• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd Społeczny. 1930, nr 22

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przegląd Społeczny. 1930, nr 22"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

P o konfiskacie nakład drugi.

N r. 22. Rok I. K raków , Niedziela 21 grudnia 1930 r. Cena 20 gr.

PRZEGLĄD SPOŁECZNY

A d r e s R e d a k c j i i A d m i n i s t r a c j i : K R A K Ó W , ULICA AM BR. G RA BO W SKIE G O L. 4

R e d a k t o r p r z y j m u j e c o d z i e n n i e o d g o d z . 2—3.

PISMO CODZIENNE

P r e n u m e r a t a : m i e s i ę c z n ie zł. 4'50, t y g o d n i o w o zł. rlO.

Z a g r a n i c ą m i e s i ę c z n ie zł. 8'50. — K o n t o c z e k o w e P . K. O. N r . 411.375. — C e n y o g ł o s z e ń n a o s t a t n i e j s t r .

Brzeski apel

Zgłoszenie przez C entrolew brz eskiej i n te rp e la c ji zostało p o ­ p rz ed zo n e du żą m o w ą s e jm o w ą wodza socjalfa szy zm u p. Nie­

działkow skiego. W in terp e la cji wyliczone są jed y n ie razy jak ie niesforni wodzowie „op o z y cji"

o trz y m a li od głowy rodziny f a ­ szystow skiej N a to m ia st m owa z a w ie ra k o m e n t a r z e polityczne, b a r d z o w ażne dla zro z u m ie n ia k a m p a n j i o sz u k a ń c z e j opozycji c e n tró le w o w e j w s p ra w ie swych brz esk ich „ b o h a te ró w " .

Cała la „ z a s a d n ic z a ' ja k s i ę w y ra ż a sam N ie d z ia łk o w ­ ski m o w a u t r z y m a n a jest w form ie żałosnej skargi na b ra k u sanacji zro z u m ie n ia dla . usług „opozycji", w sz u k a n iu przez k a p ita liz m w yjścia z ..śle­

pego z a u łk a " śm ie rte ln e g o k r y ­ zysu i ra d y k a liz a c ji m as

cyfr y m ów ią stwierdził Nie­

dzia łkowski o ciężkiej śm iertelnej chorobie naszego gospodarczego i sp o­

łecznego życia. I wtedy, kiedy le w ł a ­ śnie z agadnienia (wyjścia z „ślepego zaułk a ". Red.) stają przed Pols ką u w a ­ żaliście za głów ne zadanie odrzucić na stronę specjaln em i i swoistemi m eto ­ dam i wyborczem i. które z aczy n ają się od stówa „Brześć' n ajdos konalsze histo ry cznie odła m y klasy robotniczej ' ru c h u ludow ego .

O, niewdzięcznicy! „ N a jd o j ­ rzalsi" do n a jp o d le jsz e j z d r a d y intere só w ro b o tn icz y ch „ w o d z o ­ wie" socjal i lu d ow o-faszyzm u s k a m l ą przed sa n a cją, aby p o ­ zwoliła im b r a ć w y d a tn ie js z y u- dział w ra to w a n iu za g ro żo n y c h szańców k a p ita łu a on a d aje im na to b rz e s k ą odpowiedź!

P ro s tu je m y legendy — woła pan N iedziałkow ski j a k ie p o ­ wstały dokoła k o n g re su k r a k o w ­ skiego c e n tro lew u , dokoła naszej

opozycji .

„Uchw ały kongre su krak ow sk ieg o, u chw ały sk o n f isk o w a n e nie mówiły panowie o odm aw ianiu zgody na po­

życzki zagraniczne R zeczypospolitej polskiej, one mówiły tylko o o d m ó ­ wieniu na pożyczki dla rządu, k t ó r y ­ by pow stał z. zam a ch u stanu...

Gdzieżby się c e n tro le w o w a .opozycja" p o rw a ła na p o d o b n y a n t y p a ń s t w o w y k ro k ! .lesl ona o p o zy c ją państw o w otw órczą, o- pozycją p ra g n ą c ą dobra dla s a ­ nacyjnego system u, „ o p o z y c ją 1 od m ydlenia oczu m a s o m i o dciąg a n ia iclt do walki. Zresztą (w gorączce opozy c y jn e g o w y s ł u ­ g iw a n ia ' się b u rż u a z ji mogły z d arzyć się błędy. „Były błę­

d y " stw ierd z a p an N iedział­

kowski:

Było błędem to, że wielu naszych daw n y ch kolegów zgłaszało zbyteczne interpelacje, lak sam o byty błędy stw ierd zone i przez p. m a r s z a ł k a P ił­

sudskiego i przez p. gen Żeligowskie­

go w naszym sposobie prowadzenia wojny w r. 1920. Były błędy".

tlała m o w a N iedziałkow skiego jest w łaśnie apelem do sanacji, a b y od p u ścić sobie te w z ajem n e błędy, ab y w spólnie n apraw ić.

K a m p a n ja 1920 r. była źle p ro w a d z o n a poprow adźm y ją obecnie lepiej! P o p rz e z p o s i e k a ­ ne plecy L i b e rm a n ó w i P o p ie ­ lów p o d a jm y sobie ręce, ab y w spólnem i siłam i zw arciej niż do ty c h c z a s szukać w n a p r a w ie

„błędu z. 1920 r " wyjścia / ...śle­

pego za u łk a "!

Ińtki a nie inny jest p olitycz­

ny sens m o w y N iedziałkow skie- i se jm o w e j k a m p a n j i brzeskiej centrolew u. O k rz y k i „Niech ż y ­ je...", ja k i e w odpow iedzi na ró-

Powódź redukcyj zalewa cały kraj

Oto gwiazdka świąteczna faszyzmu

Fabryki milkną...

F a b r y k a w y ro b ó w żelaznych H erzield i Yietorins na P o m o ­ rzu, w sk u te k b r a k u z a m ów ie ń, została zam knięta na przeciąg 0-ciu tygodni. 600 robotników zostało bez pracy. A zdradziecki

„ R o b o tn ik ", o rg a n C. K. M i s t y ­ cznych faszystów s k a m le do r z ą ­ du, by w p ły n ą ł ja k o ś na f a b r y ­ k a n tó w i w ten sposób w s trz y ­ m a ł re d u k c j e na o k re s zimowy.

Redukcje u kolejarzy W a rs z a w a , 14,XII. 30. W c z o ­ ra j w godz. p o ł u d n io w y c h z a ­ w ia d o m io n o robotników dziaiu d rogow ego W a rs z a w a -G łó w n a i W a r s z a w a - P o d m i e j s k a (W łochy i inne), że z d n ie m 1 stycznia 1931 r. zostają zredukow ani.

R ed u k cja ta d o tk n ę ła zgórą 700 r o b o tn . R ozgoryczenie w śród r o b o tn i k ó w ogrom ne. „R ząd r o ­ bi oszczędności b u d ż e to w e na n asz y ch ż o łą d k a c h " mówią- z re d u k o w a n i. W ro z m o w ie m i ę ­ dzy sobą ro b o tn ic y w y ra ż a ją p o ­ gląd, iż trz e b a w y stą p ić do w a l­

ki p rz e c iw k o re d u k c jo m . R o b o t­

nicy m ów ili rów nie ż o k o n ie c z ­ ności w y s tą p ie n ia w espół z ro ­ b o tn ik a m i in n y c h gałęzi p r z e ­ m ysłu, za g ro ż o n y c h tą sa m ą k lę ­ ską red u k cji. C h a r a k te ry s ty c z n e że w ro z m o w a c h m iędzy sobą wielu r o b o tn ik ó w m ó w iło: ..Ka­

pitaliści tw ierdzą, że m u sz ą r e ­

d u k o w a ć, bo nie m a j ą ry n k u zbytu dla sw oich tow arów . Niech o d d a d z ą ro b o t n ik o m wła-

| dzę! My znajdziem y w yjście z kryzysu".

W sz y stk ie le poszczególne gło­

sy sit n ie z m ie rn ie s y m p t o m a ty ­ czne dla n as tro jó w , n u r t u j ą c y c h masy.

Redukcje w Łodzi Po za m k n ię c iu fa b r y k G ro h ­ m an a i S cheiblera i całego sze­

regu innych f a b r y k zostały u- n i e ru c h o m io n e za k ła d y P o z n a ń ­ skich. N o w yc h k ilk a tysięcy ro ­ b o tn ik ó w w p rz ed ed n iu świąt z na jdz ie się na b ru k u .

