• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd Społeczny. 1930, nr 13

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przegląd Społeczny. 1930, nr 13"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

PRZEGLĄD SPOŁECZNY

Łj

PISM O C O D Z IE N N E

W obliczu poważnych zadań

O kres w y borc zy skończony.

P rz y p o m o c y z n a n y c h c udów u- dało się sa n a c ji s p r e p a r o w a ć so­

bie w iększość w sejm ie i senacie ora z p o w iększyć liczbę posłów s a n a c y jn y c h w sejm ie g ó r n o ś lą ­ skim. T e r a z roz pocznie się t w ó r ­ cza p r a c a — krz y czy p r a s a s a ­ n a c y jn a . I istotnie. W ia d o m o śc i, j a k i e p rz e n ik n ę ły ju ż o z a m i e ­ r z e n ia c h s a n a to r ó w , św iadczą 0 ro z m a c h u , z j a k i m z a b ie ra ją się oni do urz e c z y w istn ie n ia swego p ro g r a m u . Idzie on w k ie ­ r u n k u zw ię k szen ia n a c is k u na m asy, a b y ich k o s ztem p rz e z w y ­ ciężać p o g łęb iając y się kryzys;

k ro c zy k o n s e k w e n tn ie po linji dalszej faszyzacji u s t a w o d a w ­ stw a p r a c y i całego życia s p o ­ łecznego. Na p ierw szy ogień m a ­ j ą pójść płace robotnicze, k o ­ m o rn e , „ k o m e r c j a l iz a c j a " kolei,

„sc alen ie" ubez pie cze ń społecz­

n y ch i d als za fa sz y z a c ja k o n s t y ­ tucji. S a n a c y jn a tw órczość w ty c h d zied z in ach została już oficja ln ie zapow ied zian a .

N iedługo więc czekać, a m a sy p ra c u j ą c e o d c z u ją s k u tk i s a n a ­ cyjnego zw ycięstw a. Ci r o b o t n i ­ cy i chłopi, k tó rz y dali się p o ­ rw a ć s a n a c y j n y m z łudze niom 1 o ddali swe głosy n a je d y n k ę , spostrzegą, co się k r y j e za sana- cy jn em i o b ietnicam i. Ci zaś, k t ó ­ rzy uw ierzy li o sz u sto m cenlro- lew ow ym , że k a r t k ą w y b o rc z ą m o ż n a obalić faszyzm , n areszcie się p r z e k o n a j ą , że so cjalfa szy zm i cały C entrolew nie m a j ą nic innego n a celu, jak ty lk o u m o c ­ nić faszyzm , osłabić w alkę m a s i d o rw a ć się bliżej do żłobu.

Cały ciężar b u d z e n ia ś w ia d o ­ m ości robotnicz ej i o rg a n iz o w a ­ n ia sił ro b o tn icz y ch , ab y m ogły p rz e c iw sta w ić się w s z y s tk im s a ­ n a c y jn y m i s o c ja lfa sz y sto w sk im dąż en io m , leży w yłącznie i j e d y ­ nie n a a n ty fa s z y s to w s k im o b o ­ zie. Obecnie po w y b o ra c h , jest to n a jp iln ie js z e jego zadanie. — W sz y scy lewicow i ro b o tn ic y i ch ło p i m u s z ą z a k a s a ć rę k a w y i w ziąć się do n a ty c h m ia s to w e j, z d w o jo n e j pracy.

B ezrobocie, płace, r a c jo n a l iz a ­ cja, p rz e d łu ż a n ie d n ia p r a c y — oto o d cin k i f r o n tu robotniczego, n a jb a r d z ie j w y sta w io n e n a a t a ­ ki. To też n a tych o d c in k a c h m u si się s k o n c e n tr o w a ć n a j b l iż ­ sza u w a g a lewicy robotniczej.

Należy r o z b u d o w y w a ć i w z m a ­ cniać lewicę z w ią zk o w ą ; n a l e ­ ży n a t y c h m ia s t p rz y stą p ić do w y b o ró w k o m ite tó w b e z r o ­ b o tn y c h , a w f a b r y k a c h i w a r ­ s z ta ta c h k o m ite tó w akc yj i k o ­ m ite tó w a n ty r e d u k c y j n y c h , któ- re b y zdolne były p o p ro w a d z ić m a s y p rz eciw k o a t a k o m n a w a ­ ru n k i p ra c y i płacy, o pełne z a ­ b ez p ieczenie b e z ro b o tn y c h , o p o d w y ż k ę z a ro b k ó w , o 7-go- d z in n y dzień p ra cy . N ależy n a k a ż d y m k r o k u d e m a s k o w a ć d ą ­ żenia fa sz y z m u i o szu stw a so- cjalfaszy zm u . N ależy w co d z ie n ­ nej, n i e z m o r d o w a n e j p r a c y u d o ­ w o dnić n a js z e rs z y m rzeszom , że je d y n ie obóz a n ty fa s z y s to w s k i w sk a z u je im w łaściw ą drogę w yjścia z k ry z y s u i nędzy.

W to k u tej p r a c y m u s i m y w y ­ r w a ć z objęć fa s z y z m u tych r o ­ b o tn ik ó w i chłopów , k tó rz y p o d ­ czas w y b o ró w głosowali n a s a n a ­ cję. W y b o r y w yka zały, że w sze-

Podwyżka komornego i komercjalizacja kolei

Zaledw ie k ilk a dni dzieli nas od c u d o w n eg o zw ycięstw a w y ­ borczego, a już m a m y p ierw sze | zapow iedzi now ej, w zm ożonej czy ra d o s n e j twórczości. Na j e d ­ n y m z pie rw sz y c h p o siedzeń sej-«

m u w n ie sio n a m a być u sta w a o p o dw yżce k o m o rn e g o . .lak ku

j ra dości k a m ie n ic z n ik ó w i n f o r ­ m u je p ra sa :

| ...u sta lo n o o sta tn io ju ż n a w et w y so ­ k o ść i sp o só b d o d a tk ó w do o p ła t czy n sz o w y c h . W ed le ty ch w ia d o m o śc i, d o d a te k w y n ieść m a p o d o b n o 72 pro­

cent dotychczasow ych opłat czyn szo­

wych. O p ła ty c zy n sz o w e p rz e lic zo n e b ę d ą n a w a lu tę zło tą,

j W ą tp liw ą w sfe ra c h rzą d o w y c h jest sp ra w a , c zy p o d w y ż k a m a b y ć r y c z a ł­

to w a d la w szy stk ic h m ie szk a ń , czy też w p ro w a d z o n a m a b y ć p ro g re sja p rzy o b lic z a n iu d o d a tk u do c zy n szu . Co do . lego, z d a n ia w sfe ra c h rzą d o w y c h są 1 p o d z ie lo n e . Je d n i w y p o w ia d a ją się /a ry c za łto w y m d o d a tk ie m , in ni za leni, b y do o p ła t z a m n ie jsz e m ie szk a n ia doliczano 40 procent dodatku, zaś do o p ta t za w ię k sze m ie sz k a n ia 100 p ro ­ cen t d o d a tk u . M ó w ią też. o tem , że w p ro w a d zo n y m a b y ć sp e c ja ln y je d ­ n o ra zo w y p o d a te k p rz y z a w ie ra n iu k o n tr a k tu n a jm u m ie sz k a ń i lo k a li.

