• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd Społeczny. 1930, nr 4

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przegląd Społeczny. 1930, nr 4"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

N r. 4. R ok I. K raków , dnia 14 listopada 1930 r. Cena 20 gr.

PRZEGLĄD SPOŁECZNY

TYGODNIK

PPS. w obec „pacyfikacji".

W o d / o w i e PPS. często lub ią p o w ta r z a ć , że ich s to s u n e k do s p r a w y u k r a i ń s k i e j je s t inny, niż s a n a to r ó w i e n d e k ó w . Lecz o k a ­ zuje się, że żadnej zasadniczej różnicy niem a.

P o s łu c h a jm y ; co pisze lw o w ­ ski o r g a n p ep e so w s k i, „ D z ie n n ik L w o w s k i" :

„ P a c y f i k a c ja " (wiemy, co o znacza to miłe słów ko — prz yp. red.) jest ko- nircziMiściii bezw zglę dną. O bow iązkie m wła dz jest w k ro czy ć tam , gdzie w grę w chodzi bezpie czeństw o publiczne i m ienie obyw ateli. (I. zn. m ienie o b ­ s z a r n ik ó w polskic h — przyp. nasz).

T o le ro w a n ie sab o tażó w d o p r o w a d z ił o ­ by do a b s u r d ó w , prz y czy n iło b y się do ro zprężenia sto s u n k ó w w na szej p o ­ łaci k ra j u " .

W k o n k lu z ji „ D z ie n n ik L u d o ­ w y " s tw ie rd z a k o n iecz n o ść „b ez­

w zględn ej reakeji ze s tr o n y w ładz".

R ów nież c e n tr a l n y o rg a n PPS.

„ R o b o t n i k " , pisze: „R ozum iem y kon ieczn ość w alk i z sabotażem ".

T e n ż e „ R o b o t n i k " (22. X. — art. w s tę p n y : „O dpow iedź") o- św iad c za s w y m c h y tr z e za w ity m jęz y k ie m :

„ m y ani nie p o c h w a la m y pale nia s t e r t zboża, ani nie n a w o łu je m y do bie rn eg o p o d d a n ia się lerorow i Ukr.

Org. W o js k o w e j".

„ tw ier d zim y n a to m ia s t, że sposób, w y b r a n y przez W a s z obóz... b y ł p o s u ­ nięciem o k a ta s tr o f a ln y c h skutkach*...

Co to o zn a c z a ? O z n acz a to, że P PS. jest za z b r o jn e m p o s k r a ­ m ia n ie m u k r a i ń s k i c h ch ło p ó w , ty lk o tr o c h ę i n n y m sp osobem , ni źli ło czyni rząd. Ale w ła ś c i­

wie n a w e t i to jest nieścisłe. Bo PPS. w g r u n c ie — j a k o te m św ia d c z y o p in ja jej lw o w sk ieg o o rg a n u pisze się n a 100°/o n a ­ wet na rządow y sp osób w alki z „ c z e r n ią u k r a i ń s k ą " . I r e d a k ­ c j a „ R o b o t n i k a " w ty m s a m y m a r t y k u l e o d r a z u w y ja śn ia , że podziela ona stan ow isk o fa szy ­ zm u w s p r a w i e „ p a c y f i k a c j i" — t. j. n aw et w sp raw ie sposobu w alki z w sią u k r a i ń s k ą . „ R o b o t­

n ik " k o ń cz y b o w ie m swe o- św ia d c z e n ie w tej s p r a w ie c y t a ­ tą z fa s z y s to w s k ie g o „ P r z e ł o m u "

(„ le w y " o d ła m s a n a c y jn e g o f a ­ szyzm u). /

„Oto — p o w ia d a „ R o b o tn i k " — u s t ę ­ py in teresu jące, a — naszem z d a ­ niem — b a r d z o tr a fn e i ro z u m n e (z „ P rz e ł o m u " ):

.,... za n ie p o k o je n i je s teśm y r e p r e s j a ­ mi w sto s u n k u do ludnoś ci u k r a i ń s k ie j w Małopolsce W sc h o d n ie j, represjam i, k tó r e w pew nych granicach, być może, były konieczne — lecz sto so w an e zb io ­ rowo, m a s o w o n a w e t — granice le, b o­

dajże (!) już przekroczyły.

Niech p rz y n a j m n i e j p rz e s ta n ą d e ­ k la m o w a ć o „ m o c a rstw o w o śc i" le p i ­ sm a i g rupy, k tó r e ro z w iązan ie s p r a ­ wy u k r a i ń s k ie j w Polsce wid zą j e d y ­ nie w re p r e s j a c h policyjn ych, w „ o d ­ p ow ie dzia ln ości zb io r o w e j" (o b r a ż a ją ­ cej poczucie spraw iedliw ości i p r a ­ wa)..." i t. d. i t. p.

D o tej c y ta ty „ R ob otn ik " d o ­ d a je ty lk o tyle:

„Wystarczy? My w łaśnie m ów im y to samo".

P rzy z n a li w ięc, że w sp r a w ie

„ p a c y fik a c ji" z a jm u ją to sa m o sta n o w isk o , c o jed en z odłam óW fa sz y z m u , w c h o d z ą c y w sk ład RB.

A sta n o w is k o to g ło si:

— R epresje „p acyfik aeyjn e"

b yły k o n ieczn e.

— Ale jed yn ie represjam i i to tak ostrem i — d aleko nie zaje- d ziesz.

— P rócz represyj potrzeba

| oszu k ańczych „dem okratycz- j nyeh" frazesów o „w oln ości i

| rów ności ludów" i o „spraw ic-

| dliw ośei i prawie".

— F razesy d em okratyczne są

| — „dla m ocarstw ow ych eeiów "

; — rów n ie niezbędne, jak re-

; presje.

i l o te tylko frazesy, no i o „ g r a ­ nicę" o stop ień re p re s y j kłóci się i

j PPS. z k i e r o w n ic t w e m obozu fa-

; szyslow skiego.

Na g n ę b ie n ie więc U k ra iń có w ,

j c h o ć b y o g n ie m i m iecz em PPS I godzi się w całej pełni, dla z a-1

| c h o w a n i a „ s o c ja lis ty c z n y c h " i|

j „ d e m o k r a t y c z n y c h " p o z o ró w j

za strzeg a się" ty lk o —L ot — na l p ro c en cik .

Masy p r a c u j ą c e polskie z p o ­ g a r d ą o d w ró c ą się od łych n ik c z e m n y c h p odszc zuw ac zy i w sp ó ln ik ó w „ p a c y fik a c ji"

i je d n o lite m u fr o n to w i faszyzm u i socjalfa szy zm if na te m polu, j a k i na in n y c h p rz e c iw s ta w ią swój j e d n o lity f r o n t a n t y f a s z y ­ stowski, front b r a t e r s t w a i j e d ­ ności z r o b o tn ik a m i i c h ło p a m i u k r a i ń s k i m i i b ia ło ru sk im i.

W dniu 16 listopada robotni­

cy w szystkich narodow ości P o l­

ski głosują tylko na listy Bloku P rzeciw faszystow sk iego!

Jak p rzep row ad za sie w yb o ry na wsi białoruskiej?

