• Nie Znaleziono Wyników

Socjoterapia w edukacji, terapii i resocjalizacji

2.4. Skuteczność oddziaływań socjoterapeutycznych

Skuteczność oddziaływań socjoterapeutycznych nie może być rozpatrywana bez uwzględnienia skuteczności psychoterapii resocjalizującej czy samej resocjalizacji.

Zagadnienie to, już na etapie planowania oddziaływań, konfrontowane jest z ich przewidywaną znikomą skutecznością. Od lat dyskurs prowadzony w tym zakresie wskazuje na „niski zakres efektywności wychowania resocjalizacyjnego realizowanego w placówkach zamkniętych” (P. Szczepaniak, 2003, s.95) lub nawet jej brak. Aktualnie, dokonując diagnozy czynników ryzyka oraz osobowości sprawców przestępstw, poszukuje się programów oddziaływań penitencjarnych o skuteczności udowodnionej empirycznie (A. Jaworska, 2016, s.45).

W przypadku psychoterapii resocjalizującej, już sam kontekst prowadzonych oddziaływań budzi wiele kontrowersji. Charakter izolacyjny placówki, klimat instytucji czy podejście punitywne personelu zdają się wykluczać możliwość przeprowadzenia skutecznej psychoterapii resocjalizującej. Podobnie, jak w przypadku pracy z nieletnimi, elementem takim może też być system pracy instytucji. Przykładem jest ciągle aktualny system dyscyplinarno-izolacyjny, w którym środki przymusu i dyscyplina oraz przesadna wiara w korzystny wpływ kary i izolacji nie sprzyjają prowadzeniu terapii. W systemie progresywnym wyróżniona została terapia behawioralna, z uwagi na silny nacisk na sferę zachowania uczestników. Więcej miejsca na terapię znaleźć można w systemie socjopedagogicznym, jednak wyraźnie faworyzowaną w nim jest terapia grupowa (uwzględniając wpływ grupy na jednostkę i kształt wspólnot terapeutycznych). Psychoterapeutyczny charakter widoczny jest w założeniach systemu indywidualnego, stawiającego na diagnozę i kontakt

168

z wychowawcą, nie negując terapii grupowej. W kolejnym z proponowanych systemów realizowana jest idea zróżnicowanego oddziaływania, a oddziaływania wychowawcze czy terapeutyczne realizowane są w jednorodnych grupach oddziałów lub całego zakładu (por. A. Lewicka-Zelent, K. Korona, M. Lesiuk, 2013). Najpełniejszym jest system komplementarny, zakładający możliwość swobodnego łączenia postępowania wychowawczego i terapeutycznego (por. Z. Bartkowicz, 2001, s.28-29). Skuteczność psychoterapii wyrażona stopniem uzyskanej poprawy waha się w różnych opracowaniach w granicach 20-89% (S. Kratochvil, 1984, s.512).

W przypadku oddziaływań terapeutycznych w warunkach izolacji więziennej łamane są niemal wszystkie elementy dobrowolności wskazane przez R.A. Shearera (M. Muskała, 2016, s.72), gdzie uczestnik:

 jest obejmowany terapią, choć sam nie dostrzega takiej potrzeby;

 uczestniczy w terapii, mimo że problem nie występuje;

 nie ma wpływu na wybór terapeuty;

 nie ma możliwości zmiany terapeuty;

 po rozpoczęciu terapii nie może z niej zrezygnować;

 przymus uczestnictwa gwarantowany jest spodziewanymi konsekwencjami po zrezygnowaniu z niej;

 mając niewystarczającą ilość informacji o samym programie, ma zdecydować się na uczestnictwo w nim i nawiązanie relacji terapeutycznej.

Doświadczenia praktyczne pokazują, że argumenty te częściowo tracą na aktualności.

