• Nie Znaleziono Wyników

Stany Zjednoczone – zmiany klimatyczne największym zagrożeniem dla świata

i... amerykańskiej gospodarki

Głównymi źródłami emisji gazów cieplarnianych w Stanach Zjednoczonych są sektory: energetyczny, transportu, przemysłu i gospodarstw domowych.

Około 78% całkowitej emisji jest konsekwencją spalania paliw kopalnych, naj-większym źródłem zanieczyszczeń (40% emisji CO2) są elektrownie1. W la-tach 1990–2012, całkowita emisja GHG wzrosła o 4,7%, ale po szczycie emisji w 2007 roku następuje stopniowe odwrócenie trendu. Kryzys finansowy z 2008 roku spowodował spadek emisji, ale już w 2010 roku emisje zaczęły ponownie wzrastać, przy czym w latach 2011–2012 nastąpiło ich ograniczenie wynikają-ce głównie z silnego przesunięcia do wykorzystania gazu ziemnego jako źródła energii oraz zmniejszenie całkowitego zapotrzebowania na energię.

Stany Zjednoczone niezmiennie akcentują moralny obowiązek angażowa-nia się w ochronę klimatu. Amerykańscy przywódcy podkreślają zobowiązanie wobec przyszłych pokoleń, aby pozostawić im planetę nieskażoną i nieznisz-czoną. Na początku lat 90. XX wieku amerykańska administracja akceptowała zasadę szczególnej odpowiedzialności państw rozwiniętych za spowodowane zmiany środowiska. Wiceprezydent Al Gore w 1993 roku w wystąpieniu na forum Komisji do spraw Zrównoważonego Rozwoju (Commission on Sustain-able Development) ONZ stwierdził, że Stany Zjednoczone i inne państwa roz-winięte mają nieproporcjonalnie większy wpływ na globalne środowisko niż państwa rozwijające się2. W tym czasie ogłoszono nawet plan przeciwdziałania zmianom klimatu (Climate Action Plan).

1 T. Ohliger, U.S. Climate Change Policy, Directorate General for Internal Policies, Policy Department A: Economic and Scientific Policy, European Parliament 2015, s. 8.

2 M. Pietraś, Międzynarodowy reżim..., s. 130.

Przełomową sprawą, jaką podjął Bill Clinton w 1993 roku, było w ramach departamentu obrony utworzenie stanowiska podsekretarza ds. bezpieczeń-stwa ekologicznego (Deputy Under Secretary of Defence for Environmental Se-curity). W ramach jego prac zdefiniowano ryzyka i zagrożenia bezpieczeństwa ekologicznego w podziale na trzy rodzaje: globalne (ocieplenie klimatu, utrata warstwy ozonowej, utrata bioróżnorodności, zagrożenia związane z likwida-cją broni masowego rażenia, zagrożenia związane z rozbrojeniem chemicz-nym); regionalne (terroryzm środowiskowy, katastrofy naturalne, konflikty regionalne spowodowane przez brak zasobów i dostępu do nich, zanieczysz-czenia migrujące przez granice); narodowe (zdrowia publicznego i środowi-ska – wynikające z działań wojśrodowi-ska, rozbrojenia broni jądrowej, chemicznej i konwencjonalnej)3. Biuro działało na zasadzie przeciwdziałania i ostrzegania prewencyjnego. W czasie drugiej kadencji uznano, że wyniki badań zmian kli-matu określone w raportach IPCC są uzasadnione, toteż Stany Zjednoczone powinny przyjąć wiążące zobowiązania w sprawie redukcji emisji4. Równo-cześnie oczekiwano, że państwa rozwijające się przyłączą się do tych rozwiązań z uwzględnieniem zasady sprawiedliwości. Od 1997 roku problemy środowi-skowe stały się częścią dyplomacji amerykańskiej i relacji z innymi krajami.

