metalowiec
DWUTYGODNIK ZAŁOGI ZAKŁADÓW URZĄDZEŃ PRZEMYSŁOWYCH W NYSIE
Nr 2 (461) 27 STYCZNA 1984 R. CENA 1 ZŁ
tiw-s, <• :<sa
Mechanizmy reformy gospodarczej
Czy FAZ
Najczęściej dyskutpwanym i najbardziej krytykowanym mechanizmem reformy gospo
da ręzej , jest bez wątpienia Państwowe Fundusz Aktywi-
„zacji Zawodowej, zwany faz. Wynika to z wielu przyczyn:' nieznajomości instytocji FAZ, przypisywaniu mu innych za
dań niż to wynika z intencji ustawodawcy ltp.
Najpoważniejszym zarzutem w opinii wielu osób jest fakt, że stanowi on główną barierę wzrostu plac (oczywiście bez wzrostu wydajności pracy i produkcji) od momentu wdra
żania reformy. Są i inne pre-, tensje pod adresem FAZ. Mia nowicie te, że mechanizm po
siada luki umożliwiające szyb szy wzrost funduszu plac niż produkcji, oraz że nie jest on skutecznym hamulcem infla
cji, ponieważ na rynek tra
fiają pieniądze nie mające po
krycia w produkcji (towa
rach).
Czy te niedomagania FAZ
można
eliminuje ustawa sejmowa z 29 grudnia 1983 r. o Pań
stwowym Funduszu Aktywi
zacji Zawodowej oraz rozpo
rządzenie Rady Ministrów z 30 grudnia 1983 roku? Trud
no już dziś jednoznacznie po
wiedzieć Jedno jest pewne.
Trudniej będzie tworzyć fun
dusz plac nic mając pokrycia w przyroście produkcji.
W myśl tej ustawy przed
siębiorstwo jest zobowiązane do wpłat na FAZ gdy: — przyrost wynagrodzeń jest wyższy od kwoty określonej wskaźnikiem przyrostu wol
nego od obciążeń, — kwota nagród i premii jest wyższa niż 7 proc, kwoty wynagro
dzeń w roku poprzednim, określonej wskaźnikiem przy
rostu wolnego od obciążeń.
Jeżeli wymienione przypad
ki nie .występują i przyrost produkcji jest w soki, nie ma ograniczeń, aby w odpowied
nim procesie nie następowa!
przyrost funduszu plac wol-
polubić?
nego od obciążenia.
Skala obciążeń. Sprawę tę reguluje wspomniane rozpo
rządzenie Rady Ministrów.
1 tak: jeżeli przyrost wyna
grodzeń jest wyższy ponad wskaźnik przyrostu wolnego od obciążenia do 1 proc., staw ka obciążenia kwoty przy
rostu wynagrodzeń wynosi 40 proc., ponad 1 do 2 proc, staw ka obciążenia 80 proc., ponad 2 do 3 proc, stawka 120 proc..
ponad 3 do 4 proc, stawka 200 proc., ponad 4 do 5 proc, stawka 300 proc.. 5 i więcej proc stawka obciążenia 400 procCo to oznacza? A no to, że przy przyroście funduszu plac do 1 proc, na każde 1000 zło
tych przeznaczonych na place trze’ a wpłacić na FAZ 400 złotych. Podobnie jest z ob
ciążeniami wypłaconych na
gród i premii ponad ustawo
we 7.0 proc. Jeżeli przyrost (Dokończenie nu 2)
Start do zadań 1984 roku
Znana Je.-a ' wielkość produk cji, to jest 4 mid 580 min złotych, jaką trzeba wykonać i sprzedać aby zapewnić za
łożony w planie na bieżący rok przyrost produkcji netto i funduszu plac. O napięciu zadań świadczy fakt, że każ
dego miesiąca należy wyko
nać produkcję wyższą p 62 nilu złotych niż w roku u-
biegiym przy u;e'.mu lionym potencjale produkcyjnym i ludzkim Wjmagać to będzie większej dyscypliny i zaan
gażowania .nie tylko 'wyko
nawców, ale również służby technicznego przygotowania produkcji. Przy tak wysokich zadaniach każdy stracony
(Dokończenie na sir. 3)
lhi Sohiesziiua ui jada harcerze
W jednym z poprzednich numerów' „NM” informowa- , liśmy Czytelników o przygo
towywanym przez dział so
cjalno-bytowy obozie dla dzieci pracowników naszego przedsiębiorstwa. W tej dzie
sięciodniowej imprezie miało wziąć udział 120 uczniów szkól ponad- i podstawowych. , Obóz przygotowywano w z’a- kladowym ośrodku kolonij
nym w Sobieszowie.
Okazało się jednak, iż na tego rodzaju imprezę nie ma w ZUP zapotrzebowania, a ściślej mówiąc, jest ale bar
dzo niewielkie. W związku z tym zakładowy ośrodek ko
lonijny na okres ferii zimo
wych przekazano do dyspo
zycji hufcowi ZHP w' Nysie.
Tak więc do Sobieszowa za
miast dzieci naszych pracow-
’ników wyjadą nyscy harce
rze. w-s
Dla przyszłych wilków morskich
Sekcja żeglarska kola PTTK ZUP Nysa' w spólnie ż KS Ny- . sa organizuję kurs żeglarski na stopień sternika jachtowe
go. (Dbkońc~en’.^ na str. 7)
P
rzez dwa kolejne dni.Izba Tradycji naszych zakładów gościła dość liczne grono pracowników, którzy od 35. 30 i 25 lat ^wią
zali się z Zakładami Urzą
dzeń Przemysłowych, jąk się to mówi — na dobre i na
p Od kilku już ładnych ty
li godni sprawy cen artyku- p lów żywnościowych stały p ,się wręcz tematem numer (i jeden w dyskusjach, a na- p wet towarzyskich rozmo- p wach. Propozycje ogłoszo- p no dość wcześnie. Nie moź 11 na więc powiedzieć, że 11 Rząd prowadzi politykę do p konanych faktów. Więcej, p Podano propozycje, a jed- 11 nocześnie usilnie namawia- p no wręcz. społeczeństwo do p* ^yskusji nad tymi propo- p zycj&mi. Starano się tę i i dyskusję wszystkim uiat- p wić. Nie było gazety co- (i dziennej, ażeby nie zą-
•( i mierz czai a kuponu ańkietó- p w’-eg,o, Dyskusją byłą, więc*
P ułatwiona, gwarantowała aiwnimowość.
JUBILACI
zl.. a którzy w roku ubieg
łym obchodzili jubileusz. Ła
two się mótci czy pisze 35.
30 czy 25 lat. *Trwa to se
kundy. Pomyślmy jednak, że W tym pierwszym okre
sie spotkałem się z. wielo
ma głosami, które wręcz sceptycznie ustosunkowały się do tej nieznanej jeszcze formy dialogu władzy ze społeczeństwem. Nie brak było stwierdzeń: ... co ja się będę wygłupiał. Rząd i tak zrobi co zechce, a kto wie ■— czy te propozycje nie zostaną zmienione... w górę”. Oczywiście tę wypo
wiedź traktuję jako jedną z najbardziej dyplomatycz nych... Były więc wypowie
dzi negujące sam zamysł zmiany cen. No cóż, nie .brak w naszym społeczeń- . stwie domorosłych ekono
mistów, którzy wiedzą jak najlepiej kierować gospo
darką. k<aju. dodajmy kra
ju znajdującego się w nie
zwykle trudnej sytuacji.-Są to jednak bajdurzenia, nad
okres ten trzeba było prze
pracować. Dla wielu Jubila
tów — to więcej niż połowa osiągniętego wieku.
Nie szukali „szczęścia” gdzie indziej, choć okazji ku temu mieli wiele. Mogą więc sta
nowić wzór godny naślado
którymi nie warto nawet się zastanawiać. Prawda, choć nieco brutalna jest jedna. Podwyżki, jeżeli ma my z tym kryzysem skoń
czyć — są koniecznością.
Skończyły się czasy „ta
jniej” — bo kredytowej pa 'szy. Reaganowskie reśtryk cje najbardziej odczuły brojlery, których prawie, że nie ma... • My odczuwa
my też, na naszych stołach.
W tej sytuacji, trzeba było stworzyć takie motywacje dla rodzimego rolnictwa, ażeby opłacało się hodo
wać, uprawiać no i sprze
dawać. Nic można przy tej okazji.ograniczyć się tylko do drukowania nowych1 banknotów na ten cel.
d
d d
d d d d d d d d d
stąd też niepopularną de- . . cyzja — jaką jest wprowa- dzeriię. ńo(fwy?p’i , . . .],
(Dokóńc.enie na sir.-5) 4.
wania tym bardziej, że każdy z. obchodzących Jubileusz — to dobry pracownik ceniony fachowiec
Podczas spotkania, za któ
rego zorganizowanie słowa uz nania należą się ZZ NSZZ Prac. ZUP, dyrektor .1. Nosal zapoznał zebranych z najważ
niejszymi problemami naszych zakładów. Choć nie ma jesz
cze ostatecznych potwierdzeń bilansowych, możemy śmiało powiedzieć, że rok ubiegły był pomyślny. Nie ma także obąw, źe zabraknie pracy na lata następne Portfel ‘zamówień jest już zapełniony, nie tylko na rek bieżący, ale także i 1985. Więcej, na rok 1986 też już zbyt dużo ..luzów” w nim nie ma. Omówił także dyrek
tor Nosal pracę przedsiębior
stwa w warunkach reformy.