Nowe ataki na robotni­

ków „Parowozu11 Po o d p a r c iu re d u k c y j 226 r o ­ b o tników „Parow ozu" w W ar­

szaw ie, d y re k c ja przy p u szcz a nowy sz tu rm . F a b r y k a m a być po raz drugi w tym roku ram Etn żęta w celu „ r e m o n t u " na p >

rę tygodni, a 1000 robotników zw oln ionych na p rz y m u s o w y i głodow y urlop. P o z a te m nie w yrzeka się ona swego p lanu redu k cy jn eg o . Ale ro z k ła d a go na „ r a ty " i zaczyna od słabszego O g n i w a . W y m ó w iła p ra cę 70 .i

r z ę d n ik o m i na „osłodę" zw ol­

niła też d w óch inżynierów . ParowoziacY m u szą ścieśnić

szeregi walki i dać o d p ó r z a k u ­ som d y re k c ji w jeszcze b ardziej stan o w c zej form ie, niż lo ucz'i - nili parę tygodnie leniu.

Robotnicy odparli redu­

kcja u Giszego na Śląsku Na z a p o w ie d z ia n ą przez dy- I re k e ję h u ty i k o p a ln i Gieszego

; na G ó rn y m Ś lą sk u ro b o tn ic y o d ­ powiedzieli z d e c y d o w a n ą p o s ta ­ wa.. Potężne oburzenie i goto wość do w alk i zm usiły dyrekcję do odroczenia redukcji 1000 ro­

botników . R o b o tn ic y m u s z ą w i e ­ dzieć. że d y r e k c ja fa b ry k i Gie­

szego odroczyła r e d u k c ję j e d y ­ nie ze względu na b o jo w ą p o s ł a - j wę ro b o tn ik ó w . Robotnicy m u­

szą być przygotow ani dę odpar­

cia now ych ataków .

Stonce związkowe na Górnym Śląsku paktują...

W zw ią zk u z u k ład am i p o m ię ­ dzy p rz e m y sło w c a m i a p r z y ­ w ó d c am i só cjalfa s zy sto w s k ich zw iązków z a w o d o w y c h w spra- wie now ej u m o w y górniczej,

; k o p aln ie g ó rn o ślą sk ie za m ie rza -

| ją p rz e p ro w a d z ić od now ego r o ­ ku „pew ne" redukcje załogi r o ­ botniczej. Akcja r o b o tn ik ó w YYidziewskiej M a n u f a k tu ry , któ- : r/.y sw oją b o jo w ą p o s ta w ą od

parli a ta k i k a p italistów , pow in na być p r z y k ła d e m dla górni ków

Zwycięski strajk robotników kamieniołomów

U nas ,v Pińskiem, w miejscowo śrt K lesów 500 r o b o tn ik ó w k a m ie ­ n io ło m ó w przystąpiło -lo strajku z żądaniem zaległości zarobkowych od 4-ch miesięcy.

Bebesowska kanalja - sekretarz miejscowego związku zawodowego zgodnie z interesami kapitalistów, zaleca) robotnikom nji zebraniu za

cisnąć mocniej pasu, zrzec się walki 0 wypłacenie zarobków. \Y odpo­

wiedzi na to robotnicy wygwizdali 1 przepędzili z z e b r a n i sprzedaw­

czyka i agenta fabry kanci'iego.

Kamieniarze 7 dni uporczywie i solidarnie wytrwali w strajku, któ­

ry dzięki temu zakończy! sic c a łk o ­ wite m z w y c ię stw e m .

Na tartaku w D ąbrow cti 100 ro­

b o tn ik ó w ogłosił ) strajk, żądając wypłaceniu zaległości zarobkowych.

Strajk trwał 5 dni i został złamany przez łamistrajków, rekrutujących się z pośród ż y d o w sk ic h fa s z y stó w lak zw. .ch;>tę,ów“.

Afaki na robotników w monopolach państw.

O d p o w ie d zią ro b o tn ik ó w — strajki w W arszawie i Radom iu

D yre kcja M onopoli P a ń s t w o ­ w ych niechce w yp łac ić w ty m ro k u 13 pensji, w y p ła c a n e j od kilku lat r o b o tn ik o m fa b ry k m o n o p o lo w y ch .

W y w o ła ło to w śród r o b o t n i ­ ków f a b r y k w a rs z a w s k ic h o b u ­ rzenie i kilkugodzinną d em on­

stracje.

Na zn a k p ro te stu prz eciw k o decyzji D y re k cji zastrajkow ali r o b o tn ic y z a tr u d n ie n i w m ono- : polu s p i r y t u s o w y m w W arsza­

wie.

Donoszą nam , że strajk w y­

buchł rów nież w m o n o p o lo w y c h fa b r y k a c h w yro b ó w tyt linio­

wych W a rsz a w a -M ia sto ul.

Dzielna o ra z W a rs z a w a -O c h o la ul. Kąliska.

P rz y c z y n ą s t r a j k u jest o d m o ­ wa M iniste rstw a S k a rb u w y p ła ­ cenia r o b o tn i k o m 10-dniówki d o d a tk o w e j rok rocznie wypła ca n ej ro b o tn i k o m ty to n io w y m przed B ożem N aro d zen ie m .

S tr e j k u ją wszyscy ro b o tn icy m o n o p o lu tyto n io w eg o i s p i r y ­

tusowego. S tra jk jest o d p o w ie ­ dzi:} na p ró b ę d y re k c ji zniżenia o p ołow ę n ależ n ej ro b o t n i k o m 13-tej pensji. R obotnicy w alczą o w y p łac en ie im „ trz y n a s tk i"

w d otych czasow ej w ysok ości.

Monopol ty to n io w y i s p i r y t u ­ sowy, są p rz ed sięb ib rs tw am i, k tó re p rz y n o sz ą w ielom iljonow e dochody.

Atak d y re k c ji w yw ołał w iel­

kie o b u rz e n ie w śró d ro b o tn ik ó w m o n o p o lu , k tó rz y zde cydow a ni są a t a k ten odeprzeć.

zgi wznosili spodleli b o h a t e r o ­ wie ce n tro le w u p ozostał na ich w a rg a c h i o Brześciu w z m ie n io ­ nej postaci silniejszego niż do- lychczas płaszczenia się przed s a n a c y jn y m i „zw ycięzcam i", d a ­ w anie im na k aż d y m k ro k u d o ­ w odów sw ej p a ń s tw o w e j lo jal­

ności o ra z w p ra s z a n ia się do ezynniejszego w sp ó łu d z ia łu w p r z y g o to w a n ia c h do n a p r a w y

błędów z 1920 ro k u " .

T oteż m a s y p ra c u ją c e nie d a ­ dzą się uwieść rzeczonej przez soc.jalfaszystów brz eskiej legen­

dzie „ m ęc zeń stw a ". S p r o w a d z a ­ j ą ' o n e „B rześć" do w łaściw ych dlań ro z m ia ró w kłótni i s p o ró w wewnątrz obozu fa s z y s to w s k ie ­ go, k tó re na g ru n c ie z a o s tr z a j ą ­ cego się kry z y su i ro sn ą cej g ro ź ­ by dla fa szy zm u ra d y k a liz a c ji m as przyjęły brz eskie fo rm y ' tyle. Oszuści socjalfaszystow -

scy c h c ą tw o rz o n ą przez siebie

„legendą b rz e s k ą " p rz y sła n ia ć wszystkie o d sad y i sza lb ie rstw a d o k o n y w a n e codz ie n n ie wobec p r z e c iw s ta w ia ją c y c h się faszyz­

mowi r o b o tn ik o m i chłopom . Rozbijem y tę nędzną legendę, ab y m asy p r a c u ją c e w yra źniej m ogły d o jrze ć ło tro w s k ie w ysłu­

giw anie się socjal i ludow o fa­

szystów s a n a c y jn e m u s y s te ­ mowi.

246.591!

Znowu o 12.258 więcej bezrobotnych

3.000 ROBOTNIKÓW DZIEN­

N IE — NA RRl K.

W e d łu g d a n y c h P U P P -a , licz­

ba b e z ro b o tn y c h wzrosła w c ią ­ gli ostatn ieg o o k re su s p r a w o ­ zdaw czego o 17.258 osób Ogól­

na liczba „ o f ic ja ln y c h " b ez ro ­ b o tn y c h wynosiła już 13 grudnia

246.591.

C odziennie średnio 3000 no w y c h ro b o tn ik ó w zo staje w y rz u c o ­ nych z p racy, co ra zem / ro d z i­

nam i d aje dziennie 12.000-—15.000

osób p o z b a w io n y c h wszelkiego z a robku.

