• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2006, nr 19.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2006, nr 19."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Kluczbork: Przemytnik papierosów ujęty str. 4

dostawca pieczywa

f i '

Zapraszamy do nowo otwartego sklepu w Kluczborku przy ul. Ściegiennego 2

ISSN 1731 -98 97 Indeks 381314 Nakład 5000 cena 2 zł ( 0%VAT)

r.P.H.U. RM *.C. L ___ ... . . __

Piekarnia Kujakowice Górne TCl. 077 413 11 67

Pieczywo bez konserwantów ipolepszaczy, wypiekane tradycyjną metodą, na naturalnym zakwasie w piecu węglowym.

człowiek

■¡'ciemiężony"

W regionie nie milkną echa niefortunnej wypowiedzi burmistrza Olesna Edwarda Flaka o rzekomym cie­

miężeniu Ślązaków przez ludność polską w przeszło­

ści. W tym numerze powracamy do sprawy.

str. 5 i 6

Powiat oleski:

Maturzyści chwycili za

pióra

str. 11 Byczyna:

Znaleźli dokumenty

i monety

str. 3

reklama

E P I E

PIEKAR!

Rok założenia 1977

EXTRA MASŁA

smak z Olesna

(2)

wokół nas m k w 19

-■! ' :T

EGZOTYCZNA KOALICJA

Prem ier K azim ierz M arcinkie­

wicz:

- Rządzimy do końca kadencji, realizujemy program solidarnego państwa, po to powoływaliśmy tę koalicję. To nie są żarty, to je s t p o ­ ważna szansa,

przed którą Polska1 stoi, i tę szansę mu-1 simy wykorzystać i\

wykorzystamy. Nie-1 wiele zmienia się w|

stosunku do progra­

mu przedstawionego w moim expo­

se. Każdy z ministrów ma w tej chwili czas, by dopracować szcze­

góły, z którymi chce wejść do swo­

jeg o resortu.

Donald Tusk, lider Platformy Oby­

watelskiej, w odpowiedzi na zarzut prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że to PO je st w inna pow stania obecnej koalicji, powiedział:

- To je s t zaskakujące także dla wyborców PiS-u i dlatego prezydent Lech Kaczyński robi wszystko, żeby brata chronić i żeby wskazywać winnych, ale każdy, kto ma odrobi­

nę oleju w głowie, widzi dokładnie, kto je s t\

sprawcą tego zamie­

szania. Jarosław Ka-\

czyński przekroczył1 pew ną granicę i dzi-\

siaj bez żadnego zaże-\

nowania, p o d hasłem walki z ukła­

dem, daje władzę nie tylko Andrze­

jo w i Lepperowi, ale je g o współpra­

cownikom, i co ciekawe, nie tylko z dawnego PZPR, z SLD, ale i Woj­

skowych Służb Informacyjnych. Z tego widać wyraźnie, że dla władzy prezes Kaczyński je s t gotów złamać

wszystkie publiczne przyrzeczenia.

NOWY WSPÓLNY FRONT ?

SLD, SdPl i PD podpisały wspólny apel do społeczeństw a

oraz innych partii i organizacji spo­

łecznych o utworzenie porozumie­

nia, sprzeciwiającego się radykal­

nym ugrupowaniom, które obecnie doszły do władzy. W apelu czyta­

my:

Nie można milczeć, gdy rządy oddawane są w ręce politycznych awanturników. Obecny rząd pow i­

nien się dowiedzieć, że ma do czy­

nienia ze społeczeństwem odważ­

nym i świadomym swoich praw. Po siedmiu miesiącach targów i awan­

tur powstała koalicja Prawa i Spra­

wiedliwości, Sam oobrony i Ligi Polskich Rodzin. Jej spoiwem je s t narodowy radykalizm, populizm i żądza władz.(...)

W rządzie na stanowiskach wi­

cepremierów znaleźli się przywódcy aw anturniczych partii: A ndrzej Lepper, oskarżony o popełnienie przestępstw pospolitych s z e f Samo­

obrony, i Roman Giertych, s z e f Ligi Polskich Rodzin, wódz Młodzieży Wszechpolskiej, organizacji głoszą­

cej i realizującej hasła antysemity­

zmu, szowinizmu, ksenofobii i nieto­

lerancji. PiS zapowiadał moralną odnowę. Czy kłamał wtedy, czy kła­

mie teraz, dając moralnej odnowie twarze Andrzeja Leppera i Młodzie­

ży Wszechpolskiej? (...) LPR i Sa­

moobrona sprzeciwiały się obecno­

ści Polski w UE. Uznawały to za wyraz patriotyzm u. Czy kłam ali wtedy, czy kłamią*teraz mówiąc o korzyściach płynących z członko­

stwa'?

NIE BĘDZIE ZMIAN

Jarosław Kaczyński, szef PiS, powiedział we wtorek w Olsz­

tynie, że nie dojdzie do zmian na stanowiskach wojewodów.

- Rozmawialiśmy o tym także w trakcie rokowań (...). N iew idzim y żadnej możliwości zmian w tej sfe­

rze, która je s t podległa premierowi i Ministerstwu Spraw Wewnętrz­

nych i Administracji. (...) Już sły­

szę, że by chcieli; każdy by chciał, ale nie wszystko je s t na tym świecie możliwe. Te partie miały swoją opi­

nię i ich obecność w rządzie może być dla wielu czynnikiem budzącym niepokój. Wierzę, że za p ó ł roku, a tym bardziej za rok, ta postawa się zmieni. Wszyscy, którzy są w ogóle zdolni do zmian postaw y tę postawę zmienią, bo zobaczą, że się nic złe­

go nie stało, a za to dzieje się wiele

M IĘDZYNARODOW Y

PRZEWÓZ OSÓB

POLSKA - NIEMCY - HOLANDIA

Oferujemy:

Wynajem samochodu

- wycieczki ,

- wesela - przysięgi

Zapewniamy:

O Wysoki komfort O Klimatyzację O Milą 1 fachową

obsługę G § n S W H M ^ | i ]

Oferujemy odbiór spod domu i dowóz pod wskazany adres

te!. 448 625 810 012,448 606 883 395,448 500109 507

dobrego.

Wcześniej o tym, że w czasie negocjacji o koalicji przyjęto wspólne stanowisko na temat urzę­

dów wojewódzkich i podziału sta­

nowisk, m ówił przew odniczący klubu poselskiego PiS Przemysław Gosiewski. Na tę wypowiedź zare­

agował Andrzej Lepper.

- Żadnego takiego porozumie­

nia nie było, będziemy rozmawiać z przewodniczącym Gosiewskim. On nie może tak mówić, bo takiej roz­

mowy nie było. My ja ko Samoobro­

na jesteśm y tak ugodowi, że jeżeli

nie będzie żadnego stanowiska, to też nie będziemy mieć żadnych pre­

tensji.

ZASTĄPIŁA LEPPERA

Sejm powołał Genowefę Wi­

śniowską (Samoobrona) na wice­

marszałka Izby. Nowa wicemarsza­

łek po wyborze na tę funkcję po­

wiedziała:

- Będę chciała, aby w Sejmie zapanowała wreszcie taka łączność między nami, żebyśmy mieli świa­

domość, że nasza poselska praca

11 maja 2006 ma naprawdę służyć narodowi, ma służyć pojedynczemu obywatelowi.

To je s t wyzwaniem dla nas wszyst­

kich. N ad tym będę pracować. Tak samo na niwie rodzinnej. Myślę, że nie ma problemu. Ja przede wszyst­

kim mówię do drugiego człowieka i biorę p o d uwagę co ta druga osoba mówi, co ta druga osoba odczuwa.

Jeżeli tak będę postrzegana, to myślę, że nie będę miała problemu.