Sporo uwagi poświęcił spra
wie powołania w naszych za
kładach rady pracowniczej.
Jej brak daje się odczuć, zwłaszcza gdy ęhodz.i o wy
stąpienia do organu założy
cielskiego. Ustawa o samorzą dzie pracowniczym da je. mu Określone uprawnienia, z któ-
(Dokończenia na w. 9
Czy FAZ można polubić?
(Dokończenie ze str. 1)
produkcji wynosi do 1 proe., stawka obciążenia 100 ponad 1 do 2 proc, stawka 150 proc., ponad 2 do 3 proc, stawka ?00 proc., ponad 4 i każdy następny proc, stawka obciążenia 300 proc.
Na znaczne podwyżki przy obowiązującej skali obciążeń może sobie pozwolić przed
siębiorstwo bardzo bogate.
Nasze zakłady do takich nie należą. Dlatego przyjęto, że fundusz płac objęty obciąże
niem wzrośnie do 5 proc. Za
łożony w planie 15,6 proc, przyrost funduszu płac wyni
ka z przyrostu sprzedaży pro
dukcji netto o 21,3 proc., co pozwala na 10,6 proc, przy
rost funduszu płac wolnego od obciążenia i 5 proc, przy
rost funduszu płac objętych obciążeniem. Ten 5 proc, przy rost płac objętych obciążeniem kosztować nas będzie wpłatę z zysku na FAZ — 28,9 min
proc.,
12 stycznia dokonano wybo
ru zakładowego społecznego inspektora pracy. Przyjęto for mulę wyborów pośrednich. W czasie spotkania społecznych inspektorów pracy z wydzia
łów (18), mgr Mieczysław Sydor z NOR omówił rolę i zadania społecznego inspekto
ra pracy. Następnie, przew.
zebrania Stefan Markowski o- mówił zasady wyborów.
Kandydowali: Bolesław Mi
chalak, Józef Przybylski, Adam Stefański i Kazimierz Cwy- nar. Po podliczeniu głosów' okazało się, że Józef Przybył ski z PR-4 i Bolesław Micha
lak z PR-1 otrzymali jednako wą ilość głosów.. Trzeba było
Józef Przybylski zakładowym społecznym inspektorem pracy
przeprowadzić' drugą turę wy borów. Po podliczeniu głosów okazało się, że na zakładowe
go społecznego ińspektora pra cy został wybrany Józef Przy bylski.
Dość długo, bo prawie tr?y lata nie posiadaliśmy spoi, inspektora pracy. Dobrze więc się stało, iż luka ta została wy pełniona. Zadania, jakie ma do wypełnienia społ. inspek
tor pracy omówimy w najbłiż szym numerze „NM”. Dziś — podajemy listę wydziałowych społecznych inspektorów pra
cy. Są nimi: Zygmunt Miko
łajczyk PR-1, Bolęsław Micha lak PR-1, Henryk Syta PR-2, Jerzy Nanik PR-3, Jan Przy
bylski PR-3, Józef Przybylski
\ Ryszard Gąsiorek PR-5, Adam Stefański PR-7, Maks Kilian PR-8, Leonard Cichoń
— TN, Andrzej Kiedra — TM-1, Eugeniusz Pytlak — TE -1, Tomasz Podruczny — TM- 2, Jerzy Matyjaszczyk — TS, Kazimierz Cwynar — PT, Jan Nehrebecki — PGM, Euge
niusz Kula — PS, Jadwiga Sko wron — EG.
Wspomnieć należy, iż wybo ry przeprowadzono z inicjaty
wy ZZ NSZZ Prac. ZUP. O- becny podczas ich przeprowa dzania przew. organizacji związkowej — Tadeusz Bla
cha pogratulował Józefowi Przybylskiemu, życząc mu suk cesów w pracy dla dobra za
łogi.
zgodnie z rozpo- Rady Ministrów z złotych. Ażeby zapewnić 21,3 proc, przyrost produkcji netto sprzedaż ogółem musi wzros
nąć o 755 min złotych, w po- -¥ównaniu do wykonania roku
1983.
Co daje pracownikom ten prawie 16 proc, przyrost fun
duszu płac? Pozwoli na osiąg
nięcie średnich płac (łącznie z rekompensatą i nagrodami z zysku) w granicach 15 tys.
. złotych.
Ponadto rządzeniem
30 grudnia ub. r. zwolnione są od obciążenia nagrody sta
nowiące 35 proc, kwoty osz
czędności w zużyciu surowców i materiałów, pozostających w dyspozycji przedsiębiorstwa oraz wypłaty z funduszu u- działu załogi w zysku w wy
sokości do 20 procent całko
witej ulgi w podatku docho
dowym.
Czy będzie 16 proc, czy wyższy przyrost funduszu płac zależeć będzie od naszej cało-
TS przystąpił do prac w budynku socjalnym
Zapadła decyzja, że roboty budowlane w obiekcie socjal
nym dla pracowników narzę
dziowa) zostaną wykonane własnymi siłami. Na przystą
pienie do realizacji tej decy
zji nie czekaliśmy długo. Od-, 4 stycznia około 20 pracow- ' ników wydziału budowlanego pracuje w budynku. Roboty nie brakuje. Trzeba naprawić okna, poprawić i uzupełnić wewnętrzne tynki prawie we wszystkich pomieszczeniach, wykonać izolację ścian i po
dłóg w węzłach higieniczno- -sanitarnych, wywieźć sporą ilość gruzu i *w końcu grobie porządek.
W następnej kolejności przy stąpi się do wyłożenia płyt
kami głazurowymi ponad 300 m kw. ścian oraz położenia terakoty na ponad 100 m po
wierzchni podłóg w pomiesz
czeniach higieniczno-sanitar
nych. Równocześnie będą pro
wadzone prace przy osadzaniu stolarki drzwiowej i wyko
naniu ścianek działowych.
— Czy tempo w jakim przy stąpiliście do prac w budyn
ku socjalnym utrzyma się długo? Z tym pytaniem zwró
ciłem się do kierownika dzia
łu remontowo-budowlanego inż. Bronisława Polanowskie- go.
Prawie cały potencja) ludzi wydziałii, powiedział mój roz
mówca, w styczniu pracuje w tym obiekcie. Chcemy przed przystąpieniem do innych za
dań (m.in. w lutym przystę
pujemy do prac w pawilonie OW w Jarosławcu) stworzyć warunki do prowadzenia ro
bót specjalistycznych i pozo
stawić tu tylu pracowników (Dokończenie ze str. 1)
rymi trzeba i należy się li
czyć. Brak rady pracowniczej
— przynosi niejednokrotnie negatywne skutki dla całej za łogi. Omówił także dyr. No
sal sprawy’ związane z dzia
łalnością NSZZ Prac. ZUP.
Na zakończenie wystąpienia, w gorących słowach podzięko wał za dotychczasową pracę, składając jednocześnie życze
nia zdrowia, ’dalszej — rów
nie owocnej pracy. Gratulacje Jubilatom złożyli także: I se
kretarz KZ Witold Wolański, przew. ZZ NSZZ Prac. ZUP Tadeusz Blacha oraz sekre
tarz KZ Eugeniusz Smolka.
Wszystkim obchodzącym jubi
leusz wręczono upominki w postaci monografii ZUP. O- trzymają także symboliczne nagrody pieniężne.
jubileusz 35-lecia pracy w ZUP obchodzili: Ludwik Nie- dźwiecki — TO, Józef Bart
nicki — PZ, Władysław Ra- fałowski — TK, Kazimierz -Totoń — PH, Emilian Buldys
rocznej pracy oraz gospodar
czej zapobiegliwości.
Fundusz Aktywizacji Zawo
dowej jest najważniejszym hamulcem niekontrolowanego wzrostu płac, a tym samym i inflacji.
Każdy procent wzrostu pro
dukcji umożliwia przedsię
biorstwu powiększenie śród-"
ków na wynagrodzenia od 0,5 do 0,8 proc, bez obciążania tej kwoty wpłatami na FAZ.
Za szybszy wzrost płac niż produkcji trzeba płacić i to słono. Niewiele przedsię
biorstw na taką politykę pła
cową może sobie dziś pozwo
lić 1 dlatego rodzi się sprze
ciw przeciwko mechanizmowi FAZ. A przecież dzięki temu mechanizmowi zdążamy do przywrócenia równowagi ryn
kowej i zapełnienia półek sklepowych, to raz. Dwa — będziemy mogli w br. zapew
nić przyrost płac realnych założonych CPR poprzez ogra
niczenie stopnia inflacji. Trzy
— uzależnić w większym stop niu dochody przedsiębiorstw i ich pracowników od wyni
ków pracy. I dlatego FAZ trzeba polubić.
