• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd Społeczny. 1930, nr 21

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przegląd Społeczny. 1930, nr 21"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

P o konfiskacie nakład drugi.

N r. 21. R ok I. K raków , Piątek 19 gru d n ia 1930 r. Cena 20 gr.

PRZEGLĄD SPOŁECZNY

P IS M O C O D Z IE N N E

R o b o t n ic y rolni

w obliczu nowej umowy zbiorowej

O b sz a rn ic y w y m ó w ili u m o w ę r o b o t n i k o m ro ln y m . O b s z a rn ic y p rz y p o m o c y z d r a d z ie c k i c h w o ­ d zó w P PS. i NPR . z e c h c ą n a r z u ­ cić r o b o t n i k o m r o l n y m n o w ą

u m o w ą z b i o r o w ą n a r o k 1931.

W P olsc e m a m y p o n a d 600 lys. stałych rob otn ik ów roln ych oraz o k o ło 200.000 rob otn ików , rekrutujących się z ok oliczn ych w si, a zatru dn ionych n iestałe.

R o b o tn ic y r o ln i s ta n o w i ą g r u ­ pą ro b o t n i k ó w , k t ó r e j w y n a g r o ­ dze n ie za p r a c ą s k ł a d a sią z cz ę­

ści g o tó w k o w e j i n a t u r a l jó w . P ła c e r o b o t n i k ó w r o l n y c h są głodow e. W ciąg u o s t a t n ic h d w ó c h lat sp adły o n iem al poio- w ą; w y n o s z ą r a z e m z n a t u r a l ja - m i 3.38 zł. dziennie. Jeżeli c h o ­ dzi o g r u p ą r o b o t n i k ó w n i e s t a ­ łych, do k t ó r y c h n a le ż ą w d u ­ ż y m s t o p n iu k o b ie ty i dzieci, to p łace w a h a j ą sią od 1 zł. 40 gr.

d zien nie do 3 zł. 90 groszy. T a k o b s z a r n i c y s p y c h a ją ro b o t n i k ó w r o ln y c h n a d n o n a j s k r a jn i e js z e j nądzy, ra z po raz p o g a r s z a ją c w a r u n k i p r a c y i p ła c y i’obotni- ków ro ln y c h . J u ż u m ow a zb io­

row a na i*, b. narzucona przy p om ocy P P S -ow eów i enperow - eów arbitrażem , p ozw alała od e­

brać forn alom praw o trzym ania drugiej krow y, przyw racała ja w ­ n ie p o syłk i, zm n iejszała ord y­

nacją drogą w p row ad zenia g o ­ rzej u posażonych lu zak ów i t. p.

W p a r c m ie się c y p ó ź n ie j z o s ta ­ ły p o g o rs z o n e dla ro b o t n ik ó w ro ln y c h z P o z n a ń s k ie g o , P o m o ­ rz a i Galicji św iad czen ia Kas C horych, a dla w sz y s tk ic h f o r ­ nali z całego k r a j u obniżono renty od n ieszc zęśliw y ch w y p a d ­ ków. R ó w n o c z e śn ie został p r z e ­ p r o w a d z o n y a t a k n a p łace g o ­ t ó w k o w e r o b o t n i k ó w ro ln y c h , k t ó r e z a r ó w n o p rz y sprzęcie zboża, k o p a n i u k a rto fli, j a k i w c h m i e l a r n i a c h zostały o b n i ­ żone p r a w i e o p ołow ą i to w t e ­ dy, gdy ce ny n a j n i e z b ę d n i e j ­ szych a r ty k u ł ó w , k u p o w a n y c h przez f o r n a l i idą w g órą (sól, m a c h o r k a , n a f ta itp.). W z w ią z ­ ku /. zim ą, k ie d y p o trz e b y r o ­ sną, k ie d y t r z e b a k u p ić i b u t y i ciepłe u b r a n ie , o b s z a rn ic y d o ­ ro c z n y m z w y c z a je m obniżyli r o ­ b o tn ik o m d n i ó w k o w y m z a r o b ­ ki w ięcej, n iż o 3-cią część, że to n ib y dzień p r a c y w zim ie jest krótszy. Ale ż łąd e k nie p y t a — d łuższy czy k r ó ts z y j e d n a k o ­ wo krz y czy : jeść.

T o w sz y s tk o o ra z p o d a w a n e ju ż p rz ez n a s głosy p ism k a p i t a ­ listy c zn y ch m ó w ią w y ra ź n ie , w j a k i m k i e r u n k u o b sz a rn ic y do s p ółki ze s w y m i s łu g u s a m i z P P S , K w a p i ń s k i m i in n y m i so c ja lfa sz y sta m i b ę d ą p ró b o w a li zm ie n ić n o w ą u m o w ę.

O bok g ro ź b y p o g o rs z e n ia w a ­ r u n k ó w b y tu p rz e z f a s z y s to w s k ą u m o w ą , wisi n a d r o b o t n i k a m i ro ln y m i groźba redukcji. Rok rocznie p rz y k o ń c u g r u d n i a re­

dukcje te idą w tysiące i d zie­

sią tk i tysięcy . W tym roku b ę­

dą one n iew ątp liw ie w ięk sze, gdyż o b s z a r n ic y ze c h c ą w w i ę k ­ szym s to p n iu jeszcze z r zu cić na ro b o t n i k ó w r o ln y c h c ię ż a ry k r y ­ zysu rolnego.

T oteż po f o l w a r k a c h i w siac h co ra z m o c n ie j rozlega się hasło:

W N O W YM SEJMIE

sojusz faszystów z socjalfaszystami przeciw m asom pracującym

(Od nasz ego k o r e s p o n d e n ta ).

N a w stęp ie p o sied ze n ia s e j ­ m o w eg o , poseł k o m u n i s ty c z n y Rożek, z w r a c a ą ą sią do m arsz . Ś w italskiego, z a ż ą d a ł p o s ta w ie ­ n ia n a p o r z ą d k u d z i e n n y m w n i o ­ s k u F r a k c ji K o m u n is ty c z n e j 0 w y r a ż e n i e v o t u m n ie u fn o śc i rz ą d o w i p u ł k o w n i k a S ław ka.

