• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2006, nr 18.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2006, nr 18."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Praszka: Ciemne ulice sprzyjają złodziejom str. 4

r

%

P O W IA T U KLUCZBORK-OLESNO

Ta d e u sz Małecki

SKLEP MIĘSNO - WĘDLINIARSKI

“ T A D E U S Z ”

Kluczbork, ul. Ściegiennego 10 ISSN 1731 -9897 Indeks 381314 Nakład 5000 cena 2 zł ( 0%VAT) 4 maja 2006 r.

Tegorocznym maturzystom z powiatów kluczborskiego i oleskiego najserdeczniejsze życzenia połamania piór, optymizmu, dużo wiary we własne siły, ogromu szczęścia i trafienia w wymarzone tema­

t y

składa Redakcja Z okazji dnia Świętego Floria­

na składamy wszystkim Stra­

żakom serdeczne życzenia, szczęścia i pomyślności w ży­

ciu zawodowym, radości i po­

wodzenia w życiu prywatnym, szacunku i uznania za ofiar­

ność i męstwo w służbie na­

szej społeczności.

Redakcja

Lewy nabór do PiS-u

czyli... ___

- -

^ . « w

Posłanka Teresa C eglecka - Zielonka: - Przed w yboram i s am o rząd ow ym i wiele osób chce się do nas “p r z y k le ić ”.

Lidia Łow icka: - Nawet nie wiem jak wygląda pan August.

Nigdy go nie widziałam.

piekarni?

P.AH.U. '■Kto®’1 s.c.

Piekarnia Kujakowica Górna

Pieczywo bez konserwantów ipolepszaczy, wypiekane tradycyjną metodą na naturalnym zakwasie w piecu węglowym.

Zapraszamy do nowo otwartego sklepu w Kluczborku przy ul. Ściegiennego 2

...jak niemając zgody władz partii, ba, nie będąc nawet jej członkiem, zakładać jej struktury. Ryszard August z Kluczborka tworzył na własną rękę koła PiS-u. Obiecywał stanowiska i dobre referencje. Kluczborską szefową partii (na zdjęciu po prawej) zamierzał zaś “pozamiatać”. str. 5

Byczyna: Rudniki: Wołczyn:

Rycerze walczyli Po 64 latach Isandry w deszczu “powrócił” do rozdane

str.12i13 wiernych str. 4 str. 9

r e k l a m a

D O B i f l H T P I E C

PIEKĄ!

a r° z y k , Ligota G ó d va’

ó n tc tA jp z n

077

-

4

-

18

-

28-37

Rok założenia 1 9 7 7

<& % '*

EXTRA MASŁA

smak z Olesna

(2)

wokół nas M h ł f Y 18

Ä,^-CjT \ Tp*', "X. ^

• y'-, S \

BISKUPI O RADIU M ARYJA We w torek 2 m aja Rada Stała Episkopatu Polski i biskupi diece­

zjalni na Jasnej G órze dyskutow a­

li nad przyszłością Radia M aryja.

Powołano Radę Program ow ą tej rozgłośni. Będzie się ona składała z ośmiu osób: czterech przedsta­

w icieli redem ptorystów i czterech księży profesorów: liturgista, do­

gm atyk, filo zo f oraz profesor teo­

logii m oralnej. N a przew odniczą­

cego tej R ady m ianow ano ks.

prof. W acław a D epo, rektora W yższego Sem inarium D uchow ­ nego w Radomiu. Po zakończeniu obrad abp Sławoj Głódź pow ie­

dział jedynie, że wśród desygno­

wanych przez biskupów są także ks. prof. Tomasz D utkiew icz z W yższego Sem inarium D uchow ­ nego w Toruniu i ks.prof. Jerzy Troska z W ydziału Teologiczne­

go Uniw ersytetu im. A dam a M ic­

kiew icza w Poznaniu; kieruje Z a­

kładem Teologii M oralnej.

Ks. Depo o swojej nom inacji na przew odniczącego Rady do­

wiedział się od PAP, której na­

stępnie pow iedział: Jestem teolo­

giem dogmatykiem, a Rada ma za cel bardzo w ierny p rzeka z nauki kościoła. Z kolei biskup Zim ow ski je s t przew odniczącym kom isji do spraw nauki wiary, z którą j a współpracuję, to są ścisłe p o w ią ­ zania z nauką dogm atyczną i dla­

tego w tym widzę nominację. Po­

w iedziałbym o w ielkiej odpow ie­

dzialności, za to, co je s t p r z e d na­

mi, zaufaniu i zobowiązaniu. Wi­

dzę to ja k o olbrzym ie zadanie, niew ątpliw ie trudne, które będzie wymagało w spółpracy i to zarów ­ no moich współbraci ja k i zakonu ojców redem ptorystów , i w ier­

nych, którzy stanow ią p o le współ­

pracow ników Radia Maryja.

Abp G łódź przekazał także, że biskupi nie zajm owali się kw e­

stiami personalnym i Radia M ary­

ja. Tymi sprawami musi się zająć

zakon redem ptorystów , do któ­

rych radio należy.

BRAT MOŻE BYĆ PREM IEREM Prezydent Lech K aczyński nie w yklucza takiej sytuacji, w której jeg o brat Jarosław, lider PiS, objąłby funkcję prem iera rzą­

du. - S z e f pa rtii rządzącej może zostać prem ierem w każdej chwili.

To w yłącznie kwestia je g o decyzji - pow iedział prezydent w w yw ia­

dzie dla ŻW.

N a tem at powstającej koalicji Lech K aczyński

stw ierdził: N ie m oż­

na tra kto w a ć za ­ wartego porozum ie­

nia ja k o końca prac n a d stw orzeniem l w i ę k s z o ś c i o w e g o

zaplecza dla rządu. Do zaw iąza­

nia koalicji z PO nie doszło z wi­

ny Platformy. Jej postaw a p o w o ­ duje, że dziś szans na wspólny rząd tych dwóch p a rtii p raktycz­

nie nie ma. Myślę, że Polacy bar­

dziej byliby krytyczni w stosunku do rządu, który nie ma swobody działania, niż do rządu, który d zięki p o p a rciu p a rla m en ta rn ej w iększości m oże zm ieniać p a ń ­ stwo. Zm ieniać z korzyścią dla obywateli.

TO ZŁE DLA POLSKI W icem arszałek Sejmu Bro­

nisław Kom orowski po ogłosze­

niu przez Stefana M ellera decyzji o rezygnacji z szefa MSZ powiedział:

- Teraz nadcho­

d z i bardzo trudny

•moment dla polskiej dyplom acji. S z e f Samoobrony w tym rządzie niszczy w izerunek na­

szego kraju za granicą.

K om orow ski nie chciał zdradzić, kto jego zdaniem zastą­

pi M ellera. - M ogę je d y n ie p o w ie­

dzieć, że w Warszawie mówi się o kilku nazwiskach ludzi z Sam o­

obrony, którzy mają się znaleźć w kierow nictw ie MSZ. Nazw iska te przypraw iają m nie o gęsią skórkę.

PREM IER KAZIM IERZ M ARCINK IEW ICZ W IERZY

W SUKCES KOALICJI Prem ier w w ypowiedzi dla

M IĘ D Z Y N A R O D O W Y

PRZEW ÓZ OSÓB

POLSKA - NIEM CY - HOLANDIA

Zapewniamy:

O Wysoki komfort O klimatyzacje O Miłą I fachową

obsługę

Oferujemy odbiór spod domu i dowóz pod wskazany adres

tel. 448 625 810 012,448 606 883 395 , +48 500109 507

Oferujemy:

Wynajem samochodu - wycieczki

- wesela -przysięgi

TVN zapewnił, że w ierzy w suk­

ces podpisanego porozum ienia z Samoobroną. Jest on przekonany, że do porozum ienia w krótce dołą­

czą nowe ugrupo­

wania, bądź kolejnil posłow ie. Jeżelil nie, to pewne są no­

we wybory:

P o sta w m yi

sprawę ja sn o : rządy dla samego rządzenia nie są nikomu p o trzeb ­ ne. Podobnie koalicje dla samych koalicji. Potrzebna je s t naprawa i

m o dernizacja p a ństw a. D opóki rząd ma m ożliw ość dokonywania tych zmian, dopóki koalicja bę­

dzie realizowała program solidar­

nego państwa, dopóty będzie to pożyteczne dla kraju.

