• Nie Znaleziono Wyników

Tabela. Linie wysiłku działań cyberelektromagnetycznych (CEMA)

W dokumencie Większość naszych błędów (Stron 168-174)

Źródło: Opracowano na podstawie FM 3-36 – Electronic Warfare. Department of the Army. Washington D.C. 2012, s. E-2.

wanych i nadzorowanych przez poszczególne komórki sztabowe (rozpoznania, operacyjne oraz dowodzenia i łączności), a także inne komórki, organizacje oraz instytucje mogące mieć wpływ na prowadzenie CEMA lub jednego z ich elementów składowych (CNO lub WE).

Ciekawe podejście, w swej istocie nieco zbliżone do idei CEMA, proponuje kanadyjski badacz Jim Gash21. Zakłada on prowadzenie operacji sieciowych (Network Operations), składających się z działań w sieciach komputerowych (CNO), walki elektronicznej i wy-wiadu elektronicznego (WE/SIGINT22), oraz działań prowadzonych z wykorzystaniem systemów dowodzenia i łączności (komputerowych i informatycznych)23. Przedsięwzięcia WE/SIGINT oraz CNO są realizowane w oddzielnych środowiskach, a każde z nich jest złożone z ośrodka komunikacji, w którym zachodzi transmisja sygnału, oraz ośrodka elek-troniki, w którym sygnały są przetwarzane (rys.). W tej koncepcji środowisko EM i cyber-przestrzeń są ze sobą ściśle powiązane, wzajemnie się przenikają i silnie na siebie oddzia-łują, w przyszłości zaś należy oczekiwać ich połączenia.

Interesującą próbą adaptacji założeń doktrynalnych do coraz większego uzależnienia działań militarnych od spektrum EM i cyberprzestrzeni jest chińska koncepcja zintegro-wanej sieciowej walki elektronicznej (Integrated Network Electronic Warfare)24. Stanowi ona kolejny krok w rozwoju chińskiej teorii walki informacyjnej i przewiduje komplekso-we użycie ofensywnych elementów WE i CNO oraz ograniczone wykorzystanie uderzeń kinetycznych przeciwko kluczowym elementom infrastruktury dowodzenia i łączności przeciwnika w celu zdezorganizowania jego sieciowych systemów informacyjnych.

Uogólniając argumenty za łączeniem cyberprzestrzeni ze spektrum EM, można wyróż-nić dwa podejścia: pierwsze zakłada scalenie tych dwóch domen w jedną (albo podporząd-kowanie jednej domeny drugiej), natomiast drugie – ścisłe korelowanie działań prowadzo-nych w tych oddzielprowadzo-nych domenach, ale w ramach jednej koncepcji (przykładem są działania CEMA). Obie tendencje są coraz bardziej widoczne w poglądach badaczy i znaj-dują odzwierciedlenie w doktrynach sił zbrojnych tak ważnych na arenie międzynarodo-wej państw jak Stany Zjednoczone i Chiny.

Pojawią się również głosy przeciwko bezkrytycznej i zbyt pochopnej integracji cyber-przestrzeni ze spektrum EM. Są one podparte przesłankami natury operacyjnej oraz teo-retycznej. Jakie argumenty przemawiają za pozostawieniem cyberprzestrzeni i spektrum EM jako oddzielnych domen (środowisk operacyjnych)?

Spektrum EM powinno mieć status środowiska operacyjnego (środowiska EM), tak jak powietrze, ląd, morze i kosmos, ponieważ jest to ostatnie środowisko naturalne, niewytwo-rzone sztucznie przez człowieka. Ma więc jeszcze jedną istotną cechę – jest stałe i defi-niowalne oraz wyróżnia się właściwościami, które umożliwiają opracowanie względnie stałych procedur prowadzenia w nim działań militarnych.

21 J. Gash: Physical operating environments: how the cyber-electromagnetic environment fits. „Canadian Military Journal”

Summer 2012, s. 28–34.

