• Nie Znaleziono Wyników

P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E ORGAN POLSKIEGO TOWARZYSTWA PRZYRODNIKÓW IM. KOPERNIKA

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E ORGAN POLSKIEGO TOWARZYSTWA PRZYRODNIKÓW IM. KOPERNIKA"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E

ORGAN POLSKIEGO TOWARZYSTWA PRZYRODNIKÓW IM. KOPERNIKA

SIERPIEŃ 1960 ZESZYT 8

P A Ń S T W O W E W Y D A W N I C T W O N A U K O W E

(2)

Z a le c o n o d o b ib lio te k n a u c z y c ie ls k ic h i lic e a ln y c h p is m e m M in is te r s tw a O ś w ia ty n r IV /O c-2734/47

*

T R E S C Z E S Z Y T U 8 (1912)

S k a r ż y ń s k i B., S y n te z a k w a s ó w n u k le in o w y c h ...201 J u r a C z., W sp ó łż y c ie o w a d ó w z g rz y b a m i, b a k te r ia m i i p ie r w o tn ia k a m i . . 207 D z i e w a ń s k i J., Z n is z c z e n ie z a p o r y w o d n e j w M a lp a s s e t k o ło F r e j u s . . 210 G ó r s k i F r., Z a k w ity g lo n ó w t r u j ą c e d la z w i e r z ą t ... 213 Ł u k a s z e w i c z K ., E w a k u a c ja z w ie r z ą t w r e j o n ie K a r i b a ...216 K ę s i k A ., M u z e u m S ło w a c k ie g o K r a s u w L ip to w s k im M ik u la s z u . . . . 218 D ro b ia z g i p rz y r o d n ic z e

O rz e ł p r z e d n i — A ą u il a c h r y s a e to s (L.) (W. S t r o j n y ) ... 220 W ie tr z e n ie łu p k ó w flis z u p o d h a la ń s k ie g o n a k a m ie ń c a c h r z e k p o d h a la ń ­ s k ic h (K . N a w a r a ) ...221 K r a ś n i k i — Z y g a e n id a e (I. S a m e k ) ...222 R o z m a i t o ś c i ... 224 R e c e n z je

B e a u te s d e la f l o r ę e x o tiq u e . O p r. E. S c a io n i (J. S a ro s ie k ) . . . . 226 A . M a r k s , M a ły k a l e n d a r z a s tr o n o m ic z n y (M.) ...226 H . S tr o m , T ie re a u f B r ie f m a r k e n (W. S t r o j n y ) ... : . 226 S p r a w o z d a n ia

R e z e r w a ty p r z y r o d y u tw o rz o n e z a rz ą d z e n ie m M in is tr a L e ś n ic tw a i P r z e ­

m y s łu D rz e w n e g o w r . 1959 (J . I. D.) . . 227

O b c h ó d ro c z n ic d a r w in o w s k ic h w C h ic a g o ( K m ) ...228

S p i s p l a n s z

I. P Y T O N z W ro c ła w s k ie g o O g ro d u Z o o lo g iczn eg o — fo t. K . M a ls k i I I . Z Y G A E N I D A E (P r o c r is s ta tic e s L .) — fo t. I. S a m e k

I l i a . O D S Ł O N IĘ T E Ł U P K I W Z B O C Z U D O L IN Y . B ia ły D u n a je c k o ło P o r o n in a — fo t. K . N a w a r a

I l l b . W IE T R Z E N IE Ł U P K Ó W F L IS Z U P O D H A L A Ń S K IE G O * n a k a ­ m ie ń c a c h B ia łe g o D u n a jc a k o ło P o r o n in a — fo t. K. N a w a r a IV a . G O R Y C Z K A K L U S J U S A (G e n tia n a C lu s ii P e r r . e t S o n g ) — fot.

Z. Z w o liń s k a

IV b . P O W O J N IK A L P E J S K I (C le m a tis a lp in a L.) — fo t. Z. Z w o liń s k a

N a o k ła d c e : O R Z E Ł P R Z E D N I (A ą u ila c h r y s a e to s I*) w id z ia n y z p r o f ilu — fo t. W . S tr o jn y

(3)

P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E

O R G A N P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N I K Ó W I M. K O P E R N I K A

SIERPIEŃ 1960 ZESZYT 8 (1912)

B O L E S Ł A W S K A R Ż Y Ń S K I (K ra k ó w )

S Y N T E Z A K W A S Ó W N U K L E I N O W Y C H

(z o k a z ji p rz y z n a n ia n a g ro d y N o b la b io c h e m ik o m )

Coraz to częściej w ostatnich dziesiątkach lat nagroda Nobla z zakresu m edycyny i fizjologii przyznawana jest za w ielkie osiągnięcia w dzie­

dzinie biochemii. Świadczy to w ym ow nie o czo­

łowej pozycji, jaką zajmuje biochemia w ze­

spole dyscylin, traktujących o zdrowych i cho­

rych organizmach. To najwyższe odznaczenie naukowe świata cywilizowanego coraz częściej przypada badaczom, stojącym z daleka nie tylko od m edycyny praktycznej, ale naw et od badań nad w yższym i ustrojami zwierzęcymi. Można dostrzec w tym wyraz głęboko ugruntowanego przekonania, że w yjaśnienie zasadniczych proce­

sów chem icznych tkwiących u podstaw w szyst­

kich zjawisk życiow ych dostarczy walce z cho­

robami o w iele potężniejsą broń, niż jej dostar­

czyć mogą najefektowniejsze nawet zdobycze z różnych dziedzin m edycyny klinicznej. Osta­

tnia nagroda Nobla wyróżniła badania nad jed­

nym z elem entarnych składników żywej ma­

terii — nad kwasam i nukleinowym i, a szczegól­

nie piękne badania nad biologiczną syntezą tych związków przeprowadzone w latach ostatnich przez dwóch biochemików amerykańskich — S e v r e o O c h o a i Artura K o r n b e r g a .

Tak jak w żyw ych ustrojach występują ty­

siące różnych białek, tak również liczba różnych kwasów nukleinowych jest bardzo wielka, ale wszystkie one dają się ująć w dwa zasadnicze typy i traktować jako kw asy dezoksyrybonukle­

inowe (DRN) i rybonukleinowe (RN). O wspól­

nych tym kwasom cechach strukturalnych, jak

e* / / A I b O

również o różnicach pozwalających ująć je w dwie odrębne grupy będzie poniżej mowa.

Tutaj zwracamy przede wszystkim uwagę na to, że ów podział chemiczny odpowiada za­

sadniczej różnicy w roli biologicznej tych związków. Nie znam y ani jednego tworu ko­

mórkowego, który by nie zawierał obu typów kwasów nukleinowych, ale występowanie tych dwóch grup związane jest z odrębnymi proce­

sami biochemicznymi rozgrywającymi się w ko­

mórce. Zapoczątkowane jeszcze bezpośrednio przed ostatnią wojną badania C a s p e r s s o n a w Szw ecji doprowadziły do wniosku, że w ko­

mórkach jądrzastych kwas rybonukleinowy -znajduje się głównie w cytoplazmie, i to w po­

staci ziarnistych skupień obdarzonych nazwą mitochondrii i mikrosomów; w jądrze komór­

kowym RN zawarty jest przede wszystkim w szczególnym tworze, w tzw. jąderku. Nato­

miast DRN występuje tylko w jądrze komórko­

wym, i to w nitkowatych tworach, szczególnie dobrze dających się obserwować podczas po­

działu jądra, zwanych chromosomami.

Tej odrębnej lokalizacji obu typów kwasów nukleinowych odpowiada ich odrębna funkcja fizjologiczna. RN jest ściśle związany z syntezą białka, uzależnioną od obecności tego związku.

