Krzywizna (gm. Kluczbork): Dlaczego proboszcz musiał odejść? str. 7
d o sta w ca p ie c /
POW IATU KLUCZBORK-OLESNO
ISSN 1731 • 9897 Indeks 381314 Nakład 5000 cena 2 zł ( 0%VAT) r 37 rok > CzwarteK 14 września 2006 r.
Praszka:
Visteon znów
Pieczywo bez konserwantów i polepszaczy, wypiekane tradycyjną metodą na naturalnym zakwasie w piecu węglowym.
Życzymy smacznego!
na zakręcie
str. 4
Zaskakujący
werdykt mniejszości
Wieluń:
Krwawy krzyk - krajobraz po
morderstwie
str. 6 Powiat kluczborski:
800 tys. dla
niepełnosprawnych
str. 11
re k la m a
*
Starostwo Powiatowe w Oleśnie
zaprasza na
M IĘ D Z Y N A R O D O W E T A R G I G O S P O D A R C Z E
KOOPERACJA 2 0 0 6
w dniach 16-17 września 2006 roku
d o h a li s p o rt o w e j p r z y Z e s p o le S z k ó ł D w u ję z y c z n y c h - O le s n o , ul. W ie lk ie P r z e d m ie ś c ie 51 SER D ECZN IE Z A PR A SZA M Y firmy z powiatu oleskiego do zaprezentowania się na Targach
oraz mieszkańców powiatu oleskiego do zwiedzania ekspozycji i na występy artystyczne
BIURO TARGÓW: Tel. 034/359-78-33, wew. 457; Fax 034/359-78-45 e-mail: firmy@powiatoleski.pl
Nie Edward Flak, jak się spodziewano, lecz 48 - letni Ehrenfrid Dittmann, szef rady miejskiej, został oficjal
nym kandydatem mniejszości niemieckiej na burm i
strza Olesna. Dittmann pokonał w prawyborach Flaka stosunkiem głosów 15 do 14. Niewykluczone jednak, że dzisiejsi rywale zostaną wkrótce na nowo partnera
mi. Flak w przypadku wygranej Dittmanna miałby - jak się mówi - zostać jego zastępcą.
str. 5
re k la m a
D O B R E P I E C Z Y W O
^ ^
p i e k a r n i aN ^
| P t 1 ł y n a r c z y | a
j - f ) ' * ^ 4 . BAG IETKA "
k. ... y r ó łn d /'ie łł) «dgSft
077 - 4 - 18 - 28-37 G f r T
l : | g A a ll»
* ** Al K Rok założenia 1977
e _
E - B
2 k * 2 * w
^ EXTRA MASŁA 1
« r ' smak z Olesna
Z WIZYTĄ W USA Premier Jarosław Kaczyński w środę przybył do Waszyngtonu.
Podczas swojej pierwszej wizyty w USA od objęcia urzędu, szef rządu omówi z przywódcami amerykań
skimi m.in. sprawę tarczy antyra- kietowej, udziału polskich wojsk w operacjach w Iraku i Afganistanie oraz kwestie bezpieczeństwa ener
getycznego.
Podczas dwudniowego pobytu w Waszyngtonie Kaczyński spotka się z przywódcami amerykańskiego rządu i Kongresu, a także z prezy
dentem USA Georgem W. Bushem GILOWSKA
WRÓCI DO RZĄDU - Zyta Gilowska w przyszłym tygodniu zostanie wicepremierem i ministrem finansów - zapowiedział premier Jarosław Kaczyński. - Do
piero kiedy to się stanie, będzie można mówić o tym jako o kwestii ostatecznie załatwionej. Ja decyzję podjąłem.
W środę wieczorem nadeszły kolejne informacje, z których jed
nak wynikało, że Zyta Gilowska nie podjęła jeszcze decyzji.
BALCEROWICZ POWIEDZIAŁ KOMISJI
„NIE PRZYJDĘ”
Leszek Balcerowicz odmówił stawienia się przed sejmową komi
sją śledczą ds. banków. Prezes NBP na konferencji pra
sowej podkreślił, że zdaje sobie sprawę, iż jego odmowa zo
stanie wykorzystana do brudnej kampanii!
przeciwko niemu.
Zaznaczył jednak, że nie weźmie udziału w precedensie prowadzą
cym do osłabienia w przyszłości niezależności Banku Centralnego.
Decyzję Leszka Balcerowicza szeroko komentują politycy i praw
nicy. Opinie są podzielone. Istnieją komentarze broniące decyzji preze
sa NBP oraz i takie, które ganią tę decyzję. Leszek Balcerowicz przed sejmową komisją powinien się sta
wić w najbliższy piątek 15 wrze
śnia.
WSI UKRYŁY AKTA BEZPIEKI W trakcie sprawdzania doku
mentów już przekazanych Instytu
towi Pamięci Narodowej okazało się, że część akt usiłowano znisz
czyć, zamazując nazwiska agentów.
Dotyczyło to np. agentury w Gdań
sku i Gdyni w latach 1985-1990. Na szczęście część danych będzie moż
na odtworzyć, choć zapowiada się mrówcza praca.
'- Jeżeli rzeczywiście tak się stało, sprawą powinna się zająć ja k najszybciej prokuratura - powie
dział gazecie Paweł Graś (PO) z Sejmowej Komisji ds. Służb Spe
cjalnych.
Skandal w archiwach wyszedł na jaw w trakcie likwidacji WSI.
Archiwiści sprawdzają teraz wszystkie zbiory akt wojskowych służb.
/Życie Warszawy/
AWANS MOJZESOWICZA Premier Jarosław Kaczyński powołał Wojciecha Mojzesowicza na stanowisko Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezesar
Rady Ministrów, od
powiedzialnego za kwestię polityki rol
nej. Dzień wcze
śniej, w piątek września, Wojciech
Mojzesowicz ustąpił z funkcji prze
wodniczącego sejmowej komisji rolnictwa. Takiej decyzji domagał się wicepremier Andrzej. Lepper.
Andrzej Lepper nominację premie
ra dla Mojzesowicza nazwał żało
sną i żenującą.
KOALICJA TRWA IM A SIĘ DOBRZE Lider Samoobrony Andrzej Lepper podczas konferencji praso
wej w minioną sobotę 9 września w Brzesku w zachodniopomorskim powiedział: - Koalicja jest, ma się dobrze, nie martwmy się o koalicję.
Mówiąc o ostatnim sejmowym głosowaniu Lepper podkreślił, że jego partia jest przeciwna propozy
cji wydłużenia do 5 lat okresu prze-
wokół nas
chowywania bilingów rozmów tele
fonicznych o co walczy minister Ziobro. - My inwigilacji żadnej po pierać nie będziemy. Cóż z tego, że
byśmy zagłosowali za utrzymaniem bilingów przez 5 lat, skoro Unia i tak by się na to nie zgodziła. Myślę, że dwa lata to jest wystarczająco, a jeśli ktoś jest przestępcą, to nie mówmy, że ten biling będzie tym ostatnim dowodem. Kiedyś nie było komórek, bilingów, a przestępców łapano więcej niż dzisiaj się łapie.
Na temat zbliżających się wy
borów samorządowych i ewentual
nych koalicji lider Samoobrony po
wiedział: - Nas nie wiąże żadna umowa, że mamy iść do wyborów razem z PiS i LPR i również w usta
wie o ordynacji wyborczej takiego zapisu nie ma. Żadnych koalicji tworzyć nie będziemy, naturalnie możemy podpisać porozumienie, że po wyborach, zgodnie z ordynacją wyborczą blokujemy listy. To może
my zrobić. My odwrotnie od wszyst
kich mówimy, że nas nie parzy nikt.
W miniony wtorek Andrzej Lepper i premier Jarosław Kaczyń
ski rozmawiali na temat sytuacji w koalicji. Rozmowa odbyła się rano.
Jej uczestnicy zapewnili, że partie koalicyjne nie będą podejmowały działań prowadzących do konflik
tów. Kilka godzin później Andrzej Lepper już powtarzał, że w koalicji dzieje się źle i że należy liczyć się z wyborami do parlamentu na wiosnę przyszłego roku.