Mówi o tem sam a sanacyjna staty sty k a.

W rzeczywistości j e d n a k w z io st b ez ro b o cia jest jeszcze silniejszy, a c y fra b ez ro b o tn y c h o wiele w iększa od o fic ja ln y c h d a n y c h P U P P -a.

Sąd okrę gow y W ydzia ł IV ka rn y na posiedzeniu nie ja w n e m w dniu 16-go g ru d n i a 1930 r. po w ysłu chaniu zd a n ia P r o k u r a t o r a Sądu Okręgowego, wydał n a stę p u ją c e p o s ł a ń o w i e- ri i e: Zatw ierdza się po myśli § 489 austr. pr. k. z a rząd zo n ą przez P r o k u ­ ra t o r a Sądu okrę gow ego w K ra kowie dnia 12. XII. 1930 r a w y k o n a n ą przez Sta rostw o Grodzkie w K ra kow ie w dn iu 12. XII. 1930 r. konfisk ato cza­

sopism a ..Przegląd Społeczny" Nr. 17 z daty 12. XII. 1930 r. z pow odu treści a rty k u łu , zamieszczonego na stro nie 4-ej pod n apis em „Zamknięcie Związ­

ku zaw odowego ro botników d rz e w ­ nych w W ars zaw ie" a to od słów „ w a l­

czy z" do słów „robotnic zo-chło psk i", alb ow ie m treść, tego art y k u łu zaw ie ­ r a z n a m io n a w ystę pku z g 205 u. k Z akazuje się dalszego rozszerz ania s k o n f isk o w a n e j treści powyższego a r ­ tykułu. Zakaz ten ma być ogłoszony w Dzienniku urz ędow ym , ora z w p rz e ­ pisanej form ie w najb liż szym n u m e ­ rze czasopism a Prz egląd Społeczny".

Cały n a k ła d sk o n fisk o w an eg o uisma ma być zniszczony Natom iast uchyla się k o n fisk atę rzeczonego czasopism a / powodu treści a r t y k u łu zam ieszczo­

nego na stro nie I -ej p. t. „O tw arc ie usanow ąnego s e jm u " od słów „Precz

rząd em " do słów „i w ojn y", od stów . Niech żyje" do stów „ p ro l e ta r ja tu " , od słów „n a cześć1 do słów „robotni ezo-chłopskiego" , albow ie m treść po­

wyższego a rty k u łu , jest opisem zajść podczas o tw arcia sejmu, nie podlega konfiskacie. Prz ew odnic zący: S. O. M Pilarski. P ro t o k o la n t : S. Strawińsk i

Sąd okręgow y W y d zia ł I V k a rn y n a posiedzeniu niejaw ne m w dniu 17 g ru d n i a 1930 r, po w ysłu chaniu z d a ­ nia P r o k u r a t o r a Sądu O kręgowego wydal n a stę p u ją c e p o s t a n o w i e- ni e : Z atw ierdza się po myśli g 489 austr. pr. k. z a rząd zo n ą przez P r o k u ­ r a t o r a Sądu O kręgowego w Kra kowie dnia 12. XII 1930 r. a w y k o n a n ą przez Starostw o G rodzkie w K ra kow ie w dn iu 13. XII. 1930 r. ko n fisk atę cza­

sopism a „Przegląd Społeczny Nr. 18 z daty 13. XII. 1930 r. z pow odu treści a rty k u łu , zamieszczonego na stro m e 2-ej pod napis em ..Cuda w yborc ze" od słowa „d o tąd " do stów .do Koinisa- r j a t u P. P .“ ..." od słów ,,z pom iędzy"

do siAw K om is arjacie P. P." i od słów

„prz yczem sied em n asto letn i" do słowa

„przytom ności", albow ie m treść tegoż a rt y k u łu zaw iera zn am io n a w,-stępku z gg 488, 493. u k. i art. V ustawy z 17 XII. 1862. Nr. 8. Dzup. Z a k a z u je się dalszego ro zszerzania sk o n f isk o w a n e j treści powyższego a rty k u łu . Zakaz ten m a być ogłoszony w Dzienniku u r z ę ­ dowym. ora z w prz episanej to rm ie w najb liż szym n um erze czasopism a

„Przegląd Społeczny". Cały nakład skonfisk o w an eg o pisma ma bvć z n i­

szczony. Prz ew odnic zący: S. O M. P i­

larsk i . P ro t o k o la n t : S. Strawiński.

ROBOTNICY I CHŁOPI popierajcie swój organ!

(2)

0 wyjście z Kryzysu

Kryzys g ospodarczy p rz y b ie ra na sile z dnia na dzień. P o tę g u ­ je się on w skali m ię d z y n a ro d o ­ wej, o b e jm u ją c dziś już cały świat k ap ita listy c z n y w raz z du- szącemi się / n a d m ia r u złota Stanam i Z jednoczonem u Ale najsilniejszy i to s tw ierd z ają naw el przedstaw iciele „Lewja- ta n a " jest on u nas, w Polsce, która będąc na jsła b sz e m o- gniw em k ap ita liz m u — n a jg łę ­ biej objęt i została przez potężne w strząsy kryzysu g o sp o d a rc z e ­ go.

Kyrzys obecny jest o wiele silniejszy, niż kryzys w 1925/6 roku. O g a rn ął on teraz nietylko p rz em y sł lekki, lecz również ciężki, 'k t ó r y n ajdłużej o pierał się kryzysowi. Jesień okre s sezonu dla szeregu gałęzi p rz e ­ m ysłu przyniosła tylko słabą i k ró tk o trw a łą p o p ra w ę w p rz e ­ m yśle węglow ym i w łó k ie n n i­

czym. Dziś cały przem ysł w łó­

kienniczy żyje pod z n a k ie m p o ­ tężnych re d u k c y j; położenie j e ­ go jesl k a tastro faln e. Węgiel jest w y p ie ra n y m im o swej d u m p in g o w e j ceny przez k o n k u re n c ję zagraniczną z r y n ­ ków św iatow ych.

H utnictw o żelazne, w znacz­

nym stopniu dzięki za m ó w ie ­ niom sowieckim , ucierpiało m n iej od kryzysu, niż inne g a ­ łęzie przem ysłu, ale m im o to sp ad e k p ro d u k c ji już jesl wiel­

ki:

1 półrocze 1929 r.

s u ró w k a żel. stal zlewna 418 tys. ton 862 tys. ton

I półrocze 1930 r.

s urów ka żel stal zlewna 290 tys. ton 722 lys. ton

W d ru g im półroczu w skaźnik p ro d u k c ji dalej spada. Nawel R ządow y Inst. Konj. p rz ew id u je znaczne pogorszenie stanu h u t ­ nictwa w najbliższych m ie sią ­ cach Z apo w ie d zian e redukcje, o których pisaliśm y w naszem piśmie, są w idocznym tego z n a ­ kiem. P rze m y sł budow lany i szklany, z n a jd u ją się w c a łk o w i­

ty m zastoju Szczególnie ostre fo rm y p rz y b ra ł kryzys w rol­

nictw ie.

Rządowe ,zapom ogi" i ulgi dla prz em y słu p o lity k a dun- pingowa nie są w stanie u trz y ­ m ać pozycyj przem ysłu p o lsk ie ­ go na ry n k a c h zagranicznych.

W szelkie o c h ro n n e h a r je ry cel­

ne. podw yższane tak chętnie przez rząd. w yw ołują wzrost drożyzny, ale nie m o g ą z a b ezp ie­

czyć ..rodzim ego " przem ysłu p rzed k o n k u re n c ją zagranicy.

O bniżka płac roboczych, wzrost bezrobocia, o lbrzym ie podatki p r o w a d z ą do dalszego zwężenia pojem ności ry n k u w e w n ę trz n e ­ go. K reugerow ska pożyczka za­

g ra n ic zn a to fylko d ro b n e

w s to su n k u do ro z m ia ru potrzeb zastrzyki

W y m o w ę tej straszliw ej s y t u ­ acji ro z u m ie n a tu ra ln ie cały o- bóz faszystowski. I rządząca s a ­ n ac ja zdaje sobie spraw ę, że z k ry z y se m to nie idzie ta k ła­

two, j a k z w y b o ra m i: tu żadne

„c u d e ń k a ' nie pom ogą. Dbale na ró w ni z s a n a c ją o los p a ń ­ stw a dzisiejszego p a r tj e „ o p o z y ­ cji" n a w o łu ją rząd do wzięcia się do energicznego zw alczania kryzysu. Sypią się g ro m y na rząd ze stro n y p. p R y b a rs k ic h i Grossów, rów nie dbały ch o to, aby w zbu rzo n e m a s y nie p r z e r ­ wały tem y i lojalnie „ r ad zą ce"

rządowi, ja k u c hronić pań stw o przed tem.

