• Nie Znaleziono Wyników

Nyski Metalowiec 1984, nr 5 (464).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nyski Metalowiec 1984, nr 5 (464)."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Wiosenny uśmiech. Foto: Archiwum

Dyżury Rady PRON

metalo wie c

■ .

DWUTYGODNIK ZAŁOGI ZAKŁADÓW URZĄDZEŃ PRZEMYSŁOWYCH W NYf

Od 7 ma.rca br. Miejsko- -Gmimia Rada Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowe go w Nysie prowadzi stałe dy żury, podczas których przyj­ mowane wszelkie sprawy, uwagi i bolączki mieszkań­ ców. Ponadto członkowie Ra dy służą zainteresowanym in formacją o działalności PRON na naszym terenie, w tym również nt. kampanii wybor­ czej do rad narodowych.

W peinym wym iarz e i na pół etatu

Praca od zaraz

zainteresowanych podjęciem pracy w pełnym wymiarze go dżin bądź na pół etatu infor mujemy o możliwości zatrud­ nienia w Zakładach Urządzeń Przemysłowych.

Ogółem nasze zakłady są w stanie przyjąć blisko 200 pra cewników do bezpośredniej i pośredniej produkcji.

Jakich potrzebujemy fachów cowY W różnych zawodach i na różne stanowiska.

szczególnie dotkliwie przed siębiorstwo odczuwa brak mon terów aparatury chemicznej

<35 wolnych miejsc) .tokarzy (24), ślusarzy remontowych (10), robotników transportu (9) i wartowników (15). Poza tym można podjąć pracę w charakterze palacza kotłowe­ go, wytaczarza, frezera, ope­ ratora obrabiarek sterowa­ nych numerycznie, spawacza, wiertacza ww, elektromonte­ ra. montera instalacji rurowej, maszynisty sprężarek czy ro­ botnika rozdzielni robót.

Prawie każdy z wydziałów produkcyjnych i pomocniczych odczuwa niedostatki kadrowe, w tym odlewnia i modelarnia.

Tam właśnie można m.in. za­ trudnić się jako modelarz od lewów, stolarz ręczny*1, for- mierz. wyżarzacz odlewów, wy tapiacz metali czy przerabiacz mas formierskich.

ZUP poszukuje też pracow ników w zawodach budowla­ nych, w tym murarzy, cieśli, zbrojarzy, betoniarzy, mala­ rzy, szklarzy i dekarzy-blacha rz'

szansę na zatrudnienie w naszych zakładach mają i ko biety. Mogą one pracować ja

Dyżury pełnione są w ' po­ niedziałki, środy i piątki w godzinach od 16 do 18 w sie­ dzibie M-G Rady PRON (bu dynek Urzędu Miasta i Gmi ny, pokój nr 73). Każdy z mieszkańców może zgłaszaj się do członków Rady osobi­ ście lub telefonicznie — pod numerem 26-72.

(KK)

ko suwnicowe (zakłady zapew mają przeszkolenie) bądź jako robotnice gospodarcze.

Warto przypomnieć, że szan sę na, dodatkowy zarobek ma ją renciści i emeryci, których przedsiębiorstwo przyjmie na pół etatu, np. w zawodzie to­ karza, frezera czy robotnika gospodarczego.

(Dokończenie na str. 2)

LUDZIE NASCTCH ZAKŁADÓW

Właściwie z ZUP-ern zwią­ zany jest Grzegorz Kornacki od 1970 roku, kiedy to uczęsz­ czał do przyzakładowej szko­ ły zawodowej. Tu bowiem po­ głębiał w ramach praktyki zawodowej tajniki spawania.

Po ukończeniu szkoły .podjął pracę w wydziale pR-5 w

Nr 5 (464) 14 MARCA 1984. R.

Po dwóch miesiącach

gagi •» M 9

Na j g or sza jest n i epewność

Coraz więcej osób zdaje so­

i bie sprawę, że tylko przez i wzrost produkcji przy zmniej

! szonyćh kosztach można bę-

! dzie wygospodarować dodatko j we środki na podwyżki płac.

i Stąd większe niż dawniej za- j interesowanie wynikami gos­

podarczymi. Jakie one są po dwóch miesiącach, zważywszy, że start do realizacji zwięk­ szonych o 23 proc. zadań nie wypadł najlepiej? Z braku detali z obróbki mechanicznej i z przygotowania produkcji (PR 3p' i PR 7p) wielu pra­ cowników na początku stycz­ nia nie miało co robić. Trze­ ba było dokonywać 'różnych , zabiegów aby ludziom zapew- i nić pracę.

Brygada J. Wrońskiego z PR-3 wykonuje podgrzewacz dla ZSRR.

- ■'ł.-T.. .. * u~‘.

charakterze spawacza. Tuż przed odbyciem zasadniczej służby wojskowej zdał egza­ min na prawo jazdy III kat.

„Dwójkęzrobił w wojsku.

Powrót do przedsiębiorstwa związał już wtedy z zawodem kierowcy. Trafił do bazy transportu samochodowego.

Prędko uporał się z uzyska­ niem prawa jazdy I kat., po­ wierzono mu więc , prowadze­ nie mikrobusu. Na tym ty­ pie samochodu jeździ po dziś dzień, choć w sezonie letnim przesiada się za kierownicę autobusu dowożąc pracowni­ ków na wczasy do Jarosław­ ca. W ubiegłym roku wysłano go także służbowo na trasy Czechosłowacji i NRD.

Dziś jest już kierowcą do­ świadczonym. Kier. PT, Zbig­ niew Podhorodecki twierdzi, że nie można mieć do niego zastrzeżeń. Dba o wóz pod względem technicznym, prze­ strzega przepisy ruchu drogo­ wego, stąd też nie miał żad­ nej kolizji. Jest kierowcą na

Mimo początkowych trudno ści, sprzedaż produkcji ' za dwa miesiące przekroczyła za­ łożoną wielkość i wyniosła 806 min złotych na planowa­ ne 800 min złotych.

Czy , nastąpiła poprawa w przygotowaniu brygadom i indywidualnym stanowiskom ciągłości pracy i czy zaawan­ sowanie robót przy poszcze­ gólnych urządzeniach zapew­ nia wykonanie przyjętych na I kwartał zadań? ,O informa­ cję na ten temat poprosiłem

zastępcę dyrektora ds. pro­ dukcji inż. Franciszka Pajest- kę.Sytuacja produkcyjna — po wiedział Franciszek Pajestka

— ustabilizowała się, ale nie

zawołanie. Nie trzeba go pro­

sić by gdzieś pojechał, poza tym jest człowiekiem uczyn­ nym i koleżeńskim. Grzegorz znany jest jednak nie tylko w PT j nie tylko jako dobry kierowca. W środowisku mło­

dzieżowym wyrobił sobie opi­ nię człowieka aktywnego, zaw sze chętnego do pracy, nie odmawiającego swojej pomo­ cy.

W organizacji młodzieżowej działa już 14 lat, pełniąc w niej rozliczne funkcje, od wi­ ceprzewodniczącego koła po­ przez szefostwo w kole PT, do wiceprzewodniczącego ZZ ds.

kultury. Od lutego ubiegłego roku przewodniczy również Społecznej Radzie klubu „He­ fajstos”, poświęcając na tę działalność wiele wolnych wieczorów, choć podobnie jak większość 30-fatków jest już żonaty. Doceniono w organi­ zacji jego zaangażowanie przy znając mu srebrną odznakę

„Aktywista ZSMP”.