Zdarzają się przypadki wymienione powyżej i nie należą one do rzadkich, jednak skazani są coraz bardziej świadomi przysługujących im praw. Niektórym grupom skazanych (np. więźniowie długoterminowi) towarzyszy poczucie, że okres ich pobytu w warunkach izolacyjnych jest na tyle długi, że nie obawiają się możliwych konsekwencji. Uwzględniając też specyfikę pobytu w oddziale zamkniętym, na korzyść uczestnictwa w oddziaływaniach przemawiają: chęć wypełnienia czasu wolnego, nawet chwilowego „wyrwania się” z oddziału i ciekawość, że na zajęciach wydarzy się coś innego, niż to co znają.

Skazanych, którzy przebywają w systemie terapeutycznym, podzielić można na dwie grupy: „wymagających” terapii (art. 69KKW) – z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi, upośledzonych umysłowo, uzależnionych czy niepełnosprawnych fizycznie, oraz tych, którzy popełnili przestępstwo w stanie

169

ograniczonej poczytalności (art. 95§1 KK). Przebywać w nim mogą też skazani, którzy wyrażą na to zgodę, jeśli przemawiają za tym względy lecznicze i wychowawcze (art. 96§3 KK). System terapeutyczny stanowi rozwiązanie określone w czasie – do momentu zakończenia oddziaływań specjalistycznych (głównie psychologicznych, lekarskich i rehabilitacyjnych). Ogólne zasady oddziaływania na skazanych (art. 97§1 KKW) sprowadzają się do: „zapobiegania pogłębianiu się patologicznych cech osobowości, przywracania równowagi psychicznej, kształtowania zdolności współżycia społecznego i przygotowania do samodzielnego życia”. Realizowane są poprzez indywidualne programy.

Poza oddziałem terapeutycznym realizowano 496 autorskich programów resocjalizacyjno-terapeutycznych (wg Zarządzenia nr 02/04 Dyrektora Generalnego Służby Więziennej; z ponad 550 w roku 2004 – M. Muskała, 2016, s.86). Częstym zarzutem jest ich przeciążenie materiałem i stosunkowo niewielka liczba adresatów względem całej populacji więziennej. Według raportu NIK z 2015r. (s.31) liczba realizowanych programów wzrosła z 4 758 (rok 2012) do 6.322 (rok 2013). Początek (rok 2014) świadczył o utrzymywaniu się tej tendencji – 4 396 programów (I półrocze).

Wzrasta również liczba programów dobrze uzasadnionych teoretycznie, o skuteczności zweryfikowanej empirycznie: 1 165 (rok 2012), 1 294 (rok 2013), 429 (I półrocze roku 2014).

Zagadnieniem efektywności psychoterapii zajął się m.in. Z. Bartkowicz (2001, s.30-33), który dokonał przeglądu literatury przedmiotu. Jak zauważył, elementem wykluczającym terapię z resocjalizacji najczęściej czyniono brak empirycznych dowodów jej skuteczności w tym zakresie. Przytoczył efekty badań L. Pytki (1981), który wskazuje, iż spadek recydywy na skutek uczestnictwa w terapii widoczny jest u połowy badanych. Lepsze efekty widoczne są u osób nieletnich, a większe powodzenie terapii jest odwrotnie proporcjonalne do długości pobytu w placówce.

Kluczem proponowanych oddziaływań jest dobranie terapii do osobowości uczestnika.

Badania B. Urbana (1995) zakwestionowały skuteczność programów terapeutycznych, stosowanych w resocjalizacji. W analizach tych głównym kryterium jest recydywa, rozumiana jako powrotność do przestępstwa. Tym samym proponowane jest prowadzenie badań podłużnych, z wykorzystaniem narzędzi psychologicznych, choć możliwość uzyskania korzystnych przeobrażeń w psychice podopiecznego oceniona została jako znikoma, co kwestionuje efektywność resocjalizacji w ogóle.

A. Węgliński (1993) wskazał nawet na negatywne efekty resocjalizacji zakładowej

170

w zakresie motywacji, zdolności adaptacyjnych i symptomów wykolejenia. Zbieżne wnioski w przypadku dziewcząt zaprezentował J. Szałański (1993). Udało się jednak wyróżnić korzystne przeobrażenia u chłopców.

