• Nie Znaleziono Wyników

Dawne tradycje i obyczaje regionu - Mieczysław Mazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dawne tradycje i obyczaje regionu - Mieczysław Mazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIECZYSŁAW MAZUR

ur. 1940; Biłgoraj

Miejsce i czas wydarzeń Biłgoraj, PRL

Słowa kluczowe tradycyjne kolędowanie

Dawne tradycje i obyczaje regionu

[Biłgoraj i okolice to tereny bogate w dawne tradycje i obyczaje], ale ja już ich nie pamiętam, szczególnie wróżb. Pamiętam tylko, jak byłem małym chłopcem w [19]47 może [19]48 roku, u dziadka na podłodze słoma leżała, ale nie wiem dlaczego. [W święta Bożego Narodzenia], chodzili i do tej pory chodzą kolędnicy, a dwa lata temu potrafiłem wydać sześćset złotych na kolędę. Wszystkim im dawałem, każdy musiał dostać jednakowo, po pięć złotych, bo taka była stawka. Pamiętam, że jako dziecko, sam chodziłem po kolędzie, to był tak: Herod, jakiś marszałek turecki, diabeł, śmierć i Żyd. Zawsze mnie, jako najmniejszego, starsi koledzy za diabła przebierali i chyba tak chodziliśmy przez dwa sezony. [Gospodarze zapraszali nas do środka, do izby], ale mnie zawsze do tyłu wypchali, więc nie widziałem kto tam był. [Nie pamiętam innych tradycji ludowych związanych z nocą sobótkową, paleniem ognisk czy puszczaniem wianków]. Może szkoły coś organizowały, szczególnie pierwsze klasy, które chodzą topić marzannę. Teraz to nauczycielki pilnują tych dawnych tradycji.

Data i miejsce nagrania 2012-01-11, Biłgoraj Rozmawiał/a Piotr Lasota, Piotr Sztajdel

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska, Jolanta Mączka

Redakcja Małgorzata Maciejewska, Jolanta Mączka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Modlić się, modlić się, bo ja rano jak byłam do osiemnastu, dwudziestu lat, rano jak wstałam to jest modlitwa i jak poszłam spać to jest modlitwa.. I każdy miesiąc, z

Bo było kilka kompletów tajnego nauczania, może Pani Kniaziowa polskiego uczyła, może uczyła na kompletach tajnego nauczania. Bo historii, to mnie uczyła w szkole, a w ogóle

Wiem, że chodziły dziewczęta, ale to był krótki kawałek świerku, taki wierzchołek świerka ubrany wstążeczkami i czymś zielonym, czymś kolorowym.. I to był gaik, ale

Był taki, który przychodził z takim interesem, że nogą kręcił, naciskał pedał, kręciło się korbą i można było noże szlifować i ostrzyć.. Ten nie krzyczał

Zresztą jego rodzina, pradziadkowie, gdy tu sprowadzili się do Polski, bo przywędrowali z Prus, to wszyscy byli rzemieślnikami.. Gdy przywędrowali z Prus, to o ziemie chyba

Różnie się mówiło, że może być wojna, i że wszystko może się zdarzyć.. Ja wtedy dopiero wchodziłam w dorosłe życie, a tu nie wiadomo było, w którą stronę Polska

Ale ponieważ byłam mała i bardzo chciałam, to ja pamiętam święta żydowskie, gdzie mój ojciec zabierał mnie. Siostra była mniej zainteresowana, ale ja byłam

Pamiętam, chowaliśmy się, a później te bomby jak leciały, no to płakaliśmy, bo to Lublin bombardowali.. Wszystko na Lublin leciało i te samoloty, jak te bombowce – to tylko