G. Kornacki nie poprzesta-

CENA 1 ZŁ

jest jeszcze zadowalająca. Z kilku przyczyn.

Po pierwsze — na brak ro­ boty wydziały montażowe na rzekać nie mają podstaw. Są wprawdzie stanowiska indy­ widualne, na które nie jesteś­ my w stanie zabezpieczyć ciągłości pracy, np. w kuźni i w wydziale Pr 8. W pierw szym przypadku wynika to ze zmiany struktury technolo gicznej ' (mniejsze jest zapo­ trzebowanie na roboty kowal skie), w drugim — nierytmicz ny spływ wyrobów gotowych z wydziałów montażowych — dotyczy to szczególnie I de­ kady miesiąca.

Po drugie — , nawet najle- (Dokończenie na str. 3)

Zdj. Z, Kwiecień

je li tylko na pracy w ZSMP.

Jeszcze w roku 1975 wstępu­ je w szeregi PZPR. W OOP pełnił kolejno funkcje III, II a obecnie I sekretarza. Na (Osatniej konferencji zakłado­ wej PZPR został wybrany do Plenum KZ, jest także człon­ kiem Egzekutywy. Konferen­ cja ' miejsko-gminna partii przyjęła , go do grona człon­ ków Plenum, a z kolei dele­ gaci na konferencję wojewódz ką powierzyli mu mandat z-cy członka KW.

Czy można pogodzić pracę zawodową z tak rozliczną działalnością społeczno-poli­ tyczną i życiem prywatnym?

Grzegorz twierdzi, że można, bo przecież on jakoś to wszy­ stko godzi, choć jednocześnie przyznaje, że nieraz przycho­ dzi to z trudem, szczególnie kiedy są dłuższe wyjazdy.

Dlatego też zrezygnował z prowadzenia koła ZSMP. Do wszelkiej pracy — mówi

(Dokończenie na str. 4)

(2)

Btr . t NYSKI METALOWIEC Nr 5 (464)

Spotkanie z przedstawicielami

Armii Radzieckiej

Z inicjatywy zakładowego koła Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, w zakła­ dach naszych gościli przedsta wiciele Północnej Grupy Wojsk Radzieckich: mjr pil.

Władysław Nikola jewicz Ma­ jerów i mjr pil. Oleg Igoro- wicz Wyleżanin.

Przybyłych gości, w Izbie T radycji i Perspektyw ZUP po Witał z-ca dyrektora ds. tech niemych inż. Aleksander Grzesiak, przedstawiając im krótką charakterystykę nasze go przedsiębiorstwa.

Laureaci

Znamy już laureatów rejo­ nowych eliminacji XXIII Ogól polskiego Konkursu Piosen­ ki Radzieckiej. W dniu 16 lu­ tego podczas eliminacji prze­ prowadzonych w NDK zosta­ li nimi: Krystyna Wroniewicz (I nagroda), Ewa Kazimierska (II), Józef Paczkowski (III)

W pełnym wymió ze i na pół etatu

(Dokończenie ze str. 1)

Byłych pracowników zakła du, a zwłaszcza tych, którzy, przeszli na wcześniejsze eme rytury i czują się nadal w pel ni sił, zachęcamy do podjęcia dodatkowej pracy.

Wszelkie sprawy związane z przyjęciem do ZUP załat­ wiać można w dziale osobo­

Radzieccy goście podkreśli­ li, iż ich . wizyta zorganizowa na przez koło TPP-R przypa­ da w okresie, w którym siły zbrojne ZSRR obchodziły swo je święto. Podkreślili, iż wspólnie z żołnierzami polski mi wypełniają swój obowią­ zek — strzegąc pokoju i bez­ pieczeństwa krajów socjalisty cznych. Spotkanie z czasem przemieniło się w miłą, karne ralną dyskusję, której uczest nicy dzielili się wspomnienia mi. Zdj. Z. Kwiecień

i Władysław Jarowieki (IV).

W kategorii zespołów — zwyciężył zespół wokalno­

-instrumentalny „Plama”. Wy­ mienieni — będą reprezento­ wać Nysę na eliminacjach wo jewódzkich, które odbędą się w trzeciej dekadzie marca w Opolu.'

wym i szkolenia zawodowego, mieszczącym się w budynku administracyjnym (k. bramy głównej), na parterze, pokój nr 11. Tamże można uzyskać szczegółowe informacje odnoś nie wszystkich wolnych miejsc pracy, stawek zaszere­ gowania i innych uprawnień przysługujących członkom za­

łogi. (k)

Spotkanie

Aktyw . polityczno-gospodar­ czy naszych zakładów .spotkał się z .. lektorami Komitetu Centralnego Polskiej Zjedno­ czonej Partii Robotniczej tow.

tow.: Jerzym Podgórskim — wiceministrem Urzędu Gospo­ darki Materiałowej, Ryszar­

dem Liczmańskim — pracow nikiem naukowym Wyższej Szkoły Nauk Społecznych oraz Jerzym Janiszewskim • — przedstawicielem Minister­ stwa Spraw Zagranicznych.

Przybyłych do naszych za­ kładów lektorów powitał I sekretarz KZ PZPR tow.

Witold Wolański, przedsta­ wiając im obszerną informa­ cję o załodze, jej organiza­ cjach: partyjnej, związkowej i młodzieżowej, o ' kampanii sprawozdawczo-wyborczej i wypływających • z niej wnios­

kach i postulatach.

Tym razem spotkanie z lektorami KC miało inną for­ mę niż wszystkie uprzednio odbyte. Nie było „drętwych”

referatów i wykładów. Lek­ torzy otrzymali wcześniej py tania oJ naszej organizacji partyjnej (czyt. jej członków) i udzielali . na nie odpowiedzi.

Jakie były pytania? W su­ mie zebrano ich 17. Doty­ czyły wielu spraw. M. in. cen, zaopatrzenia, sytuacji gospo­ darczej w warunkach wpro­ wadzania reformy, spraw mię dzynarodowych oraz stosun­ ków . pomiędzy państwem i kościołem.

Ażeby przybliżyć Czytelni­ kom atmosferę spotkania — przytaczamy kilka pytań i od­ powiedzi.

Pyt. 1 — Jak długo jeszcze będziemy musieli liczyć się z podwyżkami cen?

Odp. tow. Podgórski: wy­ jaśnił na początku zagadnie­ nie związane z ruchami cen.

W każdym systemie ekono­ micznym są one koniecznoś­ cią. Skutki "tych ruchów re­ kompensowane są wyższymi zarobkami. Zaszła jedna pew­ na nieprawidłowość. Wzrost średnich płac znacznie wy­ przedził . wzrost wydajności pracy. Stąd też narodziło się m. in. zjawisko inflacji. Re­

gulacja cen stała się więc gospodarczą koniecznością.

Żle — zdaniem tow. Podgór­ skiego stało się, że . nie zrea­ lizowano wcześniejszych „po­ dejśćw zakresie regulacji cen. Nie byłoby tak trudnej sytuacji jak obecna. Sprawą nie bez znaczenia dla polityki cenowej są trendy światowe.

W górę idą ceny energii i pa­ liw. Trzeba się do tego do­ stosowywać. Ażeby zrówno­

z lektorami KC PZPR

ważyć skutki regulacji ceno­ wych, podjęta została decyzja

o, wypłacaniu • • rekompensat.

