• Nie Znaleziono Wyników

Ś. p. Augustyn Cichowicz

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ś. p. Augustyn Cichowicz"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

w g im n a z ju m II we L w o w ie ; sp o r y n a d to d o ro b e k pozostawił w dziedzinie p u ­ b l i c y s t y k i , z a c z ą w sz y od p is y w a n i a k o re s p o n d e n c y j do w arszaw skiego P r z e ­

g lą d u tygodniow ego, z kolei od w s p ó łp r a c o w n i c tw a w G azecie L w o w s k ie j Obok

s p r a w b ibljo tecznych najżyw ię j in t e re s o w a ł y zm arłe go z a g a d n ie n ia , doty czące p r a k t y k i i te orji w y c h o w a n i a . N ajd o sad n iej św iad czy o tem d u ża w i ą z a n k a je go art y k u łó w w c z a so p iśm ie p e d a g o g ic z n e m M u z e u m , przez dłu ższy czas p rze­ zeń re d a g o w a ń e m .

Z o sta w ił też śp. M ańkow ski d o ro b e k n a u k o w y , z któ reg o nale ż y w y­ mienić dwie pow ażnie jsze pra ce. P ie r w s z a z n ic h w k r a c z a w dziedzinę psy- chologji (o p s y c h i c z n y c h z b oczeniach fantazji, L w ó w 1 8 8 0 ) , dru g a doty czy te or ji p o z n a n ia (U eber die a b s o l u t a p r l o r i s t i s c h e n E le m e n te d e r th e o r e ti s c h e n E r k e n n tn i s s , L w ó w 1 8 8 8 ) . W u z n a n i u zasług na t e m polu uzy sk ał zm arły st o p ie ń d o c e n ta pedagogiki w u n iw e rs y te c i e lw u s k i m w r. 1 9 0 3 .

Cześć zac n e j pa mięci o bu ty c h z a s ł u ż o m c h p r a c o w n ik ó w !

K a z im r ■ ; D obrow olski Ś. p. A UCUST SO KO ŁO W SK I. W r. 1 9 2 1 zm ·. , w W a r s z a w i e ś. p. A u g u s t Sokoło w sk i. U rodzony w r. 184?ti (w U lichu,' w Gal. w sch.), w stą p ił w r o k u 1 8 6 5 na w ydzia ł filozof. U n iw e rs y t e tu lwow sk iego, s t a w i a ją c sobie j a k o cel życia »roz p o w sz e c h n ia n ie o św ia ty p o m ięd zy ludem, należyte, a w d u ­ c h u n a ro d o w y m pojęte w y k ształcen ie młodzieży« — j a k sa m pisał pod koniec życia n a w stęp ie do s w y c h w s p o m n i e ń . S tu d j o w a ł po d k ie r u n k i e m A. Ma­ łeckiego, Z u s s b e r g a , p o te m — K saw erego Liskego ję z y k polski i historję. Szk oła ta — obo k wielu zajęć, z w ią z a n y c h z is to tn e m jego pow o łan iem ( p r a c o w a ł ja k o n auczyciel g im nazjalny, przez pew ien cz as także j a k o p o seł do p a r l a m e n t u wie­ deń sk ieg o) — pozw oliła m u głębiej w n ik n ą ć w szereg zag ad n ień historji pol­ skiej. R e z u lt a te m tego były prace, wśród k tó r y c h nale ż y w y m ie n ić przedew szyst- . k ie m : P ro je k t r o z b io ru P o ls k i w w. X V (R. A. U. W. h. f. I. 1 8 7 4 ) ; E le k c ja czeska

p o śm ierci Z y g m u n ta L u k se m b . (ibd. 5, 1 8 7 6 ) ; P r z e d ro ko szem {ibd. 15, 1 8 8 2 )

i in., d ru k o w a n e w w a rs z a w s k ie m A te n e u m , B ibljotece w a rsz a w ., lw ow skim