I n n y m ro d z a je m ra d o s n e j tw órczości m a być dalsza k o ­ m e rc ja liz a c ja kolei. Co to o z n a ­ cza — o tem w iedzą do b rz e k o le ­ jarze.

J a k sły c h a ć — b rz m i o d n o śn a w ia ­ d o m o ść — n a je d n e m z o sta tn ic h p o ­ sie d z e ń K ad y m in istró w zd e cy d o w a n o sp ra w ę k o m e rc ja liz a c ji k o lei p a ń stw o ­ w ych .

N a sk u te k tej d e c y z ji sp o d z ie w a n y je s t w n a jb liż s z y m cza sie d ek ret P r e ­ zy d e n ta R z e c z y p o sp o lite j, n o w e liz u ją c y u staw ę z 1926 r. o u tw o rze n iu p r z e d ­ się b io rstw a p o d n a zw ą „ P o ls k ie K o le je P a ń stw o w e "' i w p ro w a d z a ją c y c z ę ś c io ­ w o tę u sta w ę w ży cie.

W m y śl d e k re tu z a r z ą d p ro w iz o ­ ry c zn y p o lsk ic h k o le i p a ń stw o w y c h , ich m a ją tk u i fu n d u szó w sk a rb o w y c h , p rz e zn a c zo n y c h d la k o le i p o w ie rza się p rz e d się b io rstw u „ P o ls k ie K o le je P a ń ­ stw o w e ", które prowadzone ma być z uw zględnieniem potrzeb czysto go­

spodarczych, o ra z in te re só w p a ń stw a i sk a rb u

W imię „ p o trz e b czysto g o s p o ­ d a rc z y c h o ra z in te re só w p a ń ­ stwa i s k a r b u " m a j ą m a s y k o le ­ ja r s k ie być w y d a n e na łup s k o ­ m e rc ja liz o w a n e g o p rz e d s ię b io r­

stw a kolejowego!

Zaburzenia w więzieniu przemyskiem Co kryje sie za przemyskim ,,b u n !e m “ ?

P r a s a p o d a je : Z P rz e m y ś la d o ­ noszą, że o godz. 8 r a n o w y b u c h ł t a m b u n t w ięźniów po lity c z­

n y c h w w ięzieniu k a r n e m sądu okręgow ego. B unt roz począ ł sic rów n o c ześn ie we w szystkich c e ­ lach, w k tó ry c h siedzą po lity c z­

ni w ięźniow ie a to k o m u n iśc i i Ukraińcy.

Z b u n to w a n i w ięźniow ie w y ła ­ m ali d rz w i i w y p a d li z k r z y ­ kiem n a k o r y ta r z w ięzienny, w z y w a ją c i n n y c h w ięźniów do p rz y łą cze n ia się do b u n tu . P o ­ w stał o g ro m n y hałas, ła m a n o drzw i i rz u c a n o u m e b lo w a n ie m cel. Straż w ięzienna pod w odzą

K ora ba, k tó ry strze la ł z re w o l­

w eru. ra n ią c w nogę k o m u n istę , W a s y la Rossowskiego, nie zd o ­ łała o p a n o w a ć sytu acji i w e z w a ­ ła policję i straż p o ż a rn ą . N a m iejsce p rz y b y ł rów nie ż p r o k u ­ r a to r P r o h a s k a .

W e z w a n o m ie jsc o w ą straż p o ­ żarną. k tó ra do celi najbardziej, a w a n t u r u j ą c y c h się w ięźniów w p u ś c iła s tru m ie ń wody. P r z y ­ była policja siłą stłum iła z a b u ­ rzenia.

W ła s n y c h w iad o m o ści nie p o ­ s ia d a m y narazie. P o ich o trz y ­ m a n iu o m ó w im y „ z ajścia" szcze­

gółowo.

Znow u redukcja na G órnym Śląsku

n ik ó w w zw iązku z b r a k ie m z a ­ m ów ień.

Kanał ja prasowa przy robocie!

Oszczercza Kampania przeciw posłowi Iow. Rosiakowi

P is m a donoszą, że h u t a „F er- r u m " z a m ie rza zw olnić w n a j ­ bliższym czasie około 200 robot- 1

P rze d walkam i w przem yśle górniczym

W ypow iedzenie umowy zbiorow ej

W prz em yśle g ó rn icz y m Gór­

nego Ś ląska n a stą p iło w y p o w ie ­ dzenie u m o w y zbiorow ej. W y ­ pow iedzenie n a stą p iło z obu stron, t. j. z a ró w n o ze s tro n y

p ra c o w n ik ó w , j a k i p r a c o d a w ­ ców. W y p o w ie d z e n ie u m o w y n a stą p iło n a dzień 31 g ru d n ia r. b. i d otyczy k o p a lń węgla k a ­ m iennego. j a k i k o p a lń k ruszcu.

Majątki osadników płoną!.

D w a m a n d a t y le w ic y r o b o t n ic z e j w Ł o d z i, g d z ie z d e c y d o w a n a p o s t a ­ w a i n ie w z r u s z o n a w ie r n o ś ć r o b o t ­ n ik ó w d la s z t a n d a r ó w a n t y f a s z y ­ s t o w s k ic h z d o ła ła o d w r ó c ić „ c u d a "

w y b o r c z e , s p ę d z a j ą f a s z y s t o m i ic h a g e n to m s e n z p o w ie k .

D o n o g i f a s z y z m o w i p r z y b ie g ła s z y b k o p r a s a w s z y s t k ic h o d c ie n i i k ie r u n k ó w . W s z c z ę t e z o s ta ło h a ­ ła ś liw e u ja d a n ie .

T y m r a z e m f a s z y s t o w s k ie k u n d le p r a s o w e j ę ł y o b s z c z e k iw a ć n ie u g ię ­ te g o p r z e d s t a w ic ie la Ł o d z i r o b o t n i ­ c z e j w p o p r z e d n im s e jm ie , to w . p o ­ s ła R o s ia k a .