Były trzy powody integracji problemów środowiskowych w zakres polityki za-granicznej. Należało: (1) pomóc stabilizować regiony, gdzie zanieczyszczenie lub niedobór zasobów przyczyniały się do napięć politycznych; (2) umożliwić narodom efektywną współpracę, tak by rozwiązywać regionalne problemy środowiskowe; (3) wzmocnić relacje z sojusznikami poprzez wspólną pracę nad wewnętrznymi problemami środowiskowymi5. Ustanowiono regionalne centra środowiskowe w 12 ambasadach (Etiopia, Jordania, Tajlandia, Brazylia, Węgry, Dania, Botswana, Nepal, Gabon, Kostaryka, Fidżi, Uzbekistan); celem tego było wzmocnienie wymiany informacji dotyczącej współpracy środowi-skowej, a także podniesienie znaczenia problemów środowiskowych w bilate-ralnych i multilatebilate-ralnych relacjach międzynarodowych. Przykładem tego było uznanie roli dostępu do zasobów wodnych w procesie pokojowym na Bliskim Wschodzie6. Pomimo coraz większej aktywności w dyplomacji klimatycznej Stany Zjednoczone, choć były sygnatariuszem protokołu z Kioto, nie ratyfi-kowały go. 25 lipca 1997 roku Senat, identyfikując się z interesami biznesu, uchwalił rezolucję zaproponowaną przez senatorów Roberta Byrda i Chucka Hagela, definiującą warunki ratyfikacji umowy międzynarodowej w sprawie

3 R. Floyd, R. Matthew, Environmental..., s. 89.

4 M. Pietraś, Międzynarodowy reżim..., s. 130.

5 Environmental Diplomacy: The Environment and U.S. Foreign Policy, strona archiwalna Departamentu Stanu USA, http://library.law.columbia.edu/urlmirror/1/EnvironmentalDiplo-macyEnvironmentUSForeignPolicy.htm (dostęp: 10.07.2016).

6 R. Floyd, R. Matthew, Environmental..., s. 110.

redukcji emisji GHG7. Kluczowe zastrzeżenie zakładało, że Stany Zjednoczone nie powinny się stać stroną umowy zobowiązującej do emisji GHG, jeżeli nie uczyniłyby tego państwa rozwijające się (Chiny, Indie).

Zmiana w Gabinecie Owalnym w roku 2001 przyniosła też zmiany w za-kresie polityki klimatycznej. Prezydent G.W. Bush wykazywał małe zainte-resowanie problematyką środowiskową, a jednym z pierwszych działań jego rządu było wycofanie wielu regulacji środowiskowych wprowadzonych przez poprzednika. Ówczesna doradczyni bezpieczeństwa narodowego Condoleez-za Rice, stwierdziła, że protokół z Kioto jest nie do Condoleez-zaakceptowania przez ad-ministrację amerykańską lub Kongres. Z zobowiązań dotyczących redukcji emisji gazów cieplarnianych wyłączonych jest 80% populacji globu włącznie z Chinami i Indiami, w tej sytuacji redukcja emisji CO2 uderzyłaby w interesy amerykańskiej gospodarki, a argumenty o wpływie emisji GHG na ocieplenie klimatu nie są w pełni naukowo potwierdzone wobec braku kompletnej wie-dzy w tym zakresie8. W konsekwencji w dniu 28 marca 2001 roku Bush pod-jął decyzję o wycofaniu z Senatu wniosku o ratyfikację protokołu z Kioto, co spotkało się z krytyką społeczności międzynarodowej, w szczególności państw europejskich.

Równocześnie mimo że Stany Zjednoczone niechętnie angażowały się w działania obejmujące przyjmowanie wiążących zobowiązań redukcji emisji GHG, w praktyce podejmowały wysiłki adaptacyjne na rzecz nieemisyjności na szczeblu poszczególnych stanów. W lutym 2002 roku Bush ogłosił swoją al-ternatywę dla protokołu z Kioto przez plan zmniejszenia intensywności emi-sji gazów cieplarnianych o 18% w ciągu kolejnych 10 lat9. W praktyce jednak amerykańska administracja dążyła do zmniejszania emisji opartego na mecha-nizmach rynkowych i zwiększeniu efektywności energetycznej, a na wdrożenie technologii ograniczających emisję przeznaczono znaczące środki finansowe.