! R ep re sje n a B iało ru si Z a c h o d ­ niej t r w a j ą już od miesięcy. Ge­

n e r a ln y a t a k p o d ję to w t y m j e d ­ nak czasie, gdy u p ł y w a ł te r m i n s k ł a d a n i a list o k rę g o w y c h (17 p a ź d z ie rn ik a ). W ó w c z a s to r o z ­ bito z a rz ą d g łó w n y T o w a r z y s t w a Szkoły B ia ło ru s k ie j o ra z B a n k B iało ru sk i. N a stę p n ie p o d jęto m a so w e re w iz je i a r e s z to w a n ia w śró d c z ło n k ó w z a rz ą d ó w o k r ę ­ g o w y c h i k ółek T. Szk. B. — A re sztu je się m a s o w o n ie ty lk o c z y n n y c h działaczy, lecz rów nie ż i ludzi, k t ó r y c h się t y lk o p o d e j ­ rzew a o s y m p a t j e do „ Z m a h a - n j a " lub to w a r z y s tw a szkolnego.

Mnożą się f a k ty le ro ry z o w a - n ia i w ięzienia ro b o tn ik ó w i c h ło p ó w , k tó rz y pod p isali b i a ­ ło ru s k ie a n ty fa s z y s to w s k ie listy p a ń s tw o w e lub o k rę g o w e o ra z li­

sty J e d n o śc i R o b o tn ic z o -C h ło p ­ skie.

P rze d te r m i n e m złożenia list o k r ę g o w y c h roz p o czę ła się o b ł a ­ wa na ich p e łn o m o c n ik ó w . K tó­

rego nie p r z y ła p a n o w d o m u , te ­ go a r e s z to w a n o przed lokalam i k oin isyj ok ręgow ych .

W ielu p e łn o m o c n ik ó w p adło ofiarą napadów faszystow sk ich b ojów ek . — Na p e ł n o m o c n ik a j e d n e j z list ro b o tn ic z o - c h ł o p ­ sk ich w P iń s k u b o j ó w k a n a p a ­ dła p rzed lo k a le m kom isji w y ­ borczej, u p r o w a d z iła go do s w e ­ go lokalu i zw olniła d o p ie ro w t e ­ dy, gdy k o m i s ja z a k o ń c z y ła u- rzęd o w an ie . W ty m s a m y m P i ń ­ sku p e łn o m o c n ik listy Jednośc i R obotniczo - C h ło p sk ie j a r e s z t o ­ w a n y został w p rz e d d z ie ń złoże­

nia listy. W ten s p o só b z a m ia s t p r z y g o to w y w a n y c h 3-ch list, złożona została w ko m isji je d n a tylko lista „Sel-R obu Je d n o śc i" , k tó re j p e łn o m o c n ik d o s ta ł się do lo k a lu ko m isji ty lk o dzięki te­

m u, że — ))o d o ś w ia d c z e n ia c h z p o p rz e d n ie m i listam i — robot-

| nicy P iń s k a i o koliczni chłopi w z o r g a n iz o w a n y sposób o d p r o ­ wadzili go na miejsce.

W B rześciu p e łn o m o c n ik listy ro b o tn ic z e j n a p a d n i ę t y został prz ez b o jó w k ę fa sz y s to w s k ą : u- p row adzono go do lasu, pobito w sp osób bestjalski i p ow ieszon o na drzew ie. U ra to w a li go p r z e ­ je ż d ż a ją c y d ro g ą chłopi. Listę i p o d p isy b o j ó w k a r z e o d d ali de- fenzyw ie, k tó ra p r z e p ro w a d z iła n a s tę p n ie re w izje u k a n d y d a tó w listy.

W Grodnie jed en z 'ełnom oc-

| n ik ó w listy an ty fa s z y sto w s k ie g o

| blo k u został a r e s z to w a n y ; pełno- 1 m o c n ik „ Z m a h a n j a " zaginął i do dziś dnia brak o nim ja k ich k ol­

w iek w iadom ości.

U w ięziono rów nie ż p e łn o m o c ­ n ik ó w list o k rę g o w y c h w Lidzie i N o w o g ró d k u .

Nie p rz e b r z m i a ły jeszcze echa tego wszystkiego, gdy oto d o w i a ­ d u j e m y się, że n a B iałorusi Z a­

c h o d n ie j u n ie w a ż n o n o w szy st­

kie (z w y j ą t k i e m W iln a), złożo­

ne w k o m is ja c h o k rę g o w y c h li­

sty an ty fa szy sto w sk ie.

T e n nowy z a m a c h na b i a ł o r u ­ skie m a sy rob o tn icz o -ch ło p sk ie

| zostanie przez nie o d p a r ty —- drogą w zm ożenia ich nieugiętej w alki — ram ię przy ram ieniu, z m a sa m i p ra c u ją c e m i całej P o l ­ ski — prz eciw fa szy zm o w i i so- c jalfaszyzm ow i.

16 Listopada!

WSZYSCY ROBOTNICY I CHŁOPI

POLSCY, UKRAIŃSCY, BIAŁORUSCY, f A ( f I I I M

ŻYDOW SCY, NIEMIECCY U i U # U I I |

T Y L K O N A P O N IŻS ZE LIS TY O B O Z U A N T Y F A S Z Y S T O W S K I E G O

Jedność Robotniczo-Chłopska:

Warszawa-iKiiasfo 22

Kraków-miasfo 23 Konin 22

Łódź-miasfo 22 Lwów-miasio 24

Włocławek-Kufno 22 Stanisławów 22

Błonie 24 Slryi 22

Radom 24 Przemyśl-Krosno-Sanck 24

Będzin 23 Radzymin 26

P . P. S.-Lewica: Wadowice 22

Częstochowa 23 Poznań 23

Piotrków 23 łomża 23

Seirob-Jedność:

Lwów-powiaf 25 Sambor 22 Złoczów Tarnopol 22 Krzemieniec

Zjedn. Lewica Chłopska „S a m o p o m o c":

ŁuKÓW-Garwolin-Puławy 23 HielCC'IędrzejÓW g - J 23 23

Kozienica-iłża-Opatów Baczność!

25 Płoch

Akcja „pacyfikacyjna“

trwa nadal.

P r a s a u k r a i ń s k a ogłasza o k ó l ­ nik s ta ro stw a po w iato w e g o w K o p y c zy ó ca ch (L. 222, z d nia 14. X.), k t ó r y poleca u cz estn i­

kom w szy stk ich g m in p r z y g o to ­ wanie k w a te r, żyw ności i paszy dla 150 u ła n ó w i tyluż koni —

„w zw ią zku z p r z e w id y w a n y m p rz y ja z d e m do tul. p o w ia tu o d ­ działów k a w a le rji, k tó ra k w a te ­ row ać będzie k o le jn o w każ dej g m i n i e '.

A n i e d a w n o p. P odoski. sp e ­ c jalny w y sła n n ik „K ur. W a r ­ sz a w sk ie g o " p o d k re ś la ł, że w ie ­ ści o p rz y m u s ie k w a t e r u n k u to k ła m s tw o i z d u m ą podnosił, że w o js k o „ p a c y f i k u ją c e " k w a ­ te ru je ty lk o po d w o ra c h i fol- w a rk a c h .