Na czym polega udział kwasu RN w powsta­

waniu nowych cząsteczek białka, tego do dnia dzisiejszego na pewno nie wiem y, jakkolwiek większość faktów udowodnionych doświadczal­

nie przemawia za tym , że RN stanowi wzor-

29

(4)

2 0 2 W S Z E C H Ś W I A T

cow y szablon określający porządek i kolejność, w jakiej szeregują się proste składniki białka — am inokwasy, przed połączeniem się w wielką białkową cząsteczkę. Natom iast rola DRN po­

zostaje w najściślejszej łączności z przekazy­

w aniem znamion dziedzicznych. Cząsteczki DRN są integralnym składnikiem genów, sta­

nowiących m aterialne podścielisko cech dzie­

dzicznych.

Zastosowanie m etod biochem icznych do pro­

blem ów genetyki doprowadziło do sform ułow a­

nia koncepcji najlepiej tłumaczącej obserwo­

wane dotychczas zjaw iska dziedziczenia. Okre­

ślony gen, odpowiednio usytuow any w jednym z chromosomów jądra komórkowego, warun­

kuje syntezę odpowiedniego białkowego enzy­

mu w cytoplazm ie, który z kolei katalizując określoną reakcję chemiczną doprowadza do w ykształcenia się definityw nej, m orfologicznej lub funkcjonalnej cechy ustroju. K was rybo­

nukleinow y ma być, w m yśl tej koncepcji, przenośnikiem odpowiednich sygnałów z okre­

ślonego genu na tw orzyw o białka w cytopla­

zmie. W łaśnie RN decyduje o pow staniu po­

szczególnych enzym ów, ale decyduje jako prze­

kaźnik odpowiedniej inform acji zaszyfrowanej w strukturze DRN określonego genu.

Przedstaw iony powyżej w najw iększym skró­

cie pogląd stanowi teoretyczną podw alinę dzi­

siejszej genetyki, a jego sform ułowanie i ugrun­

tow anie jest zasługą m ikrobiologów, genetyków i biochemików am erykańskich G. B e a d 1 e ’a, J. T a t u m a i J . L e d e r b e r g a , którzy za sw e badania otrzym ali w roku 1958 nagrodę Nobla. W yróżnienie tą samą nagrodą badań czysto chem icznych nad kw asam i nukleinow y­

m i w roku 1959 było logicznym uzupełnieniem oceny, z jaką spotyka się obecnie zagadnienie kw asów nukleinow ych w całej biologii w spół­

czesnej.

Oba ty p y kw asów nukleinowych, zarówno RN, jak i DRN zbudowane są w edług tego sa­

m ego zasadniczego schematu. Są one połącze­

niami setek lub naw et tysięcy cząsteczek pro­

stych związków, obdarzonych nazwą n u k 1 e o- t y d ó w. Stąd też ogólnie m ożem y określić kw asy nukleinowe jako polinukleotydy. Po­

szczególne nukleotydy odpowiadają również jednolitem u schem atowi i są połączeniem pier­

ścieniow ych układów zawierających azot, okre­

ślonych jako zasady purynow e lub pirym idy­

nowe, cząsteczki 5-w ęglow ego cukru — rybozy lub dezoksyrybozy i cząsteczki kw asu fosforo­

wego. Jeżeli zasady pirym idynow e lub pury­

nowe określim y sym bolem Z, rybozę sym bo­

lem R, dezoksyrybozę sym bolem D, a kwas fo­

sforow y literą P, schem at struktur nukleoty- dów da się w najprostszy sposób wyrazić na­

stępująco:

N u k le o ty d z k w a s u ry b o n u k le in o w e g o

N u k le o ty d z k w a s u d e z o k s y ry b o n u k le in o w e g o

Charakterystyczną różnicę m iędzy RN a DRN stanow i udział rybozy lub dezoksyrybozy w składowych nukleotydach.

W skład każdego kwasu nukleinowego wcho­

dzą 4 rodzaje nukleotydów, różniących się m ię­

dzy sobą charakterem zasad, biorących udział w budowie cząsteczki. W kwasie RŃ zasadami tym i są adenina (A), gwanina (G), cytozyna (C) i uracyl (U). W kwasie DRN zamiast uracylu w ystępuje zbliżona do niego tym ina (T). Po- sługując się poprzednio przyjętym i symbolami, m ożem y nukleotydy wchodzące w skład obu typów kw asów nukleinowych przedstawić schem atycznie w sposób niżej podany:

A 6 C

i

U

R

I

P P

N u k le o ty d y k w a s u R N

D D D

N u k le o ty d y k w a s u D R N

Jak już o tym była mowa, cząsteczki kwasów nukleinow ych są polinukleotydam i, tzn. że w skład każdego kwasu nukleinowego wchodzi w iele cząsteczek w ym ienionych 4 rodzajów nu­

kleotydów . Połączenie m iędzy pojedynczymi nukleotydam i w ytwarza kwas fosforowy, sta­

now iący jak gdyby pomost łączący jeden z ato­

m ów węgla rybozy lub dezoksyrybozy jednego nukleotydu z innym atomem węgla cząsteczki cukru innego nukleotydu. Pow staje więc długi

(5)

S i e r p i e ń 1Ó8Ó Ź03

łańcuch, którego ogniwami są na przemian po sobie w ystępujące cząsteczki kwasu fosforo­

wego i cząsteczki rybozy względnie dezoksyry- bozy. W regularnych odstępach przyczepione są do tego łańcucha zasady purynowe lub pirymi­

dynowe, jak to uwidocznia poniższy schemat.

znane. Natomiast zastosowanie specjalnych m e­

tod, polegających na pomiarze ugięcia promieni Roentgena, przechodzących przez cząsteczkę kwasu DRN, pozwoliły strukturę tych związków jeszcze dokładniej określić.

Badacze angielscy, W a t s o n i C r i c k , po-

Różnica m iędzy poszczególnymi kwasami typu RN lub DRN polega zarówno na ogólnej ilości składowych nukleotydów, na ilościowym stosun­

ku, w jakim w danym kwasie nu­

kleinow ym reprezentowane są po­

szczególne cztery rodzaje nukleoty­

dów i wreszcie na kolejności, w ja­

kiej uszeregowane są pojedyncze nu- kleotydy. O ile pierwsze dwie z w y­

m ienionych różnic można z m niej­

szym lub większym przybliżeniem określić przy zastosowaniu nowocze­

snych m etod badawczych, to różnica między poszczególnym i kwasami nu­

kleinow ym i, wynikająca z uszerego­

wania czyli tzw. sekwencji pojedyn­

czych nukleotydów, jest dla nas wciąż jeszcze nieuchwytna. A właśnie ta różnica ma prawdopodobnie decydu­

jące znaczenie w funkcji poszczegól­

nych kw asów nukleinowych, jak o tym jeszcze będzie mowa.

Długi łańcuch nukleotydów stano­

w iący cząsteczki kwasu nukleinowego nie jest jednak prostą wyciągniętą

nicią, ale jest łańcuchem zwiniętym R yc. 1

sługujący się tą metodą skonstru­

owali model cząsteczki kw asów de­

zoksyrybonukleinowych, do dzisiej­

szego dnia wystarczająco tłumaczący wszystkie dotychczas nagromadzone fakty doświadczalne. Cząsteczka DRN zbudowana jest nie z jednego spiral­

nie skręconego łańcucha polinukleo- tydowego, ale z dwóch spiral wzajem­

nie okręcających się dokoła wspólnej osi, przy czym właściw y łańcuch obu spiral zbudowany jest z cząsteczek ry­

bozy względnie dezoksyrybozy i kwa­

su fosforowego, a związane z rybozą zasady purynowe i pirymidynowe skierowane są ku osi nici spiralnych.

(Rys. 1). Oba łańcuchy wielonukleoty- dowe spojone są ze sobą wiązaniami, wytworzonym i między zasadami pu- rynowym i jednego łańcucha i zasa­

dami pirym idynowym i drugiego łań­

cucha. Gdybyśmy więc oba łańcuchy wyciągnęli i wyprostowali, wygładza­

jąc skręty spirali, otrzymalibyśmy twór, którego pojedyncze odcinki można by przedstawić schematycznie w sposób następujący:

• P

.... p.... P -

...p.

- P -

p . . . ...p ....