SZEF MSZ STEFAN M ELLER O DCHODZI

Kilka dni tem u reagując na złośliw ości Andrzeja Leppera na tem at jeg o ew entualnego odejścia z MSZ po zaw iązaniu koalicji PiS Samoobrona, szef M SZ odpo-

4 maja 2006 wiedział:

- Byłbym gotow y p o d ją ć się roli błazna Stańczyka, ale nie na dw orze Andrzeja Pierwszego. Po podpisaniu koalicji Stefan M eller ogłosił swoje odejście. Przy oka­

zji zapewnił:

- To nie je s t tak, że odchodzi książę i wszystko się wali. Jest to m iejsce pracy, w którym m am św ietnych zastępców . M in iste r­

stwo ma olbrzym ią arm ię św iet­

nych pracowników, m ądrych i d o ­ św iadczonych osób.

i e w ó d z t w i e

NOW A A T R A K C JA T U R Y ST Y C Z N A

28 k w ie tn ia w M u zeu m C zynu P ow stań czego na G órze św. A nny otw arta została "Pa­

n o ra m a P o w sta ń Ś lą sk ic h " . Z aw isła w now o w y rem on to­

w a n ej r o tu n d z ie m u z e a ln e j.

P rzed staw ia grupow e zdjęcia pow stań ców , cod zien n e prace, dom ow e' sprzęty.

O tw a rc iu to w a rz y sz y ł p rzejm u jący spektakl św iatła i dźw ięku, w którym słychać było odgłosy w alk, ję k i zranionych, krzyki.

- N aszym za m ierzen iem by­

ło p o k a za n ie anonim ow ych ludzi - u czestników burzliw ych w yd a ­ rzeń na Śląsku - w y jaśn iał M a­

rek M ik u lsk i, w sp ó łau to r (ze sw ym synem M aciejem ) k o n ­ cepcji scenograficznej i pro jek tu e k sp o z y c ji. U rszu la Z a ją c z ­ k o w sk a , au to rk a sc e n a riu sz a panoram y (w spólnie z prof. M i­

chałem L isem ) tłum aczyła, że panoram a nie p rzed staw ia w alki lecz o d radzające się życie, k tó ­ rego nośnikiem je s t śląsk a k o ­ bieta, k tóra n ajpierw w ysyłała m ęża i syna do p o w stan ia i była w nim san itariu szk ą, a później p a tro n k ą odradzającej się n o r­

m alności.

- K ied y w ybierałam zd jęcia do p a n o ra m y - m ó w iła U rszula Z ajączk o w sk a - p a n o w a ł okres zastoju. N a aukcjach nie p o ja ­ w iały się ża d n e now e d o ku m en ty z tego okresu, p o w sta ń c y w y­

m arli. I w tedy zn a la zł się list n i­

ja k ie g o Teodora, m ężc zy zn y o nieznanym nazw isku, m ie szk a ń ­ ca G rudzie, k tó ry p is a ł do s w o ­ je g o znajom ego. L ist ten zo stał

odczytany w trak cie in au g u racji panoram y.

W itając g o śc i p rz y b y ły c h do m uzeum w ic e m a rsz ałe k Ewa R u ryn k iew icz stw ierd z iła : - J e ­ steśm y w m iejscu szczeg ó ln ym - ku ltu św. Anny, p o b y tu p a p ieża , m iejscu , g d z ie k ie d y ś k rw ią usta la n o granice. D zisia j na tej z ie m i w szyscy - Ślązacy, N iem cy i P o la cy - ży je m y w zgodzie, a ka żd a d ecyzja p o d e jm o w a n a j e s t na z a s a d z ie w y p ra c o w a n y c h kom prom isów . P o w sta n ia ś lą ­ skie niech d o ku m en tu ją n a u ko w ­ cy. M y za ś m u sim y w ierzyć, że n ik t n ig d y n ie b ęd zie w sposób siło w y n a rzu c a ł nam fa któ w .

Z aró w n o p an o ram a, ja k i p o p rzed zający j ą rem o n t ro tu n ­ dy i łączn ik a, sfin an so w an y z o ­ stał (k w o tą 258 tys. zło ty ch ) z bu d żetu sam o rząd u w o jew ó d z­

tw a opo lsk ieg o . K rystyn a L e­

nart, d y re k to r M uzeum Ś ląsk a O p o lsk ieg o , tw ie rd z i, że k ilk a lat tem u ta część placó w k i b y ła p ełn a w ilg o ci i p leśn i. T rzeba było z niej w ycofać zab y tk i, by n ie u le g ły z n is z c z e n iu . P rzy okazji prac rem o n to w y ch w y ­ m ien io n e z o stały okna, dach, in ­ stalacja cen traln eg o og rzew an ia, a b u d y n ek m uzeum w łaśn ie je s t

ocieplany.

D IN O Z A U R Y W D O B R Y C H R Ę K A C H

N a ro b o c zy m sp o tk a n iu , zo r g a n iz o w a n y m 28 k w ietn ia p rzez w ic e m a r sz a łek E w ę R u ­ r y n k iew icz , d ysk u tow an o o z a ­ gosp o d a ro w a n iu p aw ilon u p a ­ leo n to lo g ic zn eg o w K ra sie jo - w ie.

Z arów no zarz ą d w o jew ó d z­

tw a ja k i S to w arzy szen ie S am o ­ rządow e "D in o p ark " chcą, by w lipcu p aw ilo n zo stał u d o stę p n io ­ ny z w ie d z a ją c y m . C z a su je s t w ięc n iew iele. N a razie w p a w i­

lonie trw a - p row adzony p rzez firm ę R ek o n sb u d - m ontaż in ­ stalacji i szk lan y ch tafli p o d ło ­ gow ych. N ie z a le żn ie od p ro w a­

d z o n y c h p ra c b u d o w la n y c h , o p raco w y w an a b ęd zie k o n cep ­ cja k rasiejo w sk iej p re z e n ta c ji.

Z o rg a n iz o w a n ie w y sta w y z o s ta ło p o w ie rz o n e M u zeu m Ś ląsk a O p o lsk ieg o , zaś n ad zó r n aukow y nad n ią sp raw o w ać b ę ­ dzie dr E lena Y azykow a z U n i­

w ersy tetu O polskiego. O n a też z a d e c y d u je , ja k ie o s ta te c z n ie te k sty z n a jd ą się przy k ażdym z eksponatów . M ateriału je s t w ie ­ le. - W izje i o p isy m usim y ta k ze so b ą p o g o d zić, by b yły o ne zro ­ zu m ia łe za ró w n o d la sp e c ja li­

stów, j a k i a m a to ró w - m ów i K rystyn a L en art, d y re k to r M u­

zeum Ś ląsk a O p o lsk ieg o .

D o k to r Y azykow a z a d e k la ­ ro w ała też, że 5 m aja je d z ie z g ru p ą stu d en tó w do K rasiejo w a, b y p o rz ą d k o w a ć te re n w s ą ­ sied ztw ie p aw ilonu.

r e k l a m a

P R A C A W H O L A N D II

w w w .le v e ll.com.pl

W Y M A G A N Y P A S Z P O R T NIEMIECKI

• praca dla kobiet i mężczyzn

♦ oferty w przemyśle I ogrodnictwie

• opieka polskich przedstawicieli

♦ możliwość stałej współpracy

O p o le ul. 1 M aja 111 N o w a W io s k a tel. 77/456 47 67 32/419 53 02

5/52

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcjajpro@ o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

V 5/52

(3)

Wartość nieruchomości wynosi 780 747 złotych, a jej cena wywoław­

cza w rokowaniach 400 tys. złotych netto. Do chwili obecnej do rokowań nikt się nie zgłosił.

reklam a

reklam a

26 kwietnia około godz. 18.00 w Boroszowie na polu wybuchł pożar. Spale­

niu uległo dwanaście bel słomy. Godzinę po zakończeniu akcji gaśniczej PSP w Oleśnie otrzymała zgłoszenie o pożarze zabudowań gospodarczych w tejże miejscowości.