Marian Zelwetro
ilu wymaga potrzeba zapew
nienia ciągłości pracy i od
powiedniego jej postępu. Jest to jedyny sposób, aby przy
jęty zakres robót wykonać w wyznaczonym terminie.
W pracach porządkowych i pomocniczych od kilku dni pomagają nam pracownicy narzędziowni. Dobrze byłoby gdyby śmy mogli i w przy
szłości z takiej pomocy ko
rzystać — wówczas' gdy zaj
dzie taka potrzeba.
— Czy wszystkie pozostałe roboty wykończeniowe zosta
ną wykonane przez odpo
wiednie ,służby zakładowe?
— Nie. Roboty specjalis
tyczne z zakresu białego mon tażu i instalacji elektrycznej mają być zrealizowane przez przedsiębiorstwa zewnętrzne.
Za ich wprowadzenie (w od
powiednim czasie) do obiektu odpowiedzialna jest służba inwestycyjna. Tych robót nie ma zbyt wiele i przy odpo
wiednim przygotowaniu po
winny być wykonane w prze
ciągu trzech, czterech tygodni.
— Kiedy budynek zostanie przekazany do zagospodaro
wania? \
W planie założono, że roboty mają być roku, termin ten skró- wszystkie
wykonane do końca Pragniemy
cić. Na ile nam się to uda — zobaczymy.
Sądzę, że pracownicy TS, a przede wszystkim inwesty
cje dołożą starań, aby przy
szli użytkownicy budynku mogli wprowadzić się przed zakończeniem roku.
M. Zelwetro
Jubilaci
— PH, Bogumił Kościanek —
^PR-2, Bronisław Bus — PM,
"Werner Dziuk — TN, Ale
ksander Zajdel — TE, Tade
usz Piasecki — TP, Edward -Mrozowski — PT, Michał Nie
szwiec —t TM.
30 lat przepracowali: Sta
nislaw Kluska — PR-2, Ta
deusz Piechowicz — PR-2, Stanisław Stańczyk — PR-3, Tadeusz Meszka — PR-4, Henryk Krawczyk — PR-4, Edmund Hnat — PR-4, Jan Radwański — TE, Zenon Go- dzwoń — PR-7, Józef Urba
niak — PR-1, Antoni Surdy- ka — TN, Edward Nowicki
— TN, Włodzimierz Marty
niuk — TN, Benedykt We"
necki — TM, Mieczysław Pe tecki — PM, Władysław Ur
bański — TE, Jan Ligas ■—
TE, Adam Wiśniowski — PT,
W pierwszej połowie stycz
nia byliśmy swiaakami pozeg nania awocii pracowników ZUP,* którzy odeszli na zasłu
żoną emeryturę.
4 stycznia w sili propagan
dy pożegnano Mieczysława Mi chaiskiego, długoletniego kie
rownika działu zatrudnienia.
M. Michalski podjął w ZUP pracę w 1947 roku. Jak sam to stwierdził: „... po raz pierw szy przyjąłem się uo pracy w ZUP 37 lat temu i po raz pierwszy zakłady opuszczam”.
P. Michalskiemu, za dotychcza sową pracę na odpowiedzial
nym stanowisku podziękował z-ca dyrektora ds. ekonomicz nych mgr Zygmunt Kowalik, mówiąc m.in. „... zetknąłem się z p. Michalskim w 1964 ro ku — gdy podejmowałem pra cę. Wiele się od niego nauczy
WŁADYSŁAW PACZKA
Do naszego przedsiębiorstwa nych stanowiskach wykazał trafił 23 lata temu za namo- się nienaganną pracą. Był pow wą kolegów z ławy szkolnej.
Przedtem od 1947 roku był pra cownikiem PKP. Dwuzmiano- wa praca utrudniała kontynu owanie nauki w- Technikum Wieczorowym dla Pracują
cych. Decyzji tej, jak wyznał, nigdy nie żałował. Znalazł w naszym przedsiębiorstwie lep
sze warunki pracy i współży cia.Był rozdzielcą, planistą, dys pozytorem, kierownikiem zmia nowym i mistrzem. Przebywał również na montażu w Maro ku. Na wszystkich zajmowa
Eugeniusz Domaradzki PR-1, Jan Zając — PR-2, nisław Roziewicz
Feliks Grzesiak
ward Pikacz — TM, Karol Buck — TK, Eugenia Siemiń
ska — ES, Krystyna Jurkow
ska — NKJ, Stanisław Dzie
dzina — NKJ, Hubert Gaida
— NG, Bronisława Hyncman
— ES, Stanisław Kaglik — TE, Wiesław Cisz — TM, Ludmiła Miłkowska — PR-1, Zenon Chęciński — PR-7, Mi
chał Wiśliński — PT, Fran
ciszek Raczkowski — PR-2, Jan Kliś — PR-2, Julian Ni
ziołek
■ko —
Sta' - PR-2,
PZ, Ed-
— PR-2, Tadeusz Fcc- PR-3.
25 lat przepracowali:
Eugeniusz Przybyszewski — Po NG, Rudolf Gajda — NKJ, Tadeusz Grudzień — TK, Ru dolf Suliga — TN, Zdzisław
Mgr Kowalik złożył M.
podziękowania imieniu dyrek- Michalski — to łem.”
Michalskiemu i życzenia w cji ZUP.
Mieczysław
nie tylko pracownik. To tak
że zaangażowany działacz spo łeczny. Wiele zasług położył dla rozwoju żeglarstwa w Ny sie (m.in. współinicjator budo wy „Biesa”) pracując społecz
nie w Stali, MZKS. Znany jest także jako działacz Towarzy
stwa Przyjaźni Polsko-Radziec kiej, aktywista PRON. Jak sam stwierdził, będzie miał więcej czasu, ażeby zająć się ulubio
ną dziedziną — czyli żeglar
stwem. Być może, już niedłu
go o nyskich żeglarzach będzie głośniej. Mimo przejścia na emeryturę nie zamierza rezy
gnować z działalności w TPP- -R i PRON.
szechnie łubianym członkiem załogi wydziału PR 7.
Dziękując mu za wieloletnią ofiarną i nienaganną pracę w imieniu dyrekcji, współpracow ników i własnym kierownik wydziału Adam Jazienicki do dał — mam szczególne powo dy, aby mu serdecznie podzię kować za 8-letnią współpracę.
Tyle bowiem lat przepracowa liśmy na tym wydziale.
Kwiaty, upominki oraz ży
czenia — zdrowia na długie lata umiliły ostatnie godziny
pracy. (mż)
Kosno — PR-2, Henryka Gra bowska — PR-7, Wiesław Ba ryła — PK, Roman Kaczma
rzyk — PT, Elżbieta Jblon- czek — EA, Bogumiła Grze- bieniak — EZ, Edward Sie
czka — NKJ, Zbigniew Mi
chalik — NG, Jerzy Ranisze- wski — PR-1, Jan Szlechter
— PR-2, Stanisław Raganow- ski — PR-4. Jerzy Wałecki — PR-7, Roman Kanak — NKJ, Aleksander Grzesiak — DT, Henryk Dembicki — TK, Władysław Babiej — TM, Ig
nacy Grzeżułkowski — PR-5, Bolesław Iwaniszyn — PR-8,"
Ewald Oblonczek — PT, A- dam Bułka — PGM, Mieczy
sław Kula — EA, Józef Dur- liga — EZ, Janusz Drużbacki
— NKJ, Bohdan Bełtowski — TI. Józef Mazurek — PR-1, Julian Wroński — PR-3, Frań Ciszek Mętel — PR-4, Jan Mec — PR-7.
Do życzeń wszelkiej pomyśl ności dla naszych Jubilatów
— dołącza się również redak
cja „NM”.
U)
Starł dii zadań 1984 roku
(Dokończenie ze str. I) dzień trudno będzie odrobić.
Plan na I kwartał br. za
kłada wykonanie produkcji o wartości 1 mid 200 min zło
tych. Z wartości tej na sty
czeń przypada 410 min zło
tych
Mamy już za sobą I deka
dę stycznia i pierwsze spo
strzeżenia Jakie one są?. Na
leży stwierdzić, że start do realizacji tegorocznych zadań był w zasadzie udany. Jedynie z wydziału montażowego (PR4) i aparatury ciężkiej (PR7) nasi Czytelnicy sygna
lizowali kłopoty z zapewnie
niem pracy dla wszystkich brygad i stanowisk pracy.
Jakie były przyczyny za
kłóceń w zabezpieczeniu od
powiedniego frontu robót? O ' wyjaśnienie poprosiłem kie
rowników tych wydziałów.