Najważniejszą jednak sprawą jest to, ażeby nastąpiło zgra­ nie wzrostu cen ze wzrostem średniej płacy — pokrytym wydajnością pracy. Ruchy ce­ nowe, które są nieuniknione ' w każdym systemie — nie będą wtedy dotkliwe w skut­

kach. Nie chodzi bowiem o drukowanie nowych pieniędzy bez pokrycia...

Tow. Podgórski nawiązał jednocześnie do pytania „2"

— dotyczącego poprawy zaopa

’ trzenia rynku w podstawowe artykuły — zwłaszcza bieliz­ nę, skarpety, pończochy itp.

— Tutaj sytuacja jest dość skomplikowana. Trzeba bo­

wiem pamiętać, że na wcześ­

niejsze emerytury odeszło w sumie około 650 tysięcy osób.

Powstał niejako zatrudnienio­

wy „dołek— dający się szcze golnie odczuć w przemyśle lekkim. W większości zakła­

dów zaszła nawet konieczność likwidowania trzecich zmian

— tylko j wyłącznie z powo­ du braku pracowników. Dru­ gie zmiany też nie we wszy­ stkich fabrykach posiadają pełną obsadę. Skutkiem tego zmniejszył się wyraźnie bi­ lans czasu pracy, a tym sa­ mym produkcja. Rząd urucha­ mia dodatkowe środki dla przemysłu lekkiego — po to tylko, ażeby nastąpił w • tej branży przyrost produkcji.

Pewne symptomy poprawy są już widoczne. Należy jednak pamiętać o tym, że do pełne­ go zaspokojenia popytu jesz­ cze daleko, między innymi z tej przyczyny, rynek jest wręcz nadmiernie chłonny.

Tow. Tow. Janiszewski i Liczmański udzielili odpowie­ dzi na pytania związane z zadłużeniem gospodarczym, skutkami restrykcji amerykań skich, a także pytania zwią­ zane ze sprawami światopo­ glądowymi. Odpowiedzi udzie łono na 17 pytań. To była niejako pierwsza część spotka nia. Druga — znacznie żyw­ sza — trwała prawie dwie godziny. Stanowiła • niejako formę dialogu, a lektorzy za­ pewnili, jż uwagi z niego po­ starają się nie tylko wyko­ rzystać we własnej pracy, ale także przekazać władzom cen tralnym.

Tow. T. Krężel poruszył w swoim wystąpieniu sprawy związane z zapasami materia­ łowymi, normami i normaty­ wami, a także brakami tak prostych artykułów jak: wid­ ły, gwoździe czy wiadra. Na­

wiązując do problemów zwią­ zanych z reformą, a konkret­ niej z płacami w reformie, tow. Krężel zauważył, iż kad­ ra techniczna, której zarobki stanowią 0,6 zarobków kadry produkcyjnej — jest niejako poszkodowana. Pamiętać na­ leży, że właśnie kadra tech­ niczna przygotowuje pracę dla produkcji.

— Ciekawym był głos B.

Bogusza z PZ. Nawiązując do naszej specjalizacji w ramach RWPG, którą są fabryki kwa su siarkowego, poruszył kwe­ stię zaopatrzenia w materia­ ły. • • Mamy „sterty” materia­ łów. Często brak małego de­ talu stawia pod znakiem za­ pytania wysiłek załóg wytizia łów produkcyjnych. Istnieje , tzw. strefa preferowanego za­ opatrzenia. W praktyce mc ona nie daje. Poruszył także B. Bogusz kwestię przydzia­ łów materiałowych. Mamy w bieżącym roku wyproduko­ wać dwa „eeki”. Nie dosta­ liśmy na nie nawet oficjal­ nych przydziałów. Na 13 tys.

ton wyrobów hutniczych w niektórych asortymentach — otrzymaliśmy „O”. Ażeby za­ pewnić produkcję w potrzeb­ ne płaskowniki — trzeba ciąć blachy, a co za tym idzie ' — marnować niepotrzebnie czas, pracę itp. Wszelkiego ro dzaju zamienniki stosowane z konieczności — przynoszą ' tylko straty.

Tow. H. Łossowska zauwa­ żyła, iż należy rozważyć . co

si.ę gospodarce krajowej bar­ dziej opłaca — czy eksport wyrobów hutniczych, czy też przetwarzanie ich na maszy­ ny i urządzenia — też zresz­ tą na eksport przeznaczone.

Głos zabierali także tow. Ma­ jewski i Ćwikliński.

Ustosunkowując się do poruszonych w dyskusji pro­ blemów, wiceminister J. Pod­ górski nawiązał do nurtują­ cego wszystkich problemu • — zaopatrzenia.. Odejście od do­ tychczas stosowanego syste­ mu • rozdzielczego — wejście w reformę — niesie określo­

ne skutki. Reforma praktycz­ nie istnieje 1,5 roku. Nie wszy stkie mechanizmy od razu za­ działały prawidłowo. Tow.

Podgórski zgodził się z tym, że zasady rozdzielnictwa nie są. jeszcze dobre. Niestety, w chwili obecnej są one takie, na jakie nas stać. Zwłaszcza jeżeli i chodzi o hutnictwo.

Efektywny czas pracy w hut­ nictwie obniżył się o 12 proc.

Zamiast 17 milionów ton sta- (Dokończenie na str. 3)

umieszczony w poprzed­ nim numerze „NMar­ tykuł pt. „Ludzie się skarżą... i mają rację" spełnił rolę przysłowiowego kija wło żonego w mrowisko. Okazuje się, że wielu naszych Czytel­ ników poczuło swego rodzaju niedosyt. Ich zdaniem, pod aoresem służb komunalnych należy skierować znacznie więcej pretensji.

Spośród licznych sygnałów, wartych jak to się mówi

„opisania” — wybraliśmy je­ den. W szczegóły wprowadził mnie pracownik PR-2, dzia- . łacz związkowy — Paweł

KWoska. Jego zmagania z ZGM „Wschódtrwają • już piąty rok. Inny, mniej cierpli­ wy i uparty, dawno by dał za v. y graną.

— „Nareszcie ich ktoś ru­ szył — powiedział Paweł Kwoska na powitanie. — Na- pisz jeszcze i o naszej — czy­ li lokatorów budynku przy ul.

Świerczewskiego 48 sprawie.

Pięć lat staramy się o wyko­ nanie prac remontowych.

Pięć lat grają z nami w

„ciuciubabkę”. Niby coś robią, niby obiecują, a efektów jak nie widać tak nie widać. Co ci zresztą będę długo tłuma­ czył. Pokażę korespondencję, którą prowadzę , • z •Zakładem Gospodarki * • Mieszkaniowej

„Wschód”.

Z całego pliku pism wybra-

Pięć lot

Jem trzy. Pierwsze, skiero­ wano do ZGM „Wschód” 16 listopada 1979 roku. Taką bo- , wiem datę nosi pokwitowanie przyjęcia skargi lokatorskiej.

Zwraca się w tym piśmie Pa­ weł Kwoska w imieniu swo­ im i pozostałych lokatorów o ' dokonanie naprawy zauważo­

nych usterek. Nie ma się cze­ mu dziwić. Ludzie nie chcą, ażeby przez nieszczelny dach lało się im na głowę, lub też groziło im porażenie prądem

—• z winy wadliwej instalacji elektrycznej. Chodziło jeszcze o naprawę drzwi wejściowych, wwmianę niektórych ram' o­

kiennych, oszklenie, malowa­ nie itp.