22 SIGINT – Signals Intelligence (wywiad elektroniczny/rozpoznanie elektroniczne).

23 Computer and Information Systems – CIS.

24 Vide: D. Sharma: Integrated network electronic warfare: China’s new concept of information warfare. „Journal of Defence Studies” April 2010, s. 36–49.

Sygnał jest

Rys. Interpretacja środowiska cyberelektromagnetycznego oraz jego ośrodków składowych

Źródło: Opracowano na podstawie J. Gash: Physical operating environments: how the cyber-electromagnetic environment fits. „Canadian Military Journal” Summer 2012, s. 31.

Takich walorów nie ma cyberprzestrzeń – stworzona przez człowieka, aczkolwiek funk-cjonująca dzięki podstawowemu prawu fizyki, to jest swobodnemu przepływowi elektro-nów. Jest to środowisko trudne do jednoznacznego zdefiniowania, ponieważ ciągle się zmienia, rozrasta i nie ma ściśle zdefiniowanych granic25. Co więcej, cyberprzestrzeń ja-ko twór sztuczny, zależny od człowieka, może – przynajmniej hipotetycznie – zostać cał-kowicie wyłączona, a zatem może przestać istnieć jako domena operacyjna.

Również czysto fizyczne podstawy funkcjonowania cyberprzestrzeni i spektrum EM wskazują na odmienny charakter tych dwóch środowisk26. Energia EM to jedna z trzech znanych nam sił fizycznych, oprócz grawitacji i sił występujących w jądrze atomu (jest to zatem kolejne nawiązania do naturalności spektrum EM). Związana z ruchem foto-nów i elektrofoto-nów stanowi podstawę funkcjonowania cyberprzestrzeni i dlatego to cy-berprzestrzeń niejako korzysta z jej usług. Ta fizyczna interpretacja wskazuje, że

cyber-25 Vide: J. M. Fischer: Electronic warfare, the EMS domain and air superiority. „The Journal of Electronic Defense” September 2010, s. 31–38.

26 Vide: J. Clifford: What electronic warriors should know about physics, Language and Concepts. „The Journal of Electronic Defense” March 2011, s. 40–47.

przestrzeń jest środowiskiem wtórnym dla spektrum EM (co nie powinno oznaczać, że mniej ważnym).

Ponadto czynnikiem konstytuującym cyberprzestrzeń nie są komputery ani też inne urzą-dzenia teleinformatyczne i kable, lecz jest nim możliwość łączenia tych urządzeń w sieci i ich wzajemnego komunikowania. Ta wymiana informacji zachodzi w warstwie transpor-towej (komunikacyjnej) – zarówno przewodowej, jak i bezprzewodowej – która w dużej mierze zależy od spektrum i energii EM. W tej właśnie warstwie zachodzi zasadnicza re-lacja (korere-lacja) między spektrum EM a cyberprzestrzenią. Zdaniem niektórych teorety-ków tylko w ten sposób – czysto fizycznie – należy interpretować zależności między tymi dwoma środowiskami27.

Przeciwnicy integracji cyberprzestrzeni ze spektrum EM wysuwają również argument ich różnego statusu operacyjnego. W artykule już zwrócono uwagę na interpretację cy-berprzestrzeni i spektrum EM jako, odpowiednio, domeny operacyjnej i przestrzeni ma-newru. Ciekawą opinię wyraża John Clifford, twierdzi bowiem, że domenę należy trakto-wać jako strefę wpływów, o którą walczymy, w której chcemy uzyskać przewagę nad przeciwnikiem, natomiast środowiskiem powinniśmy nazywać naturalne medium, w któ-rym mogą być prowadzone działania militarne28. W takim rozumieniu cyberprzestrzeń jest domeną i jednocześnie składową środowiska informacyjnego (jako element operacji in-formacyjnych), podczas gdy spektrum EM stanowi niezależne środowisko operacyjne.

