2000, które by!y za!o(one przed rokiem 1987 (Gardawski 2001: 83).

W!odzimierz Weso!owski (1995) wyodr*bni! w po!owie lat 90. pi*+ grup spo!ecznych i rodzajów zasobów, przy których wykorzystaniu „rodzi si* polski kapitalizm”: 1) nomenklaturowa przesz!o'+, która nale(y do „po-zycyjnych” („warstwowych”) zasobów, 2) szybkie kreowanie  rm dzi*ki energii osobistej, 3) obejmowanie funkcji z nominacji pa#stwowej, które pozwalaj) na przej'cie do klasy kapitalistycznej (eksperci, urz*dnicy NFI itp.), 4) ustanowienie  rm na podstawie my'li wynalazczej, 5) organiczne rozwijanie  rmy z ma!ej, istniej)cej jeszcze w czasach komunistycznych w wi*ksz). Zarówno z bada# SGH z lat 1999–2000, jak i z innych wyni-ka!o, (e w przypadku wi*kszych  rm (15–250 zatrudnionych) najszersza okaza!a si* pierwsza z tych dróg.

Badania prowadzone w'ród w!a'cicieli przedsi*biorstw prywatnych pod koniec lat 90. (Gardawski 2001) ukazywa!y ich rozwarstwienie:  r-my jednoosobowe i mikroprzedsi*biorstwa to domena spo!ecznego „po-spolitego ruszenia”, przedsi*biorstwa wi*ksze, zatrudniaj)ce od 15 do 250 pracowników to domena by!ych kierowników z przedsi*biorstw pa#-stwowych, cz*sto osób o wykszta!ceniu wy(szym, które kontynuowa!y prac* w fachu (absolwent in(ynierii l)dowej, kierownik z pa#stwowego przedsi*biorstwa budowlanego stawa! si* w!a'cicielem  rmy budowla-nej itp.). W roku 1999 w tej grupie pracodawców 80% stanowili byli pra-cownicy sektora pa#stwowego, 62,5% to dawni dyrektorzy i kierownicy, 63,8% to absolwenci wy(szych uczelni z czasów autorytarnego socjalizmu (Gardawski 2001).

Wszystkie badania 'rodowiska prywatnych przedsi*biorców dowodz), (e istnieje wysoka dodatna korelacja mi*dzy wielko'ci) przedsi*biorstw, mierzon) liczebno'ci) za!ogi a poziomem wykszta!cenia w!a'cicieli. Okaza!o si*, zgodnie z badaniami Szelenyi’ego, (e licznie zasilili klas* przedsi*biorców przedstawiciele nomenklatury (dyrektorzy i kierow-nicy), o ile byli wykszta!ceni, a tak(e posiadali kompetencje rynkowe (Wasilewski 1995, Mach 1995).

Z danych z 1997 roku, zebranych w trakcie badania gospodarstw do-mowych przez Ew* Ja"wi#sk) (1999) wynika!o, (e pracuj)cy na w!asny rachunek niewiele ró(nili si* od 'redniej ogólnopolskiej pod wzgl*dem wykszta!cenia. Inaczej rzecz si* mia!a z w!a'cicielami zatrudniaj)cymi 5 i wi*cej pracowników lub w!a'cicielami  rm o 10 pracownikach, ba-danych w Krakowie przez Aleksandra Marcinkowskiego (1996). W tym ostatnim przypadku ponad 50% w!a'cicieli mia!o wy(sze wykszta!cenie. Respondenci bada# SGH w latach 1999–2000 – pracodawcy zatrudniaj)-cy od 15 do 250 osób – cechowali si* jeszcze wy(szym poziomem wy(szego wykszta!cenia.

Poni(szy tekst jest po'wi*cony wybranym aspektom prywatnej przed-si*biorczo'ci. Po szkicowym omówieniu struktury 'rodowiska biznesu

130

Modernizacja Polsk i

i jego górnego pi*tra skupimy si* na w!a'cicielach ma!ych i 'rednich przedsi*biorstw (tzw. sektora MSP), badanych w latach 1999–2000 oraz na wynikach bada# Polacy pracuj$cy 2005 i Polacy pracuj$cy 2007. Nie jest moj) ambicj) tworzenie teorii czy odnoszenie si* do istniej)cych teorii rodzenia si* kapitalizmu w krajach pozbawionych du(ych zaso-bów kapita!u, chc* natomiast przedstawi+ wyniki bada# empirycznych, g!ównie tych, które by!y prowadzone w Katedrach Socjologii i Socjologii Ekonomicznej SGH.