k o h mM T
C arefa m iędzyzakładow a: Z akładów Urządzeń Przem ysłowych, Fabryki Pom ocy N c e - kowych, Zakładów W ytwórczych „Cukry Nyskie", Zakładu W ykonaw stw a Sieci Elefc- trycznych, Spółdzielni Inwalidów „Pokój", Kombinatu Państwowych Gospodarstw Rotnycłi w Białej Nyskie).
!
•Z okazji świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku Najserdeczniejsze życzenia w szelk iej pom yślności sliłada Czytelnikom redakcja
Jaki był - jaki będzie i
Poprosiliśmy sponsorów naszej gazety, dyrektorów zakładów
iprezesa spółdzielni o krótką ocenę minio
nego roku.
Zapytaliśmy również, na co liczą w nadchodzącym roku oraz czego tirmie, pracownikom i sobie życzg.
Rudolf Łomozćk — dyrektor Z ktadów Wytwórczych „Cukry Hyskfo”
T en ro k , ja k zresztą wszy
stkie o sta tn ie lata, m inął b a r . dzo szybko. D la zakładu był tru d n y . W ystępują coraz wię
ksze trudności m ateriałow e, coraz tru d n ie j ry tm icznie i ooorze produkow ać.
N ajw iększe kłopoty m am y z tłuszczam i i opakow aniam i.
Z darzały się, n a szczęście k ró t kie, kilkugodzinne postoje, bo aloo brakow ało tłuszczu, albo nie było w co pakow ać. N aj
trudniej otrzym ać tom ofan (to- mofan to przezroczyste tw orzy wo, do którego p ak u je się her b a tiik i — ZK).
Zw iększyliśm y eksport. N aj- więKszym odbiorcą jest kon
trahent z F ran cji, k tó ry prze- tyia nasze w yroby do A fryki rownikowej. E ksportujem y do
¡rajów arab sk ich , w ysłaliśm y lartie in form acyjne do USA Norwegii. Je d n a k i z ekspor em są problem y. M usieliśm y zasowo go w strzym ać z po- Iwodu b ra k u celofanu do za
wijania w afli. Ponosim y duże itraty. gdyż n a w afle je st du
że zapotrzebow anie.
Wyniki ekonom iczne pow in
ny być dobre. Sądzę, że zysk będzie o k ilk an aście m ilionów (ryższy od planow anego. S ta lamy się, by w ypracow ać go lie podnosząc cen. A le w o- lecnej sytuacji je st to praw ie niemożliwe. N asi dostaw cy
podnoszą ceny surowców, co zm usza nas do podniesienia ceny finalnej.
W tym ro k u zdrożały ja jk a , ponad trzy k ro tn ie tłuszcze c u kiernicze. Spowodow ało to w zrost cen w yrobów polew a
nych i z nadzieniem , np. m a r
kiz, w afli haw ajek, h erb a tn i
ków regionalnych.
(D okończenie na str. 4)
Nr 34— 35 (619— 620) 20 grudnia 1988 roku C ena 15 z ł
g f o r e s p s n c S s n c l a w ł a s n a z C z e c h o s f o y s a c U
Wysoka ocena współpracy
Gdy przekracza się b ram ę w ejściow ą kom binatu chem icz
nego „S polana”, u derza duża różnorodność zgrom adzonych tu instalacji.
Z k ilkukilom etrow ej p o w ierzchni w ypełnionej dziesiąt kam i zbiorników, wież, prze
różnych ap a rató w oraz se tk a
m i k ilom etrów gazociągów, ru rociągów i przew odów kablo w ych, a także estakad, około
8 proc. pow ierzchni przypada pod in stalację fa b ry k i kw asu siarkow ego.
F ab ry k a została w łączona do procesu teehnologicznego kom b in a tu w 1975 ro k u (budowę rozpoczęto 7 1972, ukończono 1 kw ietnia 1975 roku). W yko
naw cą tego zadania „pod klucz” są Z akłady Urządzeń Przem ysłow ych w Nysie.
Od m om entu przekazania in
staJacji stronie czechosłowac
k ie j zm ieniająca się ekk>a pra cow ników z zakładów dba. by fabryka kw asu siarkow ego, ze znakiem firm ow ym ZUP Ny
sa była spraw na. In staid ^ia podlega ciągłym przeglądam , rem ontom i m odernizacji, ''rz.y w ym ianie urządzeń w yeksploa tow anych przyjęło zasadę, ża
(Dokończenie na str. Si
M o n ta i wieży absorpcyjnej. Zdjęcie: Zbigniew Kwleclefi
d z a r urięilijnaj nocy
W igilia. W pokoju na hono
row ym m iejscu stoi iskrząca się ozdobam i choinka.
Kończy się przedśw iąteczna krzątan in a. D yw any w ytrzepa ne, w lodówce i spiżarni w y
sta n e św iąteczne sm akołyki.
W igilia i E o ie N arodzenie, ostatnie z licznych niegdyś ro dzinnych św iąt.
N astró j tego św ięta udzie
la się każdem u z nas, bez w zględu na pleć, w iek, w yzna nie.
J e s t w naszej W igilii coj niepow tarzalnego, polskiego, czego nie uśw iadczysz nigdzie n a świecie.
Późnym popołudniem , gdy j u i w szystko przygotow ane, »
w yszorow ane dzicci w ygląda
ją na nieboskłonie pierw szej gw iazdki, ogarnia nas dziwny nastrój.
W ten osobliwy wieczór w spom inam y m iniony czas 1
— m im o ty lu p rzykrych do
św iadczeń — m yślim y o cza
sie przyszłym . Bo bez w iary, że będzie lepiej — tru d n o żyć.
Na stole, ja k każe tra d y cja, stać będzie w olne n a k ry cie. To na p am iątkę tych, co Odeszli n a zawsze, i dla tych, co na m orzach i oceanach, dla tych, co na obcych budow ach, i dla tych, co ujęli sw ój los w e własne ręce i p ró b u ją u- rządzić się w obcych k raja ch .
Dzieląc sit; opłatkiem , b£- '
dzlemy ich wspom inać, życząc im wszystkiego najlepszego.
W igilijny wieczór. J a k U Gałczyńskiego:
„...już G w iazda n a niebie, że czas się już dzielić
opłatkiem , więc wszyscy podchodzą
do siebie, i serca drżą uroczyście
ja k r a drzew ie przy liściach liście.
Je st cicho. C hoinka płonie.
N a szczycie cherubin fruw a.
Na oknie pelargonia blask świeczek złotem
zasnuwa, a z k ąta, z ust b ra ta płynie kolęda n a okarynie:
LULAJŻE, JEZUNIU, MOJA PEREŁKO, LULAJŻE. JEZUNIU, ME PIESCIDEŁKO^.”.
(■'■4
Str. S N O W I N Y N Y S K iE N r 34— 35 ( « 9 — «20)
Z -ca d y rek to ra ds. technicznych, :Nndizej Stolarski, złożył serdeczne podziękow ania Józefow i Chylińskiem u, Eugeniuszow i M arczakow i i W iesław ow i Boroniowi.
Lucyna Miłkowska i Wacław Mądry byli jednymi i w y
różnionych pracowników odlewni. Gratulacje od t-c y dy
rektora ds. produkcji, Henryka Siemienlaka.
Zdjęcia: Mariola Walaszek
Swięlo i odlewni ZUP
9 g ru d n ia w Z akładach U- rządzeń P rzem ysłow ych odby Ja się uroczystość z okazji do rocznego Dnia O dlew nika. W św ietlicy w ydziału zgrom adzi li się pracow nicy odlew ni, kie row nictw o zakłada i p rze d sta
w iciele w ładz m iasta.
L esław M ajew ski — p rz e w odniczący STOP zwrócił u- w agę na w iększą stabilność za łogi odlew ni, spadek za
tru d n ie n ia na stanow iskach D itrobotniczych i w zrost za
tru d n ie n ia n a stan o w isk ach ro botniczych. P odkreśli! znacze
nie w ażnych w ydarzeń — ko-n tr a k tu z zachodni on iceniecka firm ą, którego rea liza cja przy sporzy zakładom dew iz oraz um ożliw i rozru ch now ej lo- p ia la i żeliwa.
D yrektor ds. p ro d u k cji Hen ry k Sicm ieniak i przew odni
czący NSZZ P racow ników ZUP T adeusz B lacha podzię
kow ali odlew nikom za efek
ty w n ą p racę i złożyli im a&]
lepsze życzenia.
Uroczystość była okazją do w ręczenia n ajlepszym pracow nikom P R- 1 odznak „Zasłużo o y P ra co w n ik ZU P N ysa”. O- trzy m ali je: Stanisław Baca, Ludwik Stcnka, Hubert Ku
las, Zbigniew Rogalski, Jan Błachut i Lesław Sowiński.
