DOBRODZIEŃ CZERWIEC 1 9 9 5 NR 13 CENA 6 0 gr (6 0 0 0 zł)
DOBRODZIENIA
i okolic
W numerze m.in:
Relacja z III Przeglądu Śląskiej Twórczości Artysty
cznej
D Wywiady z:
- Kabaretem "60" czyli Jerzym Kryszakiem, Jolantą Zykun i Andrzejem Zaorskim
- prof. Stanisławem Hadyną - dyrektorem Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk"
0 O przyjęciu szkół
□ Co się dzieje w gminie
tencji tych wszystkich poległych mieszkańców Dobrodzienia, którzy polegli i spoczywają z dala od rodzinnych stron. We wszyst
kich tych miejscach składano wieńce i kwiaty a szczególnie wy
mowne były te, które przedstawi
ciele społeczności niemieckiej złożyli na grobach Polaków, a kombatanci ze Związku Komba
tantów i Więźniów Politycznych w kaplicy i na gobach niemiec
kich. W ten sposób społe
czeństwo nasze po 50 latach od zakończenia ostatniej wojny uczyniło bardzo ważny krok na drodze ku wspólnej ojczyźnie na
rodów europejskich.
Niestety ubolewać należy, że tak niewielka część społe
czeństwa dostrzegła głęboki sens 1 odmienny charakter tegorocz
nych obchodów, które jedno
cześnie były lekcją historii i pełnego nadziei spojrzenia w przyszłość. Szczególnie zauwa
żalny był fakt obecności uczniów i nauczycieli tylko Szkoły Podsta
wowej, w tej żywej i jednora
zowej "godzinie wychowaw
czej ". Zresztą wszyscy którzy wzięli
OBCHODY 50 ROCZNICY ZAKOŃCZENIA II WOJNY ŚWIATOWEJ
miejsca urodzenia obydwu księży znajdowały się po wrogich sobie stronach frontu. Bardzo osobiste refleksję kazania wskazywały ha tragedię wojny, która zmusza do udziału wbrew woli walczących i przeciw naturalnemu dążeniu czło
wieka do życia w pokoju.' Po
szczególne wezwania, modlitwy wiernych będące modlitwą o pokój, za poległych i pomordo
wanych, za narody w stanie woj
ny, były odczytywane przez przedstawicieli władz miasta, kombatantów mniejszości nie
mieckiej, nauczycieli. Mszę św.
uświetnili umundurowani członk
owie Związku Kombatantów i Więźniów Politycznych z pocz
tem sztandarowym oraz sztandar i delagacja uczniów i grona peda
gogicznego Szkoły Podstawowej z Dobrodzienia. Po zakończeniu mszy św. uczestniczący w niej wierni, delegacje procesyjnie udali się na położony przy ul. Ole
skiej tzw. nowy cmentarz, gdzie znajdują się groby ofiar II\vojny światowej. Odprawiono nabożeń
stwa w intencji poległych nad gro
bami żołnierzy polskich, radziec
kich, a następnie w tyle cmentarza nad nieoznakowanymi grobami, w których spoczywają polegli i pomordowani żołnierze niemiec
cy i osoby cywilne, które zginęły z rąk żołnierzy radzieckich po za
kończeniu działań wojennych. Nas
tępnie procesja przeszła na cmen
tarz św. Walentego i czwartą stac
ję nabożeństwa odprawiono przy kaplicy poświęconej żołnierzom niemieckim poległym w wyniku I wojny światowej, gdzie jednak symbolicznie modlono się w in- W dniu 16 marca 1995 na Se
sji Rady Miejskiej zgłoszono pro- i przegłosowano uchwałę o ,r ciu patronatu nad obchodami 50 - rocznicy zakończenia U woj
ny światowej w dn. 08.05.1995r.
Uchwała określała zamierzo
ny przez Radę Miejską cel i wy
dźwięk zaplanowanych uroczy
stości. Biorąc pod uwagę zróżni
cowanie narodowe naszego spo
łeczeństwa, a także wzorując się na atmosferze odbywających się już wcześniej rocznic ofensywy aliantów w Normandii czy wy
zwalania obozów konentracyj- nych. Rada Miejska przyjęła za
sadę obchodzenia tego dnia jako końca straszliwej wojny oraz dziękczynienia za minione lala pokoju. W uchwale wspomniała Rada Miejska o konieczności uszanowania śmierci wszystkich ofiar tej wojny, a szczególnie tych, których groby znajdują się na terenie naszej gminy. Od po
czątku zamiarem było nadanie tym uroczystością głęboko chrześci
jańskiego wymiaru w jego najbar
dziej uniwersalnym as
pekcie. Powyższe założe
nia eliminować miały propagandowy sens daw
niej obchodzonego Dnia Zwycięstwa a zakładały pełne zadumy podejście do bezsensu cierpienia związanego z wojną, które jest .wspólne po obu stronach konfliktu. Jedno
cześnie uroczystość miata mieć charakter jednoczący powojenną społeczność nad grobami poległych Polaków, Niemców i Ros
jan pamiętając, że stąd polegli Niemcy to rodowici, przedwojenni mieszkańcy Dobrodzienia.
Do zorganizowania i godne
go przeprowadzenia uroczystości Zarząd Miasta poprosił przede wszystkim Związek Kombatan
tów i Więźniów Politycznych, De
utsche Freundschaftskrcis i ducho
wieństwo za pośrednictwem ks.
dziekana A. Waindoka. Na spot
kaniu organizacyjnym ustalono także, że przeciwnie niż w latach minionych uroczystości powinny bazować na dobrowolności udzia
łu, a zachętą do niego jedynie roz
plakatowane zaproszenia.
W dn. 08.05.95r. uroczystoś
ci rozpoczęły się o godz. 16.00 mszą św. dziękczynną za 50 lat pokoju oraz w intencji wszystkich poległych. Mszę odprawiali wspólnie obydwaj proboszczo
wie dobrod/.ieńskich parafii, ks.
A. Waindok i ks. B. Szymański.
Nawiązując do tego faktu w swo
im kazaniu ks. Waindok zwrócił uwagę, iż już len fakt jest obrazem minionej, niełatwej historii, gdyż
C iąg dalszy na s. 2
W y s tą p ie n ie P rze w o d n ic zą c e g o R a d y M iejskiej, p a n a B e r n a r d a GAIDY p o d c z a s o b c h o d ó w 5 0 ro czn icy z a k o ń c z e n ia II w o jn y ś w ia to w e j w s a li k in o w e j MGOK p r z e d
w y s tę p e m Z e s p o łu P ie śn i i T a ń c a "Śląsk"
Dzisiaj w dn. 08.05.95r. ob
chodzimy pamięć dnia zakończe
nia wojny w Europie II wojny światowej. Za chwilę rozpocznie się występ Zespołu Pieśni i Tańca
"Śląsk". Bardzo nas to cieszy, a jednocześnie nie sposób zapom
nieć o tej 50 rocznicy. Napisano o tej wojnie już tak wiele, niczego nie wyjaśniając, że chyba zrozu
miano już, że tę rocznicę Europa jak długa i szeroka obchodzi się znacznie bardziej jako dzień za
kończenia wojny niż dawniej.
W jej wyniku ogromnym wy
siłkiem zbrojnym starto faszyzm, ale był to tylko jeden z zgrażających światu totalitaryzmów..
Czy więc ta wojna miała swych rzeczywistych zwycięz
ców? Spójrzmy tylko na najkrót
szą acz straszliwą statystykę. W tej wojnie uczestniczyły 72 pań
stwa, powołano pod broń 110 min ludzi, po ludzku mówiąc było to tylu ojców, synów i braci.
Poległo 50 min ludzi. Ze wszystkich stron tej wojny byli to normalni obywatele, ludzie róż
nych narodów, lepsi, gorsi, młod
si i starsi. Straszliwy wydźwięk cyfr. Wydaje się, że wszyscyśmy dzisiaj dojrzeli do tego co już w XVII w. napisał angielski poeta John Donnę a upowszechnił Er
nest Hemingway pisząc: *
"Żaden człowiek nie jest sa
moistną wyspą, każdy stanowi ułamek kontynentu, część lądu.
Jeżeli morze zmyje choćby grudkę ziemi Europa będzie pom
niejszona, tak samo jak gdyby po
chłonęło przylądek./.../ Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, albowiem jestem zespolony z ludzkością. Przeto nigdy nie pytaj komu bije dzwon, bije on tobie."
Prowadzeni tym myśleniem uznajemy dzisiaj wszystkich po
ległych za tragiczne ofiary tej woj
ny, których pamięć dzisiaj uczci
liśmy. Uczciliśmy to nad mogiła
mi spoczywających w naszej zie
mi poległych Polaków i żołnierzy radzieckich, a także żołnierzy nie
mieckich często rodowitych do- brodzieniaków, których na róż
nych frontach poległo kilkuset.
Rozumiemy, także, że niestety milionowe ofiary i zrujnowane miasta to nie jedyne skutki wojny.
Tragicznym finałem bowiem Jałty i Poczdamu stał się kilku
dziesięcioletni podział Europy,
dokonany podpisami aliantów, w której największym przegranym okazała się tzw. Europa środkowo - wschodnia wepchnięta w ręce imperium sowieckiego. Czy dla tych krajów rok 1945 naprawdę kończył wojnę ?