Jednym z głównych elementów łączących spektrum EM z cyberprzestrzenią, na który powołują się zwolennicy integracji tych środowisk, są zależności technologiczne, to zna-czy obydwa te środowiska wykorzystują wzajemnie powiązane lub te same technologie.

Antagoniści zwracają jednak uwagę, że takie same zależności „technologiczne” zachodzą także między spektrum EM a pozostałymi środowiskami: lądowym, powietrzno-kosmicz-nym i morskim, i w przeszłości nie były one przyczynkiem do dyskusji na temat łączenia spektrum EM z którymkolwiek z tych środowisk29. Wbrew obiegowej opinii zależności i powiązania spektrum EM z cyberprzestrzenią nie są silniejsze niż relacje spektrum EM z pozostałymi fizycznymi domenami operacyjnymi30.

Warto również się zastanowić, czy spektrum EM, a konkretnie – walka elektroniczna, ma zasadnicze znaczenie dla funkcjonowania cyberprzestrzeni. Należy stwierdzić, że ra-czej nie. WE jest jednym z możliwych rodzajów działań militarnych, które mogą mieć od-zwierciedlenie w cyberprzestrzeni, tak samo jak klasyczne działania kinetyczne.

Infrastrukturę teleinformatyczną można zniszczyć bądź zneutralizować zarówno za pomo-cą zakłóceń elektronicznych czy też impulsu EM (elementy WE, działania niekinetycz-ne), jak i klasycznego rażenia ogniowego (działania kinetyczniekinetycz-ne), na przykład przy użyciu bomby precyzyjnej bądź w wyniku akcji sił specjalnych. Wszystkie te przedsięwzięcia,

27 Vide: R. Hahn: Physics of the cyber – EMS problem. Why we have the language wrong. „The Journal of Electronic Defense”

November 2010, s. 44–46.

28 J. Clifford zaznacza, że w wielu państwach terminy „domena” i „środowisko” są stosowane zamiennie, a według dokumentów NATO obowiązujące jest tylko pojęcie „środowisko”. J. Clifford: What electronic..., op. cit., s. 40–47.

29 L. Knowles: Why two domains are better than one. „The Journal of Electronic Defense” May 2013, s. 40–50.

30 Vide: J. Bourque: A (pragmatic) future for joint electronic warfare: does EW + CNO = cyber? „The Journal of Electronic Defense” September 2008, s. 30–40.

choć prowadzone z różnych domen, z wykorzystaniem odmiennych środków, będą ukie-runkowane na uzyskanie podobnego rezultatu w cyberprzestrzeni – wyłączenia jednego z elementów infrastruktury teleinformatycznej (na przykład określonego stanowiska ope-ratorskiego/komputerowego systemu dowodzenia przeciwnika).

Większość działań w cyberprzestrzeni (CNO) nie ma powiązań z WE, ponieważ ich podmiotem są rządowe, cywilne i wojskowe sieci komputerowe oraz ich zasoby. Podobnie gros zadań wykonywanych w ramach WE nie służy wsparciu operacji w cyberprzestrze-ni, lecz pozostałych środowisk operacyjnych. Działania w cyberprzestrzeni to szerokie po-jęcie, niekiedy określane mianem meta-CNO, prowadzone przez wyspecjalizowane ko-mórki i organizacje oraz mające inne podstawy prawne niż WE31. Choć obiekty oddziaływania WE i CNO mogą się pokrywać, to ich główne cechy są odmienne. Ponadto – co należy podkreślić – skutki uboczne (niezamierzone efekty) CNO są w większym stop-niu prawdopodobne i mogą być bardziej dotkliwe dla przeciwnika32.