P -

spiralnie. Średnica takiej spirali i wym iary skoku m iędzy dwoma sąsiadującymi skrętami tej spirali dają się już dziś dosyć dokładnie określić, oczywiście posługując się jako miarą tzw. Angstromem, czyli 1/10 milimikrona, tzn.

1/10 000 000 mm. Dalsze szczegóły dotyczące budowy cząsteczki kwasu RN są jeszcze nie

Co więcej, stwierdzono, że w takim układzie wzajemnie sobie odpowiadają określone zasady purynowe i pirymidynowe. W skład każdego kwasu DRN wchodzą dwie zasady purynowe — adenina i gwanina, i dwie zasady pirymidyno­

we — cytozyna i tymina. Przy wytwarzaniu się podwójnego łańcucha wielonukleotydowego

29*

(6)

w cząsteczce DRN, adenina jednego łańcucha odpowiada tyminie drugiego, gwanina w ytwa­

rza wiązanie z cytozyną. Jeżeli dla uproszcze­

nia zasady purynowe i pirymidynowe oznaczy- 204

R yc. 2

my literami A, G,' C i T, otrzymamy cztery możliwe kombinacje tych zasad, spajające ze sobą dwa łańcuchy wielonukleotydowe w czą­

steczce DRN — AT, TA, GC, CG. Są to właśnie owe cztery znaki szyfru, warunkującego w y­

kształcenie się cechy dziedzicznej. Kolejność, w jakiej te znaki będą uszeregowane, mówi o treści szyfru, oczywiście jeszcze przez nas nie odczytanego, ale którego odczytanie będzie nie­

wątpliwie możliwe w przyszłości.

Podczas podziału jądra komórkowego, a ści­

ślej mówiąc — podczas podziału chromosomów komórki, następuje podział genów. Z jednego genu macierzystego powstają dwa geny potom­

ne, czyli mówiąc językiem chemicznym — z jednej cząsteczki kwasu DRN powstają dwie cząsteczki o identycznie takiej samej struktu­

rze, o takiej samej kolejności poszczególnych nukleotydów, a więc o tej samej treści szyfru dziedziczności. Opierając się na modelu budo­

wy cząsteczki kwasu DRN przyjmującym ist­

nienie 2 wielonukleotydowych łańcuchów wza­

jemnie sobie odpowiadających, mających się do siebie tak, jak negatyw do pozytywu, już przed 5 laty sformułowano hipotezę tłumaczącą me­

chanizm tej autoreprodukcji cząsteczek DRN, stanowiących tworzywo genów. Mechanizm ten najogólniej przedstawia rysunek 2 i 3.

W myśl tej ilustrowanej rysunkiem koncep­

cji, synteza nowych cząsteczek kwasu DRN podczas podziału chromosomów polega na tym, że podwójna spirala zostaje rozplątana na po- jednycze łańcuchy. Do każdego z tych pojedyn­

czych łańcuchów przyłączają się wolne nukleo- tydy, wytworzone w cytoplazmie komórki, i to przyłączają się na podstawie sformułowanej po­

przednio zasady. Adenina wolnego nukleotydu wiąże się z tyminą nukleotydu wbudowanego już w łańcuch wielonukleotydowy. Cytozyna łączy się z gwaniną itd. Jako pierwsza faza syn­

tezy powstaje więc łańcuch (a) wielonukleoty­

dowy, stanowiący połowę macierzystej cząstecz-

ki kwasu DRN, z którym sczepione są kore­

spondujące pojedyncze nukleotydy. Z kolei między pojedynczymi nukleotydami wytwarza

W S Z E C H Ś W 1 A T

A d e n in a S w a r in a Tymona C y to zy n a

R yc. 3

się za pośrednictwem kwasu fosforowego połą­

czenie (b) i w rezultacie powstaje cząsteczka DRN identyczna z cząsteczką macierzystą. Czą-

R yc. 4. M o d e l k w a s u d e z o k sy ry b o n u k le in o w e g o . W g E n d ea vo u T

(7)

S i e r p i e ń 1960 205

steczka ta ulega następnie takiemu samemu procesowi uprzednio już opisanemu. Cząsteczki DRN pomnażają się więc, ale warunkiem tego pomnażania się jest egzystencja pierwotnego gotowego szablonu w postaci wielonukleotydo- wego łańcucha i odpowiedni zasób wolnych nu- kleotydów, umożliwiających reduplikację. Ko­

niecznym jest jednak również odpowiedni ka­

talizator, enzym, który zespala w długi łańcuch pojedyncze nukleotydy przyczepione do goto­

wego wzorca kwasu DRN.

W r. 1955 amerykański biochemik Severo O c h o a wspólnie z francuską badaczką G r u n - b e r g - M a n a g o otrzymali z komórek bak­

teryjnych wyciąg, który dodany do roztworu jakiegoś rybonukleotydu powodował wiązanie się pojedynczych cząsteczek tego nukleotydu w olbrzymie łańcuchy, wykazujące analogie do cząsteczek kwasu rybonukleinowego. Nukleo­

tyd mający ulec takiej polimeryzacji różnił się tylko tym od nukleotydów uzyskiwanych z ro­

dzimych kwasów RN, że zawierał dwie czą­

steczki kwasu fosforowego, był więc tzw. dwu- fosforybonukleotydem. Enzym zawarty w wy­

ciągu z komórek bakterii doprowadzał jednak do tego, że w czasie łączenia się pojedynczych nukleotydów w wielki łańcuch wielonukleoty- dowy, z każdego pojedynczego nukleotydu zo­

stała odszczepiona jedna cząsteczka kwasu fo­

sforowego. Ostatecznie więc powstający łań­

cuch wielonukleotydowy nie różnił się formal­

nie niczym od cząsteczki rodzimych kwasów RN. Ogólnie można sformułować reakcję za­

chodzącą w obecności uzyskanego przez Ochoa enzymu w poniższy sposób.

tuje on zasadniczy czynnik, biorący udział w biologicznej syntezie kwasu RN na wszyst­

kich szczeblach świata żyjącego. Stwierdzono również nadzwyczaj znamienny fakt. Synteza kwasu RN z pojedynczych dwufosfonukleoty- dów w obecności opisanej fosforylazy zachodzi jedynie wówczas, jeżeli w reagującej miesza­

ninie znajduje się choćby tylko bardzo drobna ilość już gotowego kwasu rybonukleinowego.

Najwidoczniej ten gotowy kwas nukleinowy od­

grywa rolę wzorca, przy którym grupują się pojedyncze nukleotydy przed wytworzeniem się pomiędzy nimi połączeń zamykających łańcuch polinukleotydowy. Z tą chwilą jednak, kiedy na drodze takiej enzymatycznej syntezy po­

wstanie pierwsza nowa cząsteczka kwasu RN, to już ona z kolei stanowi wzorzec dla syntezy dalszych cząsteczek. Takiego przebiegu syntezy kwasu RN należało się zresztą spodziewać, gdy­

by opisany poprzednio schemat miał być słu­

szny.

W dwa lata po tych doświadczeniach Ochoa, inny amerykański biochemik, Artur K o r n - b e r g, otrzymał z komórek bakterii Escheri- chia coli inny enzym, katalizujący syntezę kwasu DRN z odpowiednich prostych nukleo­

tydów. W tym przypadku nukleotydy wcho­

dzące w reakcję enzymatyczną muszą znajdo­

wać się w postaci związków zawierających 3 cząsteczki kwasu fosforowego, czyli w postaci trójfosfo-dezoksyrybonukleotydów. Podczas łą­

czenia się tych produktów wyjściowych w wiel­

ki łańcuch polinukleotydowy, z każdego trójfo- sfonukleotydu odszczepiają się dwie cząsteczki kwasu fosforowego w postaci wolnego kwasu

Z Z Z Z

I I I I

R - P — R - P - R - P - /? - P ■•••+ P P - P P -P p - p p - p

n Z - R - P - P

Pierwsze syntetyczne kwasy nukleinowe, uzyskane przez Ochoa, zbudowane były z wielu cząsteczek jednego i tego samego nukleotydu.