W zakończeniu pierwszego pisma Paweł Kwoska podno­ si fakt, już wcześniej kil­ kakrotnie interweniował w ZGM, niestety, bez pozytyw­ nych efektów. — „...Dlatego zwracam się pisemnie i pro­ szę o podanie terminu wyko­ nania * (naprawienia) tych uszkodzeń, gdyż zbliża się zi­ ma.... Dodajmy — zima 1979 i r. Autor otrzymał • • kilka obiet­

nic. Coś tam nawet zrobio­ no... Zaczęła się więc wymia­ na korespondencji. Jak do

tej pory w tych zmaganiach wysoko na punkty prowadzi

„komunalka”. Ba, pobito przy okazji rekord! Wśród przed­ stawionych mi pism — jedno datowane jest 15 kwietnia 1982 roku. Tym razem Paweł Kwoska, który ma dość ko­ respondowania w ZGM

„Wschód” pisze wprost do I-szego z-cy dyrektora RPGKiM w Nysie. W piśmie tym wyszczególnia prace, o których wykonanie ubiega się od 1979 roku. Są to: wymiana obróbki blacharskiej dachu, wysmołowanie dachu, malo­ wanie (białkowanie) piwnicy i pralni, naprawa drzwi wejś­

ciowych od ul. Świerczewskie­ go, wymiana stolarki okien­

nej, a także usunięcie pozo­ stałości po pracach uprzednio wykonanych. Na poparcie swoich słusznych żądań przy­ tacza P. Kwoska przepisy wy nikające z: „Prawa budowla­

nego”, „Prawa lokalowego”

oraz -obowiązujących zarzą­ dzeń ministra. O jednym tyl­ ko przepisie zapomniał w za­ kończeniu swego pisma przy­ pomnieć, a wynikającym z . Kodeksu Postępowania. -Ad­ ministracyjnego, gdzie' okreś­

lono terminy, w jakich nale­ ży udzielać odpowiedzi.

I tutaj pytanie — ile moż­ na czekać na odpowiedź od

państwowego przedsiębior­ stwa? Nie kochani. Nie żad­ ne tam 14 czy nawet 30 dni.

Tym razem wszelkie prze­ pisy „wzięły w łeb”. Na od­ powiedź czekał nasz lokator nie mniej — nie więcej — tylko 8 miesięcy. Przez taki okres czasu, jeżeli ktoś się solidnie zabierze do roboty, to przy odrobinie szczęścia domek jednorodzinny w sta­ nie surowym postawi. Przez taki okres można było usunąć nie tylko usterki w domu przy ul. Świerczewskiego 48, ale i kilku innych. No cóż, jedni przez 8 miesięcy zro­

bią wiele, inni zaledwie na- piszą pismo z odpowiedzią.

Co będzie więc z usterka­

mi? Jeżeli na odpowiedź trze ba czekać 8 miesięcy — to na wykonanie prac, które są trudniejsze... Nie, nie chcę straszyć mieszkańców domu przy ul. Świerczewskiego 48 wizją długiego oczekiwania.

Być może RPGKiM wykona wreszc-e takie rzeczy jak: wy miana obróbki • blacharskiej

dachu, jego smołowanie, na­ prawi drzwi wejściowe od strony ulicy, wymieni stolar­ kę okienną itp.

# * #**4.

Opisany przypadek nie jest odosobniony. Możemy tako­ wych przytoczyć znacznie więcej. Nie w tym chyba rzecz, ażebyśmy przypomina­ li poszczególnym ZGM-om co mają robić.. Chodzi nam o to, ażeby tego typu przypadków było w naszym mieście jak najmniej.

Można tego wszystkiego uniknąć pod jednym warun­ kiem, że serio zacznie się trak tować sprawy ludzkie. Rozu­ miemy wszelkiego rodzaju trudności wynikające z bra­ ku takich czy innych mate­ riałów potrzebnych do wyko­

' na ni a napraw. Na pewno zro­ zumieją to również lokatorzy.

Trzeba jednak mówić im prawdę, nie bawić się w

„obiecanki cacankibez po­ krycia. Trzeba wreszcie prze­ strzegać terminów udzielania odpowiedzi.

Na zakończenie pytanie w rodzaju „zgaduj-zgaduli. Kie dy mieszkańcy naszego miasta dostaną odpowiedź na swoje

uzasadnione pretensje? (Za trafną odpowiedź nagroda niespodzianka). .

■ • i -

R. CHRZANOWSKI

(3)

Nr 5 (464) - NYSKI METALOWIEC Str. 8

W trojce o n ie zawodność i dobrq markę firmy N aj gorsza j est niepewność

Odstępstw od ■. wymogów

jakościowych - n ie będz i e

Produkcją i montażem eks­ tra ktorów w cukrowniach krajowych i zagranicznych nasze zakłady zajmują się blisko 20 lat. Okres to wy­ starczająco długi, aby doko­ nać odpowiedniego zebrania danych odnośnie wymogów jakościowych i montażowych aparatów stanowiących nerw cukrowni. Wykształciła się również (szkoda, że nie we wszystkich ' dziedzinach — pro jektowanie, technologia) kad­ ra robotników, techników' i inżynierów dysponujących od­ powiednią wiedzą z' dziedziny konstrukcji, wykonania, mon­ tażu i obsługi ekstraktorów.

Wydawać by się mogło, że w tej dziedzinie nic na3 już nie jest w stanie zaskoczyć, tym bardziej, że niektóre dy- fuzory przepracowały 10 1 więcej lat bez żadnych awa­ rii, a więc dobrze się spraw­

dziły. Można to jednak od­

Co słychać u młodzieży

Od wielu lat ruch młodzie żowy podejmuje liczne - dzia­ łania na rzecz twórczej akty wizacji ludzi młodych. Natu­ ralny krytycyzm młodego po­ kolenia, brak nadmiernego bagażu doświadczenia i ruty­ ny, dążenie do samorealizacji, powodują, że z samej natury rzeczy młodzież jest predysty nowana do realizacji prze­ mian we wszystkich - dziedzi­ nach życia społeczno-gospo­ darczego, do tworzenia postę pu technicznego, ekonomiczne go i organizacyjnego.

Reforma gospodarcza wy­ maga nowego, niekonwencjo­ nalnego podejścia do kształto wania procesów i postaw in­ nowacyjnych, jednocześnie stwarza warunki do realizacji takich zmian. Jednym z dzia łań idących w tym kierunku jest nowy ruch POLIN’90 — próba budowy systemu inno wacyjnej aktywności młodzie­ ży, ' stworzenia społecznego frontu na rzecz tworzenia, u­

powszechniania i wdrażania nowych, wysokoefektywnych rozwiązań technicznych, eko­ nomicznych i organizacyjnych.

Na szczególną uwagę w na­ szym przedsiębiorstwie zasłu­ guje prowadzony od 1968 ro­ ku (z roczną przerwą) Tur­ niej Młodych Mistrzów Tech nikł. Powołana w ubiegłym roku komisja dokonała ' podsu mowania wyników za 1931 r - Rozpatrując zgłoszone projek ty brano pod uwagę przede

nieść tylko do tych cukrow­ ni, których aparaty zostały prawidłowo zmontowane i właściwie są eksploatowane i konserwowane.

Niestety, nie we wszystkich cukrowniach wymogi te zos­

tały i ' są spełnione - W nie­ których cukrowniach nie przy kłada się należytej uwagi do prawidłowej eksploatacji. A i w wymogach fachowości do konywania montażu ' i nadzo­

ru też pofolgowano. Na rezul­

taty takiego - stanu rzeczy nie przyszło długo czekać.