W szystkie te p ro p o n o w a n e

„w yjścia" p ro w a d z ą do ulżenia b u rż u a z ji w dobie kryzysu przez p rz erz u cen ie ciężaru jego na m asy p ra cu jące . To b u rż u a z ja robi ale kryzys rośnie nadal.

N aw et wśród b u rż u azy jn y eli p o ­ lityków ro s n ą n a s tro je b e z n a ­ dziejności, n a w e t w śród nich słychać głosy, że z kryzysu dzi­

siejszego niem asz wyjścia. A w m a s a c h rośnie wola do w y j­

ścia z kryzysu, roz le gają się po- lężne głosy: dość kryzysu! S k o ń ­ czyć z nim.

.1. Las.

Zewsząd o wszystkiem

Kapitalistyczne zabezpieczenie: 8 za­

bitych, 17 rannych.

Tuluza, 18. XII. (PAT). W okolicach miasta, w jednej z fa bryk prz etworów chem icznych, nastąpił wybuch, s k u t­

kiem którego 7 robotników zostało z a ­ bitych, a 10-ciu odniosło rany.

Ryga, 17. XII. (PAT). W k a m i e n io ­ ło m ach pod Rygą w ydarz ył się w dniu dzisiejszym nieszczęśliwy wypadek.

Podczas z ak ła d an ia n a b o ju przez r o ­ botn ików nastąpił niespodziew an ie w y­

buch, przyczem jeden ro b o tn ik został zabiły. 7-miu zaś ciężl>o rannych.

Policja Mac Donalda morduje m a­

sow o robotników hinduskich. W Pa- tu a (lndje) policja, r o z p r a sz a ją c de m on s tran tó w , data salwę. Są zabici i ranni.

Odprawa dla spekulantów na zniż­

kę czcrwońca. Wła dze sowieckie zam knęły oddział władywostockiegó b a n k u kore ańskie go oraz nałożyły nań grzyw nę w wysokości .2.600.000 rubli za nielegalne tr unzakcjc walutowe.

Itanki bankrutują. Nowy Jork Trzy mniejsze banki w środkowo-zacliod- niej części k raju zamknęły swe kasy.

\V je dnym z nich mianowicie w Rai

ku Stan ow ym w Elroy w stanie Wis consin złożone były depozyty na s u ­ mę 450.000 doi.

N owy York, 17. XII. (PAT). Z a m ­ knięto dziś 17 b a nków lo kalnych. 10 z nic h z n a jd u j e się w stanie A rk a n ­ sas.

N owy York, 18. XII. (PAT). W dniu w czorajszym zam knięto ogółem 20 b a nków regjonainych .

Za pieniądze dla bezrobotnych i in ­ walidów dodatki, żakiety i fraki dla urzędników m inisterjainych. W p a r l a ­ mencie węgierskim w czasie dyskusji nad zużytk ow aniem funduszu bezro­

bocia i funduszów zapom ogowych, w y­

szło na jaw. że z funduszu zapom ogo­

wego zginęło 80.000 pengó, a z f u n ­ dusz u dla inw alidów 70.00 pengó, k tó ­ re nie zostały użyte dla inwalidów, lecz kieru jący urzędnicy ministerstwa dostali p o tajem n ie dodatki. Z pienię­

dzy, przeznaczonych na bezrobotnych, brak 80.000 pengó. Za pieniądze te zo­

stały kupio ne żakiety i cy lindry dla urzędników ministerstwa

Masowe aresztowania kom unistów.

Durb an (PAT). W związku z wczoraj- szemi rozrucham i, areszto w ano tu 20-u k o m 11 r i i s I ó w krajowców.

Bezrobocie rośnie lak lawina

W w alce o pracę, chleb i dach nad głow ą dla bezrobotnych za­

interesow ani są zarówno sami bezrobotni, jak i ci robotnicy, którzy pracują.

Muszą w szędzie pow staw ać i centralizow ać się kom itety bez­

robotnych.

Musi istnieć i w zm acniać się jednolity front walki bezrobot­

nych i pracujących.

Naczelne hasła tej w alki — to;

Zapom ogi dla w szystkich bez­

robotnych przez cały czas bezro­

bocia w w ysokości utraconego zarobku. Podniesienie o 100 /0 o- beenyeh zapom óg. Opał bez­

płatny na zimę. Jednorazow a za­

pom oga zim ow a w w ys. 100 zł.

7-godzinny dzień pracy (6 go­

dzin dla m łodzieży i tam, gdzie praca jest w yjątkow o ciężka

i niezdrow a) — jak w ZSRR — dla zw iększenia liczby pracują­

cych. W alka z redukcjam i i ra­

cjonalizacją kapitalistyczną. — Zwyżka płac

Przedew szystkicm jednak ro­

botnicy pam iętać winni o jed- nern: bezrobocie będzie istniało dopóty, dopóki będzie istniał kapitalizm .

; t

Drożyzna szaleje...

Chcą narzucić p o d ­ wyżką gazu

W obe c o g rom nego w z b u rz e ­ nia m a s p o dw yż ka t r a m w a jó w została narazić o droczona, w o­

bec czego E n d e c k o -sa n a c y jno- BB-sowa spółka rządzą ca w m a ­ gistracie w a rszaw s k im , usiłuje na rz u c ić p o dw yż kę za gaz. i o- płaty za w y n a je m gazom ierzy, i Cena gazu m a być podw yższona z 27 gr. na 32 gr. t. zn. o 2O°/0, a w y n a je m g azom ierzy o 75° / o >

to znaczy

z 1 zł. na 1,75 m iesięcznie.

W dobie tak olbrzym iego bez­

robocia i straszliwej nędzy m as p ra c u ją c y c h , ro b o tn ik z jego

n ęd z n y ch za ro b k ó w lub zasił­

ków. m a co m iesiąc dopłacać jeszcze k ilka złotych. W ten sp o ­ sób E n d ecko-sanacyjno-B B sow - ska spółka, rządząca w m agi­

strac ie w a rszaw skim , usiłuje jeszcze bardziej prz y d u sić m asy robotnicze i w a rstw y d r o b n o ­ m ieszczaństw a w W a rsz a w ie — i zam iast 2 mil. ściągnąć 8 m iljo­

nów.

Jednocześnie dla oszu k a n ia p ra sa endecka, s a n a c y jn a i BB- sow ska podnosi h ałas niby „ p r o ­ tes tu jąc" przeciw tej podwyżce.

I zapałki podrożeją

P rze w id zian a w nowej u m o ­ wie zapałczanej podw yżka cen

zapałek w krótc e wejdzie w życie.

U m ow a ta z n a jd u je się już w sejm ie i nie ulega n a jm niejszej wątpliwości, że zostanie przez s a n a c y jn y sejm uchw alona. Ce­

na za pałek zostanie więc w k r ó t­

ce p odw yż sz ona o 25°/0.

P u d e łk o zapałek będzie kosz­

tow ać

10 i 13 groszy.

Szerokie w a rstw y m as p r a c u ­ jących będą p o d w y ż s z o n ą . ceną na zapałki opłacać zw iększone zyski rządu i k apitału. P o d w y ż ­ ka cen na zapałki ma bow iem zw iększyć zvsk za p ałczany o 18,217.000 zł., z czego 13.300 tys.

o trz y m a rząd a 4917 tys. ka- n itał szwedzki.

Brześć i Jego bohaterowie

Z w ielkiej burzy — mały deszcz

O Brześciu dużo wrzawy.

I w p ra sie so cjalfaszystow skiej i na z g rom a dzenia ch. Czego tyl­

ko nie zap o w iad ali oszuści c e n ­ trolew u w zw ią zku z „ B rz e ­ ściem"! A ty m c z a se m z, w ielkiej burzy — m ały deszcz. E ndecy i ce ntrolew w noszą w nioski n a ­ głe w Sejmie. S an ac ja je utrąca.

W y s tę p u je socjalfaszysta Cza­

piński i s k arży się, że s a n a lo iz y un iem ożliw iając m u w yc ią gnię­

cie b rz esk ich faktów . W y s t ę p u ­ je p. N iedziałkow ski i prosi, aby m im o wszystko dopuszczono j e d n a k do dyskusji. A gdy te m in o ro w e pro śb y nie s k u tk u ją

— o g ra n ic z a ją się do złożenia interpelacji. N aw et nie s p ró b o ­ wali pisnąć głośniej przeciw ko sanacji. Bo g ru n t, pan ie dzięju:

p ra w o rz ą d n o ść P rzyjem ność wynoszenia przez straż p o z o s ta ­ w iam y posłom k o m u n is ty c z ­ nym. My w g ra n ic a c h przewo- rządności interpelujem y.