Inż. Antoni Witek — kie
rownik wydziału montażowe
go.Nie był to przypadek odoso
bniony. Opóźnienia w spły
wie detali i podzespołów z wydziału mechanicznego i wy działów przygotowania pro
dukcji występowały również w przeszłości z większym lub mniejszym natężeniem. Tak było i tym razem. Dla wielu osób zabrakło roboty, którą na co dzień wykonują. Ażeby nie dopuścić do przestoju trze . ba było wyznaczyć im robo
tę zastępczą lub skierować do pracy na wydziały, gdzie aku
Co słychać u
Nowy rok w kolach rozpo
czął się opracowywaniem pla now na pierwsze półrocze bie żącego roku Członkowie ZSMP zgłaszają swoje propo
zycje, które następnie — po uzyskaniu akceptacji koła — wciągane są do programu dzia łania. Na podstawie planów pracy z poszczególnych kół zo stanie opracowany próg ran; za kładowej organizacji młodo'e- żowej na 6 miesięcy tego ro
ku.
* * *
Z inicjatywy Zarządu Za
kładowego ZSMP, po wspól
nych spotkaniach z przedsta
wicielami KZ PZPR i związ
ków zawodowych wprowadzo ne zostały zmiany (od 1 stycz nia 1984 r.) do regulaminu na boru kandydatów na monta
że zagraniczne.
Preferują one przede wszyst kim staż pracy w naszych za kładach i okresy zatrudnienia na stanowiskach bezpośrednio produkcyjnych w czasie prze
szłym i tereżniejszym, jako pod stawowe przy rozliczaniu punk tów Pesta.nowi no ,':.d cmć stoi- - ■ w ZUP w nąstępu jący sposób — 3 punkty za
rat brak pracowników. Lu
dzie nie lubią tego. Stąd pre
tensje. Najchętniej pracują we własnym zespole.
Od 9 stycznia br. jest już pełne zabezpieczenie frontu robót. Wszystko wróciło do normy.
Ażeby w przyszłości, mówi mój rozmówca, podobne przy padki ograniczyć do mini
mum, wydział montażowy o- prócz przypisanego mu mon
tażu części zamiennych musi więcej otrzymywać zleceń na wykonanie urządzeń finalnych.
Naprawdę trudno jest wszyst kim członkom brygady zaj
mującej się tylko kompleto
waniem i montażem części za miennych zapewnić ciągłość pracy.
Urządzeń, których wykona
nia możemy się podjąć — w portfelu zamówień nie bra
kuje.
Adam Jazienicki — kierów nik wydziału aparatury cięż
kiej.
Trzeba się liczyć z tym, że przy produkcji jednostkowej o długim cyklu wykonania za wsze będzie występował nad
miar lub niedobór robót dla określonych grup zawodo
wych. Nie znaleziono dotych
czas sposobu, aby tych wa
hań w nasileniu robót unik
nąć. W pierwszych dniach stycznia zabrakło roboty dla grupy spawaczy, szczególnie tych o najniższych grupach zaszeregowania osobistego.
Przyczyna. W stosunku do
młodzieży?
każdy rok (a nie jak dotych
czas 2 punkty) plus okresy zatrudnienia w przeszłości i teraźniejszości na stanowiskach bezpośrednio produkcyjnych i 2 punkty za każdy rok pracy na stanowiskach pomocniczych.
* * %
Prezydium Zarządu Zakłado wego ZSMP postanowiło przy znać nagrody pieniężne dla najlepiej działających kół w organizacji z przeznaczeniem na dofinansowanie działalnoś ci i nagrody dla członków.
Koło administracji otrzymało 2 tys. złotych, natomiast ko
ło przy wydziale PR-7 — 1.400 złotych.
Nagrody książkowe za aktyw ną postawę przyznano: Barba rze Żywiec z koła ADM i Mar drowi Wojtowiczowi, Zygmun
towi Nikierujowi, Wojciecho
wi Be za r ze i Stanisławowi Krawcowi z koła PR-7.
* # ł>
Styczeń w ..Hefajstosie” jest tradycyjnym miesiącem zabaw choin ,o<wych organizowanych dla dzieci
D••••■•;• r.ym zwyczajem- urzą dz.no t. ą im.j.'j.ze dla ci czionkow organizacji mło
montefów mamy aktualnie nadmiar spawaczy oraz długi okres przygotowania elemen
tów większości urządzeń, aby mogli do pracy przystąpić spa wacze.
Ażeby powstałą sytuację złagodzić oddelegowałem w styczniu do dyspozycji kierów nika wydziału PR3 4 spawa
czy, bo tam akurat występuje niedobór pracowników tej specjalności.
Na innych stanowiskach problemu z robotą nie ma i nie było. Wręcz przeciwnie.
W krajalni blach występuje od początku roku duże spię
trzenie robót. Pracownicy ob sługujący te stanowiska mu- sieli pracować w pierwszą wolną sobotę stycznia aby to spiętrzenie rozładować i jak najwięcej elementów przygo
tować dla brygad montują
cych i wydziałów, które zao
patrujemy w części palone lub kute. x
Wracając do sprawy spawa czy, powiedział A. Jazienicki, należy stwierdzić, że chwilo
wy niedostatek roboty nie stanowi’ podstawy do ograni
czenia zatrudnienia i szkole
nia w tym zawodzie. Spawa
cze najszybciej się wykrusza
ją i dlatego musimy przygo
towywać szeregi ich zastęp
ców. Pamiętajmy przy tym, że wyuczenie dobrego spawa
cza trwa kilka lat.
Na innych wydziałach nie byto-większych problemów z nadaniem odpowiedniego ryt
mu pracy. Kłopoty zawsze były i są Rzecz w tym, aby je w porę kierownictwo wy
działów zauważało i rozwią
zywało.
M. Żelwetro
dzieżowej naszych zakładów.
Zabawa była jak zwykle bar dzo udana. Paczki ze słody
czami i pomarańczami wrę
czał Mikołaj, któremu wiernia sekundował Diabełek. Pocie
chy naszych ZSMP-owców o- bejrzały kino bajek. Potem by ły już tylko tańce, w przer
wach suto „zakrapiane” oran
żadą.
# *:<- #
Nie zapomniano przy okazji Nowego Roku o wychowan
kach Państwowego Domu Dziec ka w Jarnołtowie. 12 stycz
nia br. koło administracji zor ganizowało w klubie „Hefaj
stos” choinkę dla dzieci z PDD. Nie obyło się oczywiście bez Mikołaja i paczek ze sto dyczami. Dzieci obejrzały kino bajek, a w nim filmy z Bol
kiem i Lolkiem oraz popular
nym Reksiem Przygotowano im także napoje i ciastka. Dzie ci również nie pozostały „dłuż ne”. Wystąpiły ze specjalnie przygotowanym na tę okazję przedstawieniem. Atmosfera była jak zwykle bardzo ser
deczna i ciepła.
Należy jeszcze dodać, że wy chowankowie PDD zostali przy wiezieni do klubu i oriw'ezie ni zakładowym autokii.r-.m.
(m) *
Co nowego w lllułre Mistrza?
interesują nas
100 pracowników naszych za kładów zatrudnionych jest na stanowisku mistrza. Wszyscy przynależą do Klubu Mistrza.
Po zawieszeniu stanu wojen
nego Klub reaktywował swoją działalność. Na czym ona po
lega? Jakie problemy ma Klub Mistrza i jego członko
wie? Z tymi pytaniami zwró eiliśmy się do przewodniczą
cego Klubu Mistrza, którym od trzech miesięcy jest mgr inż. Krzysztof Szpinek — mistrz zmianowy wydziału PR 8, wcześniej wiceprzewodni
czący Klubu.
Rok ubiegły — mówi inż. K.
Szpinek był okresem wdraża
nia w życie uchwały nr 258 RM z 8 grudnia 1982 roku w sprawie wzorcowego statusu mistrza w państwowym zakła dzie pracy. Uchwała ta, ma
jąca na celu stworzenie wa
runków do umocnienia roli i autorytetu mistrza w przed
siębiorstwie, a także zwiększę nia jego oddziaływania na wy niki techniczno-produkcyjne i ekonomiczne i kształtowania właściwego stosunku do pra
cy szalonych i podległych mu pracowników, została w na
szych zakładach usankcjono-
Dwa zwycięstwa siatkarzy
Z uwagi na cykl wydawni
czy, nietypowo zamieszczamy sprawozdanie z meczu □ mi
strzostwo II ligi siatkarzy po
między Stalą a GKS Jastrzę
bie. Chcemy jednak przybli
żyć Czytelnikom wydarzenia, które rozegrały się w sali na Głuchołaskiej. Wydarzania ra*
dosne.
Stara prawda sportowa mó
wi, że praca włożona na tre
ningach musi zaowocować. I tak się stało. Po okresie dość słabej gry, w pierwszej run
dzie rozgrywek, zobaczyliśmy wreszcie Stal walczącą z-du
żą ambicją, bojową, a co naj
ważniejsze — skuteczną.