Statystyka utrzymuje się na poziomie przeszło 50% szansy na ponowne popełnienie przestępstwa. Zakłady poprawcze mają gorsze rezultaty (71% recydywy) niż zakłady wychowawcze (63%). Ostatnia kontrola NIK w Młodzieżowych Ośrodkach Wychowawczych (2017) potwierdziła przypuszczenia, iż przebywanie w nich nie gwarantuje skutecznej resocjalizacji. Im dłuższy czas po opuszczeniu MOW, tym większa szansa na wejście w konflikt z prawem (30% bezpośrednio, 60%

po ok. 5 latach). Wynik ten jest gorszy niż u osób opuszczających zakłady karne (dla porównania w perspektywie 5-letniej, 38% weszło w konflikt z prawem). Gorzej wypadają zakłady poprawcze (ze wskaźnikiem wchodzenia w konflikt z prawem na poziomie 48%) (por. NIK, 2018). Badania wskazujące na zwiększanie ryzyka recydywy na skutek pobytu w więzieniu znane są od dawna (W. Zalewski, 2006, s.205). Brak optymistycznych perspektyw w tym zakresie nie powinien zniechęcać, gdyż uzyskanie odpowiedzi na pytanie o skuteczność terapii w resocjalizacji uzależnione jest od jej dalszego stosowania. Korzyści interwencji krótkoterminowej widoczne są po zakończeniu terapii, a niejednokrotnie już w jej trakcie. Z. Bartkowicz proponuje wzbogacenie psychoterapii resocjalizacyjnej elementami psychodramy i terapii behawioralnej. Najlepsze rezultaty są możliwe do osiągnięcia poprzez kojarzenie technik przynależnych opozycyjnym orientacjom, jak terapii poznawczej z behawioralną. Nie wszyscy podzielają jednak ten entuzjazm, uważając realizację przemyślanego programu oddziaływań w krótkim czasie za niemożliwą, podobnie jak założenie resocjalizacji krótkoterminowej (H. Machel, 2008a, s.25).

Analiza programów penitencjarnych, realizowanych w jednostkach penitencjarnych, przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli (2015) również wykazała znikome szanse na skuteczność resocjalizacyjną. Programy zostały w niej uznane za: nieskuteczne, nieprzystające do potrzeb skazanych, pisane przez niekompetentne osoby oraz pozbawione koordynacji organów nadrzędnych i instytucji współpracujących. W tej ocenie za słabe merytorycznie i pozbawione rzetelnego ugruntowania w teorii uznano 44% programów, zaś w przypadku 93% – zabrakło jakiejkolwiek analizy pod kątem skuteczności. Wnioski te znajdują potwierdzenie w publikacji M. Marczak (2009, s.22), która wskazuje, że nie we wszystkich programach wskazywane są sposoby ewaluacji, niektóre nie mają wskazanego adresata

171

czy doprecyzowanych celów, sporadycznie zalecane są badania po zwolnieniu skazanego.

Jak wskazuje R. Opora (2009, s.138-139), nie ma oddziaływań psychokorekcyjnych względem skazanych uznanych za uniwersalnie skuteczne.

Uzyskane efekty uzależnione są od zaburzeń uczestników i zawierania w sobie określonych elementów: ograniczenia w czasie, koncentracji na określonym problemie u jednorodnej grupy sprawców, obecności komponentów behawioralnych, uwzględnienia procesów poznawczych i stanów emocjonalnych, stosowania technik ukierunkowanych na działanie. Realizacja tych kryteriów w oddziaływaniach poznawczo-behawioralnych względem sprawców i weryfikacja w badaniach empirycznych dowiodły ich skuteczności.