Nie będę musiała używać ostrych słów. Wręcz odwrotnie - poprzez de­

likatność na pew no więcej zyskam i uzyskam.

iewództwie

KORZENIOWSKI SZEFEM PO

W m inioną niedzielę w Tura­

wie dobyła się konwencja wybor­

cza Platformy Obywatelskiej na Opolszczyźnie. Leszek Korzeniow­

ski ponownie otrzymał mandat de­

legatów na przewodniczącego re­

gionalnej struktury PO. W tajnym głosowaniu zdecydowanie pokonał on kontrkandydata, którym okazała się posłanka Danuta Jazłowiecka.

W dniach poprzedzających zjazd w Turawie niezwykle aktywną dzia­

łalność przeciwko Leszkowi Ko­

rzeniowskiemu na rzecz przejęcia kontroli nad regionalną strukturą partii prowadzili wspólnie Jazło­

wiecka i Janusz Kowalski z Opola.

Delegaci na zjazd jednoznacz­

nie opowiedzieli się jednak po stro­

nie Leszka Korzeniowskiego. Do władz regionalnych z terenu na­

szych powiatów zostali ponadto wybrani: Gerard Żakowski (Ole­

sno) do komisji rewizyjnej, Walde­

mar Pęciak (Praszka) do sądu kole­

żeńskiego, a szefowa koła w Ole­

śnie Janina Czaja-Kozioł, wójt gminy Rudniki Andrzej Pyziak oraz radny z Byczyny Władysław Zawadzki do rady regionu. Ponad­

to Czaja - Kozioł oraz Pęciak zosta­

li delegatami na zjazd krajowy 23 maja w Warszawie. Delegatami na

zjazd krajowy z racji pełnienia do­

tychczasowych funkcji są także Le­

szek Korzeniowski i Aleksander Świeykowski. W sumie na zjazd krajowy partii w Warszawie z re­

gionu opolskiego pojedzie 26 dele­

gatów.

UWAGA NA NARKOTYKI

Co trzeci gimnazjalista jest po inicjacji narkotykowej, a 37 proc.

17-18-latków miało w swoim życiu kontakt z m arihuaną - tak wynika z przeprowadzonych badań.

Właśnie ruszyła ogólnopolska kampania „Bliżej siebie - dalej od narkotyków". Adresowana jest tym razem do rodziców, którzy - jak mówi Mirosława Olszewska, peł­

nom ocnik zarządu województwa opolskiego ds. przeciw działania narkomanii - najtrudniej przyjmują do wiadomości, że ich dzieci bar­

dzo wcześnie stykają się z narkoty­

kami.

Z badań wynika, że najbar­

dziej zaburzone są relacje pomię­

dzy ojcem a nastolatkiem. - Trzeba nie tylko ze sobą rozmawiać, ale i zmienić ja ko ść tej więzi - uważa Olszewska. W mediach pojawiać się więc będą spoty adresowane do rodziców w wieku 35 - 50 lat. Ma być delikatnie, bez drastycznych scen, na poziomie przyjacielsko- -edukacyjnym.

Opolski pełnomocnik wspól­

nie ze Stowarzyszeniem Pracownia Rozwoju Osobistego przygotował happeningi, debaty na uczelniach i dla szkół ponadgim nazjalnych, konferencje, warsztaty dla kateche­

tów, pedagogów, organizacji poza­

rządowych.

Uruchomiony także został te-

lefon informacyjny: 077 45 24 332.

PREZES ZW IĄZKU BANKÓW POLSKICH W OPOLU

- Chcemy budować stabilny biznes w Polsce - zapow iada Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

Na razie ZBP wspólnie z Biu­

rem Informacji Gospodarczej Info- Monitor wdraża system antyoszu- kańczy, który pozw ala eliminować transakcje zawierane przy pomocy fałszywych dokumentów. Drugim segmentem tego systemu jest plat­

forma wymiany informacji gospo­

darczej pomiędzy sektorem banko­

wym a innymi sektorami gospodar­

czymi.

Prezes Pietraszkiewicz, który 8 maja gościł w Opolu na zaprosze­

nie Opolskiej Izby Gospodarczej, chciałby, by z tego systemu korzy­

stali nasi przedsiębiorcy. W ten spo­

sób buduje się bezpieczeństwo i przejrzystość obrotu gospodarcze­

go, a szefowie firm m ogą ograni­

czyć ryzyko podejmowania decyzji o współpracy z niesolidnym kontra­

hentem czy decyzji o udzieleniu kredytu kupieckiego, konsumenc­

kiego, nierzetelnym klientom.

InfoMonitor oferuje dostęp do bazy, w której znajduje się 1,2 min informacji gospodarczych (najpeł­

niejsze dane w Polsce), pochodzą­

cych ze Związku Banków Polskich, funduszy, firm ubezpieczeniowych, pożyczkowych.

Inicjatywie patronuje marsza­

łek w ojew ództw a opolskiego, Grzegorz Kubat, który uważa, że pełne zaangażowanie zainteresowa­

nych stron jest cegiełką w budowa­

nie wizerunku regionu opolskiego jako przyjaznego inwestorom, rze­

telnym przedsiębiorcom i sprzyja­

jącego rozw ojow i bezpiecznego biznesu.

P R A C A W H O L A N D II

T W Ó J f T N Ę f l ,

W Y M A G A N Y P A S Z P O R T N IE M IE C K I

www, ł eve 11 .com.pl

• p raca d la kobiet i m ę żc zy zn

• o ferty w p rze m yś le i ogrodnictw ie

• o p ie ka polskich przed staw icieli

• m ożliw ość stałej w spółpracy

O p o le ul. 1 Maja 111 N ow a W ioska tel. 7 7 /4 5 6 4 7 67 3 2 /4 1 9 53 02

5/52

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

5/52

(3)

¡^WAltáCb-

Inspektor Iwona Solisz prezentuje kserokopię jednego z odnalezio­

nych dokumentów

dzieć, ja k ie in fo rm a cje za w ie ra ­ j ą - dodaje.

Z n alezisk o pow róci do kuli, ale w cześniej d ziu ry w niej z o ­ sta n ą zaspaw ane. P onadto z n a j­

d ą się tam ró w n ież d okum enty in fo rm u jące o obecnym re m o n ­ cie, a tak że m o n eta z w iz e ru n ­ kiem p ap ieża Jan a P aw ia II.

reklama M ilena Z atyln a

» n i w n o w y m

o p a k ° w a

V

wieluń

'DAKCJA: a, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcjajpro@ o2.pl, tel. 034/3588774, teL/fax 034/3591921

PKS Kluczbork

ul. Byczyńska 120 tel. 077/418 18 32 WWW. pks. kluczbork. pl

• Bad^aTrra“TeiH?iTc^ne pojazdów

• Diagnostyko komputerowa

• Laserowa geometria

• Naprawy pojazdów

• Serwis ogumienia

• Pomoc drogowa t*i 0095 431 9os

/AKO

K U LISY 19 r i .

™ —

11 maja 2006

wieści gminne

Byczyna:

Znaleźli dokumenty i monety

Robotnicy rem ontujący wieżę kościoła katolickiego znaleźli stare dokum enty i m onety z XVIII i XIX wieku. Były ukryte w m iedzianej pozłacanej ku­

li um ieszczonej na dachu świątyni.

- Ś cią g n ę liśm y kulę, o d k rę ­ ciliśm y ją , a o zn a le zisk u p o w ia ­

d o m iliśm y księd za p ro b o szcza - re la c jo n u je S te fa n S y g u lk a , p racu jący przy rem o n cie w ieży .

W iek je d n e g o z ręk o p isó w tru d n o będzie u stalić, p o n iew aż je s t on bard zo zniszczony. - K u ­

la w 1945 roku zo sta ła o strze la ­ na p r z e z ż o łn ie rzy radzieckich.