Patrząc tylko na nasze pod
wórko musimy sobie uświadomić, że już po zakończeniu działań wo
jennych, strzałami w głowę z rąk czerwonoarmistów zginęło jeszcze kilkadziesiąt osób. Związek Ra
dziecki zadbał o silne więzy z pod
bitymi narodami. Jednym z nich było pozostawienie Polsce tylko 54% jej dawnego terytorium. Za zabrane 180 tys. km2 na wschodzie, otrzymała Polska 114000 km" tery
torium zdobytego na Niemczech.
Granica zachodnia przesunęła się o 250 km na zachód.
Pociągnęło to za sobą gigan
tyczną nie mającą żadnego pier
wowzoru w historii wędrówkę lu
dów. Na tereny wcześniej zamiesz
kałe przez ponad 10 min Niem
ców przesiedlono około 2 min Po
laków ze wschodniej Rzeczypos
politej. Najbardziej kontrowersy
jną granicą w Europie jak na ironię zaczęto nazywać "granicą pokoju".
Ale tak właśnie Stalin osiągnął swój najbardziej tragiczny sukces, stały przedmiot polsko - niemieckiej wro
gości, status jedynego gwaranta bezwzględnej wierności Żelazna kurtyna, którą propaganda podtrzy
mywała nienawiść do wszystkiego co niemieckie, pomimo zupełnie już zmienionych realiów politycznych, ta sama propaganda kazała zapom
nieć o pakcie Ribentrop - Mołotow o ataku i okupacji sowieckiej po 17.09.1939r., o Katyniu, o zsyłkach na Syberię i do Kazachstanu.
Jeśli dzisiaj usiłujemy prze
zwyciężyć ten balast nie tylko wojny ale też dziesiątek lat powo
jennych to dopiero w ten sposób zaczynamy skutki tej wojny prze
zwyciężać. Ale tendencja ta nie jest łatwo akceptowana, co współ
cześnie dostrzegamy w sprzeci
wach Rosji wobec zwrotu Polski w stronę Unii Europejskiej, a zwłaszcza NATO.
Przepraszam, za ten zwrot ku historii. Mówię o tym po pierwsze dlatego, że żyjemy na ziemi, która tego wszystkiego doznała, i przesu
nięcia granic i przesiedleń i propa
gandowego negowania pozostałości niemieckich. Ten bolesny z jednej
strony los dał nam także jedyną w swoim rodzaju szansę budowania mostu, pojednania i nadziei.
Śląsk był zawsze w historii do
wodem, że polskość i niemieckość nie są sobie z natury wrogie. To tu
taj w zgodzie sąsiadowali z sobą przez całe wieki ludzie mówiący po polsku i po niemiecku i wśród ludzi prostych i wysoko postawionych.
Dzięki temu właśnie patronką Ślą
ska jest św. Jadwiga żona Henryka Brodatego, księżniczka z Geiman.
Bo to ludzie budują braterstwo i po
kój. Prawdziwego pokoju nie potra
fią bowiem zbudować i zapewnić politycy i przywódcy, łatwo nato
miast potrafią wywoływać wojny.
Strzeżmy się więc nieodpowie
dzialnej polityki a szukajmy wszystkiego co do zgody i pokoju pro
wadzi. Trzeba być mądrym i czuj
nym by korzystając z demokracji rozwijać i umacniać własną tożsa
mość odrzucając szowinizm. Niech mi wolno będzie zacytować jeszcze wielkiego pisarza niemieckiego:
Ericha Maria Remargue: "Pokój światu! Nigdy więcej o tym nie mó
wiono, a mniej w tym celu czyniono niż w naszych czasach. Nigdy nie było tylu fałszywych proroków, tylu kłamstw, tyle śmierci, zniszczenia i łez co w naszym stuleciu, w wieku dwudziestym, wieku postępu, techni
ki cywilizacji, masowej kultury i ma
sowego mordu."
W tę rocznicę zakończenia wo
jny musimy być wdzięczni za50 mi
nionych lat trudnego, często boles
nego, ale jednak pokoju na naszych ziemiach. Pokój bowiem nie jest czymś co zawsze trwa, pokój jest bardziej tym co się staje między lu
dźmi. Jak łatwo go zniszczyć niech świadczy to co wczoraj w Londynie powiedział jako ostrzeżenie dla po
lityków arcybiskup Canterburg, iż po 1945 roku wybuchło na świecie ponad 160 wojen, w których zginęło ponad 13 min ludzi. Chciałbym na zakończenie mego wystąpienia w
ogóle je uzasadnić. Jako przedsta
wiciel organizatora. Rady Miasta za
stanawiałem się czy powinno się w programie przewidzieć jakiekol
wiek wystąpienie. Stojąc bowiem nad grobami poległych jestem prze
konany, że każda ofiara ludzkiego życia złożona na ołtarzu obłąkanej idei podboju jest tragedią. Żadna idea polityczna nie wydaje się być godna takiej wielkiej ofiary jaką jest ludzkie życie. Nie sposób więc jej komentować. Spotkanie więc nad grobami miało wymiar modlitewny.
Z drugiej jednak strony wychodząc dopiero z owego balastu wykrzywio
nej historii nie możemy uciekać od tematów trudnych. Jako przedstawi
cie! Rady Miejskiej nie reprezentuję wielkiej polityki, a jednak mamy swój udział w realizowaniu owej praktyki pokoju. Znakami nowej f tuacji jest istnienie na naszym tew nie demokratycznie działających or
ganizacji mniejszości niemieckiej, znakiem pokoju jest istniejący na te
renie gminy punkt Cantas pomaga
jący potrzebującym, a wyposażony pizez stronę niemiecką, w realizowa
nych inwestycjach gminnych korzy
stamy z pomocy Fundacji Rozwoju Śląska, która również obraca kapi
tałem niemieckim. Na terenie naszej gminy są już szkoły, które z własnej inicjatywy prowadzą wymianę mło
dzieży ze szkołami niemieckimi, czy też prowadzą regularną korespon
dencję z rówieśnikami. Wszystkim, którzy się w te różne formy współpra
cy angażują serdecznie dziękuję.
Dzisiejszy dzień, w któiym bez podziałów dokonaliśmy uczczenia pamięci wszystkich poległych bez względu na narodowość, jest kolej
nym krokiem we właściwym ■' runku na drodze do pojednania if-_
koju. Wszystkim, którzy się do tego przyczynili, a zwłaszcza członkom Związku Kombatantów i Więźniów Politycznych, DFK w Dobrodzie
niu oraz ks. dziekanowi A. Waindo- kowi z głębi serca dziękuję.
OBCHODY 50 ROCZNICY
ZAKOŃCZENIA II WOJNY ŚWIATOWEJ
ciąg dalszy z e s. 1
czynny udział w obchodach dali dowód prymatu osobistego dzia
łania nad pustym często słowem.
Zupełnie odmienną częścią uroczystości był występ Zespołu Pieśni iTańca "Śląsk", poprzedzony okolicznościowym wystąpieniem Przewodniczącego Rady Miejskiej, które publikujemy obok.
Żywiołowy występ "Śląska"
wkomponował się znakomicie w całość obchodów zakończenia wojny, będąc symbolicznym zna
kiem zwycięstwa życia nad śmier
cią, radości nad przygnębieniem.
Z jednej strony pełna sala kinowa MGOK może być powodem za
dowolenia Rady Miejskiej, fun
datora tej bezpłatnej dla naszych mieszkańców uczty artystycznej, z drugiej jednak strony powodem pewnego niedosytu, że tak wielu mieszkańców wybrało tylko ten częściowy udział w uczczeniu dnia zakończenia wojny pomimo, że i dzień wolny od pracy, i pora dogodna i pogoda dopisała.
Co s ię d zie je w gm inie:
Rada M iejsk a na sesji w dniu 28 k w ietn ia 1995r. p rzy
ję ła sp raw ozd anie z w yk on an ia budżetu m iasta i gm in y za rok 1994 u dzielając Z arządow i M iasta i G m iny a b solu to
rium.
M W szystkie zadania u ję
te w planie budżetu za w yjąt
kiem budow y oczyszczalni ścieków zostały w ykonane.
B udow a oczyszczalni ścieków nie została rozpoczęta z po w o du braku pozytyw nej opinii W ydziału O chrony Ś rodow i
ska Urzędu W ojew ódzkiego w C zęstochow ie na którą D obro
dzień w dalszym ciągu czeka.
W czym zawiniliśmy, że Urząd
^ Y o je w ó d z k i patrzy na nas tak nieprzy ch y ln y m okiem , w innych g m in ach (K ochci- ce, P rzyrów , W rę czy c a W ie l
ka) naszego w o jew ó d z tw a ta kie o cz y sz cza ln ie ju ż p ra cują.
