• Nie Znaleziono Wyników

K ażde pismo, n a w e t niekaligraficzne, pow inno być w y ra ­ ziste i to je s t 3. p rzy m io t pism a czytelnego. W yrazistość pism a polega n a tern, a b y : 1. każda lite ra posiad ała w łaściw y sobie odrębny k s z ta łt, 2. aby jej nie brakow ało żadnego istotnego ciągu, k tó ry j ą od in n y ch odróżnia, a k tó ry z prędkości może o p u szczo n o , lub przez n iepotrzebne „ w y k rę ta sy “ ta k z ag m a­

tw ano, że tru d n o literę rozpoznać. Je że li np. w m ałem w przez pośpiech opuścim y w ęz e łe k , m usim y te n z n a k czytać ja k u;

toż samo bez w ęzełka z n a k b będzie l, nie w spom inając o zna­

m ionach naszych znaków ą ę 6 ś ź ż ł , k tó re bez ty c h zna­

m ion m uszą inaczej być czytane. W n i e m i e c k i m a l f a b e c i e pisow ym L bez ow alu w stępnego będzie C , a źle zakończone M da zn ak W, lite ra V zam ieni się w N , A w U i t. d. K onieczna p rzy te m 3., aby lite ry w w y razach , w y ra z y w z d a n ia c h , zdania w rozdziałach ta k b y ły rozm ieszczone, iżb y ich odczytanie nie spraw iało tru d n o śc i, a w szelkie zbijanie, zlew anie lub n iew ła­

ściwe dzielenie stało się niem ożliwe.

Pism o n iew y raźn e t a k , że go częstokroć n ik t w yrozum ieć nie z d o ła , nie może rościć sobie p raw a do czytelności i nie n a w iele zda się w ż y c iu później szem , bo n ie w y starczy n aw et do w ykonania najzw y k lejszy ch p rac piśm iennych. "W yrazisto­

ścią góruje pism o drukow e łacińskie n a d pism em niem ieckiem , gdzie znaki f i f, 93 i 9ł i 9t, i 2B, <3 i ® i t. d. ta k są

tru d n e do odróżnienia. W yrazistości służyć m usi prócz te g o : a) j e d n o l i t o ś ć , b) p r a w i d ł o w o ś ć .

J e d n o l i t o ś ć pism a polega na te rn , że w w yrazach, zdaniach i w całości pracy używ am y zaw sze znaków tego sa­

m ego charakteru. N agannem je s t przeto użycie w śród tego sa­

m ego w yrazu form raz ła c iń s k ic h , drugi raz niem ieckich (jak to często spostrzegam y w w ypracow aniach niem ieckich uczniów), dalej pism a raz sp o re g o , drugi raz drobniejszego t a k , że na drugiej stronie , czasem n aw et w drugiej lin ii m am y zupełnie inne pismo. W y ją tek stanow ią p i s m a k u p i e c k i e , kancela­

ry jn e i n ag łó w k i, w k tó ry ch w olno dla odróżnienia jednego w y razu od otoczenia użyć pism a sporszego, a n a w e t w tekście niem ieckim w ypisać je pism em łacińskiem .

P r a w i d ł o w o ś ć pism a w y m ag a: a) ab y t e s a m e znaki ta k samo pisano, ja k w łaśnie pow stały, lub się złożyły z ty ch sam ych pierw ociągów , czyli kresek fu n d a m e n ta ln y c h , (3) aby nie m ieszano lasek z k lu c z k a m i, ślim acznic z k ropkam i (kul­

kami), lecz stale używ ano je d n y c h albo d r u g ic h , aby stale p i­

sano lub stale opuszczano owale w stępne,, sło w e m , aby p rze­

strzegano praw ideł budow y liter. N ieocenione pod ty m w zglę­

dem usługi oddałby szkołom naszym stały, przez w ładze szkolne dla całego k ra ju potw ierdzony i obow iązujący a l f a b e t czyli a b e c a d ł o n o r m a l n e * ) .

pism o, które posiadać będzie te trz y p rzy m io ty i odpowie w arunkom pow yższym c z y s t o ś c i , p r o s t o t y i w y r a z i s t o ­ ś c i będzie z pew nością c z y t e l n e , ale jeszcze niekoniecznie p i ę k n e .

A by pismo c z y t e l n e było zarazem zdolne zatrzym ać oko czytającego, uw ięzić i zadow olić uczucie estetyczne naw et, zaw odow ca i k ry ty k a , jędnem sło w e m , żeby zasługiw ało na m iano pism a p i ę k n e g o , m usi odpow iedzieć jeszcze trzem n a ­ stęp u jący m w arunkom :

1. R ó w n o śc i,

2. Proporćyonalności i zw iązanej z nim i 3. • Potoczystości.

*) Por. Józefa Czerneckiego rozprawkę w „Praktyce szkolnej11 1. 16.