Rękopis, prezentowany przez proboszcza Tadeusza Jaśkiewicza, nie zachował się w zbyt dobrym stanie ze względu na wilgoć

J e s t p o d ziu ra w io n a j a k sito, d la ­ tego je d e n z dokum entów , n a ra ­ żo n y na d zia ła n ie wody, j e s t w takim sta n ie - m ów i Iw ona So­

lisz, in sp ek to r ds. o ch ro n y z a­

b ytków w k lu czb o rsk im staro ­ stw ie.

K olejne ręk o p isy p o c h o d z ą z 1860 roku i s ą bard zo dobrze zachow ane, p o n iew aż b e zp iecz­

nie p rzeleżały w m iedzianej tu ­ bie. Z n alezio n e m on ety to ta la ­ ry, fenigi i sreb rn e grosze.

- To ta k i zw yczaj, że w ku­

lach u m ieszcza się d o ku m en ty

„ku p a m ię c i” d la p rzy szły c h p o ­ koleń. In fo rm u ją one o p o p r z e d ­ nich rem ontach kościoła, śro d ­ kach fin a n s o w y c h p r z e z n a c z o ­ nych na ten cel, fu n d a to ra c h . P o n a d to o p ró c z d o k u m e n tó w u m ie szc za s ię tam a k tu a ln e śro d k i p ła tn ic z e w n ie w ie lk ie j ilo ści - tłu m aczy p ro b o szcz by- czyńskiej p arafii k siąd z Tade­

usz J a śk iew icz. - W n a jb liższym c za sie d o ku m en ty zo sta n ą p r z e ­ tłu m a czo n e z ła cin y i w ted y bę­

d ziem y m o g li ko n kretn ie p o w ie-

Dębina (gm. Gorzów Śl.):

Zderzyli się na prostej

W piątek 5 maja o godz. 11.50 na trasie Gorzów Śl. - Dębina doszło do groźnego wypadku. Na prostym odcinku drogi ciężaro­

wy DAF zderzył się z fordem mondeo.

Kierujący DAF - em 50 - letni mieszkaniec gminy Kluczbork z niewyjaśnionych przyczyn skręcił na lewy pas i uderzył w nadjeżdża­

jący z przeciwka samochód.

Następnie samochód ciężaro­

wy zjechał do rowu, naczepą blo­

kując jeden pas ruchu. Ford wylą­

dował w rowie i przewrócił się na bok. Do uwolnienia 35 - letniego kierowcy z wraku mondeo, straża­

cy użyli dwóch zestawów sprzętu hydraulicznego.

Rannego mężczyznę pogoto­

wie ratunkowe odwiozło do szpita­

la w Oleśnie. Obaj kierowcy byli trzeźwi. Usuwanie skutków zda­

rzenia zakończono po godzinie 16:00. W działaniach ratowniczych uczestniczyli strażacy z PSP Ole­

sno i OSP Gorzów Śl.

- Obecnie prowadzim y postę­

powanie ą ’ celu wyjaśnienia p rzy­

czyn wypadku - mówi rzecznik pra­

sowy oleskiej policji Alina Grze- biela — Kochman.

A.B.

Usuwanie skutków wypadku trwało kilka godzin

reklama ---

ORNYCH

_____________

SKUP ZŁOMU ISU PHU W A M A D - złom,

- opał (węgiel, koks, miał) - stal

transport samochodowy od 0,5 kg do 25000 kg[

Promocyjne ceny!

Płatność gotówką!

Ligota Zamecka, ul. Kujakowicka 80

Kluczbork, ul. Dworcowa 1

tel. 077 413 36 52

lub 0502 520 556

(4)

wieści gminne Sä!M5Y 19

11 maja 2006

Wołczyn:

Nowy system, nowa szkoła

Po raz pierwszy w naszym powiecie zostanie zasto­

sowany elektroniczny system naboru do szkół po- nadgimnazjalnych. Ponadto nabór uczniów do Li­

ceum Ogólnokształcącego w Wołczynie stał się fak­

tem.

Te dwie kwestie stanowiły głów­

ny przedmiot spotkania, do jakiego doszło w miniony poniedziałek 8 maja. Rodzice gimnazjalistów spotka­

li się z nauczycielami i władzami gmi­

ny. Wcześniej z burmistrzem spotkali się uczniowie. Elektroniczny nabór do szkół ponadgimnazjalnych będzie prowadzony od 15 maja do 16 czerw­

ca.

-Oznacza to, że po 15 maja trze­

cioklasiści muszą wejść na interneto­

wą stronę edukacyjną naszego powia­

tu i sprawdzić oferty szkół. Potem za­

logować się i zapamiętać hasło. Bę­

dzie ono potrzebne potem do wpisy­

wania ocen ze świadectwa. Następnie należy dokonać wyboru trzech szkół.

Po 16 czerwca rekrutacja zostaje za­

mknięta. Między 23 a 26 czerwca uczeń musi złożyć wymagane doku­

menty do szkoły pierwszego wyboru- wyjaśniał wicedyrektor gimnazjum Dariusz Jaśkiewicz. Pierwsze infor­

macje o nowym systemie naboru mo­

gą niektórych przestraszyć stopniem skomplikowania. Dyrektor gimna­

zjum, Ewa Włos uspokaja:

-Jestem przekonana, że ucznio­

wie świetnie sobie z tym poradzą. Nie będą mieli z tym problemu także ci, którzy nie mają w domu dostępu do in- ternetu. Oczywiście mogą liczyć na pomoc nauczycieli. Szczególnie na lekcjach techniki. Wtedy będą mogli się logować i dokonywać wyboru.

O szkole średniej w Wołczynie mówiono już przed 20 laty. Temat po­

wracał co jakiś czas.

-Trzy lata temu, gdy obejmowa­

łem urząd burmistrza, nie odważyłem się jeszcze powiedzieć czy realizacja takiego przedsięwzięcia stanie się fak­

tem- przyznaje burmistrz Jan Leszek Wiącek. - Bo łatwo jest rzucać słowa na wiatr. Postanowiliśmy, że wyjdzie­

my publicznie z tym tematem dopiero wtedy, kiedy będziemy do tego przygo­

towani. Dzisiaj wiedząc, że spełniamy wszystkie kryteria, mamy odwagę po­

wiedzieć, że są odpowiednie warunki do tego, aby liceum mogło funkcjono­

wać od 1 września. I chcemy tego li­

ceum.

Wcześniej przeprowadzone an­

kiety zadecydowały o tym, że byłyby w nim dwa oddziały: z rozszerzeniem programowych przedmiotów humani­

stycznych lub matematycznych. Ka­

sia Adaszyńska z III h chciałaby się w nim uczyć.

- Dobrze przemyślałam swoją decyzję. Szkoła na miejscu to wspa­

niała rzecz. Mówi mi to także rodzeń­

stwo, które niestety nie miało takiej szansy jaka teraz przede mną się po­

jawiła. Mogłabym uczestniczyć w po­

zalekcyjnych zajęciach sportowych i mieć więcej czasu dla siebie. Przecież nie musiałabym dojeżdżać.

Jednak nie wszyscy uczniowie myślątak jak Kasią Część z nich chce uczyć się w Kluczborku. Decyduje o tym profil liceum. Sąteż i tacy, którzy swoją decyzję opierają głównie na tym, że w większym mieście i więk­

szej szkole będą bardziej anonimowi.

Niektórzy z nich przyznawali się, że wyboru szkoły dokonają chyba dopie­

ro w ostatniej chwili.

Rodzice ze spokojem podchodzą do tej sprawy. W pierwszym przypad­

ku liczą na komputerowe umiejętno­

ści swoich pociech, w drugim- służą rad ą, ale ostateczną decyzję pozosta­

wiają swoim dzieciom.

Czy uczniowie sprawnie pora­

dzą sobie z nowym systemem nabo­

ru? Okaże się to w praktyce. Tylko ilu z nich przekroczy próg wołczyńskie- go liceum?