W yróżniający się w pracy odlew nicy o trzy m ali ta k ż e dy plom y, podziękow ania, listy g ratu lacy jn e i nagrody rzeczo
we. (A.G.)
Komu, ile i na co?
W
p o przednim num erze„NN" p rzedstaw iliśm y propozycje R ady P ra co w niczej w ZUP dotyczące zasad podziału Z akładow ego F u n d u szu Socjalnego. Zespół Infos m acy jn y R P i członkowie R a
dy rozprow adzili w śród załogi 1213 an k iet. W ypełnionych zo stało 960. J a k przedstaw iają się w yniki?
W dziale „naliczenie fu n d u szu wg p ro je k tu reg u lam in u _?FS § 7” najw ięcej, bo 416 osób opow iedziało się za przy jęciem w ersji II. W ersja I m iała 276 zw olenników . 75 p ra cew ników stw ierdziło, b y c a łość fu nduszu naliczyć n a p ra cow nika, rów no do jego dys
pozycji, po trzech la ta c h w y
płacić całość lu b p rz y p rze jś ciu n a em ery tu rę. 58 osób p ro ponow ało, by nie zm ieniać o- bo w iązujących zasad. Pozo«ta li ankieto w an i m ieli inne pro pozycje.
Odnośnie do sposobu naliczę nia, za w aria n tem B opow ie
działo się 286 osób, za w a ria n tern A — 250. 195 p rac o w n i
ków stw ierdziło, iż nie m a ją zdania.
P ropozycje zm iany p u n k ta c ji — 6 pk t. dla pracow nika
— 93 ankietow anych, 5 pkt.
— 1 osoba, 1 luto 2 pkt. dla dziecka — 63 osoby, 3 pkt.
d la dziecka — 4 osoby, 3 p kt.
e m ery t i re n c ista — 2 osoby i 3 pkt. dzieci sp ecjalnej tro s
k i — 3 osoby, za podniesieniem ilości pkt. dla praco w n ik a bez o kreślania w ielkości — 2 oso
by.
N a pytanie, czy uzyskane p u n k ty należy korygow ać w y k orzystaniem czasu pracy, za
w a ria n te m A opow iedziało się 374 pracow ników , za w arian tem B — 312. 224 osoby były zdania, że p u n k ty należy kory gow ać w ielkością dochodu w rodzinie.
P racow nicy zgłosili również szereg uw ag. Były glosy, by o środek w Ja ro sław cu przeka
zać do FW P, nie uw zględnia*
pracow ników na niepełnych e- ta ta c h , że sposobem w ykorzy sta n ia Z FS pow inien zajmo
w ać się a k ty w społeezno-zawo dow y, n ie uw zględniać urlo
pów w ychow aw czych, z wy
ją tk ie m m a tek sam otnie wy ehow ujących dzieci.
P roponow ano w ydłużyć o- kre* g rom adzenia n a koncie do 5 la t, nie w yko rzy stan y fun dusz w ypłacić n a końcu roku.
Zespół pod przew odnictw em F ran ciszk a Sapierow skieg*, k tó ry an alizo w ał an k ietę , zro bi! to rzeczyw iście rzetelnie.
Ż aden głos, żadna propozycja nie została pom inięta.
T a k w ięc fu n d u sz „B” bę
dzie podzielony osobno dla pra cow ników i osobno dla ich dzieci. Jeżeli chodzi o sposób naliczenia, stosow any będzie w Z U P w a ria n t B, tj. wylicao na zgodnie z k ry te ria m i ilość p u n k tó w dla każdego pracow nik a, em e ry ta i ren cisty . Su
m a w szystkich p u n k tó w po
trzebnych do realizacji części
„B” zostanie dodana. Z kolei dzieląc sum ę w artości fu n d u sz*! „B " przez ostateczną su
m ę w szystkich p u n k tó w otrzy m am y, ile złotych p rzy p a d a na 1 p kt. A znając jego w artość, m ożna naliczyć fundusz indy
w id u aln y d la k aż d ej u p ra w
n ionej osoby. M.K.
Potrzeba zrodziła pomysł
Z a opracow anie sterow ania p ros ta rk i do blach* zespół w składzie: Z ygm unt B rzóska i Stanisław Kapusta o trzym a!
d ru g ą w ty m ro k u pod wzglę dem w ysokości n agrodę pie
niężną.
W IV giełdzie uczestniczyło 29 osób, k tó re zgłosiły 26 p ro jek tó w racjonalizatorskich.
18 p ro jek tó w zostało przyję
ty c h db stosow ania, 6 zakwa lififcowano do dalszych prób, 2 odrzucono. A utorom pomy*
łów w ypłacono n ag ro d y w łącznej kw ocie 165 tys. zło
tych.
W bieżącym ro k u (do 13 g ru d n ia) w ZUP N ysa zostały zgłoszone 284 p ro je k ty rac jo n a lizatorskie, w tym n a 4 gieł
dach zakupiono 113.
P rzew odniczący giełdy, za
stępca d y re k to ra ds. te e h n ic t nych Andrzej Stolarski podzię ko w ał autorom , członkom trzech zespołów oceniających i pozostałym uczestnikom gieł
dy. M .Ł
C zw arta, a zarazem o sta tn ia w bieżącym ro k u g iełda p ro jektów racjo n alizato rsk ich , któ r e j o rg anizatoram i b y ły sto
w arzyszenia naukow o-technicz nc, K TiR o raz dział postępu technicznego w ZUP, przeszła do h isto rii ze w zględu n a w y sokość w ypłaconych nagród.
M aszyna do autom atycznego w ycinania otw orów w w ałach -ślimakowych do w szystkich ty pów e k stra k to ró w zaczęła od
m aw iać posłuszeństw a. Z akup now ej w k ró tk im okresie nie wchodził w rachubę. Należało zużytej m aszynie przyw rócić pierw otną zdolność p rodukcyj ną. Uczynił to zespół pracow tiików z b iu ra technologiczne go i działu in fo rm aty k i p racu jacy w składzie: Adam Kula ga (szef), Z ygfryd Resler, H en ry k M rukow iec i Józef G ór
ski.
T ak więc potrzeba zrodziła pom ysł, k tó ry został k orzyst
nie sprzedany przez autorów za 60 tys. złotych.
ROZMOWA Z PRZEWODNICZĄCYM RADY NARODOWEJ MIASTA I GMINY — WIESŁAWEM NAWROCKIM
„NN”: Kończy się rok 1988.
Jaki on był dla miasta i gm i
ny?
W.N.: J a k w szystkie ostatnie lata, bardzo tru d n y , ale i m a jący sukcesy. Nowa ra d a roz poczęła sw oją działalność w połowie roku. Je st rzeczą nor m alną, iż m usi u płynąć p e
w ien czas na organizację p ra cy, n a poznanie przez nowych rad n y ch swoich obowiązków oraz p raw ideł działania.
M usieliśm y opracować alan d ziałania na całą kad en cję s.
w ypunktow aniem priorytetów o raz ustalić płaszczyznę współ d ziałania z naczelnikiem i je go urzędem . M ówimy o współ działaniu, gdyż rad a narodo
wa nie może być jedynie o r
ganem polecającym i rozlicza jącym . M usim y w spierać ini
cjatyw y naczelnika i podleg
łego m u urzędu.
Dokonaliśm y podziału na kom isje, opracow aliśm y regu lam iny. Jesteśm y w tra k c ie w yborów do sam orządu miecz kańców m ia st i wsi. Podczas tych spotkań ra d n i i ja jako przew odniczący poznajem y bE
¿ej problem y n u rtu ją c e po- taczcgólne środow iska.
Co udało się w ostatnim ro k u załatw ić?
W sferze inw esty cy jn ej zde cydow anle przyspieszono p r a ce p rz y budow ie ujęcia wody.
P lan y rzeczowe i finansow e przekroczone zostały o nieba g atelną kw otę 252 m iliony zło tych.
Przyspieszono rów nież p r a ce przy budow ie ciepłociągu
„Północ”, przekraczając p lan
ciążająca, nośna) tak, aby czas zaniknięcia w iaduktu, a co za ty m idzie długie postoje na przejeździe, skrócić do m in i
mum.
P rzebudow a w iaduktu, by mógł się pod nim swobodnie odbyw ać ru c h kołow y, jest nie zbędna. M odernizow ana i prze budow ana aleja W ojska P o l
skiego spełni w tedy sw oje przyszłe zadanie.
