• Nie Znaleziono Wyników

23 na 28 dzieci uczestniczących w badaniu zapytanych wprost, czy skarżą, odpowiedziały twierdząco, różnicując jedynie częstotliwość tej praktyki:

Ja? No rzadko, rzadko (K-4/dz-11lat); Czasami zdarzało mi się skarżyć (W-9/

ch-11lat); Codziennie na brata (W-12/dz-9,5lat); Tak, zawsze skarżę (K-14/

ch-8lat); Każdy kiedyś skarżył (W-8/ch-11lat). Do skarżenia przyznało się 2 razy więcej dziewczynek (20) niż chłopców (10). Pięcioro dzieci (3 dziew-czynki i 2 chłopców) twierdzi, że nigdy nie skarżyło. Trzy dziewdziew-czynki z Kalisza nie wykluczają jednak takiej możliwości: Poskarżyłabym np. jak ktoś z kimś się bije albo krzyczą, albo się kłócą. Ale ja nie skarżę (K-3/dz-9lat).

Pierwszym środowiskiem skarżenia jest szkoła, a powodem trudne relacje z innymi uczniami: Ja skarżyłam kiedyś, że ktoś coś źle na mnie mówił, mnie bił, przezywał w szkole. Poskarżyłam na kolegów do pani (K-5/dz-9lat);

Mnie samej zdarzało się skarżyć nauczycielowi. Że mi zabierali linijkę podczas lekcji (W-1/dz-11lat); Wczoraj poskarżyłam się pani, że mnie popchnął, jak byliśmy na dworze i jeszcze mnie uderzył w twarz (W-3/dz-6lat); No czasami

ja skarżę. No np. jeżeli jestem sobie, a koleżanka mnie uderzy, to idę naskarżyć pani (K-1/dz-11lat); Ja skarżę. Bo jak ktoś powie brzydkie słowo, to trzeba iść do pani. Rozmawiam z kolegami. Mówię im, żeby nie robili brzydkich rzeczy.

A oni mają to w nosie i wtedy idę na skargę (K-11/ch-7lat); Raz naskarżyłem kiedy koledzy się bili (K-15/ch-9lat).

Drugim środowiskiem skarżenia jest rodzina, a powodem trudne relacje z rodzeństwem: Skarżę na brata. Zabiera mi rzeczy, bije mnie, dokucza mi, nie chce ode mnie z pokoju wyjść. Jak ja go proszę by muzykę przyciszył, to nie przycisza (W-12/dz-9,5lat); Ja skarżę rodzicom, kiedy dokucza mi rodzeń-stwo (W-10/dz-11lat). Jak wynika z deklaracji, dziecko zwraca się do na-uczyciela lub rodzica szukając u niego pomocy, obrony lub też wymierzenia sprawiedliwości za swoją krzywdę.

Siedmiolatek z Kalisza przyznał po prostu: Lubię skarżyć (K-11/ch-7lat).

Uczestników wywiadów zapytano, dlaczego dzieci skarżą? Odpowiedzi były bardzo zróżnicowane. Skarżenie może wynikać z poczucia praworząd-ności. Skarżący zazwyczaj wcale nie oczekuje kary dla winowajcy, ale po-twierdzenia zasad. Przestrzeganie zasad i reguł zapewnia dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Gdy ktoś na ich oczach te zasady zaczyna łamać, dzieci próbują przywrócić porządek, szukają pomocy u dorosłych, wnosząc skargi.

Twierdzi tak siedmioro dzieci (2 dziewczynki i 5 chłopców): Tak, że ktoś jest na przykład niegrzeczny i kogoś bije (K-12/ch-9lat); Nie, no jak ktoś coś zepsuł to trzeba naskarżyć (K-14/ch-8lat); No bo np. się bawię z koleżanką, a ta coś zabie-rze albo coś złego powie na mnie, no to czasem skarżę (K-1/dz-11lat); Gdy chłopak bije dziewczynkę. Nie wiem, kopie, albo ktoś/osoba biegła i podstawili jej nogę, się przewróciła. Przezywanie. Bicie (W-2/dz-10lat). Skarżenie w niektórych przy-padkach jest, zdaniem dzieci, jedynym skutecznym sposobem zahamowania złego zachowania: No, że ktoś się bardzo źle zachowuje i nie chce przestać. No to trzeba naskarżyć (W-4/ch-8lat); Na przykład, kiedy, no nie, wiem, dla zabawy, bawię się z Kajtkiem, tak się popychamy, to kolega starszy skarży. Żeby pomóc tej sprawie, żeby w końcu się zakończyła (K-10/ch-10lat).