Efektywność samej resocjalizacji stanowi złożone zagadnienie. Związane jest to z faktem, że różni autorzy często biorą pod uwagę odmienne kryteria. Zagadnienie to zostało omówione przez P. Szczepaniaka (2003, s.90-95). W kryminologii postawiono na wskaźnik powrotności do przestępstwa, będący obserwacją poprawy jurydycznej. Pomija on jednak zbyt wiele czynników (R. Opora, 2015, s.105). Zresztą sama kategoria przestępcy powrotnego w rozumieniu prawniczym oraz prawnokarnym różnią się między sobą. Mamy do czynienia z osobą, która w 5 lat od odbycia kary została skazana za umyślne przestępstwo podobne do tego, za które uprzednio odbywała karę pozbawienia wolności (art.64 kk) lub co najmniej po raz drugi trafiła do więzienia (recydywa penitencjarna). Mimo rozbieżności w przyjmowanych kryteriach oceny, wskaźnik recydywy uznawany jest za wiarygodne kryterium.

Utrzymuje się on na poziomie 40-50% (B. Urban, 2008b, s.312-313). Odpowiada to szacunkom H. Machela (2008, s.24-25), który wskazuje na możliwość poprawy 55-60% więźniów. Badania L. Tyszkiewicza określiły wskaźnik recydywy na 59%, a L. Pytki na 70% (P. Szczepaniak, 2003, s.94). Szacunki te są częściowo zbieżne z osiąganymi efektami grupowej psychoterapii nerwic. Efektywność w społecznościach terapeutycznych znaczna wahała się w granicach 30-84%, zaś mierna 60-70%. Brakuje jednak porównania wyników z grupą kontrolną, co odbiera im walor naukowy (S. Kratochvil, 1981, s.325-327).

W przypadku oddziaływań terapeutycznych można znaleźć wzory na efektywność resocjalizacyjną. T. Głowik proponuje, aby efektywność była sumą:

stałej (zmian zachodzących u człowieka bez udziału w resocjalizacji), podopiecznego (jego właściwości), oddziaływań resocjalizacyjnych (zastosowane metody), procesu

172

(intensywność i długość oddziaływania) i błędu pomiaru (R. Opora, 2015, s.110).

Tym samym zawiera się w nim wskazanie, aby konstruując oddziaływania, koncentrować się na możliwie jak największej liczbie elementów (por. B. Urban, 2008, s.313). Pozwala to rozpatrywać efektywność oddziaływań resocjalizacyjnych na kilku poziomach ewaluacji: pojedynczych przypadków, metod, oferty, placówki i systemu (R. Opora, 2015, s.111). Z poziomu placówki istotnym też jest ciągła walka z przeludnieniem, infrastruktura jednostek penitencjarnych, niewystarczające nakłady na więziennictwo, ogrom pracy biurokratycznej i niewspółmierna z nią liczba etatów (A. Jaworska, 2010, s.48).

Wśród innych sposobów oceny rezultatów resocjalizacji brane są pod uwagę wskaźniki behawioralne, które wyizolowane uznane zostały za niewystarczające.

Zdaniem B. Urbana, w ujęciu aksjonormatywnym o resocjalizacji sprawcy przestępstwa świadczy „osiągnięcie przynajmniej początkowego stadium rozwoju moralnego, w którym centralne miejsce zajmuje zhierarchizowany system wartości uniwersalnych, rozwinięty system kontroli wewnętrznej oraz pozytywna i realna samoocena” (M. Kuć, 2011, s.128). Kwintesencją wspomnianej przemiany aksjonormatywnej są:

„przeżywanie wewnętrznych konfliktów, uświadomienie sobie własnej dewiacji, poczucie winy i skruchy, gotowość do wyrównywania strat oraz decyzja dotycząca poprawy swojego zachowania” (B. Urban, 2008b, s.317). Wśród innych kryteriów świadczących o efektywnej resocjalizacji znaleźć można wymiary pozytywnej readaptacji: podjęcie i należyte wykonywanie pracy zawodowej, zdobywanie dodatkowych kwalifikacji (rozwój), wywiązywanie się z obowiązków rodzinnych, konstruktywne sposoby spędzania czasu wolnego oraz unikanie kontaktów z osobami zdemoralizowanymi (A. Jaworska, 2016, s.61).