LPR PRZECIW PRZYWILEJOM NIEMCÓW
W POLSCE Zdaniem posła!
mniejszości niemiec-) kiej Henryka Krolla^
propozycja LPR ode
brania’ mniejszościom
przywilejów w wyborach parla
mentarnych jest złym podejściem do spraw mniejszości. - To zwolnie
nie z 5-proc. progu dotyczy nie tyl
ko mniejszości niemieckiej, ale wszystkich mniejszości. Zostało nam to dane kilkanaście lat temu.
Dlaczego nam to zabierać? My tym właśnie chwaliliśmy Rzeczpospolitą za modelowe traktowanie mniejszo
ści. Co teraz mamy robić - mówić coś innego? - powiedział PAP Kroll. - Gdyby hasło pozbawienia mniejszości przywilejów wybor
czych pochodziło tylko od Ligi Pol
skich Rodzin, to byłoby pół biedy.
Niestety również pan premier wy
m k w 3 7
MIĘDZYNARODOWY
P R Z E W Ó Z OSÓB
POLSKA - NIEMCY - HOLANDIA
Oferujemy:
Wynajem samochodu - wycieczki
- wesela
* przysięgi
Zapewniamy:
O Wysoki komfort O Klimatyzację O MHą i fachową
obsługę
Oferujemy odbiór spod domu i dowóz pod wskazany adres
tel. 448 625 810 012,448 606 883 395,448 500109 507
powiedział się wspierając tę spra
wę, i wyrażając zasadę wzajemno
ści. (...) My żyjemy w tym kraju i ży
jem y dla tego kraju. To co się ostat
nio dzieje, obserwujemy z niepoko
jem. Bardzo obawiam się, że to po
dejście jest związane z pogarszają
cymi się ostatnio stosunkami polsko niemieckimi.
SONDAŻ
"Rzeczpospolita": Platforma
14 września 2006 Obywatelska z wynikiem 30 pro
cent zdystansowała PiS, które ma poparcie na poziomie 23 procent.
Badania na zlecenie dziennika wy
konała GfK Polonia.
Gdyby wybory odbywały się teraz, do Sejmu weszłaby jeszcze tylko Samoobrona z wynikiem 9 procent.
iew ództw ie
o 65,2 min euro (13,2 proc.) mniej, niż wynikałoby to z wariantu tzw.
berlińskiego, za którym opowiadało się większość regionów. Zarząd woje
wództwa w piśmie do prezesa Rady Ministrów zaproponował więc, by część funduszy, która znalazła się w
„krajowej rezerwie programowej", podzielić na dziewięć województw, które otrzymały mniej pieniędzy i w ten sposób wyrównać różnicę.
Wicemarszałek Józef Kotyś zwrócił uwagę, iż jesteśmy jedynym regionem w kraju, gdzie nie zaplano
wano ani jednej inwestycji centralnej.
Z bogatej listy projektów zgłoszo
nych do krajowych programów ope
racyjnych za możliwą do realizacji uznano tylko modernizację zbiornika w Nysie. W odpowiedzi poseł Danu
ta Jazłowiecka (PO) potwierdziła, że głos samorządu często brzmi jak głos rozpaczy, a decyzje na szczeblach rządowych zapadają bez merytorycz
nych przesłanek. Zwróciła też uwagę, że Opolszczyznę wymieniano jako to z województw, które jako jedno z pierwszych przeszło pozytywnie ne
gocjacje Regionalnego Programu Operacyjnego.
MNIEJ KONTROLI, WIĘCEJ WSPARCIA W Urzędzie Marszałkowskim w Opolu 7 września odbyło się spotka
nie przedstawicieli urzędów marszał
kowskich, którzy konsultowali rządo
wy projekt zamian ustawy o działal
ności pożytku publicznego i wolonta
riacie.
Rząd - jak zapowiedział Krzysztof Więckiewicz, dyrektor Departamentu Pożytku Publicznego w Ministerstwie Pracy i Polityki Spo
łecznej - chciałby zmiany legislacyjne przyjąć w październiku. Najważniej
sze z nich, to jednoznaczne zdefinio
wanie znaczenia organizacji pozarzą
dowych i form ich współpracy, możli
wość pozyskiwania tzw. małych gran
tów poza konkursem, obligatoryjne powołanie rad wojewódzkich przy marszałku, a fakultatywnie w powia
tach.
KANDYDAT SAMOOBRONY NA PREZYDENTA OPOLA
Jan Butmankiewicz będzie kandydatem Samoobrony w wybo
rach na prezydenta Opola. O decyzji partii poinformował jej szef na Opolszczyźnie Janusz Maksymiuk.
Sam Butmankiewicz był tym zasko
czony. - Jeszcze o tym nic nie wiem, bo było dwóch kandydatów - powie
dział Radiu Opole. Maksymiuk mó
wi, że chodzi o to, iż Butmankiewicz jeszcze nie złożył w tej sprawie oświadczenia. - A poza tym przema
wia przez niego skromność - dodał Maksymiuk. Przewodniczący opol
skiej Samoobrony zapowiedział, że nie ma przeszkód, by w wyborach sa
morządowych członkowie tej partii porozumiewali się z innymi ugrupo
waniami. - Także jeśli chodzi o Mniej
szość Niemiecką - dodał poseł Maksy
miuk. /radio Opole/
MARSZAŁEK WZYWA NA POMOC POSŁÓW
I SENATORÓW
- Chcemy naszych posłów i se
natorów zainteresować najważniej
szymi problemami, od załatwienia których zależeć będzie przyszłość Opolszczyzny. Pomóżcie nam dotrzeć tam, gdzie zapadają strategiczne dla naszego regionu decyzje - apelował marszałek Grzegorz Kubat na spo
tkaniu z parlamentarzystami Opolsz
czyzny.
Zarząd przypomniał, że Rada Ministrów pojęła decyzję o podziale pieniędzy z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego pomiędzy województwa. W jej wyniku Opolsz
czyzna otrzymała 427,2 min euro, tj.
P R A C A W H O LA N D II
w w w .l e v e l 1 .c o m .p l
Y t f ó J WYMAGANY PASZPO RT NIEMIECKI
w Z % $ S 2 & « u ^
• praca dla kobiet i mężczyzn
♦ oferty w przemyśle i ogrodnictwie
• opieka polskich przedstawicieli
♦ możliwość stałej współpracy
Opole ul. 1 Maja 111 Nowa Wioska
tel. 77/456 47 67 32/419 53 02
w w w . h o r n . o l e s n o . p l
SJĄREC0liESNQXul"Kluczborskag5O.1fc182^083
SKUP ZŁOMU I SUROWCÓW WTÓRNYCH
phu
W
am a d- złom,
- opał (węgiel, koks, miał) -stal
transport samochodowy
od 0,5 kg do 25000 kg
Najwyższe promocyjne ceny!
Płatność gotówką!
O G R O D Z E N I A S T A L O W E S IA T K I, P A N E L E ,
N A W O Z Y C E N Y P R O D U C E N T A !
Ligota Zamecka, ul. Kujakowicka 80 Kluczbork, ul. Dworcowa 1 teł. 077 413 36 52 lub 0502 520 556
REDAKCJA: 46*320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, teł. 034/3588774, tel./fax 034/3591921
PKS Kluczbork
ul. Byczyńska 120 t d 077/418 18 32 www.pks.kluczbork.pl• Badania tachliićżne pojazdów
• Diagnostyka komputerowa
• Laserowa geometria kół ^ ł'Mr
• Naprawy pojazdów
• Serwis ogumienia
• Pomoc drogowa KULISY
3 7P O W IA T U
14 września 2006
Olesno:
Doiynki
PRZEDAZ - MONTAŻ
46-100 Namysłów ul. Pułaskiego 10
(teren szkoły Zespół Szkół M ech )
tel.: 0608 048 779
fotoreportaż
Gminne 2006
Zwyciężczyni zawodów konnych w puchar burmistrza
Gospodarzami tegorocznych gminnych dożynek, które odbyły się w niedzielę 10 września, było sołectwo Borki Wielkie przy współudziale Urzędu Miejskiego.
Obowiązki dożynkowych starostów pełnili Lidia Wróbel z Borek Małych oraz Jan Jendrszczok z Brońca.
sa z grila, bigos, napoje.