Pożar zabudowań gospodarczych wybuchł tuż przed godziną 21.00. Miał miejsce w obrębie kilkudziesięciu metrów od pożaru sprzed kilku godzin. W wyniku pożaru budynków spaliła się kryta dachówką murowana stodo­

ła o powierzchni ok. 480 m kw. oraz murowana szopa kryta eternitem (ok. 24 m kw.).

W wyniku pożaru stodoły spa­

leniu uległo 20-30 ton słomy. Wła­

ściciel straty szacuje na 82 tys. zło­

tych. W działaniach ratowniczo-ga­

śniczych brało udział dwanaście za­

stępów OSP i PSP. Akcja trwała kil­

kanaście godzin.

- Pożar był na tyle groźny, że działania ratownicze polegały na bronieniu budynku mieszkalnego i innych budynków gospodarczych, które były bezpośrednio zagrożone tym pożarem - powiedział st. kpt.

Jarosław Zalewski z PSP w Ole­

śnie. Komenda Powiatowa Policji w Oleśnie prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Nie wyklucza się pod­

palenia.

ZWROT PO

u t L o n r ,

M 1 C M 6 Y ,

\ SPRAWY

SIEDZIBA Firmy: 45-06* Opól«, ul. Rrjm.mta 8

teł.: 0048 77 441 82 58, far: 0048 77 441 59 16 O D D Z I A Ł O l i w i « : 4 4 -1 0 0 G liw ic e , ul. B o h C e lt a W a rs z a w s k ie g o 9

1*1.: 0048 52 777 53 46. 0048 32 777 53 45 O D D Z I A l k r a k ó w ; tj-onn Z A B I F U Z ń W . Ul. K r a k o w s k a 3 3. ML/ftn: 0048 12 285 27 72

Bartłomiej Kubik

PKS Kluczbork

ul. Byczyńska 120 tel. 077/418 18 32

www. pks. kluczbork. pl

Badania t^hhićżne~pdjazdów Diagnostyka komputerowa

• Laserowa geometria kół

• Naprawy pojazdów

• Serwis ogumienia

• Pomoć drogowa tei.ows 431908

<sV'Ka/-

i l '

SKUP ZŁOMU I SUROWCÓW WTÓRNYCH

PHU W A M A D - złom,

- opał (węgiel, koks, miał) - stal

transport samochodowy od 0,5 kg do 25000 kg

Ligota Zamecka, ul. Kujakowicka 80 Kluczbork, ul. Dworcowa 1 tel. 077 413 36 52

lub 0502 520 556

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

B i l l »

4 maja 2006 _____ _____

wieści gminne

___ _____

3

Rudniki - Faustianka:

Co dalej z cegielnią?

Cegielnia w Faustiance po raz trzeci jest wystawiana do sprzedaży. Przez trzynaście lat gmina dzierżawiła nieruchomość Zofii i Stanisła­

wowi Dygudajom. Umowa jednak wygasła z końcem 2005 roku i do chwili obecnej nie wiadomo, co stanie się z cegielnią. Dzierżawca do­

maga się od gminy zwrotu kasztów modernizacji, jakie wprowadził, a których wysokość jego zdaniem sięga prawie 370 tys. zł.

Pierwszy przetarg na sprzedaż cegielni odbył się 5 sierpnia ubiegłe­

go roku, drugi 31 stycznia tego roku, obydwa ze skutkiem negatywnym.

Na dziewiątego maja zaplanowane jest przeprowadzenie rokowań.

- Wartość nieruchomości wyno­

si 780 747 złotych, a je j cena wywo­

ławcza w rokowaniach wynosi 400 tys. złotych netto - mówi Teresa Ja­

ma z Urzędu Gminy w Rudnikach i dodaje:

- W skład nieruchom ości wchodzi między innymi budynek ad­

ministracyjny, betoniarnia, murowa­

ny magazyn kryty blachą, 15 suszar­

ni - wiat, budynek wyrobowni z

warsztatem i magazynem paliw, wia­

ty boczne oraz magazyn sprzętu i piec Hojfmana. Cała posiadłość li­

czy ponad sześć i p ó ł hektara. Na działce znajduje się również kopal­

nia odkrywkowa iłów i studnia głę­

binowa. Jednak chętnych do zakupu nie ma. Póki co, obowiązuje umowa, w której wójt Andrzej Pyziak wyra­

ził zgodę na przebywanie dotych­

czasowemu dzierżawcy Stanisławo­

wi Dygudajowi na terenie posiadło­

ści do końca czerwca bieżącego ro­

ku. Dygudaj ma w tym czasie utrzy­

mywać cegielnię bez dodatkowych opłat.

- W tej chwili sprzedaję tylko

zapasy materiału, który wyproduko­

wałem w poprzednich latach. Nie zamierzam ju ż prowadzić tu działal­

ności, ja ką je s t produkcja cegły, bo stało się to nieopłacalne - rynek się załamał - mówi dzierżawca. Liczy on też, że gmina zwróci mu koszty ulepszeń, jakie wprowadził w ciągu trzynastu lat prowadzenia cegielni.

Z aktualizacji operatu szacun­

kowego z 14 lutego 2006 roku wyni­

ka, że ma to być suma 369 789 zło­

tych.

- Taka kwota została ustalona przez rzeczoznawcę ju ż 18 marca ub.

roku, a w grudniu została tylko po-

Boroszów:

Pożar za pożarem

uaktualniona. Mam nadzieje, że doj­

dziemy z gminą do porozumienia, bo vi> umowie zobowiązała się ona do pokrycia kosztów modernizacji związanych z działalnością cegielni - twierdzi Dygudaj.

Dzierżawca nie chce zdradzić, czy kupi cegielnię, mówi jedynie, że jest z posiadłością mocno związany.

Natomiast wójt zlecił wykonanie ko­

lejnej wyceny nakładów dzierżaw­

cy, bo jak mówi: - Nie chcę, by ktoś zarzucił mi działania na niekorzyść gminy. Muszę upewnić się co do fa k ­ tycznej kwoty. Zwłaszcza, że pierw­

sza wycena wykonana została p o d kątem sprzedaży obiektu, ta z kolei ma wykazać rzeczywistą wartość wkładił pana Dygudaja. Wiem, że

wykonane ulepszenia były potrzeb­

ne, bo gdy cegielnia została oddana w ręce dzierżawcy, je j stan wymagał nakładów finansowych. Jednak do­

piero p o opinii drugiego rzeczo­

znawcy będziemy mogli wypłacić su­

mę, której jeszcze w tej chwili nie znam. Na pytanie, co stanie się z ce­

gielnią Pyziak odpowiada: Będzie­

my się starali j ą sprzedać, ale nie możemy, ze względu na przepisy prawne, obniżyć ceny bardziej niż do 40% wartości cegielni. Jeżeli to się nie uda, postaramy się przynaj­

mniej nadal wynajmować obiekt, po to, by nie niszczał.

Do chwili obecnej do rokowań nie zgłosił się nikt.

(br)

(4)

wieści gminne

i s w m f

18

Praszka: Komendant podsumował 2005 rok

4 maja 2006

Ciemne ulice sprzyjają złodziejom

Na ostatniej sesji rady miejskiej w Praszce 25 kwietnia komendant Komisariatu Policji komisarz Tadeusz Mucha, przedstawił radnym oce­

nę stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego w gminie oraz omówił działalność praszkowskiej policji w 2005 roku.

Najwięcej przestępstw było w Praszce

Ze sprawozdania komendanta Muchy wynika, że największe zagro­

żenie przestępczością wystąpiło na te­

renie samej Praszki, gdzie odnotowa­

no 37% ogółu zaistniałych prze­

stępstw. - 18% przestępstw odnoto­

wano w południowej części Praszki (od ulicy Piłsudskiego i Warszaw­

skiej) oraz 19% w części północnej miasta - mówił komisarz Mucha. Na­

stępnym terenem najbardziej zagro­

żonym przestępczością jest gmina Rudniki, gdzie odnotowano ich pra­

wie 18% oraz gmina Gorzów Śląski, gdzie zaistniało ich 14,7%. Najmniej zagrożonym terenem jest gmina Pra­

szka (tereny wiejskie) - tylko 7,9%

ogółu przestępstw.