„NN” : P rzew iduje się ją ja ko głów ny ciąg kom unlkacyj
rag n ę m ocno podkreślić, że w tych poczynaniach je st du ża zasługa naczelnika, k tó ry znalazł dodatkow ych solidnych w ykonaw ców .
..NN”: Mówimy o dużyeh sprawach. Są one bardzo waż ne dla przyszłości miasta. A le żyjemy spiaw am i drobnymi, które denerwują. Mam na myś Ii historyczną budowę krytej pływalni czy też remont Ka conii.
Decydować - znaczy odpowiadać
o 15 m ilionów złotych.
Rozpoczęto n ajw ażniejszą o- bok u jęcia wody inw estycję
— budow ę m iejskiej oczysz
czalni ścieków. P rzew idyw ana n a bieżący ro k w artość porać przewyższy 30 m ilionów zło
tych. Je śli do tego dodać wy rem ontow anie w p rzew idzia
n ym term in ie m ostu im ienia T adeusza Kościuszki, to może w reszcie zaczyna się n o rm al
ność.
Rozpoczęto prace przy prze budow ie w iad u k tu w alei Woj ska Polskiego. Prow adzone są przygotow ania (konstrukcja od
ny w k ie ru n k u Opola?
W.N.: Będzie je<łną z dwóch a r t e r i i P lanujem y, budow ę w iad u k tu i a rte rii k o m u n ik a
cyjnej poza Podzam czem . Je st w ykonaw ca, pow staje projekt.
Po zakończeniu przebudow y a le i W ojska Polskiego i n o w ej a rte rii u lica G rodkow ska stan ie się u licą w ew nątrzosie ddową, co zm niejszy uciążliw oś ci zw iązane z dużym ru ch e m oraiz p o p raw i bezpieczeństw o dzieci udający ch się do budo w anych ta m przedszkola i szko
ły-
W.N.: B asen m iał być o d d a n y do u żytku jeszcze w grudniu. N iestety, pew ne re ż i
m y. technologiczne o k re śla ją ce co, kiedy, i w Jak iej kolej ności m a być robione spowo dow ały, że jego o tw arcie prze sunęło się n a styczeń. W ierzę, że je st to te rm in ostateczny.
Z abytkow a K anonia nie m ia ła dotychczas szczęścia do w y komawców. Byio ich w id u i k ażdy po jak im ś czasie rezyg now ał. Obecnie p ra c u je ta m w ykonaw ca p ry w a tn y . Je stem zadow olony z postępu r o b ó t Być może obecny w ykonaw ca
w y trw a do końca i za dw a la ta zakończy odbudow ę.
„NN”: Jest sprawa wslydB w a, o której od lat nie mówi się. Przypomnę. Na początku łat osiem dziesiątych żądano natychm iastowego przekazania budynku komitetu partii, by go, jak w ów czas glosaono, w ciągu trzech m iesięcy przeba dować na oddział szpitalny.
Komitet przeprowadził się, mi jają łata, a oddziału jak nie ma, tak nic ma.
W.N.: Z p ersp e k ty w y czasu w idać, że decyzja p rzein acze
n ia b u d y n k u po KMG PZPR n a oddział sz pitalny b y ła chy hiona. O becnie trw a ją prace a d a p ta cy jn e prow adzone prze*
g ru p ę rem ontow o-budow laną z E S P W ierzbięcice. Je d n a k tern p o i zakres ro b ó t lim itują skrom ne śro d k i finansow e ZO Z-u. T ru d n o m i cokolwiek pow iedzieć o term in ie zakoń
czenia zadania.
A le n ie m ów m y tylko o spraw ach d eprym ujących. Mo- żem y pochw alić się osiągnię
ciam i w k u ltu rz e. M am y pla
ców ki re p re z e n tu ją c e dobry pozio-m i ciekaw e form y p ra cy.
T rw a rozbudow a pomiesz
czeń S tu d iu m A rtystycznego.
Chcem y, by placów ka ta dzia (Dokończenie va sir. 6)
N i 34— 35 (6 I ?— 620) i i ^.rtfcsahg
NOWINY NYSX1E Str. 3
B rygada A ndrzeja K ubałańcy cieszy się w „S palanie” do
brał opinią. Na zdjęciu Z bigniew a K w ietnia: P io tr T a deusz T au b e r, P io tr G abryłiszyn, Zdzisław Skupień, A n
d rz e j K ubalańca. J a n M ościcki, Józef P okusa i W ładysław Ita sa ra .
Wysoka ocena współpracy
( D okończenie ze sir. I) m o n tu je się urządzenia spraw niejsze i now ocześniejsze.
Do w ażniejszych m o d ern iza
cji w ik s zaliczyć m ożem y wy m ia n ę chłodnic ociekow ych na chictjnice płaszczow o-rurow e z ochroną anodow ą.
P rzy chłodnicach ociekow ych w ystępow ało dużo oparów w odnych, Wtóre w połączeniu z gazam i w ydobyw ającym i, się z in sta la c ji pow odow ały oipa- dy k w aśn y ch deszczów.
P onadto obsługa chłodnic o- ciekow ych by ła uciążliw a i b ardzo ciężka.
Z ainstalow anie chłodnic ptasz czow o-rurow ych z ochroną a- nodow ą w płynęło na znaczne
zm niejszenie za tru w an ia a t m osfery, w yelim inow ało ucią
żliw ą obsługę, k tó ra sp ro w a
dza się obecnie do ste ro w a n ia procesem przy pom ocy pul pitu i dw ukrotnego ich p rz e glądu w czasie postoju fabry k i (wiosną i jeśienią).
W 1988 roku rozpoczętto re a lizację dwóch kolejnych d u żych kon trak tó w . P ierw szy do tyczy kapitalnego ram o a tu in stalacji, k tó ry obejm u je m ię dzy innym i: dem ontaż i m on taż dwóch now ych wież, a p a r a tu kontaktow ego, w ym ienni k a ciepła o raz m odernizację węzła energetycznego.
D rugi k o n tra k t dotyczy b u dow y II in stala cji d w u tle n k u siarki. Jego zakończenie zgod
nie z podpisanym k o n tra k te m p rzy p a d a w p aździerniku 1989 roku. W artość obu um ów o - piew a n a kw otę 17,8 m in r u bli. '
O ocenę pracy naszego kie
row n ictw a oraz ekipy ZUP N ysa poprosiłem zastępcy dy r e k to ra ds. u trzym ania ruchu inż. V ilem a V avrę. W rozm o
wie uczestniczyli rów nież: Leź.
Z dcuek V otava — asy sten t za stępcy d y rek to ra ds. u trzy m a n ią ru c h u oraz J ir i P asle r — m ech an ik in stala cji kw asu siarkowego.
— Jesteście dobrą firm ą — stw ierdził d y re k to r VUem V a- vra. Od wielu la t fachowcy i specjaliści z ZUP pom agają n am w utrzy m an iu ciągłości p rac y i m odernizacji kom bina tu.
P ra g n ę podkreślić, że w a
sza ekipa p rac u je nie tylko przy obiektach fks, ale także w w ydziałach: petrochem ii, e- lektroliży, energ ety k i o ra z wló k ie n sztucznych. M iał m ożnaść przekonać się pan, że jest to duży k o m binat i zdarzają si?
aw arie. P rzy ich usuw aniu u- czestnlczą rów nież pracowni
cy ZUP Nysa. Tę pomoc wy soko sobie cenim y.
O w ysokich k w alifikacjach w aszych pracow ników oraz spraw ności kierow nictw a prze konaliśm y się w 1987 ro k u pod czas rem o n tu średniego w y
działu petrochem ii, a w szcze
gólności rem ontu pieca tej in stalacji.
Nie w dając się w szczegóły techniczne, o któ ry ch m ów ił d yrek to r, podkreślić w ypada, że b y ły to roboty bardzo tru d ne, skom plikow ane, w ym agają ce d u tć j um iejętności ł fach o wości w ich przygotow aniu i w ykonaniu. M iały c h a ra k te r prototypow y.
Je że li chodzi o realizację k o ntraktów , przebiega ona Zgodnie z podpisanym i harm o nogram am i i późniejszym i u- Egodnlenlami m iędzy k o n tra hentem a wykonaw cą.
Zależy nam bardzo — powie dział d y re k to r — by p rą c i m ontażow e II in stala cji do pro du k cji SOj zostały zakończone już we w rześniu 1989 roku (k o n tra k t przew iduje zakończę n ie w październiku 1989) i in stalacja m ogła być włączona do ru ch u podczas zakładane
go n a w rzesień rem ontu bieżą cego w ydziału kaprolektam u.