Postęp na rzecz ograniczenia emisji w tym czasie poczyniły poszczególne stany, przede wszystkim Kalifornia. Gubernator Arnold Schwarzenegger w 2005 roku wydał rozporządzenie o ograniczeniu emisji stanowych GHG o 11% do 2010 roku oraz o 25% do 2020 roku i 80% do roku 2050 poprzez wprowadzenie re-strykcyjnych standardów emisji dla samochodów i zwiększenie udziału OZE10. W październiku 2003 roku Pentagon opublikował raport zatytułowany Sce-nariusz nagłych zmian klimatycznych i jego konsekwencje dla Bezpieczeństwa

7 M. Pietraś, Międzynarodowy reżim..., s. 131.

8 Ibidem, s. 133–139.

9 Największym emitentem jest stan Texas odpowiedzialny za ponad 13% emisji CO2, znacz-nie wyprzedza Kalifornię i Pensylwanię, odpowiednio odpowiedzialne za znacz-niecałe 7% i 5% emisji.

10 M.K. Hill, Understanding Environmental Pollution, Cambridge University Press, Cam-bridge 2010, s. 200.

Narodowego Stanów Zjednoczonych11. Raport stwierdzał, że ryzyka gwałtow-nych zmian klimatu, choć niepewne ze względu na potencjalnie poważne konsekwencje, powinny nie tylko być uwzględniane w debacie naukowej, lecz także powinny się stać elementem programu bezpieczeństwa narodowego Sta-nów Zjednoczonych. W styczniu 2007 roku Izba Reprezentantów ogłosiła, że Kongres utworzy podkomisję w celu zbadania globalnego ocieplenia, a ame-rykański rząd ogłosił, że wycofuje się z funduszy wspierających lobby kwe-stionujące globalne ocieplenie. Projekt ustawy o ograniczeniu zanieczyszczeń (Global Warming Pollution Reduction Act) z 2007 roku przewidywał wprowa-dzenie dodatkowych środków finansowych na badania nad wychwytywaniem dwutlenku węgla, opracowanie standardów emisji nowych pojazdów, norm efektywności energetycznej i udziału odnawialnych źródeł. Jednak zarówno ta, jak i dwie kolejne ustawy przepadły w pracach Kongresu.

W 2007 roku Bush uznał, że istnieje wpływ ludzi na globalne ocieplenie, ale nie przełożyło się to na bezpośrednie działania w zakresie ochrony środowi-ska12. W 2007 roku administracja Busha zgłosiła szereg inicjatyw do polityki bezpieczeństwa energetycznego, jednakże żadna nie kładła nacisku na ogra-niczenie emisji GHG. W 2008 roku prezydent Bush ogłosił cel zatrzymania wzrostu emisji GHG do roku 2025. W lipcu tegoż roku na szczycie G8 zade-klarował osiągnięcie 50% redukcji globalnych emisji do roku 2050, ale nie jest jasne, czy odnosiło się to do poziomu z 1990 roku, czy ówczesnego. Zostało to ogłoszone pod koniec drugiej kadencji z intencją przekazania kolejnej admi-nistracji prezydenckiej13. W trakcie drugiej kadencji Busha zdano sobie spra-wę, że jest duża przepaść między postawą władz wobec zmian klimatu a tym, co sądzi większość społeczeństwa amerykańskiego, dlatego nastąpiła zmiana retoryki administracji Busha, aczkolwiek nie poparta żadnymi konkretnymi działaniami.

W okresie prezydentury G.W. Busha Biały Dom pod presją amerykańskie-go lobby przemysłoweamerykańskie-go wywierał nacisk na naukowców, by stłumić dyskusję dotyczącą globalnego ocieplenia.

Interesy i stanowisko Stanów Zjednoczonych w sprawie globalnego prob-lemu zmian klimatu podlegały stopniowej ewolucji, chociaż dopiero w admi-nistracji prezydenta Baracka Obamy urosły one do rangi jednego z przewod-nich zagadnień politycznych. Prezydent Barack Obama ustanowił nowy urząd w Białym Domu, Biuro ds. polityki zmian klimatu i energii (White House Of-fice of Energy and Climate Change Policy).