K la s a r o b o t n ic z a c a łe j P o ls k i p a ­ m ię ta d o b r z e w s z y s tk ie b a n d y c k ie n a p a d y f a s z y s tó w i s o c ja lf a s z y s t ó w , j a k i c h o f i a r ą p a d a ł to w . R o s ia k , w o k r e s ie s w e j d z ia ła ln o ś c i p o s e ls k ie j . K la s a r o b o t n ic z a r o z u m ie , ż e n a t a ­ k ie n a p a ś c i z e s t r o n y f a s z y z m u t r z e ­ b a b y ło s o b ie d o b r z e z a s łu ż y ć n ie u ­ g ię c ie w r o g ą w o b e c b u r ż u a z j i p o ­ s ta w ą . T o te ż w o c z a c h p r o ie t a r j a t u s ta n o w iły o n e t y lk o z a s z c z y t n e o d ­ z n a c z e n ia i te m m o c n ie js z e b u d z iły w r o b o t n ik a c h z a u f a n ie d o s w e g o n ie p r z e je d n a n e g o , p r a w d z iw ie p r o ­ le t a r ia c k ie g o p o s ła .

T o te ż m a s y r o b o t n ic z e w ie d z ą , c o s ą d z ić o ś w ie ż e j k a m p a n ji o s z c z e r c z e j p r z e c iw to w . R o s ia k o ­ w i. K a m p a n ja ta , w y r e ż y s e r o w a n a z o s t a ła n a d w y r a z s p r y tn ie , w z g o d n y m c h ó r z e p r a s o w y m n ie b r a k !

r ó ż n y c h to n ó w . T r e ś c ią w s z y s tk ic h n o ta te k p r a s o w y c h je s t t w ie r d z e n ie , ż e to w . R o s ia k „ u c i e k ł d o R o s j i " , a ta m „ z p o le c e n ia n a c z e ln y c h w ła d z j!) G. P . U ." z o s t a ł a r e s z t o w a ­ n y i o s a d z o n y w w ię z ie n iu — „ z a z d r a d ę in te r e s ó w r o b o t n ic z y c h i c h ło p s k ic h p o d c z a s p ia s t o w a n ia m a n d a t u " ! P is z ą c i d r u k u j ą c to n i k ­ c z e m n e o s z c z e r s tw o , s k r y b y f a s z y ­ s to w s k ie , a ż z a c h ły s t u j ą s ię z „ u c i e ­ c h y " n a d s w o im n a jn o w s z y m k a w a ­ łe m .

C a la tą h e c a p r a s o w a p r z e c iw to w . R o s ia k o w i n ie w a r ta b y ła b y n a w e t w z m ia n k i w p iś m ie r o b o t n ic z e m , g d y b y n ie to , ż e m a o n a s łu ż y ć a k t u ­ a ln y m c e lo m p o lit y c z n y m f a s z y z m u . Z a d a n ie m j e j je s t z o h y d z e n ie w o- c z a c h m a s n o w e g o r o b o t n ic z o - c h ło p s k ie g o p r z e d s t a w ic ie la w z b ie ­ r a ją c y m s ię n ie b a w e m s e jm ie . F a ­ s z y z m c h c e p o d w a ż y ć a u t o r y t e t , k t ó r y w ś r ó d r o b o t n ik ó w i c h ło p ó w p o s ia d a j ą n a s t ę p c y to w . R o s ia k a — n o w i p o s ło w ie a n t y f a s z y s t o w s c y . K a m p a n j a o s z c z e r c z a p r z e c iw to w . R o s ia k o w i — to z a r a z e m „ p r z y g o ­ to w a n ie o g n io w e " d o n o w y c h a t a ­ k ó w n a k la s ę r o b o t n ic z ą i je j p r z e d ­ s t a w ic ie li, k t ó r e f a s z y z m p la n u j e i s z y k u je .

M a sy r o b o t n ic z e i c h ło p s k ie c a łe j P o ls k i p a t r z e ć je d n a k b ę d ą f a s z y ­ s to m n a r ę c e i z a c h o w a j ą n a le ż y tą c z u jn o ś ć !

B rześć n B. PAT. W e wsi G ry­

w a gm. c hoc ie szow skiej spaliła się stodoła, n a p e łn i o n a zbożem i s te rta siana, n ależące do A n­

d rz e ja M aślaka, osadnika w oj­

sk ow ego. Istn ieje p odejrz enie, iż p o ż a r p o w s ta ł w s k u t e k p o d p a le ­ nia.

W e wsi S erchów , pow. sar- n e ńskiego s paliła się stodoła ze zbożem , n a rz ę d z ia rolnicze, dw a chlew y, dwie k row y, ja łó w k a

i 11 owiec, będą ce w łasnośc ią Grzegorza R o m a n iu k a . S traty w yn o szą 3.000 zł; P rz y c z y n a po ż a ru doty ch cz as n ie u s ta lo n a .

L w ów . PAT. P r a s a donosi z B rzozow a woj. lw ow skie, że oneg d a j w y b u c h ł p o ż a r w Gdy- czynie tam tejszeg o p o w iatu . — P a s t w ą p o ż a ru p a d ła w ielk a sto­

doła ze zbożem i n a r z ę d z ia m i rolniczem i. S traty w y n o szą oko-

! ło 100.000 zł.

Z terenu „pacyfikacjii i

W niedzielę w iec zo re m d o k o ­ n a n o pod S tr y je m z a m a c h u na sieć elek try czn ą .

Aby u c h r o n ić p rz e w o d y od całk o w ite g o spalenia, m u s ia n o w yłączyć p r ą d n a linji Stryj — B o ry sła w na prz eciąg trzech k w a d ra n s ó w .

S p o rad y c zn e w y p a d k i p o d p a ­ leń z d a r z a ją sic w dalszy m ciągu.

Ub. n ocy p o d p a lo n a została przy p o m o cy c h e m ic z n y c h s a ­ m o z a p a ln y c h m a te r ja łó w z a g ro ­ da stróża gm innego, C hom icza, j w O strow iu, pow. lwowski.

OD REDAKCJI

N iniejszy (13) num er naszego pism a ukazuje się po k ilk u dn io­

w ej przerw ie, w yw ołanej trud­

n ościam i eenzuralncm i oraz — p rzcdew szystkicm m aterjal- ncnii!

„Przegląd Społeczny" będzie m ógł istnieć i ukazyw ać się re­

gularnie, jako dziennik, tylko.

jeśli NAJSZERSZE MASY RO­

BOTNICZE i CHŁOPSKIE bę­

dą nam udzielać stałego popar­

cia.