W resocjalizacji diagnoza i ewaluacja powinny koncentrować się na elementach osobowości powiązanych z moralno-motywacyjnymi i kontrolnymi aspektami zachowania. W badaniach należy uwzględnić: przejawy zachowania wskazujące na niedostosowanie społeczne, system wartości skazanych, pomiary kontroli:

zewnętrzna/ wewnętrzna i przemiany w zakresie samooceny (B. Urban, 2008b, s.316-317). Proponowany jest podwójny pomiar – oszacowanie poziomu recydywy i zmiennych psychospołecznych, kluczowych dla przyszłej readaptacji skazanych (I. Niewiadomska, J. Chwaszcz, 2010, s.21). Proponowany już schemat T. Głowika (R. Opora, 2015, s.110) bliższy jest wymogom dla konstruowania samych programów dla Służby Więziennej (Zarządzenie Nr 2/04 Dyrektora Generalnego SW z dnia

173

24 lutego 2004 r.). Uwzględnia ono: weryfikację kosztów (analiza zasobów), metody i techniki oddziaływań (stosowane strategie), efekty osiągnięte i zmierzone bezpośrednio po zakończeniu oddziaływań oraz poziom ich utrzymywania się co najmniej po roku (rezultaty odroczone) (A. Jaworska, 2016, s.48). W Zarządzeniu (§ 3.1) wymagane jest również wskazanie: merytorycznego uzasadnienia dla proponowanych w programie treści (teoretyczny model), określenie czynników ryzyka (w myśl aktualnych trendów w resocjalizacji), celów podejmowanych oddziaływań, kryteriów naboru skazanych, intensywności, sekwencji i czasu trwania programu wraz z miejscem jego realizacji, kadry i bazy oraz sposobu oceny efektów programu (podtrzymujący dobre praktyki w dziedzinie).

Wymiar kary nie przekreśla możliwości resocjalizacji penitencjarnej, choć badania J. Szałańskiego wskazały na największą skuteczność oddziaływań u „skazanych na kary śródterminowe i długoterminowe nie dłuższe niż 5 lat”, dementując mit największej podatności więźniów młodocianych (M. Kuć, 2011, s.128-129). Inne istotne elementy to: wiek, charakter kryminogenezy i stopień zaawansowania w procesie wykolejenia (M. Kuć, 2011, s.129).

Analizy M. Jędrzejko wskazywały na malejącą liczbę więźniów w Polsce.

Wskaźnik recydywy, mierzony na 100 tys. mieszkańców w 2006 roku wynosił 87,7 tys.

osób, zaś w roku 2008 – 83,4 tys. osób (M. Jędrzejko, 2009, s.72). W obliczu niewystarczającej skuteczności oddziaływań resocjalizacyjnych i ich nieadekwatności względem nowego typu przestępstw i zachowań aspołecznych autor ten proponuje zwrot ku wieloaspektowej terapii resocjalizacyjnej (M. Jędrzejko, 2009, s.76-77).

Liczby te odpowiadają bardziej ogólnej liczbie więźniów. Jak wynika z Rocznej informacji statystycznej w ostatnim dziesięcioleciu odnotowano zmniejszającą się wielkość populacji więziennej (łącznie liczba tymczasowo aresztowanych, skazanych i ukaranych): 71 456 (2016), 74 814 (2015), 78 987 (2014), 83 898 (2013), 84 399 (2012), 82 558 (2011), 82 863 (2010), 85 384 (2009), 85 920 (2008), 89 995 (2007), 87 370 (2006). Nadal pozostaje jednak na dość wysokim poziomie. Dla porównania, wskaźnik prizonizacji w 2006 roku wynosił ok. 235 osób, zaś w latach 2008–2010 już 228 osób (J. Warylewski, 2014). Lata 2010-2012 to już ok. 215 skazanych (Eurostat).W 2015r. zmalał on do 187 więźniów (Ikonografika).