Co mówi interpelacja o p. Libermanie Po spisie w szystkich więź­

niów brzeskich z wyliczeniem ich ty tułów oraz s kargi na „bez­

prawność" p o s tę p o w a n ia władz po daje in terpe la cja n a s t ę p u ­ jące szczegóły o brzeskich prze j­

ściach p. L ib erm a n a j a k go ty tu łu je interpelacja, b. posła na sejm, o brońc ę legionistów w Marmarosz-Szigel, p r o k u r a ­ tora sejm u w sp ra w ie C zecho­

wicza

„A resztowanego Dr. H. L ib erm ana w drodze poza Siedlcami asystu ją ce władze policyjne i ż a n d a r m e r j a zbiły do nie przytom ności. W pew nym m o ­ mencie esk o rtu jąc y kom isarz P. P. z a ­ trzy m ał auto, na k a z a ł Dr. Liberm uno- wi wysiąść z niego. Dr. L ib erm an zo­

stał zagnany kolb am i ż a n d a rm ó w do lasu. Gdy stan ął w lesie przed k o m i­

sarzem I*. P. ten ze słowami: „dlacze­

go, drabie, nie idziesz gdzie cię w o­

ła m " uderzył go dw a razy w kark.

Dr. L ib erm an padł na ziemię, a w ów ­ czas w ła snym jego płaszczem obw in ię ­ to mu głowę, zdarto z niego ubra nie i w śród wyzwisk i krzyków „ty śmiesz o skarżać Czechowicza, ty śmiesz p od­

nosić glos przeciwko P a n u M arszałko­

wi", zbito go do nieprzytomności, z a ; d a ją c mu dwadzieścia przeszło k r w a ­ wych ran."

„Bójcie sie Boga” ..

O p o d o b n y ch p rz ygodach cn- pero w ca Popiela cz yta m y w in ­ terpelacji. co n astęp u je :

„Gdy p. Popiel, na rozkaz kapitana, wszedł na próg ciemnego pokoju, por­

wan y został przez kilka rąk. Rzucono go n a stołek. Na krz yże n arzu co n o mu m o k r ą płachtę, a gdy k rz y k n ą ł: „bój­

cie się Boga", — otr zym ał pierwsze u- derzenie ja kiem ś Żelaznem n a rz ę ­ dziem. p raw dopodobnie stemplem od k a ra b i n a i słyszał głos: „to za Sik or­

skiego, to za Żymirskiego". Uderzeń takich otr zym ał p. Popiel conajm nie j trzydzieści. W tr akcie bicia bowiem zemdlał. Towarzysz ący tej egzekucji kapit an odezw ał się do skatowanego:

„cieszyć się, że tak mało, następnym razem Marszałek Piłsudski każe kuię w łeb".

W podobny sposób pobici zostali pp.

Bagiński i Korfanty, posztu rch an y po­

nadto przez ż a n d a rm a został Dr. P a ­ tek i Barlicki.

Wspólne przejście Liber, mana i Popiela W d alszym ciągu czytam y vv interpelacji:

W pierwszych dniach październ i­

ka 1930 r. Dr. L ib erm an i p. Popiel przeprow adzeni zostali do celi na d o ­ le. w k tó rej odbyw ały się n o rm a ln e rewizje W p ro w ad zen i tam Dr. Lib er­

m an i p. Popiel prz ekonani byli, ze czekają na w y konanie na nic h egze­

kucji Po chwili usłyszeli dono śn y glos: „odw ró cić się do ściany" i d w u ­ krotny suchy trzask, ja k b y dw a wy­

strzały. W na jw yższem przedśmiert- nem zdenerw ow aniu czekali teraz na swą kolej. Znowu zabrzm iał głos:

i „odwrócić się do ściany", byli przeko- i nani, że n a stą p ią strzały. Skończyło : się tylko n a rewizji."

! Per „ty” do b. dygnitarzy

! Na m etody, stosow ane wobec wszystkich więźniów brzeskich

| żali się interp e la cja w sposób I następ u ją cy :

Do ludzi, zajm ujących w ysokie sta­

nowiska w społeczeństw ie polskictn,

i zaró w no żandarm i, jak i oficerowie

! odzywali się z reguły przez „ty", ob- i rzucali ich najordynarniejszem i w y ­ zwiskam i i używali do n ajb ardzie j i ciężkich i o r d y n a r n y c h robót. Witos,

; p o d pułkow nik W. P. w rezerwie Dr.

II. Lib erm an, Dr. Pragier i inni uży ­ wani byli do czyszczenia szm atą lub

; k ró tk ą miotełką, a więc praw ie goicmi lękam i, ustępów, do mycia poriióg i k u ry t a rz y pod nadzorem żołnierzy.

; ź a la da przestępstwo regulam inu «ię -

! ziennego stosowane byty nieludzkie

i kary dyscyplinarne.

Ciemnica, do której wrzucano po­

szczególnych are szto w anych w odo-

! Siobnieniu. nic d ają c im nawet kuliła

i dla spełnia nia n a tu r a ln y c h potrzeb — j tw a rd e toże, wreszcie post, w czasie i którego p odaw ano jedynie trochę

chleba i cieptą osoloną wodę.

Gdzie wróg?

P rzytoczyliśm y w szystkie n a j ­ ważniejsze fa k ty brzeskie, tak, ja k je podała żaiąca się na „ b e z ­ p ra w ie " in terp e la cja socpalfa- szystow ska. W a ru n k i, w ja k ic h sa n a c ja „leczyła" niesfo rn y ch wodzów C entrolew u z „aberacji m y ś lo w e j" — były tw a r d e - to fakt. Lecz czy o p o d o b n y ch i j e ­ szcze o k ro p n ie js z y c h fa k ta c h nie słyszą robotnicy i chłopi od lat? P r a w d a : Metody te m iały m iejsce nie wobec byłych p re z e ­ sów m in istró w , nie wobec n a j ­ gorliwszych ob ro ń c ó w k a p i t a ­ lizmu, lecz wobec robotników i chłopów , wobec lew icow ych działaczy,

Je d n a k o tych w szystkich m e ­ todach, k tó re m iały i m a ją m i e j ­ sce od sam ego początku — g łu ­ cho i cicho w p ra sie so cjalfa szy ­ stowskiej. Dlaczego? Dlatego, że o d b y w a ły się one i n a d a l o d b y ­ wają za zgodą i wiedzą tych b y ­ łych m in is tró w i dzisiejszych więźniów brzeskich, dlatego, że stosow ane są wobec wspólnych sanacji i centrolew u wrogów klasow ych.

A w s to su n k u do nich wszelkie I „ b e z p ra w ia " są prawem.

„Niech żyje...”

Są je d n a k fa k ty z pobytu brzeskiego, o k tó ry c h in te rp o la ­ cja w stydliw ie milczy. Są to z n a ­ ne o k rz y k i „Niech żyje...", w n o ­ szone podczas „brzeskiego le­

czenia" przez socjal i ludowo- faszystow skich bohateró w . W ie ­ dzą oszuści — dlaczego o leni w stydzą się pisać. T ak nisko b o ­ wiem ja k ich b o h aterzy brzescy, nie u p a d ł żaden ro b o tn ik i chłop n aw et w obliczu sroższych...

łak tó w . Z a c h o w an ie się W it o ­ sów i Barlickich, Popielów i Li- łierm anów odzw ierciadla zgn i­

liznę klasy, do której należą.

„Brześć to nie b o h a te r stwo.

„Brześć" to zgnilizna w s z y s t k i c h c z ę ś c i r o z k ł a d a j ą c e ­ g o s i ę o b o z u b u r ż u a z y j n e g o .

(3)

Sanacyjny budżet

w oświetleniu min. Matuszewskiego.

„ K ry zy s n ie jest p r z e jśc io w y m . N o w e o d k r y c ie : „G orączka s p o ­ ży cia " — p r z y c z y n ą k r y z y su .

R o zw ija ć k a p ita listy c z n ą r a c jo ­ n a liz a c ję . B u d żet jest n ie r e a ln y i b u d żetu w o jsk a z m n ie jsz a ć n ie m o żn a . „ P o m o c d la ro ln ictw a " — p o d w y żk ą cen zb oża. „Z d row y ro zsą d ek " — ja k o w y jśc ie z k r y ­ zysu . . .