W każdej fabryce, h ucie, k o ­ palni, w każdym w arsztacie i fo l­

warku — m usza krążyć LISTY

SKŁADEK NA „PBZEGLĄD

SPOŁECZNY".

Numer niniejszy zawiera część nia- terjału z N-ru 12-go, którego z braku środków nie zdołaliśm y wydrukować.

re g u ś ro d o w isk p r o l e t a r i a c ­ kich u d ało się fa szy zm o w i w e­

drzeć do szeregów robotniczych.

W p r a w d z i e w iększość sw ych su k ce só w w tych śro d o w is k a c h zaw dzięcza s a n a c j a c u d o m w y ­ bo rc zy m , te m n ie m n ie j sa m fa k t, że ta k ie c u d a m o g ły ta m m ieć m iejsce i b ie rn o ść r o b o t ­ n ik ó w pod ty m względem , jest z ja w is k ie m b a r d z o groźnem . Po- zateni p e w n a ilość ro b o tn ik ó w , p rz e d e w s z y s tk ie m w W a rs z a w ie i Zagłębiu głosow ała b e z p o ś re d ­ nio na faszyzm .

Z d ru g ie j s t r o n y w szeregu o k rę g ó w s k u p i ł rów nie ż C e n tro ­ lew p o w a ż n e ilości głosów r o ­ botniczych i c h łopskich. T o też n i e u b ła g a n a w a łk a z C en tro le­

w e m m u si być w z m o c n io n a , zw łaszcza w o b ec n y ch w a r u n ­ k ac h , gdy j a k o m n iejs zo ścio w a

„ o p o z y c ja " b ę d ą socjalfaszyści m ieli u ła tw io n e z a d a n ie o s z u k i­

w a n ia m a s fr a z e se m o p o z y c y j­

nym.

H a słe m chw ili jest: W z m o c n ić p ro l e t a r j a c k i f r o n t p rz eciw k o faszyzm ow i i socjalfaszyzm ow i!

S ą d o k rę g o w y w K ra k o w ie W y d z ia ł IV .

D n ia 28 listo p a d a 1930 r.

S ygn . IV . P r. 118/30.

S ą d o k ręg o w y W y d z ia ł IV k a rn y n a p o sie d z e n iu n ieja w n e n i w d n iu 28 li­

sto p a d a 130 r. p o w y słu c h a n iu zd a n ia P r o k u r a to r a S ąd u o k ręg o w eg o w y d a l n a stę p u ją c e

p o s t a n o w i e n i e :

Z a tw ie rd z a się p o m y śli § 489 a u str.

p r. k. z a rz ą d z o n ą i w y k o n a n ą p rzez S ta ro stw o G ro d zk ie w K ra k o w ie w dn iu 23. X I. 1930 r. k o n fis k a tę c za so p ism a

„ P r z e g lą d S p o łe c z n y " N r. 8 z d aty 22.

X I. 1930 r. z p o w o d u treści a rty k u łó w za m ie sz c zo n y c h a to:

1) a r ty k u łu n a stro n ie 1-ej p. t.

„M ilczeć , ło tr y I" o d słó w .W szy stk ie p a ń stw o w e " d o sło w a „w y d a r z e n ia "

o ra z o d słó w „D la d o b r a " d o sło w a

„ m a s ",

2) a rty k u łu n a stro n ie 1-ej p. t.

„Z ta je m n ic c z a r o d z ie js k ie j n ie d zie li w y b o r c z e j", „P rz y g o to w a n ie c z a ró w "

o d słó w „W p rz e d d z ie ń " d o słó w „ k a r ­ tek z 2 2 -k ą “ ,

3) a r ty k u łu n a stro n ie 4-ej p. t.

„U b e zd o m n y c h tia Ż o lib o rz u " o d słó w „N a p isz c ie d o k ła d n ie " d o słó w

„w a lc zy ć tr z e b a ", — a lb o w ie m treść ty ch że a rty k u łó w z a w ie ra z n a m io n a w y stę p k u z §§ 491. 493. 300. 305. u. k.

i art. V. u sta w y z 1 /X II. 1862. N r. 8.

D zup.

Z a k a z u je się d a lsze g o ro z sz e rz a n ia sk o n fisk o w a n e j treśc i p o w y ż szy c h a r ­ ty k u łó w .

Z a k a z ten m a b y ć o g ło szo n y w D zie n n ik u u rzę d o w y m , o ra z w p rz e ­ p isa n e j fo r m ie w n a jb liż sz y m n u m e ­ rze c z a so p ism a „ P r z e g lą d S p o łe c z n y ".

C ały n a k ła d sk o n fisk o w a n e g o p ism a m a b y ć zn iszczo n y .

(— 1. S. O. M. P ila r s k i, m . p.

P r z e w o d n ic z ą c y :

P r o to k o la n t:

(— ) S tra w iń sk i, m . p.

Za zg o d n o ść : W . S zy m a ń sk i

S e k re ta rz.

(2)

Gubernator o d fornali

O b ro ń c y sk a z a n e g o w 1 in ­ s ta n c ji n a ro k t w ie rd z y i zw ol­

nionego z a raz p o te m za k a u c ją p. J a n a K w a p iń sk ie g o — złożyli o b s z e rn ą s k a r g ę a p e la cy jn ą.

W z w ią z k u ze z b liż a ją c ą się r o z p r a w ą p. K w a p iń sk ie g o w a- p elacji — za m ie sz c z a m y p o n iż ­ szy a r ty k u ł, n a d e s ła n y n a m na tle p rz e b ie g u r o z p r a w y w L i n ­ s ta n c ji — przez je d n e g o z d z i a ­ łaczy c h ło p sk ich . Mimo o p ó ź n ie ­ n ia — a r t y k u ł ten nie strac ił sw ej a k tu a ln o śc i. (Uwaga: C y ta ­ ty z p rz e m ó w ie ń K w a p iń sk ie g o n a sądzie — w y jęte są dosłow nie z „ R o b o tn ik a " lub „ N a p rz o d u " ).

R edakcja.

O k r u t n i e żalić się poczęło całe b r a c tw o p e p e so w y c h św iec zni­

ków. Ja ś K w a p iń sk i, wódz (zdradziecki) fornali, na rok t w ie rd z y sk a z a n y , krzyczy „ R o ­ b o t n i k " i „ N a p rz ó d " , łzy roni

„ C h ło p s k a (Nie) P r a w d a " , j a k o że o k r u t n ą k rz y w d ę sąd m u w y ­ rządził. Za re w o lu c y jn e pod- b e c h ty w a n ie — p o w i a d a ją s a n a ­ cy jn e gaz ety — go sk az an o . Za to, że do b u n t u prz eciw w ładzy p ra w o w ite j wzywał.