Będzie to wym agało rów nież ze strony polskiej nasilenia p rac oraz zwiększenia liczeb
ności specjalistów . Nie m oże
m y dopuścić do . przedłużenia planow anego postoju o dzień lub dłużej, gdyż pow oduje to olbrzym ie straty . S tąd wym a gana jest duża k o n cen tracja ludzi i sprzętu na czas „za
sta w k i”.
W ty m okresie potrzebni są pracow nicy o wysokich k w a
lifikacjach, d o b ra organizacja pracy, by zapew nić ciągłość prac na głównych węzłach o- biektu.
— Panic dyrektorze, z tego co usłyszałem wynika, że jest pan zadowolony s dotychcza
sowej współpracy. Interesuje mnie dalszy rozwój współpra cy w latach dziewięćdziesią
tych.
— Ja k już w spom niałem , jesteście d obrą i spraw dzoną firm ą. Dlatego też pragniem y z w am i nie tylko utrzym yw ać, ale i rozw ijać w spółpracę w la tac h 1992—1995.
F irm ie z N ysy chcem y zle
cić do w ykonania rem o n ty ka p itaine w ydziałów p etro c h e
micznego i energetycznego o- raz rem o n t szeregu estakad.
Poza in stalacją k w asu s ia r
kowego p lanujem y przeznaczyć n a ten cel około 10 m in rubli.
D alszy rozw ój naszej współ p rac y zależeć będzie rów nież od układów gospodarczych m ię dzy naszym i państw am i.
— Jakie ma pan życzenie pod adresem generalnego do
stawcy i wykonawcy ZUP Ny sa?
— P ragniem y, by nasza
w spółpraca i um owy h andlo
we spełniały pew ne w arunki.
P o pierw sze — do realizacji powierzonych wam określo
nych' robót potrzebni są wy
sokiej klasy specjaliści i wy ich macie Na tym polu w spół p rac a ukiada się bardzo do
brze.
Po drugie — z g i n i e z za
sadą handlow ą, pragniem y ku pow ać urządzenia i usługi od firm y najtańszej.
P o trzecie — chcem y kupo wać od was nie tylko pracę ludzi, ale także kom pletną a- p a ra tu rę i w szystkie m a te ria ły konieczne do wykonywa .ją określonych robót.
Nie tylko wy, ale rów > ei i m y m am y problem y ze s ta lam i stopow ym i kw aso- i ża
roodpornym i. B rak tych m a
teriałów z waszej strony pro w adzi do zawężenia zakresu zleconych przez n as p rac r e m ontow o -m odernizacyjnych.
P ra g n ę podkreślić — dodał Vilem V avra, że bardzo do
brze w spółpracuje się nam z kierow nikiem budow y inż.
Z dzisław em K rakow skim . Życzeniem, a zarazem i p ro i bą naszą pod adresem d y re k tora zakładów Ju lia n a Nosala jest, by k ierow nik budow y do prow adzał do końca rozpaczą te zadanie w ynikające z kon tra k tu . Na zapoznaw anie no- wegtf kierow nika z zakresem p rac w końcowej ich fazie nie m a zazw yczaj czasu. A tr u d ności technicznych i organiza cyjnych nie b rak u je .
W ysoką ocenę otrzym ali rów n ie i podw ykonaw cy: „Instal"
Opole — w ykonaw ca izolacji ocieplających, PBM H Gliwice
— prace budow lane (fu n d a
m e n t pod WA II H»SO«), a w szczególności za w ykonyw ane roboty w ym urów kow e kw aso- i żaroodporne, REMAK Opole
— roboty energetyczne.
D zickuję za rozmowę MARIAN ZKLWETRO
Ludzie i ich problemy
K ilkudniow y p obyt w N era tovicach um ożliw ił m i p rze
pro w ad zen ie rozm ów z pracow fu kam i ZUP, którzy przebyw a ją tu od k ilk u do k ilk u n a stu m iesięcy, b udzie żyją nie ty l
ko pracą, k tó rą w ykonują w tru d n y c h w arunkach, in te re su ją się sp raw am i rodzinnym i, zakładow ym i, krajow ym i. Z a sta n a w ia ją się, ja k po pow ro
cie do k ra ju przyjdzie im żyć.
T rz eb a będzie znów przyzwy czajać się do polskich w arun ków.
N ajb ard ziej dyskutow anym te ra ate m je st propozycja zm ian w aru n k ó w zatru d n ian ia i płac P olak ó w za granicą. Mimo że ty lk o n iektórym osobom u d a ło się zapoznać z tym do k u m en tem , w niósł on viele zte go do atm osfery i życił
N ikt tu nie ukryw a. że do
tychczasow e w arunki są d o bre, że jest to pew ien z a ^ rz y k d la rodzinnego budżetu Ale za każdą k oroną k ry je się cięż k a praca. Nic tu n ik t za d ar m o nie otrzym uje. Dlatego też ludzie p rzy k ła d ają w ielką u - w agę do tego, jak ich p raca jest w ynagradzana.
O dnotujm y więc, co m ów ią o jo b ie sam i pracow nicy.
S tan isław Bodzineh — p r a cow nik w ydziału m echanicane go. m istrz o b róbki sk ra w a niem . W spólnie z tró jk ą toka rz y w ydziału PR-2 p ra c u je od lutego br. w wydziale m e c h a n icznym w kom binacie „Spola n a ”
C hw ali dobre w yposażenie sta n o w isk a pracy w narzędzia pom iarow e, do o b róbki s k r a w an iem (noże to k a rsk ie zwyk łe i kształtow e — szeroki a®or ły.mejit) o raz oprzyrządow anie.
P ra co w n ik o trzym uje na s ta n o w isko d o k u m en tację i m a- łeo-iafy.
O d p racow nika w ym aga się bezw zględnego p rzestrzegania reżim u technologicznego i j a kości w ykonyw anych detałi.
W ydział obsługuje je d en kon tro le r, Ladl>lav L aska, k tó ry odbiera w ykonane d etale, służy rad ą i pomocą m łodym to k a rzom.
W yznaje, że żyje się w Ne- ratovicach dobrze. S ą tru d noś ci w przystosow aniu się do kuchni, w k tó rej posiłki nie zawsze są sm acznie p rz y rz ą dzone. Jego zdaniem pirzydał- by się lepszy (nowy) sprzęt — radia, telew izory.
A n d rzej K ubalańca — k ie ru je m łodą bry g ad ą (śre d aia w ieku 32 lata), w skład k tó re j wchodzi 3 spaw aczy i ł m onterów . P ra c u ją przy m o n tażu wieży absorpcyjnej, k tó rą do 15 g ru d n ia m ają oddać w stanie surow ym . W pierw sze!
dekadzie g ru d n ia m a n ta wali o sta tn ie c a rg l P#B(tótaJ je sz
cze dach.
P ra c a o tej parae r o t y na wysokości d arudtiestu p a ru m etrów nie należy do ta lw y ch
Moi roam ów cy uważaj'*, ¿e przydałby się iepszy i s p r a w niejszy sprzęt tsaiificrki kyft-»- we, p<aUł?ki, ktuezeł, Wtóry u- lega szybkiem u zażycia.
K teroTw ik Zdzisław K ra
kowski i Jó zef Wojtków w y
kazują duóe zainteresow anie post<jp«m roi))i>t. W ra sie p o trzeby służą rada i *pBnvoćą.
Są zaw rze ds dyspozycji.
Je śli chodzi o życie doriy»- w e (hotelo-we) tiw a ia ją , *e za
■mało je st rozryw ki. Chociaż
•nie wszyscy tern pogląd padzie łają. Ilc n ry k M erkel — p rz e wodniczący r s d f pracownicze«
uw aża, że t'<> BO.rgami?iowainia
ż y d a k u lturalnego, to w arz y s
kiego m uszą włączać się sam i m ieszkańcy G piętra, zajm ow a nego w łaśnie prze« p rac o w n i
ków ZU P i podw ykonaw ców ZU P Jako generalnego dostaw cy.
Z w racane są pieniądze za bi
¡ety w stępu do k in a 1 n a b a sen, organizow ane są w yciecz ki, je st biblioteka (przydałoby się trochę now ych książek).
Z ostał z a k u p io n y sprzęt spor tow y do gry w piłkę nożną, ten isa stołowego l ziemnego, Si k u rty do brydża.