Uroczystości dożynkowe rozpo
częły się przemarszem korowodu, któ
ry w tym roku był niezwykle liczny.
Komisja składająca się z przedstawi
cieli poszczególnych sołectw oceniła pomysłowość wsi, które uczestniczyły w korowodzie i przyznała trzy główne nagrody: I miejsce zajął korowód z Borek Małych, 11 - ze Świercza, 111 - z Kucob. Pozostali uczestnicy koro
wodu również otrzymali nagrody za udział - kosze z niespodzianką.
Z kolei korony dożynkowe oce
niała komisja powołana przez burmi
strza i w tutaj przyznano jedną nagro
dę. Otrzymali ją za swoją koronę mieszkańcy Wojciechowa. Były także inne nagrody, m.in. za najciekawsze hasło, pomysłowe przebranie czy przyśpiewkę ludową.
Po części oficjalnej rozpoczęła się biesiada dożynkowa. Najpierw wy
stąpiła orkiestra dęta z Borek Wiel
kich, potem w programie kabareto
wym zaprezentowali się uczniowie z PSP w Borkach Wielkich. Część arty
styczną dożynek zamykał występ Ja
nusza Żyłki. Wieczorem bawiono się na zabawie tanecznej przy akompania
mencie miejscowego zespołu „Orion”.
Dożynki miały także wiele do
datkowych atrakcji. Jedną z nich była loteria fantowa, w której ufundowano aż 10 głównych nagród. Były to m.in.
huśtawka ogrodowa, ekspres do kawy czy wiertarka. Rozegrano też zawody konne o puchar burmistrza oraz kilka konkurencji rolniczych.
Całą biesiadę dożynkową w roli konferansjera prowadził Hubert
Imiołczyk. MF
Gości dożynkowych witała barwnie udekorowana wieś. Całość imprezy odbywała się na terenie stad
niny konnej Ryszarda Bayera. Na placu stanął namiot festynowy, obok wesołe miasteczko dla dzieci, różno
rodne stoiska wystawowe i gastrono
miczne. A było wiele smakowitości - oczywiście kołacz dożynkowy, kiełba-
reklama
Gości dożynkowych witała bardzo okazale udekorowana z tej okazji wieś Borki Wielkie
Laureaci nagród głównych w dożynkowej loterii fantowej
Tegoroczne dożynki zgromadziły wielu mieszkańców naszej gminy, dla których przygotowano atrakcyjną biesiadę pod namiotem i na świeżym powietrzu
■ r
Praszka: VISTEON zagrożony
wieści gminne
14 września 2006» 3 7Ponad 900osob na bruk?
VISTEON, dawne POLMO w Praszce, naj
większy zakład przemysłowy w okolicy, je den z najw iększych pracodaw ców na Opolszczyźnie, znowu wzbudza emocje lu
dzi w nim zatrudnionych i działających na jego terenie związków zawodowych. Piszę znowu, bo mniej więcej co 12 miesięcy o zakładzie zaczyna być głośno. Rok temu media w całym kraju pokazywały głodówkę zw iązkow ców zorganizow aną w obronie kilku pracowników, których kierownictwo zakładu zam ierzało zwolnić z pracy.
Przy czym działania kie
row nictw a zakładu były podyk
tow ane m odernizacją i unow o
cześnieniem istniejącej kotłow ni. Zw iązkow a akcja zakończy
ła się um iarkow anym sukcesem.
Teraz ci sam i zw iązkow cy z niepokojem spoglądają w naj
bliższą przyszłość. Przy czym nie idzie tutaj ju ż o kilka m iejsc pracy, ale o losy całego zakładu.
W jego podstaw ow ej części Vi
steon Poland zatrudnionych jest około 850 pracow ników i w fir
mie w ydzielonej, obsługującej Visteon, czyli zależnej od losów Visteonu, H ochtief ponad 100 ludzi. Razem więc niepew ność dotyka ponad 900 osób. Ten niepokój zapewne w krótce da się rów nież odczuć i w samej Praszce. O statecznie istnienie tego zakładu i jeg o kondycja ekonom iczna decydują o sytu
acji ekonom icznej m iasta i gm i
ny.
Polmo, Pol - Mot, Visteon. Każda zmiana szyldu budzi wśród załogi zrozumiałą niepewność
dów. W śród nich znalazł się tak- zakładzie. Zw iązki Zaw odow e dzonych przekształceń w łasno- że i zakład w Praszce. W ciągu w V isteonie są w stałym kontak- ściow ych w latach d ziew ięć- dw óch lat spośród potencjał- cie z E uropejską R adą Zakłado- dziesiątych ju ż przestały obo- nych kupców, władze koncernu w ą Visteon, która ma siedzibę w wiązyw ać. O now ych zapisach
O becnie p o jaw iające się niepokój i niepew ność to efekt podjętych przez am erykańskie w ładze koncernu, do którego należy Visteon, decyzji o sprze
daży kilku należących do kon
cernu na terenie Europy zakła- reklama
BIURO PODRÓŻY
Olesno ul. Pieloka 9 DH “ R olnik”
tel./fax 034 358 28 47
► ► Imprezy turystyczne,
► ► Przewozy do Niemiec i innych państw UE,
» Ubezpieczenia Hestia, Alianz, Warta,
» Usługi rachunkowe.
TANIE BILETY LOTNICZE
c z y n n e c o d z ie n n ie 9.00 - 16.00, s o b o t y 9.00 - 12.00
w ybrały oferty dwóch klientów.
Jednym z oferentów je st F un
dusz Inw estycyjny O rlando z N iem iec, a drugim brytyjska fir
ma GKM, która specjalizuje się w produkcji pólosi.
Według inform acji, jak ie do nas dotarły i co w łaściw ie po dwóch latach od podjęcia decy
zji o sprzedaży zakładu przez w łaśc ic iela w ydaje się być oczyw istym , w krótce w zakła
dzie w Praszce pojaw i się nowy w łaśc ic iel, now y gospodarz.
Rzecz w tym , że ludzie w zakła
dzie kom pletnie nie w iedzą co to może dla nich oznaczać. N ie
w iele w ięcej w ied z ą tak że i związkowcy. W m iniony czw ar
tek 7 w rześnia zakład w Praszce o dw ied ził w ojew oda opolski Bogdan Tomaszek.
W sobotę o sytuacji w pra- szkowskiej firm ie zw iązkowcy p o inform ow ali w icem in istra Skarbu Państwa, do niedaw na w icew ojew odę opolskiego, Ire
neusza Dąbrowskiego. Trzeba pam iętać, że skarb państw a ma 5% udziałów w praszkow skim
Kolonii w N iem czech. W naj
bliższy piątek 3-osobow a dele
gacja zw iązkow ców w yjeżdża do K olonii na rozm ow y z prze
wodniczącym zw iązku. Robi się zatem szum . A lbo inaczej.
Z w iązkow cy p ró b u ją działać.
Problem polega jed n ak na tym, że form alnie, w łaścicielow i za
k ładu, bez w zględu na je g o w ielk o ść, w olno kupow ać, sp rzedaw ać, likw idow ać p ro dukcję-w częściach albo w cało
ści. Nie ma tu żadnych form al
nych ograniczeń i z tej m ożli
wości korzystają obecni w łaści
ciele zakładu i zapew ne będą korzystać i następni.
Z w iązkow cy z kolei też m ają ograniczone ruchy. Prze
cież nie wolno im organizow ać strajku przeciw ko tem u, że w ła
ściciel chce zakład sprzedać.
Trudno też organizow ać strajk z powodu tego, że nikt nie wie, jak a będzie przyszłość zakładu pod k ierow nictw em now ego w łaściciela. Zaw arte ze zw iąz
kami porozum ienia o losach za
łogi i zakładu podczas prow a-
w tym zakresie nikt ze zw iązka
mi na razie rozm aw iać nie chce.
Europejska Rada Zw iązków Z a
w odow ych Visteon w ydaje się bardziej koncentrow ać na lo
sach bratnich zakładów w A n
glii i w N iem czech. Praszka tak jakby została przez nich ju ż od
puszczona.