W roku 1981 i łatach na­ stępnych odnotowujemy w kraju i za granicą przypadki pękania sprzęgieł pośrednich w czasie pracy ekstraktorów.

Przyczyny różne. Do nich po­

wrócę w dalszej część! arty­ kułu.

Awarie tego rodzaju pocią­

gają za sobą duże straty. Aże by ' je usunąć trzeba zatrzy­

wszystkim: wysokość efektów, zdolność patentową, zgłoszenie projektu przez robotnika, pro stota rozwiązania, możliwość rozpowszechniania i analiza wartości.

Do zastosowania przyjęto z roku 1983 i ubiegłych lat 26 projektów. Efekty ekonomicz ne z tytułu zastosowania wy niosły 1.336.830 zł, szacunko­ we "— 915.380 zł. Na uwagę zasługuje fakt zaoszczędzenia 48 tys m sześć. gazu. W roku 1982 nie rozstrzygano TMMT dlatego też komisja zadecy­ dowała by rozpatrzyć w ' - tej edycji również projekty zasto sowane w 1982 r. W grupie

„debiutynie przyznano pierw szej nagrody, a jedynie drugą i wyróżnienie.

Drugą nagrodę otrzymał projekt Elżbiety Bugajskiej z PR-4 pt. „Przyrząd do testo­

wania kół talerzowych do kra jalnic”. Wyróżnienie przyzna­ no Pawłowi Pi -kowi z Prł-7 zs: „Przyrząd do obcinania ncży do krajalnic na zimno, na długości noża”.

W grupie „projekty pozo­

stałe” nagrody otrzymały: I

— „Automatyczna regulacja procesu nagrzewania pieca”, autorzy: Ryszard Politański i Ryszard Drajok z TE, II —

„Stół do szlifowania rur że­

browych”, autorzy: Antoni Paczka PR-1 i Lesław Sowiń ski NKJ, III — „Zmiana podziału wymiennika ciepła”, autorzy: Ryszard Nikiel, Re­ gina Piwowar — TT, III —

mać nieraz nawet na (kilka dni' pracę ekstraktora, a więc pracę całej ' cukrowni. Ponad­

to może spowodować ona uszkodzenie ' wałów ślimako­

wych lub innych podzespołów.

Ażeby awarie tego rodzaju ograniczyć do minimum pod­

jęto w przedsiębiorstwie od­

powiednie działania. W pierw szej kolejności przystąpiono do wyeliminowania możliwoś­

ci przedostania się do monta­

żu sprzęgieł ? wadami wyko­

nawczymi lub materiałowymi.

Wprowadzono w zakładzie nie niszczące (ultradźwięko­

we) sprawdzanie sprzęgieł przed ' zwolnieniem ich do dalszej produkcji.

Zgodnie z warunkami tech­

nicznymi z 1979 roku' odlewy (na sprzęgła i nie tylko) sta­

liwne, żeliwne i z materiałów kolorowych powinny posiadać

(Dokończenie na str. 5)

„Przystosowanie maszyny mier niczej do sprawdzania przy­ miarów wstęgowych sztyw­ nych i półelastycznych”, au­

torzy: Henryk Wolochacz, Stanisław Dziuban — NKJ.

Wyróżnienie w tej grupie o­

trzymał projekt Janusza Dyr ki i Zdzisława Zaremby z TE:

„Sonda logiczna TL”.

Komisja TMMT - planuje wy stąpić z wnioskiem o przywro cenie działalności doradców technicznych, w skład któ­

rych weszliby również ludzie młodzi oraz powrót do spraw dzonej już formy, jaką były giełdy racjonalizacji.

Jednym z elementów rucru nowatorskiego POLIN '90 jest również Turniej Młodych Mi­ strzów Organizacji. W celu rozwoju młodzieżowego ruchu innowacji organizacyjnych Za rząd Główny ZSMP i organi zacja TNOiK podpisały poro zumienie o współpracy.

TNOiK ma między innymi wspierać działalność ZSMP w rozpowszechnianiu nowator­ skich rozwiązań organizacyj­ nych, udzielać pomocy w zor ganizowaniu oraz uruchomie­ niu Banku Nowatorów i Ban ku Projektów, udzielać porno cy merytorycznej, udostępniać na warunkach preferencyj­ nych swą bazę techniczną i kadrową instancjom i ogni­ wom ZSMP. W stosunku do TMMO usługi te będą świad czone nieodpłatnie.

Porozumienie to przyczyni się z pewnością do wznowie­ nia i u nas tak popularnego przed kilku .laty Turnieju Młodych Mistrzów Organiza­

cji. M. K.

(Dokończenie ze str. i) piej opracowany harmono­ gram' - prac przy danym urzą­ dzeniu staje się nieprzydatny, jeżeli ' zawodzi zaopatrzenie.

A z tym jest naprawdę źle.

Największy w tej chwili' pro­ blem — ' to ' brak pręta z im­ portu na - kołki do chłodnic spiralnych oraz sprężyn do skraplaczy.

Właśnie z braku wspomnia nego materiału wydziały PR 5 i PR 3 musiały przerwać produkcję chłodnic, które - w ubiegłym roku były wykony­ wane rytmicznie w ilości 12 sztuk miesięcznie. Brygady miały zapewnioną pracę, a za kład pokaźny dochód ze sprze dąży. Kiedy otrzymamy pręt, nikt nie jest w stanie dokład­ nie określić.

Następny przykład — przy­ jęliśmy do realizacji zamówię nie z elektrowni „Bełchatów na skraplacze (główne i po­ mocniczej. Jeden komplet zo­

stał już wykonany i wysłany, ale odbiorca nie zapłaci nam, ponieważ dostawa jest nie­ kompletna — brakuje sprę­ żyn z importu. Mieliśmy je otrzymać pierwotnie w I kwartale br., następnie ter­ min przesunięto na kwiecień, a ostatnio mówi się już o lip­

cu.

Ze względu na długi cykl wykonania skraplaczy, trzeba rozpocząć robotę przy następ nych sztukach (termin dosta­ wy czerwiec). W ten sposób zamrażamy znaczne środki wydatkowane na zapłatę robo cizny j zakup materiałów.

Kolejny problem — to trud ność zdobycia przekładni i sil ników. Od lat mamy kłopoty z przekładniami do - dyfuzo- rów, producent „ZemakEl­ bląg. Dwie prasy PDW-1 kon­ traktowane przez odbiorcę z Czechosłowacji zostaną wyko nane, lecz wysyłka ich będzie niekompletna, bo nie ma sil­ ników. - Co gorsza, nie mamy pewności czy otrzymamy je do końca roku. Przykładów mógłbym - tu przytoczyć wię­ cej. Ale nie o to przecież cho­

dzi. Naszym obowiązkiem jest pokonywanie trudności, ale w wielu przypadkach jesteśmy bezsilni.

Z zaawansowania - prac przy

Walne zgromadzenie SEP

W dniu 22 marca, w Nysie odbędzie się Walne Zgroma­

dzenie Delegatów - Oddziału Opolskiego Stowarzyszenia Elektryków Polskich. Udział w zgromadzeniu weźmie 100 delegatów, w tym 15 z Nysy.

Z okazji tej nie od rzeczy bę dzie przypomnieć kilka da­

nych historycznych.

Stowarzyszenie Elektryków Polskich powstało w 1919 r.

Było to jedno z pierwszych stowarzyszeń po odzyskaniu przez nasz kraj państwowo­ ści. Tak więc SEP liczy so­

bie 65 lat.