W n i o s e k te n zgłoszony zo stał n a p o p r z e d n i e m p o sie d z e n iu s e jm u 1 w in ie n b y ł sią zn a le źć n a d z i­

siejszy m p o r z ą d k u d z ie n n y m . P r z y p o p a r c i u całej Iz by (o k la ­ ski B. B., m ilc z e n ie „ o p o z y cji"), p. Ś w ita lski „ w y ja ś n ił" , że w n i o ­ s k u k o m u n is ty c z n e g o d lateg o nie p o s t a w i ł i nie p o sta w i n a p o ­ rz ą d k u d z ie n n y m , że b r a k p o d nim d o s ta te c z n e j ilości p o d p i ­ sów. Mimo, że re g u la m in s e j m o ­ w y (d o ty c h c z a so w y — socjalfa -

| szydłowski j a k ró w n ie ż i n a j ­ n o w s z y — fa szy sto w sk i) p r z e w i ­ d u j e m o ż n o ść p o p a r c i a w n io s k u d r o g ą u stn e g o zgłoszenia — p a ­ n o w ie z „ n i e p r z e je d n a n e j o p o ­ z y c ji" z P P S -o w c a m i n a czele, n a w e t n ie o tw o rz y li w tej s p r a ­ wie ust.

P o sło w ie k o m u n is ty c z n i z a ­ p ro te s to w a li p rz e c iw k o le m u

„ f o r m a l n e m u " g w a łc e n iu ich p r a w p rz ez m a rsz , sejm u.

Gdy ro z p o c z ę to d y s k u s j ą n a d r e g u la m in e m , do głosu za p isa ł się poseł k o m u n i s ty c z n y B u ­ rz y ń s k i. M a rsz a łe k Ś w italski u- dzielił j e d n a k głosu p rz e d n im p rz e d s ta w i c ie l o m w sz y stk ie j „o- p o zy c ji" , a w chw ili, g d y n a li­

ście m ó w c ó w p o z o s ta ł ty lk o B u ­ rz y ń sk i o ra z poseł T k a c z ó w z „ S a m o p o m d c y C h ło p sk ie j"

w e z w a ł sw ych k o le g ó w k l u b o ­ w ych, b y g ło so w ali za p r z e r w a ­ n ie m d y sk u sji. O czyw iście d y s ­ k u s ją p rz e rw a n o . P o s ło w ie r o ­ b o tn iczo - c h ło p s c y o k r z y k a m i p ro te s to w a li p rz e c iw k o k n e b l o ­ w a n iu im ust, w o łając , że głosu r e w o lu c y j n y c h m a s r o b o t n i ­ czych i c h ło p s k ic h n ie zduszą ż a d n e k a g a ń c o w e r e g u la m in y . W g ło s o w a n iu BB. u c h w a liło n o ­ wy r e g u la m in sejm ow y.

Na p o d s t a w i e no w e g o j u ż r e ­ g u la m i n u o d r z u c o n o w n io s k i i in te rp e la c je , złożone p rz ez K o ­ m u n i s ty c z n ą F r a k c j ę P oselską.

D otycz y to w n io s k ó w n a s t ę p u ­ j ą c y c h (na p o d s ta w ie s p ra w o z d . sejm .): 1) w s p r a w ie n iezw łoc z­

nego z a p r z e s ta n ia p rz y g o to w a ń

| do im p e r j a l i s t y c z n e j w o jn y in- J t e r w e n c y j n e j p rz e c iw ZSRR.

Rozpędzenie zebrania Związku włókniarzy.

W a r s z a w a , (od w łasn. kor.).

N ie d a w n o ży d o w sc y ro b o tn ic y w łó k ie n n ic z y m ieli o d b y ć p i e r w ­ sze z e b r a n ie o r g a n iz a c y j n e swe-

! go n o w o za le g a liz o w a n e g o zwią-

| zk u z a w o d o w e g o . Z e b r a n ie m ia-

| ło się o d b y ć w lo k a l u p r z y ul.

| L e sz n o 49. O godz. 6-ej w ie c z o ­ r e m z e b ra ło się na ulicy k i l k u ­

set r o b o t n i k ó w i ro b o tn ic. P o l i ­ cja o b s ta w iła b r a m ę i lokal, i nie w p u śc iła r o b o t n i k ó w , m o t y w u ­ j ą c tem , że K o m i s a r j a t R z ą d u zak azał o d b y c ia z e b ra n ia . W o d ­ po w ied z i n a to r o b o tn ic y z a m i e ­ rzali u rz ą d z ić m a s ó w k ę n a u li ­ cy, c e le m z a p r o t e s t o w a n ia p r z e ­ ciw k o k n eb low an iu im u st. P o ­ licja j e d n a k n ie d o p u ściła do

z g r u p o w a n i a się ludzi i r o z p ę ­ d ziła z e b ra n y c h .

zamykafą lewicowe zw.Zaw.

Sąd o k rę g o w y w W a r s z a w i e ro z w ią z a ł Z w ią z e k Z a w o d o w y T r a g a r z y i Z w iąz ek Z a w o d o w y R o b o tn ik ó w P r z e m y s ł u S k ó r z a ­ n ego w W a r s z a w i e , o b a z sie­

d zib ą p rz y ul. Szczęśliwej 11.

Byli p o sło w ie H rom ady na wiecach w Z. S. R. R.

W „IK C ." c z y ta m y : „ M iń sk a Z w ie z d a " donosi, że 10 bm.

p rz y byli do M iń s k a p rz y w ó d c y b. B ia ło ru s k ie j „ H r o m a d y " b.

p o słow ie n a s e jm R ak-M icha j- łow ski, Miotła i sek r. g e n e r a l n y

„ H r o m a d y " B ursew icz, sk a z a n i prz ez sąd p o lsk i na d łu g o le tn ie

w ięzienie i zw o ln ien i p rz e d t e r ­ m in em .

W r a z z n im i p rz y b y ł k i e r o w ­ n ik b ia ł o r u s k i e j ro b otniczo-w ło- ś c ia ń s k ie j „ H r o m a d y " i b. pos.

b ia ło ru s k ie g o k lu b u „ Z m a h a n j e ' Grocki.

P rz y b y li B ia ło ru sin i w ystąpili

j u ż 11 bm . n a w ie c a c h po w ie l­

kich f a b r y k a c h m i ń s k ic h i z a ­ k ła d a c h p rz e m y s ło w y c h .