L w ow ska -„S yta (Nr. 45, z d n ia 9. XI.) w n o ta tc e p. I.: „ E k s p e ­ dycje k a r n e w pow. Czortkow - s k im " , p o d a je :

„O becnie o d b y w a ją się m a s o ­ we rew izje policy jn e w p o w ie ­ cie G zo rlk o w sk im . R ew id o w a n e są g r u n t o w n i e czytelnie, s p ó ł­

dzielnie o ra z m ie s z k a n ia w szyst­

kich b a r d z ie j ś w ia d o m y c h c h ło ­ pów.

J e d n o c z e śn ie k a r n e e k s p e d y ­ cje g r a s u ją po w siach w Zło- czo w sk iem i S ta n is ła w o w sk ie m ".

Katowice, Król. Huta, łódź-podm.

_ W pop rzed n im n u m erze błędnie podaliśm y num ery

| list Jedności Rob.-Chłopskiei w okręgach:

■ Łódź-powiat, Katowice, Królewska H uta.

Prostujemy! W okręgach tych idą numery następujące: Łódź- powiat: 23 — Katowice: 22 — Królewska Huta: 23.

UWAGA: Kartka wyborcza musi być z białego papieru i może zawierać tylko numer listy wydrukowany, lub czytelnie na­

pisany bez żadnych dopisków, nie wolno pisać nawet „Nr.“

Tam, gdzie faszyzm nie dopuścił d o zgłoszenia list robotniczo-chłopskich, lub unieważnił je,

głosujem y na num ery u n i e w a ż n i o n e ,

jak następuję:

Łomża, Białystok, Grodno, Brześć, Ciechanów, Ka­

lisz, Kowel, Łuck, Pińsk, Krasnystaw, Biała flb Podlaska, Lublin, Poznań-powiat,Grudziądz, C Nowy Sącz-Bochnia,Tarnów, Jasło na i W Baranono-

wicze na

R z e s z ó w :

„Samopomoc**

8

Kraków-powiat

Bielsko Ciesz, na I Q

na 13.

MASOWE ARESZTOWANIA WŚRÓD CZŁONKÓW „SEL- ROBA JEDNOŚCI".

„S y ła" (Nr. 45, z d n ia 9. XI.

30) p o daje:

„Na ca ły m W o ły n iu , a w szcze­

gólności w pow. l l o ro c h o w s k im , Kowelskim , L u b o m e ls k im , L u ­ bieńskim , i Ł u c k im od k ilk u dni p rz e p ro w a d z a policja m a s o ­ we1 re w izje i a re s z to w a n ia w śród c h ło p ó w -czło n k ó w „Sel - R oba Jednośc i".

i ECHA „PACYFIKACJI".

D nia 24. X. z m a r ł na s k u tek pobicia, 28-lełni M ichajło Pe- tru sz k a , m ieszk a n ie c wsi Mosty W ielkie. P ogrzeb P e tru s z k i od- I hyl się d n ia 26. X. br. p rz y nie-

| byw ałe licznym udziale o k o licz­

nych chłopów .

ARESZTOWANIA KANDYDA­

TÓW LIST OKRĘGOWYCH

„SEL-ROBA JEDNOŚCI".

Dnia 19 p a ź d ziern ik a we wsi T arg o w icy pow. D ubieóskiego, a re sz to w a n y został k a n d y d a t li- sty „Sel-Roba Jedności", Ale­

k s a n d e r Bugajew. O dstaw iono go do więzienia w Dubnie.

W H e rb u lo w ie pow. Rohatyn, are sz to w a ła policja Iw a n a Ho- laka, k a n d y d a ta lokalnej listy

„ S e I - R o ba J ed nośc i".

D nia 1 listo p a d a r. b. we L w o ­ wie a r e s z to w a n y został z n a n y o- b ro ó c a polityczny, a d w o k a t M.

Zajać, k a n d y d a t listy „Sel-Roba J e d n o ś c i" w o k rę g u Złoczow- skim.

FASZYZM - TO WRÓG!

(2)

W ypadki przy pracy — skutki kapitalistycznej racjonalizacji.

WRZENIE W PPS. NA TERENIE ZAGŁĘBIA.

..R acja, ra c ja , św ięta ra c ja , Vivai T ay lo r, F o rd i ra c jo ­ n a liz a c ja '1.

Niebywała w swych rozmia­

rach katastrofa na kopalni „An­

na II", w mieście niemieckiem Ałsdorf, w czasie której 263 gór­

ników zostało zabitych, 100 zaś ciężko rannych, to dla proleta- rjatu międzynarodowego sygnał alarmowy, ażeby zdwoił swe sze­

regi w walce przeciw spotęgowa­

nej ofenzywie kapitału na pra­

wa i byt klasy robotniczej, prze­

ciw temu barbarzyńskiemu sy­

stemowi potęgowania niewoli i wyzysku, który nazwano „ra­

cjonalizacją" pracy, a który od­

daje na żer molochowi kapitału życie i zdrowie tysięcy i miljo- nów proletarjuszy.

W Polsce kapitalistyczna „ra­

cjonalizacja pracy ' święci swe triumfy już od wielu lat, prze­

prowadzana przy najwierniej­

szej pomocy sócjalfaszystow- skich przywódców związko­

wych — łamiących od wewnątrz wszelki opór klasy robotniczej.

1 tutaj również w parze Z „ra­

cjonalizacją pracy'' idzie zawrot­

ny wzrost l. zw. nieszczęśliwych wypadków przy pracy.

Te dwa zjawiska-pozostają, ze sobą w nierozerwalnym związku przyczynowym.

Faktu tego ukryć już nie m o­

gą nawet panowie fabrykanci;

wyłazi on na światło dzienne na- węt z oficjalnych wydawnictw.

Ministerstwo przemysłu i han­

dlu oblicza, że podczas gdy w r.

1923 w górnictwie Śląskiem je­

den wypadek przypadał na 12 robotników, to w roku 1928,;.—;

już na 6 robotników. Stało się to poprostu dlatego, że przedłużo­

no dzień pracy, zredukowano za­

łogi kopalń, a wydajność na ro- botniko-dniówkę,. która w roku 1922 wynosiła 577 kg. wyśrubo­

wano w rpku 1928 do 1265 kg.

Dane oficjalne wykazują rów­

nież, że najwięksża ilość wypad­

ków przypada na koniec prze­

dłużonej dniówki górniczej pod ziemia.

W Łodzi — według tych sa­

mych danych - od czasu prze­

prowadzenia „racjonalizacji"

zmniejszenia obsługi przy ma­

szynach, przyśpieszenia ich bie­

gu i t. (i. — ilość wypadków wzrosła 4-krotnie.

Jednak ta statystyka oficjal­

na nawet w przybliżeniu nie da­

je jeszcze obrazu rzeczywistości.