Jeżeli jednak enzym został dodany do roztworu mieszaniny dwufosfonukleotydów, -odpowiada­

jących wszystkim czterem nukleotydom skła­

dowym kwasu RN, to powstający wielkoczą­

steczkowy produkt nie różnił się zasadniczo ni­

czym od kwasów rybonukleinowych występu­

jących w przyrodzie. Dalsze badania Ochoa i jego współpracowników wykazały, że ten en­

zym, nazwany fosforylazą polinukleotydową, można uzyskać również z tkanek roślinnych i zwierzęcych, co wskazuje na to, że reprezen-

( Z - R - P ) n ^ n P

pirofosforowego. Reakcję tę można więc sche­

matycznie sformułować jak na str. 206.

Również w przypadku enzymatycznej syn­

tezy kwasu DRN, przeprowadzonej przez K o r n b e r g a , niezbędny jest udział drob­

nej ilości gotowego kwasu dezoksyrybonuklei­

nowego, jako wyjściowego szablonu dla szere­

gowania nukleotydów w łańcuchy polinukleo- tydowe. Właśnie w tych doświadczeniach moż­

na było pięknie wykazać rolę gotowego kwasu DRN jako wzorca dla enzymatycznej syntezy.

Kwasy DRN różnego pochodzenia różnią się między sobą ilościowym udziałem nukleotydów, zawierających adeninę i gwaninę w budowie

(8)

206 W S Z E C H S W I A T

O + D + ---

p - p - p p - p - p p - p - p p - p - p

^ Z Z z

i 1 1 I

-2»- D - p - D — P ~ D — P — D ~ P —• +■ P —P

n

2

- D - P - P - P

( Z - D - P j n +

n

p ~ p

całej cząsteczki. Okazało się, że bez względu na ilościowy stosunek pojedynczych trójfosfo-nu- kleotydów w mieszaninie stanowiącej materiał wyjściowy enzymatycznej syntezy, procentowy udział tych nukleotydów w gotowym synte­

tycznie otrzymanym DRN był taki sam, jak w gotowym DRN użytym dla zapoczątkowania procesu syntezy.

Jeżeli popuścimy wodze fantazji i spróbuje­

my wyciągnąć wnioski z doświadczeń przepro­

wadzanych przez Ochoa i Kornberga, to dopu­

szczalna staje się myśl, że w niezbyt odległej przyszłości potrafimy w laboratorium na dro­

dze enzymatycznej syntezy uzyskiwać w do­

wolnych ilościach kwasy DRN i RN, identycz­

ne z tymi, które w żywej komórce determinują syntezę określonych białek i występowanie de­

finitywnych cech dziedzicznych. A jeżeli potra­

fimy wyjaśnić kolejność pojedynczych nukleo­

tydów w kwasach DRN, stanowiących tworzy­

wo poszczególnych genów, tzn. jeżeli potrafimy odczytać i zrozumieć ów szyfr dziedziczności, to synteza dowolnie zamierzonych genów sta­

nie przed nami otworem. Na razie wprost trud- R y c. 6. A r t u r K o rn b e rg

zyki i chemii jądrowej dla uczonych sprzed lat pięćdziesięciu. Przyznanie nagrody Nobla Ochoi i Konrbergowi świadczy najlepiej o tym, jakie nadzieje wiąże biologia z dalszym tokiem badań w tej dziedzinie.

R yc. 5. S e v e r o O c h o a

no sobie wyobrazić perspektywy, jakie dałyby tego rodzaju osiągnięcia. Groziłyby one rewo­

lucją w naukach biologicznych, a szczególnie w tych, które zajmują się powstawaniem no­

wych ras i gatunków. Te perspektywy wydają się nam może na razie fantastyczne, ale równie fantastyczne byłyby dzisiejsze osiągnięcia fi-

R y c . 7. P ro f . O c h o a z w s p ó łp r a c o w n ik a m i w c h w ili o tr z y m a n ia z a w ia d o m ie n ia o o tr z y m a n iu n a g ro d y N o ­

b la

(9)

I. P Y T O N z W ro c ła w s k ie g o O g ro d u Z oologicznego F o t. K . M a ls k i

(10)
(11)

S i e r p i e ń 1960 207

Severo O c h o a jest badaczem znajdującym się w sile wieku, iiczy bowiem dopiero 54 lata.

Z pochodzenia Hiszpan, ukończył uniwersytet w Madrycie w roku 1929 i po szeregu lat spę­

dzonych w pracowniach hiszpańskich, w H ei­

delbergu i Oxfordzie, osiedlił się w roku 1941 w Stanach Zjednoczonych. Początkowo praco­

wał w St. Louis, później w Nowym Jorku, a od roku 1954 jest profesorem biochemii w N ew York University.

Artur K o r n b e r g jest rdzennym Am ery­

kaninem, urodzonym w roku 1918 w Brookly­

nie; doktorat m edycyny uzyskał w uniw ersyte­

cie w Rochester w 1941 roku, po czym przez 10 lat pracował w słynnym Instytucie Higieny w Bethesda, zajmując się problemami odży­

wiania i enzymologią. W r. 1952 został profe­

sorem mikrobiologii w St. Louis, a od roku 1958 jest profesorem biochemii w uniwersytecie Stanford w Kalifornii.

' C Z E S Ł A W JU R A (K rak ó w )

W S P Ó Ł Ż Y C I E O W A D Ó W Z G R Z Y B A M I, B A K T E R IA M I I P I E R W O T N I A K A M I

W p o p u la r n y c h c z a so p ism a c h p rz y ro d n ic z y c h o w a ­ d y s ta n o w ią n ie k o ń c z ą c y się te m a t, a le je s t to c a ł­

k ie m z ro z u m ia łe . T a n a jlic z n ie js z a g r u p a z w ie rz ą t w y ­ k a z u je ty le o so b liw o śc i, że s to s u n k o w o ła tw o z n ale źć o d p o w ie d n ie z a g a d n ie n ie , m o g ące z a in te re s o w a ć ogół c z y te ln ik ó w . W sp ó łż y c ie o w a d ó w z n iż s z y m i o r g a n i­

z m a m i to c h y b a je d e n z n a jb a r d z ie j f r a p u ją c y c h t e ­ m a tó w o b f itu ją c y w w ie le c ie k a w o s te k i z a g a d e k , a le z a ra z e m s ta n o w ią c y p ię k n y p r z y k ła d celo w o ści w p r z y ­ ro d zie. P r z y c z y m o w a d y w y tw o rz y ły z g rz y b a m i, b a k ­ te r ia m i i p ie r w o tn ia k a m i ty le fo r m w sp ó łż y c ia , że m o ż n a je u ło ż y ć w sz e re g e w o lu c y jn y , w y k a z u ją c y w z r a s ta n ie z a le ż n o śc i p o m ię d z y ty m i o rg a n iz m a m i, od f o r m n a jp r o s ts z y c h aż do o rg a n ic z n e g o łą c z e n ia się w je d n o litą c a ło ść .

W n a jp r o s ts z y m w y p a d k u z ale żn o ści są n ie w ie lk ie . W e ź m y p o d u w a g ę o w a d y ż y ją c e n a d rz e w a c h n isz c z o ­ n y c h p rz e z g rz y b y . M ogą o n e p rz e n o s ić b ie r n ie n a s w o im c ie le s p o r y , p rz e z co z w ię k sz a się z a się g i n ­ fe k c ji g rz y b a m i, a to z k o lei p o z w a la n a d a ls z e ro z ­ p rz e s tr z e n ia n ie się o w a d ó w . W ięk szo ść ty c h o w a d ó w ż y je n a d rz e w a c h a ta k o w a n y c h p rz e z ró ż n e g a tu n k i g rz y b ó w , a le z n a m y p rz y k ła d , k ie d y o k re ś lo n y g a tu ­ n e k o w a d a z w ią z a n y je s t z o k re ś lo n y m g a tu n k ie m g rz y b a . T a k n a p r z y k ła d c h rz ą s z c z S c o ty lu s m u lt i - s tr ia tu s s p o ty k a n y je s t w y łą c z n ie n a ty c h w ią z a c h , k tó r e są z a in f e k o w a n e p rz e z g rz y b C e r a s to m e lla u l- m i. T u ta j z w ią z k i są śc iśle jsz e , s p o ry p rz e n o s z ą la rw y , k tó r e p o w y lę g n ię c iu się p rz e c h o d z ą s ta le n a in n e d rz e w a , a z a k a ż a n ie w ią z ó w g rz y b a m i b a rd z o rz a d k o o d b y w a się n a in n e j d rodze.