P r z e w o d n ik u n a u k . i liter. O p ra c o w a ł p o n a d to i w ydał: C odex epistoł, saec. XV,

cz. I, od r. 1 4 3 4 do 1 4 4 4 ; D ia r ju s z e sejm ow e z r. 1 5 8 7 (Ss. rer. Poi. 11, r. 1 8 8 7 ) ; L i s t y ks. Jerzego Z b a ra skieg o ... z la t 1 6 2 1 — 1 6 3 1 (A rc h. Kom Hist. 2, 1 8 8 0 ) , L i s t y ks. M ik o ła ja K r z y s z t. R a d z iw i łł a S ie r o tk i, J. Z a m o yjsh ieg o

i Lw a. S a p ie h y (Ss. rer. Pol. 8, 1 8 8 5 ) . W res zcie — j a k o zrealiz ow anie m ło ­

dzie ńczych z a m i a ró w — n a p is a ł 9 - to m ow e D zieje ilu s tr o w a n e P o ls k i przed i poro zbioro w e, j e d n o z pierw s zych u jęć o góln ych Polski od czasów n a j ­ w cześnie jszych aż do epoki w sp ó łczes n ej (zw łaszcza dzieje po ro z b io ro w e w l a ­ kiem ujęciu sp o łeczeń stw o po raz p ie r w s z y otrzym ało), a te m sa m e m bardzo

doniosłe w epoce po lity czn ej niewoli Polski. S . A .

Ś. p A UGUSTYN CICHOWICZ. D nia 2 0 sty c z n ia 1 9 2 2 r. z m a r ł A u g u ­ s tyn Cichow icz, stud. wydz. fitozoficz. n a jp r z ó d Uniw. Pozn ań sk ieg o , ostatnio Uniw. W arszaw ., wdeeprezes Koła h is to ry k ó w U niw . W a rs z a w .

P r z y ca łe m sk o m p li k o w a n i u bogatej i żywej n a tu r y , była w n im pew na w e w n ę t r z n a logika, tw a r d a i u p a r t a , p ro w a d z ą c a go po p ro s tej, k o n s e k w e n tn e j , u s u w a ją c e j w szelką p r z y p a d k o w o ś ć linji r o z m y ś la ń i za in te re s o w a ń , d o c ie k a ń i ro zw iązań. O n a też k o n s e k w e n tn i e w p ro w a d z i ła go w dzie dzin ę historji. W y ­ c h o d z ą c ze szkoły średniej, miał już za s o b ą pierw s ze p ró b y sa m o d z ie ln y c h n a t e m polu pom ysłó w , w y s tą p i e ń , a n a d e w s z y s t k o m iał tę rz adką, n ie m a l w y­

(3)

9 2 Nekrologi 4 ją t k o w ą , p e łn ą i j a s n ą św ia d o m o ść tego, na co h is to rj a m a m u dać odpowiedź, czego w niej ch ce i może szukać. A o d d a w n a j u ż d ręczyła je go dzie c in ny jeszcze u m y s ł c iek a w o ść i n a m i ę t n a żądza p rz e n i k a n ia z agadki b y tu i jego poznania . P rz e d w c z e ś n i e d ojrzały i głęboki um y s ło w o b łą k a ł się zrazu w n a j­ is totniejszych d y l e m a t a c h religijno filozoficznych ; s z a r p a n y j e d n a k ż ąd zą p o ­ z n aw czego w y d o b y cia się z ty c h d r ę c z ą c y c h zagadek, szybko odrzucił całą. m etafizyczną stro n ę za gadnienia , i w te d y — po d o b n ie j a k czło w ie k r e n e s a n s u — s t a n ą ł w obec now y ch , sam odzie lnie tylko, z a p o m o c ą w ła sn e j woli i siły t w ó r ­ czej d a ją c y c h się ro zw iązać p ro b l e m ó w ludzkiego p o z n a w a n ia i is to ty bytu . W ó w c z a s z całą w ła ściw ą sobie logiczną k o n s e k w e n c ją zw rócić się m u s ia ł ku historji, tej n a u c e o żyw ym , działającym człowieku, s t w a r z a ją c y m rz e c z y w is to ś ć k o n k r e t n ą . W nim. w żyw ym czło w ie ku w proces ie dzie jow ym ch cia ł po z n a ć zag ad k ę p o z n a n ia i p r o b l e m życia. S tąd w s t u d ja c h h is to ry c z n y c h od sam ego p o c z ą t k u z a in t e re s o w a n i a jego .p o s z ł y p rz e d e w sz y stk ie m rów nolegle w d w u c h k ie r u n k a c h , n a p o z ó r d ale kich od siebie i d ziw nie n ie w sp ó łm ie rn y c h , a zw ią z a ­ ny ch ty lko w e w n ę t r z n ą logiką u m y s łu , p rag n ąceg o o d g a d n ą ć istotę p o z n a n ia i życia, p r a g n ą c e g o b rać z a g a d n i e n ia z życia i u ś w ia d a m ia ć j e p r a c ą myśli — w k i e r u n k u historji w oje nnej i te o r e ty c z n y c h z a g a d n i e ń historji.