Kamila Malicka

Olesno: Mniej pożarów i więcej miejsc pracy

Podsumowali rok na sesji

Do głównych tematów ostatniej sesji rady powiatu w Oleśnie 27 kwiet­

nia, należały wystąpienia komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Oleśnie st. kpt. Czesława Nogi oraz dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Oleśnie Macieja Flanka. Przedstawili oni sprawozdania z działalności podległych im instytucji.

ku tych zdarzeń w yniosły ok.

1.600 tys. zł w tym straty pożaro ­ we to 290 tys. zł. U ratow ane m ie­

nie oszacow ano na ok. 7 tys. zł.

W ubiegłym roku strażacy n ajczęściej in te rw e n io w a li w gm inie O lesno - 1887. N a drugim miejscu je s t gm ina D obrodzień - 842 z d a rz e n ia, później gm ina Praszka 509 zdarzeń.

Na terenie pow iatu oleskiego

¡5 w ystępują zagrożenia zw iązane z o d ziałaln o ścią zakładów produk- s cyjnych, przew ozem przez ten te­

ren m ateriałów niebezpiecznych czy c h a ra k te ry s ty k ą teren u . - Około 35 % p o w ierzch n i naszego pow iatu za jm u ją obszary leśne w w iększości za licza n e do pierw szej kategorii zagrożenia pożarow ego - stw ierdził kom endant.

Jak pierwszy głos zabrał dyrektor Urzędu Pracy Maciej Flank Maciej Flank inform ow ał, że

w porów naniu do lat poprzednich w skaźnik bezrobocia obniżył się.

- Sytuacja w naszym pow iecie je s t dobra, poniew aż w skaźnik bezro­

bocia spada. Mimo to staram y się pozyskiw ać dodatkow e środki na za p o b ieg a n ie tem u zja w isku - mówił na sesji dyrektor PUP. W 2005 roku Powiatowy Urząd Pra­

cy w O leśnie realizow ał dwa pro­

jekty w spółfinansow ane ze środ­

ków Unii Europejskiej. W ramach pierw szego z nich pod nazwa

„Jestem aktyw ny” w sparcie fi­

nansow e uzyskało 67 osób do 25.

roku życia oraz absolwentów. N a­

tom iast w ram ach drugiego pro­

jek tu „Pow rót na rynek pracy”

pozyskano środki na szkolenia,

Kluczbork:

Złapali przemytnika

W piątek 5 maja w ręce policjantów wpadło prawie 2,5 tys. paczek pa­

pierosów z przemytu. Pochodziły głównie z Ukrainy i nie posiadały znaków polskiej akcyzy.__________________

gdzie już czekała na wywóz na

W ręce policjantów wpadło 2,5 tys. paczek papierosów

Funkcjonariusze sekcji krymi- Andrzeja K., mieszkańca Kluczbor- nalnej do walki z przestępczością ka.

gospodarczą zabezpieczyli niele- Część łupu ukryta była w galny towar na posesji 47 - letniego garażu, a część w samochodzie,

Zachód.

-Posesja ta była od jakiegoś czasu p o d naszą obserwacją - informuje Roman W oźniak, naczelnik sekcji kryminalnej. - Uznaliśmy, że najdogodniej będzie wkroczyć właśnie w piątek rano. Na posesji oprócz Andrzeja K. były inne osoby, które nie miały związku z tym procederem. Zatrzymany był ju ż w przeszłości karany za podob­

ni ne działania.

Andrzejowi K. grozi grzywna s i kara pozbawienia wolności do lat 2 dwóch. Oszukał skarb państwa na co najmniej 4,8 tys. zł, gdyż tyle wynosi wysokość uszczuplenia podatku akcyzowego papierosów przechwyconych przez policjantów.

MZ

dotacje na rozpoczęcie działalno­

ści gospodarczej oraz prace inter­

w encyjne. D użym zainteresow a­

niem cieszyły sie rów nież zorga­

nizow ane po raz pierw szy w O le­

śnie Targi Pracy. Dzięki nim po­

średnicy pozyskali ok. 350 m iejsc pracy, m. in. na takie stanow iska jak : stolarze, pracow nicy budow ­

lani, pracow nicy adm inistracji.

- Targi p ra cy były doskona­

łą okazją do spotkania w ielu p ra ­ codaw ców z liczną grupą osób zainteresow anych podjęciem z a ­ trudnienia. Wzięło w nich udział ok. 250 osób w tym rów nież m ło­

dzież szkolna - m ów ił Flank.

W 2005 roku najw ięcej bez­

robotnych było na terenie gminy Praszka - 995 osób. Dalej je st gm ina O lesno - 647 bezrobot­

nych i gm ina Rudniki 354 osoby.

Poza tym w 2005 roku nie­

znacznie w zrosła liczba b ezrobot­

nych w przedziale w iekow ym 25 - 34 lata oraz osób w w ieku 55 - 59 lat. Z kolei najw ięcej je s t b ez­

robotnych z w ykształceniem za­

sadniczym zaw odow ym oraz gim nazjalnym .

N a jc z ę ś c ie j in te r w e n io w a li w g m in ie O le s n o

Jako drugi sw oje spraw ozda­

nie przedstaw ił kom endant PSP w O leśnie Czesław Noga. Stw ier­

dził, że ubiegły rok był lepszy od poprzedniego. - W 2005 roku od­

notowano 647 zdarzeń. Jest ich o 90 m niej niż w 2004 roku. Ilości te nie św iadczą je d n a k o spadku zagrożenia, lecz o w zroście św ia­

dom ości społecznej oraz dobrej p ra cy prew encyjnej i szkolenio­

wej - m ówił na sesji kom endant.

Jak w ynika ze spraw ozdania kom endanta w 2005 odnotow ano 227 pożarów, 14 fałszyw ych alar­

mów oraz 433 m iejscow e zagro­

żenia. Straty poniesione w wyni-

Jak dalej w ynika ze sp ra­

w o zd an ia na te ren ie po w iatu funkcjonuje kilka zakładów o zw iększonym ryzyku, m ogących sp ow odow ać p o w a ż n ą aw arię przem ysłow ą. Do tych zakładów zalicza się m. in. zakład „Elkom - G az” w Praszce, gdzie m agazy­

now any i rozlew an y je s t gaz płynny w ilości do 200 ton, O krę­

gow a Spółdzielnia M leczarska w O leśnie (w układach chłodzenia sto su je się am o n iak , k tó ry w przypadku aw arii m oże w ydostać sie do atm osfery i spow odow ać sk ażen ie w ew n ątrz zak ład u , a przy niekorzystnych w arunkach atm osferycznych chm ura am onia­

kalna m oże przem ieścić się poza teren zakładu), Energia Praszka Spółka z o. o. w Praszce posiada ją c a stacje zgazow yw ania LNG składająca się z dw óch zbiorni­

ków z ciekłym m etanem . - Z akła­

d y te na bieżąco są kontrolow ane p rze z strażaków p o d względem p rze strze g a n ia p rzep isó w p r z e ­ ciw pożarow ych - inform ow ał ko­

m endant Noga.

W 2005 roku strażacy prze­

prow adzili w sum ie 144 kontrole.

K om endant w spom niał rów ­ nież o ubiegłorocznym zakupie dla jed n o stk i w O leśnie sam ocho­

du ratow niczo - gaśniczego.

- W 2005 roku PSP w O le­

śn ie p r z y w spółudziale K om endy G łów nej oraz p o m o cy starostw a p o w ia to w e g o i p o szc ze g ó ln y c h gm in udało się za ku p ić now y sa ­

m ochód z fu n k c ją ograniczania s tr e f skażeń. Sprzęt ten był nam bardzo p o trzeb n y - podsum ow ał kom endant.

A neta Bednarek

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

(5)

—SY19—. wieści gminne

11 maja 2006

Bernard Kus, działacz mniejszości niemieckiej apeluje:

DLA DOBRA MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ WIĘCEJ ROZWAGI PANIE BURMISTRZU

Dwa artykuły, dwóch różnych gazet regionalnych o niemal identycznej treści, rozpętały burzę. „KULISY” z 27 kwiet­

nia 2006 i „NTO” z 6 maja w relacjach z posiedzenia Rady Miasta i Gminy Olesno, sumującej dokonania za rok 2005 sesji abolutoryjnej, przekazały przebieg debaty radnych i odniesienia do niej burmistrza Edwarda Flaka.