11 P. Schwartz, D. Randall, An Abrupt Climate Change Scenario and Its Implications for Unit-ed States National Security, Stanford University, October 2003, http://stephenschneider.stanford.

edu/Publications/PDF_Papers/SchwartzRandall2004.pdf (dostęp: 15.06.2016).

12 R. Floyd, R. Matthew, Environmental..., s. 126.

13 Ibidem, s. 163.

Na początku pierwszej kadencji w 2009 roku prezydent Obama określił am-bitne cele w zakresie energetyki i zrównoważonego rozwoju dla rządu federal-nego14, narzucając, by agencje i instytucje rządowe ograniczyły emisje GHG, takich jak zużycie energii przez budynki, ograniczenie zużycia paliwa w trans-porcie rządowym, czy zwiększyły wykorzystanie energii ze źródeł odnawial-nych15. Administracja zwiększyła wydatki na poprawę efektywności energe-tycznej budynków federalnych z 2 do 4 mld dol., co miało przynieść 11 mld dol. oszczędności w wydatkach na energię do 2020 roku. W lutym 2010 roku prezydent Barack Obama stwierdził: „Aby zaspokoić nasze rosnące zapotrze-bowanie na energię i zapobiec najgorszym skutkom zmian klimatu, musimy zwiększyć podaż energii jądrowej. To takie proste”16. Po katastrofie w Zatoce Meksykańskiej w 2010 roku prezydent Obama stwierdził, że nadszedł czas, by Stany Zjednoczone „agresywnie przyspieszyły” przejście od ropy naftowej do alternatywnych źródeł energii. W polityce międzynarodowej do czasu wyboru Baracka Obamy na urząd prezydenta Stany Zjednoczone zainteresowane były jedynie wspieraniem długofalowych zmian technologicznych, które wpłynę-łyby na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Biały Dom nie tylko nie akceptował protokołu z Kioto, ale też nie był zainteresowany ustalaniem celów redukcyjnych dla krajów rozwiniętych (obwarowując swoje stanowisko narzu-ceniem zobowiązań dla krajów dynamicznie rozwijających się, a jednocześnie będących znaczącymi emitentami GHG – Chiny, Indie). Wybór Baracka Oba-my na prezydenta stworzył nadzieję na podpisanie przez Stany Zjednoczone protokołu z Kioto, jak również na zmianę polityki Stanów Zjednoczonych w sprawie ochrony klimatu. Szybko jednak okazało się, że stanowisko ame-rykańskie po raz kolejny zostało uzależnione od stanowiska Chin. Prezydent Obama nie poparł globalnego porozumienia na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych przed konferencją klimatyczną w Kopenhadze w 2009 roku i podobnie jak jego poprzednicy do sierpnia 2016 roku nie przedstawił proto-kołu z Kioto do ratyfikacji17.

Zaniepokojenie amerykańskiej opinii publicznej zagrożeniami klimatycz-nymi wzrosło w świetle ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak hu-ragan Sandy w 2012 roku, co znalazło odzwierciedlenie w głównych celach politycznych prezydenta Obamy podczas drugiej kadencji przez dążenie do

14 Rząd federalny jest największym konsumentem energii w gospodarce amerykańskiej.

15 Executive Order 13514, Focused on Federal Leadership in Environmental, Energy, and Economic Performance, The White House, Office of the Press Secretary, 5 October 2009, https://www.whitehouse.gov/the-press-office/president-obama-signs-executive-order-focused-federal-leadership-environmental-ener (dostęp: 10.08.2016).

16 B. Walsh, The Green Politics behind Nuclear Power, „Time”, 16 February 2010, http://con-tent.time.com/time/health/article/0,8599,1964571,00.html (dostęp: 10.07.2016).

17 Na szczycie w Kopenhadze w 2009 r. Stany Zjednoczone zobowiązały się do 17-procen-towej redukcji emisji do 2020 r. w stosunku do poziomu z 2005 r.

wzmocnienia niezależności energetycznej i tworzenia zielonych miejsc pra-cy. Wkrótce po reelekcji w listopadzie 2012 roku prezydent Obama obiecał, że Stany Zjednoczone będą liderem w przeciwdziałaniu zmianom klimatu.