Ja k o przew odniczący rad y p racow niczej i hotelow ej mo gę powiedzieć, że kłopoty i problem y naszych p rac o w n i
ków s ą załatw iane przez k ie r a w n ik a budow y od ręki, jeśli spraw a jest w jego g e s tii
Julian K urek — kierow nik r.iBół elektrycznych. N adzoru j* p ra c ę 8 elektryków . — P ro w ad zan y Obecnie p race — m ó ‘ w i m ój rozm ów ca — przy II Unii in sta la c ji do p ro d u k cji d w u tlen k u siarki. Z m ontow a
liśm y ju ż trzypolow ą rozd ziel
nic niskiego napięcia. K o n tra k t Ktktadal dom-r-ntai Starych in atal&cji siły, św iatła i s y g n a lizacji oraz mftuliii nowej.. Po nadto prow adzone b y ty p ra c e energetyczne w n aszej Sar. Za k r ag robót cicktro tech aicsn y ch w in stala cji kw asu siarkow e K« jest duży i poforwa do i 99 2 roJou.
Rai»city ek k lry czfte prowa-Jzo w si) w tircidnych w arunkaoh, na wysoka*.-! {estakady. z!iior nrki, wieże), w śro d o w ^k u
kwasów, gazów i innych w y
ziewów.
Nie obeszło się w początka w ym okresie bez trudności techniczno - organizacyjnych, które je d n ak szybko zostały usunięte, i dziś prace w ykony
w ane przez elek try k ó w nie budzą zastrzeżeń ze strony k o n trah en ta.
Dobrze w spółpracuje się nam — pow iedział Ju lia n K u
rek — s głównym energety
kiem instalacji kw asu siarko wego, O tą M edklcra,
* * *
Na zakończenie k ró tk a r e fleksja. Byłem św iadkiem złe go p otraktow ania polskiego o
byw atela w sklepie w MieLni ku. S przedaw ca odmówił po
d an ia tow aru, k tó ry znajdo
w ał się na półce — dodając;
„Polakom nie sprzedajem y”.
Z rozm ów z polskim i p ra cow nikam i (nie tylko z N y
sy) zatrudnionym i w „Spola- nde” w ynika, że nie je st to przypadek odosobniony.
W hotelu pracow niczym w N eratovicach m ieszkają p r a cownicy ZUP, a od p a ru m ie słęcy B udim exu i innych firm . Rano po obu stronach, bu d y ń k u hotelowego na traw n ik a ch apotyka się b u te lk i po wódce i w inie, ktoś je przez okno w yrzuca. Nie czynią tego pra cownicy ZUP — tak ą op-nię tu usłyszałem .
M am y pretensję, że je ste ś
m y niejednokrotnie źle tra k tow ani w Czechosłowacji. Ale czy wszyscy zasługują tu na dobre trak to w an ie i szacunek?
M. fccl'.reln»
S paw anie kołnierza z carg* »u w iriy »Jisurpcyjuoj.
Zbigi-.icw K w iitń ci
Sir. 4 N O W I N Y N Y S K IE N r 34— 35 (619— 620)
Rudolf Łomozik — dyrektor
ZW „Cukry Nyskie“
(Dokończenie ze str. 1) «■
Nie udało nam się uniknąć przed podatkiem od ponadnor m atyw nyćh zapasów i z tego pow odu będziem y m usieli fis
kusow i oddać część pieniędzy.
Było to nieuniknione. P ro w a
dzimy dwie inw estycje i m u
sieliśm y odebrać urządzenia i blachy. T eraz leżą jeszcze w m agazynie, ale nie m ogliś
m y ryzykow ać.
B udujem y sllosownię i bu
dynek w ydziału rem ontowego z m agazynem technicznym P ra ce przy silosowni p rzedłu
żyły nam się z powodu opóź
n ienia w dostaw ie blach. W budynku trw a ją prace wy koń czeniowe. Sądzę, i i w p ier
wszym półroczu przyszłego ro ku zakończym y budowy.
Cieszy to, że mogliśmy pod
nieść płace. Dzięki ulgom i rac ji pracy na więcej niż jed
ną zm ianę, za znaki jakości
— a pragnę powiedzieć, że 20 procent naszych w yrobów ma znaki jakośei, dzięki temu. że w ubiegłym ro k u nie przekro
czyliśmy dw unastoprocentow e
go progu w płacach za pro
dukcję eksportow ą — średnie płace wzrosły z 23 tysięcy do 35—36 tysięcy złotych w czw ar tym k w arta le. To w szystko mało w stosunku do średniej k rajow ej, ale dość dużo w stosunku do płac na początku roku.
Sum ując, rok był trudny, ale załoga po ra z kolejny zda ła egzamin. A proszę pam ię
tać, że je st to załoga kobie
ca, k tó ra oprócz pracy m a wie le kłopotów z utrzym aniem domu, z zakupam i. (ZK)
Zbigniew Knap - prezes
Spółdzielni Inwalidów „Pokój“
Na m ijający rok nic mogę za bardzo narzekać. Owszem, były kłopoty m ateriałow e, ale gdzie ich nie ma. N ajtru d n iej było zdobyć szłarafię do pro
dukcji w ersalek. (Szlarafia to sprężynująca część w w ersal
ce, fotelu). W ydaw ało się, te n astąpi popraw a, gdy po pier
wszym półroczu m inister ry n ku w ew nętrznego i m inister przem ysłu podjęli decyzję o dodatkow ej produkcji n a ry nek. Podpisaliśm y umowę na dodatkow ą produkcję, dostaliś m y dodatkow e m ateriały, ale - i ja k się później okazało — kosztem planow ej produkcji.
Co z tego, że niby produku
jem y dodatkow e w yroby, jeśli nie m am y z czego prowadzić p ro dukcji planowej. Od zmia
ny nazwy nie przybędzie pro
duktów.
Były i są kłopoty z inw e
stycjam i i rem ontam i. Budu
jem y duży m agazyn przy ul.
M orcinka. P lanujem y prze
nieść tam m agazyn z ulicy Lompy, a uzyskaną w ten sposób pow ierzchnię przezna
czyć n a cele produkcyjne. Za kupiliśm y i zm ontowaliśm y tak potrzebną suszarnię drew na. W raz z PSS budujem y asfaltow ą drogę dojazdow ą do ulicy M orcinka. W ym ieniam y dach n a Dworze Biskupim.
Będzie częściowo pokryty bła ehą m iedzianą i częściowo da
chówką. Suszym y zawilgoco
ne, zagrzybione m ury dw oru.
Dużo w ysiłku i pieniędzy kosztow ało t>as przygotow anie
zakładu do «trzym ania sta tu su zakładu pracy chronionej.
T aki sta tu s przydzielany jest na czas określony. Poprzedni już się skończył. K om isja po spraw dzeniu stanow isk pracy przyznała go nam n a następ
ne trzy i pół roku. <
Je st to dla nas bardzo w aż
ne, gdyż dzięki tem u, że m a
m y statu s zakładu pracy chronionej, korzystam y z wie
lu ulg. Jesteśm y zwolnieni i podatku dochodowego i obro
towego. Zaoszczędzone p ienią
dze z podatku dochodowego przeznaczane są na fundusz rehabilitacyjny, a t obrotowe eo — zasilają zysk. Po podzia le zysku część z nich tra fia do pracow ników w postaci zwiększonych poborów.
Je śli Idzie o płace, to je s
teśm y n a 5 m iejscu w Zw iąz
ku. Za dziesięć miesięcy śred n ia ' płaca bez „trzyna
stk i” w ynosi 44400 złotych a z „trz y n astk ą” — 46691 zło
tych.
Czy mam y ja k ąś „w ystrza
łow ą” nowość? Tak. J e s t to ka napa narożna. D obijają się o nią. N a razie w ypuściliśm y serię inform acyjną 1 po pół ro k u będziem y zbierać uwagi.
P rzedłuża to co p raw d a czas od pom ysłu do przem y
słu, ale sparzyw szy się ju ż na poprzedniej kanapie, w olim y dm uchać n a zimne. Przecież idzie tu o dobre imię zalkła- du.
(ZK)
Antoni Lisowski — dyrektor
Zakładu Wykonawstwa , Sien Elektrycznych
I bardzo tiob a*. i bsr&w Ałe.
Skąd tafcie przeciwstawne • - pinie? Posłużą się telekrwa który w ydałem dsteiftj de ó y rektora Fohidnkrsrego Cfercgu Energetycznego w K atow ic«*.
A dzisiaj mtkfny 3 grudnia.
Planowane u d a n ia pro
dukcyjne ZWSS Nysa na rek 1989 m tiM y wykonane. Ma d«!
s*ą produkcję brak m ateria
łów. Otrzymanie materiałów stało się możliwe wyłącznie przez zaliczkowanie. Ze wzglę du jednak nn występujący clą gle brak płatności należności za w ykonyw ane roboty budo
w lano-m ontażow e ze strony za kładów energetycznych G liw i
ce, Opole i C zęstochow a na w artość 450 m in ziotych — za liczkow anie 1 w konsekw en
cji rea liza cja zadań ponadpla now ych je st niem ożliw a. M a
m y duże zadłużenia wobec do staw ców podstaw ow ych m a te riałów , którzy w ym uszają ich uregulow anie poprzez zaprze
stanie dostaw .