■ Z dn iem 1 sty czn ia 1996r. g m ina p rzy jm u je na sw ój g arn u sz ek w szystkie szkoły p o d sta w o w e na te re nie gm iny. U stalo n o , że tak ja k pop rzed n io fin an so w a n ie odbędzie się za p o śre d n ic t
w em Z E A S -u m ającego sie d zibę w S zk o le P odstaw ow ej w D obrodzieniu. W spólnie z przedszkolam i stanow ić będą odrębną jed n o stk ę budżetow ą finansow aną przez gm inę.
^ I R ad a M ie jsk a zabez-
*eczyła środki n ie zb ę d n e do u ru ch o m ien ia w sta cji "C ari
tas" gabinetu rehabilitacji, prze
k azan eg o z N iem iec. Ś ro d k i p rzezn ac zo n e są na o p ła ce n ie w y n ag ro d ze n ia re h a b ilita n ta .
I W d n iach 9 -1 0 w rz e ś
nia 1995r. o d b ęd z ie się (przy okazji D ni D o b ro d z ie n ia) tzw . "G uttentagertreffen" czy
li sp o tk an ie d o b ro d zie n ia- ków z kraju i zag ran icy . Do
tej pory sp o tk a n ia ta k ieo d b y - w ały się co 2 la ta w H aan, któ re to m iasto je s t m iastem o p ie k u ń cz y m d la D o b ro d z ie
nia i L ublińca. P odczas w izy ty deleg acji z D o b ro d zien ia na o sta tn im sp o tk a n iu w H aan w 1993r. (p isaliśm y o tym w E c h u ...") ustalo n o , że sp o tk a
nia te na przem ian odbyw ać się będ ą w D o b ro d zien iu i H a
an. W ty m ro k u p rzy p a d ak o le j na nas. M iasto H aan w sp o m ogło o rg an izację finansow o p rzy z n ają c 2.000 DM . Z w ra cam y się do m ieszk ań có w o p o m o c w zak w atero w an iu gości, k tórzy p rzy b ę d ą z z a granicy.
■ W d n iu 5 czerw ca 1995r. odw iedził D obrodzień B u rm istrz m ia sta Isny w All- gau, który zam ierza poznać bliżej nasze miasteczko. Jesteś
m y zinteresow ani naw iąza
niem kontaktów partnerskich z tym pięknym miastem.
I R o śn ie z a p o trze b o w a
nie na w odę w gm inie - ja k o n astępni, m ieszk ań cy B ąków zw ró cili się z w nio sk iem do R ady M iejsk iej o w y b u d o w anie sieci w odociągow ej w tej w si.
H C h y b a w ieją p o m y ś ln e w ia try d la D o b r o d z ie n ia i g m in y w sp ra w ie te lefo n iz ac ji. W so b o tę 20 m a ja b r. 102 osoby p odpisały z T P "SA" um ow y o p o d łą czen ie telefonu. N ied o w iark o m teraz żal.
LIDIA KONTNY BARBARA ORLIKOWSKA
Z żalem inform ujem y, że dnia 29 kw ietnia br. zm arł na udar m ózgu
J a c e k "M ikołaj" O ls z e w s k i
nasz kolega; poprzedni,przez dw a lata tw órca składu kom puterow ego "Echa D obrodzienia i okolic".
Redakcja
Do g ro n a D o sto jn y c h JUBILATÓW
- którzy w drugim kw artale bieżącego roku obchodzą swe urodziny i którym sw e najlepsze życzenia kieruje Rada M iejska oraz B urm istrz M iasta i G m iny - należą:
Pani Stefania Zajączkowska ur. 24.04.1904r. z Dobrodzienia}
Pan Bernard Jaskuła ur. 12.05.1902r. z G osław ic Pani Janina K erner ur. 14.05.1904r. z D obrodzienia Pan F ranciszek K olibaba ur. 19.05.1905r. z Kolejki Pani Julia G ruszka ur. 01.06.1902 z D obrodzienia Pani F lorentyna P atrzek ur. 13.06.1905r. z M yśliny Pani M aria Jośko ur. 2 6 ,0 6 .1904r. z Zw ozu
L ____
Do życzeń dołącza się także redakcja.P iórko, tusz.
A nna S kib a 1 1. L.O .
¿ o t*
DOBRODZIENIA
i okolic
PISM O S A M O R ZĄ D U I M IE SZK A Ń C Ó W M IA S T A I GM INY D O B R O D ZU '
Turniej w ied zy pożarniczej
w Lublińcu O dw iedzin y
niemieckich kolegów
W dniu 16.05.1995r. o godz.
10.00 w siedzibie Komendy Rejo
nowej Państwowej Straży Pożar
nej w Lublińcu przy ul. Sokoła 13 odbył się rejonowy turniej wiedzy pożarniczej pod hasłem "M ło
dzież zapobiega pożarom". Po przeprowadzeniu eliminacji na szczeblu gmin i miast do finału zakwalifikowało się dziewięciu uczestników, uczniów szkół pod
stawowych rejonu lublinieckiego.
W wyniku rozgrywek finało
wych, komisja złożona z pracow
ników tutejszej Komendy wyło
niła najlepszego, którym okazała się Zuzanna Krawczyk uczennica szkoły podstawowej w Herbach.
Nagrody rzeczowe dla uczest
ników turnieju zostały ufundowane przez: Banie Śląski, PKO Bank Państwowy, PZU S.A., Konsor
cjum Przemysłowe "Colonia",
PPZ-Piotr Patrzyk, S.C. "K.Bal i Z. Jendro, PPRE "Energoserwis", PH "EEF"S.C., Zakłady Komi
niarskie rejonu lublinieckiego i wrę
czone trójce najlepszych, a byli nimi:
Zuzanna Krawczyk gm Herby
Mateusz Mikulski gm. Ciasna Tomasz Krawczyk gm. Kochanowice
Natomiast pozostali uczest
nicy turnieju w tym z Dobrodzie
nia, otrzymali dyplomy i nagrody pocieszenia.
Turniej Wiedzy Pożarniczej po raz kolejny udowodnił, że wie
dza pożarnicza propagowana wśród młodzieży szkolnej jest do
brze znana młodym miesz
kańcom naszego rejonu.
M.N.
Od trzech lat Zespół Szkół w Dobrodzieniu prowadzi wymianę młodzieży z Kathe - Kollwitz - Schule w Bruchsal. W bieżącym roku naszą szkołę odwiedziła gru
pa młodzieży z tej właśnie szkoły niemieckiej.
Przebywali w Dobrodzieniu od 12 do 20 maja. Nasza młodzież i nauczyciele zadbali o to, by wi
zyta była bogata w wydarzenia.
Młodzież przede wszystkim zwiedziła naszą szkołę i miasto.
Grupa spotkała się z władzami miasta w Urzędzie Miasta i Gminy.
Goście w czasie wizyty za
mieszkiwali w prywatnych do
mach swoich polskich kolegów i koleżanek. Wspólnie odbywali wycieczki m.in. zwiedzili klasz
tor na Jasnej Górze, zabytki
Krakowa, kopalnię soli w Wie
liczce. Młodzież była również we Wrocławiu, aby obejrzeć słynną Panoramę Racławicką. Na poże
gnalnym grill-party postano
wiono kontynuować wymianę młodzieży między obu szkoła
mi.
Zgodnie z planem młodzież naszej szkoły odwiedzi swoich kolegów w Bruchsal w paździer
niku tego roku. Współpraca pole
gająca na wyjazdach do zaprzy
jaźnionych szkół za granicą na
leży do dobrych zwyczajów.
W tym roku to przed
sięwzięcie odbyło się po raz trze
ci. Młodzież z naszej szkoły po
znaje zwyczaje i tradycje młT dzieży niemieckiej i odwrotnie.
E.P.
S zkolen ie B an kow ców
Prezes Banku Spółdzielcze
go w Dobrodzieniu, pani Jadwiga Dynak uczestniczyła ostatnio w dwudniowym seminarium nt.
marketingu w bankach spółdziel
czych.
Zajęcia prowadziła pani Marsha Blackbum, Wiceprezes ds Marketingu Banku Norwest- Dulluth w Minnesocie w Stanach Zjednoczonych. Norwest jest hol
dingiem ponad stu samodziel
nych banków komercyjnych, które zrzeszyły się, aby móc sku
teczniej konkurować z dużymi bankami. Pani Blackbum uczyła się marketingu w praktyce, prze
szła długą drogę od kasjerki do Wiceprezesa. Teraz przyjechała do Polski, aby podzielić się swo
im doświadczeniem z polskimi bankowcami spółdzielczymi.
Pani Blackbum uczyła słu
chaczy, jak efektywnie wdrażać praktyczne i niedrogie programy marketingowe, jak aktywnie kształtować wizerunek banku, jak stale podnosić poziom usług, jak sprostać oczekiwaniom obecnych
klientów i przyciągnąć nowych.
"Marketing - to nie drogie ogło
szenia i kolorowe broszury. Mar
keting - to wiele małych rzeczy, które robią pracownicy banku dzień po dniu przez lata. Liczy się postawa bankowca, otwartość na klienta, na jego potrzeby, liczy się zaufanie, jakim nas darzy klient” - powiedziała Pani Blackbum.
"Długa tradycja polskich banków spółdzielczych zaspokajających potrzeby lokalnych środowisk sprawi, że w przyszłości banki te będą stanowić silną konku
rencję."