W p r z e m ó w i e n ia c h sw y ch w y s tę p o w a li w sposób g w a łt o w ­ n y p rz e c iw k o r z ą d o w i p o ls k i e ­ m u i u stro jo w i p a ń s tw o w e m u .

Rednkcic w telefonach warszawskich.

800 T E L E FO N IST E K W ARSZAW SKICH W PR Z E D E D N IU REDUKCJI.

W s k u t e k a u to m a ty z a c j i tele- czasie, t. j. od 1 s tycznia 1931 r.

fo n ó w w W a r s z a w i e 800 telefo- z re d u k o w a n y c h , n iste k m a być w n a j b l i ż s z y m !

Skałki miiifaryzowania dzieci

Poznań. (PAT). W D ębiczu

! w y d a r z y ł się p o d c z a s ćw iczeń

! P r z y s p o s o b ie n ia W o js k o w e g o

j t ra g ic z n y w y p a d e k . 14-letni J a n

| J a c k o w s k i i z D ę b ic za p o c ią g n ą ł

! za cy ngiel p o s ta w io n e g o w s t o ­

j a k u k a r a b i n u , s k u t k i e m czego n a s t ą p i ł strzał, k t ó r y ugo d ził w głow ę 18-letniego M ich ała Za- w a rc z y k a . S trzał b y ł ś m ie rte ln y . Z a w a rc z y k w ch w ilę po w y p a d ­ k u zm arł.

Anlyiaszysl. demonstracja

przed poselstwem ingosł.

w Berlinie

Rerlin. P r e z y d j u m policji b e r ­ liń sk ie j k o m u n i k u j e , że w c z o ra j w g o d z in a c h w ie c z o rn y c h n ie ­ z n a n i s p r a w c y wybili szyby w g m a c h u p o se lstw a ju g o s ł o ­ w ia ń sk ie g o w Berlinie. Z e z n a n ia n a o c z n y c h ś w i a d k ó w s t w i e r d z a ­ ją, że w ybicie szyb i o b rz u c e n ie całego g m a c h u p o s e ls tw a k a m i e ­ n ia m i było n a s t ę p s t w e m d e m o n ­ s tra c ji pod g m a c h e m poselstw a.

W czasie d e m o n s t r a c j i p a d a ły m. i. o k rz y k i: „ P re c z z f a s z y ­ zm em !".

2) w s p r a w ie ek sp e d y c ji k a r ­ n y c h n a U k r a i n ie Z ac h o d n ., 3) w s p r a w i e u w o l n i e n i a w ięźniów p o lity c z n y c h i 4) w s p r a w i e ż ą ­ d a ń b e z ro b o tn y c h . O d rz u c o n o i n te r e p e l a c j e k o m u n i s ty c z n e p o ­ ru s z a j ą k w e stję m a s o w y c h re- d u k c y j w p r z e m y ś le o ra z s p r a w ę z a m ie rz o n e j p rz e z rz ą d p o d w y ż ­ ki k o m o rn e g o . J u ż ten w y k a z

„ z a k a z a n y c h " w sejm ie f a s z y ­ s t o w s k im te m a tó w m ó w i d o s t a ­ tecznie o tem , że fa sz y z m s z y ­ k u j e n o w e z a m a c h y na p r a w a i b y t m i lj o n o w y c h m a s p r a c u ­ j ą c y c h , d ąż ąc do z d ław ie n ia w s ze lk ie m i ś r o d k a m i o p o ru m as.

Po p rz e rw ie p o łu d n io w e j ex- pose b u d ż e to w e wygłosił m i n i ­ ste r s k a r b u M atusze w ski. Do d y s k u s j i w im ie n iu K o m u n i ­ s ty czn e j F r a k c ji P oselskie j zgło­

sił się pos. Rożek. I ty m razem , aż e b y nie d o p u śc ić do głosu p rz e d s ta w ic ie la m a s ro b otnicz o- c h ło p sk ic h , o d rz u c a ją c e g o w ; - m ie n iu tych m a s fa s z y s to w s k i b u d ż e t — k l u b BB. po p r z e m ó ­ w ie n ia c h w sz y s tk ic h f r a k c y j f a ­ szy sto w sk ich i so cjalfa szy sto w - skich, z g ilo ty n o w a ł d y sk u sję.

S ejm p rz e sz e d ł n a s tę p n ie do w n io s k u nag łeg o w s p r a w ie Brześcia, k t ó r y „w z a stę p stw ie "

C en tro le w u zgłosiła E n d e c ja ,

j W id o c z n e m jesl zresztą, że

| w s p r a w ie B rześcia n a s t ą p i ło już 1 cihce p o r o z u m ie n ie b ity ch z bi- j j ą c y m i

W ch w ili ogłoszenia w y n ik ó w g ło s o w a n ia n a d l. zw. nagłością, p o słow ie B u rz y ń sk i, Rożek i T k a c z ó w wznieśli o k rz y k i:

„ Ż ą d a m y u w o ln ie n ia w szy stk ich r e w o l u c y jn y c h w ięź niów p o li­

tycznyc h! Ż ą d a m y sp ełn ien ia ż ą d a ń g ł o d u ją c y c h w ięź n ió w p o ­ lity c zn y ch na „ P a w ia k u " ! ...

P re c z z o s z u stw e m C e n tro le w u !"

Z kolei r o z p a t r y w a n o w nio sek P P S . i i n n y c h k l u b ó w C e n tro le ­ w u w s p r a w i e u w o ln ie n ia a r e ­ s z to w a n y c h p o słów z t y c h k l u ­ bów. Gdy r e f e r e n t P PS -ow iec, C z a p iń sk i m ó w ił o u w o ln ie n iu

„ n a s z y c h p osłów ", pos. Burzynń- ski został p rz ez m arsz . Ś w ita l­

skiego, śpieszącego z o d siecz ą so cjalfaszyście, przyrw o ła n y do p o r z ą d k u z z a p is a n ie m do p r o t o ­ k o łu (grzwwna pieniężna) za o- krzyrk: „M ów icie ty lk o o w a ­ szych p o słach , a m ilc zy cie o tem . że w w ię z ie n ia c h tr z y m a n i są t y ­ siące w ięź n ió w p o lity c zn y ch i re w o lu c y jn i posłow ie r o b o t n i ­ czo-chłopscy".

Nie p o zw o lić n a re d u k c je ! Nie d a ć p o g o rs z y ć w a r u n k ó w pracy!