W kategorii przestępstw prze­

ciwko życiu i zdrowiu w 2005 roku odnotowano spadek wszczętych po­

stępowań przygotowawczych o dwa oraz wzrost liczby czynów stwier­

dzonych o pięć w podkategorii- uszczerbek na zdrowiu. Poza tym na tym samym poziomie co w 2004 roku odnotowano ilość wszczętych postę­

powań przygotowawczych przy jed­

noczesnym spadku ilości czynów stwierdzonych o jeden w podkategorii - bójka i pobicie. Wszystkie te prze­

stępstwa zostały wykryte.

Z kolei w kategorii przestępstw przeciwko mieniu zarówno w ilości

wszczętych postępowań przygoto­

wawczych jak i w czynach stwier­

dzonych w 2005 roku nastąpił znacz­

ny spadek przy jednoczesnym zmniejszeniu ich wykrywalności. W podkategorii kradzież mienia odnoto­

wano znaczny spadek ilości wszczę­

tych postępowań oraz przestępstw stwierdzonych. W 2005 roku obniżył się również wskaźnik wykrycia tych przestępstw. Dużym problemem jest nadal kradzież samochodów. W pod­

kategorii tej odnotowano niewielki wzrost wykrywalności - o 4,8%.

Kolejna podkategoria - kradzież z włamaniem - stanowi 25,8%

stwierdzonych przestępstw kryminal­

nych. Odnotowano tu ponad 20 - pro­

centowy spadek ilości wszczętych po­

stępowań przy jednoczesnymi wzro­

ście o 4,7% ilości czynów stwierdzo­

nych. Widocznemu zwiększeniu uległ jednak wskaźnik ich wykrycia.

Znaczna część ze stwierdzonych prze­

stępstw w kategorii włamań to np.

włamania do różnego rodzaju pusto­

stanów, domów letniskowych, szop, gdzie straty jednostkowe były mini­

malne.

W kategorii przestępstwa narko­

tykowe w 2005 roku wszczęto trzy postępowania przygotowawcze. Za­

kończono śledztwo narkotykowe, w wyniku którego ustalono kilkunastu podejrzanych. Wobec nich Sąd Rejo­

nowy w Oleśnie zastosował tymcza­

sowe aresztowania. W rezultacie udo­

wodniono im 101 przestępstw.

W kategorii kierowania pojaz­

dem przez osobę w stanie nietrzeź­

wym w porównaniu do 2004 roku na­

stąpił znaczny spadek. W 2005 stwierdzono 183 takie czyny, czyli o 64 mniej niż w 2004 roku.

Mniej wypadków drogowych i kolizji

Spadła również liczba prze­

stępstw popełnionych przez nieletnich z 53 w 2004 roku do 34 w 2005 roku.

Zmniejszyła się także liczba nielet­

nich sprawców czynów karalnych z 29 w 2004 do 13 w roku 2005. Naj­

częściej nieletni byli sprawcami prze­

stępstw gospodarczych (dotyczących programów komputerowych), kra­

dzieży, włamań oraz przestępstw nar­

kotykowych. W ramach prowadzo­

nych postępowań przygotowawczych policjanci ustalili łącznie 324 osób podejrzanych, a wobec 15 z nich sąd zastosował tymczasowe aresztowa­

nie.

W 2005 roku na terenie działa­

nia Komisariatu Policji w Praszce od­

notowano łącznie 324 wykroczenia.

Największe zagrożenie w tym zakre­

sie wystąpiło na terenie miasta Prasz­

ki - 63,3% ogółu wykroczeń. Na dru­

gim miejscu jest teren gminy Praszka -1 1 ,4 % . Dalej uplasowały się gmina Rudniki ze wskaźnikiem 11,1% i

gmina Gorzów Śląski - 10,8%.

W 2005 roku zaistniały 33 wy­

padki drogowe, w których śmierć po­

niosło siedem osób i 35 zostało ran­

nych. W porównaniu do 2004 rokuna- stąpił tu spadek o siedem. W wyniku wypadków uszkodzeniu uległy 54 sa­

mochody, a straty wyniosły około 261 tys. zł. W 2005 roku zmniejszyła się również liczba kolizji drogowych.

Odnotowano ich o 85 mniej niż w ro­

ku 2004. W ich wyniku uszkodzeniu uległo 242 pojazdy na szacunkową kwotę ok. 540 tys. zł.

W okresie 2005 roku najwięcej wypadków i kolizji wydarzyło się w gminie Pra­

szka - 86. W porównaniu do % 2004 roku jest ich jednak mniej o 56 zdarzeń. Na drugim miejscu jest gmina Gorzów Śląski - 35 wypadków i kolizji - czyli 37 mniej niż w 2004 roku.

Podsumowując swoje spra­

wozdanie komendant Mucha zwrócił uwagę na problem wyłączania oświe­

tlenia w Praszce. Okazuje się, że wie­

le kradzieży dokonywanych jest w godzinach nocnych. - Zdecydowanej większości kradzieży samochodów i włamań .dokonywano w Praszce głównie w godzinach nocnych, sprzymierzeńcem złodziei było i jest nadal wyłączane oświetlenie w mieś­

cie - mówił komisarz. Opinię komen­

danta poparł radny Jan Spodzieja. -

Powinniśmy sie zastanowić nad przy­

wróceniem oświetlenia nocnego w gminie Praszka. Oszczędności są istotne, ale nie kosztem bezpieczeńst­

wa mieszkańców - podsumował radny.

Aneta Bednarek

Rudniki: Obraz zagazowanego przez nazistów proboszcza trafił do rudnickiej parafii

Po 64 latach „powrócił" do wiernych

Obraz księdza Leopolda Berenta został przekazany 28 lutego .2006 roku w Smolnej przez Jana Witka na ręce boszcza rudnickiej parafii ks. Krzysztofa Błaszkiewicza.

pro-

Ksiądz Berent był ostatnim proboszczem rudnickiej parafii przed II światową. Pracował tu 18 lat, niestety czas wojny nie był dla niego łaskawy. Został aresztowany i osadzony w Da­

chau - niemieckim obozie koncentracyjnym dla duchownych.

Największym jego pragnieniem było powrócić z obozu do pa­

rafii i swoich wiernych. Jednak nie było mu to dane - został zamordowany. Teraz do Rudnik powrócił jego wizerunek.

W akcie przekazania obrazu czytamy: ,Ja, Jan Witek, za­

mieszkały w Smolnej, pow iat oleśnicki, mąż i spadkobierca p o Wiktorii Teresie Marii Witek z domu Paczkowskiej, z matki

Stanisławy Berent, rodzonej siostry Leopolda Berenta, ostat­

niego p rzed II wojną światową proboszcza Parafii Rrzymsko - Katolickiej w Rudnikach, w porozumieniu z dziećmi- darujemy portret olejny tegoż księdza Leopolda Berenta, znajdujący się od lat w naszej rodzinie na rzecz Parafii Rzymsko - Katolickiej p o d wezwaniem Sw. Mikołaja w Rudnikach, na ręce aktualne­

go proboszcza tejże Parafii Księdza Krzysztofa Błaszkiewicza.

Jesteśmy przekonani, że największym pragnieniem księdza Be­

renta było powrócić z obozu koncentracyjnego w Dachau, do­

kąd w pierwszych dniach wojny został wywieziony ja ko znany w okolicy patriota, do swojej Parafii i swoich wiernych. Bóg zrządził jednak inaczej. Ksiądz Leopold Berent ja k wielu in­

nych więźniów nie przeżył obozu i nie wrócił. Niech, zatem choć symbolicznie w swoim obrazie wróci do swoich.”

Ksiądz Leopold Berent urodził się 18 października 1875 roku we wsi Kościelne w powiecie kolskim. Rodzicami byli Tomasz i Wiktoria z Komendzińskich. Po ukończeniu gimnazjum w Kaliszu i uzyskaniu świadectwa dojrzałości wstąpił do Seminarium Duchownego we Włocławku. Ukoń­

czył studia filozoficzno - teologiczne i 1904 roku przyjął świę­

cenia kapłańskie. Bezpośrednio po otrzymaniu święceń objął pracę duszpasterską jako wikariusz w parafii Połajewo. Ów­

czesna władza diecezjalna powierzyła mu wówczas misję wy­

budowania w tejże parafii nowego kościoła. W 1909 został wi­

kariuszem w parafii Kłobuck, a po trzech latach w parafii Pąt­

nów. W tejże parafii podjął się budowy kościoła w stylu neo­

gotyckim. Wkrótce wybuchła I wojna światowa i dokończenie swojego dzieła pozostawił następcy - ks. Antoniemu Kosiel- skiemu. Pod koniec wojny ks. Berentowi na trenie parafii Pąt­

nów udało się utworzyć dwie szkoły powszechne oraz straż pożarną dla której z własnych środków zakupił sprzęt strażac­

ki.