Uczestnicy szkolenia otrzy
mali podręczniki z marketingu w bankach spółdzielczych opraco
wane przez polsko-amerykański zespół, obejrzeli film video nt. za
sad marketingu bankowego i przykładów jego praktycznego stosowania, przymierzyli się do opracowania własnych planów marketingowych. Każdy uczest
nik otrzymał świadectwo ukoń
czenia kursu marketingowego.
Seminarium zostało zorgani-
"Jednym z naszych zadań ja
ko Banku Zrzeszającego jest stały rozwój kadr naszych banków spółdzielczych. W 1994 roku w zorganizowanych przez nas szko
leniach uczestniczyło prawie ty
siąc pracowników banków spół
dzielczych",- powiedziała Grażyna Papst, organizator szkoleń w Gos
podarczy Banku Południowo - Za
chodnim S. A. we Wrocławiu.
(W iadomość z Gospodarcze
go Banku Południowo-Zachod
niego S.A. we Wrocławiu).
4 DOBRODZIENIA
i okolic
PISM O SA M O R Z Ą D U 1 M U SZ K A Ń C Ó W K A S T A I (W O IY D O BK O H ZIE*
zowane przez Gospodarczy Bank Południowo-Zachodni S.A. we Wrocławiu przy wsparciu ze stro
ny ACD1. Agricultural Cooperati
ve Development International jest powołany i finansowany przez Agencję Rozwoju Międzynaro
dowego USA (USAID), krzewi i wspiera kulturę spółdzielczości na całym świecie. W Polsce ACDI re
alizuje Projekt Rozwoju Banków Spółdzielczych, sprzyjając rozwo
jowi niezależnych struktur zrzeszo
nych oraz Projekt Rozwoju Ośrod
ków Doradztwa Rolniczego.
U w a g a k o n k w s
Zakład F oto g ra ficzn y G abrieli i Jerzego Rej- dak - "Foto-Janina" o g ła sz a konkurs fo to g ra ficz
ny na tem at "M oje n a jciek a w sz e zd jęcie z w ak a
cji".
G łó w n ą nagrodą w k on k u rsie je st aparat fo to graficzn y, m iejsca II i III u h on orow an e zostaną film am i fo to g ra ficzn y m i firm y "Kodak" oraz al
bum am i.
W arunkiem u czestn ictw a w konkursie je s t w y w o ła n ie film u w Z ak ład zie F o tog ra ficzn ym "Fo
to-Janina".
Term in składania zd jęć od 1.07 do 3 1 .0 8 . W roku u b ieg ły m konkurs w yg ra ła Pani G a
briela Z ieleźn ik .
ZATAŃCZ ZE
"ŚLĄSKIEM
"(Z dyrektorem Z esp ołu P ieśn i i T ańca "Śląsk" p ro feso rem S tan isław em H adyną rozm aw ia E. P iaseck a)
- Z esp ół "Śląsk" tańczy i śpiew a dla p ubliczności ju ż 4 2 lata. Kto wpadł na pom ysł stw orzenia takiego zesp ołu i jak Pan Profesor poradził so bie z w yszukaniem od po
w iednich artystów ?
- Sam w padłem na pom ysł zorganizow ania zespołu. W y
nika on z m ojego pochodze
nia, gdyż pochodzę z Zaolzia, gdzie folklor był w okół nas, był częścią nas i całego nasze
go życia. Po w ojnie nadarzyła
**\się okazja, by pow ołać zespół, aby folklor trafił na wielkie sceny. Jak poradziłem sobie z naborem ? P rzyjm ow aliśm y kandydatów od stycznia 1953 roku. Przesłuchałem 12 tys.
osób, ta operacja trw ała do końca m arca i odbyw ała się w Pałacu M łodzieży w K atow i
cach. Z tych 12 tys. osób w y
braliśm y tylko 120.
- Jak w iem y zesp ó ł z w ie d ził ju ż dużą c z ę ść św iata. W jakim państw ie je sz c z e nie k on certow aliście, a ch cieli
b yście tam w ystąpić ? Prawdę m ów iąc, w szę
dzie koncertow aliśm y za w y
jątkiem A m eryki Płd. i Afryki Płd. Turne po Stanach Z jedno
czonych trw ało trzy m iesiące
; .1 A tlantyku po P acyfik, by- .iśm y rów nież w M eksyku i Kanadzie.
- Zespół to nie tylko ar
tyści, których widzim y na sce
nie. Potrzebny jest tu również personel pom ocniczy. W związku z tym, ile ogółem pracowników liczy "Śląsk" ?
C hór liczy sobie 40 osób, balet rów nież 40, orkiestra - 22 osoby, oprócz tego personel techniczny, pedagodzy obsłu
ga, razem 120 osób.
- C zy w związku z w y
stępami ma Pan Profesor szczególn ie m iłe w spom nie
nia ?
- N a ogół w każdym kraju zdarza się coś sym patycznego.
W C hinach np. trudno nam się było zorientow ać co publicz
ności podoba się najbardziej z naszego repertuaru. Jak w ie
my C hińczycy są bardzo zdy
scyplinow anym narodem , w zw iązku z tym ich braw a były z góry zaplanow ane przez M i
nisterstw o Kultury. Po każ
dym num erze oklaski trwały określoną ilość m inut i była to je d n a w ielka o\\ ai la Pod za^
w ystępu w Sza gl aj na v - dow ni gościli piJsi v u ary la rze ze statków "K ościuszko" i
"Szym anow ski". Po raz pier
wszy w idzieli zespół "Śląsk", bardzo im się podobało nasze przedstaw ienie. Pod koniec w ystępu zaczęli w ołać po pol
sku "M ało,m ało!" Chińczycy
przekonani, że je st to hołd złożony ich wodzowi pow stali z m iejsc i zaczęli skandować
"M ao, M ao..." W yobraźm y sobie ten tłum liczący 2 tys.
osób w iw atujących na cześć sw ojego w ielkiego przew od
niczącego. Różne przygody nas spotykają podczas na
szych w ędrów ek po świecie.
W Paryżu Czujemy się ju ż za
dom ow ieni, gdyż w yjeżdża
my tam corocznie. M oskw ę odw iedziliśm y 9 razy. Je
steśm y tam m ile przyjm ow a
ni. O prócz w yjazdów całej grupy zdarzają się też wyjazdy indyw idualne. Jeden z na
szych kolegów, który p ocho
dzi z Brazylii, brał udział w konkursie w Rio de Janeiro, gdzie otrzym ał pierw szą na- erodę im. Pavarottiego. K o
leżanka w yśpiew ała sobie pierw szą nagrodę w konkursie folklorystycznym w Połud
niowej Afryce. Tak więc nie tylko cały zespół podróżuje, lecz poszczególni je g o członk
ow ie w yjeżdżają i odnoszą in
dyw idualne sukcesy.
- C o j e s z c z e ch ciałb y Pan P rofesor przekazać pu
b lic z n o ś c i na tem at zesp ołu
"Śląsk"?
D rzw i do "Śląska" są cały czas otwarte. Przyjm ujem y now ych członków , starsi od
chodzą. Potrzebujem y utalen
tow anych ludzi z dobrym gło
sem i prezencją. C złonkom chóru Wystarczy m atura i do
bry głos. N atom iast do baletu przyjm ow ane są osoby po ukończonej szkole baletowej.
Ci, którzy spełnią te warunki m ogą się do nas zgłosić.
- N apiszem y o tym w na
szym "Echu", m oże ukrywa się w Dobrodzieniu jakiś ta
lent, o którym n ie wiem y.
B ardzo dziękuję za roz
m ow ę i w im ieniu m iesz
kańców naszego m iasta życzę w ielu sukcesów w dalszej pra
cy artystycznej całem u Z es
połow i Pieśni i T ańca "Śląsk".
Ja rów nież dziękuję za rozm ow ę i pozdrawiam wszyst
kich mieszkańców Dobrodzie
nia.
K ącik w id eo m a n a
"SPEED"
("Niebezpieczna prędkość") to film od początku do końca wspaniale zrobiony. Akcja szyb
ka, nieprawdopodobne sceny - sensacja w dobrym wydaniu.
Emerytowany policjant - maniak pazerny na pieniądze jest chodzącą bombą. Jego pazerność może pozbawić wielu ludzi życia.
Dwóch młodych policjantów pró
buje uratować od śmierci pa
sażerów autobusu z bombą przy
mocowaną do podwozia. Wspa
niale zagrana rola kierowcy auto
busu - młodej i ładnej dziewczy
ny. Widzimy tu prawdziwą walkę
dobra ze złem. Co zwycięży ? Przekonajmy się sami.
"UW OLNIĆ ORKĘ"
to wzruszająca opowieść o przyjaźni 12 - letniego chłopca i olbrzymiej orki. Czy okrutna cy
wilizacja przyczyni się do zgła
dzenia orki ? Czy 3 - tonowa Wil- ly może liczyć na czyjąś pomoc ? Na te pytania odpowie film typu
"kina familijnego", który z przy
jemnością obejrzy cała rodzina.