Dwa wygrane mecze nad niedawnym jeszcze pretenden tem do I ligi — mają swoją wymowę. Stal zaprezentowała zupełnie inny styl gry niż do tej pory. Wielu zawodników
„odnalazło się”, a wszystko wskazuje na to, że forma bę dzie rosła.
Już z Mielca przyszły wieś ci o‘ dzielnej postawie Stali, mimo dwóch porażek: W so
botnim meczu — mogliśmy się o tym przekonać naocz
nie. Pierwszego seta wy grali do 13 goście, mimo iż prowa
dzili już 14:7. Drugi stał się łupem Stali 15:11. W trzecim, najładniejszym secie sobot
niego spotkania — znów zwy cięstwo gospodarzy 15:6. Ob
serwowaliśmy w nim wiele udanych akcji z obu stron.
Czwarty był niejako formal
nością. Wygrywa Stal do 9 pkt.Niedzielny rewanż zapowia
dał się niewesoło. Po dwó.h setach, kiedy w szereg ich Stali panował niejako bała
gan — prowadzili goście 2:0.
Prawdziwe emocje rozpoczęły się w secie trzecim. W/grywa Stal do 10 pkt. Czwarty — podobnie wygrana i z 2:0, zro biło się po 2.
Która drużyna zachowała więcej sił, kto lepiej rozwią- że pojedynek taktycznie? Od
powiedź padła w piątym se
cie. Na boisku wyraźnie do
minowała Stal. Wygrała seta do 4 pkt.
ść z dwóch punktów wielka.
.-tomając grę naszych siat
karzy, najwyższe noty trze
ba dać Maślance i Marcinia
kowi, którzy w obu spotka
niach wykazali najwyższą formę i umiejętności. Nie tylko oni. Odkryciem tej run dy jest „wieczny rezerwowy"
— Falkiewicz, który w sobot
nie tylko płace
wana poleceniem służbowym DN z 15 czerwca 1983 roku.
Sprawa podwyżek dla mis
trzów została załatwiona przy okazji regulacji płac dla ca
łej załogi. Skala podwyżek by ła różna, w zależności od spe cyfiki i trudności pracy. Więk sze preferencje uzyskali mis trzowie z dużych wydziałów produkcyjnych jak PR 1, PR 2, PR 3 i PR 7. Średnio z£s kaliśmy o tysiąc złotych, niektórzy więcej. Aktual
nie najniższe wynagrodzenie wśród miitrzów wynosi 7 ty sięcy, najwyższe 8.800 złotych.
Zyskaliśmy również na premii.
Wynosi ona obecnie 20 pro
cent od stawki zasadniczej przy wykonaniu zadań mie
sięcznych w wysokości 100 procent, przy czym za każdy , jeden procent przekroczenia zadania przyznaje się dodat
kowo 1 proc, premii. Łączna wysokość premii nie może być wyższa niż 40 proc, płacy za
sadniczej. Uruchomienie indy
widualnej premii mistrza uza leżnione jest od wykonania zadań wyznaczonych zespoło
wi pracowników podległych (Dokończenie na str. 5)
nim meczu był jednym z naj skuteczniejszych w bloku i ataku, a także dobrze zagry
wał i bronił w polu. Ktoś z kibiców nazwał Staszka My"
narskiego „królem krótkiej”.
Jest w tym sporo racji. W niedzielnym meczu właśnie w ataku z krótkiej — wręcz brylował. Cieszy także popra
wa formy Łapowuchowa, Jest o niebo lepiej niż było w pierwszej rundzie. Tego za
wodnika stać na jeszcze lep
szą grę.
Nie potwierdził naszym zda niem swoich predyspozycji Mierzwiński, grający dość chaotycznie. Ważnym momen
tem jest i to, że zawodnicy wchodzący na zmiany, a zwła szcza Rektor i Wójcik — spi
sywali się . bardzo dobrze.
Mniej okazji mieli Szelwach i Przybysz.
W Stali poprawił się zwłasz cza blok (szczególnie gdy blo
kują w parze Mynarski i Fal
kiewicz), odbiór (nowe usta
wienie: Maślanka j Łapowu- chow — choć kilkoma ładny
mi popisał się też Mierzwiń
ski), a także najsłabszy do tej pory element — gra w po
lu.
Wy da je się, że gra na jed
nego rozgrywającego (Marci
niaka) przynosi lepsze efekty.
Maślanka — uwolniony od obowiązku rozgrywania — ma większe możliwości wykorzy
stania swoich dużych umie
jętności technicznych i tempe ramentu. Stąd właśnie Wyso
ka ocena jego gry.
Punkty zdobyte nad GKS Jastrzębie — były bardzo po
trzebne. Ma ich Stal już 7 i dzięki temu wysunęła się na czwarte od końca tabeli miej
sce, wyprzedzając Chemika Kędzierzyn-Koźle, Olimpię Goleszów, która dwa razy wy grała z AZS Częstochowa o- raz Górnika Siemianowice.
Siatkarze jeszcze dwa razy wystąpią w Nysie. Z AZS i Córnikiem Siemianowice. Ma
my nadzieję, że w tych poje
dynkach — zapiszą na swym koncie komplet punktów. Po
zostałych — trzeba szusać na wyjazdach, gdyż wszystko wskazuje na to, że do utrzy
mania się w lidze będzie po
trzebnych 12—13 pkt. Jeżeli w drużynie panował będzie w dalszym ciągu taki nastrój, taka odporność psychiczna jak do tej pory — kłopotów z u- trżymaniem się nie powinno być.
OL CM
u * ' ! i Dla niewlaj«iiiniew»iU’RO, brzmi to jak paradoks. Potężny zbiornik wody jakim jest 1 i1 jezioro Nyskie, rzeka — słynąca z czystości wód — zdają się świadczyć o czymś wręcz
<' przeciwnym. W praktyce — jest jednak inaczej. Sprawę omawiamy w poniższej pu-
''blikaeji. . Zdj.: Zbigniew Kwiecień
O wodzie, szczególnie o jej niedostatku mówi się w Ny
sie już. od ponad 15 lat. Mó
wi się, próbuje podjąć konkret lic działania, zawsze jednak bezskuteczne. Z roku na rok odkładana byia (decyzją władz, wojewódzkich) budowa tak ko niecznego nowego ujęcia po
wierzchniowego. A sytuacja na dzień dzisiejszy jest taka, że brakuje nam 4 do 5 tysięcy m3, wody na dobę.
Jlak wynika z wypowiedzi naoaelnika miasta i gminy Wla dysława Dyrki deficyt .ten bę dzie pogłębiał się z upływiem lat, bowiem budowa ujęcia powierzchniowego na rzece Biała Głuchołaska rozpócznie się dopiero w 1985 roku. Cykl tej inwestycji wyniesie przy' dobrych układach 7 lat. A
więc dopiero po roku 1990 mo żerny spodziewać się jako ta
kiego zaopatrzenia w wódę*
Właściwie planowano przyspie szenie rozpoczęcia tej inwe
stycji w bieżącym roku, jed
nakże niemożliwość znalezie
nia generalnego wykonawcy, spowodowała odejście od tego zamierzenia.
Doraźnie problem -niedołroru wody można by złagodzić po
przez odwierty nowych ujęć głębinowych, wiercenia inliltr.r cyjne (które aktualnie są pro wadzone) czy też dopuszczenie do eksploatacji odwierconych już 2 studni głębinowych. To ostatnie rozwiązanie, które po zwoliłoby na uzyskanie od 2,5 do 3 tysięcy ,m3 wody na do
bę praktycznie nie wchodzi w grę, bowiem wskutek braku
wyobraźni pewnych ludzi, Główny Inspektor Sanitarny nie wydał zezwolenia na- korzy stanic z tej wody, jako że ma ona ponadnormatywną zawar
tość fluoru. Co ciekawsze, jest to dokładnie taka sama woda jaka leci z naszych kranów.
Można sobie wyobrazić ja
kie skutki zrodzi ta decyzja.
Po pierwsze — niemożliwość zapewnienia wody komunal
nej dla nowych odbiorców z istniejących źródeł. Dotyczy to między innymi nowych o- siedli mieszkaniowych tj. 329 mieszkań na sektorze B II osiedla „Podzamcze”, 1.149 mieszkań na sektorze C „Pod zamcza” oraz 1500 mieszkań na osiedlu Nysa-Poludnie II.
Po drugie. Zabezpieczenie od
powiedniej ilości wody .jest je
dynyni czynnikiem, od ktorego zależy rozwój budownictwa mieszkaniowego w Nysie. Doj dzie do tego, że nie wybudu
jemy w najbliższym czasy: ani jednego mieszkania, i miałlo będzie powoli umierać. Dyrck tor Spółdzielni Mieszkaniowej w Nysie, Zbigniew .Janczew
ski mówi, że w tym roku będą musieli zaprzestać budowy na Grodkowskiej, bowiem otrzy
mali z Przedsiębiorstwa Wocłd ciągów i Kanalizacji zapew
nienie dostawy wody tylko na 250 mieszkań, podczas gdy. bu duje się 570, a więc mniej niż połowa zapotrzebowania.