Sposobem weryfikacji skuteczności teorii i metodyki wychowania resocjalizacyjnego zastosowanych środków karnych są badania socjopedagogiczne (P. Szczepaniak, 2003, s.98). Najczęściej są to eksperymenty, w których do zakładu

174

karnego próbnie wprowadzane są pedagogiczne sposoby oddziaływania (por. Jarzębowska-Baziak 1972; Świda-Ziemba H., Świda W., 1961). Na ogół przyniosły one pozytywne efekty resocjalizacyjne. Wadami eksperymentów przeprowadzanych w warunkach izolacyjnych najczęściej są: brak transparentności i niewłaściwy dobór grupy, które uniemożliwiają replikowanie wyników (A. Jaworska, 2016, s.50). Najlepsze efekty – tj. unikanie popełnienia kolejnego przestępstwa – osiągano w grupie ludzi młodych, którzy byli pierwszy raz karani. Kluczowymi dla dalszej pozytywnej readaptacji są dwa lata po opuszczeniu więzienia. Większość badań, m.in. A. Bałandynowicza zakwestionowały „możliwość resocjalizacji w warunkach izolacyjno-dyscyplinarnych” (P. Szczepaniak, 2003,s.108).

W większości opracowań, autorzy ostrożnie wypowiadają się na temat konsekwencji wykorzystania socjoterapii wobec grupy. Rzadko mówi się o skuteczności podejmowanych oddziaływań, koncentrując się raczej na wymienieniu efektów, które najczęściej odnoszą się do zmian w zachowaniu oraz w postrzeganiu własnej osoby (K. Sawicka, 2010). Ocena efektów podejmowanych działań, dokonana w procesie ewaluacji (z wykorzystaniem różnych jej form) wydaje się być szczególnie istotna w programach socjoterapeutycznych. Dotychczas ograniczała się ona głównie do sprawozdań z oddziaływań świetlic socjoterapeutycznych czy opisów przeprowadzonych programów. Brakuje opracowań zawierających weryfikację empiryczną (por. B. Jankowiak i E. Soroko, 2013, s.48). Jedyna praca łącząca badania jakościowe i ilościowe odnosi się do rezultatu obozu socjoterapeutycznego skierowanego do dzieci z rodzin z problemem alkoholowym (M. John-Borys, 2005, s.354). W praktyce M. John-Borys (1997, s.117) dokonana została również próba sondażu efektów w oparciu o model trzyczęściowej oceny wyników oddziaływania terapeutycznego H.H. Strup i S.W. Hadley, w którym rezultat jest rozpatrywany i oceniany z trzech punktów widzenia: społecznego, jednostkowego i profesjonalnego.

Zawierają one obiektywne spojrzenie na zmianę zachowania, subiektywną ocenę postępów oraz weryfikację empiryczną z wykorzystaniem wystandaryzowanych narzędzi. Mimo to przeprowadzona analiza koncentrowała się na ilościowym porównaniu zmian oraz uwzględnieniu informacji zwrotnych od uczestników.

W opracowaniu J.Ł. Grzelaka i M. Sochockiego (2001) skoncentrowano się na szczegółowym omówieniu zagadnienia ewaluacji oraz na budowaniu i ocenie skuteczności programów profilaktycznych, skierowanych do dzieci i młodzieży.

175

Jedynie niektóre z nich zawierają ocenę jakości prowadzonych oddziaływań czy omówienie rezultatów.

Skuteczność socjoterapii i jej wartość wynikają z: zaangażowania członków grupy, ich aktywnego udziału i wzajemnych kontaktów (A. Richters, 2010, s.99).

Sposobami na ich zwiększenie są: dwukierunkowa komunikacja na wszystkich etapach funkcjonowania grupy, wspólne podejmowanie decyzji, wspólne przywództwo – podział władzy i odpowiedzialności, dążenie do konsensusu w podejmowaniu decyzji oraz społeczne uczenie się poprzez społeczną interakcję tu i teraz (A. Richters, 2008, s.101).

W terapii grupowej skuteczność, rozumiana jako zidentyfikowanie nieprawidłowych wzorców zachowań społecznych i ich korygowanie, zdaniem I.D. Yaloma ma zapewnić uwzględnienie podstawowych czynników jak:

1. „dostarczenie informacji, 2. wzbudzanie nadziei,

3. poczucie przynależności do grupy, 4. altruizm,

5. konstruktywne odtwarzanie rodziny pierwotnej, 6. sprzężenie zwrotne,

7. zachowania naśladowcze, 8. uczenie się interpersonalne, 9. wpływ spójności grupy,

10. katharsis” (I. Bieńkowska, J. Sajkowska, 2011, s.11).