Każdy bodaj poszczególny wy­

dział ministerstwa pracy posia­

da ..swoje" liczby, odbiegające od siebie nawzajem conajmniej w dziesiątkach procentów. Oto według danych inspekcji pracy liczba wypadków w roku 1927 wynosiła 27.806, zakłady ubez­

pieczeń społecznych zaś określa­

ją ją na 74.710! Na rok 1928' inspekcja pracy podaje 36.762 wypadków (bez Śląska, tutaj we­

dług danych Śl. Zakt. Ub. było w r. 1928 — 3.186 wypadków);

zakłady ubezpieczeń społecz­

nych danych na rok 1928 jeszcze nie opublikowały. O tem, jak wysoka jest ta liczba, świadczyć mogą następujące dane częścio­

we. — Sama liczba wypadków w kopalniach węgla kamiennego wynosiła w roku 1928 — 19.091, w hutnictwie i w ciężkim prze­

myśle metalowym w tym samym roku — 7.597. co w tych dwuch tylko gałęziach przemysłu sta­

nowi łącznie 26.688.

Liczb na rok 1929 dotychczas nic opublikowano. Wyjątek sta­

nowi hutnictwo i ciężki przemysł metalowy, którego organ ofi­

cjalny „H utnik" (t. X. 30) przy-j lacza liczbę 13.448 wypadków dla lej jedynie gałęzi przemysłu, podczas gdy w roku 1928 wy­

padków tych było 7.597 - a za­

tem w ciągu roku wzrost był nie­

mal dwukrotny!

Dane',' opublikowane przez

j „H utnika" odnośnie „zleceń" u-J i sieroty po górnikach #agłę- I dzielonych zarządom zakładów i biowskich, zabitych na „Rede- hutniczych przez inspektorów : nie" i t. p., pobierają od zakła- pracy, w celu zabezpieczenia odjdu lwowskiego po k ilkanaście nieszczęśliwych wypadków” u -! złotych m iesięcznie,

jawniają nam, jak na dłoni, sto- Przytłaczająca zaś większość 'siinek inspekcji pracy do zastra-11. zw. nieszczęśliwych wypad- szającego wzrostu wypadków I ków pozostaje wogóle bez żad­

nego odszkodowania.

Walka przeciwko kapitali­

stycznej racjonalizacji, o całko­

wite zabezpieczenie wszystkich ofiar nieszczęśliwych wypad- w hutnictwie izestawmy je z ticz-

b a mi w y p a d k ó w):

R o k

19261927 19281929

nieszczęśliwe wypadki w hutach i ł. p,

3.668 5.849 7.597 13.448

zle ce n ia u d zie lo n e hutom p rzez in s p e k to ­

ró w pra cy

1.579 1.591 1.269 1.597

ków, to jedno z najważniejszych I zadań mas pracujących.

A zatem w ciągu 4-ch lat bti- KATASTROFA W FABRYCE j sko 40%-wy wzrost liczby wy-j „SOLVAY“ POD KRAKOWEM, padków, liczba zaś owych ,*,zfe-j W ślad za „Kurjerem Por."

cen ochronnych pozostaje j z (| nia 12. XI. podajemy opis ka- w niezmienionej wysokości, | tastrofv w „Solvav‘n":'

przyczem w r. 1928 zm niejszyła! 10 x i . w fabryce sodv „Sol- się dose pow ażnie! vay« w Borku Fałęckim pod

Statystyka urzędowa tem sta- j Krakowem nastąpił katastrofal- ranniej jeszcze „retuszuje" licz-, nv wybuch kotła, który spowo- bę śmiertelnych wypadków przy j dowal ciężkie kontuzje i popa- pracy. Dane inspekcji pracy I rżenia kilkunastu robotników, znów znacznie odbiegają o d 1 Niedawno sprowadzony olbrzy- liczb zakładów ubezpieczeniu- mi kocioł, t. zw. „m icha" służył wych. i ak n. p. podczas gdy ins-! do fabrykowania roztworu sody. j pekcja pracy podaje za rok 1928 j W kotle tym gotowało się i 7 540 wypadków, to zakłady ubez-1 tonn ługu. Temperatura ługu pieczeń naliczyły 934 wypad- j wynosiła 520 st. Celsjusza. -—

ków. W chwili eksplozji, z szalonym

Lecz nawet dane zakładów u- j sykiem ten straszliwy war wyki- bezpieczeniowych, budzą, oględ- j piał z „m ichy" i bryznął na ,sło­

nie mówiąc, poważne wątpiiwo- j jących dokoła ludzi. Huk wybli­

ści. Danych za rok 1929 dotyeh- cbii pobudzi! część robotników czas nie ogłoszono. ‘ pracujących na piętrze do ucię­

li edług oficjalnej „Polski Co- czki. Wskutek wywołanego tem

W PPS. na terenie Zagłębia panuje niesłychany rozgardjasz, w połączeniu z żarciem się o mandaty. W dołach pepesow- skich, wśród robociarzy rosnące n iezad ow olen ie i w rzenie. Robo- ciarze pępesowscy wprost mó­

wią robotnikom lewicowym: na Centrolew głosow ać nie będzie­

my! G łosujem y tylk o na Jed ­ ność!

W górach PPS. nastąpił roz-1 łam. Jak już wiadomo, Pawełek, : Andrzej Radek i inni wystąpili z partji. Są to prawdopodobnie kandydaci do BBS. Ze Stańczy­

kiem też jest jakaś głucha wal­

ka. Początkowo wcale go nie wystawiono, dopiero po przyjeź- dzie Pużaka i później Niedział­

kowskiego znalazł się na drą­

giem miejscu (na pierwszem fi­

guruje Bień).

R.-Chł." wydała odezwę do robotników PPS., tłumacząc im polityczny sens tego, co się dzie­

je w PPS. i wzywając do jedno­

litego frontu antyfaszystowskie­

go. Według ostatnich wiadomo­

ści, nastroje opozycyjne na dziel­

nicach pepesowskich zaczynają się już ujawniać nazewnątrz. -—

Praw dopodobne jest publiczne w ystąpienie opozycji robotniczej PPS.

Ze wsi donoszą o takim sa­

mym rozkładzie w Stronnictw ie Chłopskiem na terenie woje­

wództwa Kieleckiego i Łódzkie­

go. Rozkład idzie po tej samej !i- nji. Sanacja rozkłada „główkę", wykorzystując wahania politycz­

ne i intrygi osobiste. Doły zaś prą do obozu antyfaszystow­

skiego.

Rozłam w Niemieckiej Sec. Partji Pracy w Polsce.

Powstanie Niem. Sooj, Partji Pracy-Lewicy w Łodzi,

spodarczej" (Nr. 1 z r. hĄ ilość wypadków śmiertelnych w sa­

mem tylko górnictwie górnoślą- skiem za pierwsze trzy kwartały roku 1929 wynosiła 169.

A teraz przypatrzmy się, co o- j trzymają jako zabezpieczenie ro­

dziny ofiar racjonalizacji.

zamętu, kilku z nich odniosło dotkliwe kontuzje. Ogółem po­

parzonych jest 10 osób.

Najcięższe poparzenia odniósł laborant chemiczny Sternberger (lat 19) i ślusarz Jan Światłoń (lat 20). Nieco lżej poparzony jest ślusarz Stanisław Wątor.