-Jestem pewien, że Edward Flak miał jed en z dni, w których zatraca poczucie odpowiedzialności za to co mówi - uważa przewodniczący rady powiatu Bernard Kus

Zam iar spędzenia z rodziną relaksow o popołudnia nad zale­

wem w Psurow ie przy dźw iękach muzyki orkiestr dętych, nie ziścił się. Znajom i, w tym także z kręgu M niejszości N iem ieckiej, z ubole­

waniem i niepokojem kom ento­

wali przem ów ienie burm istrza o 45 letnim ciemiężeniu, p o zbaw io­

nych p ra w Ślązaków m ieszkają­

cych na tej ziemi. Zadaw ano so­

bie pytania, czy rzeczyw iście ta­

kie odniesienie w ładz polskich w stosunku do tysięcy rodzin ślą­

skich osiadłych na ziem i oleskiej od w ielu pokoleń, m iało m iejsce?

Przecież wsie, zagrody rozw ijały się cyw ilizacyjnie, stając się w zo­

rem dla w ielu rejonów Polski.

N astępne dni po ukazaniu się cytow anych artykułów o p isu ją­

cych przebieg sesji stały pod zna­

kiem polem iki i to głów nie radio­

wej z rzetelnością przekazu dzien­

nikarskiego. Przew odniczący Z a­

rządu W ojew ódzkiego TSKN po­

seł Henryk Kroll w dyskusji w Sa­

lonie Politycznym Radia O pole bronił Edw arda Flaka uznając, że obydw a przekazy dziennikarskie s ą nierzetelnym , przekręcającym przem ów ienie burm istrza, obra­

zem sesji. Ja osobiście skłaniam się ku tezie, że takie staw ianie spraw y je st nie opartym na spraw ­ dzonych dow odach pom ów ieniem dziennikarzy.

M irosław D ragon z NTO je st mi znanym z rzetelnego rzem iosła d zien n ik arsk ieg o rep o rterem . Przez długi okres czasu był redak­

torem naczelnym kolo ro w eg o m iesięcznika „O leska G azeta Po­

w iatow a” . N a ocenę jeg o pracy m ogę sobie pozw olić, gdyż w tej

to gazecie publikow ałem , pisaną przez siebie kolum nę w języku niem ieckim . Z ca łą odpow iedzial­

nością m ogę stw ierdzić, że pozba­

wiony je st jakichkolw iek fobii an- ty n iem ieck ich . P row adzenie w swojej gazecie kolum ny w języku niem ieckim i to głów nie w zakre­

sie życia organizacyjnego m niej­

szości, zachow ania tożsam ości i dziedzictw a kulturow ego je st tego dowodem . W ykluczam także j a ­ kiekolw iek m atactw o redakcyjne ze strony Sław om ira Majdy. Po pierw sze dlatego, że relacje w tre­

ści są praw ie identyczne w arty­

kułach panów D ragona i Majdy, a po drugie, czytając regularnie od ukazania się pierw szego numeru,

„K ulisy Pow iatu” nigdy jeszcze nie natknąłem się na sfałszow anie relacji reporterskich im prez i zda­

rzeń w których osobiście uczest­

niczyłem . A tych było sporo na przestrzeni ukazyw ania się pisma.

N ie chcę n ato m iast zataić m yśli, które nasunęły mi się czy­

tając fragm enty w ystąpienia bur­

m istrza na ostatniej sesji. Sam na niej nie byłem , ale jestem pewien, że Edward Flak m iał jeden z dni, w których zatraca poczucie odpo­

w iedzialności za to co mówi jako funkcjonariusz sam orządow y na w ysokim szczeblu. A mnie szcze­

gólnie boli to, że czyni to czło­

w iek pow ołany z rekom endacji organizacji, z którą jestem zw ią­

zany aktyw nie z własnej i w ybor­

ców woli od ponad 16 lat. By nie być gołosłow nym przytoczę tutaj zdarzenie z 22 m arca 2003 roku.

Była to sobota. W O leśnie odby­

wał się doroczny zjazd spraw oz­

daw czy TSKN. Bezpośrednio po

w yborze na w icew ojew odę opol­

skiego człow ieka z naszych szere­

gów - Jana D zierżona, delegaci okazali dumę i zadow olenie. Pan Flak przyjął to inaczej. W w yw ia­

dzie dla NTO skw itow ał to pa­

m ię tn ą zapow iedzią: „kopnę w d... i w yrzucę za drzw i." Z nie­

m ierzalną w swoim w yrazie szko­

d ą dla organizacji Niem ców po­

szła treść tego paskudnego w y­

w iadu w świat. Przewodniczący TSKN Henryk Kroll w prasowym odniesieniu się do tego wywiadu stw ierdził, że właściw ie nie ma co kom entow ać, bo wyw iad je st sa-

m ookreśleniem kultury osobistej Edwarda Flaka.

Podobny w swoim w yrazie był późniejszy wywiad pana Flaka też dla NTO dotyczący bezpo­

średnio mnie. Proszę wybaczyć pojaw iające się tutaj wątki osobi­

ste, ale w łaśnie one sk ła n ia ją mnie do tezy, że Pan burm istrz ma trudności w utrzym aniu nieokieł­

znanej spo n tan iczn o ści w cu­

glach. W artykulacji zachow ań Pana F laka nie m ogę pom inąć urzędow ego pism a z ew idencją n u m ery czn ą N r I. 0711-12/03 skierow anego do mnie jak o do Przew odniczącego rady Powiatu.

Treść listu posądza mnie o cechy am nezji i arogancji, a finalną radą tego nader bolesnego pouczenia ze strony tego przecież wysoko w ykształconego człow ieka je st, by siedzieć w tym wieku co ja , w dom u i odm awiać różaniec a nie p leść trzy p o trzy. Proszę mi w ie­

rzyć, że takie traktow anie pow o­

duje nieustający, trudny do znie­

sienia ból psychiczny.

Do pow yższych treści mogę dodać długi rejestr d estru k cy j­

nych działań burm istrza w stosun­

ku do pracy sam orządu pow iato­

w ego i starostwa. N ie m ogę nie odnieść się do upadlającego okre­

ślenia radnego M iasta i Gminy N orberta Hober. Flak nazwał go na omawianej sesji największym cynikiem, największym krytykan- tem i nierobem.

N orbert Hober od prawie 8 lat je st pracow nikiem starostwa.

W jeg o obow iązkach jak o zastęp­

cy N aczelnika W ydziału Promocji i Rozwoju Gospodarczego je st or­

ganizacja przedsięw zięć w zakre­

sie p artn erstw a zagranicznego, rozw oju p rzed sięb io rczo ści, w sp ó łin icjaty w a w organizacji w ielu spotkań z zakresu historii lokalnej. Walorem w pracy N or­

berta Hobera je st doskonała zna­

jo m o ść ję z y k a niem ieckiego.

O cena jeg o pracy należy do jego bezpośredniego przełożonego tj.

starosty. Pozw olę jednak sobie, ja k o p rzew odniczący Rady stw ierdzić, że jeg o praca na styku z R adą Powiatu je st wzorowa. Ten fakt powoduje, że burm istrzowi Flakow i k ategorycznie odm a­

wiam prawa do określania N or­

berta Hobera mianem nieroba.

W yżej skreślone osobiste m yśli, a także własne oceny skła­

n ia ją m nie do sform ułow ania ostatecznej refleksji. Brzmi ona następująco: Jedyną kom petent­

na strukturą Towarzystwa Spo­

łeczno K ulturalnego Niemców, do udzielania rekom endacji na kandydata do funkcji burm i­

strza jest Zarząd M iasta i G m i­

ny naszej organizacji. Radzę ko­

leżankom i kolegom głęboko za­

stanow ić się przed podjęciem tej arcyważnej decyzji. Chodzi o do­

bro i jedność organizacji z którą się identyfikuję.

