• Nie Znaleziono Wyników

Echo Dobrodzienia i Okolic : pismo samorządu i mieszkańców miasta i gminy Dobrodzień 2003, nr 52.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Echo Dobrodzienia i Okolic : pismo samorządu i mieszkańców miasta i gminy Dobrodzień 2003, nr 52."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

S S N 1 4 2 5 -6 4 3 6 P is m o u k a z u je si ę od 1 9 9 3 ro k u

DOBRODZIENIA

i O k o lic

Pismo Samorządu i Mieszkańców Miasta i Gminy Dobrodzień

O p ro b le m a c h n a s zy c h szk ó ł

s . 2 i 6

UJyuiiody €wy Piaseckiej

z sołtysem Kolejki (s. 3) i Julianem Wernerem (s. 11)

Sala spotkań

dla mniejszości niemiec

Publiczne Gimnazjum w Otterbergu (s. 5)

O loterii świątecznej

Zespołu Szkół

Ponadgimnazjalnych (s. 7) Kultura (s. 11-12)

Sport (s. 13-15)

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia

/ słowami Phila Bosmansa

życzymy wszystkim mieszkańcom miasta i gminy Dobrodzień

“ odwagi wschodzącego słońca, które mimo nędzy i ogromu zła tego świata, dzień po dniu wschodzi i obdarza nas blaskiem i ciepłem swych promieni” . Życzymy dużo radości w gronie Rodziny, a w nadchodzącym 2004 roku wszystkiego co najlepsze, niech zdrowie i powodzenie Wam sprzyja, a zło niech Was omija.

Burmistrz

Rada Miejska

Redakcja “Echa Dobrodzienia i Okolic"

(2)

Coraz mniej dzieci w naszych szkołach

Już w styczniu tego roku próbowaliśmy dokonać racjonalizacji sieci szkolnej na te­

renie gminy. Większość gmin ma to ju ż za sobą. N asze próby przekonania rodziców że podjęcie pewnych kroków je st konieczne okazały się bezskuteczne. Niestety musimy do tem atu powrócić z dwóch powodów.

Pierwszy to zmniejszająca się liczba uczniów oraz z tym związana mniejsza ilość pienię­

dzy. Obecnie w gminie posiadamy 6 szkół podstaw ow ych w których uczy się 713 uczniów z tego w szkołach w Bzinicy - 56 uczniów oraz w szkole w Główczycach - 34 uczniów. Jest to stan po zmianie w m-cu paź­

dzierniku kiedy to ze względu na urlop ma­

cierzyński nauczycielki z Główczyc i brak zastępstwa 8 uczniów VI klasy z Główczyc przeniesionych zostało do PSP w Dobrodzie­

niu. W pełnych szkołach podstawowych uczy się: w Dobrodzieniu-2 9 1 uczniów, w Szem- rowicach - 124 uczniów, w Turzy - 107 uczniów oraz w Pludrach - 101 uczniów.

Subwencja oświatowa przyznawana gmi­

nie zależna jest od liczby uczniów, a ponie­

w aż liczba uczniów ciągle spada subwencja proporcjonalnie maleje i nie wystarcza na sfinansowanie wszystkich szkół. Zaznaczyć wypada, że roczny koszt utrzymania ucznia w PSP w Dobrodzieniu wynosi 3.665,-zł, w Szemrowicach 4.002,-zł, w Turzy 3.722,- zł, w Pludrach 3.927,-zł natomiast w szkołach gdzie je st bardzo mało uczniów tj. w Bzini­

cy wynosi 6.905,-zł i w Główczycach 7.715.

Z tych powodów w styczniu 2003 roku odbyły się spotkania z rodzicami w Głów­

czycach i Bzinicy w trakcie których gmina zaproponowała prowadzenie szkół w ramach Stowarzyszenia. Zaprosiliśmy do Dobrodzie­

nia Panią Prezes Fundacji „M ała Szkoła”, która przedstawiła propozycję przekształce­

nia tych szkół w szkoły społeczne, których ju ż w Polsce kilkadziesiąt działa. Rodzice nie przyjęli propozycji, nie zgadzają się także z zamiarem likwidacji tych szkół. Ponieważ wstępne wyliczenia subwencji na rok 2004 wykazują, że pieniędzy dla szkół będzie jesz­

cze o 400 tys. zł mniej niż w tym roku racjo­

nalizacja sieci szkolnej je stju ż obecnie palą­

cą sprawą. Gminy nie stać na dopłacanie do utrzymania małych szkół (poza subwencją) takiej kwoty.Robi się to kosztem innych szkół.