Dane statystyczne co do ilości Nieszkodliwie oparzony jest dy i wysokości wypłacanych przez j rektor Toeplitz i inżynierowie zakłady ubezpieczeniowe ren t,! Wadas i Konic, oraz dr. Jojte.

są bardzo skąpe. Pozatem wstrząsu nerwowego Dość wspomnieć, że w dow y. doznał Franciszek Czulak.

flirfi&asi wtliSi s i§® !§ wici

Demonsfracfa Komuntsiyczna p®H Kołomyją.

P o d t y m l w o w s k i e j

tytułem czytamy .Gazecie Porannej"

..w

z 6. XI.

Hydra komunistyczna — pi­

sze cytowane pismo faszystow­

skie — coraz śmielej podnosi u nas głowę. Z jawisko to można obserwować zw łaszcza na wsi, spokojnej dotychczas...

Widownią komunistycznej de­

monstracji była wieś Debesław- ce w pow. Kołómyjskim. O to!

ludność tej wsi urządziła tłumną!

dem onstrację, udając się do są -!

siedniej wsi Z am ulińee w pocho­

dzie ze sztandarami Selrobu, wśród burzliwych okrzyków, wznoszonych przeciw rządowi, państwu i reakcji.

Zajście zlikwidowano, otacza­

jąc wieś kordonem wojska (ba- taljon 49 p. p. z Kołomyi) i are­

sztując 31 osób, w tem 3 kobie­

ty... Rewizje trwały cały dzień;

znaleziono dużo „bibuły" komu­

nistycznej i to najnowszego

„wydania".

Chłopi odpowiedzieli na to nazajutrz solidarnym bojkotem szarmarków.

Podobnie, jak rośnie wrzenie w szeregach P. P. S„ wzmaga się również i niezadowolenie w in­

nych. socjal-zdradzięckich par­

tiach w Polsce.

Niedawno doszło do rozłamu w Niemieckiej Socjal. Partji Pra­

cy na terenie Lodzi. Robotnicy niezadowoleni z ugodowej, idą­

cej na pasku faszyzmu polityki .swych wodzów, utworzyli Nie­

miecką Socjal. Purtję Pracy-Le- więę. Organizacja ta zwróciła się z odezwą do robotników niemiec­

kich w Polsce, demaskującą zdradzieckie oblicze wodzów prawicy, którzy związali się z Centrolewem i wzywającą ro­

botników do występowania z Niemieckiej Socjal. Partji Pra­

cy i wstępowania do Lewicy. —

„Partja ta — czytamy w ode­

zwie - będzie służyć bezkom­

promisowej walce robotniczej, zajmie odcinek w ogólnym anty­

faszystowskim froncie robotni-

| czym i gromadzić będzie pod

| swemi sztandarami klasowo u-

! świadomiony proletar jat niemiec-

! ki w Polsce. Będzie ona wszyst- i kierni środkami wespół z wszyst- I kiemi szczerze socjalistycznemi

| partjami w Polsce dążyć do urze-

| czywistnienia hasła rządu robot- I niczo-chłopskiego. będzie ona wodzem robotników niemieckich w ich walkach ekonomicznych, przeciwstawiać się będzie wszel­

kim wojnom imperjalistycznym i walczyć o lepsze jutro prole­

tariackie".

Dalej odezwa zawiadamia, że Niemiecka Socjalistyczna Partja- Lewica zawarła blok wyborczy z PPS.-Lewicą i wzywa wszyst­

kich robotników niemieckich do nieoddania ani jednego głosu na oszustów z Centrolewu i głoso­

wania zwarcie na listy antyfaszy­

stowskiego Bloku Robotniczo- Chłopskiego.

C H J E N O - C E N T R O L E W .

Pisaliśmy już o porozumieniu!

PPS. z Endecją na terenie Galicji Wschodniej. Nie jest to fakt od- \ osobniony. Otrzymujemy infor­

macje, że w szeregu okręgów (np. w Rzeszowie i Kaliszu), gdzie listy Centrolewu są nie­

ważne, wodzowie PPS. nawołują do głosowania na endecką 4.

Na Śląsku utworzony został!

Katolicki Blok Ludowy, w skład' którego weszły: N. D„ Cli. D„

N. P. R. i Piast.

Jest to, jak widzimy blok Cen- trblewu z Endecją. IV bloku tym niema Stronnictwa Chłop­

skiego, Wyzwolenia i PPS. — ! Dwa pierwsze z łych stronnictw nie wesły w skład tego bloku, jako że nie działają na terenie

Śląska, PPS. zaś nie weszła doń, aby na tym nawskróś robotni­

czym terenie ułatwić sobie zada­

nie oszukiwania mas robotni­

czych przez niby samodzielne wystąpienie, z „socjalistyczna"

listą.

aby na tym nawskróś robotni­

czym Śląsku będą więc na o la ­ boga wydzierać się ze swą „re- wolucyjnością" i „pyskow ać" co- niemiara na faszystów, Chjenę i innych sw oich sp óln ik ów , uda­

jąc nieugiętych ich wrogów!

Ale masy pracujące Śląska przejrzą te chytrą łajdacką grę spółki polskich i niemieckich szajdemanowców i rzucą swe głosy jedynie na szczerze robot­

niczą listę antyfaszystowską.

WSZYSCY ROBOTNICY K R A K O W A

G Ł O S U J Ą 16 LISTOPADA NA

Po krótkiej uldze sezonowej, bezrobocie znów rośnie. Wzrost był z początku nieznaczny, ale staje się coraz szybszy W jed­

nym tylko ostatnim tygodniu października liczba bezrobot­

nych wzrosła o 2797 osób - pra­

wie o trzy tysiące! A przecież to jeszcze nie koniec. Kapitaliści w ostatnim zeszycie „Przeglądu Gospodarczego" każą robotni­

kom porzucić wszelką nadzieję i zapowiadają, że zimą pozosta­

nie bez pracy conajmnie j 309 ty­

sięcy ludzi!

A co burżuazja ma do obieca­

nia tym setkom tysięcy ludzi, skazanych przez siebie na głód?

Tylko to, że korzystając z bezro­

bocia, rozpocznie wzmożony atak,na warunki pracy i płacy.

Już na początku września hel nian kapitalistyczny, osławio­

ny pan W ierzbicki na kongresie izb przemysłowo - handlowych skarżył się obłudnie, że pomimo kryzysu, zarobki robotnicze nie spadły, a nawet posunął swą bez­

czelność tak daleko, że wmawiał w robotników wzrost zarobków pieniężnych i realnych. W zapę­

dach swych „biedny" miljoner W ierzbicki posunął się aż do ta­

kiego oto obrazu:

„W id a ć stąd. że p rzem y sł w ziął c ię ­ żar sk u rc z e n ia p ro d u k c ji i zniżki cen na siebie i czyni słuszny w ysiłek, aby ro b o tn ik ó w sw oich (!) p rzed zniżką płac uchronić".

Otóż to! Gały ciężar kryzysu dźwigają baroni węglowi, czy naftowi, tylko kacyki bawełnia­

ne i inne pijawki! Biedacy! To oni, oczywiście, są bezrobotni, to oni muszą pracować tylko po 2 lub 3 dni w tygodniu, to oni nie

j mają węgla na ogrzanie zimnej izby ani kartofli na oszukanie

j głodu swych dzieci, to im się o- brywa płacę, ich dręczy się ta­

belami kar.