"RAZ NA CAŁE ŻY CIE”
to interesujący film stworzo
ny na kanwie powieści FDanielle
Steel. Poznajemy tu tragiczne lo
sy młodej kobiety, która traci dwie ukochane osoby - męża i córeczkę. Los jednak staje się łaskawy i jej życie nabiera barw.
Chory lecz bardzo kochany syn i mężczyźni w jej życiu zmuszą ją do zadania sobie pytania - czym jest dla niej miłość ?
"WEKEND U BERNIEGO"
dwuczęściowa komedia o prześmiesznych perypetiach dwóch
młodych pracowników firmy ubezpieczeniowej, Morderstwo, romans, oszustwa i malwersacje - to wszystko się dzieje w tej jednej komedii. Akcja rozgrywa się w przyjemnym otoczeniu podczas upalnego lata. Plaża, piękne ko
biety i ... przystojny, dosyć ruchli
wy nieboszczyk otoczony przyja
ciółmi - jest się z czego pośmiać.
E.P.
DOBRODZIENIA ...
• o k o lic mit 15
PISMO SA M O R ZĄ D U I M IESZK AŃ C Ó W M IA S T A I GM INY DO BRO D ZIEŃ
Od d w óch lat sły s z y m y o p rzejęciu s z k ó ł p rzez S am or
ządy G m in. Jak każda w prow adzona n o w o ść budzi w ie le niep okoju i d ysk u sji. P o n iew a ż od 0 1 .0 1 .1996r. zg o d n ie z n ajn ow szym zarząd zeniem M inistra O św iaty gm in y mają przejąć sz k o ły , zw róciłam s ię o w y ja śn ie n ie kilk u spraw do pana m gr W ład ysław a R egn era dyrektora sz k o ły , rad n ego i sp o łe c z n e g o koordynatora do spraw szk o ln ictw a .
W iele spraw i problem ów naw et d la niego je st niewiadom a.
G eneralnie przyjęcie szkół przez m ądrze działające gm iny pan R egner uw aża za dobre posunięcie. Z aznacza jednak, że nie m oże być konfliktów szkoła - gm ina. U nas w spółpraca zapow iada się dobrze, poniew aż sam orząd rozum ie potrzeby szkoły a w Radzie M iasta według pana R egnera zasiadają ludzie światli rozum ie
jący potrzeby ośw iaty i znaczenie edukacji d la przyszłości. Przy
kładów tutaj usłyszałam m nóstw o,podam dla przykładu jeden.
Zim ą szkole zabrakło opału i istniała groźba zam knięcia szkoły.
Zrozum ienie i pom oc finansow ą dyrektor uzyskał z Sam orządu Gm iny. U dzielono rów nież pożyczki na w ym ianę pieca. Już w tej chwili, na praw ie rok przed przejęciem m yśli się o tym , co w której szkole je st pilnego do zrobienia, aby nie dopuścić do dew a
stacji budynków. M yśli się rów nież o tym, żeby było ja k najmniej zwolnień nauczycieli, chociaż ze w zględów ekonom icznych ist
nieje konieczność łączenia klas. W ynika to oczyw iście z liczby dzieci w poszczególnych klasach. N ie m ożna bow iem pozw olić sobie na prow adzenie klas 6-8 osobow ych. Pan R egner poparł sw oją w ypow iedź zarządzeniem M inistra Edukacji z 1992
N ow e a k ty w an dalizm u !
Dom K ultury w D o b ro dzieniu od dłuższego ju ż czasu je st m iejscem niezw ykłych popisów w złym tego słow a znaczeniu. Szczególnym m iej
scem, które sobie upodobano je st toaleta - a w zasadzie jej drzw i, które odm alow ane stają się m iejscem w yznań m iłos
nych oraz książką adresową.
Tradycyjnie też krany są po d daw ane próbie m iejscow ych siłaczy, ostatnio niestety próbie takiej poddana została rów nież poręcz schodow a bocznego w ejścia do D om u Kultury, całkow icie w yrw ana ze ściany.
Z nadejściem w iosny ba
sen kąpielow y w D obrodzie
niu stał się przystanią dla im
prez m iejscow ej m łodzieży.
E fektem spotkań tow arzy
skich są pow ybijane szyby w oknach, zdem olow ane pom ie
szczenia ratow nika, szatni o- raz zniszczony sprzęt, który tam się znajdował. N iestety straty są znaczne.
K inom ani, przychodząc do kina pam iętajm y o tym , że:
1. D rzw i w ejściow e są tyl
ko od strony głów nego w ejścia - od strony ulicy P ia
stow skiej a nie od ulicy L ubli
niec kiej.
2. N ogi trzym a się na p o d łodze a nie na krześle sąsiada.
3. W kinie obow iązuje całkow ity zakaz palenia pa
pierosów .
G.S.
<£cA&
6 DOBRODZIENIA
i o kolic
r.,gdzie w D z.U. podane są w szystkie w arianty nauczania w za
leżności od ilości dzieci w szkole. N au k a w klasach łączonych je s t trudna, ale m ożliw a. N a razie nie przew iduje się likwidacji m ałych szkół takich ja k L igota D obrodzieńska czy Głów czyce.
W tych budynkach oprócz klas łączonych zaleca się (jak to ju ż zrobiono w L igocie D obrodzieńskiej) przeniesienie na ich teren przedszkola, co daje ogrom ne oszczędności w utrzym aniu.
N ajpilniejszą spraw ą na dzień dzisiejszy je s t w yjaśnienie d o tyczące w łasności budynków i gruntów , na których szkoły są zbudow ane. P racuje nad tym U rząd R ejonow y w Lublińcu. Nad przejęciem szkół przez G m iny czuw ać będą pełnom ocnicy. W D obrodzieniu pełnom ocnikiem je s t pani B ożena Strużek. Przy
gląda się ona pracy w szkole, je s t przy zatw ierdzaniu nowych planów nauczania. S praw y finansow e pozostaną praw dopodob
nie w form ie niezm ienionej. O bsługę finansow ą pełnić będą obecnie pracow nice Z espołu E konom icznego Szkół, które będą pracow nicam i U rzędu G m iny. N adzór m erytoryczny będzie na
dal w gestii K uratora O św iaty, a m etodyczny W ojew ódzkiego O środka M atodycznego w C zęstochow ie. R ada szkoły będzie m iała m ożliw ość zasugerow ania zm ian w szkolnictw ie a strona gospodarcza p ozostanie w gestii Sam orządu Gmin.
P rzejęcie szkół nastąpi zgodnie z zarządzeniem od 01 stycz
nia 1996 r. pod w arunkiem oddłużenia szkół i zapew nieniu przez R ząd pensji dla nauczycieli.
Krystyna Kuszelewska
Serdeczne podziękowania za udział i pomoc organi
zacyjną w obchodach zakończenia II wojny światowej w dniu 8 maja 1995 r a szczególnie:
- ks. A. Waindokowi i ks. B. Szymańskiemu,
- członkom Związku Kombatantów i W ięźniów Poli
tycznych w szczególności Przewodniczącemu p. T. Jelon
kowi,
- Deutscher Freundschaftskreis a zwłaszcza p. L. Prysz
czowi,
- uczniom i gronu pedagogicznemu Szkoły Podsta
wowej z Dobrodzienia oraz wszystkim mieszkańcom, którzy w ten sposób dali dowód zrozumienia znaczeni pokoju i pojednania.
Rada i Zarząd Miasta Dobrodzień
S S ä ö S llS ______ _________
P ISM O S A M O R Z Ą D U I M IE SZK A Ń C Ó W M IA S T A I GM INY D O B R O D ZIE Ń
W iosna pow inna nas p o budzić do życia. W szak w szystko się zieleni, w okół ro bi się jaśniej i barw niej. A my jesteśm y jacy ś oklapnięci, często ślepi na te w spaniałe dary natury. Czy zm ęczenie w iosenne ? Pew nie, najlepiej w szystko zw alić na pogodę.
N ic mi się nie chce - a bo taka pogoda. G łow a m nie boli - na deszcz się zbiera itp. itd. W ios
na zaw sze kojarzy m i się z kw itnącym i kasztanam i i m a
turą. A le ja k tu się uczyć, gdy kasztany kw itną ? Z nów w y
m ów ka. N iestety m atura je s t w m aju i nic na to nie poradzim y.
W tym roku w naszym m ieście do stolików zasiadła ponad setk a abiturientów . Po pisem nych zm aganiach nastąpiły ustne m ęczarnie i potrw ały do 5 czerw ca. Z anim się biedacy ockną po tych m ękach w iosna ju ż się skończy i zacznie now a pora roku. A potem ? Lepiej nie m yśleć. Znów będziem y zm ęczeni, bo czeka nas p o dobno upalne lato.
E.P.
M oje zainteresow ania fol
klorem i zespołam i ludow ym i jako kierow nika Zespołu Pieśni R egionalnej w D obro
dzieniu trw a ju ż praw ie dzie
sięć lat tj. od chw ili utw orze
nia tegoż zespołu. W związku z tym mam często okazję oglądać i podziw iać różne zes
poły ludow e i folklorystyczne w czasie przeglądów i fe
stynów organizow anych na
szego w ojew ództw a, ja k również w program ach telew i
zyjnych. Jednak "Śląsk" ja k o ogrom ny zespół upraw iający tę dziedzinę sztuki profesjo
nalnie i będący naszą chlubą w raju i poza granicami je st dla mnie zjawiskiem niezwykłym.