P r a c a nad filozoficznem i te o r e ty c z n e m p ogłę bianie m histo rji, m a j ą c a o d sła ­ niać drogi p o z n a w a n ia i m e t o d y w s k r z e s z a n i a rz eczyw isto śc i m inio n ej, w y m a g a ­ j ą c a nie przecię tnej dojrzało śc i i głębokości myśli, w yrobiła w Cic how ic zu w ie lk ą s u b te ln o ść i ścisłość ro z u m o w a n ia o ra z sz erokość w u jm o w a n i u zagadnień. R e z u l ­ t a t e m jej była niestety ty lko ro zp o częta p r a c a o t e o r j i d z i e j o p i s a r s t w a u L e l e w e l a , j a k o p ra c a s e m in a r y j n a D okładny plan całości i w y k o ń c z o n y pie r w s z y rozdział p. n. P o g lą d y teo retyczn e h is to r jo g r a fji ośw iecenia świa dczą, że p r a c a była p rz e m y ś la n a i w myśli j u ż gotow a — z a b r a k ł o ty lko c zasu do jej w y k o n a n i a ; p o k a z u je n ad to , z j a k ą szerokością u jęcia i filozoficznego pogłę ­

bie nia p r z y s tę p o w a ł Cic how ic z do sw ego p rzed m io tu . N a tle najisto tn iejszej, zwięzłej i głębokiej c h a r a k t e r y s t y k i p o g lą d ó w his to rjograficznych ep o k i ośw ie ­ c en ia i p o c z ą t k ó w r o m a n ty z m u o ra z s t a n u ó w czesnej polskiej m yśli his to­ rycznej m iał się za ry s o w a ć szczególny rozbiór poglą dów dzie jo p is a rsk ic h L e ­ le w ela i ich rozwoju, o raz o cen a p o ró w n a w c z a z te o rjam i obcych i sw oich; w re szcie w z a k o ń c z e n i u p ró b a u w y d a t n i e n i a w arto ści teorji lelewelowskiej, w arto ści ju ż czysto rzeczow ej, jej w p ły w u i zn a c z e n ia dla dzisiejszej h is to rjo ­ grafji. Do ta k o b m y ś lo n e j i r o z p l a n o w a n e j p r a c y nie p r z e s ta w a ł śp. C ic how ic z zbierać m a t e r j a ł p o r ó w n a w c z y : z a p o z n a w a ł się z w eześnie jszem i i n ow szem i teorja m i his torjogra ficanem i, p rz e r a b i a ł ró żne h is to ry c z n e stanow iska, s ta ra ją c •się zaw sze w y d o b y w a ć i u ś w ia d a m ia ć sobie m e to d ę a u to r a z każdej jego pracy. A p rz e d e w s z y s t k ie m . dla z o rj e n to w a n ia się w istot.nem znaczeniu te orji L ele­ wela w s t o s u n k u do w s p ó łczes n ej myśli his to ryczne j, po głębiał n a jn o w s z e po­ g lą d" d z ie j o p is a rs k i e pols kie i ob'ce. P o z o s t a ły m na zew nątrz, k o n k r e t n y m o w o ­ cem ty ch p r a c są d w a refe ra ty , w ygło szone w Kole Histor. U. W .: O p o ­ trzebach h is to r jo g r a fji p o ls k ie j, ja k o s p r a w o z d a n i e z I i II łom u N auki P o l ­ skiej, gdzie, w głębokim i w n ik a ją c y m w is totę rzeczy rozbiorz e p rz e d s ta w io n y c h tam poglą dów , d o s t r z e c m o ż n a ja s n o i zd e c y d o w a n ie zary s o w a n e w łasne s t a ­ n o w isk o a u to r a , p r z e d e w s z y s l k ie m w s p r a w i e konie czności i isto ty s y n tezy h i­ st o ry c z n e j ; o raz n a d z w y c z a j j a s n e zrefero w an ie tr u d n ej do u jęcia teorji d zie jo­ p is a r s t w a g r u n t o w n i e prz y s w o jo n eg o B e n e d e t t a Croce,