Ale pan Wierzbicki zapowia­

da, że ten „wysiłek" kapitału nie jest wieczny. Obecnie podczas kampanji wyborczej nie jest to może zbyt wygodne, ale za kil­

kanaście już dni szlachetna o- fiarność kapitału z pewnością się skończy i wówczas rozpocznie się zdwojony atak na robotni­

ków, aby jeszcze mocniej ścią­

gnąć masy obręczą wyzysku.

Robotnicy wiedzą o tem! Prze­

prowadzając kampanję wybor­

czą za głosowaniem na antyfa­

szystowskie listy, — przygoto­

wują się zarazem do walk, jakie ich czekają po wyborach.

Go mówią wodzowie PPS. o sądach polskich.

IGNACY DASZYŃSKI: „Jedno!

nas p ociesza, że m am y jeszcze w kraju sądy niezależne". — („Robotnik", 6. XI. r. b.).

EMIL HAECKER, redaktor „N a­

przodu": „Radca sądow y, emerytowany, ezłow iek bar­

dzo bogaty, pow inien chyba być niezależny". („Naprzód"., 8. XI. r. b., z przemówienia p. i

Haeckera — pod adresem wi­

ceprezydenta Krakowa, pana Wielgusa).

JAN KW APINSKI: „K ardynalną spraw ą dla m nie jest to. czy sąd m a do m nie zaufanie". — . (Z „ostatniego słowa" na pro­

cesie w Sosnowcu — „Robot­

nik", 29. X. r. b.).

(3)

Z za kulis bloku przeciwsowieckiego.

Angielski plan w o jn y przeciw ZSRR.

M o t t o : ... T y lk o szaleniec

!ub człow iek złej w oli, w y k o rz y ­ stu ją c y głu p o tą ludzką, m ógłby tw ierdzić, że ja k ik o lw ie k n aró d , lub p ań stw o m yśli o n a p a d n ię ­ ciu n a R osję. M yfl o m ieszan iu sio w je j w ew n ętrzn e stosunki z o stała ju ż dawno porzucona14.

(Z b ro s z u ry w o d za P PS. p a n a L ie b e rm a n a p. t.: „ W o jn a i p o ­ k ó j" , str. 21).

\Y ..II. Kurjerze Codz." z 20.

X. Itr. znajdujemy notatkę p. 1.

„Lord B irkenhead p lanow ał w ielką k rucjatę (w ojnę krzyżo­

— jprzyp. nasz) Anglji, F ran ­ cji, P olsk i i N iem iec przeciw So­

wietom ". Czytamy tam:

„Zmarły przed niedawnym czasem lord Birkenhead, jeden z wodzów konserwatystów an­

gielskich. był nieubłaganym w rogiem S ow ietów ... powtarzał

0 1 1 stale z uporem: „M oskwa m u ­

si być żn iszczoną“.

N iestety, nie dożył on lej chwi­

li, jakkolwiek robił, co m ógł, dla urzeczywistnienia swej idei. P i­

sma zagraniczne prrzypominają, a raczej odsłaniają opinji pu­

blicznej tajem ną m isję, której lord Birkehead z racji swego sta­

nowiska. podjął się do Berlina w r. 1928, jako wysłannik rządu, a specjalnie partji konserwatyw­

nej. Zamiarem konserwatystów j było stw orzen ie n ow ej k oalicji, j w której skład wchodziłyby"!

Anglja. Francja, N iem cy i P ol­

ska. a której celem byłoby oba­

lenie Sow ietów .

Plan o fen zyw y lorda Birken- heada obejmował dwa etapy. — Pierwszy, to blokada gospodar­

cza. taka, jaką w swoim czasie zawiesił nad Europą Napoleon, prawdziwy kordon, któryby od­

graniczał Europę razem z'jej ko- lonjami od bolszewickiej dżumy.

Gdyby ta ekonomiczna ofenzy- wa nie zdołała pokonać Sowie­

tów7, wówczas nastąpiłaby akcja m ilitarna, któraby się odbyła drogą lądową, PRZEZ POLSKĘ i Litwę i drogą morska z B ałty­

ku i morza Czarnego. Operacje wojenne stałyby pod kierownic­

twem niemieckiem, morskie zaś pod flagą angielską. Taka kru­

cjata musiałaby się z całą pew­

nością skończyć upadkiem bol­

szewickiego regimu.

Jednakże misja Birkenheada skończyła się fiaskiem. Wejście Niemiec do przymierza skiero­

wanego przeciw Rosji, byłoby — tak oświadczono Birkenheado- wi — zupełnie niebezpiecznym eksperymentem ze w zględu na w ew nętrzną sytu ację samych N iem iec.

Przypominamy, że wprawdzie o tej ciekawej misji nie było pu­

blicznie wiadomem, niemniej zaś głośno mówiło się i pisało

■w prasie o zorganizowaniu P o l­

ski do antysowieckiej koalicji.

Tyle wygadała na ten temat zagraniczna prasa burżuazyjna, a wślad za nią krakowski „I. K.

C.“ . Rzecz jasna, że niebezpie­

czeństwo nowej wojny przeciw- sowieckiej jest dziś jeszcze groź­

niejsze, niż w r. 1928, bo im bar­

dziej kapitalizm się rozkłada, im bardziej trapi go kryzvs, tem tardziej rwie się ku opanowaniu sowieckich rynków zbytu, tem bardziej rwie się ku opanowaniu trudności w nowej wojnie. Nie­

bezpieczeństwo nowej wojny przeciwsowieckiej jest więc bar­

dzo realne i klasy pracujące m u­

szą toczyć nieustanną walkę z przygotowaniami wojennemi m i ę dzy n ar odo wr ego kapitału.

1

to wielka b u rżu a zja m iast i wsi, to kler ka­

tolicki i ż y d o w s c y ortodoksi, to k s ią ż ę ta i w y ż s z e o ficerstw o , to F A S Z Y Z M ! f l f l f l

PRECZ Z W O J N A PRZECIW ZSRR.!

<99Przyjaciele ludu” .

Znany galicyjski nafciany, zdradziecki eh u

Jan wie zwą

aferzysta | wódz ru­

in iłowego, obecnie faszysta, j Slapiński, wydaje w Krako- pismo dla chłopów pod na- : „Przyjaciel Lulu” .

Ten gadzinowy „Przyjaciel L u ­ d u ” trudni się naturalnie prze- dewszystkiem szerzeniem wśród chłopów kultu dyktatora i tuma­

nieniem ich, że droga biednych chłopów — to iść w ogonie Ra­

dziwiłłów, Sapiehów i im podob­

nych magnatów, którym służy sprzedawczyk Slapiński.

Jednocześnie oczywiście wal­

czy organ Stapińskiego, tego przyjaciela jedynkowych m a­

gnatów, z rewolucyjnym ruchem robotniczo-chłopskim.