P o d j ą ć w a lk ę o p o p r a w ę loytu!—

p od k ie r o w n ic t w e m Lewacy Z w ią z k o w e j i w ła s n y c h o r g a n ó w

| w alki.

R o b o tn ic y ro ln i w iedzą, że

! w a lk a p rz e c iw r e d u k c j o m , to w a lk a n ie ty lk o z r e d u k o w a n y c h , lecz w sz y s tk ic h ro b o tn ik ó w , k t ó ­ rz y w ra z ie r e d u k c j i m u sie lib y p r a c o w a ć ciężej, dłużej i na g o r ­ szych w a r u n k a c h .

S p ra w a w a lk i ze w z m a g a j ą ­ c y m się w ś ró d ro b o t n i k ó w roi nycli b e z ro b o ciem , w y s u w a się n a czoło jeszcze z tego w zględu, że r e d u k c j e dla r o b o t n i k a r o l n e ­

go o z n a c z a ją n ie ty lk o u t r a t ę pracy’, lecz ró w n ie ż i w yrzu ce­

nie z m ieszk an ia i k o n ie c z n o ś ć w y z b y c ia się za bezcen i n w e n ­ t a rz a . T r z e b a p r z y te m p a m ię ta ć , że b e z ro b o tn i r o b o tn ic y rolni n ie o t r z y m u j ą ż a d n y c h n a w e t g ro sz o w y c h zasiłków , o p r z y ­ z n a n ie k tó r y c h m u s z ą z całą e- n e r g ją w a lc z3’ć.

A żeby o d e p rz e ć a t a k o b s z a r ­ n ików , robotnicy’ rolni już teraz m u s z ą sz y k o w a ć się do w a lk i p rz eciw n a r z u c e n iu im f a s z y ­ s to w s k ic h u m ó w , p rz e c iw a r b i ­ traż o w i. P o d k ie ro w n ic tw e m w y b r a n y c h p rz ez ogół z o r g a n i ­ zo w a n y c h i n ie z o r g a n iz o w a n y c h

Komitetów' Akcji ro b o tn i c y r o l n i ! p o d e j m ą w a lk ę p rzeciw redu k ­ cjom , przeciw ek sm isjom z m ie­

szk ań , o zap om ogi dla bezrobot­

nych w w yso k o ści p rz eciętn e g o z a r o b k u , przeciw ob niżeniu płac d n i ó w k o w y m n a zimę, o p od ­ w y żk ę zarobk ów o r d y n a r j u s z o m do 300 zł. ro cznie, o r d y n a r j i o 3 korce, o 100 proc. p o d w y ż k i dla d n ió w k o w y c h , o p ra w o t r z y m a ­ n ia d w ó c h k ró w , o 8-m io go ­ d z in n y dzień p ra cy , przeciw fa ­ szy sto w sk iej racjonalizacji pra­

cy, o zn iesienie a k o r d ó w , p r e m j i i n a d d z ia łó w , o u z n a n ie K o m ite ­ tów F o lw a rc z n y c h . W a lc z ą c o p ow yższe ż ą d a n ia , r o b o tn ic y

rolni j e d n o c z e ś n ie r o z b u d o w y ­ w a ć b ę d ą L ew ic ę Z w iąz k o w ą, tw o rz y ć fo lw a rc z n e grup}' tej L e w ic y dla k i e r o w n ic t w a sw ą w a lk ą , ci zaś, k t ó r z y n a le ż ą do Z w ią z k u Z a w o d o w eg o p o d e j m i ą w a lk ę z K w a p i ń s k i m p o d s z t a n ­ d a r a m i L ew ic y Z w iąz k o w ej.

R o b o tn ic y m ia st, w a lczący p rz eciw a t a k o w i k a p ita łu , s t a ­ n ą ć m u s z ą w w sp óln ym froncie z r o b o t n ik a m i r o ln y m i prz eciw fa szy zm o w i i socjalfa szy zm o w i.

popierając ich w a lk ę z p r ó b a m i n a r z u c e n ia fa sz y sto w sk ie j u m o ­ w y z b io ro w ej i a r b it r a ż u .

(2)

§ „wysokiego" uzgadniacza

Jakim go chce mieś marszałek Piłsudski?

W ubiegłą niedzielę p. P ił­

s u d sk i znów udzielił w yw ia d u , tym ra z e m p a n u T. Ś w ięcickie­

m u, przed staw icielo w i agencji

„ Isk ry " .

Na w stępie złe k k a zbeształ p.

P iłsu d sk i swego długoletniego w iernego p o d w ła d n e g o

„P a n pow ie nie n byłb y znać m nie 0 tyle, że ja zw ykle m yślę inaczej, niż przeważnie m yślą ludzie“.

P. P iłsu d sk i rzeczyw iście m y ­ śli inaczej, niż p rz e w a ż n a w i ę k ­ szość ludzi, zwłaszcza ludzi p r a ­ cy w Polsce.

W ięc też, żeby w Polsce szło wszystko dalej po jego m yśli, zrobił t a k ie „ w y b o ry " , że „ m y ­ śli" większości ludzi, nie m y ś l ą ­ cych, j a k on, zostały g r u n to w n ie wy... czyszczone.

P rz e c h o d z ą c do k w e stji p r z y ­ szłej k o n s ty tu c ji, p o w ia d a p. P i ł ­ sudski:

„ J e d n e m z n a jp r o sts z y c h ro z s trz y ­ gnięć (najprostszych napozór) — jest odd an ie p a n u P rezydentow i r z ą d u 1 złożenie n a Jego b ark i p ra c y r z ą ­ dzenia tak, aby on zastąpi! w łaściw ie rolę szefa rządu. N ie pow iem , aby konstytucja obecna temu zanadto za­

wadzała: — stw a r z a ła o n a ty lko b a r ­ dzo śm ieszny i głupi m u s rząd zen ia nie bezpośrednio, lecz przez kogo in- nego“.

P. P iłsu d sk i p rz y z n a je — nie po raz p ie rw s z y zresztą, że s ła ­ w e tn a k o n s t y t u c j a m a r c o w a ni- czem nie z a w a d z a ła m u w r e a l i­

z o w aniu jego planów .

Jeśli j ą tera z zm ienia, to d l a ­ tego, że uw aża, iż w ygodniej r o ­ bić i pogłębiać to, co ro b ił dotąd, ale ju ż bezpośrednio, w praw ­ nej form ie.