Bernard Kus Od redakcji: Bernard Kus jest znaną, bardzo wpływową i niezwykle akty­

wną w codziennej pracy osobą. Od początku powstania TSKN na Śląsku Opolskim zasiada we władzach regionalnych organizacji. Obecnie jest także Przewodniczącym Rady

Powiatu w Oleśnie.

POSEŁ LESZEK KORZENIOWSKI:

Ja nie wątpię w to, mimo że na sali mnie nie było, że jednak Edward Flak obraził Polaków. Przyjmuję te jego słowa, jako koszmarną rzeczywistość. Jestem przekonany, że tak było.

próby ratowania skóry Flaka powodują tylko obrzydzenie. W pisują się w cały ciąg paskudnych zachowań tego człowieka.

Z satysfakcją przyjmuję opublikowane w NTO słowa kilku oleskich działaczy MN, którzy odcinają się od zachowań burmistrza. Klaudiusz Prochota wyraźnie zaakcentował, że Flak nie może liczyć na poparcie lokalnej organizacji MN w zbliżających się wyborach.

Na tak wyrazistą opinię nie m ogą się jednak zdobyć liderzy Mniejszości Nie mieckiej na Opolszczyźnie. To mnie zdumiewa. Poseł Ryszard Galla wprawdzie wspomina, że osoby, które nie zasługują na rekomendację, tej rekomenda­

cji nie dostaną, ale zaraz w następnym zdaniu zastrzega się, że nie należy odnosić tych słów bezpośrednio do Pana Flaka, bo o tym, kto, gdzie kan­

dyduje decydują struktury lokalne TSKN. Czyżby zatem należało tę wstrzemięźliwość Galii uznać jako słowa ostrzeżenia pod adresem ole­

skich działaczy MN, by za szybko nie odcinali się od Flaka bo liderzy w regionie m ają inne zdanie? Chyba tak. Proszę zwrócić uwagę na zachowanie się w tej sprawie posła Henryka Krolla. On wszem i bec powtarza, co Flak myślał, a nie, co Flak powiedział.

Panie pośle! Apeluję do Pana o odrobinę rozsądku. Niech Pan odważy się głośno powiedzieć, że Flak to wstyd dla Was jako orga­

nizacji, to wstyd dla miasta i jego mieszkańców, to wreszcie wstyd dla gminy, na czele której z ramienia MN stoi i że wreszcie nadszedł czas by Mniejszość Niemiecka na Opolszczyźnie przestała mieć twarz Flaka i by już nigdy więcej w przyszłości nie musiała się za tę twarz wstydzić.

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

(6)

wieści gminne K U LIS Y io

P O W I A T U * ^

11 m aja 2006

0 komentarz do całej sprawy poprosiliśmy radnych Norberta Hobera 1 Kazimierza Konieczkę

NORBERT HOBER:

- Zgadzam się z pewnymi wypowiedziami moich kolegów, głównie pana Za­

porowskiego, a także z tezą która została postawiona w „NTO ”, w tytule artykułu.

Jeżeli byśmy się trzymali tej tezy, że pan burmistrz nie myśli rozsądnie, to takie głu­

poty w jego wypowiedziach mogą się zdarzyć i trzeba to wziąć na karb choroby związanej z niedobrze funkcjonującym zdrowiem psychicznym. Powinni się tym za­

ją ć specjaliści. Dlatego ja osobiście, ani moi koledzy z klubu niezależnego nie b ę -'

dziemy wchodzili w spór o te inwektywy, bo to się po prostu osobie w takim stanie może zdarzać, że mówi niedorzeczności. Zdziwiło mnie to, że w protokole z ostatniej sesji nie ma żadnej wzmianki o całym zajściu. Tak, jakby się nic nie wydarzyło. I taki protokół podpisał przewodniczący Rady’...

K A ZIM IERZ K ONIECZKO:

- Z bólem słucham tego, co się dzieje teraz w mediach. Pewni ludzie, w osobach pana Fla­

ka, pana Jurczyka, a zwłaszcza posła Henryka Krolla, chcą zrobić ze mnie przestęp­

cę. Chcą mi włożyć w usta słowa, których ja nie powiedziałem, których bym nigdy nie wypowiedział, m. in„ że to ja się odezwałem do pana Flaka w odwecie, że ja k mu się nie podoba, to niech wyjedzie, czego nigdy nie powiedziałem. Poza tym uwa­

żam, że te słowa, które pan Flak wypowiedział, odnosiły się do ludności polskiej. W tej chwili pan Flak próbuje się wymigać, próbuje wmówić mi, że to ja sobie coś ubz­

durałem, ale j a uważam i dalej to podtrzymuję, że to powiedział pan Flak. Zresztą

relacje, które ukazały się w „Kulisach ” na drugi dzień po sesji, w „ Telegrafie" i w „NTO”, moim zdaniem są prawdziwe. Ja nie miałem żadnego wpływu na to, co piszą redaktorzy. Uważam, że pan Flak celowo chciał obrazić nas, Polaków, nie tylko Polaków, bo ludzi przybyłych na te ziemie, bo pan Flak nie dopuszcza do siebie pewnych relacji historycznych. Mam wielki sentyment do kapła­

na, arcybiskupa Alfonsa Nosola, którego zawsze uważałem za wielkiego orędownika pojednania, a pan Flak stara się zburzyć to, co było budowane przez tyle lat, bo budzą się w nim ciągle jakieś na- cjonaltmy.

rozm. Sławomir M ajda

CZY TO PROBA

FAŁSZOWANIA PROTOKOŁU?

Niemal we wszystkich komentarzach dotyczących wypowiedzi Edwarda Flaka podczas ostatniej sesji rady powtarza się jedno zdanie: ...ja tam nie byłem, ale je że li to je s t praw dą?...

Szczególnie uparcie powtarzają to posłowie MN Ryszard Galla i Henryk Kroll. Form a ta zwra­

ca uwagę, bo natychmiast sugeruje, że w ogóle to nie jest pewne czy Flak coś podobnego po­

wiedział, czy też być może są to jedynie przekłamania dziennikarzy i wrogich burmistrzowi radnych. Kiedy przed chw ilą przeczytałem w wypowiedzi radnego Hobera, że w oficjalnie zło­

żonym protokole z tej sesji nie ma ani słowa o tym wydarzeniu, to jestem pewien, iż powtarza­

nie przez posłów broniących Flaka, że wcale nie ma pewności, że burm istrz w ogóle coś takie­

go powiedział, ma swoją logikę. Za miesiąc, kiedy wszystko ju ż ucichnie, jedynym dokumen­

tem, który pozostanie po tej feralnej sesji, będzie oficjalny protokół. Tymczasem ju ż teraz wia­

domo, że ktoś zadbał o to, aby w oficjalnym protokole na temat wydarzenia, o którym dysku­

tuje się w społeczeństwie regionu od tygodnia, nie ma ani słowa.

Ktoś podejmuje próbę zamazania, zniekształcenia rzeczywistości. Ktoś się zdecydował na sfałszowanie protokołu. Ktoś, z otoczenia burmistrza lub sam burmistrz, zdecydował się na kłamstwo. To nie są żarty. To nie zabawa w politykę czy politykierstwo. To próba świadomego okłamania tych, do których protokoły z sesji powinny trafić, to wreszcie próba okłamania spo­

łeczeństwa. To zwykłe, ordynarne oszustwo. Mam nadzieję, że tych kilka zdań zwróci uwagę odpowiednich urzędów i służb na to, że zachodzi podejrzenie popełnienia poważnego przestęp­

stwa. Ze swojej strony zapewniam, że to, co cytowaliśmy na naszych łamach, jest wiernym za­

pisem słów burmistrza Edwarda Flaka, mimo iż te słowa wymazano z oficjalnego protokołu.