D ziałacze kierujący zw iąz
kami zaw odow ym i walczą. W tej konkretnej sytuacji potrzeb
ne są jed n ak nie tylko chęci zw iązkow ych działaczy, ale nie
zbędne w ydaje się także albo przede w szystkim so lid arn e, w spólne d ziałanie w szystkich ludzi zrzeszonych w zw iązkach zaw odow ych oraz rozm ow a z d y rekcją nie tu, w P raszce, ale na szczeb lach znacznie w y ż
szych, kto w ie, czy nie przy w sparciu także i polityków oraz rząd u , k tó ry p rzecież je s t w spółudziałow cem zakładu.
C zekam y zatem na dalszy rozwój wypadków.
Z ygm unt Śmiały
™M8Y 37... wieści gminne 5
14 września 2006
Olesno: Zaskoczenie wśród członków mniejszości. Edward Flak bez nominacji na następną kadencję!
Zmierzch Edwarda Flaka?
Burm istrz Olesna Edward Flak w brew powszechnym prognozom nie dostał od m niejszości niem ieckiej nom i
nacji na kandydata na burm istrza Olesna. Żelazny, w ydaw ałoby się, kandydat przegrał jednym głosem (14 do 15) z przew odniczącym rady m iejskiej Ehrenfridem Dittm annem . I to Dittm ann będzie oficjalnym kandydatem MN na burm istrza Olesna.
Ehrenfrid Dittmann(po lewej), niegdyś "człowiek Flaka”, obecnie faworyt mniejszości na jego miejsce Jeszcze w poniedziałek, a
więc dzień przed oficjalnym roz
strzygnięciem, wśród członków mniejszości panowało przekona
nie, że nominacja dla dotychcza
sowego burmistrza będzie czystą formalnością. Do walki o reko
mendację mniejszości miało sta
nąć trzech kandydatów: Flak, Dit
tmann oraz uważany za nastawio
nego bardzo opozycyjnie do do
tychczasowego burmistrza Klau
diusz Prochota. Na zwycięstwo kontrowersyjnego burmistrza sta
wiała też opozycja.
- To dla nas duże zaskoczenie - mówi anonimowo jeden z dzia
łaczy prawicowych w Oleśnie po usłyszeniu wyniku prawyborów. - Liczyliśmy jednak, że Flak będzie murowanym kandydatem mniej
szości na burmistrza. Opozycja swoją kampanię budowała „pod Flaka”. Teraz jednak przyjdzie ją zretuszow ać. Choć może nie
znacznie, bo wśród działaczy funkcjonujących w Oleśnie partii dominuje pogląd, że Dittmann - w razie wygranej - swoim zastępcą mianuje Flaka, co byłoby zacho
waniem obecnego status quo i utrzymaniem dotychczasowej li
nii Flaka.
cych na terenie gminy kół DFK w liczbie około 60 osób. Tymczasem zarząd wojewódzki TS-KN nie uznał tej uchwały i prawybory od
były się według jego zasad. Kan
dydata wyłoniło gremium złożone z szefa powiatowego, zarządu gminnego, przewodniczący kół DFK oraz dwóch osób z zarządu każdego koła. Prochota uznaje, że takie prawybory odbyły się nie
zgodnie ze statutem: - Doszło do
naruszenia naszego statutu, a tak
że ustawy o stowarzyszeniach - mówi. Obecny na prawyborach Henryk Kroll argumentował zaś, że kandydata wyłoniono według zasad obowiązujących w całym województwie.
Zastrzegający anonimowość jeden z czołowych działaczy mniejszości w oleskim uważa, że Dittmann ma dużo mniejsze szan-
Wybrali człowieka środka
Wiadomość jest niewątpliwie sensacyjna. To nie Edward Flak będzie kandydatem mniejszości na burmistrza lecz jego do niedawna poplecznik Ehrenfrid Dittmann. Do niedawna - bo od pewnego czasu zaczęło się robić jakoś tak, że potężnego burmistrza zaczęli z wolna opuszczać jego wielbiciele, wyczuwając, że akcje Flaka idą w dół.
Najwymowmniejszym tego przykładem była lipcowa sesja oleskiej rady, gdy pod nieobecność burmistrza, radni poszli na żywioł i
"załatwili" mu przegrane głosowanie. To był pierwszy sygnał, że wpły
wy tego polityka maleją. Wśród nowoupieczonych adwersarzy bur
mistrza znalazł się i przewodniczący Dittmann, który nieoficjalnie wysyłał sygnały w stronę opozycji, że jego drogi z burmistrzem z wolna się rozchodzą, mimo, że to z woli Flaka Dittmann przywdział insygnia szefa rady miejskiej. Zdrada? Nie, w polityce takie sytuacje zazwyczaj nazywa się pragmatyką. Dittmann okazał się w pewnym sensie zręcznym politykiem i w porę odciął się od Flaka, dzięki czemu to on dziś może cieszyć się z namaszczenia mniejszości na kandydata na burmistrza. Mimo, że proflakowska łatka przywarłądo niego na tyle mocno, że jego kandydatura kojarzona jest z linią kontynuacji. Ba, nawet mówi się, że pierwszą decyzją kadrową burmistrza Dittmanna będzie nominacja na wiceburmistrza właśnie dla Edwarda Flaka.
Swoją przegraną w pewnym sensie Flak „zawdzięcza” również Klaudiuszowi Prochocie. To pierwszy działacz TS-KN, który tak otwarcie kontestował politykę Flaka. To w pewnej mierze musiało wywołać- efekt psychologiczny w szeregach mniejszości. Oto jest w naszym gronie człowiek, który osobę burmistrza poddaje tak totalnej krytyce i idzie na otwartą konfrontację. W obliczu bardzo realnej groź
by rozłamu, konserwatywna z zasady mniejszość zaczęła szukać człowieka środka. I znalazła go w osobie Dittmanna. Nie budził on bowiem tak skrajnych emocji jak kontrowersyjny Flak ani będący na drugim biegunie Prochota, domagający się między wierszami zmiany pokoleniowej w TS-KN oraz wolny od uprzedzeń narodowościowych, a zatem stanowiący zupełne przeciwieństwo Flaka pragmatyk, gotów do otwarcia się na opozycję, czego z kolei Flak doktrynalnie nie znosił z racji przypadłości wręcz alergicznych.
Polityka Flaka poniosła fiasko również z powodu jego licznych wpadek (nobliści, USC - by wymienić te najbardziej spektakularne), ale także dlatego, że sprawiał wrażenie człowieka coraz mniej roźumi- ającego rzeczywistość. Odrzucanie poglądów innych niż własne, swoiste hołdowanie maksymie Ludwika XIV "państwo to ja" (Olesno to ja!), konfrontacyjne nastawienie do wszelkich grup opozycyjnych musiało zaowocować utratą wpływów. Flak nie wyciągnął także żad
nych wniosków z wyników wyborów parlamentarnych w oleskim, w następstwie których utworzyła się w Oleśnie bardzo silna wobec niego i zjednoczona opozycja.
Roman Dmowski pisał w "Myślach nowoczesnego Polaka": - W polityce nie ma przyjaźni, szczerości czy uprzejmych sojuszów. Jest tylko siła i słabość". Wprawdzie burmistrz nigdy nie był skory do żad
nych sojuszów,nie lubił dzielić się władzą, ale póki był silny, póty rządził. Wtorkowe prawybory pokazały jednak, że era silnego Edwar
da Flaka dobiegła końca. Choć niewątpliwie nie powiedział on jeszcze ostatniego słowa.
Krzysztof Pietrzyński twierdza ani nie zaprzecza pogło
skom o swoim kandydowaniu na burmistrza z innego niż mniejszo
ściowy, komitetu: - W chwili obecnej nie wiem, co zrobię - przyznaje, po czym dodaje: - Je
stem lojalny. Nie wiadomo także czy dojdzie do zjazdu delegatów, przewidzianego uchwałą zarządu miejsko - gminnego mniejszości.
Gdyby ten odbył się i udzielił re
komendacji Prochocie, możnaby mówić o głębokim podziale wśród oleskich Niemców.