R ó w n o l e g le o b o k ty ch z a g a d n i e ń te o r e ty c z n y c h i m eto d y c z n y c h , ja k o z a g a d n ie ń te o r jo p o z n a w c z y c h , s t a ją c p r z e d z a g a d k ą nie tylk o poz n a w a n ia , ale

(4)

i tw o rz e n ia się rzeczyw isto ści, z w r a c a ł się Cic how ic z do z a g a d n ie n ia życia i czynu.

Z a g ad n ien ie to szczególnie było ży w o tn e: d o jrzew ał i żył w śró d wielkiej w ojny, szczęku oręża, koniecz n o ści ciągłego działan ia z którego w y łan iało się i krysta lizow ało n o w e życie n a ro d u , — nic dziwnego, że g łębokiem u um ysło w i, p a r t e m u rz ądzą p r z e n i k a n ia bytu i p r a g n ą c e m u c z e rp a ć zeń p o d s t a w y dla swej tw órczości, n a r z u c a ć się m us iało to z a gadnienie, któ rego d o starczało ow o n a ­ tę żone i b u jn e ży cie — z a g ad n ien ie w ojn y, tego » n ajistotn iejszego p rz e ja w u życia zbio rowego«, w któ r e m n a js z e rsz e poję cie s y n tezy ży cia — czyn w y s t ę ­ p u je j a k o potę ga do m in u ją c a . Z ta k i c h bardzo głę b o k ich is to tn y c h i b e z p o ­ średnio ż y w ych, a więc z a b a r w ia n y c h p ie r w i a s tk i e m u c z u c i o w y m p o d s t a w w y ­ ro sła pie r w s z a h is to ry c z n a p r a c a Cic how ic za R o k 1 8 0 9 , w y d a n a j a k o V to m w y d a w n i c tw a B oje P o lsk ie (P o z n a ń 1 9 1 8 ) . O lb rz ym ie ocz yta nie , w ysokie p o ­ czucie o d p o w ie d z ia ln o śc i n a u k o w e j, su m ie n n o ś ć m yślo w a, pew n o ść i ja s n o ś ć m e t o d y , a n a d e w s z y s t k o głę bokie ujęcie, j a k i e biją z każdej st ro n ic y tej książki, t r u d n o bard zo m ogą z dradzić 1 7 -le tn ie g o jej auto ra. S ta r a ją c się wejrzeć w czasy i ludzi, dał w sw ej książce to, czego się najbardziej w y m a g a od h is to ry k a , prz eszło ść ży w ą, a o c z y ta n y w obfitej l i te r a tu r z e filozoficzno- Wojennej, przejęty zw ła szcza filozofją i teorją w o jn y g r u n t o w n i e p rz e tra w io n e g o C lausew itza (tłu m a c z e n ie je go dzieła V om K rie g e pozostaw ił w rękopisie), p o ­ trafił u ją ć w swej książce k a m p a n j ę 1 8 0 9 r. z p u n k t u wodzenia zasad n iczy ch zag ad n ień filozofji i psychologji w o jn y : problem ów w zaje m nego s t o s u n k u polityki i st rategji; w ażności in i c ja t y w y i nieobliczalności cz y n u ora z zn a c z e n ia c z y n ­ n ik ó w m oraln ych.