P. Min. S k a r b u p u łk . M a t u s z e w ­ s k i w y g ło sił w s e j m i e e k s p o s e b u d ­ ż e to w e . P r z e m ó w i e n i e w częśc i w s t ę p n e j s t w i e r d z a , że b u d ż e t m u ­ siał być n ie c o z m n i e j s z o n y , w s k u ­ tek k r y z y s u

W !'. ul), wydawać się mogło, iż go­

spodarcze przesilenie światowo ma c h a ra k t e r raczej przejściowy. Dziś tru d n o było by stwierdzić, że g o s p o d a r­

czy kryzys światowy jest wyw ołany li-tytko przez czynniki n a tu r y p rzej­

ściowej. Sum ienna obserw acja skłania ra czej do wniosk ów przeciwnych

N a s t ę p n i e w b a r d z o s m ę t n y m t o ­ nie p o t w i e r d z a p. m i n i s t e r , że s y ­ t u a c j a g o s p o d a r c z a ś w i a t a je s t b.

c ię ż k a .

(i d z ie ż r ó d t o te g o k r y z y s u ? N a i w ­ n o ść o d p o w i e d z i p u łk . M a t u s z e w ­ s k i e g o h o r y z o n t „O azy", j a k i z o d p o w i e d z i tej p r z e b i j a , w id a ć z na s t ę p n e g o . o b j a ś n i e n i a " :

..Stara praw da mówi jedno: aby sic bogacić, aby się rozwijać, trzeba w y­

twarzać więcej, niż się spożyw a. Z asa­

da ta obow ią zuje je d n a k o warsztat, naród. ludzkość Otóż jest faktem n ie ­ wątpliwym , iż w ciągu szeregu lal ludzkość wzięta jako całość spożywała więcej. 11 i źli wytw arzała. Lata nędzy ludów E u ropy 1914— 1918 byty z a r a ­ zem ok resem .notwornej, niebywałej konsum c ji.'

Oto jest zdan ie m mojeni, istotna przyczyna dzisiejszego kryzysu. Ten, kto k o n s u m u je przez pewien okres czasu więcej, niźli w y tw arza ten musi później zniżyć sw oją konsumuję, odpościć dni m a r n o tra w n e ."

Ożyli dziś t r z e b a m n i e j k o n s u m o ­ wać. bo się w la t a c h w o j n y j a d ł o za d u ż o Kto m a m n i e j k o n s u m o w a ć — w ia d o m o .

M ó w ią c o p o ł o ż e n i u g ó s p o d a r c z e m P o ls k i, s t w i e r d z a p. m in ., że

..opłata to w aró w sp row adzanych z poza gra nic i spłata długów obcvm wymaga wciąż leszcze więcej pienię­

dzy. niż otr z y m u je m y od obcych za nasze tow ary i usługi.

O j a k i c h to u s ł u g a c h m o w a — p p u ł k o w n i k u ?

N a s t ę p n i e k o n s t a t u j e on. że b u d ­ żet — o k t ó r e g o w y s o k o ś c i p i s a l i ­ ś m y j u ż — jest za w y so k i i b ę d z ie z a d a n i e m w s p ó l n i e r z ą d u i iz b y ii- r e a ln ić go.

C z y im k o s z t e m ? W ż a d n y m w y ­ p a d k u nie — w o j s k a :

,,Są nie w iątptiwie tacy. któ rzy o d ­ powiedzą bez w a h a n ia — na wojsku.

Są to ci. któ rych g orzka n a u k a histo- rji niczego nie nauczyła. Nie n a wie­

cach bowiem i w rezolucjach, u c h w a ­ la nych po kongres ach, nie w p o c h o ­ dach ulicznych, ani tłuczeniu szyb — ale tu właśnie w budżecie wojskow ym , wyraża się realnie w ysiłek państwa ku zapewnieniu sobie bezpieczeństwa 1 pokoju."

P ok oju p a n i e p u ł k o w n i k u ? ! C z y ż b y ?

Z p o ł o ż e n i a P o ls k i w y c i ą g a on 2 w n io s k i :

Musi być przez wszystkich uczynio ­ ny m a k s y m a ln y wysiłek, aby koszta

wytwórczości nie zwyżkowały. Co

więcej — stopniowe i ro z u m n e ogra­

niczanie kosztów produkeji jest n a j­

bardziej pożądanym postępem."

! \

O g r a n i c z a n i e k o s z t ó w p r o d u k c j i , j z n a c z y : z m n ie jsz e n ie p ła c, r a c jo n a ­

liza cję p rod u k cji

D ru g i w n i o s e k : . . k o n i e c z n a j e s t p o m o c r o l n i c t w a " 1. j. p o m o c o b ­ s z a r n i k o m i b o g a t y m c h ł o p o m .

Zwrot cet przy wywozie pro d u k tó w rolnych t. zw. popularnie prem je w y ­ niosły w ciągu r o k u 38,5 milj. zt. Ulgi podatk ow e dla rolnik ów — zm n ie j­

szyły wpływ do S karbu Państw a, sk ro m n ie licząc o 47 milj zl. Razem świadczenia Skarbu na rzecz rolnic­

twa w yniosły w ciągu m inionego roku gospodarczego 85,8 milj. zł.

Stwierdzić tu wypada, iż wysiłek u- czyniony w k ie r u n k u utrzym ania cen zboża na poziom ic powyżej ceny ryn­

ku św iatowego uw ieńczony został w j jesieni r. b. pełnym powodzeniem . Ce- : na w ew n ę trz n a zbóż w Polsce jesl o i całkowitą praw ie wysokość prem ji j wyższa od cen ry nku m i ę d z y n a ro d o ­ wego. P ie niądze wydane na ten cel nie zostały zm arnow ane.

I

M as y r o b o t n i c z e p ł a c i ł y za c h l e b d r o ż e j , niż z a g r a n i c ą — p i e n i ą d z e ..nie zo s t a ły w ie c z m a r n o w a n e "

Bezrobotni walczę.

Demonstracje w Sosnowcu.

W zw iązku z sza lonym w z ro ­ stem bezrobocia w całym k ra ju

- wzmaga się walka bezrobot­

nych.

17-go li ni. odbyła się d e m o n ­ stracja bez ro b o tn y ch przed m a ­ g is tratem w Sosnow cu. Bezro­

botni dom agali się wypłaty za­

siłków . Rozpędzeni przez silne oddziały policyjne zebrali się ponow nie b ezrobotni przed b i u ­ rem P U P P -u . Również i tutaj policja roz prasza ła b e z ro b o t­

nych, którzy — j a k podaje ..IKG." „usiłow ali staw ić opór".

Poseł kom. Kunkel aresztowany w Król. Hucie.

Robotnicy chcieli go odbić.

D o n o s z ą , że 16-go g r u d n i a z o s t a ł p r z e z p o li c ję p o l s k ą a r e s z t o w a n y p o seł k o m u n i s t y c z n y do n i e m i e c k i e gr l a n d t a g u R u d o l f K u n k el. k t ó r y

w y s t ę p o w a ł na m a s ó w c e r o b o t n i ­ ków K ró lew sk iej H uty. M im o w y ­

l e g i t y m o w a n i a się l e g i t y m a c j ą p o ­ s e l s k ą p o s e ł K u n k i e l z o s t a ł o d sta ­ w io n y d o w ię z ie n ia . W c h w ili a r e s z ­ t o w a n i a — j a k p o d a j e ,.I. K. C.“ — r o b o tn icy k o m u n iśc i c h c ie li go o d ­ bić lecz zo sta li ro zp ęd zen i" .

Ani grosza podatku rządom kapitału.

POD TEM HASŁEM DEMON STRUJĄ MASY UCISKANE.