Za każdym razem koncert
"Śląska" porusza do głębi mnie jako nauczyciela m uzyki i widza.
Z pew nością nie tylko ja jestem tak oczarow any tą w spaniałą sztuką em anującą na w idza w czasie w ystępu ar
tystów z K oszęcina.
C ałość konstrukcji w ido
w is k a o p a r ta j e s t n a f a c h o w ych zasadach stosow anych przy tw orzeniu tego typu krea
cjach scenicznych. M ogliśm y obejrzeć tańce i usłyszeć piękne pieśni prezentujące bo
gactw o kultury ludowej różnych regionów naszego w ,raju. M ieliśm y przyjem ność
»dziwiąc program stylizow a
ny, w opracow aniu artystycz
nym , jed n ak źródłow o oparty na autentycznych perłach lu
dow ej tw órczości m uzycznej.
W czasie prezentacji dało się zauw ażyć stopniow e nara
stanie rozm achu scenicznego - od tańców prostszych i pow ol
niejszych do coraz szybszych i bardziej złożonych pod w zględem technicznym . N a
w et w ystępujące w dużej ilości elem enty typow o popi
sowe, niem alże akrobatyczne, tak w kom ponow ane w p o szczególne tańce, że nie w ypa
czają ich charakteru ludow e
go, a w ręcz go w zbogacają i uatrakcyjniają.
F ascynuje sw ym urokiem bogactw o i kolorystyka stro
jó w ludow ych, autentycznych, stw arzający w łaściw y klim at ludow ości. P rzebogata bar
w ność strojów w połączeniu z ruchem i w spaniałą aparycją tancerzy daje na scenie obraz barw no - ruchow y, który widz zachow uje na długo w pa
m ięci. C hór nie tylko że pięknie śpiew ał, ale rów nież we w łaściw ych m om entach w łączał się w akcję ruchow ą w zbogacając tym efekt chore
ograficzny.
C ałość podparta je st m u
zyką św ietnej orkiestry.
C hw ała im w szystkim za to i aby tak ja k najdłużej.
Stanisław Werner
In form acja
Bank S p ó łd z ie lc z y w D ob rod zien iu in form u je, ż e od d nia 0 1 .0 6 .1 9 9 5 r o p ro ce n to w a n ie k red ytów i d ep o zy tó w p rzedstaw ia s ię n astępująco:
Oprocentowanie depozytów:
rachunki bieżące 6%
r. o. r i avista 13%
terminowe 1 miesięczne 18 % terminowe 3 miesięczne 20 % terminowe 6 miesięczne 22 % terminowe 12 miesięczne 26 % terminowe 24 miesięczne 28 %
■ mieszkaniowe 28 ‘
• terminowe 36 miesięczne 30 ‘
Oprocentowanie kredytów
• od 3 miesięcy 27 %
■ od 12 miesięcy 30 %
■ powyżej 1 roku 33 %
Sprzedam d zia łk ę b ud ow lan ą o p ow ierzch ni lOOOm (teren uzb rojon y) w M y ślin ie.
W iadom ość: D ob rod zień , nr teł. 291 lub 333 p o g o d z . 15.00.
22 kwietnia br. w sali widowiskowej Domu Kultury "Kolejarz" w Częstochowie odbyły się Częstochowskie Spotkania Taneczne "Tańco- wadło ’95". Dobrodzień reprezentowała grupa rytmiczna "Fik-Mik"
pod kierownictwem Pani Iwony Woźniak (była tancerka zespołu
"Śląsk"). Jest to grupa wcześniej występująca pod nazwą "Echo z Do
brodzienia". Inspiratorką i pierwszą instruktorką grupy założonej w 1992 roku była Pani Krystyna Kuszelewska. Skład osobowy grupy przez cały dotychczasowy okres działalności pozostał w zasadzie nie
zmieniony.
Miło nam poinfonnować, iż na tegorocznym "Tańcowadle" grupa rytmiczna "Fik-Mik" zajęła III miejsce, natomiast Patrycja Kudławiec w kategorii solistów zajęła miejsce I.
Miejsko - Gminny Ośrodek Kultury przygotował dla swoich miłych zwycięzców poczęstunek, a zakład Fotograficzny Gabrieli i Jer
zego Rejdak - "Foto-Janina" wykonał nieodpłatnie zdjęcia - za co bardzo dziękujemy w imieniu własnym oraz dzieci.
Życzymy dalszych sukcesów członkiniom grupy "Fik-Mik’.
G S .
Od Gershwina do B. A dam sa
Jedną z kilku propozycji M G O K na długi w iosenny weekend (od 29 kw ietnia do 3 m aja) był k oncert jazzow o - rockow ej grupy
"Y oung Jazz Kwartet" z W rocław ia.
Być m oże trochę "nieszczęśliw a" była godzina koncertu:
14.30 (1 m aja br.), bo sala św ieciła pustkam i. Ale chyba nie prze
de w szystkim to i pom im o, że w stęp był wolny...
A sądzę, że w arto było przyjść i tych dw adzieścia kilka osób, które naliczyłem na w idow ni w yszło zadow olonych.
W ykonaw cy zaprezentow ali najznakom itrze standardy ja z zow e i rockow e, ja k inform ow ał plakat: od G ershw ina do Braia- na A dam sa, a w ięc choćby "New York, N ew York" Franka Sina
try, "Sum m ertim e” Elli Fitzgerald, "Yesterday" grupy The B eat
les, "Love M e Tender" E lvisa Presleya, czy "Feelings" M orisa Alberta.
Dość m iły i przyjem ny dla ucha koncert.
J O .
DOBRODZIENIA
i okolic
P ISM O SA M O R ZĄ D U I M IESZK AŃ C Ó W M IA S T A 1 O M U tY D O BRO D ZIEŃ
Nie tylk o
POLSKIE ZOO
(Z kabaretem "60" c z y li Jerzym K ryszak iem i A nd rze
jem Z aorskim rozm aw ia E w a P iaseck a) - Od jak daw na w y -
M * , stęp u jecie razem i cz y
n ie m acie j e s z c z e s ie b ie d o sy ć ?
-W ystępujem y ra
zem od 1989 roku, czyli ju ż 6 lat. Wcześniej ju ż też nieraz spotykaliśmy się na scenie i od czasu do czasu zdarzało nam się współpra
cować. Teraz mamy wspólny pro
gram "Akropoland", wcześniej
"Polskie Z O O ". Rzadko bywa, że mam y siebie dosyć, jakoś z sobą wytrzym ujem y, m oże dlatego, że m am y pryw atnie również poczucie humoru.
- C zy jest ktoś, kto potra
fi rozbaw ić W as do łez?...
oprócz sieb ie o czy w iście.
Siebie najtrudniej roz
śmieszyć. Znam y się ja k łyse konie i wiem y na co kogoś stać. Zresztą m nie zazwyczaj łatwo rozbawić, lubię się śmiać (Zaorski) i bawić. K o
m edie zarówno polskie ja k i zagraniczne potrafią w prow a
dzić m nie w doskonały nas
trój.
-C zy każdy W asz w y stęp, to śc iś le opracow any program, którego się grzecz
nie trzymacie, czy zdarza Wam się improwizować?
Im prow izujem y praw ie za każdym razem. Szczególnie K ryszak nie lubi w szystkiego robić tak sam o (powiedział Zaorski), zaw sze coś zm ieni, doda, czy ubarwi. N am sa
mym dostarcza to nieraz roz
rywki i zabawy.
- W padki jed n ak n igd y n ie b yło?
- W padki... raczej nie.
N asz w ystęp to je st w łaściw ie taka im prowizacja. N ie m oże
my w ykuć tekstu na pam ięć i posługiw ać się nim tygodnia-
' - f V "
mi. Sytuacja w kraju zm ienia się w zastraszającym tem pie i my m usim y za nią nadążyć.
W ięc tak ja k zm ienia się sytu
acja, tak zm ieniają się nasze teksty.
- C zy lu b icie w y stęp o w ać w takich m ałych m ia
steczk ach jak D ob rod zień ? - O czywiście, n ajbardziej!
W idzim y tu autentyczne za
chow ania publiczności, jej re
akcje. W ystępy w telewizji ten kontakt z w idzem w ykluczają.
W ystępując przed kam erą, nie wiem y, czy w idz dobrze się z nam i bawi, czy przełącza tele
w izor na inny program . W y
stępujem y dla ludzi i dlatego m usim y wiedzieć, czy chcą nas oglądać i czy podoba im się to, co robimy.
- N a jb liż sze lato koja
rzy W am się z jak im ś ciek a w ym tu m e, c z y raczej z w y p oczyn k iem ?
- N a początku wakacji za
m ierzam y jeszcze trochę p o pracować, mamy w planie kilka występów. Później jednak uda
my się na urlop, nam też się na
leży troszkę odpoczynku.
- D ziękuję za rozm ow ę i w im ieniu m ieszkańców D obro
dzienia życzę, abyście jeszcze długo rozbawiali publiczność i by W am się to nie znudziło.