B rygady m a ją postoje p ro dukcyjne. S kierow aliśm y je na zaim prow izow ane szkolenia.
Nieliczni w y korzystują końców ki urlopów ...”.
M ały kom entarz do tego tek stu. P ieniądze w inne ś ą nam zakłady w chodzące w skład na szego przedsiębiorstw a i dlate go odpada możliwość ich egzekw ow ania np. drogą a rb i
trażu. M amy u innych p ien ią
dze, a sam i jesteśm y goli.
Ja k ie to niesie sku tk i? W e
dług naszych w yliczeń (a do końca ro k u pozostał jeszcze miesiąc), m oglibyśm y przekro
czyć zadania planow e co n a j
m niej o 8 procent. I nic z te- n t w et plan prowiiuj.
dzieli! Do « * 2 0 Zresrt* wykonanie iłrted term inem przy perma
nentnym braku m ateriałów na leży uznać sa duży aukce«. I te wszystko ktoś marnuje. A przecie* robimy w icie rzeczy niekonwencjonalnie.
Zakończyliśmy dośw iadczal
ną produkcję żerdzi wirowych, rozpoczęliśmy ich produkcję pilotową, a -o d lipca przyszłe*
go roku przejdziem y na pro
dukcję przem ysłow ą.
W przyszłym ro k u zakład w ym ieni 200 sztuk w yeksploa
tow anych stacji tran sfo rm a to - row o-slupow ych drew nianych, zastępując je słupam i odłączni kow ym i i sta cją STP-20/250.
To są te jednoslupow e, o k tó rych pisaliście w ..Nowinach N yskich”.
P rzygotow ujem y ekipy anty korozyjne do rea liza cji pow aż nych zadań w RFN i NRD. J a kie to m a znaczenie d la zało
gi, nie muszę mówić. Płace, są dzę, nie są najgorsze. Ś rednia płaca w ynosi 53 tysiące zło
ty c h . Je śli dodam y do tego 40-tysięczną graty fik ację, jak ą każdy otrzym ał w ostatnich dniach, to śred n ia za IV kw ar tał w yniesie 65 tysięcy zło
tych.
W bieżącym roku oddajem y
pracow nikom 28 m ieazkuń na osiedlu S łow iańska.
B udow ane są też dom ki jed norodzinne p rzy ulicy Mickie
wicza, na k tó re zakład udzie la k redytu. A że budujem y je d la Spółdzielni M ieszkanio
w ej, k tó ra to firm u je, a fak
tycznie dla naszych pracowni
ków, to nie naliczam y zysku, obniżam y koszty m ateriałowe i sądzim y, że będzie to wżglę dnie ta n ie budow nictw o.
Od roku działa nasza zakła dow a spółdzielnia m ieszkania wa. P rzygotow ała się już do>
k urnentacyjnie do budow y o- siedli przy ul. Baiigrodzkiej i R odziewiczówny II. W Kędzi?
rzynie-K ożlu nasi pracownicy otrzym ali 4 b u dynki jednoro
dzinne. B udujem y tam róW' nleż blok 30-m ieszkaniowy. Pó łow ę m ieszkań o trzy m ają nasi pracow nicy. P onadto oddaliś
m y cztery m ieszkania naszym pracow nikom z innych miej
scowości.
R ekapitulując, przy tych u- w arun k o w an iach , o których m ów iłem na w stępie, mijający rok należy uznać za bardzo dobry.
(ZK)
W ykonując zadania, nie za pom nianó . o popraw ie w arun
ków bezpieczeństw a i higie
ny pracy. Rozpoczęto budo
wę spaw alni. T a inwestycja m a być zakończona w roku przyszłym i przyczyni się do popraw y w aru n k ó w pracy n polonii i lakierni. F abryka na bieżąco za k u p u je rów nież no»
we środki produkcji.
Cala produkcja 1988 roku zostanie w ykonana przy spad ku zatrudnienia o ok. 5 proc.
W przyszłym ro k u musimy':'1 położyć szczególny nacisk m ów i d y re k to r — na szybkie w drażan ie now ych pomocy dy daktycznych, ale także wyro
bów rynkow ych i przeznaczo
nych • na eksport, i to wyro
bów w znacznym stopniu przetw orzonych, m niej mate- riałochlonnych.
Należy wspom nieć jeszcze o w ydajności. J e s t ona najwyż
sza na 1 pracow nika ze w szystkich fa b ry k pomocy naukow ych o ty m sam ym pro filu p ro d u k cji w zrzeszeniu
„Biofiz”. T ak ie w yniki FPN m ogła osiągnąć tylko dzięki ofiarności i zrozum ieniu swe*;
je j nielicznej, bo 284-osobo-
*/ej załogi.
--- (MK>
M arek Zagórowski
— dyrektor
Fabryki Pomocy Naukowych
— T en rek był dla nas po
m yślny. Chcem y go zam knąć wielkością sprzedaży w wyso kości 1 m ld 200 m in zł. P o ra ź pierw szy w sw ojej histo
rii fab ry k a zapisze się do klu bu m iliarderów .
Podstaw ow ą działalnością fab ry k i była i jest p rodukcja statutow a, tj. pomocy d y d ak tycznych do w yposażania pra cowni fizycznych i służących do nau k i przedm iotu praca- -technika. Są to generatory, transform atory, zestaw y do
nauki o prądzie. Wielkość jej sprzedaży osiągnie 1 m ld zł.
Około 120 m in stanow i w tym roku pro d u k cja ry n k o wa. S k ład a ją się na n ią głów nie w yroby opracow ane na ba zie statu to w ej działalności.
W stosunku do ubiegłego roku n astąp ił w zrost ekspor
tu o około 70 proc. W yroby fa b ry k i uczestniczyły w w y
staw ach w Sofii, Budapeszcie, P radze, Bazylei i to zaprocen tow ało na ryn k ach zagranicz
nych. Z zamówień, jakie n a
płynęły z c e n trali h an d lu za- • granicznego „L abim ex” na I półrocze 1S89 roku — w wyso kości 200 m in zł — wynika, że w roku przyszłym nastąpi 6- k rotny w zrost eksp o rtu w sto sunku do br.
F P N mocno postaw iła na-l rozw ój eksportu. Najbardziej cieszy fakt, iż jej w yroby za
m aw iają k ra je o tw a rd e j 'wa łucie, ta k ie jak: W łochy, Fran Cja, W ielka B ry tan ia, Finlan
dia, Izrael, Jo rd an ia , Kuwejt, Egipt, a naw et daleka Austra lia. Do tych k rajó w wysyła- się serie inform acyjne, któ
rych zadaniem jest „ustawie
nie się” ha tam tejszych ryn
kach.
1980 rok był tru d n y jeśli H- dzie o zaopatrzenie m ateria
łowe. F abryka p ro d u k u je 20 w yrobów , a potrzeba ok. ¡5 tys. pozycji m ateriałow ych. Ta m ówi sam o za siebie.
N r 3 4 — 35 (6 1 9 — 6 2 0 ) No w i n y n y s k ie
Sir. 5
Andrzej Wójcik - dyrektor
Kombinatu PGR Biała Nyska
O ceny kończącego się 1988 ro k u , ze w zględu n a specyfi
k ę gospodarki ro ln ej, trz e b a dokonać w k ilk u płaszczyz
n ac h , stą d też w ypada ona róż nie.
Je że li oceniać m ija ją c y rok pod Jestem, osiągnięć p ro d u k cy jn y ch w naszym przedsię
b io rstw ie , to należy go uznać s a dobry. Pom im o niezbyt sp rzy ja ją cy c h w a ru n k ó w po
godow ych o siągnęliśm y rek o r d o we piony czterech zbóż w w ysokości 59 ą/h a, uzyskaliś
m y niezłe p iany rze p ak u , b o b ik u i b u rak ó w cukrow ych.
D zięki w y b udow aniu w łasn ej
•u s z a rn l w y raźn ie p o p ra w iliś
m y Jakość rz e p a k u oraz bobi k u l dzięki tem u m ogliśm y d okonać e k sp o rtu n asio n tych roś! in.
P om im o n iek o rzy stn y ch r e lacji cenow ych nieznacznie po Upiększyliśmy s ta n p o sia d an e
go bydła, Było to m ożliw e dzię k i system atycznem u w ar osło
w i w ydajności Jednostkow ej Wieka, k tó ra w tym roku o- mągnle poziom 4 50» litrów od krow y. W p o ró w n a n iu z ro k ie m ubiegłym uzyskaliśm y Większą produkcję i odstaw ę ty w c a wolowego, w iep rzo w e
go oraz b araniego.