Na Opolszczyźnie SEP po­ wstał po II wojnie światowej.

Na- wyzwolone spod okupacji hitlerowskiej tereny zaczęli napływać pierwsi osadnicy.

Nie zabrakło wśród nich rów nież i energetyków. Zainicjo wali oni w 1946 roku powo­ łanie kola SEP przy ówcze­ snym Zarządzie Sieci Śląska Opolskiego w Nysie - W - pierw szym okresie istnienia koło liczyło - 28 członków. W 1943 roku przekształcone zostało w Samodzielny Oddział Opolski z siedzibą w Nysie.

Z chwilą - utworzenia woje­

Spot kanie z lektorami '

KC - PZPR

(Dokończenie ze str. 2) li mamy 12. Trudno jest to — co mamy podzielić. Tow.

Podgórski stwierdził, iż zyskał z dyskusji wiele spostrzeżeń, które będą w jakiś sposób wy korzystano przy modyfikowa­

niu systemu rozdzielnictwa.

Podkreślił także słuszność uwagi -B. Bogusza w sprawie OWD. Okazuje się bowiem, że producenci nie chcą nawet rozmawiać o dostawach, jfg-

poszczególnych urządzeniach można sądzić, że zadania mar ca i I kwartału zostaną wy­ konane. Jedyne co może nam pokrzyżować szyki,' to trudno­ ści w skompletowaniu mate­ riałów niezbędnych do zakoń­ czenia przyjętych do ' planu urządzeń oraz niedotrzymanie terminów przez wydział me­ ' chaniczny.

Wydział mechaniczny w dal szym ciągu stanowi poważną barierę - wzrostu produkcji, z dwóch powodów. Z- braku do­ pływu nowych - pracowników oraz znacznego wzrostu absen cji chorobowej. O wielkości tego zjawiska świadczą nastę pujące dane. Na 146 pracow­ ników zatrudnionych w bez­ pośredniej produkcji w stycz­ niu przeciętnie 10 osób prze­ bywało codziennie na choro­ bowym, - w lutym już 20 osób.

Osobiście liczę — powie­ dział dyr. Franciszek Pa- jestka, że powinniśmy zada­ nia wykonać. Do - takiego stwierdzenia upoważnia - mnie fakt, że wszystkie -brygady pracują z pełnym zaangażowa niem. Startując w bieżący rok przy wiadomych kłopo­ tach były duże wątpliwości czy podołamy. Styczeń i luty dowiódł, że wiele brygad po­ trafi w krótkich terminach wykonać zwiększone -zadanie.

Wymienię kilka. Z PR 7 Ryszarda Dudy (aparat -kon­ taktowy), Antoniego Marcza­ ka (wymiennik ciepła), Maria­

na Lenarta (zbiorniki), - Z PR- -3 — Aleksandra Kwietnia (2 podgrzewacze), Kazimierza

Kaspryka (2 podgrzewacze) i Juliana- Wrońskiego (1 pod­ grzewacz).

Jak będzie dalej, trudno przewidzieć, tym bardziej, że do urządzeń planowanych do wykonania na II kwartał, bra kuje aż w 212 przypadkach do kumentacji. Z liczby tej zale­ gają: biuro technologiczne 83 pozycje, dział usług admi­ nistracyjnych — 65, dział za­ opatrzenia — 17 i dział pla­

nowania produkcji — 30.

Przebieg procesu produkcyj nego zależy od dobrej pracy i współpracy wszystkich jego uczestników. Jeżeli - tego nie ma — nie będzie także zmian na lepsze- M. Żelwetro

wództwa opolskiego, siedziba stowarzyszenia została przenie siona do stolicy nowego wo­ jewództwa.

Obecnie środowisko opol­ skich „sepowców” liczy - 1040 inżynierów i techników zrze szonych w 37 kołach zakłado wych i . uczelnianych.

Ponadto 15 zakładów Opol­ szczyzny jest członkami zbio­

rowymi SEP. Wśród tej pięt­ nastki znajduje się także Za­ kład Wykonawstwa Sieci Elektrycznych w Nysie. Re­ alizując powinności statuto­ we, stowarzyszenie wnosi du ży wkład w rozwój elektryki póprzez działalność szkolenio­ wą, rzeczoznawczą i informa­ tyczną. Dla przykładu, w ro­ ku ubiegłym SEP zorganizo­

wał 18 kursów, w których uczestniczyło 630 osób. Na po trzeby zakładów naszeęy - wo­ jewództwa opracowano 32 ekspertyzy. Wśród ponad ty­ sięcznej rzeszy członków SEP znaczącą rolę odgrywa środo­ wisko nyskie. Liczy ono 170 członków zgrupowanych w ko lach m.in. przy ZWSB, ZUP i Rejonie Energetycznym.

li próbuje się w umowie za­ wrzeć klauzulę o karach u­

, mownych

Zgodził się to w. Podgórski ze spostrzeżeniem, że kadra techniczna nie jest wcale pre­ ferencyjnie wynagradzana

Na pytanie dotyczące re­ glamentacji benzyny — tow.

wiceminister odpowiedział, że nie ma możliwości jej zlikwi­ dowania.

Spotkanie z lektorami KC było ze wszech miar udane i pożyteczne, zarówno dla słu- chaczyjak i samych lekto­

rów. (r, cli.)

(4)

Str . 4 NYSKI METALOWIEC ______________ Nr 5 (464)

Są propozycje — wykorzystajmy je

Nie tak dawno o wielkości zysku decydowała w zasadzie cena. Wystarczyło uzasadnić (kalkulację) odpowiednią jej wysokość i czerpać z tego tytułu korzyści, bez ogląda­ nia się na sposób gospodaro­ wania. Odbiorca lub konsu­ ment za wszystko płacił.

Dziś taką politykę trudno jest forsować, bowiem mecha­ nizmy reformy gospodarczej zmuszają wszystkich do li­

czenia wydawanych złotówek.

Dlatego też przy podejmowa­ niu decyzji gospodarczych uwzględnia się koszty wytwa­ rzania produkcji i ich wpływ na efekt ' końcowy, a więc zysk.

Coraz powszechniejsze sta­

je się przekonanie, że wyższa produkcja, lepsza gospodar­ ność — to najpewniejsza i najkrótsza droga do zysku.

Większy zysk to większe moż­ liwości zarobków. Zatem na­ sze obecne i przyszłe zarobki zależą nie od „góry(zrzesze­ nie, resort) lecz od nas sa­ mych. Dlatego, że środków na podwyżki znikąd nie otrzyma­ my. Musimy je po prostu wy­ pracować.

Jak wykorzystać wszystkie możliwości i drogi prowadzą­ ce do wzrostu produkcji, obni żenią jej kosztów, podniesie­ nia nowoczesności i jakości wyrobów? Są to problemy nurtujące nie tylko kierowni­ ctwo ale i załogę przedsię­ biorstwa. Ażeby wybrać naj­ lepszy wariant rozwiązania w oparciu o istniejący stan dy­ rektor przedsiębiorstwa zo­

bowiązał (polecenie służbowe nr S/84) kierowników komó­ rek organizacyjnych do opra­ cowania sprawozdań z działał ności w roku 1983 i sporządzę nia programu działania na la­ ta 1984—1985 mając na uwa­ dze eliminację występujących nieprawidłowości oraz popra­ wę efektywności • gosrodaro- wania. .

Materiały te zostaną wyko­ rzystane do sporządzenia pro­ gramu działania przedsiębior­ stwa w latach 19841985.