A to przecie b a r a n e k we lwiej skórze! P o c z ą tk o w o , gdy p r z y j e ­ c h a ł z Bolszewji, gdy fr a z e se m r a d y k a l n y m t u m a n i ł m a s y f o r ­ nali, n ie je d e n szlagon — ciem ny, j a k t a b a k a w rogu, — b ra ł na serjo, co on n a w iec ach w y k r z y ­ kiw ał. Za bolszew ickiego w y ­ w ro to w c a go b ra n o . Lecz dziś po ty lu l a t a c h przecież już nik t w ta k ie p a s k u d n e z a rz u ty nie wierzy. Przecież p rz y lik ie rk u i c z a rn e j k a w ie w Z w iąz k u Z ie­

m i a n duszę, j a k n a spowiedzi, odsłaniał. , Na o b r y w a n ie ordy- n a r j ó w się godził. Na 16 godzin p r a c y d ziennej n a fo l w a r k a c h się godził. W s z y s tk i m ż ą d a n io m o b s z a rn ic z y m c h ę tn ie p o słu c h d aw ał. Do s t r a j k ó w ro ln y ch nie dopuszczał. L ew icę Z w ią z k o w ą ze Zw. R o b o tn ik ó w R o ln y ch w y ­ rzucał. I p o te m w sz y stk ie m — ro k tw ie rd z y ze 129 a r ty k u łu . Z tego sam ego a r ty k u łu , z k t ó ­ rego k o m u n i s tó w się skazuje!

N iem asz sp ra w ie d liw o ś c i w P o l ­ sce!

K rz y k tedy o g r o m n y się p o d ­ niósł w C entrolew ie całym . A że to w czas Z a d u sz e k w y p a d ało , więc w y p o m in a ć poczęto w s z y s t­

ko przeszłe i u m a rłe . I to, że ka- t o r ż n i k ie m by ł — w y p o m in a n o . I to, że gdy b u rż u a z ji nie śniło się o Polsce, on już o n ie p o d le ­ głość dla niej w alczyć poczynał.

I k a j d a n y c a rs k ie i k a r ę ś m i e r ­ ci w y p o m in a n o . Całe życie, jak w a r j a t — p o w ia d a s a m — m a­

rzył, że gubernatorem w P olsce n iepod ległej będzie. A tera z rok twierdzy!

Na sądzie do cn a zbił w sz y st­

kie za rzu ty , jakie m u staw ian o . Poco re w o lu c ja — p ow iada .

„P rz e z cały o k res m ej działaln ości i działaln ości mego s t ro n n ic tw a nic b y ­ ło nig dy chęci takiego ro zw ią zania s praw y. Cała dzia łaln ość moja, ja k o c złonka Central nego K om itetu W y k o ­ nawczego, by ła p ro w a d z o n a w o b r o ­ nie p r a w a i p ra w o rz ą d n o ś c i w Polsce.

Na wiecu s p r a w o z d a w c z y m m ów iłem : Nie d ajc ie się sp row okow ać! Musimy bro nić p r a w o r z ą d n o ś c i ! '

Całe życie m a rz y ł o „ p r a w o ­ rz ądności"! M asy m o c n o t r z y ­ m ał w garści, b y z drogi p r a w a nie zeszły. By n a u lic a c h był spokój. By k n u t o b s z a rn ic z y bez p rz e sz k ó d sm a g a ł g rzbiet f o r n a l ­ ski. I ta k na k a ż d y m k r o k u . K a ż­

dy szczegół p a m ię ta . K o m is a rz o ­ wi policji na sądzie p r z y p o m in a , j a k nie d o p u szc zał do tego, by wiec się n a ulicy odbył. J a k sa m się troszc zył o to, b y ro b o tn ik ó w w z a m k n ię te j sali t rz y m a ć . I z w y rz u te m p y t a k o m is a rz a :

„Czy p rz y p o m in a p a n sobie, że kie ­ dy p a n wszedł b lad y i z d e n e rw o w a n y do sali z policją, ro b iłem w ym ów ki, po co p a n przyszedł, żc ne rw y sobie zry w a m , by u tr z y m a ć robotników w spo k o ju ."

Moiściewy! N ieb o racz ek m o r ­ d o w a ł się, męczył, a tu m u n ie ­ d źw ie dzią prz y słu g ę k o m isa rz w y rz ą d z a i ja w n ie w s u k u r s m u p r z y c h o d z i .'N ie ro z u m ia ł k o m i ­ sarz, nie ro z u m ia ł, że s p ó łp ra c a w in n a być u k r y t a , z a ta jo n a , z a ­ m a s k o w a n a .

I dalej p y t a K w a p iń sk i k o m i ­ sa r z a n a sądzie:

„Czy p a m ię ta pan , że n a kupie k a ­ m ieni j a k a ś dziew czyna k rzyczała:

rozbroić po licję!"

P a m i ę t a p a n k o m isa rz , p a ­ m ię ta n aw et, że to k ilk a osób t a k krz y cza ło bezecnie. T e d y p y ­ ta K w a p iń sk i:

„Czy p a n pa m ię ta , że ja k rz y k n ą ł e m do tej kobie ty: „Milczeć! Tego robić nie wolno!".

Nie za prze czył t e m u k o m i ­ sarz, nie m ó g ł zaprzeczyć...

Ot, co ro b ił przez całe życie K w a p iń sk i. Do re w o lu c ji nie d o ­ puszczał, choć cz asem krz y c z a ł i o niej. T r z a c z asem co innego na gębie mieć, a co innego w r ę ­ ku. K a żd y b y to zrozum iał. Każ- dy b y pomógł, k o m u n a m y śl o re w o lu c ji c ia r k i przez g rzbiet p rz ech o d z ą. W ię c s t a r a ł się K w a p iń sk i. S ta ra się c a ła PPS.

Myślał, że g u b e r n a t o r e m z o s ta ­ nie. Myślał, że o r d e r y się p o s y ­ pią. Że zasłużone l a u r y od b u r ­ żu a zji otrz y m a .

A tu nic. N a w et ro k tw ie rd z y m u dali, w y p u ś c iw s z y w p r a w ­ dzie z a ra z — za k a u c ją — n a wolność! I jest tu s p r a w ie d li­

wość w Polsce?

Zew sząd © wszystkiem a ■ ■

W N ow ym J o r k u nastąpiło starcie pom iędzy g ru p ą kom unistów , złożoną z 1000 osób, a oddziałem , s k ł a d a ją c y m się ze 100 policja ntów . J e d e n policjan t i 5 k o m u n i s t ó w odniosło ciężkie ra ny.