Jakiegoż u s t r o j u k o n s t y t u c y j ­ nego chce teraz P iłsu d sk i?

Zgodnie ze sw ą s ta łą t a k t y k ą i tera z nie o dsłania on w sz y st­

k ich sw ych kart.

Z m n ó s tw a m ę tn y c h zda ń i pow odzi w łaściw ych m u dow- c ip k ó w i p o w ie d z o n e k — w y ło ­ wić m o ż n a j e d n a k n a s tę p u j ą c e n i e d w u z n a c z n e m yśli p rz e w o d ­ nie n a n ie n o w y te m a t: „ w z m o c ­ n ie n ia w ładz y P re z y d e n ta " . To n ac zelne w P olsce hasło k o n s ty ­ tu c y jn e fa sz y z m u ro z w ija p.

m a rs z a łe k k o n sek w e n tn ie . Rządowi - p o w ia d a — z o s ta ­ wić trz e b a „ te c h n ik ę rz ą d z e n ia ",

„p o zo staw iając J e m u (t. j. P re z y d e n ­ towi) sw obodę w in nej dziedzinie p r a ­ cy rządow ej."

Lóż oznacza ta „in n a dziedz i­

n a " ?

„p rzyszedłem do w nio sku — mówi P iłsudski — że głów ną pracą Prezy­

denta musi być regulow anie najw yż­

szej pracy państwow ej tak, aby ona zbyt wielkich zgrzytów nie miała...

p ra c a P re zydenta, ja k o n ajw yższa

„W jakie kto paragrafy to MOJE ŻĄDANIE ubierze, jest m i dość o-

bojętne. (J. Piłsudski).

db ać m usi o rów nowagę i harmonję, pom im o w szelkich tarć i nawet walk.(!)

...gdy ta w ła śnie ro la p r z y p a d a P r e ­ zydentowi, nie może P re z y d e n t być pozbaw io ny bezpośredniej w ładzy nad w szystkiem i stronam i, które dają star­

cia, brak harm onji i zgrzyty."

Słow em —‘ u rz ą d P re z y d e n t a w yłan ia się z k o n c e p c ji P ił s u d ­ skiego, j a k o u r z ą d u zg a d n ia cza wszelkich t a r ć i walk, t a k j a ­ s k r a w o żrący c h dziś obóz w szechfaszystow ski od BB — p oprzez ND, C entrolew — aż po UNDO i t. p. uboczne odnogi f a ­ szyzmu.

J a k w ia d o m o p r e z y d e n t raz ju ż z p o w o d z e n ie m rolę t a k ą o- degrał: je s ie n ią r. ub. podczas sław e tn e j k o n fe re n c ji n a Z a m ­ ku z y sk a ł od w o dz ów C en tro le­

w u z P P S n a czele p rz y rze cze n ie p o p a rc ia k o n s t y tu c y jn y c h p la ­ n ó w obozu po m ajo w eg o .

A by ł to o k re s o s t a c h tarć w łonie obozu faszystowskiego!..

P iłsu d sk i chce więc — a b y n a tle co raz b a r d z ie j ro sn ą ceg o k r y ­ zysu z a ró w n o w dziedzinie go ­ sp o d arcze j, j a k i p o litycznej — i ro s n ą c y c h co raz b a r d z ie j w ra z z ty m k ry z y s e m — t a r ć i kłótni w łonie w s ze ch fa szy zm u -—

konsty t u c j a ucz y n iła z p r e z y d e n ­ ta tak ieg o „w ysokiego uzgad- niacza"- otoczonego n i m b e m

„ a b s o lu tn e j niezależności", P iłs u d s k i chce, a b y f a k te m (praw nym ) stało się

„o d d an ie decyzji we wszystkich kry­

zysach państw ow ych w ręce jednego tylko człowieka."

T a k i p r e z y d e n t m iałb y też p ra w o w y d a w a n ia p o sta n o w ie ń bez k o n t r a s y g n a ty m in istró w .

A t a k i e m u z r e fo rm o w a n e m u g ru n to w n i e u rz ę d o w i p r e z y d e n ­ ta m u si też o d p o w i a d a ć z m ie n io ­ n a m e to d a jego w yboru.

T rz e b a tak ieg o „w ysokiego u- z g a d n ia c z a " w y p o saż y ć w... p o ­ p u larn o ść , p o w iąz ać go z m a s a ­ mi, trz e b a , ab y „ w y b ie ra ł" go nie se jm i senat, ale „cały k r a j" .

Jak — go będzie ten „ k r a j "

w y b ie r a ł — m o ż n a się dom yśleć n a p o d sta w ie o s ta tn ic h s a n a c y j ­ n y ch wyborową k tó re t a k p o d o ­ b a ły się L e w ja ta n o w i, R a d z iw ił­

łom i c a łe m u m i ę d z y n a r o d o w e ­ m u kapitałow i!

Ba! Ale czy u d a im się z r e a ­ lizować t a k ą k o n sty tu c ję z t a ­ k im w ielk im u zgadniaczem .

Sejm i S enat ją uch w alą. To jasne. T a m jest przecie tylko cz te rec h w rogów faszyzm u!

Ale w k r a j u c a ły m są ich c o ­ ra z w iększe m asy. Z d n ia na dzień ro s n ą szeregi Bloku Prze- ci w f aszysto wski eg o .

G ó r ą kapitalistyczna ¥*& CJO t l e l i I Z Si c jfS l

Statystyka „nieszczęśliwych wypadków na Górnym Śląsku.

Zewsząd o wszystkiem ■ ■ ■

Polska — najlepszą barjerą przed ZSltR. — Na łam ach węgierskiego m i e ­ sięcznika „Nagy Magyar Orszag" d o ­ chodzi się do wnio sk u, że „Mar szałek Piłsu dsk i w ykazał dużo u m i a r k o w a ­ nia (!), gdy nie z a ją ł polskiego (!) Kowna i nie rozpędził (!) na cztery w iatry r z ą d u litewskiego." W końcu a u to r w yraża prz ekonanie, że w inte­

resie „pokoju" europejskiego leży, aby W ileńszczyzna została przy Polsce i w ten sposób Sow iety nie m iały w spólnej granicy z Litwą".