Dodatek do Nru 28. „Szkoły11 1903.

1. R ów ność pism a.

Do n ajisto tn iejszy ch znam ion pism a pięknego należy r ó w ­ n o ś ć je g o , bez k tórej nie może się żaden rękopis podobać.

Lecz równość panow anie swoje w sześciu roztoczyć m usi kie­

ru n k ac h i w y m aga: (^je d n a k o w e g o p o c h y le n ia , b) jednakow ej średnicy czyli podstaw nej w ysokości, c) rów nych w ydłużeń, d) jednakow ego cien io w an ia, e) rów nych oddaleń i f ) rów nej szerokości.

a) Równość pochylenia.

R zuty, la s k i, p ó ło c z k a , oczka (cz. p ó ło b łą c zk i, obłączki), owale, falowe, skręty, w ężyki i t. d. m uszą być do siebie rów ­ noległe czyli p o w in n y mieć jed n a k o w y kieru n ek . B rzydko w y­

gląda pismo, w którem lite ry różnie są pochylone. Pism o tak ie zdradza niepew ność i robi w rażenie, ja k b y się m iało przew ró ­ cić, rozpaść i rozlecieć. A by tego u n ik n ąć i naw yknąć do j e ­ dnostajnego p ochylenia pism a, używ ano daw niej zeszytów , które oprócz linii poziom ych czyli w y tycznych o patrzone jeszcze b y ły liniam i ukośnem i, w skazującem i k ieru n e k pism a. L inie te j e ­ d nak ze w zględów hygienicznych zo stały dzisiaj usunięte, jak o szkodliwie działające n a wzrok. O kazały się n a w e t zupełnie zbę­

dne, skoro się przekonano, że pism u ukośnem u p rzy 30-stopnio- wem odchyleniu p a p ie ru od kraw ędzi stołu m ożna nadać kie­

ru n e k pozornie p ro stopadły, n a jła tw ie jsz y do w ykonania*).

W ted y k ieru n e k pism a będzie m iał nachylenie 60°, n a j­

w łaściw sze dla pism a polskiego. Pod ty m w ięc kątem pow inny być nachylone w szystkie kresk i pełne.

D la pism a niem ieckiego m ożna w ięcej odchylić pap ier, a w tenczas i kreski będą m iały k ieru n ek w ięcej ukośny.

b) Równa średnica czyli podstawna. wysolcość liter krótkich.

W ysokość p o dstaw na liter czyli ich średnica m usi być wszędzie jed n ak o w a i stosować się w in n a do stopnia nauki.

N a niższych stopniach ś r e d n i c a je s t w iększa a pismo spore, n a w yższych m niejsza ta k samo ja k pismo. Chodzi je d n a k o to, aby wysokość w szystkich lite r m iędzy sobą b y ła ró w n a , aby

*) Porównaj rozprawkę Józefa Czerneckiego: „Najprostsza odpowiedź na pytanie, jakim ma być k i e r u n e k p i s m a ? Praktyka szkolna 1903.

3

araum

UMCS

każdy elem ent i każda lite ra , k r ó t k a m iała rów ne w ym iary, nie w y c h y la ła się nad i n n e , nie górow ała nad są sia d k a m i, bo 'w y ra z każdy brzydko się p rz e d sta w ia , jeż e li w nim jed n e li­

te r y są sporsze, inne nikłej sze.

c) Bówność wydłużeń.

D alszym w arunkiem pism a pięknego je s t rów ność w y d łu ­ żeń. S zpetnie przedstaw ia się pism o, w którem w ydłużenia nie są rów ne, litery , ja k to często m ożna widzieć, przeciągnięte za lin ijk ę lub niedociągnięte do niej.

J a k długo pisze się w 4 lin ia c h , piszący m a ściśle ozna­

czone g ranice przez w y ty c z n e; g dy je d n a k piszem y w jednej l i n i i , n a podkładce lub bez lin ii, oko nasze uw ażać m u si, aby śre d n ic a, w ysokość, głębokość i długość lite r b y ła zawsze j e ­ dnakow a. T ylko lite ry duże m ogą być nieco większe od liter m ałych z w ydłużeniam i, ja k to w idzim y w w yrazie:

L ite ra „f u, k tó ra m a kluczkę g ó rn ą , może dosięgać tej w ysokości, co lite ry d u że; i nt Ll, k tó re z w y ją tk u należą do lite r półw ysokich, m ają w ydłużenie górne o 1/3 krótsze, sięgają więc ty lk o nie wiele ponad linię d ru g ą czyli ponad średnicę.

d) Bówność cieniowania.