\Y porcie D urban, w połud- I gielskim. N astępnie w liczbie ni.>w ej Afryce, tłu m k afró w -m u - ! wielu tysięcy urządzili pochód rzynów d e m o n s tra c y jn ie spalił z czerw onym sztandarem . Poli- tysiące podatkowych nakazów I cja szarżow ała. Na placu wałki płatniczych. W ten sposób maso- pozostał jeden zabity i 15 ran- wo odmawiaj;! płacenia h aracz u nych.

im p e ria listy c z n y m rządom uh-

U n s z lic h t

daw ny w ó d z SDKP. i L. - Gosolanu

wiceprezesem

Wrzenie rewolucyjne zalewa Hiszpanie

Pod obuchem strajków i zbrojnych wystąpień robotników i chłopów

d riy w posadach dyktatura

M as y p r a c u j ą c e H i s z p a n j i do ść już m a j ą k r y z y s u , b o z r o b o c i a i n ę ­ dzy. D o ść już m a j ą d y k t a t u r y fe- o d a ł ó w i k a p i t a ł u . S trajk i p o w ­ sz e c h n e w y b u c h ł y w B a r c e l o n i e , W a l e n c j i , Sevilli, S a r a g o s s i e i w d z i e s i ą t k a c h i n n y c h m i a s t , g łó w n ie p r z e m y s ło w y c h . W B il b a o z o s t a ły p i e k a r n i e u r u c h o m io n e p rzez w o j­

sk o , bo r o b o t n i c y p o m i m o t e r o r u , nie c h c ą s t a w a ć do p r a c y . W m i a - s l a c h E l d a . M o n e v e r , N e v e l d a i Ab- c a n t e s t r a j k u j ą c y p rzerw a li k o m u ­ n ik a c ję k o l e j o w ą i t e l e g r a f i c z n ą . W W a l e n c j i s t r a j k u j ą c y r o b o t n i c y z a ­ b ili 3 w y ż sz y c h o fic e r ó w . W S a r a ­ gossie — 10 ż a n d a r m ó w . W San- S e b a s t i a n t r a m w a j o m t o w a r z y s z ą k o n w o j e p o l i c y j n e . L u d n o ś ć k ła ­ d zie się w p o p rzek sz y n , b y r u c h z a ­ t a m o w a ć . T r w a j ą ta i n w a lk i lu d u z p o li c ją i w o j s k i e m , p o d o b n i e jak w B il b a o i S a n t a n d e r z e .

RZĄD OG ŁOSIŁ ST A N O B L Ę Ż E ­ NIA W CAŁYM KRAJU.

W te n s p o s ó b c h c e z d u s i ć w a lk i.

W o j s k o j e s t n i e p e w n e . W o j s k o się r o z k ł a d a . Ż o łn ierze b ra ta ją się z lu d e m r e w o lu c y jn y m . S p r o w a d z a n e s ą p o s i łk i z M a r o k a i L e g j a c u d z o ­ z i e m s k a . T e f o r m a c j e n a j e m n e , w r a z z ż a n d a r m e r j ą i p o l i c j ą m o ż e le p i e j p o t r a f i ą d ł a w i ć w a l k ę w y z ­ w o l e ń c z ą r o b o t n i k ó w i c h ł o p ó w .

PA R T JE SOCJAL - F A SZ Y ST O W ­ SK IE W STRACH U P R Z E D R E ­ W O LTĄ MAS, ZDR AD ZIECK O MA­

N E W R U JĄ , BY JAKNA.ISZYBCIEJ STŁU M IĆ RUC H .

J u ż s t r a j k i n a tle e k o n o m i c z n y m , k t ó r e w y b u c h a ł y te g o l a t a i n a je ­ sień n a b r a ł y o d r a z u , w e d ł u g sł ó w p o sła h i s z p a ń s k i e g o w W a r s z a w i e , c h a r a k t e r u p o l i t y c z n e g o i r e w o l u ­ c y j n e g o i b y ł y k i e r o w a n e p r z e z k o ­ m u n i s t ó w .

A p r z y w ó d c y s o c j a l f a s z y s t o w s c y ? O to j a k ich c h w a l i t e n ż e pose ł:

„Ponieważ w łonie mas robotniczych poza grupami koinunizującem i znaj­

dują się już ośrodki przeciwne, kiero­

wane przez socjalistów , zarysowuje się więc tam ruch przeciwstrajkowy, który bezwzględnie przeszkadza roz­

winięciu się w całej pełni ruchów re­

w olucyjnych, jakie właśnie przy po­

mocy tych strajków, chcieliby osią­

gnąć zrew olucjonizow ani robotnicy"

A co z a p o w i a d a d y p l o m a t a h i s z ­ p a ń s k i ?

„Zbyt delikatnie i ze zbyteeznem i w zględam i zachow ano się względem nich dotychcz as ze strony władz h i­

szpańskich. Teraz je d n a k to się musi skończyć..."

R ep u b lik a n ie u siłu ją sp a c z y ć ru ch r e w o lu c y jn y , z e p c h n ą ć w a lk ę o rząd r o b o tn ic z o -c h ło p s k i na tory żąd an ia rep u b lik i b u rżu a zy jn ej.

„Szerzący się coraz bardziej kom u­

nizm absorbuje jego przeciwników w w iększym jeszcze stopniu, niż nie­

powodzenia polityki i gospadarki rzą­

du.

F a s z y s t o w s k a P o l o n j a .p isze o t e m m e l a n c h o l i j n i e

„Strejk generalny jest najlepszym dowodem, żc masy już są w ruchu. I Kto je zdoła powstrzymać?

P A T o walkach w Hiszpanii.

P r z e d k i l k u d n i a m i P a t r o z e s ł a ł w i a d o m o ś ć , że w H i s z p a n j i w S an - S e b a s t i a n j a c y ś „ e k s t r e m i ś c i " n a ­ p a d li na g u b e r n a t o r a . P r z y c z e m P a t nie o m i e s z k a ł d o d a ć , że ci „ e k s ­ tr e m i ś c i " ... w a lc z y l i z r o b o t n i k a m i . Do o n e g d a j s z e g o b i u l e t y n u P a t a z b ł ą d z i ł a , z d a j e się, je s z c z e j e d n a d e p e s z a z S a n - S e b a s t i a n , o m a w i a ­ j ą c a te n s a m w y p a d e k , le có ż się o- k a z u j e ? N ie by li to ż a d n i „ e k s t r e ­ m i ś c i " , k t ó r z y w a lc z y l i z r o b o t n i ­ k a m i . ale k o m u n iśc i ci u siło w a li za w ła d n ą ć p refek tu rą policji-

M a m y tu j a s k r a w y , p r z y k ł a d w i a ­ r y g o d n o ś c i P a t o w y c h i n f c r m a c y j z

j e d n e j s t r o n y i w i a r y g o d n o ś c i w ia - 1 d o m o ś c i w s z y s t k i c h a g e r c y j b u r ż u - a z y j n y c h z h i s z p a ń s k i e g o — i k a ż ­ deg o in n e g o — r e w o l u c y j n e g o p o ­ la w a lk i z d r u g i e j s t r o n y .

O b licze r e w o lu c ji >v H iszp a n ji, k r y sta liz u je się co ra z w y r a ź n ie j.

I K a p i t a ł o w i m i ę d z y n a r o d o w e m u nie w ie le z d a d z ą się j e g o w y s ił k i u k r y - 1 cia p r a w d y o H i s z p a n j i p od d o n ie - , s i e n ią o „ r e p u b l i k a n a c h " i o „ b u n ­ ta c h g e n e r a ł ó w " . M as y p r a c u j ą c e b ę d ą u w a ż n i e ś le d z iły d a l s z y p r z e ­ bie g w a lk r e w o l u c y j n y c h p r o l e t a ­ r j a t u h i s z p a ń s k i e g o , ż y c z ą c m u p e ł ­ neg o z w y c i ę s t w a

Pan Steeg utworzył rząd

POD W SPÓ LN Y M PATR O N ATEM REA K CJO N ISTY POINCAREG O I SO C JA LISTY BLUM A.

A fe ra O u s t r i c n z b y t m o c n o j u ż c u c h n i e i T a r d i e u , siln ie w niej z a ­ a n g a ż o w a n y . m u s i a ł u s t ą p i ć . Sto lec p r e m j e r o w s k i za ją ł po n im pan S teeg . s p e c j a l i s t a od d u s z e n i a we k r w i n a r o d ó w k o l o n j a l n y c h , z n a j ­ d u j ą c y c h się p od p a n o w a n i e m F r a n ­ cji. M a r o k k o p a m i ę t a to d o b r z e z c z a s ó w p o w s t a n i a R if f e n ó w .

T a k j a k Ś w ita l s k i i R a c z k i e w i c z , z n o w u u sie d li n a f o t e l a c h „ m a r s z a ł ­ k o w s k i c h " , b ieg ali d o „ c z y n n i k ó w d e c y d u j ą c y c h " po b ł o g o s ł a w i e ń s t w o t a k p. S te eg udał się d o w od za r e ­ a k cji f r a n c u s k i e j , d o p o li t y c z n e g o k i e r o w n i k a w o j n y ś w i a t o w e j i n a j ­ z a g o r z a l s z e g o w r o g a S o w ie tó w , do p. P o in c a r e . T e n r a c z y ł m u u d z ie l ić s w o j e g o p r z y z w o l e n i a .