W swoich przemówieniach podkreślał cel zmniejszenia zależności od zagra-nicznej ropy naftowej i zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego poprzez czysty wzrost gospodarczy na bazie krajowych źródeł energii, to jest uzyskiwa-nych z gazu ziemnego i OZE. Wzywał Kongres do przyjęcia ustawodawstwa dotyczącego zmian klimatycznych.

Polityka klimatyczna prezydenta Baracka Obamy nabrała tempa dopiero w połowie jego drugiej kadencji (co było m.in. spowodowane niechęcią repub-likanów blokujących propozycje Obamy w Senacie). Do 2012 roku Obama nie był w stanie oficjalnie zaprezentować celu redukcyjnego, gdyż Kongres praco-wał nad odpowiednią ustawą klimatyczną, przedłużając jej przyjęcie. W stycz-niu 2013 roku powiedział: „Droga do zrównoważonych źródeł energii będzie długa i czasami trudna. Jednak Ameryka nie może opierać się takim zmianom, musimy im przewodniczyć. Nie możemy czekać aż inni opracują technologie, które stworzą nowe miejsca pracy i nowe gałęzie przemysłu. Musimy wykorzy-stać tę szansę”18. Prezydent Barack Obama stwierdził, że Amerykanie już pono-szą koszty globalnego ocieplenia, a niedługo później amerykańska Federalna Agencja Ochrony Środowiska (Environmental Protection Agency, EPA)19 orze-kła, że zmiany klimatu są zagrożeniem dla zdrowia publicznego, co w praktyce zobowiązywało ją do podjęcia działań na rzecz ograniczenia emisji gazów. We wrześniu 2013 roku EPA ogłosiła proponowane standardy dla nowych elektro-wni i zainicjowała dotarcie do różnorodnych interesariuszy w celu poinformo-wania o opracowaniu wytycznych do emisji dla istniejących instalacji.

W przemówieniu na Georgetown University 25 czerwca 2013 roku prezy-dent Obama zaprezentował szczegóły swojego Climate Action Plan opartego na trzech filarach: (1) ograniczeniu emisji CO2; (2) adaptacji USA do skut-ków zmian klimatu; (3) i przewodzeniu międzynarodowym wysiłkom na rzecz zwalczania zmian klimatycznych na świecie. W dokumencie odwołano się do moralnego obowiązku podjęcia działań w imieniu przyszłych pokoleń, aby zostawić im nieskażoną i niezniszczoną planetę. Plan miał za zadanie dopro-wadzić do uzupełnienia przepisów federalnych na rzecz ograniczenia emisji przez elektrownie konwencjonalne, po raz pierwszy w historii wprowadzając przepisy ograniczające emisję CO2 z istniejących elektrowni20. Ponadto

prezy-18 The President Obama’s Climate Action Plan, Executive Office of the President, June 2013, https://www.whitehouse.gov/sites/default/files/image/president27sclimateactionplan.pdf (dostęp: 10.07.2016).

19 EPA m.in. opracowuje kompleksowe regulacje federalne i stanowe mające na celu ogra-niczenie emisji zarówno przemysłowych, jak i w transporcie.

20 The President’s Climate Action Plan...

dent Obama uważał, że rząd federalny powinien być liderem w zakresie czystej energii i efektywności energetycznej21.

We wrześniu 2013 roku EPA ogłosiła propozycję standardów emisji GHG dla nowych elektrowni, po raz pierwszy ustanawiając limity na poziomie kra-jowym22. Inicjatywy Obamy i wysuwane przez niego propozycje ustaw mają-cych ograniczać emisje CO2 były blokowane w Kongresie. Toteż w czerwcu 2014 roku EPA ogłosiła, że użyje swoich kompetencji zgodnie z ustawą o czy-stym powietrzu (Clean Air Act, CAA), by wymóc zmniejszenie emisji dwu-tlenku węgla z amerykańskich elektrowni. Ustawa CAA z 1970 roku to prawo federalne zezwalające EPA na tworzenie i egzekwowanie przepisów ochrony społeczeństwa przed zanieczyszczeniami powietrza. Ustawa była wielokrotnie zmieniana, a Kongres ustanowił ograniczenia dla uprawnień regulacyjnych EPA, zobowiązując Agencję do brania pod uwagę kosztów wydawanych roz-porządzeń23. Clean Air Act stała się jednak podstawowym narzędziem wdra-żania federalnych regulacji w zakresie emisji gazów cieplarnianych w Stanach Zjednoczonych.