W o p is a n y c h w y p a d k a c h n ie m a m y jeszcze d o czy ­ n ie n ia ze w s p ó łż y c ie m w e w ła ś c iw y m z n a c z e n iu . S p ó łk a ży c io w a n ie o p ie r a się jeszcze n a b e z p o ś re d n ic h b io lo ­ g ic z n y c h z w ią z k a c h , a u tr z y m y w a n ie się i ro z p r z e s tr z e ­ n ia n ie p o k o le ń g rz y b ó w n ie z a le ż y w y łą c z n ie od o w a ­ dów . O d t a k i e j f o r m y w sp ó łż y c ia ty lk o k r o k do śc i­

ś le js z y c h z w ią z k ó w . Z n a n y je s t fa k t, że m u s z k a o w o ­ co w a D ro so p h ila r e g u l a r n i e z a k a ż a w in o g ro n a g rz y b ­ k a m i n a le ż ą c y m i do d ro ż d ż y . D ro żd że, ja k w y k a z a ły d o ś w ia d c z e n ia , są n ie z b ę d n ie p o tr z e b n y m d o d a tk ie m do p o ż y w ie n ia la r w . L a r w y h o d o w a n e n a p o ż y w k a c h s te r y ln y c h g in ą , m o ż n a je u tr z y m a ć p rz y ż y c iu ty lk o

w ty m w y p a d k u , je ż e li p o ż y w k a z o sta n ie z a k a ż o n a d ro ż d ż a m i a lb o je ż e li doda się do n ie w y c ią g u z d ro żd ży . T u ta j p rz e ż y w a n ie p o k o le ń m u s z k i o w o ­ co w e j z a le ż y od d ro żd ży , a ju ż c a łk ie m śc isłe w s p ó ł­

życie w y s tę p u je w te d y , k ie d y la r w y ży w ią s ię w y ­ łą c z n ie g rz y b a m i, a u tr z y m y w a n ie się p o k o le ń g rz y ­ bów z a le ż y w y łą c z n ie od o w ad ó w .

N ie k tó r e la r w y c h rz ą s z c z y n a le ż ą c y c h do ro d z in y k o rn ik o w a ty c h n ie m a ją z d o ln o śc i tr a w ie n ia d re w n a , ży w ią się o n e w y łą c z n ie g rz y b a m i. P o ż y w ie n ie z a p e w ­ n ia ją im sa m ic e ; w y g ry z a ją o n e po d k o rą d rz e w k o ­ r y ta r z e g łó w n e i'b o c z n e , w b o c z n y c h s k ł a d a ją ja ja , a w g łó w n y c h p rz y g o to w u ją s p e c ja ln y s u b s t r a t z t r o ­ cin i o d c h o d ó w i z a k a ż a ją g rz y b a m i. N a p rz y g o to w a ­ n e j p o ży w ce g rz y b y b u jn ie się r o z w ija ją , a la r w y po w y lę g n ię c iu się m a ją g o to w y p o k a rm . K a ż d y g a tu n e k k o rn ik a n a jc z ę ś c ie j z w ią z a n y je s t z o k re ś lo n y m g a ­ tu n k ie m g rz y b a , a g rz y b y są p rz e k a z y w a n e z p o k o ­ le n ia n a p o k o le n ie , z je d n e g o d rz e w a n a d ru g ie . S a ­ m ic e p rz e n o s z ą k o n id ia a lb o n a p o w ie rz c h n i całe g o cia ła , a lb o p rz y p o m o c y s p e c ja ln e g o p ę k u w ło só w na w ie rz c h u g łow y, a lb o w -s p e c ja ln y c h p o ra c h o s k ó rk a .

M ró w k i z ro d z a ju A tt a , w y s tę p u ją c e w s tr e f a c h c ie p ły c h , b u d u ją w ziem i g n ia z d a w ie lk o ś c i du żeg o kosza. W n ic h z a k ła d a ją „o g ro d y g r z y b n e ” s k ła d a ją c e się z g rz y b ó w n a le ż ą c y c h do je d n e g o g a tu n k u . T a k i og ró d je s t o d p o w ie d n io p ie lę g n o w a n y p rz e z ro b o tn ic e i s ta r a n n ie p le w io n y w c e lu u tr z y m a n ia c z y s te j k u l ­ tu r y . J a k o p o k a rm s łu ż ą m ró w k o m części k o ib k o w a te g rz y b n i, ż a rto b liw ie z w a n e „ k a la f io r k i” (ryc. 1), w y ­ r a s ta ją c e n a k ró tk ic h s ty lik a c h ze s p lą ta n e j g rz y b n i.

N a d m ia r ta k ic h „ k a la fio r k ó w ” je s t s ta le strz y ż o n y p rz e z r o b o tn ic e w c e lu z a p o b ie ż e n ia o w o c o w a n iu . T u ­ ta j, p o d o b n ie ja k u k o rn ik o w a ty c h , g rz y b y p r z e k a z y ­ w a n e są z p o k o le n ia n a p o k o le n ie , a sa m ic e , o p u sz c z a ­ jąc ro d z in n e g n iazd o , z a b ie r a ją w s p e c ja ln y m u c h y łk u ja m y g ę b o w e j k a w a łk i g rz y b n i. W e w ła s n y m g n ie ź - dzie z a k ła d a ją n o w y o g ró d i o p ie k u ją się g rz y b a m i aż do ro z w in ię c ia się ro b o tn ic .

O w ie le b a r d z ie j zło żo n e z ja w is k a w sp ó łż y c ia niż p o w y ższe s p o ty k a m y w w y p a d k a c h , k ie d y s y m b io n ty z n a jd u ją ju ż n ie ty lk o o p ie k ę , a le i s c h ro n ie n ie w ciele o w ad ó w . Z n a m y ju ż d u ż ą ilość g a tu n k ó w , n a le ż ą c y c h

(12)

208 W S Z E C H Ś W I A T d o ró ż n y c h ro d z in , k tó r y c h c ia ło z a m ie s z k u ją sy m b io -

ty c z n e g rz y b y (d ro żd że), b a k te r ie i p ie r w o tn ia k i. N a j­

w c z e ś n ie j i s to s u n k o w o n a jl e p ie j z o s ta ły p o z n a n e s y m - b io ty c z n e p ie r w o t n ia k i w y s tę p u j ą c e w p rz e w o d a c h p o -

R y c . 1. F r a g m e n t g r z y b n i z „ o g ro d u g rz y b n e g o ” p o ­ łu d n io w o a m e r y k a ń s k ie j m r ó w k i M o e lle r iu s (w g B r u -

c h a)

k a rm o w y c h te r m itó w ż y w ią c y c h s ię d re w n e m . S ą to o s o b liw ie z m o d y f ik o w a n e w ic io w c e (ry c. 2), o b a rd z o z ło ż o n e j s tr u k tu r z e . W y s tę p u ją z w y k le w w ie lk ic h ilo ś c ia c h , c z ę sto tw o rz ą c z n a c z n ą c z ę ś ć w a g i c ia ł a t e r ­ m itó w .

S ta łe ic h w y s tę p o w a n ie w p r z e w o d a c h p o k a r m o ­ w y c h u w s z y s tk ic h o s o b n ik ó w d a n e g o g a t u n k u s u g e ­ ro w a ło , że m a j ą o n e z w ią z e k z p r o c e s a m i tr a w i e n ia . D o ś w ia d c z e n ia p o p a r ł y t a k i w n io s e k . C l e v e l a n d o - w i u d a ło się p o z b a w ić te r m i t y w ic io w c ó w p rz e z tr z y ­ m a n ie ic h p o d d u ż y m c iś n ie n ie m t l e n u (3,5 a tm o s fe r y ).