24 maja 1923 roku biskup Stanisław Zdzitowiecki

mianował księdza Leopolda Berenta proboszczem parafii Rudniki k. Wielunia. 17 listopada został wybrany wicedzieka­

nem dekanatu praszkowskiego, a po 5 latach został dzieka­

nem. Ksiądz Leopold Berent jako proboszcz parafii w Rudni­

kach i dziekan dekanatu praszkowskiego położonego na grani­

cy polsko - niemieckiej, był nie tylko kapłanem, był przede wszystkim gorliwym patriotą. Kilkakrotnie został mianowany członkiem Dozoru Szkolnego na terenie gminy Rudniki.

Okres okupacji hitlerowskiej był dla kapłanów cięż­

ki. Ciągła niepewność dnia następnego, a także wrogość ze strony okupantów, nie ułatwiały pracy duszpasterskiej. 13 września 1941 roku Niemcy odebrali ks. Berentowi klucze do kościoła parafialnego, nie pozwolili odprawiać nabożeństw i wyrzucili go z plebani. Ponieważ dalsze zamieszkiwanie na terenie parafii niosło za sobą wiele niebezpieczeństw, ks. Be­

rent uciekł do sąsiedniego Jaworzna. Podczas chwilowej nie­

obecności miejscowego proboszcza zamieszkał na plebani i właśnie stąd miał zamiar sprawować dalszą posługę duszpa­

sterską dla rudnickiej parafii. Sytuacja ta nie trwała jednak na­

wet miesiąca. We wczesnych godzinach poniedziałkowych 6 października 1941 roku ks. Berent został aresztowany przez gestapo i zawieziony do Wielunia. Jeszcze tego samego dnia przetransportowano go do tymczasowego obozu w Konstanty­

nowie k. Łodzi. Stamtąd po 3 tygodniach, 30 października, w transporcie kolejowym wraz z innymi kapłanami dostał się do obozu koncentracyjnego dla duchownych w Dachau. Ciężka praca, wyczerpujące apele, znikome racje żywnościowe, przy­

czyniły się do mocnego osłabienia organizmu. Pobyt w obo­

zie, zwłaszcza w okresie Wielkiego Postu, stał się dla księdza gehenną. 4 maja 1942 roku ksiądz Berent wraz z transportem inwalidów został wywieziony do Hertheim koło Linzu i zaga­

zowany.

E.K.

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

(5)

SSMM8Y 18

wieści gminne

4 maja 2006

Powiat kluczborski: Zakładał struktury PiS-u, choć nie jest nawet jej członkiem. Robił to bez zgody władz partii

Dziki nabór do PiS - u

Okres przedwyborczy to gorący czas dla lokalnych działaczy politycznych, którzy ostatnim rzutem na taśmę chcieliby się znaleźć na liście kandydatów do rady gminy lub powiatu. Na przykład w powiecie kluczborskim koła Prawa i Sprawiedli­

wości chciała zakładać osoba, która delikatnie mówiąc nie cieszy się zbyt dobrą opinią, wzbudza ogromne kontrowersje wśród polityków opolskiego PiS - u, a co więcej swój nabór prowadzi za plecami lokalnych działaczy partii.

fi:,..;

Posłanka Teresa C eglecka - Z ielon ka: - P rze d w yb o ram i sa m o rzą ­ dow ym i w iele osób chce s ię do nas “p rzy k le ić ".

Nie dał za wygraną

M ow a o R yszardzie A u g u ­ ście, k tó ry ju ż ponad rok tem u pró b o w ał w stąpić do kluczbor- skiego k o ła P raw a i S p raw ied li­

w ości. P róbow ał, ale m u się nie udało. Jednak nie dał za w y g ra­

ną. Z aczął k aperow ać k an d y d a­

tów do k o ła PiS w W ołczynie i B yczynie. P ro w ad ził swój nabór

“na d z ik o ”, bo nie je s t naw et członkiem P raw a i S p raw ied li­

w ości.

- P an A u g u st za d zw o n ił do m n ie ja k ie ś dw a ty ­

g o d n ie tem u. P o ­ w ie d zia ł, ż e j e s t o so b ą , k tó r a z a j­

m u je s ię tw o r z e ­ niem stru k tu r P ra ­ wa i S p ra w ie d liw o ­

śc i w p o w iecie. D o sta ł o d kogoś m ó j n um er telefo n u i prosił, by m u p o m ó c , a le zd e c y d o w a n ie o d m ó w iłe m - re la c jo n u je K r zy szto f M aszk ow sk i, p ra w i­

cow y radny z W ołczyna.

Jak p o in fo rm o w ał nas inny dz

iałacz PiS - u, k tó ry chce zachow ać ano n im o w o ść, A ugust tw ierd ził, że o b e c n ą pełn o m o c- niczkę p o w ia to w ą L idię Ł o w ic­

ką, trz eb a “p o zam iata ć”, bo nic nie robi. Z ap ew n iał, że te ra z on b ęd zie “rz ą d z ił” w pow iecie, bo Ł o w ic k ą o d w o ła niebaw em za­

rząd i w spraw ach PiS - u należy się z nim k o ntaktow ać.

D z ia ła c z y z a c h ę c a ł do w sp ó łp racy referen cjam i n a sta ­

n o w isk a d y re k to rsk ie , których on m iał udzielać.

PiS mu się podoba

W ro zm o w ie telefonicznej A ugust zap rzecza ja k o b y k o g o ­ ko lw iek w erbow ał. - To p o m y ł­

ka. N ie daw ałem ża d n ych d e k la ­ racji. N ie kaperow ałem ludzi do P iS- u, bo je s te m tylko sze reg o ­ wym czło n kiem p a rtii. R o zm a ­ w iałem je d y n ie z niejakim p a ­ nem M aszkow skim i zachęcałem , ż e b y w W ołczynie tw o rzyli koło, ż e b y d zia ła li - tłum aczy. - Ten p a n nie j e s t d zia ła czem P raw a i S p ra w ied liw o ści - k ategorycznie w ery fik u je w y pow iedź A ugusta L idia Ł ow icka.

- N ie j e s t upow ażniony, a n a w et n ie m a p ra w a tw orzyć kó ł tej p a r tii - dodaje. Po przy to cze­

n iu słów pełn o m o cn iczk i A ugust p ro stu je sw o ją w ypow iedź. - To zn a czy j a nie je s te m członkiem P iS - u. U le się wyraziłem . N a dzień d zisiejszy je s te m sym p a ty­

kiem. J e szc ze nie p o d ją łem d ecy­

zji, czy się zapiszę, ale ta p a rtia bardzo m i się p o d o b a - inform u­

je .

“N ie” dla karanych

A le to, czy się “zap isze” nie b ęd zie zależało tylko od niego.

K ażda k an dydatura zatw ierd za­

n a je s t na z a rz ą d z ie w o je w ­ ó d zk im p a rtii, a p an A ugust, choć tak bardzo chce być PiS - ow cem i tak się stara, w yw ołuje o g ro m n e k o n tro w e rsje w śró d

opolskich d ziałaczy tej partii.

B ył k aran y za spow odow anie pod w pływ em alkoholu w ypad­

k u ze skutkiem śm iertelnym , a obecnie toczy się p rzeciw niem u p ostępow anie przed sądem gro- dzim z art. 286 kk (p atrz ram ­ ka).

- N ie m a mowy, by osoby karane łub ze złą o pinią m ogły być czło n ka m i PiS. N a w et je ś l i p a n A u g u st w yra zi chęć w stą ­ p ie n ia do p a rtii, to będę p r z e ­ c iw n a tej ka n d yd a tu rze. Ja ko p e łn o m o c n ik P iS - u w p o w ie c ie kluczborskim nie w idzę m iejsca w naszym ko le d la p a n a A ugusta - m ów i zd ecydow anie Ł ow icka.