W warunkach więziennych uwzględnienie tych wszystkich elementów wymaga profesjonalnego zaprojektowania oddziaływań i osoby z doświadczeniem praktycznym do ich przeprowadzenia. Resocjalizacja penitencjarna jest trudnym zadaniem (H. Machel, 2001, s.17) z uwagi na podmiot oddziaływań – osoby zdemoralizowane i wykolejone przestępczo oraz specyfikę miejsca – warunki izolacji społecznej.

Jednostki niedostosowane społecznie niechętnie uczestniczą w oddziaływaniach resocjalizacyjnych, gdyż rzadko odczuwają potrzebę zmiany. Ponadto szereg elementów, takich jak: brak wiedzy o zajęciach, osobie prowadzącej, brak zaufania do prowadzącego, negatywne informacje o proponowanej formie pracy, nieuświadomienie sobie potrzeby uczestnictwa w zajęciach, niechęć do otwarcia się czy ujawnienia prawdziwego ja (I. Mudrecka, 2004, s.35) przyczynia się do rezygnacji z oferty resocjalizacyjnej.

176

Wskazówki te zostały wykorzystane przy konstrukcji autorskiego programu socjoterapeutycznego „Ja wśród innych” oraz w trakcie jego realizacji. Procedura ewaluacji pozwoliła na bieżącą weryfikację skuteczności działań prowadzących i wyszczególnienie elementów wymagających korekty. Szczegółowa analiza uzyskanych wyników została zawarta w dalszej części opracowania.

Efektywność socjoterapii może być rozpatrywana w kontekście skuteczności oddziaływań resocjalizacyjnych w ogóle. Dopiero takie zestawienie pozwala na dostrzeżenie szerszego kontekstu prezentowanych w rozdziale zagadnień.

Odpowiedź na pytanie o efektywność oddziaływań socjoterapeutycznych czy resocjalizacyjnych uzależniona jest od przyjętych kryteriów efektywności.

Klasyfikację zasad efektywnych oddziaływań resocjalizacyjnych stworzył R. Opora (2014, s.244-255). W postępowaniu resocjalizacyjnym rekomendowane jest postępowanie intensywne (aktywność na poziomie 40%-70% całego programu, trwającego 3 do 9 miesięcy) i uwzględniające behawioralny aspekt funkcjonowania podopiecznego. Komponent behawioralny konieczny jest do pracy z nieadekwatnymi czy problemowymi zachowaniami uczestników, głównie z wykorzystaniem mechanizmu warunkowania w interwencjach resocjalizacyjnych czy interwencjach kognitywno-behawioralnych (ekonomia żetonowa, modelowanie). Program powinien być dostosowany do potrzeb uczestników. Pomocne kryterium stanowią statyczne (odnoszące się do przeszłości) i dynamiczne (dotyczące codziennego funkcjonowania) czynniki powrotu do przestępstwa, ułatwiające kompleksowe i wartościowe prognozowanie kryminologiczne. Kolejna zasada odnosi się do wzajemnego dopasowania do siebie właściwości sprawcy, wychowawcy i interwencji resocjalizacyjnej. Jej zasadność zdaje się nie wymagać komentarza. Łatwo przewidzieć konsekwencje interwencji, gdy do pracy z osobami agresywnymi wytypowana zostanie osoba impulsywna i dyrektywna. Prawdopodobieństwo doprowadzenia do konfrontacji jest większe niż możliwość osiągnięcia pozytywnej zmiany. Efekt behawioralny u podopiecznego może być osiągany bez straty dla relacji wychowawczej.