W te n sp o só b w y ja ło w io n e t e r m i t y h o d o w a n e n a czy ­ s ty m b ło n n ik u t r a c ił y n a w a d z e i p o p e w n y m c z a sie g in ę ły . M o żn a je b y ło n a d a l h o d o w a ć ty lk o w d w ó c h w y p a d k a c h : je ż e li k a r m ił o się je g rz y b a m i s p o t y k a ­ n y m i w ic h g n ia z d a c h a lb o je ż e li p o n o w n ie z a in f e k o -

R y c. 2. S y m b io ty c z n e w ic io w c e z p rz e w o d ó w p o k a r ­ m o w y c h te r m itó w . a, b — w ic io w c e w y s tę p u ją c e u t e r ­ m itó w n a le ż ą c y c h d o r o d z a j u N eo term .es; c — w i- cio w ie c w y s tę p u ją c y u R e ti c u li te r m e s h e s p e r u s (w g

C u p p a i K i r b y )

w a ło s ię je p ie r w o tn ia k a m i, co n ie je s t tr u d n e d z ię k i z w y c z a jo w i te r m itó w do w z a je m n e g o z ja d a n ia o d ch o ­ d ó w . D a le j, b io c h e m ic y w y k a z a li, że w je lic ie k a r a ­ lu c h a z r o d z a ju C ry p to c a r u s , ż y w ią c e g o się d re w n e m i p o s ia d a ją c e g o s y m b io ty c z n e w ic io w c e , w y s tę p u je c e - lu la z a — e n z y m n ie z b ę d n y d o tr a w i e n ia b ło n n ik a . N a ­ to m ia s t n ie m a go w je lita c h k a r a l u c h ó w w y ja ło w io ­ n y c h w p o d o b n y sp o só b j a k te r m ity .

S y m b io ty c z n e w ic io w c e w y s tę p u ją ty lk o u ty c h g a tu n k ó w o w a d ó w , k tó r e ż y w ią się d re w n e m . N a to ­ m i a s t w y s tę p o w a n ie w c ie le o w a d ó w sy m b io ty c z n y c h g rz y b ó w i b a k t e r i i je s t z ja w is k ie m z n a c z n ie sz erszy m . S p o ty k a m y je u p lu s k w ia k ó w i b ło n k ó w e k o d ż y w ia ­ ją c y c h się s o k a m i ro ś lin n y m i, p lu s k w y d o m o w e j i m u ­ c h ó w e k ż y w ią c y c h się k r w ią , ta k ż e u c h rz ą s z c z y , m r ó ­ w e k i te r m i tó w ż y w ią c y c h się ró ż n y m i c z ę śc ia m i r o ­ ślin . U ty c h o s ta tn ic h w y s tę p u ją a lb o z p ie r w o t n ia ­ k a m i a lb o s a m o d z ie ln ie .

L o k a liz a c ja g rz y b ó w i b a k te r ii w c ie le o w a d ó w m o ż e b y ć ro z m a ita . N a jc z ę ś c ie j, p o d o b n ie ja k w i­

cio w c e , w y s tę p u ją o n e w ś w ie tle je l it a śro d k o w e g o , t a m g d z ie z a c h o d z i tr a w ie n ie . A le c z a s e m s p r a w a się k o m p lik u je i t u t a j z n o w u z n a m y ró ż n e sto p n ie p o ­ w ią z a n ia s y m b io n tó w z o w a d a m i. C z a se m je lito ś r o d ­ k o w e o w a d ó w p o s ia d a s p e c ja ln e u c h y łk i, w k tó r y c h z g ro m a d z o n e są s y m b io n ty (ryc. 3). C z ę sto s y m b io n ty

R yc. 3. J e lito śro d k o w e p lu s k w ia k a A p h a n u s . u — u c h y łk i je lita ś ro d k o w e g o z a m ie s z k iw a n e p rz e z s y m ­

b io ty c z n e b a k te r ie (w g K u s k o p a)

w y s tę p u j ą n ie w ś w ie tle p rz e w o d u p o k a rm o w e g o czy u c h y łk ó w , a w sa m y c h jeg o k o m ó r k a c h . W te d y k o ­ m ó r k i n o szą n a z w ę m y c e to c y tó w . N ie je d n o k r o tn ie m y c e to c y ty w y o d r ę b n ia ją się w w ię k sz e zesp o ły — m y c e to m y . T a k je s t w je lic ie m u c h y ts e - ts e (ry c . 4), w s z y o d z ie ż o w e j i n ie k tó r y c h m ró w e k . W k o ń c u , u s to n k o w a ty c h i m szy c m y c e to m y le ż ą p o z a o b rę b e m je lita , s p o ty k a się je w c ie le tłu sz c z o w y m a lb o w g r u ­ c z o ła c h p łc io w y c h ja k u P e r ip la n e ta a m e ric a n a (ry c. 5).

O ile w y ja ś n ie n ie ro li s y m b io ty c z n y c h w ic io w c ó w w p rz e w o d a c h p o k a rm o w y c h o w a d ó w n ie n a p o ty k a n a w ię k s z e tr u d n o ś c i, to s p r a w a z g rz y b a m i i b a k te r ia m i

(13)

S i e r p i e ń 196Ó 2 0 0

n ie je s t z a w sz e p ro s ta . N a p r z y k ła d w w y p a d k u la r w k ru s z c z y c y , o d ż y w ia ją c y c h się r o z p a d a ją c y m ig liw ie m i p o s ia d a ją c y c h sy m b io ty c z n e b a k te r ie , n ie m a m y w ą t ­ p liw o ś c i co d o r o li s y m b io n tó w . D o ś w ia d c z e n ia w y k a ­ za ły , że la r w y m o g ą ro s n ą ć ty lk o w t e j te m p e ra tu rz e , w k tó r e j b a k te r ie m o g ą ro z k ła d a ć b ło n n ik . A le z d r u ­ g ie j s tro n y , ja k w y k a z a ł N i e l s e n p o s łu g u ją c się s p e c ja ln ie s k o n s tr u o w a n y m a p a r a t e m R o e n tg e n a ,

R yc. 4. P rz e w ó d p o k a rm o w y m u c h y ts e -ts e . m — m y - ce to m ; b — b a k te r ie (w g W i g g l e s w o r t h a )

u w ie lu o w a d ó w p o s ia d a ją c y c h sy m b io ty c z n e b a k t e ­ r i e i g rz y b y , p o k a r m p rz e c h o d z i t a k szy b k o , że n ie m o że być m o w y o ro z k ła d z ie b ło n n ik a . Z a ś u o w a ­ d ó w ż y w ią c y c h się k r w ią s y m b io n ty p rz e w a ż n ie z n a j­

d u ją się w ty c h c z ę śc ia c h p rz e w o d u p o k a rm o w e g o , w k tó r y c h n ie o d b y w a się tr a w ie n ie . T a k je s t u w s p o ­ m n ia n e j ju ż m u c h y ts e - ts e , u k tó r e j m y c e to m w y s tę ­ p u je w t e j c z ę śc i je lita , w k tó r e j o d b y w a się a b s o r p ­ c ja , a n ie tr a w ie n ie . To sa m o d o ty c z y g a tu n k ó w ż y ­ w ią c y c h s ię k r w ią , n a le ż ą c y c h do ro d z in y R e d u v id a e . R o la s y m b io n tó w w ty c h w y p a d k a c h m u s i b y ć in ­ n a ; p ra w d o p o d o b n ie z tr a w ie n ie m k r w i z w ią z a n e są o n e ty lk o p o ś r e d n io . J a k ie z a te m m a ją o n e zn aczen ie?