Wspomniane przedsiębiorstwo nie będzie wydawać nowych zapewnień dostawy ponieważ ostatnw decyzje Państwowego Terenowego Inspektora Sani
tarnego w Nysie nakładają nań obowiązek, pod rygorem grzywny, produkowania wo
dy o jakości odpowiadającej wymogom sanjtarnym. A suro wą woda w rzece Nysie dale ce nie odpowiada nawet III klasie czystości wód. Zmusza to WPWiK do ograniczenia pro dukcji wody o 50 procent, co powoduje, że może być ona o siągalna tylko do wysokości pierwszego piętra. Ten fakt
— to po trzecie — utrudnia lokatorom wykopywanie pod
stawowych czynności związa
nych z prowadzeniem gospodar stwa domowego i jest bardzo dokuczliwy, szczególnie wieczo rem. gdy nie można dopełnić podstawowych Czynności zwią zanych z higieną osobistą. Nie dostatek wody, pogłębiony de cyzją Głównego Inspektora Sa nitarnego stanowi więc prze
de wszystkim barierę rozwoju miasta.
Trzeba dopowiedzieć, że dzią lania zmierzające do uzyska
nia pozytywnej decyzji na korzystanie z wody głębinowej podjęte zostały i prowadzone
„za plecami” władz administra cyjnych miasta. Terenowa Sta cja Sanitarno-Epidemiologicz
na w Nysie wystąpiła sama do Wojewódzkiego Inspektora Sa nit. z takim, wnioskiem bez jakiegokolwiek porozumienia z UMiG Jaką to spowodowa ło reakcję — już wiemy.
Po naradzie koordynacyjnej u naczelnika miasta i gminy sprawę zaczęto „odkręcać” E fektem tego było pismo naczel nika do naszego Sanepidu, w którym między innymi czyta
my, ze tto czasu ouuauia uję
cia powierzchniowego koniecz nośeią staje się dopuszczenie do eksploatacji odwierconych studni głębinowych, pomimo ne gatywnych wyników badan w zakresie zawartości fluoru W ten sposób zwiększona zosta
nie ilość wody w stopniu za
bezpieczającym bieżący rozwój substancji mieszkaniowej mia sta i pozwalającym na unik
nięcie zagrożenia sanitarno-e
pidemiologicznego. do którego mogłoby dojść z tytułu braku dostatecznej ilości wody. W związku z tym naczelnik wniósł o zawmoskowanie do WIS o dopuszczenie do eks-plo atacji nowo odwierconych studni.
By wyjść „z twarzą ’ nys
ki Sanepid wystosował takie pismo. Wnosi o: „...zmianę sta nowiska w sprawie nowo od
wierconych studni. Ćhoć wo
da — pisze dalej — z wymie
nionych odwiertów nie odpo
wiada wymaganiom zdrowot
nym ze względu na zawyżo
ną zawartość fiuorjców, to jednak powyższy pogląd uza sadriiają szczególne warunki lokalne”. 1 dalej. ,;...Tak znacz ny deficyt stwarza w pewnym stopniu zagrożenie epidemiolo giiczne. Zwiększenie produkcji wody z powierzchniowego uję cła nie jest możliwe z uwagi na ograniczoną wydajność u- rządzeń w stacji uzdatniania.
Ponadto woda z tego ujęcia jest również zła (zanieczyszczę nie bakteryjne, mętność, oczli ki. nieodpowiednia barwa)”.
Powstał dylemat — zagro
żenie epidemiologiczne z bra
ku wody czy zagrożenie z po wodu jej dostatecznej ilości.
Co lepsze...?
Ze swej strony naczelnik skie rowął sprawę do Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej oraz do Ministra Administra
cji i Gospodarki Przestrzen
nej”. Jaki będzie jej wy
nik — zobaczymy.
Naszym zdaniem, biorąc to wszystko na chłopski rozum
— skoro woda w odwiertach studziennych jest identyczna jak ta, którą spożywamy na co dzień, należy wspomniane u jęcia dopuścić do eksploatacji.
Na tak długo, jak długo jesz czc mieszkańcy miasta będą musieli oczekiwać „utęsknio
nego” ujęcia wody powierzeń niowej!
M. KWARCIAK SKIEROWANIA
DO SANATORIÓW...
dzięki interwencjom związku zaczęły napływać do naszych zakładów „szerszym nurtem”. Na pierwszy kwartał bieżącego roku otrzymano już 41 skierowań. Biorąc pod u- wagę inne kwartały ub. r.
trzeba powiedzieć, że jest to spora ilość. Dla przykładu, w trzecim kwartale 1933 roku tych skierowań było 24.
CZY BĘDZIE WYMIANA?
Ci z pracowników naszego przedsiębiorstwa, którzy mieli okazję skorzystania z wymia
ny wczasowej z Kralovopol- ska Strojirna Brno — bardzo sobie chwalili pobyt w ośrod
kach w CSRS. Dla odmiany, Czesi nie 'kryli słów zachwy
tu nad Jarosławcem czy Ot
muchowem. Niestety, współ
praca pomiędzy związkowca
mi z ZUP i Brna na pewien czas się przerwała.
Jak się okazuje, poczynio
no już pierwsze .kroki w ce
lu odnowienia tyęh kontak
tów. W ubiegłym roku gości
liśmy delegację związkowców z Brna. W lutym, lub na po
czątku marca z rewizytą wy
bierają się nasi. Być może dojdzie do podpisania umowy o wymianie wczasowej. Do
brze by było.
DRUGI Z-CA NACZELNIKA MIASTA I GMINY Z dniem 1 stycznia Tadeusz Murawski. — dotychczasowy kierownik Wydziału Gospo
darki Wodnej i Ochrony Śro
dowiska został powołany na' stanowisko z-cy naczelnika miasta i gminy Nysa. Do jegc
W reporterskim jggjjg
kompetencji należeć będą spra wy związane z gospodarką miejską. Zastępca naczelnika
— Hieronim Wiatrowski ma natomiast w swej kompetencji sprawy związane z funkcjo
nowaniem gminy.
\ MOŻE MANDATY...?f
Już prawie miesiąc poru
szamy się po drogach według nowego kodeksu drogowego.
Z kierowcami raczej większe
go kłopotu na ulicach nasze
go miasta nie ma. Jedynie nie wszystkie ciężarówki prowa
dzone są przez kierowców, któ rzy pamiętają o zasadach bez
piecznego ruchu. Gorzej jest natomiast z pieszymi. Jak nam to zasygnalizowali liczni kie
rowcy, piesi niejednokrotnie wymuszają piewszeństwo nad nadjeżdżającymi pojazdami.
Czym się to może skończyć — nietrudno przewidzieć. Co gor sza, nie dzieje się to na miej
scach wyznaczonych na przej
ścia dla pieszych. Najwię
cej tego rodzaju przykładów zgłaszają kierowcy taksówek, którym trudno jest zwłaszcza poruszać się po ul. Wrocław
skiej. Warto, ażeby niesfor
nych pieszych ukarać manda
tami...
- OTRZYMALIŚMY SYGNAŁY...
...o zlej pracy niektórych za
kładów komunalnych, które wręcz lekceważą swoje obo
wiązki. Czytelników, którzy nas o tej sprawie poinformo
wali — zapewniamy, iż wszy
stkie zgłoszone nam pretensje zostaną zbadane, a o wynikach powiadomimy w jednym z wy dań naszej gazety.
TO CIESZY
Kilkakrotnie poruszaliśmy na naszych lamach sprawy związane z utrzymaniem ny
skiego parku, a zwłaszcza po
pularnego wśród mieszkańców naszego miasta — stawu łód
kowego. Z przyjemnością więc odnotowujemy fakt, iż naresz
cie coś drgnęło. W chwili o- becnej prowadzone są prace odmulające dno. Jeżeli wyko
nane zostaną prawidłowo, to czystą woda — gwarantowa
na. Przy okazji zachęcamy jed no z kół PZW, ażeby zainte
resowało się tym zbiornikiem wodnym.
ZEBRANIE OOP EMERYTÓW I RENCISTÓW
Oddziałowa organizacja par tyjna skupiająca emerytów i rencistów odbyła 19 stycznia zebranie. Zaproszono na nie
prezesa PSS „Społem” Od
dział Nysa Bronisława Gołę
biowskiego.
Członkowie OOP podzielili się z prezesem PSS swymi spostrzeżeniami dotyczącymi działania placówek handlo
wych. Nie były to okazjonal
ne i kurtuazyjne opinie.
Wręcz przeciwnie. Pod adre-’
sem funkcjonowania nyskie
go handlu padlo wiele kry
tycznych uwag. Dodajmy — słusznych, zwłaszcza jeżeli chodzi o kulturę obsługi, wa
runki higieniczne w sklepach itp.
Do wielu zgłoszonych prob
lemów ustosunkował się pre
zes Gołębiowski, podkreślając, iż zebrane podczas spotkania uwagi zostaną wykorzystane w codziennej pracy spółdziel
ni. Omówił także szereg za
gadnień związanych z regla
mentacją, rozdzielnictwem itp.