A re sztow ano 15 osób. P rzy czy n ą z a j ­ ścia było prz yjęcie do pracy przez pe w n ą re s ta u ra c j ę n o w ych p r a c o w n i­

kó w — w brew ukła dow i, z a w a rte m u z o rg a n i z a c ją robotniczą.

Rozwiązanie chło pskic h komite tów w yborczych w F in i a n d j i nastąpiło w przeddzień w yb o ró w do p a r l a m e n ­ tu fińskiego. Komitety te pow stały po r o z w ią z a n i u organizacji robotnic zych i chłops kich.

O w ybicie szyb w staro stwie. Sąd O k ręgow y w Łodzi r o z p a t r y w a ł sp.ra- wę 5-ciu o sk ar żo n y ch o wybicie szyb w staro stw ie pow ia to w em . Akt o s k a r ­ żenia z arzu cał im, iż dn ia 11 września, w celu z a m a n ife s to w a n ia sw ych p rze­

k o n a ń politycznych, wybili sz yby w lo ­ kalu s ta ro stw a powiatowego. Sąd ogło ­ sił w yro k, s k a z u j ą c y wszystkich po 2 miesiące więzienia.

P o w sta n ie chło pskie w p o łu d n i o ­ wych Włoszech. W Sycyiji, Kaiabs-ji i S a rd y n j i p a n u je głód i straszliw a n ę ­ dza. Tysiące b e zro b o tn y ch i dro b n y ch c h łopów w ypędzonych ze sw oich d o ­ m ów z n a jd u j e się w s k r a j n e j nędzy.

W Lingw agiosa (Sycylja) bezrobotni o raz bie dni chłopi w d em o n s trac ji na b u d y n e k r z ą d o w y zab ili’ b u r m is t r z a i ran ili ciężko p rezy d en ta policji.

W K a la b rji, w Stiio i Stigw ano w y b u ­ chły p o w sta n ia chłopskie.

W B o m b a j u a re s z to w a n o za n a ru -

! szenie przepisu policyjnego, za k a z u ją -

| cego o d b y w an ie po ch o d ó w zwolenni-

; kó w kongre su, 6 mężczyzn, w tej licz-

| bie 3 czło nków r a d y w oje nnej, i około I 20 kobiet, w tej liczbie prz e w o d n ic z ą ­ cą i w iceprzew odniczącą r a d y w o je n ­ nej.

L ik w id a c ja a lb a ń s k ie j re f o r m y r o l ­ nej. P rzystą pili do niej obszar nicy, k tó r z y rozpoczęli w o statn ich czasa ch

„m as o w ą fik c y jn ą sprzedaż części o­

wych m a j ą t k ó w ” . „ S p rz e d a j ą " je p r z y ­ jaciołom. k r e w n y m i t. d. W te n sp o ­ sób r e f o r m a ro ln a stała się w Albanji fikcją.

Chło pi ir la n d c y w o b ro n ie rew olu cji w In d ja c h . 24 w rześn ia odbyi się w D u­

blinie z in icjaty w y irlan d zk iej sekcji św ia tow ej Ligi A n tyim perjalisty cznej wielki wiec w o b ro n ie re w o lu cji i n ­ dyjskie j. Między in n y m i z a b r a ł głos p rzew odnic zący Irlandzkiego K om ite­

tu Chłopskiego O. Donnell, w s k a z u ją c m a s o m p r a c u j ą c y m Ir la n d ji drogę ich walk i przeciw ko im p erjalizm o w i a n ­ gielskiemu.

Z nów katastrofa górnicza.

W k o p a ln i w ęgla w M o ntigny koło G h a rlero i n a s t ą p i ł a g w a ł­

to w n a e k s p lo z ja gaz ó w k o p a l ­ n ian y ch . D o ty ch c zas w y d o b y to z k o p a ln i pięciu z a b ity c h g ó r n i ­ ków, w te m 3 W ło c h ó w i 1 P o ­ laka.

Walka robotników Żyrardow a

Burzliwe demonstracje bezrobotnych — Masy domagają sie z a siłk ó w i pracy W d n ia c h 27 i 28 listo p a d a r.

b. o d b y ły się w Ż y ra rd o w ie bu­

rzliw e, m asow e w iece robotni­

ków pod g ołem niebem .

Z r e d u k o w a n i z fa b ry k i ż y r a r ­ dow sk iej, b e z ro b o tn i w ł ó k n i a ­ rze w liczbie 1000— 1500 ludzi z g ro m a d zili się p o d M a g istra te m m ia sta , p ó źniej pod k a n t o r e m fa b ry k i. R o b o tn ic y d o m a g a li się zasiłk u i pracy. M asy w y b ra ły delegację. D y r e k t o r f a b r y k i —

inż. Iw aszkiew icz, o św iadc zył k a te g o ry c z n ie d elegatom , że żadnych przyjęć nie będzie, bo s k ła d y są z a w a lo n e to w a r a m i i n ie m a r y n k u zbytu.

F a s z y s to w s k i p r e z y d e n t m i a ­ sta — f r a k O rlik i socjal-faszy- sto w sk i w ic e p re z y d e n t P a lu c h , ośw iadczyli d elegatom , że po p ien iąd z e p o jech a li d o p ie ro do W a rs z a w y , że nie m a j ą jeszcze wogóle i n s tru k c y j, j a k m a j ą być

te pien iąd z e podzielone. Że bez­

robotni z fabryki „Żyrardów", m ieszkający poza obrębem m ia­

sta i m łodzież robotnicza, w ogó­

le nie otrzym ają zasiłków . R e­

w o lu c y jn a d elegacja ro b o t n i ­ k ó w energicznie z a p ro te s to w a ła p rz e c iw k o tem u , d o m a g a ją c się za siłk u dla w szystkich. W z b u ­ rz o n e m a sy b e z ro b o tn y c h co­

dziennie oblegają Magistrat Ży­

rardowa.

Strajk w kopalniach angielskich

Rząd socja(faszystowski łamie walkę górników WT p o n ie d z ia łe k ro z p o c z ą ł się

s t r a j k w ęglow y 92.000 g ó r n i ­ ków.

W Zagłębiu p o łu d n io w e j \Ya- lji, g ó rn icy pod p isali 2-tygodnio- wre zaw ieszenie b ro n i z w ła śc i­

c iela m i ko p alń . W t y m o kre sie n ie zo stan ą z r e d u k o w a n e z a r o b ­ ki g ó rn ik ó w .

Dalszego ro z w o ju w y p a d k ó w n ależ y o c z ek iw ać w c z w arte k , w k t ó r y m to d n iu zb ie ra się p o ­

no w nie w L o n d y n ie z a rz ą d f e ­ d eracji g ó rn ik ó w .