T r u d n o n a to w y c z e r p u ją c o , o d p o w ied zie ć. N a ra z ie w s z y s tk o w s k a z u je n a to, że g rz y b y i b a k te r ie m a ją r a c z e j w p ły w n a o g ó ln ą p rz e m ia n ę m a t e r ii u o w ad ó w , n a o g ó ln y s ta n ró w n o w a g i w o rg a n iz m ie . T a k i p o ­ g lą d p o tw ie r d z a ją ju ż n ie k tó re e k s p e r y m e n ty , a le szczeg ó łó w n ie z n a m y . J e ż e li n a p r z y k ła d k a r a lu c h y p o z b a w im y s y m b io ty c z n y c h b a k te r ii p rz e z p o d a w a n ie s u lfa tia z o li czy p e n ic y lin y , to u sa m ic d e g e n e ru ją j a j ­ n ik i. Ż e ń s k ie la r w y w sz y p o z b a w io n e s y m b io n tó w ro z w ija ją s ię w ty p o w e sa m ic e , a le n ie znoszą ja j i g in ą p o p e w n y m c z a sie a lb o s k ł a d a ją ja ja n ie z d o ln e do ro z w o ju . S a m ic e p lu s k w ia k a R h o d iu s , p o z b a w io n e s y m b io n tó w n ie p r o d u k u j ą ja j, a le zd o ln o ść ta z o sta je p rz y w ró c o n a , je ż e li sa m ic e z o s ta n ą p o n o w n ie z a in f e ­ k o w a n e . N ie k tó r e d a n e s u g e r u ją ta k ż e , że sy m b io n ty

p rz y c z y n ia ją się do p r o d u k c ji w ita m in lu b c ia ł z b li­

żo n y ch do w ita m in . W y k a z a n o to n a p r z y k ła d z ie la r w m u c h y L u c ilia , k tó r e g w a łto w n ie z w ię k s z a ją sw ó j w z ro st, je ż e li do k r w i, n a k tó r e j są h o d o w a n e d o d a się b a k te r ii z p rz e w o d u p o k a rm o w e g o R h o d iu s . P r a w ­ d o p o d o b n ie p rz e z d o d a n ie b a k te r ii z w ię k sz a się w p o ­ żyw ce ilość w ita m in y z g ru p y B.

I n n e b a d a n ia w s k a z u ją n a m o ż liw o ść w ią z a n ia a z o tu a tm o sfe ry c z n e g o p rz e z b a k te r ie w y s tę p u ją c e w m y c e to m a c h z lo k a liz o w a n y c h w c ie le tłu sz c z o w y m , p o d o b n ie ja k b a k te r ie b ro d a w k o w e w ią ż ą a z o t w k o ­ rz e n ia c h r o ś lin m o ty lk o w y c h . W y k a z a n o b o w iem , że b a k te r ie w y iz o lo w a n e z m szy c i h o d o w a n e n a sz tu c z ­ n y c h p o ż y w k a c h m o g ą s y n te ty z o w a ć a m in o k w a s y . G rz y b y w y iz o lo w a n e z je lita Rh a g n iu m m o g ą a s y m i- lo w a ć a z o t a tm o s fe ry c z n y . Z a g a d n ie n ie to n ie je s t na ra z ie d o s ta te c z n ie w y ja ś n io n e , zw łaszcza że m o żli­

w ość w ią z a n ia a z o tu a tm o s fe ry c z n e g o p rz e z s y m b io n ty w m y c e to m a c h z o s ta ła o s ta tn io z a c h w ia n a p rz e z d o ­ ś w ia d c z e n ia z u ż y c ie m iz o to p u a z o tu . H o d o w a n o bo­

w ie m m szy ce w a tm o s fe rz e z a w ie r a ją c e j iz o to p N 15, a u ic h s y m b io n tó w n ie w y k ry to ś la d u teg o izo to p u .

R yc. 5. F ra g m e n t p r z e k r o ju p o d łu ż n e g o p rz e z ja jn ik P e r ip la n e ta a m e ric a n a . m — m y c e to m ; b — b a k te r ie

(w g G i e r a)

O czy w iście, z n a c z e n ie s y m b io n tó w w ży c iu o w a d ó w je s t ró żn e. R o la ic h zaw sze je s t b a rd z o złożona, a k a ż ­ d y w y p a d e k w y m a g a o d d z ie ln e g o fiz jo lo g ic z n e g o i b io ­ c h e m ic z n e g o b a d a n ia . A b a d a n ia te n ie są ła t w e i n a o sta te c z n e w y ja ś n ie n ie b ę d z ie m y m u s ie li jeszcze p o ­ c z e k ać. Ż e g rz y b y i b a k te r ie m a ją d u ż e zn a c z e n ie w e k o n o m ic e o w ad ó w , w s k a z u ją sp e c y fic z n e celow e p rz y s to s o w a n ia do ic h u tr z y m y w a n ia , ja k u c h y łk i i m y c e to m y . P rz y s to s o w a n ia t e w n a jw y ż s z y m s to p ­ n iu w y r a ż a ją się w p rz e k a z y w a n iu s y m b io n tó w p o ­ to m s tw u , z p o k o le n ia n a p o k o le n ie , p rz y p o m o cy sp e ­ c ja ln y c h u rz ą d z e ń .

U w ie lu o w a d ó w s y m b io n ty p r z e n ik a ją do k o m ó re k ja jo w y c h ju ż w c ie le m a tk i. T a k je s t u k a r a lu c h a , u k tó re g o b a k te r ie z m y c e to m ó w z lo k a liz o w a n y c h n a ś c ia n a c h ja j n ik a (ryc. 5) p r z e d o s ta ją się p o m ię d z y m ło d e k o m ó r k i ja jo w e i n a k a ż d e j z n ic h u k ła d a ją

30

(14)

2 1 0 W S Z E C H Ś W I A T

się w w a r s tw ę . K ie d y m ło d a k o m ó r k a ja jo w a p r z e ­ o b ra ż a się w d o jr z a łe ja jo , o s ło n k a r o z p a d a s ię i s y m - b io n ty w c h o d z ą do je j c y to p la z m y . W c ią g u ro z w o ju z a ro d k o w e g o , p rz y p o m o c y s k o m p lik o w a n y c h p ro c e ­ sów , s y m b io n ty z o s ta ją w łą c z o n e w o b rę b c ia ł a z a ­ r o d k a i o d p o w ie d n io ro z m ie sz c z o n e . U p ie w ik a F u l- gosa e u ro p a e a s y m b io n ty p r z e n i k a ją w p o s ta c i g r u d ­ k i d o ty ln e g o b ie g u n a ja j a . U k o m a r ó w n a j p i e r w p r z e ­ c h o d z ą do k o m ó r e k o d ż y w c z y c h , a d o p ie r o z a ic h p o ­ ś r e d n ic tw e m d o k o m ó r e k ja jo w y c h . N a to m ia s t u m u c h z r o d z in y T r y p e lid a e s y m b io n ty z ty ln e g o je l it a p r z e ­ n ik a j ą d o p o k ła d e łk a sa m ic y , a n a s t ę p n ie p r z e z m i- k r o p y le d o j a j w c z a s ie ic h s k ł a d a n ia . U m u c h y ts e - ts e la r w y r o z w ija ją s ię w c ie le m a t k i, o d ż y w ia ją c się s p e c ja ln y m p r o d u k t e m s a m ic y z w a n y m „ m le c z k ie m ”, a w r a z z n im o tr z y m u ją s y m b io n ty . Z n a n e s ą ta k ż e

p r z y k ła d y p rz e k a z y w a n ia s y m b io n tó w p rz e z sam ce.

N a p r z y k ła d u c h rz ą s z c z a R liin o p e r ta s y m b io n ty p r z e ­ n i k a j ą do p ę c h e rz y k ó w n a s ie n n y c h i r a z e m z p le m ­ n ik a m i w p ro w a d z a n e s ą do d ró g r o d n y c h s a m ic y , s tą d p r z e n ik a ją p o d c z a s z a p ło d n ie n ia do ja ja .