(kp)
Z rywalizacji o nominację w ycofał się w ostatniej chwili Klaudiusz Prochota. Nie wziął też udziału w głosowaniu. Jego zda
niem jedyne legalne prawybory powinny się odbyć na podstawie uchwały zarządu miejsko - gmin
nego mniejszości niemieckiej z 17 sierpnia, w myśl której kandydata na burmistrza mieliby wyłaniać
delegaci z dziewięciu działają- Rozdział "Burmistrz Olesna" w karierze Edwarda Flaka dobiega końca
se na wygraną, niż mógłby mieć Flak: - Jest słabszym i dużo mniej znanym kandydatem niż bur
mistrz. Poza tym cały czas był w cieniu Flaka, wobec którego był niezwykle lojalny - twierdzi. Od
piera pojawiające się tu i ówdzie pogłoski, jakoby Dittmann miał w niedalekiej przyszłości zrezygno
wać ze startu na rzecz Edwarda Flaka: - To mało prawdopodobne.
M usiałyby zostać pow tórzone prawybory.
Klaudiusz Prochota nie po-
REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921
wieści gminne KULISY
P O W IA T U37
14 września 2006
SŁAWOMIR RAJCH
Krwawy krzyk
Spotkało się dwoje osamotnionych ludzi z problemami. Młodzi, niedoświadczeni, pełni niepokoju, wal
czący z okrutną rzeczywistością. Zakochali się w sobie. Zamieszkali razem. Przez pewien czas było dobrze. Potem coś pękło. Oboje szukali wsparcia. Oboje czekali na pomoc. Doczekali się tragedii. Ona nie żyje. On czeka w areszcie na wyrok.
M
inął tydzień od tra- k arzy ró w n ież B ogusław K u- den ze św iadków . Inni żą d ają gedii, k tó ra w praw iła rz y ń sk i, d y re k to r szkoły p rze- sp ro sto w an ia inform acji, która w stan zadum y i re- stał u d z ie la ć o d p o w ied z i na głosi, że dziew czy n a w zyw ała 'in ą ł ty d zień od tra gedii, k tóra w praw iła .w stan zadum y i re fle k s ji n iem al w s z y stk ic h m ieszkańców W ielunia. Tu, na schodach K ato lick ieg o Liceum O gólnokształcącego 22 - letni K arol K. śm ie rte ln ie ugodził ostrym narzędziem swoją o cztery lata m ło d szą dziew czy n ę D a
rię.
C zas na refleksje
Już w p o n ied zia łe k w ie
czorem na schodach, na k tó ry ch d oszło do n ieszc zęśc ia , zap ło n ęły pierw sze znicze. We w torek w W ieluniu roiło się od d zien n ik arzy i fotoreporterów . N a b u d ynku K ato lick ieg o L i
ceum O g ó ln o k ształc ące g o p o w ieszono czarn e w stęgi.
D y re k to r liceum B ogu sła w K u r z y ń s k i o d w o ła ł w szy stk ie za ję cia szkolne. Za
miast lekcji psychologowie z w ie
luńskiej p oradni p sy c h o lo g ic z no - pedago g iczn ej prow adzili rozm ow y z uczn iam i i n a u c z y cielam i. W szkole o d p raw io n a zo stała m sza w in ten cji ofiary i spraw cy. M atka i siostry D a
rii w m iejscu m o rd erstw a z a p aliły zn icze i zło ży ły kw iaty.
Do dziś ludzie z a trz y m u ją się w m iejscu za b ó jstw a . M ilk n ą n a ch w ilę. Z a s ta n a w ia ją się nad p rz y c z y n a m i tra g e d ii.
N iek tó rz y nie c h c ą k o m e n to w ać spraw y, choć ja k p rz y z n a j ą - tak a trag e d ia w ym ag a d y s
kusji i re flek sji.
Szum m edialny i ściana m ilczenia
D ram at ściąg n ą ł do W ie
lu n ia rz e s z e d z ie n n ik a rz y . M o rd e rstw o p o ru s z y ło c a łą P olskę.
D o p e w n e g o m o m e n tu zd o b y cie in fo rm acji na tem at zd a rze n ia i je g o o k o liczn o ści n ie stanow iło większych trudności.
Tak było aż do piątku 8 w rześnia.
W tedy to d zien n ik a rze i re p o r
terzy zask o cze n i zo stali “zm o
w ą m ilc z e n ia ” . U czniom li
ceum z a b ro n io n o w ypow iadać się w tej spraw ie. K azano im o d k ładać słu ch aw k ę telefo n u , gdy zadzw oni k to ś z m ediów . Z dan iem n iek tó ry c h d z ie n n i
k arzy ró w n ież B ogusław K u
rz y ń sk i, d y re k to r szkoły p rz e stał u d z ie la ć o d p o w ied z i na pytania.
- N ik t n ie ch c e rozm aw iać na ten temat. Spotykam się z ta ką b lo ka d ą p o ra z pierw szy.
D y re kto r K u rzyń ski nie chce o d p o w ia d a ć na p o w a żn e p y ta nia, m yd lą c o czy słow am i, że to j e s t w ielka tragedia. Tylko, ż e m y to j u ż wiemy. O c ze ku je
m y odpow iedzi, a nie w ykrę
tów - tłu m a czy je d n a z d z ie n n ik are k o g ó ln o p o lsk ie g o ty g o dnika.
Inny d zien n ik a rz d o p a tru je się w tym m ilc zen iu czegoś w ięcej. - M yślę, ż e p e w n e o so by ch cą ukryć szczegóły, które mogą stawiać pewne sprawy w n ie
ko rzy stn y m św ietle.
W m ed iach pojaw iło się
na pom oc n au czy cielk i. N ie nam oceniać ja k było n ap raw dę. W spom inam o tych ro z b ieżn o śc iach w re la cjac h ze zd arzenia, na prośbę sam ych św iadków , któ rzy ja k tw ierd z ą - są zbulw ersow ani o p o w iad a
niem niepraw dy.
Pozostaw ieni sam i sobie
S potkało się dw oje o sa m otnionych ludzi z p ro b lem a
m i. M łodzi, niedoświadczeni, pełni niepokoju, walczący z o k ru t
n ą rzeczy w isto ścią. Z akochali się w sobie. Z am ieszk ali ra zem . P rzez pew ien czas było dobrze. Potem coś pękło. O b o j e sz u k a li w sp a rc ia . O b o je
Polski, ale po pow rocie z W łoch z a m ie sz k a ła w K ra k o w ie , d o k ąd sw eg o c z a su c h c ia ła ściągnąć D arię. Ta je d n a k nie zgo d ziła się na tak ie ro zw iąza-
czy ch d o m ag ali się pom ocy.
K rz y cze li o pom oc. D ziś w ie
m y, że je j nie otrzym ali.
Na miejscu tragedii płoną setki zniczy
czekali na pom oc. D oczekali kilka sp rzecznych z rz ecz y w i
sto śc ią inform acji. Z daje się, że najw ięcej k o ntrow ersji w y w ołała ta, w edle której w tra k cie śm ierci D arii obecny był ksiądz. Św iadkow ie z d a rze
nia, którzy udzielali d ziew czy nie pierw szej pom ocy, są p rz e
konani, że inform acja ta, po-
się trag ed ii. O na nie żyje. O n czeka w areszc ie na w yrok.
D aria od 16. roku życia m ie sz k a ła sam a. B a, c z ę sto pod je j o p ie k ą b y ła je j w ó w czas 10 - letn ia siostra. R odzi
ce dziew czy n y ro zstali się. P o
w ody tego ro z sta n ia nie są bli-
KAROLOWI K., 22 - LETNIEMU SPRAWCY TRA
GEDII, PROKURATURA POSTAWIŁA ZARZUT ZA
BÓJSTWA 18 - LETNIEJ DARII. ZE WZGLĘDU NA GROŻĄCĄ MU WYSOKĄ KARĘ SĄD ARESZTO
WAŁ GO NA TRZY MIESIĄCE.
dana p rzez d y rek to ra K LO je s t niezg o d n a z praw dą.
- Tam nie było ża d n eg o księdza. K u rzyń ski opow iada bzdury, że b y w szystko w yg lą dało j a k na leży - tw ierd zi je -
żej znane. W iadom o ty lk o ty le, że o boje w y jech ali w tedy za gran icę w sp raw ie pracy.