Kłosowski nie chce się wypowiadać, Zielonka jest stanowcza

W sp o m n ian y w ie lb ic ie l partii rządzącej je s t kojarzony z innym i gorącym i zw olennikam i PiS- u w pow iecie kluczborskim

Jerzy m T y lk o w sk im , M iro sław em M a n d ry g ą i P io trem P iła te m , k tó rz y ja k w ieść gm inna n ie­

sie m a ją podobno bardzo dobre u k ła­

dy z szefem partii na O p o lsz c z y ź n ie Sław om irem K ło­

so w sk im . Ten

ostatni zaprzecza, ja k o b y znał R yszarda A ugusta, choć A ugust n iejed n o k ro tn ie pow oływ ał się na znajom ości “ze S ła w k ie m ”, za którego w ied zą i p rzy zw o le­

niem m iał działać. - N ie będę te­

go kom entow ał, nic na te tem at nie wiem. J e śli tylko w płyną do m nie dokum enty p a n a A ugusta, to będę się m ó g ł na ten tem at w ypow iedzieć - m ów i K łosow ­ ski.

N a p y tan ie, d laczeg o nie o c z y śc i śro d o w isk a w o k ó ł m iejscow ego PiS - u, by różni pseu d o d ziałacze się na niego nie po w o ły w ali, K ło so w sk i o d p o ­ w iada: - Znam w ielu różnych lu ­ d zi w w o jew ó d ztw ie opolskim i nie m ogę nic na to p oradzić, że się na m nie p ow ołują.

A fakt, że w ubiegłorocznej kam panii do parlam en tu plakaty K łosow skiego w ieszał m .in. P i­

łat, p o seł tak tłu m aczy : - W K luczborku m iałem sw ó j ko m itet w yborczy, k tó ry o d p o w ia d a ł m .in. za w ie sza n ie p la ka tó w . Szefo w a ła tem u ko m iteto w i o so ­ ba z B yczyn y i to ona zleca ła p la ka to w a n ie, a nie j a - ucina

K łosow ski.

B ardziej stanow cza je s t p o ­ sła

nka Teresa C egleck a - Z ie­

lonka. - D la takich osób nie ma m iejsca w P iS - ie - m ów i Z ie­

lo n k a. - J e ś li k to ś c h ce członkiem P raw a i S p ra w ied li­

w ości, m u si m ieć n ien a g a n n ą p rze szło ść i reprezentow ać w y­

z n a w a n e p r z e z n a s w a rto ści.

P rze d w yboram i sam orządt m i w iele osób chce się do

“p rzy k le ić ”, bo zw ietrzyli liw o ść d o sta n ia się do łfs Jed n a k w P iS - ie nie m a m iej, dla ludzi przypadkow ych, d yd a tu ry osób z nie najlepsĘ i p r z e s z ło ś c ią a b s o lu tn ie n ie w chodzą w rachubę. N ie p o zw o ­ lę, a by ta kie osoby były czło n ka ­ m i n a szej partii.

A ugust jest ja k UFO

A ugust nie uw aża, aby przeszłość p rzeszkadzała mu w stąpienie do PiS. - Wyrok sp ra w ie w ypadku j u ż na m nie nie ciąży, p rze d a w n ił się. M am ośw iadczenie, że n ie je s te m k a ­ rany. N a to m ia st j e ś li chodzi o tę drugą spraw ę, to je s z c z e p a r ę d n i i wygram . B ędę w tedy czysty j a k łza - m ów i. O św iadczenia d ziałaczy P raw a i S p raw ied li­

w o śc i, którzy]

tw ierdzą, że nie m a dla n ieg o m iejsca w tej partii, p u en ­ tuje tak: - J e ś li n ie | m a d la m nie m iej­

sca w P iS - ie, to m am sw oje m iejsce w domu.

N a to m ia st z a p rz e c z a , że chce się pozbyć Lidii Ł ow ickiej.

- N ie mam nic przeciw ko niej. W trakcie kam panii do p a rla ­ mentu kontaktowałem się z nią te­

lefonicznie, chyba dwa razy. D la­

czego niby chciałbym j ą “p o za ­ m iatać ”? - pyta August. Łowicka znów obnaża “praw dom ów ność”

A ugusta.- Bzdura i kłam stwo! Pan A ugust pow ołuje się na znajom ość ze mną, a j a nigdy z nim nie roz­

mawiałam, nigdy do m nie nie tele­

fonow ał. Jest dla m nie ja k UFO - słyszałam, że istnieje, ale nie wiem ja k wygląda, nigdy go nie widzia­

łam- w yjaśnia pani Lidia.

Lidia Ł ow icka: - N ig dy w życiu nie w id ziałam go na oczy.

Pracują na dobrą opinię

O b e c n ie PiS w p o w iecie k lu c z b o rsk im liczy 48 cz ło n ­ ków. Z aw iązało się koło w W oł­

czynie - szefu je m u K rzy szto f M aszkow ski. W tak cie zaw iązy­

w ania je s t koło w B yczynie. Jak zap ew n ia Ł o w ick a, członkiem Praw a i S p raw iedliw ości m oże zostać każda ch ętn a osoba.

- A /e bez w yroków i z n ien a ­ g a n n ą p rze szło śc ią - podkreśla pełn o m o cn iczk a. - P rzyg o to w u ­ je m y się do w yborów sa m o rzą ­ dow ych. Sw o je za d a n ia staram y s ię w y p e łn ia ć j a k n a jle p ie j.

Chcem y, a b y n a si czło n k o w ie byli lu d źm i bez za rzu tó w i b a r­

dzo zw ra ca m y uw agę na to, a by tw orzyć j a k n a jlep szą op in ię n a ­ szem u ugrupow aniu - zapew nia Ł ow icka.

C zy zatem polity czn e plany A ugusta po raz drugi o k a ż ą się n iesk u teczn e? C óż, do trzech ra­

zy sztuka...

M ilena Z atylna

Art. 286. § 1. K to, w celu osiągnięcia korzyści m ajątkow ej, doprow adza inną osobę do nie­

korzystnego rozporządzenia w łasnym lub cu­

dzym m ieniem za pom ocą w prow adzenia jej w błąd albo w yzyskania błędu lub niezdolno­

ści do należytego pojm ow ania przed sięb ran e­

go działania, podlega karze pozbaw ienia w ol­

ności od 6 m iesięcy do lat 8.

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro(2)o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

(6)

wieści gminne K U LIS Y 18

P O W I A T U 1 °

Olesno:

4 maja 2006

Powiat dofinansuje budowę wiaduktu

Na ostatniej sesji rady powiatu w Oleśnie 27 kwiet­

nia, radni ustalili stanowisko w sprawie budowy wia­

duktu na obwodnicy Dobrodzienia. Jednogłośnie udzielili również absolutorium zarządowi powiatu z wykonania budżetu za 2005 rok.

Radni jednogłośnie udzielili absolutorium zarządowi powiatu z wyko­

nania budżetu powiatu oleskiego za 2005 rok

Według przyjętego jednogło- kład o p iek u ń czo - leczniczy, śnie na sesji stanow iska radni

stw ierdzili, że budow a w iaduktu nad obw odnicą w ciągu drogi po­

wiatowej D obrodzień - K lekotna je st niezbędna. Taką decyzję pod­

jęli po rozm ow ach z m ieszkańca­

mi Rzędow ic i K lekotnej oraz po ich interw encjach u w ojew ody opolskiego. - Jeszcze raz p r z e ­ analizow aliśm y spraw ę budow y w iaduktu na obw odnicy D obro­

dzienia. Ustaliliśmy, że je g o p o ­ w stanie je s t najlepszym rozw iąza­

niem - m ów ił na sesji przew odni­

czący rady p ow iatu B ernard Kus. Radni uznali, że budow a w iaduktu nad obw odnicą w ciągu drogi powiatowej D obrodzień - K lekotna um ożliw i bezkolizyjny dojazd.