P r o c e s y p rz e k a z y w a n ia s y m b io n tó w u tr w a l ił y się w o n to g e n e z ie d a n e g o g a tu n k u , s ta ły s ię p ro c e s e m n o rm a ln y m . W y s tę p u ją k o n s e k w e n tn ie u w s z y s tk ic h o so b n ik ó w , d la te g o m o ż e m y u z n a ć je z a d zied z iczn e, c h o c ia ż n ie są o n e z w ią z a n e z k o m ó r k a m i p łc io w y m i.

J a k d a le c e m e c h a n iz m d z ie d z ic z e n ia s y m b io n tó w u t r w a l i ł się w o n to g e n e z ie o w a d ó w , w id z im y n a p r z y ­ k ła d z ie c h rz ą s z c z a O r y z a e p h ilu s . L a r w y te g o g a tu n k u m o ż e m y p o z b a w ić s y m b io n tó w p rz e z d z ia ła n ie te m p e ­ r a t u r y ; z la r w t a k i c h ro z w ija ją się s a m ic e b e z s y m ­ b io n tó w a le z n o rm a ln ie w y k s z ta łc o n y m i m y c e to m a m i.

JA N U S Z D Z IE W A N S K I (K ra k ó w )

Z N I S Z C Z E N I E Z A P O R Y W O D N E J M A L P A S S E T K O Ł O F R E J U S

L ic z b a z n isz c z o n y c h z a p ó r w o d n y c h , p r z e k r a c z a ją c a c y f r ę 100, p o w ię k s z y ła się w r o k u 1959 o d w ie d a ls z e z a p o ry — z a p o rę ty p u ż e b ro w e g o R ib a d e la g o w H isz ­ p a n ii i c ie n k ą z a p o r ę łu k o w ą M a lp a s s e t w e F r a n c j i.

Z a p o ra R ib a d e la g o ( p r o w in c ja Z a m o r a w H is z p a n ii) z o s ta ła z n is z c z o n a w n o c y z 8/9 s ty c z n ia . W o d a p r z e ­ r w a ła z a p o rę n a sz e ro k o ś c i 100 m i w ilo ś c i około 5 m ilio n ó w m3 p r z e w a liła się p rz e z d o lin ę rz e k i, n is z ­ cząc 100 b u d y n k ó w i p o z b a w ia ją c ż y c ia 132 o so b y . P o ­ ło ż o n e p o n iż e j z a p o r y jezio ro , p r z e ję ło f a l ę p o w o ­ d z io w ą ze z b io r n ik a i z m n ie js z y ło w t e n sp o s ó b ro z ­ m ia r y k a ta s tr o f y .

o I— < i i t ■ I . Il t km.

b t n t w

R y c . 1. L o k a liz a c ja z a p o r y M a l p a s s e t 1 : 200 000

W n o c y 2 g r u d n ia 1959 o godz. 21.05 p ę k ła z a p o ra M a lp a s s e t k o ło F r e j u s n a F r a n c u s k ie j R iw ie rz e . S p ię ­ tr z o n a p rz e z z a p o rę n a w y so k o ść około 60 m w o d a , w ilo śc i o k o ło 50 m ilio n ó w m3 — n io s ą c ro z lu ź n io n y m a t e r i a ł s k a ln y p o s u w a ła się z s z y b k o ś c ią około 80 k m /g o d z . d o lin ą r z e k i R e y r a n d o M o rz a Ś ró d z ie m ­ n e g o , w y rz ą d z a ją c d u ż e s z k o d y m a t e r ia ln e — d o c h o ­ d z ą c e d o 11 m ilio n ó w n o w y c h f r a n k ó w fr a n c u s k ic h (o k o ło 2 m ilio n y f u n tó w s z te rlin g ó w ), o r a z p o w o d u ją c ś m ie r ć 431 osób. N a jw ię c e j u c ie r p ia ła n iż e j p o ło ż o n a cz ę ść m ia s ta F r e j u s o d le g łe g o od z a p o ry o 9 k m . W oda z n isz c z y ła c a łk o w ic ie 104, a częścio w o 700 dom ów ; 2500 h a z ie m i u p r a w n e j p o k r y ła m u łe m i ru m o sz e m s k a ln y m ; n a o d c in k u 1,6 k m z b u rz y ła lin ię k o le jo w ą M a r s y lia —N ic e a , ro z m y ła część szo sy n a d b rz e ż n e j i o d c in e k a u to s t r a d y b ę d ą c e j w b u d o w ie , o ra z lo t n i­

sk o w o js k o w e w p o b liż u F r e ju s . M ia s to F r e j u s liczące 13500 osób z o s ta ło p o z b a w io n e d o p ły w u ś w ia tła , w o d y i p r z e r w a n a z o s ta ła łą c z n o ść te le fo n ic z n a (ryc. 1).

B e z p o ś re d n io p rz e d k a t a s t r o f ą w r e jo n ie M o rza Ś ró d z ie m n e g o p a d a ły u le w n e d eszcze (280 m m o p a d u w c ią g u 4 d n i), a w d n iu 30 lis to p a d a p rz e s z e d ł h u r a ­ g a n o sz y b k o ś c i w i a tr u d o c h o d z ą c e j d o 145 k m /g o d z.

Z b io r n ik M a lp a s s e t b y ł k lu c z o w y m o b ie k te m d e ­ p a r t a m e n t u V a r; d o s ta r c z a ł w o d ę d la p o k r y c ia z a p o ­ tr z e b o w a n ia w o d y p it n e j i d la n a w o d n ie ń r e g io n u p o ło ż o n e g o m ię d z y A lp a m i N a d m o rs k im i n a w sc h o d z ie i S a in t T ro p e z ( P r z y lą d e k C a m a ra d ) — n a z ach o d zie (ry c. 2).

Z a ło ż e n ia p e rs p e k ty w ic z n e o k re ś liły z a p o tr z e b o w a ­ n ie w o d y d la re g io n u , ro z c ią g a ją c e g o się p a s e m o d łu ­ g o śc i 70 k m w z d łu ż b rz e g u m o rsk ie g o , n a o k o ło 22,4 m ilio n a m3 n a ro k . D la n a w o d n ie ń p r z e w id u je się z u ­ ży c ie 15,6 m ilio n a m ’, a n a p o k ry c ie z a p o trz e b o w a n ia w o d y p it n e j i p rz e m y s ło w e j, d la s ta ły c h m ie s z k a ń ­ c ó w o k rę g u F r e j u s i lu d n o ś c i z a m ie s z k a łe j sezonow o w s t r e f i e n a d m o r s k ie j — p rz e w id z ia n o 6,8 m ilio n a m 3.

R o z w ó j e k o n o m ic z n y o m a w ia n e g o r e g io n u je s t z w ią -

Cytaty

Powiązane dokumenty

Napisy te św iecą się i gasną, skrzą się migocącym blaskiem dzień i noc dając złudę szczęścia wygranej.. Bardziej dyskretnie

Problem ten jest tym bardziej palący, jeśli się zważy, że nie cała dzisiejsza ludność na św iecie odżywia się w sposób zapewniający jej m ożliw e

Chociaż „W szechśw iat” w pierw szym okresie swego istnienia nie był organem Polskiego To­.. w arzystw a Przyrodników

m ówienia dla zagranicy przyjm uje Przedsiębiorstwo Kolportażu W ydaw nictw Zagranicznych „Ruch”, Warszawa,

D zięki tem u w yd aje się, że zw ierzęta znajdują się na swobodzie, nigdzie nie widać klatek ani krat, robiących zaw sze takie niesym patyczne wrażenie.. Uprzejmi

ciwdziała sile grawitacji Ziemi. Odrzutowiec utrzym uje się na torze keplerowskim aż do w y ­ ciągnięcia go ponownie w zw yż, które jeśli jest gwałtowne, w

Wiatry te przenoszą ciągle tum any śniegu zasypując nim wszystko, co znajduje się na powierzchni. Rzeźbią w śniegu fantastyczne

przez sadzonki, ale jest to droga bardzo powolna, bo przecież z jednej, nierozga- łęzionej rośliny można otrzymać tylko jedną