O jciec R om an za g ra n ic ą p ra cow ał do dnia trag ed ii. M atka S abina w cześn iej w ró c iła do
18-LETNIĄ DARIĘ W CZWARTEK 7 WRZEŚNIA 2006R. POCHOWANO NA CMENTARZU W KLO
NOWEJ. W POGRZEBIE, PRÓCZ RODZINY I ZNA
JOMYCH, WZIĘŁY UDZIAŁ SETKI LUDZI, KTÓ
RYCH PORUSZYŁA TRAGEDIA.
nie. Z o stała w W ieluniu. R o
dzice w y n ajęli je j m ieszkanie.
P rzez ja k iś czas m ieszk ał z n ią K arol. Już w w iek u 16. lat m u
siała radzić sobie sam a. R odzi
n a D arii zapew nia, że kilk a ra zy w tyg o d n iu ktoś j ą o d w ie
dzał, spraw dzał, czy wszystko było jak trzeba. Wiele osób z kręgu z n a jo m y c h D arii u w a ża, że d z ie w c z y n a b y ła z a n ie d b a n a przez rodzinę.
- Teraz w szy sc y p ła c zą . P ytam się, g d zie b yli rodzice, kied y ona ch cia ła p o p e łn ić s a m obójstw o? G dzie była ro d zi
na? K to w ted y za rea g o w a ł j a k n a leży - pyta je d n a z ko leżan ek Darii.
Z opow iadań ludzi, którzy znali K arola, w ynika, że i on sam m usiał zm agać się ze sw o
imi problem am i. N iestety, m i
m o licznych prób nie udało nam się porozm aw iać z je g o rodziną. K oledzy K arola tw ie r
dzą, że nie m iał dobrych k o n taktów z bliskim i. C hociaż j e go ro d z ic o m ch y b a nic nie m o żn a zarzucie.
- On na w et chyba nie roz
m a w ia ł z e sw o ją siostrą. N ie m ów iąc j u ż o reszcie. B y ł o sa m otniony. M ów ię to bez w a h a nia - zapew nia koleg a K arola.
- A n i on, an i ona nie b yli św ięci. Zresztą, któ ż z nas je st.
W szyscy tera z m ów ią, że to ty l
ko je g o wina. J a w id zę to nieco inaczej. Z nałam oboje. O na też m iała sw o je za skórą. R az n a p isa ła na szkolnym boisku, że j e j koleżanka to ku..., to n ie b y
ło norm alne za ch o w a n ie - o p o w iada uczennica KLO.
Z arów no K arol ja k i D aria chcieli popełnić sam obójstw o.
O bojgu się to je d n a k nie udało.
P o trz e b o w a li o d p o w ie d n ie j pom ocy specjalistów . P oprzez bunt, w form ie prób sam obój-
K aro l szu k ał pom ocy
N ie m a w ą tp liw o śc i, że 2 2 -letn i K arol szu k ał pom ocy.
P o tw ie rd z a ją to osoby, k tóre go d o b rz e znały. K arol o p o w iad a ł o sw oich p roblem ach.
M ów ił o ty m , że sobie nie ra dzi, że ch c e się nim i z kim ś po
dzielić. N iestety żadha z tych osób nie była w stanie m u p o m óc. O soby, którym się zw ie
rzał, b y ły być m oże zb y t m ło de, zb y t m ało d o św iad c zo n e, aby u d zielić m u tak potrzebne
go wsparcia. Jak zgodnie tw ier
dzą psychologow ie, z którym i p ro w a d ziliśm y rozm ow y K a
rol p o trze b o w ał pom ocy o soby d o jrza łej, d o św iad c zo n ej. N a j
lepiej byłoby, g d yby c h ło p ak m iał o d p o w ie d n ią o p iek ę sp e c ja listy c z n ą - p sy c h o lo g ic z n ą lub p sy ch iatry czn ą.
D yskutując w tej sp raw ie nie m ożna m ów ić ty lk o o tra gedii d ziew czy n y i je j rodziny.
T rzeba p am iętać ró w n ie ż o ro d zin ie K aro la i o nim samym.
22 - letni morderca zabił w sz c z e góln y ch o k o liczn o śc ia ch . N a j
p raw d o p o d o b n iej był w stanie p sy ch o z y , z a ła m a n ia n e rw o w ego. Z relacji zaró w n o z n a jo m y c h D a rii j a k i K a ro la m o ż n a w y w n io s k o w a ć , że ch ło p ak b y ł w niej c h o ro b li
w ie zakochany. M ów i się n a w et o tym , że m iał na je j p u n k cie o b sesję. N ie szukam u sp ra w ie d liw ie n ia dla spraw cy. N ic nie je s t w stan ie u sp ra w ie d li
w ić m ordercy. T w ierdzę j e d nak, że nie sam K arol je s t o d p o w ie d z ia ln y za to, co się sta ło. Jak zw ykle w szy scy u c ie k a ją od tej o d p o w ied z ia ln o ści, zrzu cając c a łą w in ę na sp ra w cę.
K U L IS Y 3 7
- -
— wieści gminne ...
14 września 2006
Krzywizna (gm. Kluczbork) : Jedni go żałują, drudzy twierdzą, że tak było dla niego najlepiej
Proboszcz odszedł, bo był chory
W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy dramatyczny list od mieszkańców Krzywizny. Piszą oni, że dotychczasowy proboszcz ksiądz Antoni Adamski został nagle odwołany przez biskupa kaliskiego, a tym samym brutalnie pozbawiony możliwości pełnienia posługi kapłańskiej i środków do życia. Okazuje się jednak, że ksiądz był prawdobodobnie chory psychicznie.
O h p r . n i e mip<%7 k a 7 r n H 7 i n a
Parafia w Krzywiźnie od dwóch tygodni ma nowego gospodarza
Wolą milczeć
Mieszkańcy Krzywizny pyta
ni o poprzedniego proboszcza od
powiadają niechętnie i w większo
ści anonimowo. Miejsce faktów za
jęły plotki. Parafianie nawet nie są pewni, czy księdza Adamskiego odwołał biskup, czy też on sam złożył rezygnację. Przyczyn odej
ścia upatrują w chorobie probosz
cza, ale na co chorował - tu już po
jawia się długie milczenie. - Nie był stary, raczej w sile wieku. Chyba dobiegał pięćdziesiątki, ale jakoś tak dziwnie się zachowywał, ner
wowy był, ale ja tam nie wiem - po
wtarzają jak jeden mąż pytani pod miejscowym sklepem vis a vis ple
banii. Nie wie też pani sołtys Boże
na Dobrzańska - Działam tu jako przedstawiciel urzędu, a nie para
fii. Proszę pytać tych z rady para
fialnej. Wiem tylko, że je st ju ż nowy ksiądz. Tamten został odwołany.
Nawet jakaś lista chodziła z petycją do biskupa, żeby go zostawić, lu
dzie jeździli do kurii, ale szczegó
łów nie znam - mówi sołtyska.
Na gospodarza się nie nadawał
Nie zrażeni, wyruszamy w głąb wioski. Okazuje się, że im da
lej od kościoła, tym ludzie chętniej dzielą się spostrzeżeniami. - Szko
da człowieka, ale na rządcę parafii to on się za bardzo nie nadawał. Po pierwsze nie umiał gospodarzyć, kościół i plebania podupadły za j e go rządów. Po drugie parafia bied
na, najmniejsza w diecezji kali
skiej, kilka domów na krzyż - mówi
jedna z napotkanych kobiet. A dru
ga dodaje - Proboszcza to więcej nie było niż był. Podobno miał j a kieś kłopoty finansowe, ciągle je ź dził do Kluczborka, w totolotku sie
dział, albo obstawiał zakłady pił
karskie - wyjaśnia dobrze poinfor
mowana. - Dobrze, że go odwołali.
Tak się księdzu nie godzi - dodaje.