D zięk u jem y i ży czy m y u śm iech u całem u W aszem u m iastu.
8 DOBRODZIENIA
P i P i l l i s f : i o kolic
’t a i
W dniach 2 0 i 21 maja br. na placu targow ym przy ul. Solnej za d o m o w ił się cyrk "Salto" z W rocław ia.
Cztery w ystępy: d w a w sob otę, d w a w n ied zielę, b ilety w ce n ie 80 tys. starych złotych lub 100 tys. za tzw . lo że, c z y li p la stik o w e krzesła tuż przed m ini - areną.
N a p ierw szy m sob otn im w y stę p ie na w id o w n i k il
k adziesiąt osób .
P rzew ażn ie p rzed szk olak i, które od A g e n c ji Art- stycznej "Salto" otrzym ały b ilety gratis, co zm u siło co najm niej je d n eg o rod zica do kupna biletu, aby przyjść z d zieck iem . Prosty za b ieg - przedszkolak sam nie p ójdzie.
M o ż e nie warto b y b y ło o tym p isać, gd y b y nie sprawa inna, a skądinąd bardzo prozaiczna - w ystęp b y ł taki bardzo sob ie.
Jedynie co zap am iętałem to tresera praw ie znęcr ją c e g o się nad m ały m n ied źw iad k iem , który n ie chcim
w y k o n ać za p la n o w an eg o num eru. W w yob raźni p oja
w ił m i się obraz: treser w ędrujący na czterech k o ń c z y nach, o b ok n ied źw ia d ek w ła śn ie w ted y na d w óch łap
kach i z b iczy k iem .
W takich sytuacjach w in n o p ojaw iać się pytanie:
c z y w cyrku fa k ty czn ie k o n iec zn y je st p ok az tresury zw ierząt?
C zy lu d zie n ie w ystarczą?
J .ti.
PISM O SA M O R Z Ą D U I M IE SZK A Ń C Ó W M IA S T A I GM INY D O B R O D ZIE Ń
Plotki p lo teczk i
Z auw ażono pew ną innow ację w budynkach 4-piętrow - ych. O tóż niektóre żony w ysyłają sw oich m ężów rano po za
kupy. N ie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt w yjątkow ego dbania o najbliższych. N ie chcąc nadw yrężać sw oich m ężów i narażać na bieganie na 4 piętro w ciągają za kupy w koszykach na dość solidnych sznurkach.
M ożna by opatentow ać specjalne windy, praw da?
W praw dzie pisanie o placu zabaw przy ul. Chłopskiej staje się nudne w arto je d n a k zauw ażyć, że panie aby ogarnąć w zrokiem sw oje potom stw o są zm uszone siedzieć "okra
kiem" na ław eczce bo inaczej są tyłem do jednej lub drugiej pociechy. N arażone są rów nież na uderzenie w głow ę przez nogi huśtających się dzieci.
W tym roku w M yślinie dzieci nie zostały dopuszczone do Pierwszej K om unii Św iętej. T ylko kilku rodziców zarea
gow ało pozytyw nie i przeniosło dzieci do innego K ościoła.
Zaznaczam , że w sytuacji kiedy kilkoro dzieci nie dostaje prom ocji (z danego przedm iotu) do następnej klasy spraw ą interesuje się K uratorium O św iaty, a na "dyw anik" w zyw a
ny je st nauczyciel. To on odpow iedzialny je st za w yniki na
uczania. Złego nauczyciela usuw a się ze szkoły. Czy w ładze kościelne zareagują na sytuację w M yślinie? Zobaczym y.
S w oją drogą dziw i m nie brak reakcji rodziców pokrzyw dzo
nych dzieci.
K.B.K
R elacja z III P rzeglądu Ś lą sk iej T w órczości A rty sty c zn e j
Po raz trzeci w naszym m ieście, w sali widowiskowej M iej
sko - G m innego O środka Kultury miał miejsce Przegląd Śląskiej Tw órczości A rtystycznej. W tym roku wykonawcy różnych części regionu Śląska (bo i Bytom, Pruszków, czy Gąsiorowice) dali pokaz swych um iejętności 30 kw ietnia począwszy od godzi
ny 1600, gdy to na deski sali w kroczyła O rkiestra D ęta z M iecho
wie, która wcześniej koncertow ała przed budynkiem domu kultu
ry-
Ale zacznijmy od początku. Już kikanaście dni przed imprezą pla
katy szeroko o niej informowały. Poza tym indywidualne zaproszenia, które i ja (organizatorom dziękuję) dostałem. Wchodzę zatem wraz z żoną do sali. Jest pełna. Nad deskami sceny widnieje motto imprezy:
"Die grosste kunst auf erden mit frohem herzen alt zu werden".
Gwar widowni powoli cichnie, bowiem pojawia się, wspomniana wcześniej, Orkiestra Dęta z Miechowie. Zespół z tradycjami (powstały w 1920 roku) i osiągnięciami (koncertował w różnych częściach Euro
py, m.in. we Włoszech i w Niemczech) kończy swój występ "Marszem batal ionów niemiecko-chłopskich".
Na scenie pojawiają się gospodarze i jednocześnie konferansjerzy nprezy. Są nimi: Sonia Kaczmarczyk i Claudius Badura z Grupy Mło- zieżowej BJDM Dobrodzień, będącej organizatorem przeglądu. Przed nami jeszcze pięciu wykonawców: Grupa Taneczna z Kłodnicy, ''Res Música” z Bytomia, Grupa Taneczna z Gąsiorowic, "Śląskie Pierony" z Bytomia i "Proskauer Echo" z Pruszkowa. Koncert rozpoczyna się na dobre. Zatem ad rem.
Istniejąca od 2,5 roku Grupa Taneczna z Kłodnicy w ładnych biało- -zielono-czarnych ludowych strojach przedstawiła, prezentując niezły układ choreograficzny, trzy tańce niemieckie. Już tu warto wspómnieć o tym, że nie wiadomo bliżej jakie . Szkoda, że gospodarze imprezy nie podawali przy zapowiedziach poszczególnych wykonawców, by tak
»OPTIMA« s.c.
AGENCJA
Usługowo - Ubezpieczeniowa
42-780 Dobrodzień, ul, PiastÓwska 24 tel. 285
Prowadzi:
Ubezpieczenia krajowe i zagraniczne WARTA i PZU Ubezpieczenia "NA ŻYCIE" PZU Sprzedaż biletów autokarowych do Niemiec i Włoch
Pośrednictwo paszportowe
określić, bliższych informacji. Po strojach i charakterze przedstawia
nych tańców lub pieśni można było się jedynie domyślać o jaki region tu chodzi.
Zmiana nastroju. Muzyka - można powiedzieć - nie ludowa.
Określa się ją jako muzykę dawną. Taki bowiem repertuar jest domeną mini-chóru, czy może lepiej - zespołu pieśni dawnej z Bytomia "Res Musica" ( w wolnym tłumaczeniu: rzecz muzyczna). Istniejąca od pięciu lat grupa przedstawiła cztery pieśni niemieckie.
Po raz drugi na przeglądzie prezentowała swoje dokonania Grupa Taneczna z Gąsiorowic. Interesująca choreografia i stroje (w kolorach, biel, czerwień i czerń), miłe dla oka ludowe tańce.
Kolejnym punktem programu były "Śląskie Pierony". Tu po raz pierwszy na przeglądzie usłyszałem typową, choć już z naleciałościami innych kultur, typową mowę śląską.
Zrobiło się więc, jak na Przegląd Śląskiej Twórczości Artystycznej przystało, swojsko i wesoło. "Wesoło czyli smutno" - jakby to powiedz
iał Kazimierz Kutz. Bo dowcip, choćby taki: na Śląsku jest takie powie
trze, że aż je widać. Nic tak jak w innych regionach kraju, a co ?, oraz - można to określić - chodnikowo - ludowe śpiewki jak: "Bela, Bela Ma- ri...", "Całować to nie grzech...", czy "Upływa szybko życie...", które, co można było się spodziewać, wprowadziły widzów w znakomity humor i chęć zabawy. Były więc bisy.
"Śląskie Perony", troje młodych ludzi (grających na perkusji, in
strumentach klaftszowych, saksofonie) jak dowiedzieliśmy się z zapo
wiedzi gospodarzy nagrali już siedem kaset magnetofonowych i cztery kasety wideo. Sumując: takie - fajne śląskie synki, by pozwolić sobie na zapożyczenie z gwary.
III Przegląd Śląskiej Twórczości Artystycznej kończyła grupa in
strumentalne - wokalna "Proskauer Echo" (Pruszkowskie Echo"), po
dobnie jak Grupa Taneczna z Gąsiorowic, po raz drugi goszcząca na przeglądzie. Zaprezentowali niemieckie szlagry.
Tak bowiem potocznie określa się ten charakter muzyki. To swego rodzaju odpowiednik polskiej muzyki - jak pozwoliłem sobie ją określić - chodnikowo - ludowej. Taki współczesny folklor. Grupa, co trzeba podkreślić, o znakomitych warunkach głosowych. Gdzieś, jakby echem się odbijało bawarskie czy z Westwalii - jodłowanie. Artystycznie piękny pokaz.