„Z głupotą nie wygrasz..."

Wiadomo, że w powiecie oleskim mieszka spora grupa ludzi, któ­

rzy określają się jako mniejszość niemiecka. Żyją w Polsce, wielu z nich tutaj właśnie pracuje i tu wychowuje dzieci. Potrafią znaleźć się w dzisiejszej rzeczywistości i znakomicie współżyją z pozosta­

łą częścią społeczeństwa, a najwyższym celem jest dla nich dąże­

nie do wspólnego dobra. I tak, według mnie, powinno być. Z d a­

rzają się jednak jednostki, tak jak wszędzie, które uważają się za lepsze, innych mając za nic. Na dom iar złego, rozpowszechniają fałszywe teorie, żeby wprowadzić zam ęt w narodzie i skłócić ze sobą, kogo się tylko da.

Gdyby te osoby były zwykłymi obywatelami, a swoje, oparte na niena­

wiści, lub innym dziwnym zjawisku, poglądy wygłaszali pod budką z pi­

wem, to nie widziałbym w tym może nic złego. Może poczułbym nawet li­

tość, bo nad takimi trzeba się zlitować.

Jeżeli jednak teorie takie wygłasza osoba, która w lokalnym społeczeń­

stwie pełni ważną funkcję, a wygłasza je na forum publicznym i na dodatek kłamie, to muszę niektóre rzeczy zde­

mentować, bo są ludzie, skłonni uwie­

rzyć w różne brednie.

Otóż, najpierw napiszę, o kogo mi chodzi, żeby nie było wątpliwości i niedomówień. A mianowicie, piszę o burmistrzu Olesna Edwardzie Flaku.

Człowiek ten niejednokrotnie próbo­

wał wmówić mieszkańcom gminy, że nie lubię Niemców. Bzdura. Pytam, na jakiej podstawie burmistrz wysunął ta­

kie wnioski? Dlatego, że piszę prawdę i chcę rzetelnie wykonywać swoją pra­

cę? Dlatego, że pragnę przekazać jak najwięcej informacji społeczeństwu?

Muszę powiedzieć, że chociaż nie mam nic wspólnego z mniejszością

niemiecką to jednak nie znaczy, że czuję do jej członków antypatię. Prze­

ciwnie. Mam wśród Niemców, zarów­

no polskich, jak i prawdziwych, sporo przyjaciół. Spotykam się z nimi, roz­

mawiam i szanuję, bo szanuję wszyst­

kich ludzi, w odróżnieniu od niektó­

rych...

Zastanawiam się, skąd się bierze niechęć burmistrza Flaka do mnie i do mediów w ogóle. Przecież ten czło­

wiek nawet ze mną nie rozmawiał, chociaż chciałem się z nim spotkać nie raz i nie dwa razy. A przecież mógłby powiedzieć, co zrobił dla lokalnej spo­

łeczności, mógłby się pokazać w pozy­

tywnym świetle. No, chybą że nic po­

zytywnego nie zrobił i boi się, że nie będzie miał o czym ze mną rozma­

wiać, a ludziom opowiadą że to ja kła­

mię, dlatego ze mną nie rozmawia.

Przewrotne, ale zdaje się, że tak wła­

śnie jest.

Nie jestem mieszkańcem Olesną ani nawet gminy, dlatego obserwuję wszystko i staram się być obiektyw­

nym. Nie łączy mnie nic z żadną opcją polityczną a jedyne, co leży mi na ser­

cu, to żeby pisać o tym, co się dzieje szczerze i rzetelnie. Ludzie mają pra­

wo do otrzymywania informacji, szczególnie, że nie każdy ma czas na to, by iść samemu do gminy i pytać o różne sprawy. Po to jest prasa. Tyle, że w Oleśnie panują inne zwyczaje.

Urzędnicy mają zakaz rozmawiania z dziennikarzami. To jest fenomen w skali kraju, jeżeli nie Europy.

Ktoś z zewnątrz mógłby jeszcze zapytać, co z radnymi. Bo przecież, o ile urzędnicy są podwładnymi burmi­

strza, o tyle radni są przedstawicielami wyborców ze swoich okręgów i to właśnie ich interesy powinni reprezen­

tować. W Oleśnie jest jednak inaczej.

Grupa radnych, stanowiąca większość, nigdy nie sprzeciwiła się burmistrzowi i pewnie nigdy nie wypowiedziała w ogóle swojego zdania. Dlaczego?

Czyżby byli to ludzie pozbawieni wła­

snych poglądów? A może jest to jakiś nieformalny klub miłośników burmi­

strza Flaka? Nie wiem. W każdym ra­

zie, burmistrz może się śmiać i robić swoje, będąc pewnym, że nawet naj­

bardziej kontrowersyjne pomysły zo­

Z y g m u n t Śm iały

staną poparte przez radę, stosunkiem głosów 10: 5. Dowodem niech będzie chociażby ostatnia sesja Rady Miej­

skiej. Zachowanie burmistrza pozosta­

wiam bez komentarza, ponieważ bra­

kuje mi już słów, żeby je opisać... Tek­

sty skierowane do niezależnych rad­

nych, że są nierobami, że tacy jak oni ciemiężyli Niemców przez łatą to gru­

ba przesada i brak dobrego smaku, nie mówiąc już o minimalnej dawce kultu­

ry. Zapewne, po opublikowaniu tego tekstu, znowu zostanę okrzyknięty pi­

smakiem, który nie lubi Niemców.

Przywykłem już do tego i się nie przej­

muję, bo swoje stanowisko w tej spra­

wie już wyjaśniłem, a cytując za bur­

mistrzem Flakiem: „z głupotą nie wy­

grasz...”

Na koniec, chciałbym tylko przy­

pomnieć, że w tym roku wybierać bę­

dziemy znowu burmistrzów i radnych, na następne cztery lata. To, kto będzie reprezentował Was, drodzy Czytelnicy, leży tylko i wyłącznie w Waszych rę­

kach.

Sławomir Majda

W yp rzed aż ro c zn ik a 2005

Fiat Panda od 2 4 9 0 0 zł

Zapraszam y d o naszego salonu!

Liczba samochodów ograniczona.

I

AUTO TIM,

45-239 Opole,

ul. Oleska 152, tel.0774008840 Janeczko

Zakład

Kamieniarski

Adres zakładu:

46-233 Bąków ul. Wolności 22 a www.skraba-granity.pl

tel./fax.: 077 413 17 72 lub 0603 929 249

NAGROBKI SCHODY PARAPETY

s i

S KRABA

GRANITY MARMURY

Filia Wieluń:

98-300 Wieluń ul. 3. Maja (naprzeciw cmentarza)

tel. 0605 210 961

K N A

D R Z W I

R O L E T Y P A R A P E T Y

F.P .H .U . “ B u d e k s ”

4 6 - 2 0 0 K l u c z b o r k , P O D W A L E 2 5 t e l . / f a x ( 0 7 7 ) 4 4 7 - 1 6 - "I 4 . 4 4 7 - 1 6 - 1 5

o w M m o z m ic u

NIERUCHOMOŚCI

Lic. Nr 692

Błaut

Kupno - iptzedaż - kredvty

i

moHaus

O C E N A W A R T O Ś C I N IE R U C H O M O Ś C I W 24 h

* Kupując - nic p rz e p ła c a j!

* Sprzedając • ustal w łaściwą cenę !

46-200 Kluczbork, RYNEK nr 12 Tel. +48 7 7 / 417 02 90,417 0 2 9 2 Tel.kom . (0) 604 44 76 52

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

(7)

11 maja 2006

Mieszkańcy Olesna twierdzą, że:

listy czytelników

Burmistrz kłamie?