W deklaracjach chłopców skarżenie jest jedyną szansą na zadośćuczy-nienie ich krzywdy ze strony sprawcy: Tak jak coś mi Alojzy zepsuje, to będę musiał iść naskarżyć, żeby mi odkupił dobre (K-14/ch-8lat). Dzieci czują, że sprawiedliwość bierze początek w małych sprawach. Ośmioletni chłopiec zwraca uwagę na poczucie sprawiedliwości społecznej: Czasem w szkole, czasem w domu dzieci skarżą, bo nie lubią, kiedy ktoś coś złego im robi i chcą to powiedzieć, żeby ten ktoś… kto im to robi dostał karę (W-5/ch-8lat).

Skarżenie jest dla 6 dziewczynek i 2 chłopców nie tylko próbą przy-wrócenia porządku, ale także sygnałem zaufania, jakim darzą tych, u

któ-rych szukają pomocy. Są to dorośli z otoczenia dziecka, przede wszystkim nauczyciele: Bo nauczyciel szybciej zrozumie, ale może też coś zrobić w tej sy-tuacji, zareagować jakoś (W-1/dz-11lat); Dzieci częściej skarżą w przedszkolu, nie w domu. Dzieci skarżą, żeby pani nauczycielka, albo pan nauczyciel wiedział co się innym stało (W-3/dz-6lat); U mnie Marysia ciągle płacze, bo nie lubi Mai i na nią skarży Dziecko oczekuje odpowiedzi. Dorosły powinien odpowiedzieć dlaczego tak się stało. No i mówi: „chciałabym, żebyś ty przestała już na zawsze”

(K-9/dz-6lat); Dzieci skarżą, aby problem rozwiązały osoby dorosłe (W-10/

dz-11lat). Poprzez skarżenie dziecko może również szukać uwagi dorosłe-go: Dzieci skarżą, bo chcą się wywyższyć, że coś wiedzą (K-4/dz-11lat).

Dzieci czując autorytet nauczyciela, czy rodzica skarżą, uważając, że w ten sposób zyskają w oczach dorosłych lub czasami po prostu z bezrad-ności uciekają się do „skarżenia”, bo nie potrafią lub boją się same podjąć wyzwania rozwiązania trudnej sytuacji: Dzieci skarżą, ponieważ odczuwa-ją bezsilność (W-9/ch-11lat). Wierzą, że dorosły znajdzie rozwiązanie, po-może. Według relacji dzieci, zazwyczaj tak się dzieje. Dla sześciolatki skarga jest szansą na wyrażenie i nazwanie swoich negatywnych emocji, a zarazem sposobem poszukiwania wsparcia dorosłych: Bo chcą powiedzieć, że jest im źle (K-7/dz-6lat). Dziewczynka z Warszawy wskazuje na profi-laktyczny charakter skarżenia, a zarazem jako wyraz troski o sprawcę złego czynu: Bo na przykład ktoś coś złego robi, to nie chcę potem na przykład, żeby miał problemy (W-12/dz-9,5lat).

Sześcioro dzieci (4 dziewczynki i 2 chłopców) przypisuje skarżeniu negatywne motywy takie jak przedstawianie w ujemnym świetle przeciw-nika konfliktu w oczach autorytetu, chęć zemsty, zastraszenie kolegów, zwykłą złośliwość: Kiedy chcą, żeby się ktoś bał. Żeby już im tego nie robił (K-5/dz-9lat); Dzieci skarżą czasem chcą zrobić coś dobrego dla kogoś, a jedno-cześnie chcą, żeby komuś zaszkodzić, można tak powiedzieć. Mają z tego jakąś satysfakcję czasami, kiedy to jest naprawdę coś złego (K-6/ch-10lat); Bo, np. jak ktoś ma kłopoty, to ich to cieszy. W mojej szkole przynajmniej tak było, że jak ktoś coś zrobił, to inne osoby się z tego cieszyły, że ktoś dostał ochrzan (K-8/dz--11lat); Dzieci skarżą, bo są np. o coś złe na kogoś, czasem złośliwie skarżą (K-3/

dz-9lat); Dzieci skarżą, bo (…) chcą zrobić innym na złość, zemścić się (W-8/

ch-11lat). Dzieci przejawiają niechęć w stosunku do tych, na których skar-żą, chcą świadomie osłabić ich pozycję. Według dziewczynki z Warszawy, jest to wyraz egoizmu: Ja skarżę tylko dlatego, bo bym chciała, żeby było tak, jak mi się podoba (W-11/dz-9,5lat).

