• Nie Znaleziono Wyników

Welony ślubne

W dokumencie prof. dr hab. Anna Nasiłowska (Stron 56-59)

Poślubiając Rochestera, Berta została najpierw wywieziona do obcego kraju, potem ograbiona z pieniędzy, a w końcu ubezwłasnowolniona

1 Pierwsza wersja tego rozdziału pt. Pieniądze, małżeństwo i obłęd w „Wielkich nadziejach” Charlesa Dickensa oraz wybranych powieściach wiktoriańskich i neowiktoriańskich ukazała się w tomie Charles Dickens – refleksje, inspiracje, (re)interpretacje, red. E. Kujawska-Lis i A. Kwiatkowska, Wydawnictwo UWM, Olsztyn 2014, s. 49-63.

pod pretekstem choroby psychicznej. Tym samym padła ofiarą żela-znych zasad wiktoriańskiego małżeństwa: przywłaszczenia majątku żony przez męża, nierównego standardu zachowań seksualnych (Rochester za dowód jej niepoczytalności uznał jej „rozwiązłość”, ale to on zwiedził Europę w poszukiwaniu wrażeń erotycznych), wreszcie niemożliwości rozwodu. Uwięziona przez męża na poddaszu dworu w Thornfield, nie może się komunikować ze światem, przed którym jest skrzętnie ukrywana. Jedynym sygnałem wysyłanym przez nią na zewnątrz jest demoniczny śmiech, który słyszy tytułowa bohaterka, nie wiedząc, skąd pochodzi. Gdy Bercie udaje się na chwilę wymknąć, podkłada ogień w pokoju Rochestera. Kiedy zaś zbliża się dzień jego ślubu z Jane, nieświadomą istnienia jego legalnej żony, Berta rozdziera strojny welon, w jakim główna bohaterka ma pójść do ślubu. Mężczyzna twierdzi, że robi to przez zazdrość. Jane jednak w to nie wierzy: czego miałaby jej zazdrościć kobieta, która nienawidzi męża tak bardzo, że usiłuje go zamordować? Jaki zatem Berta ma motyw? Skoro to mał-żeństwo pozbawiło ją pieniędzy i wolności, jak mogłaby nie odczuwać gniewu na widok ślubnego welonu? Gniew ten stał się w wyniku dłu-giego odosobnienia jej jedynym, obłąkanym uczuciem.

Gotycka groza, związana z postacią „wariatki z poddasza”, wcale zatem nie jest wytworem mrocznej wyobraźni Charlotte Brontë, lecz realistycznym zapisem niebezpieczeństw związanych z pozycją kobiety w wiktoriańskim społeczeństwie. Wielkie nadzieje Charlesa Dickensa, ukończone w roku 1861, a więc 14 lat po wydaniu Dziwnych losów Jane Eyre, także poruszają temat kobiecego obłędu, rodzącego się ze splotu miłości i ekonomii. Miss Havisham cieszy się szczególną pozycją społeczną ze względu na posiadanie własnego majątku, którym może do woli dysponować. Otrzymała go w spadku po ojcu, który przedkładając ją nad syna-utracjusza, zastrzegł w swojej ostatniej woli, aby wbrew obyczajom i normie prawnej (stosowanej automatycznie gdy brakowało testamentu), to córka odziedziczyła większą część jego własności. Od dziecka rozpieszczana, pięknie ubierana i obsługiwana przez rzesze służących, młoda dziedziczka żywiła przekonanie, że jest kimś w rodzaju bajkowej księżniczki, która wypełni swój los, oddając rękę wymarzonemu mężczyźnie, następcy jej ojca. Jej oczekiwaniom wyszedł naprzeciw Compeyson, przystojny i bardzo sprytny oszust, który skłonił ją do niekorzystnych inwestycji – opłacających się jej bratu, będącemu z nim w zmowie – po czym ulotnił się w dniu pla-nowanego ślubu. Kiedy niedoszła księżniczka się o tym dowiaduje, jej świat staje w miejscu, a „normalne” życie dobiega kresu. Dla miss

61

W E L O N Y Ś L U B N E

Havisham czas zatrzymuje się za dwadzieścia dziewiąta, tę godzinę pokazują odtąd wszystkie zegary w jej zapuszczonej willi, chronionej przed światłem słonecznym grubymi zasłonami w oknach.

Oto jak Dickens opisuje scenerię jej obłędu:

Pokój musiał być kiedyś ładny, ale na każdym z jego przed-miotów leżała gruba warstwa kurzu i pleśni, a wiele rzeczy znaj-dowało się w rozkładzie. Uwagę zwracał duży stół przykryty obrusem, jak na spodziewane przyjęcie, które miało odbyć się wówczas, gdy cały dom wraz z zegarami zatrzymał się w czasie.2 Wokół gnijących i pokrytych grzybem resztek tego, co niegdyś było weselnym kołaczem „zbiegały się ze wszystkich stron, a potem rozpierzchały olbrzymie, ciemno nakrapiane pająki o cętkowanych nóżkach”3, zza obicia ścian słychać chrobot myszy. Mieszkanka tego dusznego pomieszczenia chodzi cały czas w kosztownej, ale pożółkłej i wystrzępionej białej sukni, zwisającej na jej wychudłym ciele. Na głowie nosi welon, spod którego wymykają się siwe kosmyki. To właśnie ten weselny strój w końcu zajmuje się ogniem, co sprawia, że poparzona miss Havisham umiera w wyniku wstrząsu nerwowego. Trudno nie dostrzec analogii z losami Berty, która zginęła, uciekając przed poża-rem, jaki sama wznieciła, próbując po raz drugi uśmiercić Rochestera.

Obłęd obu bohaterek wiąże się z symboliką ślubną, co wynika z na pozór odmiennych przyczyn: podczas gdy krzywdę jednej wywołało małżeństwo, drugą unieszczęśliwił jego brak. Podobieństwo polega na tym, że obie padły ofiarą mężczyzn, odbierających im pieniądze.

Za cierpieniem bohaterki Dickensa stoi wizja miłości, w której rolą kobiety jest podporządkować się mężczyźnie, zrzekając się całkowicie własnej swobody. Miss Havisham tak mówi o tym uczuciu: „ślepe od-danie, poniżenie bez granic, całkowite poddanie się, zaufanie i wiara na przekór samej sobie i całemu światu, ofiarowanie własnego serca i duszy oprawcy”4. By wziąć odwet na mężczyznach, podejmuje ona plan zemsty. Otóż adoptuje ona dziewczynkę imieniem Estella, której wychowanie podporządkowuje dwóm celom. Po pierwsze, wycho-wanka ma wywoływać w każdym napotkanym mężczyźnie to samo beznadziejne uczucie, które zgubiło jej opiekunkę. Po drugie, sama

2 Ch. Dickens, Wielkie nadzieje, przeł. K. Beylin, Prószyński i S-ka, Warszawa 2009, s. 99.

3 Tamże.

4 Tamże, s. 277.

Estella ma być do niego absolutnie niezdolna. Miss Havisham chce się w ten sposób odegrać na mężczyznach za swoje cierpienie. W tym celu wyposaża Estellę w kosztowne stroje i klejnoty, wprowadza w ele-ganckie towarzystwo oraz uczy bycia damą. Zgodnie z planem, dzięki swojej urodzie i nieczułości młoda bohaterka wzbudza wśród mężczyzn powszechną fascynację i wywołuje udrękę płynącą z odtrącenia.

W dokumencie prof. dr hab. Anna Nasiłowska (Stron 56-59)