W czasie zebrania, sekretarz KZ. i jednocześnie OOP tow.
Eugeniusz Smolka wręczył długoletnim wyróżniającym się w pracy partyjnej człon
kom OOP, Mśty pochwalne od Egzekutywy KZ.
SPOTKANIE Z ZAŁOGĄ Z inicjatywy Zarządu Za
kładowego NSZZ Pracowni
ków ZUP Nysa rozpoczęto cykl spotkań z załogą. Pier
wsze spotkanie odbyło się na wydziale PR-3 20 stycznia.
Mamy nadzieję, że. tego ro
dzaju spotkania przyczynią się do przybliżenia całej za
łodze aktualnych problerpów związkowych i nie tylko.
Dla nikogo nie jest tajem
nicą, że działalność związku napotyka na szereg oporów.
Często wynikających z niezna
jomości problemów, którymi się związki zajmują. O spot
kaniach, a przewidziano ich 10, napiszemy obszerniej w następnym wydaniu „NM”.
537 CZŁONKÓW Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Pracow
ników ZUP Nysa liczy obec
nie (na dzień 19 stycznia) 537 członków, w tym 191 emery
tów i rencistów. Związek po-1 i przez swoje komisje proble
mowe zajmuje się sprawami dotyczącymi całej załogi.
130 TYS. ZŁ NA ZAPOMOGI
6 stycznia komisja ds. świad czeń socjalnych przy NSZZ Prac. ZUP rozpatrzyła 28 po
dań pracowników naszych za
kładów zwracających się o u- dzielenie zapomóg losowych.
Na ten ćel przeznaczono kwo
tę 130, tys. 500 zł. Otrzymali je pracownicy znajdujący się w trudnej sytuacji material
nej oraz renciści i emeryci.
ZASIŁKI STATUTOWE NSZZ w roku ubiegłym wy
płacił swoim członkom kwotę 102 tysiące zlotyah z tytułu zasiłków statutowych (urodze
nia i zgony). Zasiłki statuto
we wypłaca się na bieżąco. W pierwszej połowie stycznia wy płacono ponad 13 tyś. zł. za
siłków. <R)
Go nowego w Klubie Mistrza?
(Doko uczenie ze str. 3)
mistrzowi. Oproc?. tych dwu satadników wynagrodzenia, mistrzom przysługuje dodatek funkcyjny od 500 -do 1.200 zł.
Przysługuje również dodatek za tytuł mistrza dyplomowa
nego. W naszych zakładach zo stai o-n ustalony w kwocie 500 z>. Z uwagi na to, że uchwała państwowa określa ten doda
łeś w granicach od 500 do 1 000 zl, Klub będzie czynił starania o jego podwyższe
ni
..ua-nwm Rady Klubu, zakład nie- Wypełnił całkowicie gra-- mc podwyżek dla mistrzów, gdyż objęci zostali nimi rów nież i pozostali pracownicy za kładu. Trzeba więc będzie-na nowo dokonać przeliczenia.
Należy jednak docenic stara
nia dyrekcji w kwest! wyeli
minowania dużych różnic pła cówych pomiędzy mistrzami, a podległymi mu pracownika
mi Stąd mistrzowie nie czują się już pokrzywdzeni, zyskali zarówno na stawce jak i pre m-i. a więc posiadają jakieś preferencje.
□opięta została również spra w a odzieży roboczej i obuwia.
Większych kłopotów z przy
działem tych środków nie ma, a poza tym w przypadku bra
ku odzieży i obuwia mistrzo Wie otrzymują ekwiwalent pie mężny. Nie ma też trudności i otrzymaniem posiłków rege neracyjnych dla mistrzów pra cujących w utrudnionych i u ciąziiwych warunkach.
Klub Mistrza, jak powiedział jego przewodniczący, nie jest zainteresowany jedynie placa
mi. W ostatnim czasie kierów mctwo zakładu zapomniało o konsultowaniu z Radą Klubu ważniejszych decyzji dotyczą
cych wszystkich dziedzin za
kładowej działalności, o czym traktuje cytowane wcześniej polecenie DN. Nie chodzi je
dynie o konsultacje, ale rów nież informacje. Mistrzom le
ży na sercu to, aby w zakła
dzie coraz lepiej się działo i to nie tylko dla nich. Zainte
resowani są rozwinięciem pro dukcji, jej opłacalnością i po prawą jakości. Tymczasem nie posiadają rozeznania co-w bie żącym roku nasze przedsiębior
stwo będzie wytwarzało. Nie znaczy to jednak, że rarzeka- ją na współpracę z . dyrekcją, z tym jednak, iż życzyliby so bie. aby spotkania takie od
bywały się nie tylko z ich inicjatywy. Przy-czyńą tego są
! Naszym zd niem
t (Dokończenie ze str. 1) , Nie są one tak djastycz- j ne, jak się początkowo za- ,« powiadało. Nie oznacza to
| wcale, że są przyjęte z
i
aplauzem. Nikogo do tego f nie namawiamy. Niełatwoi
jest wydawać ten inflacyj- t ny nawis, którego prawdę f mówiąc w kieszeniachf
większości ludzi nie ma.f
Tutaj musimy jednak zro-t
zumieć jedno. Konieczność r spowodowaną sytuacją kryI
zysową.i Decyzja zapadła. Od 30 f stycznia płacić będziemy U wyższe ceny. Nieobce są na stroje niepokoju, czy pod- f wyżka cen artykułów żyw-*
i ilościowych nie zamieni się , w lawinę podwyżek. Na ( artykuły przemysłowe, na
< usługi, itp.
J
Wszystko wskazuje na to, że tak nie będzie. Takie f przynajmniej ustalenia za- f padły na posiedzeniu Ra- l dy Ministrów w dniu 16 , stycznia. Rząd zalecił Mini f strowi Cen, PIH i innym , instytucjom kontrolnym ry| gorystyczne kontrolowanie i karanie tych wszystkich
na pcw no codzienne trudnoś
ci, a tym samym i brak cza
•u. A potrzeba taka istnieje, bo mistrz jest przecież pośred nikiem pomiędzy kierownict
wem, a pracownikiem. Stąd to życzenie, aby z informacją na dół było lepiej. Wreszcie dane te są potrzebne po to, aby uświadamiać środki i cele, wpływać i mobilizować na zadania ilościowe i jakoś ciowe. Poza tym mistrzowre z własnego doświadczenia mogą przekazywać uwagi, np. na te mat opłacalności produkcji poszczególnych urządzeń. Ich zadaniem jest też zmniejsze
nie materiałochłonności i pra cochlónności. Trudno jednak aby zachęcali ludzi do racjona lizacja. Ona sama leży w so
bie, a konkretnie w przepisach odnośnie profitów.
Są i problemy z dyscypliną pracy podległych ludzi. Wyni ka ona jednak ż niepełnego obciążenia i nierytmiczności produkcji. Tak jest na każdym z wydziałów. W niektórych przypadkach dyscyplina, zale
ży od warunków socjalnych.
Bo trudno mieć pretensje do robotnika o to, że schodzi ze stanowiska pracy pół godziny przed zakończeniem dniówki, aby umyć się w łaźni. .O li
tej brakuje już ciepłej wody.
Dobrze się stało, że w Ra
dzie Klubu znalazło się gros mistrzów z długoletnim stażem.
Od nich to młodsi koledzy o trzymują cenne wskazówki, także w zakresie stosunków międzyludzkich.
Klub Mistrza nie dba jedy n>ie o własne interesy (takie o doskonalenie kwalifikacji czy nawiązanie współpracy z mis trzami innych zakładów Opól szczyzny). Zainteresowany jest pozostałymi grupami za wodo wymi. Dla przykładu — to właśnie on postulował o pod niesienie grup zaszeregowania dla rozdzielców czy podniesie nie preferencji płacowych dla załogi wydziału mechaniczne
go.Krąży opinia, że posiadamy za dużo mistrzów. Czy jest to prawda’ Tą sprawą nie zaj
muje się Klub Mistrza, ani też jego Rada. Uchwała pań
stwowa nie pręcyzuje ilaści pra cpwm'iow przypadających na
jednego mistrza W naszym przedsiębiorstwie zajęła się tym w swoim czasie odpowied nia komisja, poza tym decy
dują o tym kierownicy poszczę gólnych wydziałów. Ale. zda niems przewodniczącego Klu
bu, nie ma wśród mistrzów przerostów administracyjnych, o czym świadczy chociażby fakt, że na montaże zagranica ne jak do tej pory wysyła się więcej ludzi z „wieżowca” niż z produkcji. Pod względem doświadczenia warsztatowego niejednokrotnie przewyższają oni konstruktorów czy tech
nologów. Zatem wniosek, że mistrzowie są jednak potrzeb ni i przydatni dla produkcji.