Swoim stanow iskiem przy­

chylili się do p ró śb k ilk u set m ieszkańców tych dw óch w iosek (Rzędowic i K lekotnej), których od D obrodzienia oddziela w ybu­

dowana kilka lat tem u obw odnica na drodze wojew ódzkiej O lesno -G liw ice. Zdaniem tam tejszych m ieszkańców p o łączen ie drogi pow iatowej biegnącej z tych w io­

sek z drogą w ojew ódzką byłaby niebezpieczna dla życia jadących do D obrodzienia ludzi.

- C ały ruch lokalny byłby skierow any na drogę w ojew ódz­

ką•, a m y nie chcem y dojeżdżać do D obrodzienia i za każdym razem bać się o nasze zdrow ie - m ów ią zgodnie mieszkańcy.

W edług rad n y ch d o d a tk o ­ w ym argum entem za b u d o w ą w iaduktu je st to, że na ulicy O le­

skiej przez, k tóra m iałby być skierow any ruch w przypadku bu­

dowy łącznika z drogi pow iato­

wej do w ojew ódzkiej, znajduje się najw iększa szkoła w D obro­

dzieniu (około 700) uczniów, za-

straż pożarna oraz dom y m iesz­

kalne.

Z daniem rad n y ch budow a w iaduktu należy do G eneralnej D yrekcji D róg K rajow ych i A uto­

strad w O polu. W szyscy radni zgodnie zadeklarow ali dofinanso­

w anie do tej inw estycji. Jak za­

znaczyli w sw oim stanow isku, droga pow iatow a D obrodzień - K lekotna w obrębie ul. Rzędo- wickiej przed budow ą obw odnicy była w dobrym stanie i nie w ym a­

gała przebudowy. N atom iast in­

w estor obw odnicy je st zobow ią­

zany do rozw iązania tego proble­

mu na w łasny koszt. Z a pozytyw ­ ne stanow isko radzie pow iatu po­

dziękow ali obecni na sesji przed­

staw iciele m ieszkańców R zędo­

wic i Klekotnej.

Rów nież jednogłośnie radni udzielili absolutorium zarządow i pow iatu z w ykonania budżetu po­

w iatu oleskiego za 2005 rok. Z da­

niem staro sty o lesk ieg o Jana Kusa był to dość trudny rok.

- W ubiegłym roku m ieliśm y spore wydatki zw iązane ze służbą zdrowia. Jednak mim o to udało nam się zrealizow ać budżet p o ­ wiatu. N asza wspólna p ra ca za ­ ow ocow ała dobrym rezultatem - podsum ow ał na sesji starosta. Z a­

m knięcie roku budżetow ego rad­

ni podsum ow ali oklaskam i.

N a sesji obecni byli rów nież kom endant Powiatowej Państw o­

wej Straży Pożarnej w O leśnie st.

kpt. C zesław Noga oraz dyrektor P ow iatow ego U rzędu Pracy w O leśnie M aciej Flank. Przedsta­

wili oni spraw ozdania z działal­

ności podległych im instytucji, (szerzej o tym w następnym nu­

m erze)

A.B.

Kluczbork:

Największą wykrywalność daje informacja od ludzi

Policja kładzie bardzo duży nacisk na współpracę ze społeczeń­

stwem. Rzecznik prasowy Komen­

dy Powiatowej Policji w Kluczbor­

ku asp. szt. Stanisław Banaśkie- wicz wyjaśnia jak bardzo jest ona ważna dla społeczeństwa i policji*

- Co Pan rozumie przez współpracę społeczeństwa z poli­

cją?

W czasach -zmian ustrojo­

wych, kiedy granice otworzyły się, został ułatwiony przepływ osób, a jednocześnie zagrożenia nowymi kategoriami przestępstw. Stan li­

czebny policji nie zwiększył się, natomiast do tych starych zadań przybyły nowe. Policja wtedy zro­

zumiała, że bez współpracy ze spo­

łeczeństwem nie jest w stanie za­

gwarantować bezpieczeństw a na wysokim poziomie. W programach policyjnych priorytetem stało się włączanie podmiotów pozapolicyj- nych, a w tym społeczeństwa. Ce­

lem tego było zwiększenie troski o bezpieczeństw o własne, bezpie­

czeństwo mienia własnego i sąsia­

da.

- W jaki sposób policja do­

ciera do ludzi z programami pre­

wencyjnymi?

Policja posiada szereg progra­

mów edukacyjno-profilaktycznych, wprowadzanych już w przedszkolu.

Mamy programy dla uczniów, ko­

biet, ponadto takie, które radzą jak ochronić mieszkanie przed kradzie­

żą i wiele innych. W ten sposób do­

cieramy do ludzi, radzimy jak unik­

nąć zagrożenia, a jednocześnie zdo­

bywamy ich zaufanie. To wypraco­

wuje współpracę z mieszkańcami.

- Jednak wiele osób nadal ma opory przed kontaktami z po­

licją, bo informacje anonimowe traktują jak donosicielstwo.

To spuścizna przeszłości, kie­

dy współpraca z policją była uzna­

wana za kolaborację, donosiciel­

stwo. Z drugiej strony narzekamy, że jest źle, afe sami niczego nie ro­

bimy, czekamy na reakcje innych.

Najlepiej nic nie widzieć, nie sły­

szeć, zrzucić odpowiedzialność na osoby trzecie. Jednak bez informa­

cji, że gdzieś się dzieje źle, policja rlie jest w stanie zareagować.

- Ludzie często obawiają się ewentualnej konsekwencji pomo­

cy policji. Ich następstw w posta­

ci np. konfrontacji z przestępcą, składaniem zeznań w sądzie, ze­

msty przestępcy.

Wszyscy się boimy, ale trzeba wybrać pomiędzy większym złem.

Przy wykroczeniach musi być po­

szkodowany, skutek i tutaj osoba zgłaszająca musi się ujawnić.

Oczywiście jest o tym informowa­

na i podejmuje decyzję. W innych przypadkach pozostaje anonimowa.

Dzięki jej pomocy, odwadze, elimi­

nujemy przestępcę, izololujemy go od społeczeństw a. Inaczej taki osobnik czuje się bezkarny i już nie będzie np. okradał tylko w nocy, ale też w dzień, bo nie będzie się bał ani policji, ani kary.

- Ile spraw ujawniono dzięki bezpośredniej informacji obywa­

tela?

Takich spraw jest bardzo dużo.

- Można powiedzieć, że poli­

cja bez informacji ma ograniczo­

ne możliwości działania.

Informacja jest podstawą w y­

krywalności. Społeczeństwo musi to zrozumieć. Policjanci jeżdżą na zagraniczne szkolenia i w idzą jak tam to sprawnie funkcjonuje. Taki przykład. U nas złodzieje m ogą w biały dzień wynieść wszystkie rze­

czy z domu, wmawiając innym do­

okoła, że sąsiad się wyprowadza.

Tam jak ktoś nowy za długo się krę­

ci na osiedlu, od razu jest zaczepiony przez

lokatora przez zwy­

czajne pytanie typu kogo szuka, czy w czymś mu pomóc. W ten sposób przestaje być anonimowy, wie już, że ktoś go zapa­

miętał.

cowy. On ma pierwszy kontakt z ludźmi, jest łącznikiem mieszkań­

ców z policją. Niestety dzielnico­

wych jest za mało. Oprócz tego sposób oceniana dzielnicowego i narzucone obowiązki często odcią­

gają go do innych zadań. Ale wy­

starczy jak mieszkaniec ma zaufa­

nie chociaż do jednego policjanta.

Wie, że go wysłucha, ochroni i w razie konieczności zapewni anoni­

mowość. To już jest sukces.

- Jakie informacje są najcen­

niejsze dla policji?

Każda informacja jest ważna.

Jeżeli ona nie przyda się akurat w danym momencie, to w toku nawet innego śledztwa może okazać się bardzo pom ocna. Każda w iado­

mość jest weryfikowana i zapisana.

- Od pewnego czasu na stro­

nie internetowej komendy działa księga gości.

Jest je d n ą z możliwości prze­

kazania informacji. Wiadomości są weryfikowane, zanim trafią na stro­

nę. Informacje są przesyłane do od­

powiednich służb. Ma ona również wymiar edukacyjny, ponieważ lu­

dzie zadają pytania, na które otrzy­

m ują odpowiedź.

- Podsumowując - informa­

cje od ludzi, wzajemnie współ­

działanie z policja są nieodzow­

nym elementem wykrywalności policji.