Zanim powstanie końcowy dokument określający niezbęd ne przedsięwzięcia techniczno- organizacyjne sprzyjające lepszemu . funkcjonowaniu przedsiębiorstwa i poszczegól­ nych jego ogniw, przedstawię niektóre propozycje i wnioski kierowników wydziałów i dzia łów z pionu z-cy dyrektora ds.

produkcji. Jest ich sporo i z pewnością nie wszystkie znaj­ dą się w programie końco­ wym, lecz wszystkie zasługu­ ją na uwagę. Bowiem na wy­ działach najbardziej uwidocz­ niły się wszystkie uchybienia i bariery hamujące wzrost produkcji oraz możliwości ich eliminacji i to bez więk­ szych nakładów.

Większość zgłoszonych wniosków była - już niejedno­ krotnie proponowana ale nie doczekała się realizacji. Są propozycje ze strony kierow­

LO IDŹCIE

(Dokończenie , ze str. 1) trzeba mieć zamiłowanie. Je­ żeli człowiek podejmuje się czegoś, musi to robić dobrze.

Jestem prawie codziennie w

„Hefajstosie”, bo za pracę w klubie rozlicza mnie Prezy­ dium ZZ. Musimy, tj. cała Rada wykazać się działaniem.

Patrząc oczamrf sekretarza OOP na • swoje „podwórko zauważa wiele problemów. A, że środowisko jest bardzo zróżnicowane, więc trzeba mieć dużo samozaparcia i do­ brej woli by uzyskać pozytyw ne efekty. Poprawiła się w PT dyscyplina pracy, e dłu­ giej strony braki paliwa po­ wodują konieczność zapewnie­ nia pracy tym kierowcom, którzy nie mają wyjazdów.

Proponuje się różne prace, ale nie wszyscy chcą je wykony­

ników wydziałów, aby wpro­ wadzić pewne rygory np. obo wiązek konserwacji i przeglą­ dów technicznych maszyn, u­

. rządzeń ł sprzętu spawalni­ czego. A przecież niejedno­ krotnie trudno służbie remon­ towej wymusić na kierowni­ ctwie wydziału wyłączenie z produkcji na czas przeglądu czy konserwacji zgodnie z pla nem danej maszyny czy urzą­ dzenia.

W takich urządzeniach jak Telerex, Muller-Vari, Numo- rex itp. awarie są usuwane na żądanie wydziału zgłasza­ jącego. Brak jest okresowych przeglądów, brak synchronize cji pracy pomiędzy poszczegól nymi służbami remontowymi (energetyczną, remontową, in­ stalacyjną). Żadnej służbie nie przypisano obowiązku kompleksowego rozeznania od nośnie części zamiennych i stopnia ich zużycia. Stan ten wpływa na wydłużenie okre­ su usuwania awarii. Czy nie może jedna służba odpowia­ dać za całość?

Komasacja zleceń na urzą­ dzenia identyczne w fazie ich uruchamiania, useryjnienie produkcji podzespołów i de­ tali do wyrobów powtarzal­ nych (występujących w pla­ nach produkcji w różnych okresach) — to temat podnie­ siony w wielu opracowaniach.

Korzyści płynących z useryj- nienią produkcji podzespołów i detali nie ma potrzeby tu wyliczać. Są one znaczne. W przedsiębiorstwie wpłyną na lepsze wykorzystanie czasu pracy ludzi i maszyn, a w kooperacji łatwiejsze znale­ zienie wykonawcy i zawarcie z nim umowy rocznej lub wie loletniej. Łatwiej • przecież ulokować w kooperacji de

PR-8 — zbiorniki w oczekiwaniu na wysyłkę.

X

wać. Dochodzi niejednokrot­ nie do konfliktów. Wspólnie z kierownictwem działu — mówi mój rozmówca — roz­ wiązujemy wiele tego typu i podobnych spraw. Trzeba tak działać by pracownik był za­ dowolony, ale i dobro zakładu mieć na względzie.

Zależy mu na utrzymaniu stałej łączności między Komi­ tetem Zakładowym a ZSMP, by istniała autentyczna współ praca. Jednym z efektów tej współpracy jest już propozy­ cja utworzenia w • przedsię­ biorstwie Rady Młodzieży, or­ ganu, który objąłby swoim działaniem wszystkich mło­ dych ludzi. Chcemy — mówi

— • zmobilizować do lepszej pracy całą młodzież, która nieraz dała dowody swoich chęci i możliwości. Najłat­ wiej jest siedzieć^ z założony­

wykonania całą serię niż po­ jedynczą sztukę.

U-seryjnieniem w pierwszej kolejności powinno się objąć przede wszystkim elementy przewidziane planem techno­ logicznym do wykonania w kooperacji, między innymi elementy do krajalnic odśrod­ kowych, filtrów FBPC, pras hydraulicznych, pras PDW'1, dyfuzorów, podgrzewaczy itp..

Jak daleko jesteśmy w tej dziedzinie w tyle może świad­ czyć fakt zgłaszania do ko­ operacji celem pokrycia gal­ wanicznego (kadmowania, ni­ klowania, chromowania itp.) pojedynczych śrubek, nakrę­ tek, podkładek I innych drob­ nych detali do każdego urzą­ dzenia oddzielnie. Czy nie można tego stanu zmienić?

Czy tak trudno określić ile sztuk będzie potrzebował za­ kład do produkowanych urzą­ dzeń w ciągu roku? Mówimy, że brak paliwa, a właśnie po te śrubki, podkładki i inne detale, zawsze zresztą pilne, przeciętnie 16 razy w miesią­ cu wysyła się samochód . do kooperanta odległego blisko 100 km. Czy to pie marno­ trawstwo paliwa?

Inny przykład. Na identycz­ ne śruby (wytwarzane metodą obróbki cieplnej — spęcza- nia) występujące w różnych urządzeniach technolog każ­ dorazowo zakłada wykonanie sztuk próbnych do ustalenia wymiarów materiału wyjścio­ wego. Dlaczego przy wykony­ waniu pierwszej partii (na określony wymiar) określone wymiary materiału wyjścio­ wego nie są wykorzystane przy następnych? Można prze­ cież na ich podstawie opraco­ wać normatyw dla poszczegól nych wielkości śrub. Szkoda przecież materiału, energii i

mi rękami, narzekać i czekać na „mannę z nieba”. Tylko, że w ten sposób niczego nie osiągniemy. Chcemy poprzez różne formy działań przeko­ nać o słuszności tego co robi­ my, uaktywnić ludzi, pozys­ kać nowych członków partii.

G. Kornacki spotyka się na co dzień z wieloma problema­ mi dotyczącymi środowiska młodzieży stąd też może szyb ciej i skuteczniej reagować na nie. Wykorzystuje ku temu każdą okazję, choćby uczest­ nictwo w III Krajowej Na­ radzie Aktywu Robotniczego ZSMP, posiedzenia i. zebrania.

Pracy partyjnej ma sporo. Na ostatnim plenarnym posiedze­ niu KM-G przydzielono mu pod „opiekęZakład Wyko­ nawstwa Sieci Ealaktrycznych.

Wiązać się to będzie z częst­ szymi wizytami w ZWSE, bo

zmarnowanej pracy ludzkiej.