Jest to możliwe, gdy decydentem o karach i nagrodach jest wychowawca, a te drugie przeważają. Personel resocjalizacyjny moderuje więź z podopiecznymi, aby nadzorować zachowania pojawiające się we wzajemnych relacjach. Umiejętności interpersonalne wychowawcy w sposób istotny wpływają na efektywność resocjalizacyjną. Nierozstrzygniętą pozostaje kwestia, czy i na ile są one ważniejsze od warunków oraz atmosfery w placówce. Katalog adekwatnych umiejętności został

177

scharakteryzowany już wcześniej. Zalecane jest kształcenie praktycznych umiejętności i uczestnictwo prowadzącego w superwizji. Dodatkowo struktura programu i realizowane zadanie resocjalizacyjne mają stwarzać możliwość nawiązania wartościowych relacji z innymi zamiast dotychczasowych dysfunkcjonalnych.

Elementem niezwykle wartościowym wytycznych jest zalecenie dostarczania strategii zapobiegania nawrotom. Z analiz autora wynika, że jedynie działania podejmowane w oparciu o strategie poznawczo-behawioralne przynoszą zauważalne efekty.

Wśród nieskutecznych praktyk R. Opora (2014, s.244-255) wskazał te oparte na tradycyjnej freudowskiej psychoanalizie, rogerowskiej terapii niedyrektywnej oraz medyczny model resocjalizacji (skoncentrowany na farmakoterapii). Nieuzasadnionymi określono również praktyki bazujące na socjologicznych teoriach podkultur i stygmatyzacji. Odniesiono się również do propagowanego w ostatnich latach podejścia surowego karania, z jednoczesnym zaznaczeniem, iż powinna ona opierać się na samej metodyce karania. Im większa liczba powyższych kryteriów zostanie uwzględniona, tym większa szansa na powodzenie podjętych interwencji. Konieczne jest rozpoznanie środowiska i właściwe wdrożenie postępowania dla uniknięcia możliwych reperkusji wynikłych z niewłaściwego zastosowania kary. Zdaniem R. Opory, istotnym i nadal aktualnym problemem działalności resocjalizacyjnej jest brak weryfikacji w zakresie efektywności podejmowanych interwencji. Poza wymienionymi wcześniej elementami proponuje zwrócenie uwagi na weryfikowanie jakości realizowanych programów względem osoby sprawcy i jego potrzeb oraz stosowanie elementów o udowodnionej skuteczności. Wśród czynników, które mogą wpłynąć na skuteczność oddziaływań penitencjarnych wymienia się: „infrastrukturalne warunki odbywania kary pozbawienia wolności (wyposażenie, zapełnienie cel), wykorzystanie roli społeczeństwa

„w oddziaływaniu na sprawców przestępstw (system przepustek, kontakty z rodziną i współpraca z otoczeniem zewnętrznym), prawidłowa diagnoza osobowości sprawców przestępstw, poziom zaburzeń w charakterologiczno-moralnej charakterystyce skazanych, relacje interpersonalne (klimat społeczny) panujące w jednostce penitencjarnej, praca postpenitencjarna, podatność na wpływy środowiskowe”

(A. Jaworska, 2016, s.45-46).

Resocjalizacja penitencjarna, mimo znacznego powiększenia dorobku dziedziny w ostatnich latach, nadal pozostaje złożonym zagadnieniem. W badaniach R. Martinsona podkreślono znikome efekty względem zmniejszenia poziomu recydywy czy brak istotnych różnic w stosowaniu bądź zaniechaniu stosowania programów

178

resocjalizacyjnych. Wielu autorów, co akcentuje A. Marek, na fali krytyki kary pozbawienia wolności zrezygnowało z „idei resocjalizacyjnej terapii w zakładach karnych” na rzecz „sprawiedliwego karania” (H. Machel, 2008a, s.157). Zwrot ten dotyczył działań pozornych, podejmowanych najczęściej nieudolnie przez nieprzygotowaną do takiej pracy kadrę (H. Machel, 2008a, s.157).

Eksperymenty penitencjarne prowadzone przez wykwalifikowaną kadrę,

Eksperymenty penitencjarne prowadzone przez wykwalifikowaną kadrę,