R ząd Mac D o n a ld a za sk o c z o ­ ny jest a k c ją s t r e j k o w ą g ó r n i ­ ków. S o cjalfa sz ystow ski s e k r e ­ t a r z Z w ią z k u G órniczego Cook spieszy rz ą d o w i z. po m o cą, o- ś w ia d c z a ją c się za „ k o m p r o m i ­ se m " i prz eciw s tre jk o w i g e n e ­ ra ln e m u .

M inister g ó rn ic tw a odb y ł sze­

reg r o z m ó w z p r z y w ó d c a m i

Z serji cudów wyborczych

Czarodziejska urna w Piaskach

P o d t y m ty t u łe m pisze „Gaze- j ta W a r s z a w s k a " z d n i a 26 listo ­ pa d a :

W o b w o d o w e j k o m isji w y b o r ­ czej, o b e j m u j ą c e j lu d n o ść m.

P ia sk i i okolic (now. W o łk o w y - ski), znaleziono w u rn ie d o s ło w ­ nie s a m e ty lk o „ j e d y n k i " — i to w liczbie 2.583.

P rz e d ro z p o czę ciem g ło so w a ­ nia, w chw ili o p ie c z ę to w y w a n ia u r n y w yborczej, m ę ż ó w z a u f a ­ n ia list (prócz , , l - k i “ ) w y r z u c o ­ no z lo k a lu ; u s u n ię to ich r ó w ­ nież p o d cz as o b lic z a n ia głosów.

M ieszka ńcy P ia s k ó w i o k o licz­

ni chłopi s tw ie rd z a ją , że głoso­

wali n a ró ż n e listy. T w ie r d z ą rów nież, że ogółem o d d a ło w k o ­ m isji głosy nie więcej, j a k 1000 osób.

Je d e n z c z ło n k ó w k o m isji w y ­ b orczej, oczyw iście „ j e d y n k a r z "

M ikołaj R u d z ia k ze wsi Miżew, w p rz y stę p ie do b re g o h u m o r u z p o w o d u „z w y c ię stw a ", p r z e ­ c h w a la ł się w obec sąsiadów :

„Ot, m y skołocili (zniszczyli) in n e n u m e r y i p o w y rz u c a li, a n a sy p a li s a m y c h je d y n e k " !

1425 — 1434

P r a s a p o d a je n a s tę p u j ą c y f a k t z jednej ty lk o ob w od o­

w ej k om isji W y b . w W a rs z a w ie , p rz y ul. O strorogu.

Otóż chociaż — w e d łu g n a ­ zw isk n a lista ch — głosowało 1425 osób. to w u rn ie znalazło się... 1434 k o p e r t z n u m e r k a m i!

W a r s z a w a liczyła 370 k o m isy j obw odow ych... A „ n i e d o k ł a d n o ­ ści" tak ie b y w a ły z a p e w n e w k a ­ żdej, no i z a p e w n e większe, niż p rz y ul. Ostroroga...

Mąż owi e zaufania prze­

pędzeni, urna wyborcza do starostwa

M ieszkaniec wsi B a n ia K o­

to w s k a pow. D ro h o b y c k ie g o p i ­ sze do n a s m. i., co n a s tę p u je :

„D użo c h ło p ó w głosow ało u nas n a a n ty f a s z y s to w s k ą listę — ale co z tego, k ie d y p o lic ja nie d o p u s z c z a ła m ę ż ó w z a u f a n i a n a ­ szej listy, a b y byli obecni p rz y o b lic z a n iu głosów. U rn ę w y b o r ­ czą z a b r a n o w p ro s t do s t a r o ­ stwa...

Pod naciskiem dyrektora W D ro h o b y c z u , j a k d onoszą j n a m o t e m ro b o tn icy , w je d n e j j

z k o m is y j w y b o rc z y c h siedział p rz y u rn ie d y r e k t o r p rz e d s ię ­ bio rs tw a, k t ó r y z m u sz a ł „ s w o ­ ic h " ro b o tn ik ó w , aż eby głoso­

wali ja w n ie n a je d y n k ę , grożąc, że w p rz e c iw n y m razie w ydali ich z pracy.

Jak sie odbyw ały czary na Śląsku

Śląskie cz a ry w y b o rc z e t ł u ­ m a c z y w ten oto p r o s ty sposób k a t o w i c k a „ P o lo n ia " :

W Załężu (kom. wyb. 39) p rz e w o d ­ niczą cy kom isji Kozłowski p rz y g o t o ­ w ał sobie stos kopert, k tó r e w rz u c a ł do u r n y w te n sposób, że gdy o d e b ra ł od w y b o rcy j e d n ą ko p e rtę — do u rn y w rzu cał dwie lub trzy.

W obw odzie P ia ski — Mysłowice, kilkudzie się ciu w yborc ów , p rzybyłych celem g ło sow ania — dow ie dzia ło się, że ju ż ieh ktoś wyręczył.

W Rożdzie niu — je d e n z cz ło nków kom isji w k ła d a ł w y borcom do k o p e rt

„ je d y n k i" i d e m o n s tra c y jn ie w rz u c a ł do urny.

W kilkudzie się ciu lo k a la c h w y b o r ­ czych zau w a ż o n o p la k a t y — treści n a ­ stępującej:

„ D o b ry i uczciwy obyw ate l głosuje ja w n ie n a Nr. 1. Kto w chodzi do b u d ­ ki — zd ra d z a Ojczyznę".

P l a k a t ó w tych b ro n iły p o ste ru n k i po w stań có w s an acy jn y ch , mieszczono j e o kilka k r o k ó w od u rn wyborczy ch .

W k il k u n a s t u o b w o d ach (m. in.

w Zawodziu) budki wyborcze, zab e z ­ p ieczają ce tajn o ść g ło sow ania były u- inieszczone... na stole. W y b o rc a , chcąc włożyć ta j n ie sw ój głos — m us iałb y wch odzić n a stół.

Z białoruskich cudów

„ D z ie n n ik W i l e ń s k i " donosi:

„Mąż z a u fa n i a Listy n a ro d o w e j w komisji obw odow ej Nr. 17 st w i e r­

dził. że p rzew odnic zący dosypywali k o p erty z „ je d y n k ą " do u r n y w y b o r ­ czej. F a k t pow yższy został w p isan y do p r o t o k u łu komisji. P rz y obliczeniu liczby gło sują cych i liczby k o p e rt w e ­ w n ą trz u r n y stw ierdzono o k il k a n a ­ ście k o p e rt zadużo".

W j e d n e j u rn ie k ilk a n a ś c ie d o s y p a n y c h głosów.