W N-rze 42 „Przyjaciela L u ­ du” znajdujemy taką oto no­

tatkę:

„D O W CIPN Y SPOSÓB NA KOMU­

NIZM w ynaleźli n a F lo ry d zie. Do m ie ­ sz k a n ia pew nego krawca - kom unisty weszło trzech m ężczyzn, zw iązali go i w yw ieźli a u te m p o za m iasto. T am rozebrali go do naga, n ie ż a łu ją c por­

cji batów. P o tem p o sm aro w ali całego terem i obsypali pierzem , ro b iąc go podobnym do d jab ła. O dw ieźli ro z e ­ bran eg o z p o w ro tem do dom u, o b ie­

c u ją c ta k ą sam ą łaźnię p o w tó rzy ć za k ilk a d n i11.

Na zakończenie dodaję organ jaśnie-pańskiegó naganiacza:

„M ożeby w P olsce ta k ie lek arstw o n a b olszew ickich a g ita to ró w pom ogło".

Pomóc takie „lekarstw o" na rewolucyjną agitację — wie o tem dobrze p. Slapiński — nie może, jeno służalcza jego dusza łaknie takich „sposobów", jeno ten obszarniczy sługa radby n aj­

czarniejszą robotą przypochlebić się swym wysokim mocodaw­

com. O, jakżeby rad pachoł ja- śniepnński —^ wobec swych pa­

nów — zbuntowanego .„chama-’

kropnąć w mordę raz i dziesiąty, potem porcję batów odlewanych, do krwi...

Jeśli ch cecie takich „lekarstw "

na rew olucyjn ych robotników i ch łopów , jeśli ch cecie sp ełn ie­

nia m arzeń sprzedaw czyka Sta­

p ińskiego, głosujcie na „przyja­

ciół ludu" z listy Nr. t.

Świdrem i miotem.

CENTROLEW O W I UŚMIECHA SIĘ FASZYZM NA WZÓR WŁOSKI...

Wychodzi w Warszawie ty­

godnik, nieoficjalny organ Cen­

trolewu p. n.: „Tydzień", reda­

gowany przez Thugutta. W nu­

merze z 18. X. tego pisma uka­

zał się artykuł „O dyktaturach i o dyktaturze", w którym znaj­

dujemy takie oto cenne wypo- wiedzionko:

... I dlatego, n e g u ją c z calem p rz e ­ k o n an iem i stanow czością d u ch a d y k ­ ta tu ry , ja k o n a w sk ró ś szkodliw ego dla ro zw o ju now oczesnego społeczeństw a, tru d n o w ra m a c h tego p o ję c ia nic przyznać w yższości dyktaturze zachod­

niej nad w schodnią, Iru d n o nie p rz e ­ ciw staw ić jasn eg o choć nieb ezp ieczn e­

go w zoru k o szlaw ej i n ieu d o ln ej k a r y ­ k a tu rze, p ra g n ą c e j być jego n a śla d o w ­ nictw em ..."

Centrolew „neguje" więc dyk­

taturę... „Ale jeżeli już ma być faszyzm -— powiada on — to róbmy go „po zachodniemu", czyli po włosku. Faszyzmowi włoskiemu organ Centrolewu

„przyznaje wyższość" nad „dyk­

taturą wschodnią", za jaką uwa­

ża rządy sanacji.

.leszcze więc jeden dowód, że centrolew stoi rękoma i nogami za faszyzmem, kłócąc się jedy;

nie z reszta obozu sanacyjnego o FORMĘ władzy faszystowskiej w Polsce.

7

to blok z d r a j c ó w l u d u z jego krw aw ym i katam i — W itosem i Kiernikiem ! T o p u cy- b u ty pułkow ników i w o d z ó w fa s z y z m u , to agenci 1-ki w śró d m as p ra c u ją c y c h ! f l f l f l f l

50 miljardów rocznie — na zbrojenie.

W „Roczniku W ojskowym"

Ligi Narodów zawarte są dane statystyczne, z których wynika, że wszystkie państwa na kuli ziemskiej wydają rocznie na zbrojenia 49 m iljardów 329 mi- ljonów 840 ty sięcy złotyeh, z cze­

go na samą tylko Europę przy­

pada 22 miljardy 215 miljonów 480 tysięcy. Oprócz tego na żołd i pensje dla zawodowych woj­

skowych wydają państwa 21 m i­

ljardów, 640 miljonów 620 tysię­

cy złotych. Kapitalizm może w każdej chwili rzucić na żer arm at 6.9 m iljona żołnierzy, o- raz 39 m iljon ów w yćw iczon ych rezerw.

Sana francja -11 miliardów.

Krajem przodującym w przy­

gotowaniach wojennych prze-

| ciwko Z.S.R.R. jest sojuszniczka Polski — Franc ja. Budżet francu­

ski wynosi 21 miljardów fran­

ków, z czego aż 11 miljardów, a więc„przeszło połowa, przezna­

czona została na wojsko, fortyfi­

kacje, fabryki broni i amunicji, flotę wojenną, lotnictwo i prze­

mysł wojskowo-chemiczny.

Wiadomości te czerpiemy by­

najmniej nie z pisma opozycyj­

nego, lecz bardzo sanacyjnego

„II. Kurjera Codz.“ , który pisze o tem jako o wzorze do naślado­

wania.

Sfraih metalowców, złamany w Berlinie wyftnett w Bielefcld.

Socjaldemokracji niemieckiej udało się złamać potężny strajk metalowców berlińskich oszu­

stwem, że arbitraż został uchy­

lony. Zamiast uchylonego arbi­

trażu — ogłoszony został nowy, obniżający płace o 8 n/o 5 Wśród metalowców wre, klną oni socjalfaszystów, że dali im się znów otumanić.

Rewolucyjni metalowcy ber­

lińscy postanowili wystąpić z so- cjalfaszystowskiego związku i założyć masowy rewolucyjny Zw. Zaw. Metalowców.

Nawoływania do podjęcia no­

wej walki pod przewodem bez­

kompromisowej Lewicy Robot­

niczej — rozbrzmiewają coraz szerzej.

A oto i pierwsze ich rezultaty:

11 listopada w okręgu B iele- feld zastrajkow ało 8— 9.000 m e­

talow ców . („Kurjer Por." z 12.

XI. br.).

Za metalowcami Bielefeldu pójdą niewątpliwie w bój dalsze oddziały arm ji robotniczej — do walki z zamachami kapitału, ze zdradą socjalfasźyzmu

Tenże „Kurjer Por." donosi:

STARCIA POLICJI Z KOMUNI­

STAMI W BERLINIE.

Berlin, 11. 11. — Krwawe star­

cia między policją a komunista­

mi wydarzyły się dzisiejszego popołudnia w różnych dzielni­

cach Berlina.

Jeden z urzędników policji zo- j stał ranny kamieniami, rzucone- mi 7. tłumu. Demonstracje wzięły i początek przed redakcją kom u­

nistycznego dziennika „Rote j Fahne".

Tłumy zostały rozpędzone przez policję, która użyła pałek

i gumowych. Dokonano wielu re- : wizyj i aresztowań.

W ZSRR. niema bezrobotnych'

I to nie odpowiada się miicze-

! niem. Chyba, że zarzut jest 1 prawdziwy. A zarzut prowokacji skierowany przeciw Różyckiemu jest prawdziwy. Wystarczy zaj­

rzeć do akt sprawy PPS.-Lewicy w Sosnowcu.

