• Nie Znaleziono Wyników

Rzym i chrześcijaństwo – rozdział tradycyjnego scalenia

W dokumencie Parnicki, Malewska i długie trwanie (Stron 99-102)

3. Prolegomena do interpretacji powieści późnoantycznych Teodora

3.2. W stronę nowej metafory

3.2.5. Rzym i chrześcijaństwo – rozdział tradycyjnego scalenia

Polską prozę historyczną z okresu totalitaryzmów charakteryzował ostry zwrot w kierunku tematyki rodzimej. Formowaniu się polskiej państwo-wości bądź rodzeniu się świadomości państwowotwórczej swoje powieści w tamtych latach poświęcili: Antoni Gołubiew (cykl Bolesław Chrobry), Ka-rol Bunsch (cykl piastowski), Teodor Parnicki (Srebrne orły) i Władysław Jan Grabski (Saga o jarlu Broniszu)276. Także w średniowieczu akcję swoich po-wieści umieścili przecież Zofi a Kossak (utwory pochodzące jeszcze z lat trzy-dziestych: Król trędowaty, Krzyżowcy, Bez oręża) i Hanna Malewska (wspo-mniana Żelazna korona oraz Kamienie wołać będą). Nie ulega wątpliwości, że wieki średnie zdominowały powieść historyczną w Polsce tamtych lat.

Rzym nieśmiało wprowadziła do polskiej literatury powojennej Hanna Malewska tomem Stanica (1947)277. Składają się nań cztery opowiadania.

Pierwsze z nich, najobszerniejsze, nosi tytuł Rodzina i obejmuje lata 280–

272 przed Chrystusem; drugie, Oblężenie Syrakuz, przypada na lata 214–212 przed Chrystusem; trzecie, zatytułowane Kwestor Sulla, dotyczy wydarzeń z roku 107 przed Chrystusem; ostatnie wreszcie, tytułowa Stanica, rozgry-wa się około roku 70 po Chrystusie, więc jako jedyne odsyła czytelnika do czasów cesarskich278. Nawet jednak w tym ostatnim tekście autorka wyraźnie i jednoznacznie skupia się – konsekwentnie w stosunku do pozostałych – na

„rzymskości”, na tak zwanej virtus Romana. Na pierwszy rzut oka wyda się to zaskakujące – szczególnie kiedy uświadomimy sobie fakt, że opisano tam lata zbieżne z epoką eksplorowaną w Sienkiewiczowskiej epopei. Należy to

276 Więcej na ten temat zob. K. Wyka, Powieść piastowska [w:] idem, Pogranicze powieści, Warszawa 1974, s. 253–293.

277 Mimo że proza historyczna lokuje się poza głównym nurtem dyskusji krytycznolite-rackich okresu powojennego, to w ówczesnej publicystyce H. Malewskiej znajdujemy pewne punkty zbieżne z tamtymi głosami. Zob. np. odpowiedź na wystąpienie K. Wyki (Tragizm, drwina, realizm [w:] idem, op.cit., s. 7–31); H. Malewska, Dokument a beletrystyka, „Tygodnik Powszechny” 1945, nr 38, s. 6; zob. też eadem, Żywa i martwa literatura, „Tygodnik Powszech-ny” 1945, nr 28, s. 6. Ważnym kontekstem dla Stanicy jest także „spór o Conrada”. Zob. J. Kott, O laickim tragizmie, „Twórczość” 1945, nr 2; M. Dąbrowska, Conradowskie pojęcia wierności,

„Warszawa” 1964, nr 1; Z. Najder, Przesłanie Josepha Conrada, „Znak”, luty 2001, www.culture.

pl [dostęp: 25 listopada 2010].

278 Do zbioru nie zostało włączone opowiadanie poświęcone Juliuszowi Cezarowi pt. Rozmowa pod Ariminum. Tekst opublikowano w: „Znak” 1993, nr 3, s. 108–112. Ciekawe, że rzymskie opowiadania-wprawki T. Parnickiego, podobnie jak utwory zamieszczone w Stanicy, także są chronologicznie dalekie od hołubionej w XIX w. epoki julijsko-klaudyjskiej.

Człowiek i naród opowiada o spotkaniu Hannibala i Scypiona, a bohaterem Imperatora jest cesarz Didius Julianus (schyłek II w. po Chrystusie). Ta tendencja nie przestanie obowiązywać w XX w.

traktować jako ważny sygnał: Rzym powraca do literatury polskiej, ale już b e z d z i e w i ę t n a s t o w i e c z n e g o b a l a s t u, a autorka kojarzona ze środowiskiem katolickim („Znak”, „Tygodnik Powszechny”, „Pax”) nie widzi potrzeby „inwestowania” w tradycyjne scalenie: Rzym i chrześcijaństwo.

Wymienione opowiadania stanowią nie tylko „epiczne wprawki”, co wy-raźnie widzimy z dzisiejszej perspektywy, ponieważ wiemy, że Hanna Ma-lewska napisała później dwutomową epopeję Przemija postać świata, a czego Zofi a Starowieyska-Morstinowa była świadoma już w roku ogłoszenia Stani-cy279, ale są zarazem swojego rodzaju wprowadzeniem, prologiem do owego późniejszego opus magnum.

Dawna „powieść rzymska” rozbija się na dwa człony – p o w i e ś ć r z y m -s k ą (wł a ś c i w ą) i p o w i e ś ć o p i e r w -s z y c h c h r z e ś c i j a n a c h (l u b b i b l i j n ą). Ważne utwory sięgające po tematy z czasów późnej republiki i z czasów cesarstwa, wolne już od konieczności chrześcijańsko-barbarzyń-skiej alegoryzacji, pisali przede wszystkim Jacek Bocheński (Boski Juliusz, 1961; Nazo poeta, 1969; Tyberiusz Cezar, 2009) i Piotr Kuncewicz (Dęby ka-pitolińskie, 1970).