Do B l u m a , p r z y w ó d c y s o c j a l i s t ó w n ie p o trzeb o w a ł się fa ty g o w a ć p a n Steeg. B lu m p o p a r c i a udzie li bez p r ó ś b . T y l k o w n i e w y g o d n y c h sylu- a c j a e h d y s k r e t n i e g l o s o w a ć b ę d z ie p r z e c i w j e g o w n i o s k o m , ale w ó w ­ c z a s g dy b ę d z ie z a p e w n i o n e pifpar- cie ze s t r o n y s k r a j n e j p r a w i c y T e n r z ą d c e n t r o - , . l e w y " s k ł a d a się w I r z e c b c z w a r t y c h z m i n i s t r ó w p o ­

p r z e d n i c h , j a w n i e i j a s k r a w o r e ­ a k c y j n y c h g a b i n e t ó w T a r d i e u i P o i n c a r e ‘go. B ę d z ie też k o n t y n u ­ o w a ł p o l i t y k ę s w o i c h p o p r z e d n i ­ k ó w , p o l i t y k ę p rzerzu ca n ia c ię ż a ­ rów tr a w ią c e g o ju ż i F r a n c ję k r y z y ­ su n a b a r k i m a s p r a c u j ą c y c h za p o ­ m o c ą z o r g a n iz o w a n e j d ro ż y z n y , r a ­ c j o n a l i z a c j i i p o l i t y k i p o d a t k o w e j . P o l i t y k a w e w n ę t r z n a p ó j d z i e d a le j po d r o d z e a t a k ó w n a r e w o l u c y j n y r u c h r o b o t n i c z y . P o l i t y k a z a g r a ­ n ic z n a . p o lity k a w z m o ż o n y c h p rzy ­ g o to w a ń w o je n n y c h p rzeciw S o w ie ­ tom . z d e m a s k o w a n y c h p r z e z p r o c e s s a b o t a ż n i k ó w w M o s k w ie , nie u l e ­ g n ie ż a d n e j z m i a n ie , g d y ż n a w e t k i e r o w n i k lego r e s o r t u się n ie z m i e ­ nił. S o c ja l iś c i k r z y c z ą — „ B r i a n d to p r z e c i e ż n asz, n a s z ą p r o w a d z i p o l i t y k ę " * )

T a n o w a f o r m a k o n c e n t r a c j i k a ­ p i t a l i s t y c z n e j nie w r ó ż y d ł u g i e g o ż y w o ta . S ła b a jest, m a d r o b n ą , n i e ­ z n a c z n ą w ię k s z o ś ć w r o z k l e k o t a ­ n y m p a r l a m e n c i e tr z e c ie j R e p u ­ bliki.

*) A polityka k olonjalna? Sam pan Steeg — Mar okańczyk czuw ać będzie nad nią.

W iceprezesem Komisji p la n o ­ wej został m ia n o w a n y Unszlicht.

Polak, jeden z bvłvch wodzów S D K. P i L.

NOWYM AMBASADOREM

ZSRR. W BERLINIE został mi a, nowatiy C hińczuk, z n a n y e k o ­ nom ista sowiecki.

O wszelkich szykanach przy kolportaiu

PRZEGLĄDU SPOŁECZNEGO"

donoście nam natychmiast.

i i *

I Jeszcze 150

robociarzy...

na bruk

T ow arzystw o „H u la B ankow a" p r o ­ w adzące kilk a kopalń na te renie p o ­ wiatu częstochowskiego, zam knęło k o ­ palnię „Młynek", z a tr u d n ia ją c ą około 150 robotnik ów

Tyle k ró tk a w z m ia n k a w p r a ­ sie b u rż u a z y jn e j.

No, bo i cóż się stało?

Jeszcze 150 ro b o tn ik ó w ooj dzie na bruk... A że ci ro botnicy m a ją rodziny — liczmy przecięt­

nie 5-osobowe — więc jeszcze 750 ludzi będzie p rz y m ie ra ło głodem. I to na długo, długo...

Bo nowej p racy dziś nie z n a j ­ dziesz. Przez parę tygodni psi zasiłek z fu n d u sz u bezrobocia.

A potem ? Potem : zdychaj!

„ H u ta B a n k o w a "? T a ma w sa m y m tylko powiecie często ch o w sk im „kilka k o p a lń " . W i n ­ nych po w iatac h pew nie się też coś znajdzie. Cóż znaczy jedna hu ta „M łynek"? Cóż znaczy n ę ­ dza 150 rodzin ro b o c ia rsk ich ? Nic! Dla d y re k to r ó w i bez

„M ły n k a" siarczy na wille, na auta, na szam pany, na dziewki...

jazd pisarzy

proletariackich

„ W i a d o m o ś c i L i t e r a c k i e " p o d a j ą , że w l i s t o p a d z i e o d b y ł się w C h a r ­ k o w i e m i ę d z y n a r o d o w y z ja z d p i s a ­ r z y p r o l e t a r j a c k i c h . P r z y b y ł o p o ­ n a d 100 d e l e g a t ó w z 22 k r a j ó w . H o n o r o w y m p r e z e s e m z j a z d u w y ­ b r a n o j e d n o g ł o ś n i e „ w o d z a r e w o l u ­ c ji ś w i a t o w e j S t a l i n a " j a k głosi u- c li w a ł a z j a z d u .

M. in. w y r a ż o n o w z g a r d ę P a n a i t I s t r a t i e m u , p i s a r z o w i r u m u ń s k i e ­ m u , k t ó r y o s t a t n i o s z k a l u j e u p o r ­ c z y w i e ZSRR — w s w y c h u t w o ­ r a c h .

Im ie n ie m p o ls k ic h p isa r z y p r o le ­ ta r ja c k ic h z a b r a ł gło s B r u n o J a ­ s ie ń sk i, k t ó r y w y r a z i ł u b o l e w a n i e , że p o ls c y p i s a r z e p r o l e t a r j a c c y nie m o g li p r z y b y ć na z ja z d z p o w o d u p r z e s z k ó d , s t a w i a n y c h im p r z e z p o l ­ ski fa s z y z m .

Szczerze pokojowa polityka l. S. R. R.

List zast. kom. lud. spr.

zagr. Karachana do deleg. Chin

Moskwa (PAT). Delegat c h i ń ­ ski na konferencję chińsko-so- wiecką M oh-Teh-Hui zawiadomił K a rch an a o swym zam iarze wy jazdu na pewien czas cin Chin W odpowiedzi K arachan przestał list w którym oświadcza in. in.:

„Podzielając całkowicie p ragnie­

nie, w yrażone uprzednio przez P ana, aby na konferencji przy stąpić n a p ra w d ę do rozpatrzenia kwestyj, dotjmzących wschodnio chińskiej linji kolejowej, oraz pod jęcia stosunków dyp lo m aty cz­

nych i handlow ych, dla zbadania których na posiedzeniu k o n fe re n ­ cji w dniu 4 bm. powołane zosta­

ły do życia specjalne komisje. — rząd sowiecki oczekiwać będzie na pow rót Pana i podjęcie prac konferencji możliwie jak n ajp rę- dzej. Rząd sowiecki oczekiwać będzie również w ykonania wszystkich innych zobowiązań, które strona chińska przyjęła na siebie na podstawie protokółu, podpisanego w C habarow sku".

Strajk generalny w Hiszpanii

przybiera na sile

Bilbao (P A T). Strejk g en e ral­

ny, który został tu ogłoszony, zdaje się rozszerzać na północną część kraju.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Cóż więc, trzeba się było uciec do pomocy grafologa, z którym łatwiej można się dogadać, niż z robotnikami, stojącymi murem przy swojem;.. w mig zrozumiał

kanaście już dni szlachetna o- fiarność kapitału z pewnością się skończy i wówczas rozpocznie się zdwojony atak na robotni­. ków, aby jeszcze mocniej

Zm niejszone zostają Można powiedzieć, że dotychczaso wa pensje drobnych urzędników I więź społeczną W Sta nach Zjednoczo- państw ow ych od pow iednio do n y ch

Magnaci kapitału, oraz chmara polityków i ekonomistów na żołdzie kapitału we wszystkich krajach głowią się nad różnego ro­.. dzaju sposobami — uzdrowienia

ch rze ścijań sk o - socjalne; może się nawet zdarzyć, że staniemy czasem w jednym froncie z klu­.. bem

ności w ielkiego księcia Cyryla, który um yślnie przyjechał w tym eelu do Paryża. Po rewji odśpiew ano

Policja zagrodziła im drogę... Kolejarze w obliczu

Jest to rów nież bolączką szerokich rzesz chłopskich... A re sztow ano szereg