Poglądy prezydenta Obamy zostały mocno wsparte w maju 2014 roku publikacją trzeciej narodowej oceny klimatycznej (Third U.S. National Cli-mate Assessment, NCA), najbardziej wiarygodnego i wyczerpującego źródła informacji naukowych na temat skutków zmian klimatycznych w Stanach Zjednoczonych. NCA stwierdzał, że zmiany klimatu doprowadziły już do sze-regu istotnych oddziaływań we wszystkich regionach kraju i w kluczowych sektorach gospodarki narodowej24. Impas legislacyjny pogłębiał się od listo-pada 2014 roku, kiedy republikanie przejęli kontrolę nad Senatem, zyskując większość w obu izbach Kongresu. Kongres nie popierał zaostrzania celów redukcyjnych ustaw klimatycznych w obawie o powiązane z tym koszty spo-łeczno-gospodarcze w warunkach istniejącego bezrobocia czy ryzyka kosztów gospodarczych. Co więcej, republikańska część Kongresu podważała istnie-nie zmian klimatycznych ze względu na istnie-niepewność związaną z nauką o kli-macie. Dlatego prezydent Obama wykorzystywał głównie federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA), która mogła wydawać nowe rozporządzenia na podstawie istniejącego prawa (omijając potencjalną blokadę w Kongresie). Ta droga niosła jednak z sobą ryzyko, że propozycje zostaną zakwestionowane na gruncie prawnym, co występowało w przeszłości (Sąd Najwyższy tymczasowo

21 Za administracji prezydenta Obamy agencje federalne obniżyły emisje gazów cieplar-nianych o ponad 15%.

22 T. Ohliger, U.S. Climate Change..., s. 13.

23 Ibidem, s. 11.

24 Cutting Carbon Pollution in America, The White House, https://www.whitehouse.gov/en-ergy/climate-change (dostęp: 10.07.2016).

zablokował kilka rozporządzeń EPA, utrzymując, że Agencja nie wykonała po-prawnej analizy kosztów)25.

Instrumentem wdrożenia założeń prezydenckiego Climate Action Plan stał się ogłoszony przez EPA w dniu 3 sierpnia 2015 roku – plan czystej energii (Clean Power Plan, CPP)26. Liczący 1565 stron dokument przygotowany przez EPA, ostatecznie ogłoszony po długich konsultacjach publicznych, zakładał re-dukcję emisji z sektora energetycznego o 32% poniżej poziomu z 2005 roku do 2030 roku, a poszczególne stany stały się odpowiedzialne za jego realizację27. Plan został przyjęty w formie prezydenckiego rozporządzenia, a więc z pomi-nięciem Kongresu, i był historycznym krokiem amerykańskiej administracji w walce ze zmianami klimatu. Po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych rząd federalny wprowadził ograniczenia dotyczące redukcji CO2 do atmosfery z już istniejących elektrowni, które są największym skoncentrowanym źródłem emisji GHG (ok. 1/3 emisji krajowej). Plan zakłada redukcję GHG z użyciem wszyst-kich dostępnych technologii niskoemisyjnych (w tym wykorzystania energii jądrowej i OZE oraz wychwytywania i składowania CO2, a także zwiększonej efektywności energetycznej)28. Obniżenie emisji o 32% do 2030 roku nie jest wiążącym prawnie wymogiem, a jedynie szacunkiem wynikającym z realizacji poszczególnych celów stanowych. Jeśli wszystkie stany się dostosują i wprowa-dzą w życie swoje plany, emisje z sektora energetycznego powinny spaść o 20%

w porównaniu z rokiem 201229. Plan określa różne cele dla poszczególnych sta-nów i pozostawia im dowolność w sposobie ich osiągnięcia. Do września 2018 roku poszczególne stany mają obowiązek przedstawienia szczegółowych rozwią-zań, tak by najpóźniej w 2022 roku zacząć obniżać emisje CO230. W przypadku