O cen iając m iniony ro k pod kątean w skaźników ekomomicz ny ch , w ygląda to ju ż m niej korzystnie.
N astąp ił dalszy galopujący
w zrost cen n a ś r o d k i'p r a d u k ejl, co n ie w ą tp liw ie znajdzie odzw ierciedlenie, w. zysku koń co w yra przedsiębior śt wa. Częś ciow e złagodzenie tego nieko rzystnego zjaw iska, n a s tą p i w w yniku p odjętych decyzji rz ą dow ych o podw yżkach cen sku pu p ro d u k tó w roin y ch i w y ró w n a n iu Ich dó końca b r.
W w idoczny sposób w zrosły w y d a tk i n a fundusz płac, ale będą one w stanie pokryć za ledwie p rzy ro st kosztów u trzy m a n ia, ja k i w ystąpił n a prze strzen i rofcu w w yniku infla cji.
W iążem y duże n adzieje z do een lan iem ro ln ictw a p rzez rz ą d p re m ie ra Rakow skiego.
Bowiem i ro ln ic tw o państw o w« i pozostałe dw a sektory w ym agają w yraźnego doinw es kowania.
pełnego zabezpieczenia w środki p ro dukcji ta k ie jak:
Ciągniki, m aszyny, przy czep /, naw ozy i środki ochrony roś lin w y tw arza n e przez p rz e m ysł k rajo w y , uzup ełn ian y frn portem , rolnictw o nie spełni po kładanych w nim nadzleL
W ystępujące w tym z a k re sie b ra k i są łagodzone, choć tylk o eaęśdow o, przez n a d m ie rn y w ysiłek r ą k ludzkich, Z a to ehciatbym całej zało
dze w yrazić sw oje uznanie i tyczyć z N ow ym R okiem wszy stklego, co najlepsze. (MŹ)
Julian Nosal - dyrektor
Zakładów Urządzeń Przemysłowych
W k ra ju , m a ją c n a uw adze fu n k cjo n o w an ie gospodarki, r o k obecny b y ł najgorszy od ośm iu lat. Tonalny bałagan.
Birak koneepcjl i w ięzi ekono Ulicznych. N iespotykane w po przednich la ta c h w zro st cen i Inflacja są potw ierdzeniem pow yaszej oceny.
W ta k ic h w sru n k u o h f u n k cjo n o w an ie przedsiębiorstw a ftie je st ułatw ione i w jakiś
•p o só b sy tu a c ja ogólna m usi a ła w yw ierać piętno n a wszy
stko to. co się działo w przed tóębiorstw ach.
Z uw agi na ciągłą zm ien
ność zasad i przepisów oraz b r a k konsekw encji, trudno Je»t jednoznacznie oceniać wy n ik i p rzedsiębiorstw a.
U w ażam jednak. Iż nie b ę dzie nieskrom nością, jeśli p o zytyw nie ocenię p rz y n a jm n ie j
•ie k t ó r c dziedziny «białultiośut
•p rz ed s iębiorstw a.
Zaliczam do nich ire&liaowtt nie zakupów Środków tr w a ły c h (maszyn, urządzeń i ¿rod ków tran sp o rto w y c h ), k tó ry ch pozyskano k ilk a k ro tn ie więcej w p o rów naniu z poprzednim i latam i.
P ra k ty c z n ą działalność ro z
poczęło B iuro H andlu Z a g ra nicznego i pierw sze dw a kon tra k ty z a w arte bezpośrednio przez Z U P z firm ą zachodnio niem iecką d a ją nadzieję n a dynam iczne ro zw ijanie te j dzia łalności.
Sądzę, że nie bez znaczenia, w szczególności d la p raco w ników , k tó rz y o trzy m ali nowe m ieszkania, było oddanie b u dynku zakładow ego. K ilkunas tu rodzinom popraw iły się w a ru n k i m ieszkaniow e. Za szyb
kie i sp raw n e w ykonanie bu dynku dzięk u ję N yskiem u P rzedsiębiorstw u B udo w lan e
mu. #
W ykonana w bieżącym roku przebudow a i m odernizacja widow ni Domu M łodego R o
botnika po p raw iła znacznie
w a ru n k i rozgryw ania spotkań siatk arzo m w I lidze, ja k rów nież ich oglądania.
N astąp ił w id o c ^ y postęp p ra c przy w ykonaw stw ie pły walni. M am nadzieję, że o o- blekcle tym nie będ ę m usiał w przyszłości w ysłuchiw ać u - wag. Na początku 1989 roku o b ie k t zostanie p rzek azan y do użytku.
Po ra z pierw szy od kilku la t zanotow aliśm y p rz y ro st pra cow ników be ^pośrednio p ro du k cy jn y ch w w ydziale m e chanicznym .
N astąpił rów nież znaczny p rz y ro st p łac w ynoszący oko
ło 100 proc. T ru d n o jednak in te rp re to w ać m i to ja k o p o zy ty w n e osiągnięcie. T ym b a r dziej, i e s tru k tu ra ty c h płac, -eh podział w ciągu roku m o
że pozostaw iać w iele do ży
czenia. Isto tn e je st Jednak to, i i w yniki ekonom iczne pozwo liły n a realizację p rzyjętych założeń w polityce płacowej.
P o siad am y Już dziś pełne zabezpieczenie kontrak to w e, z zachow aniem dotychczasow ej stru k tu ry , czyli e k sp o rt i pro d u k c ja n a potrzeby p rzem ys
ki krajow ego. T en fa k t dla na szego p rzedsiębiorstw a jest bardzo istotny.
Do dnia dzisiejszego n ie są zn an e re g a ły ekonom iczne, stąd podobnie ja k w la tac h po przednich % niepokojem ocze k u je m y na ich ukazanie się.
B ra k reg u ł ekonom icznych nie zw alnia nikogo w przedsię h iorstw ie od obow iązku efek
ty w n ej pracy.
W zależności od tego, na ile będziem y w sta n ie p rzew i
dzieć pew ne rozstrzygnięcia, takie będą efekty przyszłego roku.
D ziękuję załodze za tru d po niesiony n a rzecz firm y. Ż y
czę zadow olenia i satysfakcji
* w ykonyw anej pracy oraz zdrow ia, szczęścia i pow odze
nia w nadchodzącym roku.
<MZ>
Krok do przodu w technice
»NOWINY NYSKIE” ROZM AW IAJĄ Z ZASTĘPCĄ DYREKTORA DS. TECHNICZNYCH W ZAKŁADACH
URZĄDZEŃ PRZEMYSŁOW YCH,
MGR. INŻ. JERZYM ANDRZEJEM STOLARSKIM.
— Spotykamy się po roku, by dokonać bilansu zapowie
dzianego przea Pana przy
spieszenia w techniec. K tó re / wymienionych 'wówczas tema tów zostały zrealizowane, w których wystąpiły opóźnie
nia? Co będzie wiodącym t e matem prac i badań w pod
ległych dyrektorowi służbach w przyszłym roku?
— W rozm owie przed ro
kiem zasygnalizow ałem w a
runki, ja k ie m usim y spełnić, aby rozw ijać eksport, a p rz y n ajm n ie j u trzym ać jego do
tychczasow y poziom.
N ajw ażniejszym ■warunkiem je st posiadanie poszukiw ane
go przez potencjaln y ch klien tów tow aru. Za ta k i tow ar li
znąłem k tlk a g ru p naszy(*f> u - rządzeń, w k tó ry ch duże n a dzieje pokładałem i dale j p o kładam . Do rJch zaliczam urzą dzenia oraz linie do utylizacji odpadów biologicznych, szcze
gólnie w przem yśle m ięsnym i drobiarskim .
Po ro k u zajm ow ania się tym zagadnieniem trzeba stw ierdzić, że zapotrzebow a
nie na te urządzenia jest du
że, ta k w k raju , ja k 1 poza krajem .
T rzeba ta k że zaznaczyć, że technologia przerobu tych od
padów jest bardzo złożona i w łaściw ie w k ra ju nie opano
w ana, co stw orzyło nam o- kreślone kłopoty przy projek tow aniu, w y tw arza n iu i testo w an iu ty c h urządzeń. S tąd
pew ne opóźnienia w rea liza
cji planow anych etapów i te r minów.