P o c ią g a n y tak ujęlem i z a g a d n ie n ia m i wojny, zw łaszcza, że m u d w u k ro tn i e prz yszło bezpośrednio w ży ciu p r z e k o n a ć się o ich w artości, p o c ią g a n y ró w nie ż s p e k u l a c j ą myślo w ą, w j a k ą w p r o w a d z a n a u k a strategji, wciągał się Cichowicz coraz bardziej w pra c ę nad his to rją w ojskow ą, w y k a z u ją c na tem polu, w e d łu g k r y t y k i fa chow ców, w y ją tk o w e zdolności. Od sty c z n ia 1 9 2 1 ro k u przeniósłszy się z P o z n a n ia do W a rs z a w y , obok s tu d jó w n a U niw ersytecie , p r a c o w a ł w re ­ fe racie h is to ry c z n y m W ojs k. I n s t y t u t u N au k o w o -W y d a w n ic z e g o , gdzie, obok ro ­ bo ty w ew nętrznej, po d ejm o w ał cały s z e r e g p ra c i tłu m aczeń , b r a ł udział w o p r a ­ co w an iu K u rsu H istorji Wojen, w p rz e d d z i e ń jego śm ierci w y d a n y c h W ojen 2Vapoleotïskich (W a r s z a w a 1 9 2 1 nakł. Gł. Księg. W ojs k.), pis y w ał do Bellony (r. 1 9 2 1 ) o d p o w ia d a ją c e jego' z a s a d n i c z y m z a in t e re s o w a n i o m te o r jo p o z n a w c z y m rec e n z je p r a c z dziedziny w o je n n e j. P ró c z tego n a p is a ł bro s z u rę o Z d o b yciu

Z a m o śc ia w 1 8 0 9 r (Z am o ś ć 1 9 2 0 ) , p rz y g o to w y w a ł dla B ojów P o lsk ic h książkę

0 w y p raw ie litewskiej 18 3 1 r.. p rzed s a m ą śm iercią prz y g o to w a ł do d r u k u

P a m ię tn ik p u łk . N iegolew skiego o bitwie pod L ip s k i e m 1 8 1 3 r.

W ty c h w szystkich, s u m a ry c z n i e tu w yliczonyc h p r a c a c h młodego h is to ryka, p r a c a c h z z a k re s u teorji dz ie jo p is a rstw a i z dziedzin y w ojskow ej u d e r z a prz e d e w sz y stk ie m głęboki u m y s ł sy n t e ty k a . któ ry, n a p o d s t a w i e we· w n ętrzej w artoś ci poznaw czej, dąży ze św iad o m o ścią i w y ro lń e n ie m do u j m o ­ w a n ia z a g a d n i e ń ; a w y robiony w p ra c y sa m odzielnej, w yro słej z na jż y w sz y c h , b ez p o śr e d n ic h potrzeb in te le k tu a ln y c h , cofa się przed n atło k iem eru d y c ji i t e c h ­ nik i h e u ry s ty c z n e j, w y s u w a j ą c n a pla n p ie r w s z y intuic jg w p r a c y historyczne j 1 sw obodę tw órc zości n a u k o w e j. A w ła sn e sw e m e to d y p o z n a w c z e w y ra b ia ł i w y s u b te ln ia ł przez ciągłą, ani n a chw ilę nie usta ją c ą , głę b o k ą i p rz e n ik liw ą analizę zjawisk- zew n ę trz n y c h i sam ego siebie, czy to s t u d ju j ą c n a U n iw e r s y ­ tecie, czy p ra c u j ą c w In s ty tu c ie , czy biorąc c z y n n y ud z ia ł w służbie wojskow ej

(5)

94

Nekrologi

6

(P. O. W . dzie lnic y p ru s k ie j, p o w s t a n i u w ie lk o p o lsk ie m i górn o ś ląsk iem ora z w w ojnie po ls k o -b o ls zew ick iej 1 9 2 0 r.). B e z u s ta n n y o b se r w a to r, p r z e s ią k n ię ty s a m o a n a liz ą i s a m o k r y t y k ą , s z u k a j ą c y cią głych tr u d n o ś c i i ro zw iązań logicznych w ży ciu , p a ra l iż o w a ł sw e w ielkie, n ie p o s p o lite zdolnoś ci n a u k o w e i zabijał s w e siły tw órc ze, w któ re zresztą nie wierzył. Z ty m w iększym p ę d e m m ł o d z ie ń ­ czego z a p a ł u i energji o d d a w a ł się zaw iłym , nie z n a ją c y m z a tr z y m a n i a ani . k o m p r o m i s u procesom m yślo w ym , d ą ż ą c y m do u o gólniania zag ad n ień życia p ra k t y c z n e g o ; in t e le k t żyw y i śm ia ły nie bał się iść za najgłębszą k o n s e k w e n c ją swego m y ś le n i a lub po d ją ć walk i przeciw ko te m u , co dla wielu było »ogólnie p rzy jętem « .