Parafianie przypominają so
bie, że proboszcz Adamski często tracił wątek podczas kazań, zdarza
ło mu się kilka niedziel pod rząd czytać tę samą homilię, nieraz jak się czymś zdenerwował to nie wia
domo było czy dokończy nabożeń
stwo. - Potrafił podczas mszy p u blicznie kogoś upomnieć, nakrzy- czeć, bo siedział czy patrzył nie tak ja k ksiądz chciał. Ale w sumie miał bardzo dobry kontakt z młodzieżą - mówi miejscowa nastolatka.
Proboszcz unikał ludzi, z ni
kim nie utrzymywał bliższych kon
taktów, nawet z księżmi z dekanatu wołczyńskiego, do którego należy parafia w Krzywiźnie. Parafianie też woleli omijać plebanię z daleka.
- Zapuścił plebanię. Brud tam taki był, że szkoda gadać. Z psem mieszkał, wszędzie sierści pełno. A podobno na studiach taki dokładny był, czysty, pedancik. Co z nim się stało? - pytają zdziwieni.
Zaszczuli go wredni ludzie
Niektórzy powodów odejścia proboszcza gotowi są szukać w sa
mych mieszkańcach tej niewielkiej wsi. - Pisali na niego anonimy, skargi do biskupa. Wymyślali, uprzykrzali mu życie. Nie wytrzy
mał i wcale mu się mu nie dziwię - tłumaczy jeden z napotkanych mężczyzn. - Ludzie tu są wredni, plotkarze i intryganci. Żaden pro
boszcz długo się tu nie utrzyma, bo go wygryzą - podsumowuje. Po
gląd ten potwierdzają państwo Da
nuta i Marian Siwakowie.
- Wydaje mi się, że był za
szczuty. Kilka dni przed wyjazdem mówił mi, że je st zmęczony, zestre
sowany i nie widzi tu ju ż dla siebie przyszłości. Wydaje mi się, że ksiądz Adamski doznał w Krzywiź
nie krzywdy, a nie zasłużył sobie na to. Było mu przykro, że ludzie nie przyszli z uwagami do niego, tylko pisali do biskupa -relacjonuje pani Danuta. - Potrzebował pomocy.
Oczekiwał, że biskup przydzieli mu jakąś parafię. Stało się inaczej i to był dla niego szok - dodaje jej mąż Marian.
Drogę do probostwa ma otwartą
Ksiądz kanonik Franciszek Nawrot, dziekan dekanatu woł
czyńskiego i proboszcz parafii w Smardach tłumaczy, że ksiądz Adamski nie ma zamkniętej drogi do probostwa, ale przez najbliższe trzy lata jest to niemożliwe. Tak zdecydował ks. bp. Stanisław Na
pierała, ordynariusz diecezji kali
skiej po licznych niepokojących sygnałach. Przyczyną tej decyzji jest choroba psychiczna, z którą od lat zmaga się ksiądz Adamski, a o której zapewne nie wiedzieli jego parafianie. Ksiądz dziekan zapew
nia też, że były proboszcz z Krzy
wizny nie został pozostawiony sam
sobie - będzie otrzymywał mie
sięcznie tyle, ile dostaje każdy ksiądz emeryt w diecezji kaliskiej.
W każdej chwili może się też zwró
cić o pomoc do kurii. - Ksiądz An
toni miał do wyboru albo pobyt w domu księży emerytów w Ostrowie, naprawdę w bardzo komfortowych warunkach, albo powrót do domu rodzinnego. Wybrał to drugie roz
wiązanie i obecnie przebywa w Borkach Wielkopolskich. Mieszka tam z mamą i siostrą. Na dobry p o czątek otrzymał od księdza biskupa 60 intencji - informuje ks. Nawrot.
Do Krzywizny trafił warunkowo
Ksiądz Antoni Adamski, który w Krzywiźnie spędził pięć lat, zo
stał tam przydzielony przez bisku
pa tylko warunkowo. - Biskup wie
dział o problemach psychicznych księdza. Miał on zresztą kilkuletnią przerwę w pracy duszpasterskiej ju ż wcześniej i należało być czuj
nym. Ale ja k trochę wydobrzał, j e go kondycja psychiczna się popra
wiła, prosił biskupa o parafię. Po
nieważ zwolniło się miejsce w Krzywiźnie, biskup na próbę, na okres jednego roku powierzył para
fię księdzu Antoniemu. Co roku przedłużał jego proboszczowanie, ale dłużej ju ż nie można było - mówi proboszcz Nawrot.
Ksiądz nie radził sobie z rze
czywistością, reagował nieade
kwatnie do sytuacji, zdarzyło mu się na dobrych kilka lat zapomnieć o odprowadzaniu składek ZUS - owskich, stronił od ludzi, miał też zakaz nauczania religii w szkole - mógł jedynie prowadzić katechezy z dziećmi przedszkolnymi. - Uma
wialiśmy się na wyjazd, a on np.
pięć minut przed dzwonił do nie, że nie pojedzie, bo się źle czuje. Izolo
wał się na własne życzenie. Wolał żyć w tym swoim świecie. Wydawa-
l/~\ n /i-i/ p i / j ł -7/-J n i / i w i n
mów, albo nie są one tak duże ja k w rzeczywistości - wyjaśnia ks. dzie
kan. - Obowiązki proboszcza w Krzywiźnie nie były duże, ale mimo to ks. Adamski nie potrafił sobie z nimi poradzić. Zachodziło niebez
pieczeństwo, że może postąpić nie- sakramentalnie, a do tego biskup nie mógł dopuścić. Zdarzyło mu się złamać przepisy kościelne. Bał się ludzi, bał się swoich parafian. Mu
si odpoczywać i się leczyć.
Ksiądz Adamski już od 7 sierpnia wiedział, że odejdzie z Krzywizny, ale początkowo nie chciał informować o tym swych parafian. - Biskup przyjechał i oso
biście poinformował go o swojej decyzji. Proboszcz strasznie rozpa
czał. Nie mógł się z tym 'pogodzić.
Jeszcze liczył, że może parafianie coś wskórają. Pozbawienie go p a rafii odbierał jako upokorzenie.
Chyba nie dotarło do niego, że to dla jego dobra. On chyba nie zdaje sobie sprawy, że je st chory. Ogrom
na tragedia i ogromny ludzki dra
mat - podsumowuje ksiądz Franci
szek Nawrot.
Jest nowy gospodarz
Krzywizna nie ma szczęścia do proboszczów. - Albo przysyłają takiego, który się nie nadaje, a ja k je st dobry gospodarz, to go szybko zabierają - narzekają mieszkańcy. - To prawda. Jako dziekan dekanatu wołczyńskiego wprowadzałem w tej parafii ju ż pięciu proboszczów.
A odkąd jestem proboszczem w Smardach, przez parafię w Krzy
wiźnie przewinęło się w sumie sied
miu księży - wylicza wołczyński dziekan. - Parafia mała, biedna i trudna, stąd ta rotacja - dodaje.
Od dwóch tygodni parafia w Krzywiźnie ma nowego gospoda
rza. Mieszkańcy mają nadzieję, że tym razem zagości on we wsi na długie lata.
Milena Zatvlna
- Zachodziło niebezpieczeństwo, że ksiądz Adamski może postąpić niesakramentalnie. Biskup nie mógł do tego dopuścić - tłumaczy ks.
dziekan Franciszek Nawrot
REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax #34/3591921
8 wieści gminne
14 września 20068 M S Y 3 7Dębina (gm. Gorzów Śląski):
Będzie
nowa droga
W końcu sierpnia rozpoczęła się budowa dro
gi transportu rolnego w Dębinie. Jest to jed
na z największych inwestycji w gminie Go
rzów Śląski. Całkowity jej koszt wyniesie po
nad milion złotych.
Prace budowlane zakończą się w listopadzie
Nowy dwukilometrowy odcinek drogi asfaltowej znacznie ułatwi poruszanie się między Dębiną a sąsiednimi Pawłowicami. - Będzie to spore ułatwienie dla mieszkańców i okolicznych rolników. - mówi burmistrz Gor
zowa Śląskiego Artur Tomala. Na realizację tej inwestycji urząd gminy w Gorzowie Śląskim otrzymał dofinansowanie w wysokości 407 tys. zł. z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych w Opolu. Zakończenie prac planowane jest w połowie listopada.
A.B.