Ile w in n y c h ?

Zmiany w „obliczeniach"

Jeszcze jeden m andat dla BB.

W arszaw a. PAT. J a k donoszą d z ienniki, w to k u obliczeń do s e n a tu w woj. w a rsz a w sk ie m , zachodzą p e w n e zm iany w ogło­

szonych ju ż liczba ch głosów, o d ­ d a n y c h na poszczególne listy.

N a jp r a w d o p o d o b n i e j w wojew . w a r s z a w s k ie m lista Nr. 1 u z y ­ ska jeszcze jeden m andat w ty m o k rę g u i w ten sposób ogólna liczba m a n d a t ó w , u z y s k a n y c h przez listę Nr. 1 p o w ięk sz y ła b y się do 77.

Prawie Każdy numer „P. §„“ hywa KeKfi§K©waity. M o ś - sascy i chłopi — rozpowszechniajcie swop dzienniK!

z w ią zk ó w g ó rniczych, prz y cze m w yra ził on nadzieję, że p r a w d o ­ p o d o b n ie n a najbliższej k o n fe ­ re ncji m ięd zy p rz e d s ta w ic ie la m i g ó rn ik ó w i k o p a lń u d a się u z y ­ sk a ć p o ro z u m ie n ie . W s p ó ln a k o n f e r e n c ja odbędzie się w c z w a rte k . W n i e k tó ry c h k o p a l­

n ia c h p o łu d n io w e j W alji, gdzie dotychczas pracow ano, na sk u ­ tek siln iej akcji kom unistów , górnicy porzucili zajęcia.

Klasa robotnicza Niemiec walczy przeciw ofenzywie

Kapitału

STRAJK TRAMWAJARZY W SAKSONII. — BARYKADY

NA ULICACH.

P r a s a donosi z B erlina: W Ka­

m ie n ic y (Chemnitz) w S aksonji doszło do g ro ź n y c h za b u rz e ń na tle s t r a j k u tra m w a j a r z y . Zarząd t r a m w a j ó w u c h w a lił m i a n o w i­

cie s k ró c e n ie czasu p r a c y do 40 godzin w tygodniu. E le m e n ty k o m u n is ty c z n e w śró d t r a m w a ­ j a r z y zażądały jednakow oż w y­

płaty płac za tydzień 48-godz.

W o b e c o d m o w y dyre k cji k o ­ m u n iści w ezw ali p r a c o w n ik ó w t r a m w a j o w y c h do walki. Doszło do licznych zab u rze ń .

Na to r a c h t r a m w a j o w y c h u- s ta w io n o barykady z kam ieni i piasku, b y uniem o żliw ić k o ­ m u n ik a c ję . P o z a te m p o p rz e c in a ­ no p rz e w o d y elek try czn e i te le ­ fon icz n e i w e zw an o 50 tysięcy bezrobotnych do solidaryzow a­

nia się ze strajkującym i. Nieli­

czne w ozy tr a m w a jo w e , k tóre w y je c h a ły z rem izy, o b rz u c a n o k a m ie n ia m i.

P o lic ja a re s z to w a ła d o t y c h ­ czas 25 osób i ściąga posiłki. Sy­

tu a c ja jest b a r d z o n a p rężo n a . P re z y d e n t policji z a k a z a ł o d b y ­ w a n ia z e b r a ń p o d gołem nie­

bem.

Huty redukują

H u t a „ F e r r u m " n a G ó rn y m Ś ląsku z a m ie rz a zw olnić w n a j ­ bliższym czasie około 200 r o b o t­

n ik ó w w z w ią z k u z b r a k i e m z a ­ m ów ień. J a k słychać, za rzą d h u ­ ty p e r t r a k t u j e z p e w n e m k o n ­ s o r c ju m f r a n c u s k i e m w sp ra w ie w ięk sz y ch d o s ta w m a te r ja łó w do F r a n c ji. Jeśli r o k o w a n i a le nie d o p r o w a d z ą do s k u tk u , r o ­ b o tn icy z o s ta n ą zwolnieni.

Strajkiem odpowiadają robotnicy za niewypła-

cenie zarobków

\Y B o ry sław iu w y b u c h ł s tre jk r o b o t n i k ó w w k o p a ln i n a f ty ho- len d e rsk o -p o lsk ie j spółki n a f t o ­ wej na tle niew yptacania robot­

n ik o m zaległych poborów . O przebiegu s t r a j k u nie p o s ia ­ d a m y jeszcze d o k ła d n ie jsz y c h w iadom ości.

Dem onstracje bezrob otn ych w Berlinie

W „I. K. C.“ z n a jd u j e m y n a ­ s tę p u ją c y telegram :

„Berlin, 1 g rudnia. Dzisiaj w póź­

n y ch godzin ach w ie czorn ych doszło w c e n tr u m Berlina do ro zru ch ó w bez­

robotnych.

Szczególnie bu rzliw ie dem o n s tran c i zachow ali się p rzed g m ache m ratusz a, wobec czego służba w ob aw ie przed cz ynnem i w y k ro czen iam i z a m k n ę ła że­

laz ne zaluzje. Z a a la r m o w a n a policja podczas ro z p r a s z a n ia d em o n s tra n tó w n a t r a f i ł a je d n a k n a zacięty opór, w o ­ be c czego z m u s z o n a by ła do użycia broni. Kilka osób areszto w ano".

Cytaty

Powiązane dokumenty

Cóż więc, trzeba się było uciec do pomocy grafologa, z którym łatwiej można się dogadać, niż z robotnikami, stojącymi murem przy swojem;.. w mig zrozumiał

kanaście już dni szlachetna o- fiarność kapitału z pewnością się skończy i wówczas rozpocznie się zdwojony atak na robotni­. ków, aby jeszcze mocniej

Zm niejszone zostają Można powiedzieć, że dotychczaso wa pensje drobnych urzędników I więź społeczną W Sta nach Zjednoczo- państw ow ych od pow iednio do n y ch

Magnaci kapitału, oraz chmara polityków i ekonomistów na żołdzie kapitału we wszystkich krajach głowią się nad różnego ro­.. dzaju sposobami — uzdrowienia

ch rze ścijań sk o - socjalne; może się nawet zdarzyć, że staniemy czasem w jednym froncie z klu­.. bem

ności w ielkiego księcia Cyryla, który um yślnie przyjechał w tym eelu do Paryża. Po rewji odśpiew ano

Policja zagrodziła im drogę... Kolejarze w obliczu

wych przygotowań wojennych, kryzysowego rozkładu faszyzmu i wznoszenia się nowej potężnej fali walk robotniczych.. Lecz otrzymane drogą ofiar robotniczych sumy mogą