C ieniow anie liter stosow nie do wielkości pism a pow inno być silniejsze lub słabsze. W iększe pismo należy silniej , m niejsze zaś słabiej cieniować. D alej n ależy uw ażać, aby w szelkie linie rzutow e b y ły c ie n k ie , a laski czyli kreski pełn e , grubsze. .—

Chcąc otrzym ać linie r z u to w e , prow adzi się pióro lekko , bez n a c isk a n ia , pełne zaś z naciskiem . Ciągi p ełn e m ają posiadać w całej swojej długości jed n ak o w ą g ru b o ś ć , dlatego zaraz od g ó ry należy piórem naciskać , b yle nacisk b y ł we w szystkich w y razach p rac y piśm iennej zaw sze rów ny. Siła cienia pierw ­ szego w y razu je s t m iarą dla cieniow ania w szystkich innych.

P iszący zaczy n ają niekiedy laski całkiem cienko u góry, by następ n ie tern silniej naciskać, przez co lask i o trzy m u ją szpetną postać baniastą. Z agięcia la s e k , w ężyków , kresek falow ych na początku lub u góry, m ają nieznacznie n a b r z m i e w a ć , aby

znów nieznacznie w ą t l e ć u dołu lub n a końcu. W tenczas otrzym am y ta k m iłe, łagodne i piękne przejście od rzutow ych do p ełn y ch i odw rotnie, któ re pism u n ad aje szczególny powab.

d) Równość oddaleń.

■Także części znaków m iędzy so b ą , je d e n znak od dru ­ giego , dalej w yraz od w y razu i szereg od szeregu m usi być jednakow o oddalony, jeżeli pismo m a się podobać, gdyż wszel­

kie pod ty m w zględem uchybienia bardzo j e szpecą. W idzim y to n. p. w w y ra z ie : „m a m a gdzie i części lite r i sam e lite ry są nierów no oddalone. Inaczej zaś p rzedstaw i się te n w yraz

„ m a m a 11, gdy oddalenia są jednakow e.

Pism o ta k ie m iłe robi w ra ż e n ie , je s t przytem czytelne i w yraźne.

N iektórzy kaligrafow ie, ja k K opczyński i in n i, oddalenia te bardzo szczegółowo , a n aw et m atem atycznie o b liczy li, ale w p ra k ty c e nie da się to zastosować. P am ię ta ć ty lk o należy, aby każdą literę w słowie w takiem kreślić oddaleniu, iżby j ą bez trudności odróżnić było m ożna. Odległość lite r m iędzy sobą m a w ynosić szerokość jednego „i u, odległość w yrazów od siebie szerokość jednego „uu. Odległość lin ii czyli szeregów m iędzy sobą m a być ta k a , b y górne w ydłużenia następującego szeregu, nie p rze c in a ły w ydłużeń dolnych szeregu poprzedzają­

cego. N iekiedy m iędzy szeregam i ,dla jasności pism a zostaw ia się w ąziutkie pole wolne*).

*) U w a g a . W „Sztuce pisania z r. 1781.“ znajdujemy przepisy co do oddalenia liter i wyrazów. Odległość między słowami ma wynosić szero­

kość dwóch głosek. „Odległość ta będzie mniejsza, jeżeli się trafi głoska z apostrofem, t. j. tylko na półtorej szerokości. Pomiędzy jedną a drugą głoską daje się jednę szerokość. Od głóski „c“ do jakiegokolwiek prosto- ciągu powinno być odległości u góry na dwa noski pióra, zaś do jakiej­

kolwiek okrągłości daje się także tylko jedna szerokość głoski. Od jednej okrągłości do drugiej trzeba zawsze dać odstępu pół szerokości głoski, albo półtora noska pióra. Od głoski „e“ do t, d , b , l i t. d ., które mają główki wychodzące nad wysokość pisma , daje się odległość w górze na jeden nosek pióra11.

Mierzenie szerokością końca pióra, czyli noskiem, usprawiedliwione tern, że używano piór gęsich, a te musiały mieć końce szersze, podobne do naszych stalówek rondowych. Dziś jeszcze wymiary pisma rondowego są zastosowane do szerokości piór i odwrotnie.

f ) Bówna szerokość liter.

Szerokość lite r m ałych m a w ynosić J/2 lub co najw ięcej

2/3 ich w y sokości, w przeciw nym razie pismo b yłoby albo z b y t ścieśnione i w iotkie, ja k zw yczajnie pismo niew ieście, lub ciężkie i niezgrabne, ja k nieraz u początkujących. Musi się nadto stosować do rozm iarów p is m a , bo im pism o sporsze, tern i sze­

rokość będzie w iększa — zaw sze je d n a k m a być raz p rz y ję ty w ym iar wszędzie ró w ny ta k dobrze n a pierw szej , ja k na ostatniej stronie.

P raw idło pow yższe , w y sn u te z wzorów najcelniejszych, odpow iada tak że praw u złotego działu (divisio a u r e a ) , o któ- rem później będzie mowa.