Gorzów Śląski:
Spotkanie z sołtysami
W środę 6 września w Urzędzie Miasta i Gmi
ny w Gorzowie Śląskim, odbyło się spotkanie sołtysów z władzami gminy. Rozmawiano m.in. o planowanej budowie kanalizacji w miejscowościach Jastrzygowice i Skrońsko oraz o zbliżających się dożynkach gminnych.
w Więckowicach Nowych - mówi burmistrz.
N a spotkaniu poruszono rów nież kw estię bezpańskich psów. Aby uniknąć problemu z identyfikacją czworonogów od przyszłego roku, każdy m ieszka
niec otrzyma bezpłatny identyfi
kator dla swojego psa.
- Co ja k iś czas docierają do nas inform acje o bezpańskich psach. Identyfikatory rozwiążą ten problem - zapew nia bur
mistrz.
Duże zainteresowanie wy
wołał rów nież tem at zbliżają
cych się dożynek gminnych. W tym roku odbędą się one w Pawłowicach 23 i 24 września.
A.B.
N a spotkaniu zgrom adzili się sołtysi z całej gminy. Jednym z ważniejszych tematów poru
szanych na zebraniu był m.in.
problem dofinansow ania budo
wy przydomowych oczyszczalni ście
ków. Zdaniem bur
m istrza G orzow a Śląskiego Artura Tomali takie dofi
nansow anie ze
strony gm iny m ożliw e będzie dopiero po wybudowaniu kanali
zacji.
- Nie możemy teraz p rze
znaczyć na ten cel środków, p o nieważ nie mamy ich w budżecie.
Dla gminy jed n ą z najważniej
szych spraw je s t wybudowanie kanalizacji w Skrońsku, Jastrzy- gowicach oraz na ulicy Oleskiej
Powiat kluczborski:
Jest pomoc dla niepełnosprawnych
Powiat kluczborski dostał ponad 800 tys. zł z PFRON - u na zakup po
jazdów do przewozu niepełnosprawnych. Otrzymał również pienią
dze, które umożliwią zatrudnienie dwóch niepełnosprawnych w zakła
dzie pracy chronionej.
Środki pochodzą z programu wyrównywania różnic między re
gionami. Ma on pomóc niepełno
sprawnym i umożliwić im udział w rehabilitacji społecznej i zawodo
wej. Może być realizowany w pię
ciu obszarach: W tym roku po raz pierwszy mogły się ubiegać o pie
niądze w ramach tego programu również samorządy z województwa opolskiego.
Powiat kluczborskie przy
stąpił do realizacji programu w ra
mach obszaru skierowanego do pracodawców, umożliwiającego wyposażenie nowych miejsc pracy i przystosowanie ich pod kątem osób niepełnosprawnych. Taki praco
dawca otrzyma 75 procent dofinan
sowania zatrudnienia niepełno
sprawnego i musi zapewnić mu pracę przez 36 miesięcy - informu
je Iwona Rudnicka - Hrynyszyn,
dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kluczborku. - Nasz powiat jest także realizatorem programu w obszarze likwidowania barier transportowych w jednost
kach organizacyjnych gmin i p o wiatów. Właśnie na ten cel otrzymał wspomniane ponad 800 tys. zł - do
daje.
Za te pieniądze zostanie zaku
pionych sześć pojazdów do prze
wozu niepełnosprawnych. O trzy wzbogaci się gmina Kluczbork, po jednym dostanie gmina Byczyna i Wołczyn. Ostatni zaś będzie do dyspozycji podopiecznych Domu Pomocy Społecznej w Gierałci- cach.
Program wyrównywania róż
nic między regionami będzie reali
zowany do 2008 roku, tak więc po
wiat kluczborski ma szansę na ko
lejne środki. - Oczywiście zamie
rzamy składać wnioski, również w pozostałych obszarach, do których niestety nie mogliśmy w tym roku przystąpić. Program ten to ogrom
na szansa dla niepełnosprawnych i samorządów. Szczególnie jesteśmy zadowoleni z pieniędzy na autobu
sy. Dzięki temu, że je dostaliśmy, mamy praktycznie rozwiązany pro
blem transportu niepełnospraw
nych w powiecie. Mało który po wiat na Opolszczyźnie jest w tak komfortowej sytuacji ja k my - mówi starosta Stanisław Rakoczy.
Teraz gminy muszą rozstrzy
gnąć przetargi na dostawę autobu
sów. Najprawdopodobniej już pod koniec miesiąca nowo zakupione pojazdy będą służyć niepełno
sprawnym pasażerom.
MZ
Olesno:
Zbadali potencjał bezrobotnych
W piątek 8 sierpnia w Oleśnie zakończyły się warsztaty analizy potencjału zawo
dowego. Organizował je Powiatowy Urząd Pracy w Oleśnie, Mobilne Centrum In
formacji Zawodowej i Europejskie Centrum Edukacji mieszczące się w Opolu. W warsztatach brało udział 12 bezrobotnych.
Warsztaty okazały się bardzo przydatne dla uczetników Zdaniem prowadzących warsz
taty, tego typu zajęcia mają zanalizo
wać potencjał zawodowy bezrobot
nego, zmotywować go do wejścia na rynek pracy i podpowiedzieć mu w jaki sposób podwyższyć szanse na znalezienie zatrudnienia.
- Celem warsztatów było przede wszystkim pokazanie osobie bezro
botnej je j mocnych stron i uświado
mienie, co jeszcze może ze sobą zro
bić, w co powinna zainwestować — tłumaczy Danuta Kancelarczyk z Urzędu Pracy. Grupa osób biorących udział w warsztatach składała się z ludzi młodych z wykształceniem średnim lub wyższym. Podczas czte
rodniowych spotkań uczestnicy wy
konywali całą gamę zadań, których wyniki pozwoliły określić wiadomo
ści i umiejętności danej osoby. Bez
robotni wykonywali zarówno pracę w grupach, jak i zadania indywidual
ne. Początkowo niektórzy byli nasta
wieni sceptycznie. - Pierwszego dnia myślałem: czego oni ode mnie chcą?
Ale z dnia na dzień podobało mi się coraz bardziej. Wcześniej uczestni
czyłem ju ż w innych kursach, jednak te spotkania były o wiele bardziej pożyteczne — podkreśla długotrwale bezrobotny Dariusz Pawelczyk. Je
go zdanie podziela kolejna uczest
niczka szkolenia Sylwia Bryś: - Po tych zajęciach odzyskałam wiarę w siebie i w swoje możliwości. Czuję się pewniej i mam świadomość swojej wartości. Dla wielu bezrobotnych warsztaty okazały sie dodatkową mo
tywacją do podjęcia dalszej edukacji.
- Dla mnie najważniejsze jest to, że przypomniałam sobie stare wiadomo
ści, nauczyłam się pewnych nowych rzeczy i przekonałam się, że chcę się dalej uczyć - zapewnia kolejna uczestniczka Justyna Gondzia.
Osoby biorące udział w warsztatach mogły sprawdzić się np. w motoiyce, logice, pracy w zespole i wiedzy ogólnej. - Najbardziej utkwiła mi motoryka. Uczyłam się obsługiwać wiertarkę - podkreśla z dumą Mirel- la Raducka. Po zajęciach bezrobotni byli pełni entuzjazmu. - Ja, zupełnie niespodziewanie dla siebie, spraw
dziłam się w testach - opowiada Eli
za Michalak. Uczestnicy szkolenia podkreślają także, iż ważne było dla nich samo spotkanie się z osobami,
które są w podobnej sytuacji życio
wej - również nie mogą znaleźć pra
cy. - Każdy z nas ju ż wie, w czym jest naprawdę dobry, a co powinien w sobie podszkolić - podkreśla Michał
Przeniczny.
Każdy uczestnik warsztatów uzyskał certyfikat, w którym za
mieszczone zostało podsumowanie i indywidualne zalecenie dla bezrobot
nego. — Większość osób, które uczest
niczyły w tym szkoleniu, będzie nadal z nami współpracować. Jeszcze w tym roku przewidziane są kursy pod
noszące kwalifikacje, w tym kursy j ę zykowe - podsumowuje pracownica Urzędu Pracy Kamila Duda.
Barbara Rychel - Stasiak