Skarżenie określane jest przez dziesięciolatkę również jako działanie w pewnych sytuacjach nie mające sensu: Dzieci skarżą nie tylko wtedy kiedy

dzieje im się krzywda. (śmiech) No nie wiem, przychodzi mi taki przykład do głowy, że np. jak niechcący coś się stało, tak niechcący naprawdę i ktoś od razu poleciał do pani. Zamiast się zapytać czemu tak zrobiłeś/zrobiłaś. Albo czemu mi to zabrałeś/zabrałaś? No to takie są bez sensu (W-2/dz-10lat).

Ze wszystkich uczestników badania jedynie dziewięciolatka z Kalisza stwierdziła z przekonaniem, że jej koleżanki nie skarżą (K-3/dz-9lat), a sześ-ciolatek z Warszawy deklaruje, że były to incydentalne sytuacje w prze-szłości: Nie przypominam sobie, żeby koledzy, koleżanki skarżyły. Bardzo rzadko. Już teraz w ogóle (W-6/ch-6lat).

Pozostałych 26 dzieci (15 dziewczynek i 11 chłopców) wskazuje na koleżanki i kolegów, którzy skarżą głównie na terenie szkoły: Moi koledzy skarżą. Dotyczy to spraw szkolnych (W-9/ch-11lat); Moi koledzy/koleżanki skarżą w szkole (W-1/dz-11lat). W 5 przypadkach dotyczy to zgłaszania przejawów przemocy fizycznej: No, czasami koledzy też skarżą. Dotyczy to no… no ogólnie bicia się (W-4/ch-8lat); Że ktoś kogoś pobił. Ktoś na kogoś napluł. Ktoś obsypał kogoś liśćmi. Co dzisiaj mnie spotkało. Ja i moi koledzy skarżymy na podobne sprawy (W-5/ch-8lat); Koleżanki w klasie dużo skar-żą np. jak mój kolega chciał kogoś pobić (K-2/dz-10lat). Sześcioro dzieci wspomina o zgłaszaniu nauczycielowi przejawów przemocy emocjonal-nej, polegającej na przezywaniu, dokuczaniu: No czasami koledzy, kole-żanki skarżą, że np. zabieraliśmy długopis koledze, tak dla zabawy i ktoś naskarżył pani (K-1/dz-11lat); Koledzy też skarżą, kiedy są przezywani (W-4/

ch-8lat); Koledzy tak. Dotyczy to np. powiedzenia komuś niemiłego słowa, okłamania o czymś. Skarżą najczęściej nauczycielowi, jak jesteśmy w szkole, no i tam innym dzieciom mówią, że ktoś na nich coś powiedział (K-4/dz--11lat); No pewnie, codziennie. Często dotyczy to dokuczania, mobbingu (W-7/ch-11lat). W pozostałych przypadkach dzieci nie potrafiły określić dokładnie przyczyny skarg, oprócz faktu naruszenia pewnych norm postępowania: Koledzy, koleżanki w klasie też skarżą. Janka się skarży pani, Gabrynia też chyba, Helenka też, Ignac też. To dotyczy każdych złych rzeczy, których się nie powinno robić (W-3/dz-6lat).

O młodszym rodzeństwie, które skarży w domu wspomniało 5 dziew-czynek: Że nie chcę od niego z pokoju wyjść, że mu rzeczy zabieram, albo go biję (W-12/dz-9,5lat); Mój młodszy brat skarży na mnie czasami np., że mu wy-rywam coś (W-1/dz-11lat); Mój brat skarżyłby, jakbym go uderzyła. Powie-działby mamie (K-7/dz-6lat); Rodzeństwo skarży. Dotyczy to kłócenia się, albo jak ktoś komuś przeszkadza (K-6/ch-10lat).

Ponieważ dzieci skarżąc, często odwołują się do różnego rodzaju zasad, jest pomocne, jeśli w domu i w szkole panują jasne reguły wzajemnych

oczekiwań w kwestii sygnalizowania nieprawidłowości. Zapytano uczest-ników badania, jak reagują dorośli, kiedy dzieci skarżą. Siedmioro dzieci (5 dziewczynek i 2 chłopców) wskazało, że dorośli rozwiązują problem (K-13/

dz-8lat): Rodzice próbują rozwiązać problem, kiedy dzieci skarżą (W-10/dz--11lat); Dorośli jak dzieci poskarżą, to raczej reagują (W-2/dz-10lat). To rozwiązanie w przypadku nauczycieli polega na doprowadzeniu do zadość-uczynienia: Pani w szkole reaguje jak dzieci skarżą. Mówi dzieciom, żeby mi oddali. Mówi im, żeby tego nie robili. Bierze do siebie skargi i stara się coś za-działać (W-1/dz-11lat); Jak np. zdarzyło mi się poskarżyć, bo wyzywali, to pani porozmawiała z tą osobą, która mnie wyzywała i ta osoba musiała mnie prze-prosić. No i później ogólnie normalnie było (W-2/dz-10lat).