Postępy budownictwa socjalistycz­

nego. W Len in g ra d zie został o p r a c o ­ w any projekl nowego elektro -kombi- natu , któ rego zdolność w y tw ó rcza m a w ynosić 421.000 KW„ czyli o 56.000 KW. więcej, niż „D n icp ro s tn o ju " . Był­

by to więc najw iększy zakła d tego r o ­ d zaju w Zw iązku Radzieckim.

D o star czan y przezeń prą d ma być 2— 3 ra zy tańszy, niż w y tw a rz a n y w doty chczasow ych zakła dach. P r z y ­ łączonych do ń będzie 41 różnych ga­

łęzi produkcji. B udow a jego z m ie­

szkaniam i ro botnic zem i m a kosztować 1 m i lj a rd rubli.

Trium f teehniki radzieckiej. Moskwa (PAT). Samoloty sowieckie, k tó r e z d o ­ były pie rwszą n a g ro d ę n a m i ę d z y n a ro ­ dow ym k o n k u rs ie lo tniczym w P ers ji w listopadzie br. pow ró ciły wczora j do Moskwy. W- k o n k u rs ie ty m a e r o ­ plan fr ancuski typu Potez 25 osiągnął

wysokość 6.100 mtr. w czasie 72 m i ­ nut. Aeropla n sowiecki zaś 6450 mtr.

w tym s a m y m czasie.

Faszystow ski zakaz dcinonstracyj.

P rezy d en t policji berliń skiej ogłosił zakaz urządzania zebrań lub pocho­

dów pod golem niebem . Rozporządze­

nie to weszło w życie. Zakaz p o w y ż ­ szy u m o t y w o w a n y jest tem, że szereg u rzą d z o n y c h w o statn ich dniach ma- nifestac yj zakłó cił n o r m a ln y spokój i p o rz ą d e k publiczny.

Katastrofa w kopalni węgla w An- glji. W p ołudniow em Y orkshire w y ­ d a rzy ła się g w ałtow na eksplozja w k o ­ paln i węgla. Czte rn astu ro b o tn ik ó w odniosło ciężkie rany. Gęsty dym u- tr u d n ia pra c e ra tunkow e.

Mordowanie robotników w Chinach.

K rw aw y zb ir k o n tr re w o lu c y j n y m a r ­ szałek Czang-Kai-Szek w ydał p r o k l a ­ mację, w któ rej ogłasza, że ka ż d y k o ­ m unista, k tó r y p o d d a się wła dzom , nie będzie k a r a n y śmiercią. Komuniści, k tó r zy złożą broń, o t r z y m a j ą w y n a ­ grodzenie, ci zaś kom uniśc i, k tó r zy z a ­ m o r d u ją swych przywódców, albo w y ­

dadzą ich żywych w ładzom, będą

szczególnie sowicie opłaceni. — Lecz i takie naw et środki nie p o w str z y m a ją pochodu rew olu cji w Chinach.

Przed strajkiem kolejow ym w In- djach. Bombaj. W obec fiaska r o k o ­ w ań pom iędzy rząd em a k o lejarzam i is tnieje tu p o w a ż n a obaw a w y b u c h u s t r a jk u kolejowego.

W e d łu g u rz ę d o w y c h d a n y c h staty sty czn y c h , w ciągu listopa­

da r. b. z a r e je s tro w a n o 558 n i e ­ szczęśliwych w y p a d k ó w r ó ż n e ­ go ro d z aju , z czego prz e w a ż n a

14 g u r d n i a 1929 r o k u p o d Ł o d z i ą w y d a r z y ł a s ię s t r a s z l i w a k a t a s t r o f a , k t ó r e j o f i a r ą p a d ł o 8 z a b i t y c h (w te j li c z b i e 3 -ch k o l e j a r z y ) i 21 r a n n y c h .

Ś l e d z t w o w y k a z a ł o , że p r z y c z y n ą k a t a s t r o f y ' b y ł o w a d l i w e u s t a w i e n i e z w r o t n i e j '. P r z e d s ą d e m s t a n ą ł z w r o t n i c z y W o d z y ń s k i . Z z e z n a ń ś w i a d k ó w , o k a z a ł o się, że W o d z y ń ­ s k i źle u s t a w i ł z w r o t n i c ę n a sk u te k p r z e m ę c z e n ia , p r a c o w a ł b o w i e m .

liczba, bo aż 329 p r z y p a d a n a h utnictw o, n a górnictw o w ęglo ­ we zaś 193. Z tej liczby 9 w y ­ p a d k ó w było śm ierteln ych , zaś w 42 w y p a d k a c h robotnicy stra-

Zwrotniczy zawinił

w m o m e n c i e k a t a s t r o f y b ez p r z e r ­ w y i o d p o c z y n k u 17 g o d z in (w y r a ź ­ n ie sie d e m n a ś c ie g o d z in ). M i m o to S ą d A p e l a c y j n y s k a z a ł W o d z y ń s k i e - go n a p ó ł ro k u w ię z ie n ia ! J a k z w y k l e w i n n y m o k a z a ł się z w r o t ­ nic z y !

N i e s ł y c h a n e z w i ę k s z e n i e n i e b e z ­ p i e c z e ń s t w a n a k o l e j a c h z a r ó w n o d l a p a s a ż e r ó w , j a k i o b s ł u g i, z a b ó j ­ cze s k u t k i d l a z d r o w i a r o b o t n i k a

ciii na zaw sze zd olność do pra­

cy. N a w et w e d łu g o p in ji i n s p e k ­ cji p racy, w ięk sz a część w y p a d ­ kó w s p o w o d o w a n a została b r a ­ kiem należytego dozoru.

w y t ę ż o n e j p r a c y , w y m a g a j ą c e j ko losa.tnej u w a g i , n i e z w y k l e o d p o w i e ­ d z i a l n e j 1 7 - g o d z i n n e j p r a c y — oto ' n a s t ę p s t w a m o r d e r c z e j r a c j o n a l i z a -

| cji k a p i t a l i s t y c z n e j .