Tematem, który interesował Bocheńskiego, niegdyś „uwiedzionego” ma-gią komunizmu, była władza i „systemowe” uwikłanie człowieka. Tak o jego pierwszej „rzymskiej” powieści pisze Stanisław Stabryła:

Boski Juliusz, operując materiałem biografi cznym, nie jest biografi ą w ścisłym tego słowa znaczeniu. Bocheński ukazał postać Cezara niejako w jednym tylko wymia-rze – jako bezwzględnego polityka, który całą swą wolę i inteligencję skoncentrował na dążeniu do zdobycia władzy absolutnej, a w dalszej perspektywie – na osiągnięciu w państwie rzymskim statusu władcy-boga280.

Także książka poświęcona Owidiuszowi, wybitnemu poecie rzymskiemu czasów Oktawiana Augusta, została utkana z faktów przekazanych w źród-łach – szczególnie tych spisanych jego własną, Nazona, ręką. Więcej: nie sam poeta, ale t w ó r c z o ś ć p o e t y c k a O w i d i u s z a staje się właściwym bohaterem opowieści. „Biografi e” wodza i poety, głęboko zanurzone w kon-tekście historycznym swoich czasów, dopełnia zaś spisana po wielu latach historia cesarza-skandalisty – Tyberiusza.

279 Zob. Z. Starowieyska-Morstinowa, Epiczne wprawki, „Tygodnik Powszechny” 1947, nr 36. Zob. też eadem, Przedmowa [w:] H. Malewska, Przemija postać świata, t. 1, Warszawa 1956. Inny krytyk, wypowiadając się w podobnym tonie, proponuje traktować Stanicę jako

„zbiór utworów stanowiących poszukiwanie i zapowiedź”. Zob. A. Sulikowski, „Pozwolić mówić prawdzie”. O twórczości Hanny Malewskiej, Lublin 1993, s. 45.

280 S. Stabryła, Hellada i Roma w Polsce Ludowej..., s. 335.

Na tło swoich Dębów kapitolińskich Piotr Kuncewicz obrał tę samą epokę co Malewska dla Przemija postać świata i Parnicki dla Aecjusza, ostatniego Rzymianina – p ó ź n y a n t y k. W porównaniu do tamtych jest to jednak utwór zakrojony nieporównanie skromniej – zarówno objętościowo, jak i ar-tystycznie oraz ideowo.

[K. Rosner – J.H.], oceniając tę książkę Kuncewicza, zauważył, iż Dęby kapitolińskie to nie tyle powieść, co przypowieść-monolog bohatera, którego osobiste doświadcze-nia i wybory, jakich zmuszony był dokonać, prowadzą do samouświadomiedoświadcze-nia sobie, w co naprawdę wierzy i jakim wartościom pragnie być wierny281.

Podobnie jak Flawiusz Aecjusz u Parnickiego i jak bohaterowie Jeske--Choińskiego protagonista opowieści Piotra Kuncewicza staje się „ostatnim Rzymianinem”, a jego losy – pretekstem do ukazania o d w i e c z n e g o k o n -f l i k t u m i ę d z y j e d n o s t k ą a h i s t o r i ą.

Tematyka chrześcijańska i biblijna znajduje z kolei najpełniejszą realizację w poczytnej (również poza granicami naszego kraju) prozie Jana Dobraczyń-skiego. Do jego najsłynniejszych utworów należą: Wybrańcy gwiazd (1948), Święty miecz (1949), Listy Nikodema (1952), Pustynia (1955) i Cień ojca (1977). Bocheński, Kuncewicz czy Malewska w Stanicy piszą o Rzymie bez uciekania się do tematyki wczesnochrześcijańskiej, natomiast Dobraczyński, przyjmując perspektywę katolicką, tworzy opowieści „antyczne”, skupiając swą uwagę na pierwszych chrześcijanach.

O ile, w porównaniu z przełomem XIX i XX wieku, w latach powojennych znacznie wzrosła liczba powieści o tematyce antycznej, o tyle zainteresowanie prozaików ostatnich lat przeszłością śródziemnomorską było n i e w i e l k i e.

Póki co, nie tylko Parnicki, Malewska czy Bocheński nie znajdują kontynu-atorów, ale nie zauważa się także kolejnych Piechowskich, Kuncewiczów czy Dobraczyńskich. W zupełnie zaś innych rejonach sytuuje się twórczość Alek-sandra Krawczuka (o czym była już mowa przy okazji przemian w prozie hi-storycznej), „antyczna” proza Zbigniewa Herberta (Barbarzyńca w ogrodzie, 1962, oraz wydane pośmiertne: Labirynt nad morzem, 2000; Król mrówek, 2001) czy Antyk zmęczonej Europy (1982) wspominanego już Piotra Kunce-wicza. Niewątpliwie ciekawą propozycją są „opowieści mitologiczne” znako-mitego badacza recepcji antyku, przywoływanego tu wielokrotnie Stanisława Stabryły, między innymi: Klątwa Pelopidów (1995), Dzieje wojny trojańskiej (2004) czy bardzo popularna Mitologia grecka dla dorosłych (1995). Publika-cje te, jak się wydaje, nie tylko przybliżają – podobnie jak książki Parandow-skiego, Markowskiej czy Kubiaka – mity greckie, ale także próbują wypełnić

281 Ibidem, s. 347.

lukę, o której była mowa wcześniej, a mianowicie: brak w polskiej literaturze powieści mitologicznej.

W dokumencie Parnicki, Malewska i długie trwanie (Stron 99-102)