W niektórych sytuacjach wystarczy powiedzieć „Tego robić nie wolno”, a słowa te usatysfakcjonują dziecko. Według trojga dzieci z Kalisza dorośli pouczają, żeby nie powtarzać złego zachowania: Albo wstawiają w szkole uwagi albo pani zwraca uwagę, a rodzice próbują rozmawiać z tymi dziećmi, że tak nie wolno i w ogóle (K-1/dz-11lat); Chce to rozwiązać i jeżeli coś się dzieje złego, to mówi dziecku, żeby tego już więcej nie robiło, bo coś złego się może stać (K-10/ch-10lat).

Pięcioro dzieci z Kalisza i pięcioro z Warszawy jest przekonanych, że dorośli nie lubią, gdy się skarży: Jest im przykro (W-5/ch-8lat); Mama by nie była zadowolona (K-6/ch-10lat) i sygnalizują, żeby tego nie robić: W sensie takim, że najczęściej jest: „Nieładnie skarżyć” i tak dalej, ale i tak sprawdzają to, co im się powiedziało. Tak na wszelki wypadek (W-13/dz-11lat); Niektórzy na przykład mówią, żeby nie skarżyć (K-15/ch-9lat); Słyszałam, jak ktoś poszedł poskarżyć, to słyszałam: „nie skarż tak” (K-8/dz-11lat). Według 3 dziewczy-nek z Warszawy zarówno rodzicie, jak i nauczyciele okazują zniecierpli-wienie: A jak skarżą inne dzieci do pani to ona nie zawsze reaguje, czasami np.

mówi „Dajcie mi spokój” (W-1/dz-11lat); Pani tak reaguje, żebym po prostu dała sobie spokój. A rodzice reagują tak samo, jak pani (W-11/dz-9,5lat); Moja mama mówi wtedy: „Daj mi spokój” (W-12/dz-9,5lat).

Dzieci są zdziwione, kiedy nie tylko nie zostają pochwalone za to, że zwróciły uwagę na łamanie zasad przez rówieśników z klasy, brata czy siostrę, ale jeszcze dostają reprymendę, że nie wolno skarżyć. 11 dzieci (8 dziewczynek i 3 chłopców) twierdzi, że spotyka ich kara w przypadku skarżenia, to znaczy dezaprobata ze strony rodziców lub nauczycieli: Ro-dzice by od razu krzyczeli, że mam tego nie robić i w ogóle. No nauczycielka to by np. od razu krzyczała na drugą osobę i wstawiła uwagę albo coś (K-3/dz-9lat);

No pani w szkole krzyczy i wstawia uwagę (K-2/dz-10lat); Albo krzyczą, albo dzwonią po rodziców (K-7/dz-6lat).

Dwoje dzieci z Kalisza przyznało, że są przez dorosłych chwaleni w przypadku skarżenia: Pani chwali mnie (K-11/ch-7lat). Według 5 dzieci (4 dziewczynki i 1 chłopiec) nagrodą za skarżenie jest zadośćuczynienie ze strony sprawcy i rozwiązanie kłopotliwej dla uczestników badania sytua-cji: Taka nagroda trochę, że osiągam to co chciałam. Że oddali mi tę linijkę w szkole (W-1/dz-11lat); Przeprosiny, może tak. Od osoby, która mi coś zrobi-ła (W-2/dz-10lat).

Troje dzieci (2 dziewczynki i 1 chłopiec) jest przekonanych, że nieza-dowolenie dorosłych ze skarżenia wynika z tego, że dzieci zgłaszają błahe sprawy, które same mogłyby rozwiązać: No nieraz rodzice są niezadowoleni, bo idziemy do nich o byle co, nawet o najmniejszą drobnostkę. Są bardzo zde-nerwowani i wtedy idą do szkoły i mówią dyrektorowi, że coś zginęło albo coś się stało (K-4/dz-11lat); Czasami jest tak, że jak skarżę taką głupią rzecz, którą mogę sam rozwiązać, się wstydzą, mówią, żeby nie skarżyć. Że nic się nie stało (W-5/ch-8lat); po prostu mówią, że dzieci zrobiły źle, bo z głupoty na-skarżyli (K-5/dz-9lat).

Reszta dzieci relatywizuje w swoich odpowiedziach poczucie kary lub nagrody związanej ze skarżeniem.