T ę atm osferę pogłę bienia m yślo w ego i św iad o m o ści i n t e le k t u a ln e j , w ygó­ r o w a n e g o p rz y te m po c z u c ia uczciw ości myś lo w ej, a p rz e d e w s z y s t k ie m tę me- * todę p r z e n i k a n i a i sy n t e ty z o w a n ia zjaw isk ś w iata zew n ę trz n e g o — ja k o p o d ­ s t a w y n a u k o w e j tw órczo ści — w p r o w a d z a ł śp. Cichow icz do w s z y s t k ic h śr o­ do w isk, z któ rem i się stykał. Będąc n a Uniw. W a rs z a w , rok je d e n zaledwie, zaję ty p rz y te m z a ro b k o w ą i a b s o r b u ją c ą go p r a c ą w W ojs k. In s ty tu c ie , o prócz czy n n eg o udzia łu w Kole H istoryków , w któ r e m wygłosił k il k a re ferató w , po- tiafił n a d to stw o rzy ć koło siebie g r u p ę kolegów, dla któ r y c h , ch o ć najm łods zy w iekiem , był p rz e d e w s z y s t k ie m n a u c z y c i e le m : odsłan iał n o w e z a gadnienia, w p r o ­ w adzał i p o d tr z y m y w a ł z a in t e re s o w a n i a n a t u r y te o r jo p o zn aw czej, zm u s z a ł do ja s n e g o u ś w ia d a m ia n i a sobie lub rewizji w ła sn y c h ich metod p r a c y i sposobów m yśle nia, do pre c y z o w a n ia poglądów i stałej sam o k o n tro li. A p rzy całej swej nieśm iało śc i, pochodzącej z p e w n e g o b r a k u w ia ry w siebie i w swój sąd, z p o ­ god n y m zaw sze u ś m ie c h e m i dzie c in nym w p r o s t w dzię kie m n a r z u c a ł otoczeniu zd u m i e w a ją c e sw ą trafn ośc ią, dojrzałośc ią i su r o & ą logiką a rg u m en ty . Z bo­ gatej swej tr e ś c i w e w n ę trz n e j p o z w a la ł k a ż d e m u c z e r p a ć dowoli, sam z a m k n i ę ty w sobie i n a d sobą p a n u ją c y , nie u m i a ł i nie c h cia ł k ry ć re z u lta tó w swej p ra c y myślo w ej, czuł p otrzebę dzie lenia się nie m i w śród sw y c h t o w a rz y ­ szów pra cy.

To też c zu ją dziś w sz y sc y ci. co go bliżej znali, a tem s a m e m koch ali go i cenili, że odszedł od nic h w y ją tk o w y kole ga-m istrz, a polskiej n a u c e h i ­ storycznej ub y ł niep ospolicie z dolny i na w iększą m iarę z a k ro jo n y uczony, je d e n z tych bardzo nie lic znych, któ rzy z d a ją c sobie s p r a w ę z najżyw mtniejszych po tr z e b his torjografji naszej, p r z y s t ę p u j ą do pracy z g łę b o k o uję te m h a s ł e m s y n tezy i in tuic ji tw órczej w n a u c e h is toryczne j, a w n o sz ą d oń w artoś ci n i e ­ po śled n ie: gorące u m iło w a n ie p r a c y n a u k o w e j ora z p ra w d z iw y e n tu zjazm , o p a rt y o g r u n t o w n e p o d sta w y m y ś lo w e a w y p ły w a ją c y z głębi n a w s k r ó ś szlachetnej,,

Cytaty

Powiązane dokumenty

przez Naczelną Radę Adwokacką dnia 13 marca

możliwości zastosowania ustawy antychuligańskiej. Palestra 10/3-4(99-100),

Ponadto adwokaci zobowiązali się do rozszerzenia naw iązanej już z K o­ m itetem współpracy przez bezpłatne udzielanie jego podopiecznym porad praw ­ nych i

Ucze­ stnicy radiow ej rozmowy w ypow iadali swoje poglądy n a tem at funkcji obrony w procesach karnych i przekazyw ali anegdotyczną fabułę z życia na sali

[r]

[r]

[r]

[r]