Mieszkańcy ulicy Kluczborskiej w Oleśnie

TYGO DNIK K ULISY

Mieszkańcy ulicy Kluczborskiej w Oleśnie proszą o opublikowanie w Kulisach wypowiedzi Burmistrza Olesna, opublikowanej w Telegrafie Oleskim nr 390 (01 - 15.04.2006 r.), a dotyczącej „efektów", jakie zdaniem Pana Burmistrza osiągnięte zostały na ulicy Kluczborskiej w Oleśnie dzięki zakupionemu dla Olesna fotoradarow i, a także skierowanej do Telegrafu Oleskiego odpowiedzi mieszkańców tej ulicy.

Wypowiedź Burmistrza Olesna oburzyła mieszkańców ulicy Kluczborskiej i zobowiąza­

li mnie do bezzwłocznej pisemnej odpowiedzi. Jednak mimo dostarczenia po paru dni­

ach tej odpowiedzi Panu R. Antkowiakowi, nie została ona w następnym numerze Tele­

grafu Oleskiego opublikowana, mimo takiej obietnicy.

Na pytanie dlaczego? - Pan Roch Antkowiak nie potrafił tego logicznie wytłumaczyć, tylko mówił coś o tym, że pismo było za długie (???). Pan R. Antkowiak przyznał nato­

miast, że zaniósł pismo mieszkańców ulicy Kluczborskiej do Pana Burmistrza - do czego nikt go zresztą nie upoważniał, ani nikt go o to nie prosił. Pan R. Antkowiak nie potrafił też odpowiedzieć, czy w ogóle to pismo opublikuje.

Należy z tego rozumieć, że Pan R. Antkowiak nie otrzymał w tej sprawie jeszcze żad­

nego polecenia ani pozwolenia - inaczej chyba by to wiedział. Sam natomiast zapro­

ponował Wasz tygodnik mówiąc: „Idźcie z tym do Kulis Powiatu".

Mieszkańcy ulicy Kluczborskiej uznali po namyśle, że może to i dobry pomysł, lecz postanowili poczekać jeszcze do następnego wydania Telegrafu Oleskiego.

Jednak, jak się można było wcześniej spodziewać, także i w kolejnym wydaniu nie ma żadnej wzmianki na ten temat.

Prosimy więc o opublikowanie tych dwóch tekstów w Waszej gazecie, licząc na jej więk­

szą bezstronność i samodzielność.

Mieszkańcy ulicy Kluczborskiej w Oleśnie

OLESKI TELEGRAF

Mieszkańcy ulicy Kluczborskiej w Oleśnie są zdumieni i oburzeni wypowiedzią Burmistrza Olesna mgr Edwarda Flaka, zamieszczoną w ostatnim Telegrafie Oleskim nr 390 z 1-15 kwietna 2006 r„ gdzie Burmistrz wypowiada się w sprawie zakupionego dla Olesna fotoradaru.

Wobec zarzutów, że zakup ten nie przyniósł spodziewanych efektów, Pan Burmistrz oświadcza, co następuje: „Sednem całej sprawy jest nie opłacalność przedsięwzięcia, lecz jego skuteczność w stosunku do piratów drogowych..." i dalej :

..Ten cel osiągnęliśmy przynajmniej w stosunku do samochodów ciężarowych, które ulicą Kluczborską czv też Dobrodzieńską jadą z właściwa prędkością. Nie drżą budynki, bloki ani matki o swe dzieci." Otóż powyższe słowa Burmistrza Olesna to:

CAŁKOWITA NIEPRAWDA !

Na ulicy Kluczborskiej nie ma żadnej poprawy, jeśli chodzi o prędkość przejeżdża­

jących tam tirów! Owszem, jest nawet gorzej, bo ruch na tej trasie się nasila, a fotoradar na ulicy Kluczborskiej jest - jak to wszyscy tu przecież w idzą - ślepy i głuchy!

Także Policja nie prowadzi tutaj tradycyjnej kontroli. Jakie są tego skutki - przekroczone dopuszczalne normy hałasu, drgania, niszczenie życiowego dorobku, uszczerbek na zdrowiu wielu ludzi - o tym chyba już wszyscy wiedzą, tylko nie Bur­

mistrz Olesna!

Pozostaje więc zapytać, dlaczego Pan Burmistrz mówi nieprawdę?

1. Czy robi to nieświadomie, błędnie przez kogoś poinformowany, co by oznacza­

ło, że jest zupełnie niezorientowany w problemach miasta, którego jest gospodarzem ? 2. Czy robi to świadomie, bo chce w ten sposób wywrzeć wrażenie jakiegokolwiek sukcesu i celowości wydatkowania niemałych środków na sprzęt, którego tutaj nikt nie widzi i który niczego nie poprawił?

Jest jeszcze trzecia ewentualność — że jest to ponury żart i kpina w żywe oczy ze zwykłych ludzi i ich problemów.

Każda z tych trzech ewentualności stawia pod znakiem zapytania zarówno meryto­

ryczne jak~i moralne predyspozycje do sprawowania stanowiska Burmistrza Olesna.

ogłoszen ie

i o 1 BANK SPÓŁDZIELCZY

55 LAT TRADYCJI I ZAUFANIA Plac Wołnotci 8,45-100 M unysiów tol.(77)410-43411; f*iK .{7 7)41 © ^ S 1

OFERUJE

¡EDYT MINI-MAK"

•Od 500,00 do 5.000,00 Ił -

w okresie od 20.03.2006 do 30.06.2006 z oprocentowaniem*)- 8,00% p.a.**)

bez opłaty przygotowawczej

aby uzyskać kredyt wystarczy

* dokument tożsamości

*

Twoje oświadczenie o a kredyt uzyskasz do 24 h

*)4ęMidi

**)r»caywiiUroc^5tjqp»dl4łiwcCyixid^ui000Xl)at mokres 1 2 $ ^ .p to w i^ o d 3 .* 9 d o 3 .# % ii^ ę * c :« u a 5 wyw*icd 16JX% do l? J l%

z a r o b k a c f e ^ ^

S J

B A N K S P Ó Ł D Z IE L C Z Y

W N A M Y S Ł O W IE

TYLKO TERAZ.... TYLKO U NAS III

e k s t r a l o k * ! * -

4 , 10 %

term in lokaty 9 ITliCSięcy

minimalna kwota lokaty - 500,00 zł

Oferta dla klientów indywidualnych Ważna od 01.02.2006 r. do 31.05.2006 r.

* oprocentowanie zmienne w stosunku rocznym

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

Cytaty

Powiązane dokumenty

towy w Zębowicach. Gości powitał jego prezes Andrzej Pulanecki. Zapowiedział również kilka atrakcji. Imprezę rozpoczął występ kapeli ludowej

Dotyczyły one przede wszystkim tego, że nie znalazły się w nim słowa burmistrza Flaka, któ­.. re wywołały

niu, również pracować będą pracownicy interwencyjni, których w tym roku gmina Byczyna będzie miała znacznie więcej, niż w latach ubiegłych.. Wynika to z

Dojrzały tasiemiec ma gustowną jasnokrem ow ą barwę, od 4 do 12 metrów długości i tyko 5 do 11 mm szerokości (dba o linię). Tasiemiec jest zarówno nim i nią. W

- Razem z moimi parafianami będę się starał pozyskać środki na renowację instrumentu, ale niestety to nie ograniczy się tylko do wymia­.. ny połamanych

Ocena możliwości realizacji zadania przez starający się o przyznanie dotacji podmiot. Uwzględnienie wysokości środków publicznych przeznaczonych na

kwatnie do sytuacji, zdarzyło mu się na dobrych kilka lat zapomnieć o odprowadzaniu składek ZUS - owskich, stronił od ludzi, miał też zakaz nauczania religii w

U nas dzieci nauczą się zasad zdrowej konkurencji, samodyscypliny, wytrwałości i uporu. Wicelider MKS Kluczbork uległ zdecydowanie ekipie Andrzeja Polaka. Czy ta