25 Niezależnie od tych ograniczeń w kolejnych latach pojawiły się także regulacje EPA do-tyczące: zużycia paliwa i emisji gazów cieplarnianych przez samochody osobowe i ciężarówki;

redukcji emisji lotnych związków organicznych, dwutlenku siarki (SO2) i innych toksyn ze spa-lania ropy naftowej i gazu ziemnego; oraz standardów efektywności energetycznej dla nowych urządzeń oraz emisji rtęci i innych toksyn dla dużych zakładów przemysłowych.

26 Clean Power Plan Final Rule, Environmental Protection Agency, https://www.epa.gov/

cleanpowerplan/clean-power-plan-existing-power-plants#CPP-final (dostęp: 10.08.2016).

27 Plan zakładał cele pośrednie redukcji o 17% do 2020 r. oraz 26%–28% do 2025 r. Overview of the Clean Power Plan Cutting Carbon Pollution From Power Plants, EPA, s. 2, https://www.epa.

gov/sites/production/files/2015-08/documents/fs-cpp-overview.pdf (dostęp: 15.07.2016).

28 Nuclear Power in the USA, WNA, August 2015, http://www.world-nuclear.org/info/

Country-Profiles/Countries-T-Z/USA--Nuclear-Power (dostęp: 15.07.2016). Przyjmuje się, że redukcja emisji CO2 o 30% do 2030 r. będzie niemożliwa bez co najmniej dotychczasowego poziomu zaangażowania energetyki jądrowej.

29 W rezultacie Stany Zjednoczone mają obniżyć emisje z energetyki o ok. 870 mln ton CO2. Remarks by the President in Announcing the Clean Power Plan, The White House, https://www.

whitehouse.gov/the-press-office/2015/08/03/remarks-president-announcing-clean-power-plan (dostęp: 15.07.2016).

30 Nuclear Power in the USA...

gdyby któryś ze stanów tego nie dokonał, zrobi to za niego EPA, wprowadzając federalny system handlu emisjami. CPP zakłada dodatkowe zachęty dla stanów, które szybciej dostosują się do nowych wytycznych i rozpoczną obniżanie emisji przed 2022 rokiem w postaci wsparcia inwestycji w energetykę wiatrową i solar-ną oraz w efektywność energetyczsolar-ną31. Ponadto władze poszczególnych stanów będą miały większy margines swobody w podejmowaniu decyzji dotyczących tego, w jaki sposób ograniczyć emisje. W roku 2015 prezydent Obama ogłosił cel zwiększenia OZE (innych niż hydro) do 20% w 2030 roku. EPA prowadzi rów-nież intensywne działania na różnych szczeblach administracji stanowych, an-gażując w ten sposób władze lokalne do działań na rzecz redukcji. Plan Obamy przewiduje uzyskanie znaczących dochodów od przedsiębiorstw, które – prze-kraczając wyznaczone limity – będą musiały wykupywać dodatkowe prawa do emisji GHG. Uzyskane tak środki mają sfinansować inwestycje w rozwój alter-natywnych wobec węglowodorów źródeł energii.

Dekret Prezydenta z dnia 19 marca 2015 roku Planning for Federal Su-stainability in the Next Decade zobowiązuje agencje federalne do szeregu dzia-łań mających na celu zmniejszenie do roku 2025 emisji gazów cieplarnianych o 40% poniżej poziomu z roku 200832.

Dekret Prezydenta z dnia 19 marca 2015 roku Planning for Federal Su-stainability in the Next Decade zobowiązuje agencje federalne do szeregu dzia-łań mających na celu zmniejszenie do roku 2025 emisji gazów cieplarnianych o 40% poniżej poziomu z roku 200832.