M amy coraz lepszą technikę wykrywania przestępstw. Daktylo­

skopia, ślady DNA itp. Prawda jest jednak taka, że najwięk­

szą w ykryw alność daje informacja od ludzi.

Helena Wnuk

- W spółpraca opiera się przede wszystkim na za­

ufaniu do poli­

cjantów.

Tutaj naj­

w a ż n ie js z ą rolę od g r y w a dzielni-

reklam a

K N A

D R Z W I

R O L E T Y P A R A P E T Y

° r,ca l . r*ba> j . /er<9.

F .P .H .U . “ B u d e k s ”

4-6-200 K lucz b ork , P O D W A L E 25 tel./fax

(

0 7 7

)

4 4 7 - 1 6 - 1 4 , 4 4 7 -1 6-1 5

0RGAW2AT0R M I C U

NIERUCHOMOŚCI

Lic. Nr 692

Blaut

Kupno - sprzedaz - kredyty

p b oHa u»

OCENA WARTOŚCI NIERUCHOMOŚCI W 24 h

* Kupując • nic przepłacaj I

* Sprzedając • ustal właściwą cenę!

46-200 Kluczbork, RYNEK nr 12 Tel. +48 7 7 / 417 02 90,417 02 92 Tel.kom. (0) 604 44 76 52

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

(7)

n m * Y 18

4 maja 2006

Byczyna: Radni głosowali jak zwykle - wszyscy „za”

Burmistrz uzyskał absolutorium

27 kwietnia odbyła się w Byczynie sesja Rady Miej­

skiej, podczas której radni jednogłośnie udzielili ab­

solutorium burmistrzowi Ryszardowi Griinerowi.

wieści gminne

-To, że udzieliliście m i dzisiaj absolutorium, je s t dla mnie dowodem na to, że wspólnie wykonujemy dobrą pracę- m ówił burmistrz Ryszard Grüner, dziękując radnym.

Sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2005 uzyskało pozytywną opinię komisji rewizyjnej. Nie było też żadnych zastrzeżeń ze strony Regionalnej Izby Obrachunkowej w Opolu, dlatego radni podjęli uchwałę jednogłośnie.

O prócz uchw ały w spraw ie udzielenia absolutorium , radni przegłosowali jeszcze kilka innych, m. in. uchwałę w sprawie zaciągnięcia przez gminę kredytu. Jego wysokość, to maksymalnie 400 tysięcy złotych, a przeznaczeniem ma być przebudowa drogi transportu rolnego w Sarnowie.

Przyjęto również uchwałę w sprawie zatwierdzenia taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków. I tak, stawki będą wynosiły odpowiednio 2,19 zł za metr sześcienny wody oraz 3,25 zł za metr sześcienny ścieków. Wynika z tego, że taryfy te uległy nieznacznej podwyżce. O 5 groszy wzrosła cena metra wody i o 4 grosze metra ścieków.

MAJ

Kluczbork:

Polski akcent

na rosyjskiej scenie

Barbara Gancarz, Katarzyna Gajoch i Patrycja Maliszewska były specjalnymi gośćmi na Festiwalu Muzyki Estradowej “Muzyczny Autograf” w Białogrodzie.

Polskiej delegacji, oprócz estradowych przeżyć, zapewniono szereg atrakcji m. in. zwiedzanie Białogrodu

Uczestniczki studia piosenki chcieli się zrewanżować tym sa- działającego przy domu kultury w

Kluczborku wystąpiły na prestiżo­

wym festiwalu jako jedyne z zagra­

nicy. Przez scenę przew iniło się około 120 solistów. Rosyjscy wy­

konawcy są naszymi gośćmi przy okazji takich imprez jak Dni Klucz­

borka czy festyn dorośli dzieciom.

W podzięce za przyjazne przyjęcie,

chcieli się zrewanżować tym mym. Stąd zerwanie z wieloletnią tradycją rosyjskiego konkursu i za­

proszenie kluczborskich wykonaw­

ców. Polska grupa została bardzo miło przyjęta. Przez cały pobyt by­

ła pod opieką samego organizatora Wołodi Andrejewa.

Występy Basi, Kasi i Patrycji nagrodzono wielkim aplauzem i za­

proszono do występu w koncercie laureatów. Oprócz estradowych przeżyć zapew niono im szereg atrakcji. Z w iedzały Białogrodu, cerkwie, były na spektaklach mu­

zycznych i teatralnych.

- Chociaż wiele osób odradza­

ło nam wyjazd do Rosji, pojechały­

śm y i nie żałujemy. Długo trwało załatwianie spraw paszportowych i wiz. Dwudniowa podróż pociągiem z przygodam i też do najwygodniej­

szych nie należała, ale sam pobyt, przeżycia koncertowe i przyjaciel­

skie przyjęcie wynagrodziło to wszystko. Nie zaznaliśmy żadnych objawów dyskryminacji, wręcz przeciwnie, wszyscy byli uprzejmi.

Przywiozłam również kilka pom y­

słów p o wizycie w tam tejszych ośrodkach kultury - wspomina dy­

rektor KDK Bożena Kędzia.

Organizator zdradził, że pol­

skie występy wniosły powiew no­

wości w stylu śpiewania, ubioru es­

tradowego i scenicznej choreogra­

fii. Dlatego na przyszły rok planują zaprosić także uczestników z in­

nych państw.

Helena Wnuk

ogłoszenie

i

O

1

BANK SFÓUZIELCZY w Namysłowi«

$5 LAT TRADYCJI I ZAUFANIA Plac Wolności 8,46400 Namysłów t«L(77)41<MS41; fa^(77}410-53-51

OFERUJE

»EDYT MINI-MJUr -Od 500,00 do 5.000,00 II -

w okresie od 20.03.2006 do 30.06.2006 z oprocentowaniem*)- 8,00% p.a.**}

bez opłaty przygotowawczej

aby uzyskać kredyt wystarczy

* dokument tożsamości

* Twoje oświadczenie o a kredyt uzyskasz do 24 h

m m m m m m

*) stopa ęufe

'•Jiwcsywitarocariaswpadkhwctytoedjtu5flOOjOO¿.meto« 12j ą^. pr owt gi od3.49d o 3 a ł wyrwsiod 16X8% do 17.21%

M I S J p a

[S B /B A N K S P Ó Ł D Z IE L C Z Y

MS W NAM YSŁO W IE

TYLKO T E R A Z .... TYLKO U N A S 11!

4.10 %

termin lokaty “ 9 ITliGSięcy minimalna kwota lokaty - 5 0 0 ,0 0 zł

Oferta dla klientów indywidualnych Ważna od 01.02.2006 r. do 31.05.2006 r.

* oprocentowanie zmienne w stosunku rocznym

REDAKCJA; 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

Cytaty

Powiązane dokumenty

towy w Zębowicach. Gości powitał jego prezes Andrzej Pulanecki. Zapowiedział również kilka atrakcji. Imprezę rozpoczął występ kapeli ludowej

Dotyczyły one przede wszystkim tego, że nie znalazły się w nim słowa burmistrza Flaka, któ­.. re wywołały

niu, również pracować będą pracownicy interwencyjni, których w tym roku gmina Byczyna będzie miała znacznie więcej, niż w latach ubiegłych.. Wynika to z

Dojrzały tasiemiec ma gustowną jasnokrem ow ą barwę, od 4 do 12 metrów długości i tyko 5 do 11 mm szerokości (dba o linię). Tasiemiec jest zarówno nim i nią. W

- Razem z moimi parafianami będę się starał pozyskać środki na renowację instrumentu, ale niestety to nie ograniczy się tylko do wymia­.. ny połamanych

Ocena możliwości realizacji zadania przez starający się o przyznanie dotacji podmiot. Uwzględnienie wysokości środków publicznych przeznaczonych na

kwatnie do sytuacji, zdarzyło mu się na dobrych kilka lat zapomnieć o odprowadzaniu składek ZUS - owskich, stronił od ludzi, miał też zakaz nauczania religii w

U nas dzieci nauczą się zasad zdrowej konkurencji, samodyscypliny, wytrwałości i uporu. Wicelider MKS Kluczbork uległ zdecydowanie ekipie Andrzeja Polaka. Czy ta