'•* ‘ N iem niej już dzisiaj m oże
m y oferować n a sk ałę p rze
m ysłow ą rozdrabniacze ROZ- -2. U ruchom iliśm y rów nież, w Z akładach M ięsnych w Kole, p ra sę do odpadów zw ierzę
cych P O Z -ł, k tó ra p ra c u je za dow ala jąco I p o w prow adze
niu niew ielkich popraw ek kon strukeyjnych będzie oferow a
n a klientom .
Trzecie podstaw ow e u rzą
dzenie utylizacyjne to d estruk to r do odpadów . Jesteśm y w fazie w ykonyw ania prototypu.
P rzew idujem y próby eksploa
ta cy jn e w ro k u przyszłym . N astępną g rupą są urządzę n ia cukrow nicze. W. obecnej k am panii cukrow niczej p rz e testow aliśm y w spólnie ze spe cjalistam i z In sty tu tu P rz e
m ysłu Cukrowniczego nowe typy filtró w świecowych do filtra c ji k la ró w k l 1 soku gę
stego. W yniki testów są b a r dzo dobre i mogę powiedzieć, że pokonaliśm y — nie rozw ią zany dotąd w k ra ju — p ro b lem filtra c ji soków cu k ro w niczych.
U poraliśm y się też z ty p o szeregiem w y p a re k cienko
w arstw ow ych. D okum entacja k o n stru k cy jn a typoszeregu wy parek, obejm ującego 6 w iel
kości, będzie gotowa w II k w a rta le 1989 roku, a n a prze łom ie ro k u 1990/91 przedsię
biorstw o będzie mogło ofero
w ać go klientom . Chciałbym
podkreślić, że te ap a ra ty w y- parn e znacznie popraw ią go*
p o d ark ę energetyczną w cu
krow niach.
„C zarnym koniem ” w tym roku okazał się pom ysł W ła
dysław a O staszyna i m gr. inż.
S tanisław a B aranieckiego u - sp raw niający tra n sp o rt w y
słodków w e k stra k to rac h DC przez n as produkow anych.
„Nowiny N yskie” niedaw no zamieściły p u blikację na te n tem at. Konieczne jest pod
kreślenie, że po raz pierw szy sprzedaliśm y m yśł techniczną do II obszaru płatniczego — uzyskując setki tysięcy m a
re k zachodnioniem ieckich bez zużycia g ram a stali I godziny technologicznej.
— Decyzja o sjm w la iy li
cencji do Hiszpanii min!*
w ielu przeciwników.
r
— Rzeczywiście byli prze
ciwnicy. P odjąłem tę decyzję, bo byłem przekonany, że za
proponow ane rozw iązanie m u si w yjść, i rzeczyw iście po,- m ysl w ypalił. K lient hiszpań
ski k u p ił od n as osiągnięcia naukow o-techniczne, zabiega o uzyskanie p raw a do m oder nizacji trzeciego, kolejnego ek stra k to ra zakupionego u n a szego duńskiego licencjodaw cy. P rzew iduję, że nasz n a j w iększy odbiorca ap a rató w ekstrak cy jn y ch — ZSRR — będzie nabyw a i urządzenia i ćzęści zam ienne zm odernizo
wane w edług pom ysłu na
szych pracow ników .
Żeby nie było za różowo, trzeb a przyznać, że nie udało się nam uruchom ić w czasie trw a ją c e j k am panii cukrow ni czej rad y k a ln ie zm odernizo
w an e j k raja ln ic y do buraków . Przyczyna — w trak cie ob
ró b k i cieplnej bardzo kosztow nych kół zębatych w ystąpiły
(Dokończenie na str. 6)
Go pomysł to korzyść
W F abryce Poimocy N auko
w ych każdego roku w p ro w a dza się do pro d u k cji now e w y roby. O płaca się to p rzed się
biorstw u, ale przynosi korzyści przede w szystkim uczniom.
W ty m ro k u fa b ry k a prze znaczyła d la szkół 5 nowości, P rz y rz ąd do ilu stra cji figur jednoikładnych i podobnych służy nauczycielow i do ilu stra cji zjaw isk geom etrycznych.
J e s t to p ro d u k cja a n ty im p o r
tow a — podobny w yrób m iał być sprow adzany z Bułgarii.
T a pomoc dydaktyczna jest Istotnym uzupełnieniem produ kow anego ju ż od ro k u p rz y rzą d u o te j sam ej, nazw ie, ale
przeznaczonego d la ucznia, Z części składow ych można b u dow ać różne fig u ry geom e
tryczne płaskie.
O ś liczbow a do d em o n stra
c ji zn ajd u je zastosow anie w klasach od I do III szkoły pod staw ow ej. Umożliwia w prosty sposób przedstaw ienie uczniom szeregu pojęć takich np. Jak:
w artości osi i porów nyw anie liczb, dodaw anie, odejm ow a
nie i m nożenie w zakresie 0—
20.
D oskonale w spółpracuje z ty m p rzyrządem oś liczbowa d la ucznia. J e s t to w ierna, zm iniaturyzow ana kopia osi d em onstracyjnej.
Je d n ą z podstaw ow ych czyn ności w pracow niach biologicz nych je st przygotow anie prep a rató w m ikroskopow ych. Były x ty m ciągłe kłopoty, ale zo
stały u sunięte dzięki u ru c h o m ieniu p ro dukcji kom pletu n a rzędzi preparacyjnych.
W skład tego zestaw u wcho dzą: nożyczki, skalpel. 2 kolce, pipeta, pęseta, u chw yt z ży
letkam i.
Stoły żjusarsko-m oiłtażow e składane są bardzo peszukiw a ne zarów no przez szkoły. Jak i składnice harcerskie. W adą poprzednich były ich duże ga b ary ty , co było szczególnie u - ciążiiwe p rzy tran sp o rcie i skta dow aniu. R acjonalizatorzy z F P N opracow ali p ro je k t stołu składanego, k tó ry zadowolił w szystkich.
M.K.
Felieton
Tragedia radzieckie) Ar
m en ii w strząsnęła k a żd y m 2 nas. Du*a w strząsy i z po toicrzchni ziem i zn ik n ę ły m iasta i osiedla.
Naród, k tó ry w ydał k o m pozytora Chaczaturiana, a- stronom a Am barcuniańa, ko n stru kto ra M IG -óio M iko jana, sław nego fra n c u skie
go pieśniarza A znavura, a- m eryka ń sk ie g o pisarza Sa- royana i m alarza m a ryn is- tę Ajyyazoioskiego, po raz drugi w d w u d ziestym w ie
ku traci część sw ej spolecz ności. P ie rw szy raz w 1915 to czasie rzezi, ja k ą T u rcy urządzili O rm ianom , zginęło ich około półtora miliona.
W czasie ostatniego trzęsie
nia ziem i zginęło około 3 procent O rm ian za m ieszku jncych Z w iązek Radziecki.
T rzy procent narodu to bar dzo dużo. A najtragiczniej sze je s t to, że w żłobkach, przedszkolach i szkołach pod gruzam i zginęły dzieci.
Może to spowodować po
w stanie lu k i pokoleniow ej.
Tragedia radzieckiej A r
m en ii w strząsnęła śioiatem.
Z różnych ko n tyn en tó w , z różnych p a iu tio p rzy b y w a ją ratow nicy, lekarze. Przy
G dyby tak
zawsze
w ozi się polow e szpitala, le karstum , kręto. T y lk o że rannych w stosunku do w ielkości ka ta klizm u nie m a zb y t w ielu. W strząsy by ły z b y t silne, by w ielu tno gło przeżyć.
Z ginęli ludzie w trakcie trzęsienia, giną ratow nicy spieszący z pomocą. A le to nie odstrasza. L udzie goto
w i są na w iele, b y ratow ać
życia innych. T a k je st w A rm enii, ta k było w B uka reszcie. M eksyku , Skopie.
A le czy potrzebna je st d o p iero ogromna tragedia, by poruszyć nasze serca?
Kie ta k daw no śledziliś
my w y s iłk i w ielu ludzi zw iązane z uw olnieniem z iBdowych okoioów trzech szarych w ielorybów . N ie ża łow ano sprzętu, czasu, pie
niędzy. T o cieszy, że pozo
stały w nas lu d zk ie odru
chy. T y lk o sm uci, że odzy w ają się najczęściej w spek ta k u la m y c h przypadkach.
Dlaczego nie na co dzień?
P o m yślm y przez chw ilę, ja k zm ien iłb y się św iat, ja k zm ieniłoby się nasze życie, g d yb y na co dzień człow iek człow iekow i był bratem i spieszył m u z pomocą.
Za kiłlca dni usiądziem y p rzy w igilijnej w ieczerzy.
Będzie to c h w ila ' podatna na głęboką re fle ksję . Prze
m y ś lm y ■ te spraw y.
„■Letka“
\ i r a