Na zakończenie jeszcze kilka słów od władz miasta, w których imieniu wystąpił Przewodniczący Rady Miejskiej, Bernard Gaida. Po
dziękował organizatorom za włożony w organizację imprezy trud oraz, cytuję :" (...) pokazuje różne źródła górnośląskiej kultury (dotyczy wy
konawców -przyp. mój). W tej wspólnocie żyjemy i o niej należy pa
miętać".
Każdy Uczestnik III Przeglądu Śląskiej Twórczości Artystycznej z rąk przewodniczącego rady otrzymał pamiątkę w postaci grafiki obrazu
jącej nasze miasto i jego okolice autorstwa naszego redakcyjnego kole
gi, Pawia Mrożka. (Bernard Gaida wręczając grafikę, opisywanym wcześniej szerzej, "Śląskim Pieronom” zastanawiał się jak na język nie
miecki tłumaczy się słowo - pierony. To taki żart, więc nie uzyskał od
powiedzi. Poza tym oni nie wiedzieli.)
Paweł Mrozek jest również autorem plakatu informującego o im
prezie, wręczanego przy wejściu na salę programu oraz indywidualnych zaproszeń.
Gospodarze przeglądu: Sonia Kaczmarczyk i Claudius Badura (ona prezentująca wykonawców w języku polskim, on w niemieckim), o czym należy wspomnieć, podziękowali na zakończenie wszystkim uczestnikom oraz Ministerstwu Kultury i Sztuki za sponsorowanie im
prezy.
Taki był III Przegląd Śląskiej Twórczości Artystycznej.
JANU SZ ORLIKOWSKI
DOBRODZIENIA
PISM O SAMORZĄDU I M IE SZK A Ń C Ó W M IA S T A I O M IN Y D O BRO D ZIEŃ
....
Uwaga!
PZU wprowadziło sezonową zniżkę ubezpieczeń od ognia mieszkań
(do 31.07 br.) i budynków (do 30.09 br)
Uwaga dzieci, młodzież, rodzice i nauczyciele !
W odpowiedzi na ogłoszony w 11 numerze naszego pisma konkurs na przyszłego dziennikarza, pisarza, publicystę otrzymaliśmy następ
nych kilka prac. Dziękujemy i z niecierpliwością czekamy na następne.
Dziś prezentujemy dwa artykuły "Szkoła Podstawowa w Turzy i inne"
Janusza Kleszcza i "Chcę być bezpieczna" Iwony Koj oraz opowiadanie
"Zguba" Sabiny Kazior (wszyscy z KI. VIII Szkoły Podstawowej w Tu
rzy).
CHCĘ BYĆ BEZPIECZNA
Szkoła P odstaw ow a w Turzy i inne
Sylwia wraca z przerwy obia
dowej. Nagle ktoś brutalnie chwyta ją w ramiona i przewraca na ziemię. Trzech rozwścieczo
nych skinów syczy jej do ucha
"Wyglądasz na cudzoziemkę".
Gorączkowe zapewnienia ciem
nowłosej uczennicy, że jest Polką, nie przynoszą rezultatów. Ogar
nięty szaleńczą nienawiścią jeden ze skinów wyciąga brzytwę i rani policzek Sylwi. Rozpaczliwe wołanie dziewczyny o pomoc po
zostaje bez echa.
Polskę opanowała fala prze
mocy. Uliczni przestępcy, którzy nigdy nie stają przed sądem, bo nie ukończyli 14 lat, napadają na starsze kobiety, wyrywają im to
rebki i bijąje. Większość z nich w szkole przed popołudniem wku
wa rachunki, a popołudniami roz
prowadza heroinę. Nafaszerowa- ne bandy chore z nienawiści napa
dają na obcokrajowców. Zycie ludzkie nie przedstawia dla nich żadnej wartości. Dwaj z czterech podpalaczy domu dla tureckich azylantów, w którym spaliło się żywcem pięć osób, niedawno ukończyli 16 lat. Są niewiele star
si od większości przestępców któ
rzy w ciągu ostatniego roku za
mordowali 25 obcokrajowców, a 8000 poranili lub pobili. Główny urząd kryminalny, odnotował ogółem liczbę 186,981 młodo
cianych przestępców, którzy je dynie w 1992r. podejrzani byli o popełnienie napadów i zabój
stw.
Zatrważająca jest już nie tyl
ko sama liczba przestępców ale również, a może przede wszyst
kim, brutalność i agresja z jaką dzieci i młodzież popełniają prze
stępcze czyny.
Co się dzieje ? Socjologowie są zgodni, że miejscem gdzie ro
dzi się przemoc jest przede wszystkim rodzina. Agresja w za
chowaniu dzieci jest tylko odzwierciedleniem konfliktów, jakie wybuchają w ich domach.
Miejscem pierwszych bójek jest zazwyczaj piaskownica i przedszkole. W szkole są dzieci jeszcze bardziej agresywne. Tyl
ko w ciągu jednego roku młodzież niszczy należące do wyposażenia szkół przedmioty warte 2 miliar
dy. Niemal co druga szkoła w dużych miastach zgłasza przy
padki napadów, szantażu, pobić i napaści na tle seksualnym. Przy
czyny tej sytuacji są bardzo różne.
W dużych aglomeracjach prawie co drugi młody człowiek w wieku 14 lat pochodzi z rozbitej rodziny.
Rodzice zajęci, poświęcają swo
im dziecią zbyt mało czasu wsku
tek czego, młodzież większość czasu spędza przed telewizorem, oglądając programy, w których krew leje się strumieniami, a trup ściele się gęsto.
Nazwiska polityków poja
wiają się w prasie i telewizji tylko w związku z kolejnymi aferami.
Żaden z nich nie stworzył, jak dotąd konstruktywnego progra
mu opieki nad młodzieżą. W ten właśnie sposób politycy odbierają swoim przyszłym wyborcom na
wet cień nadziei na lepszą przy
szłość.
Ankieta monachijskiego In
stytutu Do Spraw Młodzieży wy
kazała, że 55% dzieci i młodzieży od lat 14 obawia się, iż w przy
szłości ogólna sytuacja na świecie jeszcze się pogorszy.
IWONA K O J KL. VIII S.P.
w TURZY
W małej wsi Turza, położo
nej 6 km od Dobrodzienia w wo
jewództwie częstochowskim znaj
duje się szkoła podstawowa. Od
dana do użytku w 1932 roku spełnia swoje funkcje i dzisiaj. W klasach od 1 do 8 uczy się około 120 uczniów. W porównaniu z in
nymi szkołami jest to bardzo mało. Ale nie liczba uczniów sta
nowi problem, bowiem najwięk
szym utrapieniem szkoły jest brak funduszy i skromne dotacje bu
dżetowe.
Jest to najistotniejsza spra
wa, z której raczej bez pomocy z zewnątrz nie można wybrnąć. Bo przecież ciągle brakuje pieniędzy nawet na podstawowe potrzeby takie jak opał, podatki, a nawet na kredę. Brak funduszy powoduje, że klasy są źle wyposażone, prze
ważnie w stary zniszczony sprzęt.
Poruszając temat finansów trzeba również wspomnieć o tym, że szkoła nie posiada pracowni przedmiotowych z wyjątkiem jednej sali, w której jest pracow
nia techniczna, chemiczna, fizy
czna, biologiczna, również źle wyposażona.
Oprócz wymienionych prob
lemów związanych z niedofinan- sowaniem szkoły, jest jeszcze wiele innych, które w mniejszym, lub większym stopniu utrudniają i dezorganizują naukę w szkole.
Do nich należy zaliczyć przede wszystkim niski poziom moralny
i kultury osobistej niektórych ucz
niów, który również niekorzyst
nie wpływa na interesy palcówki.
Oczywiście nie należy wyciągać z tego złych wniosków, ponieważ większość uczniów pozostała po
za zasięgiem demoralizacji.
Pisząc o szkole w Turzy na
leży również wspomnieć o zale
tach, a szczególnie o jednej bar
dzo ważnej dla uczniów zalecie.
Mianowicie w porównaniu z in
nymi nie tylko wiejskimi szkoła
mi ta w Turzy posiada dosyć wy
soki poziom nauczania. Świad
czyć o tym może liczne grono uczniów, które po tej szkole do
staje się do szkół średnich, a później często nawet wyższych.
Nakreślając krótki opis szkoły w Turzy, jej wad i zal, znajdujemy w niej odzwiercied nie prawie każdej państwowSjf wiejskiej, czy miejskiej szkoły czy innej placówki dydaktyczno - wychowawczej. Bowiem prawie każda ma źródła swoich prob
lemów i wad właśnie w nie dofi
nansowaniu i braku funduszy na szkolne potrzeby. Często właśnie jest to bariera w rozwijaniu zain- teresowń, w rozwijaniu lepszego i wyższego poziomu nauki a często także jest barierą w wychowaniu lepszych i mądrzejszych ludzi.
DOBRODZIENIA
PISM O SA M O R Z Ą D U I M IE SZK A Ń C Ó W M IASTA I GM IN Y D O BRO D ZIEŃ
___
JA N U SZ KLESZCZ KL VIII S.P. w TURZY