A n a z a k o ń c z e n i e w y r o k i n a ro -

j b o t n i k ó w , k t ó r z y , je śli z a w i n i l i , lo c h y b a t e m , że n i e p o t r a f i l i o d e p r z e ć a t a k ó w r a e j o n a l i z a c y j n y c b k a c y ­ k ó w k o l e j o w y c h .

l i i i . Kontynuuje politykę pokojową

Moskwa. (PAT). „Izw iestja", o m a ­ w ia ją c p ra c e kom isji przygotowaw czej k o n fer en cji ro zbroje niow ej, piszą m.

in.: „Pięć lat pra c y dało w yniki ro z ­ paczliwe. O p ra c o w a n y projekt, pusty pod względem swej zaw arto ści, został zupełn ie z ró w n a n y z zere m przez swe zastrzeżenie o do pusz czalnośc i n a r u ­ szenia konw encji. W y n ik i zak o ń czo ­ nych p rac nie p o zw alają n ad ać p r z y ­

szłej k onferencji m i a n a k onferencji ro zbroje niow ej, gdyż przyjęty projekt nie zaw iera na w e t aluzj i co do ro z ­ b ro j e n ia lub ja k i e jk o l w i e k redukcji zb ro jeń. Zapewnia n a to m ia s t całkow i­

cie m ocarstwom nieograniczoną i peł­

ną sw obodę kontynuow ania w przy­

szłości sw ych zaciętych zbrojeń.

ZSRR. kontynuuje politykę pokojo­

wą. D elegacja sow ie cka na k o n f e r e n ­

cji prz ygotow aw czej b r a ł a j a k n a j b a r ­ dziej c z ynny udzia ł w p r a c a c h k o n f e ­ rencji, czy nią c wszysfko, co leży w jej mocy, a b y zapew nić prz yjęcie wsz el­

kich śr o d k ó w z dziedz iny ogra niczenia zbrojeń, m ogących zapobiec wojnie.

D elegacja sow iecka m ogła zająć jed y­

nie całkow icie negatywne stanow isko wobee projektu kom isji i całkow icie odłączyć się od tego projektu".

Rewolucja w Hiszpanii

Oświetlenie urzędow e

Madryt. (PAT). K o m u n ik a t u- r z ę d o w y głosi, że w c a ły m k r a j u p a n u j e spokój. J e d y n ie w San Sebastian około 50-ciu k o m u n i­

stów u siłow a ło zaw ładnąć p re­

fekturą policji. W e d łu g o s ta t­

nich w iadom ości, po b u n c ie n a lo tn isk u w M adrycie, p o w s t a ń ­ cy p r z e rw a li n a ty c h m i a s t k o m u ­ n ik a c ję te le g ra fic z n ą i te le f o ­ niczną, w ta rg n ę li n a stację ra- d jo te le g ra fic z n ą i rozesłali n i e ­ zw łocznie o k r ę ż n ą w iad o m o ść

o ogłoszen iu republiki h i s z p a ń ­ skiej. A eroplany, k rą ż ą c e n a d M ad ry te m , ogra n ic zy ły się (?) do r o z rz u c a n ia odezw , w zyw ają­

cych do rew olucji. Od pierw szej chw ili w y b u c h u b u n tu , ża n d ar- m e i j a za ję ła w szystkie b u d y n k i publiczne. M echanicy, zajęci na lo tnisku, oświadczyli, że po s t a ­ w ien iu się do p ra cy , d y r e k c j a p o ­ in fo rm o w a ła ich o w y b u c h u p o ­ w s ta n ia i w ręczyła im broń. W i e ­ lu m e c h a n i k ó w o d m ó w iło u d z ia ­

łu w b u n c ie i zostało u w ię z io ­ n y c h (?). W ś r ó d p o w sta ń c ó w z n a jd o w a ł się ró w n ie ż z n a n y l o t ­ n ik R a d a (?) i w ielu o ficerów Ogółem, c z y n n y u d z ia ł w b u n ­ cie wzięło około 500 ludzi. W o j ­ s k a r z ą d o w e użyły a r m a t j e d y ­ nie j a k o ś r o d k a z a s tr a s z a ją c e ­ go (?) w obec czego o f i a r w l u ­ dziac h nie było i ty lk o je d n a o- soba została k o n tu z jo n o w a n a .

180 m ilionów d o la r ó w deficytu W „am erykańskim

ra ju "

P re z y d e n t H oover w m ow ie, wygłoszonej podcz as p o sied ze­

nia k o n g re su , zaznaczył, że n ie­

dobór b ud żetow y w ynió sł za ro k 1929— 30 (z akończ ony 30 c z e rw ­ ca b. r.) 180.000.000 doi. P r e l i ­ m i n a r z b u d ż e to w y n a ro k 1931- 32 p rz e w id u je n a ro z c h o d y 4.054.000.000 d o laró w , a p o s t r o ­ nie d o c h o d ó w — 4.085.000.000

ALE SETKI MILJONÓW DO LARÓW NA ZBROJENIA MATĄ W aszyngton. (PAT). S ek re ta rz m a i y n a r k i A d a m s przedłożył k o m isji m a r y n a r k i Izby R e p re ­ z e n ta n tó w p r o g r a m b u d o w y sta tk ó w , p r z e w id u ją c y w y d a tk i w w ysokości 134.635.000 dola­

rów na b ud ow ę krążow nika o p o je m n o ś c i 7.500 ton, uzbro­

jonego w arm aty 6-cio calow e, k osztem 16.605.000 dolarów, jed n eg o k r ą ż o w n ik a o p o j e m n o ­

ści . 10.000 ton, uzbro jo n e g o w działa 6-ciocalow e i p o m o st dla somol. k o s ztem 20.700.000, 4-ch łodzi p o d w o d n y c h o p o j e m ­ ności 1.100 ton, każda k o s ztem 4.400.000 dolarów , j e d n e g o stat- k u -b a z y dla s a m o lo tó w o p o j e m ­

ności 13.800 ton, k osztem

27.650.000, 10 k o n t r to r p e d o w ców o p o je m n o ś c i 1500 ton, k o ­ sztem 4.200.000 doi. każdy, i j e d ­ nego k o n t r t o r p e d o w c a o p o j e m ­ ności 1850 ton, k o sztem 5 m iljo- nów dolarów .