Podsumowanie

Badacze i teoretycy nauk o obronności i bezpieczeństwie oraz sami wojskowi nie są zgodni co do zależności działań militarnych prowadzonych w cyberprzestrzeni i spektrum EM. Zarówno argumenty za łączeniem tych domen, jak i przeciw ich łączeniu mają swo-je uzasadnienie. Niemniej swo-jednak bardziej zasadne wydaswo-je się uznanie cyberprzestrzeni i spektrum EM za dwa niezależne i zarazem równorzędne środowiska operacyjne. Nie ule-ga wątpliwości, że działania w nich prowadzone powinny być ściśle skorelowane. W nie mniejszym stopniu jednak powinny one być powiązane z działaniami w pozostałych dowiskach: lądowym, morskim, powietrznym i mentalnym. Pozwali to uzyskać w tych śro-dowiskach maksimum pożądanych efektów wynikających z prowadzenia działań w cyber-przestrzeni i spektrum EM.

Działania militarne w spektrum EM, tak jak i w pozostałych środowiskach operacyj-nych, w dużej mierze zależą od działań w cyberprzestrzeni. Prawidłowe funkcjonowanie systemów dowodzenia i kierowania WE, urządzeń WE oraz środków nawigacji i naprowa-dzania jest znacząco zdeterminowane możliwościami i niezawodnością obsługujących je komputerów, oprogramowania i sieci teleinformatycznych. Dzisiaj trudno sobie wyobra-zić pole walki bez techniki komputerowej i sieciowości. Zdolność do uzyskania przewagi nad przeciwnikiem w cyberprzestrzeni będzie nieodzownym elementem każdego przy-szłego konfliktu zbrojnego i zarazem jednym z głównych warunków jego powodzenia.

Z drugiej strony w sieciach komputerowych coraz częściej są wykorzystywane techno-logie bezprzewodowe. Spektrum EM jest więc medium, które łączy komputery z innymi urządzeniami teleinformatycznymi i tym samym ma podstawowe znaczenie dla

prawidło-31 Ibidem.

32 Skutki działań WE są dla przeciwnika (w jego systemach dowodzenia i łączności, kierowania ogniem itp.) widoczne/

odczuwalne w czasie do 2 minut. Natomiast skutki działań CNO mogą być odczuwalne w sieciach komputerowych przeciwnika nawet 300 mikrosekund po przeprowadzeniu określonego działania. Vide: K. Israel: Your constitution and bylaw vote of approval is vital to our AOC future. „The Journal of Electronic Defense” July 2014, s. 62.

wego funkcjonowania tych sieci, czyli de facto informacji przekazywanych w cyberprze-strzeni. Wpływ WE na CNO jest widoczny zwłaszcza w ich ofensywnym nurcie – CNA, atak elektroniczny (przeciwdziałanie elektroniczne) może mieć największe skutki w cy-berprzestrzeni. Innym obszarem CNO, dla którego WE ma potencjalnie duże znaczenie, są działania rozpoznawcze (wywiadowcze) CNE. W mniejszym stopniu WE wpływa na ostatni obszar CNO, a mianowicie na działania defensywne (CND), co nie oznacza, że i w tej sferze nie zachodzą relacje oraz oddziaływania.

Równoprawne traktowanie spektrum EM i cyberprzestrzeni powinno oznaczać, że wza-jemnie się one uzupełniają i żadne z nich nie jest podporządkowane drugiemu. Dobrym przykładem takiego rozwiązania jest przedstawiona w artykule koncepcja CEMA. Tego typu rozwiązanie wyznacza kierunek dalszych prac teoretycznych i rozwiązań praktycz-nych dotyczących rozwijania działań CNO i WE oraz procedur związapraktycz-nych z ich synchro-nizacją. Pozwoli bowiem uzyskać niespotykany dotychczas efekt synergii w spektrum EM i cyberprzestrzeni, a także, a może przede wszystkim, w pozostałych środowiskach

ope-racyjnych – fizycznych i psychologicznym (mentalnym). n

W dokumencie Większość naszych błędów (Stron 168-174)