Zdaniem kierowników wy­ działów, materiały (blachy w szczególności) z magazynu po­ winny być dostarczane w zgo dzie z zamówionym wymia­ rem lub formatem. Uniknęło­ by się w ten sposób tworze­ nia dodatkowej dokumentacji (kwitów zwrotu), zatrudniania pracowników przy transporcie i składowaniu oraz strat, bo-

• wiem nie zawsze przewidzia­ ne w dokumentacji zwroty są realizowane.

Są również propozycje, któ­ rych realizacja pozwoli na rozwiązanie nie tylko doraź­ ne ale i przyszłościowe nie­ których tematów. Dla lepsze­ go wykorzystania potencjału ludzkiego należy opracować system wialozawdddwagOwy­ korzystania pracowników, głównie z tych stanowisk, gdzie nie można zapewnić ciągłej pracy. Doprowadzić do osiągnięcia takiego pozio­ mu techniczno-organizacyjne­ go, który zapewni wyłączność naszych zakładów w ekspor­ cie części zamiennych do u­

rządzeń ze znakiem ZUP — Nysa oraz wyłączność w rea­ lizacji usług montażowych, remontowych i serwisowych stosowanych do programu produkcji przedsiębiorstwa.

Wprowadzić takie rozwią­ zanie organizacyjne, które zintegruje naszą działalność eksportową rozdzieloną obec­ nie między biurem: general­ nych dostaw, techniczno-han­ dlowym i handlu zagraniczne­ go.

Wymieniono także długą li­ tanię najczęściej pojawiają­ cych się przyczyn wpływają­ cych na zakłócenia pracy wy­ działów 'produkcyjnych. Do nich należą między innymi: . niepełna obsada wielu stano­ wisk głównie wydziału me­ chanicznego i braki materia­ łowe; niedotrzymywanie u- stalcmych terminów w ko­ operacji ' międzywydziałowej;

niewystarczająca ilość i zły

przecież musi poznać ten za­ kład, jego załogę J jej pro­ blemy. W KW PZPR jest rów nież członkiem komisji ds.

zawodowych i społecznych.

I sekretarz KZ PZPR, Wi­ told Wolański mówi, że do­ brze. gdy • ludzie . młodzi są zaangażowani uczuciowo w pracę społeczną. Tak jak Grze gorz Kornacki, bo przecież właśnie oni będą powoli przej mować pałeczkę. Grzegorz bie rze udział we wszystkich na­ radach i zebraniach. Obserwu je swoimi młodymi oczami życie i świat, stara sie mieć swoje zdanie Jest skromny i oby takim pozostał.

Stosunkowo niedawno prze­ jął mój rozmówca tak liczne obowiązki partyjne, więc wiele — jak sam twierdzi — musi się jeszcze uczyć. Dla­ tego tak bardzo ceni sobie pomoc, uwagi i rady star­ szych działaczy. To bardzo mu w pracy pomaga

51. KWARCIAK

stan techniczny sprzętu po­ mocniczego; powtarzające się błędy w dokumentacji kon­ strukcyjnej 1 technologicznej;

nierytmiczny spływ detali z wydziałów przygotowania pro dukcji; opóźnienia w opraco­ waniu przez dział planowania produkcji planów okresowych (kwartalnych) w stosunku do terminów składania zamówień na materiały itp.

Dobrze się stało, że więk­ szość zgłoszonych wniosków i propozycji dotyczy drobnych ale jakże uciążliwych proble­ mów. Eliminacja ich nie wy­ maga większych nakładów fi­ nansowych, lecz odpowied­ nich korekt w organizacji i zarządzaniu, a przede wszy­ stkim konsekwentnego rozli­ czenia służb i osób z nałożo­ nych nań obowiązków7. W przeciwnym wypadku zgłoszo­ ne uwagi pozostaną tylko po­ bożnym życzeniem.

M. ŻELWETRO

„Nysa

w 40-leciu . PRL

Pod takim hasłem przebie­ gać będzie konkurs fotogra­ ficzny zorganizowany przez Nyski Dom Kultury z myślą o mieszkańcach naszego gro­ du parających się fotografią amatorską.

Tematem konkursowych prac winny być osiągnięcia, zmiany zachodzące w mieście, konfrontacja tego co zastaliś­ my z dniem dzisiejszym. Ilość prac jest dowolna. Format — minimum 18X24 cm.

Prace należy nadsyłać na adres Nyskiego Domu Kultu­ ry, ul. Wałowa 7. Do prac na­ leży dołączyć kopertę z imie­ niem, nazwiskiem i dokład­ nym adresem. Prace winny być opatrzone godłem.

Ostateczny termin nadsyła­ nia prac upływa 3O kwietnia br

Organizatorzy przewidzieli następujące nagrody: I — 5000 złotych, II — 3000, III — 2000.

Prace nagrodzone pozostają własnością organizatorów i złożą się na pokonkursową wystawę, która odbędzie się w maju br. w NDK.

Pod indentycznym hasłem przebiegać będzie konkurs dla młodzieży szkolnej — na pla­ kat. Szczegółowe informacje otrzymały nyskie szkoły.

Ćwierć w . eku

amatorskiego rucłiu plashcz . ego

W roku bieżącym obchodzi­ my ŻS-lecie amatorskiego ru­ chu plastycznego na Oncl- szczyźnie. Do obchodów w łą­ czył się także Nyski Dom K ul tury oraz działający pod lego egidą Klub Plastyków • Nie­

profesjonalnych

W planie imprez, jakie z racji obchodów zostaną przy­ gotowane dla mieszkańców naszego miasta oraz członków klubu, znajdują się m.in. tra­ dycyjne wiosenne 1 jesienne Targi Sztuki ' Nieprofesjonal­ nej, plenery jednodniowe dla plastyków, wystawy i pokazy prac amatorów, konkursy plastyczne dla młodzieży szkol nej oraz spotkania autorskie ze znanymi artystami plasty­ kami

Jeśli tylko plan zostanie zrealizowany będziemy mogli uczestniczyć w wielu intere­ sujących imprezach

w-s

Cytaty

Powiązane dokumenty

To pełne wynagrodzenie za dzień pracy mnoży się na ­ stępnie przez liczbę dni, ja ­ kie by dany pracownik prze ­ pracował w ramach normal ­ nego czasu pracy, oczywiście

Nie chcemy snuć horosko ­ pów jak zostanie kwartał za ­ kończony. Postanowiliśmy po ­ prosić z-cę dyr. Pa jest- ka — zdecydowanie najlepiej spisuje się PR-3. Są to:

Zgromadzono już także sprzęt, z którego można będzie na basenie skorzystać. Są więc deski do pływania, maski i płetwy, a także leżaki, rakie­. ty dło tenisa

LKANC1SZEK BILLRON — PR-1. W ZUP zatrudniony od 1956 roku jako modelarz. W 1948 roku pracował jako tokarz na wy ­ dziale mechanicznym. Obecnie jest wyróż ­ niającym

Przy znam się, ' że strach mnie o- ' garnia, kiedy piszę o konkur­.. sach, mając' ' w

ne zostały przed 40 laty w Manifeście PKWN jest to, że już przez 40 lat nad naszą ziemią nie unoszą się dymy wojennych pogorzelisk, że 40 lat żyjemy w pokoju.. I to jest

ktualnie mieści się Nyski Dom Kultury i skupia życie kultu ralne naszego miasta (przez ca le lata społeczeństwo Nysy o- podatkowywalo się dobrowol ­ nie na fundusz odbudowy te

Sztab NAL będzie mieścił się w harcówce przy ulicy Chodowieckiego, stamtąd bę­.. dą ruszały zastępy, tam moż na będzie zgłaszać się ze wszy