Rewolucja w Chinach

W y c h o d z ą c y w S z a n g h a j u d z i e n ­ n i k „ N o r d C h i n a D a i l y N e w s " d o ­ n o s i z H a n k o u o a d m i n i s t r a c y j n y m i p o l i t y c z n y m u s t r o j u , w o k r ę g a c h z a j ę t y c h p r z e z c h i ń s k ą a r m j ę r e w o ­ l u c y j n ą . W e d ł u g t y c h d o n i e s i e ń , w t y c h o k r ę g a c h p r o w i n c j i H u - b e z n ie s io n o w ła sn o ś ć p r y w a tn ą , w p r o ­ w a d z a j ą c o p ł a c a n i e w ł a d a n i a z i e ­ m i ą i n a r z ę d z i a m i p r o d u k c j i . T e n ż e d z i e n n i k d o n o s i o w a l k a c h , j a k i e się t o c z ą m i ę d z y w o j s k a m i r z ą d o - w e m i a a r m j ą r e w o l u c y j n ą w z d ł u ż

g ó r n e g o b i e g u r z e k i J e n g T s e K ieng.

! Ż o ł n i e r z e w o j s k r z ą d o w y c h p rze- j ' c h o d z ą w w ie lu w y p a d k a c h n a s t r o - ! I n ę a r m j i r e w o l u c y j n e j . R ó w n i e ż w ! j p r o w i n c j i H e - N a u o w p o w i e c i e '

| S z e n -S i u tw o r z o n o r e p u b lik ę r o b o t - ; i n ic z o c h ło p s k ą . O k r ę g S u -S u w p r o - : w i n c j i A u g - H u e r ó w n i e ż z a j ę t y j e s t !

| p r z e z o d d z i a ł y a r m j i r e w o l u c y j n e j , i

\ W p r o w i n c j i F u - T s i e n o d d z i a ł y ż o ł- j

i n i e r z y , r o b o t n i k ó w i c h ł o p ó w z a j ę ł y !

i o k r ę g i C z a u - T i u , L a u - C z e u , H e - N e u ,

! S z i- C z u m . N a p o ł u d n i e te j p r o w i n ­

cji o d d z i a ł y a r m j i r e w o l u c y j n e j z a ­ j ę ły sz e r e g m ia st. W s z e r e g u i n n y c h m i a s t c h i ń s k i c h n i e u s t a j ą d e m o n ­ s t r a c j e , m i m o s t r a s z l i w e g o t e r o r u w ł a d z c h i ń s k i c h . W z w i ą z k u z t ą s y t u a c j ą o d d z i a ł K o m i t e t u C e n t r a l - l n e g o K u o m i n g t a n g u w p r o w i n c j i T s ie n - S i w y s t o s o w a ł d o d y k t a t o r a C h i n C z a n g - K a j - S z c k a ż ą d a n i e , a b y w s z c z ą ł „ e n e r g i c z n i e j s z ą w a l k ę z g r o ż ą c e m n i e b e z p i e c z e ń s t w e m " ze s t r o n y ż o ł n i e r z y , r o b o t n i k ó w i cliło p ó w .

Soejaifaszysiomhie hocki — klocki

WALKA Nr. 1.

„N asza w a lk a przeciw n o w e ­ m u re g u la m in o w i s e jm o w e m u "

— k rz y c z ą pepesow scy w o d z o ­ wie — to „ w a lk a w o b ro n ie d e ­ m o k ra c ji" . Bo w edług n o w e ­ go r e g u la m in u — będzie (jak p i­

sze „ R o b o tn ik " w dn. 11 g r u d ­ nia") :

„nie Sejm, lecz Rząd, będzie „ z a w ­ sze w k ażdych okolicznośc iach" u s t a ­ la ł p o rz ą d e k dz ie nny obrad."

A j a k było p rz e d te m ?

„W prak ty ce doty chczasow ej Sejm zaw sze godził się lojalnie na każde ż ą ­ danie Rządu co do przesunięć i zm ian w p o rz ą d k u dzie nnym obrad. To była

współpraca isto tna w d u c h u d e m o k r a ­ cji (I) i usz a n o w a n ia p ra w obu stron."

(tamże).

T e r a z już w iem y, ja k ie k o lo ­ sa ln e różnice są m iędzy u s ta la ­ niem przez rz ąd a u s ta la n ie m pod d y k ta n d o r z ą d u przez sejm, o co lak w a lc zy PPS.

WALKA Nr. 2.

P łacze „ R o b o tn ik ", że w dniu o tw a r c ia sejm u

„Na sejm ow ej galerji nie było w dniu o tw a rc i a ani robotnik ów , ani ch ło ­ pów...

Czy odeszli n a zawsze z galerji s e j­

m ow ej?

A może powrócą?..."

Co za t r i u m f będzie, k ied y r o ­ b o tn icy i chłopi p o w ró c ą na...

galerję. O to oni walczą.

WALKA Nr. 3.

„Z. P. P. S. pow zią ł decyzję nie bra- nia u d ziału w P re z y d j u m Sejm u; w o ­ bec sp osobu p rzep ro w ad zen ia: w y b o ­ ró w i wobec sp r a w y Brzeskiej."

W o b e c u c h w a ły k lu b ó w c h ł o p ­ sk ich w ysunięcia ich p r z e d s t a ­ wiciela, P P S nie m o g ła dostać m a n d a t u w p r e z y d j u m sejm u.

P o s ta n o w iła więc p o k az ać, jaki m a gest, p rz y ję ła re zolucję i...

głosow ała na k a n d y d a t a C e n tro ­ lewu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Cóż więc, trzeba się było uciec do pomocy grafologa, z którym łatwiej można się dogadać, niż z robotnikami, stojącymi murem przy swojem;.. w mig zrozumiał

kanaście już dni szlachetna o- fiarność kapitału z pewnością się skończy i wówczas rozpocznie się zdwojony atak na robotni­. ków, aby jeszcze mocniej

Zm niejszone zostają Można powiedzieć, że dotychczaso wa pensje drobnych urzędników I więź społeczną W Sta nach Zjednoczo- państw ow ych od pow iednio do n y ch

Magnaci kapitału, oraz chmara polityków i ekonomistów na żołdzie kapitału we wszystkich krajach głowią się nad różnego ro­.. dzaju sposobami — uzdrowienia

ch rze ścijań sk o - socjalne; może się nawet zdarzyć, że staniemy czasem w jednym froncie z klu­.. bem

ności w ielkiego księcia Cyryla, który um yślnie przyjechał w tym eelu do Paryża. Po rewji odśpiew ano

Policja zagrodziła im drogę... Kolejarze w obliczu

Jest to rów nież bolączką szerokich rzesz chłopskich... A re sztow ano szereg