K-K
przedsiębiorstw państwo
wych i spółdzielczych, któ
re będą nadużywały cen dla przysporzenia sobie nadmiernych zysków.
Przewidziano także sze
reg ułatwień, których ce
lem jest ratowanie budże
tów, zwłaszcza rodzin, któ
rych te podwyżki mogą do
tknąć. Postanowiono zwięk szyć atrakcyjność podejmo Wania pracy przez emery
tów i rencistów, zwłaszcza w zawodach deficytowych.
Szansą dla wielu stanie się możliwość podjęcia pracy do datkowej, tym bardziej, iż Rząd postanowił wystąpić do Sejmu o aieprzedłuża- nie mocy obowiązujących przepisów w sprawie obcią żenią podatkiem od zarob
ków uzyskiwanych w dru
gim miejscu pracy...
Trudrjp jest się przyzwy
czaić do-*faktu, iż za kilka dni — te same artykuły trzeba będzie kupować za większe ceny. Nie takie jed nak; jak proponowano. Gło sy tych wszystkich, którzy udział w różnych formach konsultacyjnych wzięli — też mają na ostateczny u- kład cen wpływ. (r)
V
■
ij
łł
i f
4
♦
I
„Ten sztandar to nasza duma i_cześć” __
Piękna 5 / uroczystość w szkole nr 10
9 stycznia br. na trwale za
pisze Się w historii Szkoły Podstawowej nr 10 imienia gen. Jana Henryka Dąbrow
skiego. W tym dniu przypadła uroczystość wręczenia sztan
daru dla tej szkoły, ufundo
wanego przez Zakłady Urzą
dzeń Przemysłowych Spół
dzielnię Mieszkaniową i Ko
mitet Rodzicielski.
Decyzja o zakupie sztanda
ru zapadła na Radzie Peda
gogicznej w 1982 roku Od tego też czasu szkoła podjęła starania i pracę wychowaw
czą w -celu zgromadzenia.
środków i uświetnienia uro
czystości. C,zęść pieniędzy wy
gospodarowała sama mło
dzież, poprzez zbiórkę kaszta
nów i udział w pracach polo- wyeh.
1 Lata uroczystości zbiegła '‘się ze 187 rocznicą powstania Legionów Polskich we Wło
szech założonych przez gene
rała J. H Dąbrowskiego — - wybitnego Pojaka i patriotę.
Wręczcnfe, sztandaru poprze
dziło Zorganizowanie w po
szczególnych klasach turnieju wiedzy o bohaterze narodo
wym, konkursu plastycznego pn. „Patron szkoły w oczach dzieci”, kącików pamięci, o- pracowanie pieśni szkolnej itp.
A sama już uroczystość, w udekorowanej sali gimnastycz nej, wypadła jak najokazalej.
Ślubowanie na sztandar składają uczniowie.
Spotkanie z paragrafem
Redaktor na ławie oskarżonych
W naszej dziennikarskiej pra cy nigdy nic kierujemy się subiektywnymi odczuciami sym patii czy antypatii. Zwłaszcza jeżeli przychodzi nam pisać o ludziach, ich życiu, pracy. Nikt więc nas nie może posądzić o osobiste animozje czy coś w tym rodzaju. Naszym naczel
nym zadaniem — jest służyć społeczeństwu we wszystkich dostępnych nam sposobach.
Staramy się więc rzetelnie po daw’ac informacje, występuje
my w roli strony ińtcrweniu jącej itp. Stąd zaufanie, ja
kie sobie u Czytelników zys
kujemy stanowi dla nas wici ką satysfakcję.
Nic jesteśmy głusi na poda
wane nam sygnały. One to właśnie sprawiły, że w ma
jowym numerze „NM” z ubieg tego roku ukazał się artykuł interwencyjny pt. „Ustawa so bie, ajent sobie”. Dziennikarz piszący ten materiał spraw
dził zasygnalizowane nam fak
je dyrektor ZUP Julian Akt fundacji sztandaru
Nosal.
Przybyli na nią: sekrfctate Komitetu. Miejsko-Gminnego.
PZl’R Lesław Rogala, inspek
tor wydziału oświaty i wy
chowania UMiG Czesław Ur
baniak, Opiekunowie szkoły i fundatorzy sztatidariłę— dy
rektor naczelny ZUP Julian Nosal, dyrektor SM Zbigniew Janczewski. przedstawiciele Komitetu Rodzicielskiego, de
legacje nyskich szkól podsta
wo w y c h w r a z »z ń a uc ży c f e 1 a m i i rodzice. ‘ j
W okolicznościowym refera
cie dyrektor SP nr 10 Janina Klonowska nawiązała do po
czątków działalności szkoły, która datuje się od 1981 roku Aktualnie pobiera w niej nau
kę 829 uczniów w 27 oddzia
łach. W 15 zespołach prowadzi się zajęcia wyrównawcze dla słabszych uczniów i w 5 gru
ty osobiście (w towarzystwie drugiej osobj). Opisując stan i praktyki panujące w restau racji „Panorama” mieliśmy tyl ko i wyłącznie na względzie interes naszych Czytelników, którzy klientami „Panoramy”
bywają. Artykuł się ukazał...
Liczyliśmy na reakcję nie tyl ko Wydziału Handlu itp., ale także właściciela (czyt. ajen
ta). Sądziliśmy, że otrzymamy informację o usunięciu zanied bań, nawet polemiczny list...
nic sądziliśmy jednak, że spot ka nas innego rodzaju reak
cja.Po prosth zaskarżono nas do sądu. Nas — to znaczy re daktora naczelnego gazety.
No cóż, z taką reakcją na krytykę (podkreślam — zda
niem zespołu „NM” i wielu naszych Czytelników całkiem uzasadnioną) nigdy się nic spot kałem. Mówi się trudno. Za
siadłem więc na ławie oskar żonych (i to czterokrotnie, bo
pach gimnastykę korękcyjną.
Szkoła aktywnie uczestniczy w różnych olimpiadach i tur
niejach, wiedzy. ma też pierw
sze osiągnięcia sportowe. Jest również placówką rozwijającą umiejętności plastyczne, tea
tralne, muzyczne j przyrodni
cze. ■ .
Dyrektor szkoły przybliżyła ' zebranym sylwetkę • bohatera
•szkoły. Na koniec zacytowała mądre słowa gen Dąbrow
skiego, kierując 'je do mło
dzieży „Milo służyć swej Oj
czyźnie, chociaż i o głodzie, aby tylko cnota była i męstwo w narodzie”.
Po odczytaniu aktu funda
cyjnego, ślubowaniu i prezen
tacji sztandaru, młodzież przy dźwiękach werbla złożyła wiązanki kwiatów pod popier
siem gen. J. H. Dąbrowskiego.
Następnie zaintonowała swą pieśń szkolną, której pierwsze słowa brzmialy „...Ten sztan
dar to nasza duma i cześć”.
Podczas uroczystości wrę
czono listy gratulacyjne rodzi
com, których pociechy osią
gają najlepsze wyniki w nau
ce oraz dyplomy uznania za aktywną działalność na rzecz szkoły. Dyplomem tym wy
różniony został m.in. dyrektor ZUP J. Nosal.
Z okazji tak wzniosłej uro
czystości najlepsze życzenia nauczycielom i młodzieży prze kazali — inspektor oświaty i wychowania C. Urbaniak i sekretarz KM-G L. Rogala.
Były również życzenia od młodzieży z innych szkół.
W części artystycznej ucz
niowie szkoły nr 10 zapre
zentowali piękny program po
święcony pamięci patrona szkoły, na który złożyły* się recytacje, pieśni i tańce.
K.K.
tyle odbyło się rozpraw). Os karżyciel prywatny, za pośred nietwem swego pełnomocnika oskarżył nas o oszczerstwo wręcz, o zniesławienie czyli jednym słowem art. 278 par.
1 i 2).
Przed sądem przewinęło się w sumie 8 świadków, do akt sprawy załączono różne do
kumenty itp. Ponieważ rozpra wy odbywały się w trybie nie jawnym — nie mogliśmy pu
blikować normalnych spra
wozdań. Chcę więc uspokoić Czytelników’ i sympatyków na szej gazety, którzy w licznych rozmowach telefonicznych za
pytują „... ile dostał redaktor”.
Jak do tej pory — nic. Sąd, po wnikliwym przeanalizowa
niu sprawy UNIEWINNIŁ re
daktora gazety „NM”, nie do
patrując się znamion prze
stępstwa w opublikowanym ma teriale. Ponieważ poinformo
wano nas, że prawdopodobnie wniesiona będzie rewizja od wyroku —. nie omawiamy prze biegu rozprawy, nie podaje- my nazwisk itp. Uczynhny to w okresie późniejszym
Czytelników chcemy uspoko ić. W dalszym ciągu będzie
my wnikliwie badać kierowa ne do nas interwencje, będzie my pisać — nawet bardziej kry tycznie o wszystkich tych sprawach, które są społecznie dokuczliwe. Ostatecznie po to jesteśmy dziennikarzami.
(r. eh.)