Banda „piątkwiczów” woli

| o tem nie mówić. Wzięli wodę , w usta i nic nie odpowiadają.

; Natomiast udają „obrońców uci- 1 śnionych". — W swej szmacie

„Przedwiośniu" w Nr. 21 zarzu­

cają centrolewowi, że głosował za unieważnieniem lisi antyfa­

szystowskich.

Bezczelność Różyckich nie ma

| granic.

Dzięki nim przecież działacze robotniczy w procesie sosno­

wieckim zostali skazani na lata ciężkiego więzienia. A oni je­

szcze ośmielają się udawać nie-

| winnych baranków!

| Oni — szajka dla odciągania I głosów robotniczych od list anty­

faszystowskich, — od ściągania

j mas z drogi walki

„LEGOMSZCZYCY" W ZYW AJĄ POLICJĘ PRZECIWKO RO­

BOTNIKOM.

Piszą nam z Zagłębia. Zjawił się na naszym terenie kompan Czumy, prowokator Rosenzweig- Różycki, który w kontakcie z de- fenzywą zamyślił wystąpić ze swoją listą PPS-Lewicy dla wy­

wołania zamieszania w szere­

gach tej organizacji. Do pomocy zwerbował Legomskiego i osła­

wionego Cierpisza — ciemną oso­

bistość, grasującą tu oddawna wśród bezrobotnych. Ta kompa- nja zwołała zebranie, na które rozesłała zaproszenia do kilku­

dziesięciu osób, u których spo-

| dziewała się znaleźć poparcie. — Ale i na tak zwołanem zebraniu sp otk ali się odrazu z tak w ro­

giem p rzyjęciem , że aby uniknąć lania i ostatecznej kom prom ita­

cji, posłali po policję, która ze­

branie rozpędziła.

W pierwszym numerze nasze-1 go pisma w artykule pod tyt.:

„W Związku Radzieckim niema bezrobotnych", wskazaliśmy, że bezrobocie w ZSRR. znikło zu­

pełnie.

Ale oto i prasa burżuazyjna, \ która dzień w dzień łże o bez­

robociu w ZSRR. — zmuszona j jest wreszcie przyznać, że od­

wrotnie — zaczyna tam brako­

wać robotników — wobec kolo- j salnego rozwoju socjalistyczne­

go budownictwa

Oto, co pisze na ten temat lwowska „Gazeta Por." z 7. XI.:

„SOW IETY ZAPRASZAJĄ MI- LJON BEZROBOTNYCH NIEM­

CÓW DO SIEBIE".

„Z Moskwy donoszą: Rząd so­

wiecki, chcąc zapobiec katastro­

falnemu brakow i robotników na rynku w ew nętrznym — postano­

wił rozpocząć w ielk ą akcję w er­

bun k ow ą wśród bezrobotnych w N iem czech, obiecując prze­

transportować do Sowietów mi- Ijon bezrobotnych N iem ców , przew ażnie m echaników 7, ślu sa­

rzy, cieśli i innych. Dla Niemców opracowano specjalne w7arunki pracy, a dla przeprowadzenia akcji werbunkowej założono za zgodą rządu niemieckiego, biura w erbunkow e w B erlinie, Zagłę­

biu Ruhry i innych większych ośrodkach przemysłowych".

A więc przyznali, że w ZSRR-, panuje nie bezrobocie, a brak robotników. Tak daleko posupę- ło się tam po 13 latach rewolu- cji, dzieło socjalistycznego bu­

downictwa”

Prowokatorzy Stóiyccy

udają niewinne baranki.

7 i 5 lo so c ja tfa s z y ś c i!

Pęta się w toku kampanji wy­

borczej lista prowokatora Różyc­

kiego, udająca „Lewicę socjali­

styczną” . Na zebraniach robotni­

czych, jak w Zagłębiu Dąbrow- skiem, masy gnają precz Różyc­

kich i Berentów, jak parSfcywe owce. Odezwy bloku antyfa­

szystowskiego napiętnowały Ró­

życkiego, jako prowókatóra-

kamrata Czumy. A on nic. O tej sprawie milczy. Milczą też jego sojusznicy, agenci socjalfaszy- stowscy z pod znaku Bundu. — i dalej chcą tumanić masy fra­

zesem „bardziej opozycyjnym", niż frazes P. P. S. Lecz o tej sprawie milczą, a kiedy milczą...

; potwierdzają. Bo gdy stawia się i komuś zarzut prowTokacji — na

„Opozycja" i opozycja.

Słynny wódz Wyzwolenia, Sta­

nisław7 Thugutt, nieraz już ode­

grał rolę dzieciaka, odsłaniające­

go tajemnice domowe. W swoim

„Tygodniu" zamieścił ostatnio p.

Thugutt artykuł p. t. „Metoda Strachu". Artykuł ten bez komen­

tarzy i w całości przedrukował

„Robotnik" (14. 10. 30).

Stwierdza więc p. Thugutt, że faszyzm nie wywołuje w Polsce

...„żadnego o p o ru , n iety lk o fizy czn e­

go, ale n a w e t m oralnego"...

I dalej:

„P oniew aż o p ó r jest slaby i raczej fo rm a ln y , a k ty gw ałtu b ęd ą n ie w ą tp li­

wie p o suw ały się n ap rzó d ".

Wynika z tego, że opozycja w rzeczywistości nie istnieje i ci.

przeciwko którym jest ona zwró­

cona, mogą zupełnie z nią się nie liczyć.

Na łamach naczelnego organu

„srogiej" nibyto „robotniczej" o- pozycji jest to wyznanie bardzo cenne.

Oczywiście p. Thugutt nie mó­

wi, dlaczego tak jest. Przemilcza, że podstawą tej słabości jest spólna przynależność obu stron walczących do antyrobotniczego obozu faszystowskiego, i że opo­

zycja rzeczywista istnieje tylko w antyfaszystowskim obozie ro­

botniczo-chłopskim.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Cóż więc, trzeba się było uciec do pomocy grafologa, z którym łatwiej można się dogadać, niż z robotnikami, stojącymi murem przy swojem;.. w mig zrozumiał

Zm niejszone zostają Można powiedzieć, że dotychczaso wa pensje drobnych urzędników I więź społeczną W Sta nach Zjednoczo- państw ow ych od pow iednio do n y ch

Magnaci kapitału, oraz chmara polityków i ekonomistów na żołdzie kapitału we wszystkich krajach głowią się nad różnego ro­.. dzaju sposobami — uzdrowienia

ch rze ścijań sk o - socjalne; może się nawet zdarzyć, że staniemy czasem w jednym froncie z klu­.. bem

ności w ielkiego księcia Cyryla, który um yślnie przyjechał w tym eelu do Paryża. Po rewji odśpiew ano

Policja zagrodziła im drogę... Kolejarze w obliczu

Jest to rów nież bolączką szerokich rzesz chłopskich... A re sztow ano szereg

wych przygotowań wojennych, kryzysowego rozkładu faszyzmu i wznoszenia się nowej potężnej fali walk robotniczych.. Lecz otrzymane drogą ofiar robotniczych sumy mogą