Dla przykładu brakuje nam 250 tys. zł na wy­

mianę centralnego ogrzewania w jedynym na terenie gminy budynku gimnazjum. Jedno­

cześnie aby gm ina m ogła korzystać ze środ­

ków przedakcesyjnych i unijnych potrzebne są środki na inwestycje komunalne a tych w budżecie jest coraz mniej. Wszystkim wia­

domo, że na terenie m iasta niedrożna jest kanalizacja na Osiedlu Wieczorka, trzeba koniecznie wybudować now ą zgodnie z prze­

pisami oddzielnie deszczową i sanitarną. Aby j ą podłączyć do oczyszczalni ścieków trze­

ba przebudować także kanalizację na ulicy Kolejowej i Powstańców Śląskich. Istnieją­

ca w Pludrach oczyszczalnia ścieków posia­

da pozwolenie na użytkowanie tylko do przy-

I £ c 4 a

| D O B R O D Z IE N IA

i O kolic

szłego roku, jej przebudowa jest ju ż nie m oż­

liwa, trzeba budować now ą (opracowywana jest specyfikacja do przetargu). Kocury, Ma- lichów, Klekotna i K opinaczekająna wodo­

ciągi. Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie z funduszu SAPARD dla pierwszych trzech miejscowości. Przykłady można mnożyć bo przecież każdy znalazłby wokół siebie, w swojej wsi i w samym Dobrodzieniu wiele potrzebnych inwestycji które należałoby wykonać np.drogi, chodniki, ośw ietlenie uliczne. Powiecie państwo od tego jest gmi­

na żeby się starała o środki pozabudżetowe.

Stara się i będzie się starać, ale czy mamy świadomość, że aby dofinansowanie uzyskać trzeba inwestycję sfinansować w całości ze środków własnych a zwrot(z funduszu SA­

PARD - 50 % ) następuje po odbiorze cało­

ści z reguły za około 6 miesięcy. D rugą spra- w ąje st zdolność kredytowa gminy. Wynosi ona do 60 % dochodów budżetu gminy czyli przy budżecie naszej gminy około 12 min zł jest to kwota 7,2 min zł. Dla zobrazowania podam, że gmina w roku bieżącym złożyła do SAPARDU wnioski na ogólną kwotę po­

nad 4 min zł. Dla ich zrealizowania potrzeb­

ny będzie kredyt w tej wysokości, a każdy kredyt trzeba spłacić i to z odsetkami. Z dru­

giej strony statystyka w ykazuje ,że liczba urodzeń spada a w związku z tym liczba uczniów w szkołach także będzie coraz m niejsza.K onieczna je s t w ięc likw idacja Szkoły Podstawowej w Główczycach oraz w Bzinicy. Biorąc pod uwagę warunki Szko­

ły w B zinicy,która posiada salę gimnastycz­

ną proponujemy rodzicom z Pluder i Bzini­

cy rozwiązanie polegające na połączeniu oby­

dwu sz k ó ł, przy czym klasy I -111 byłyby w Pludrach a IV - VI w Bzinicy (ze względu na salę gimnastyczną).

Analizując prognozy ilości uczniów i oddziałów szkolnych stwierdzić trzeba że im dłużej czekać będziemy z likwidacją tym sytuacja finansow a będzie się pogarszać.' Trudniej też będzie nam znaleźć zatrudnie­

nie dla nauczycieli przy zmniejszającej się liczbie oddziałów. A nie chcielibyśmy niko­

go zwalniać czy też doprowadzić do sytuacji że w budżecie gminy braknie środków na wynagrodzenia dla nauczycieli. Obecnie w gimnazjum mamy 393 uczniów uczniów w 15 oddziałach w roku 2009/2010 będzie ich tylko 334 w 12 oddziałach. Podobnie przed­

stawia się sytuacja w szkołach podstawowych Obecnie mamy 712 uczniów w 38 oddzia­

łach w roku 2009/2010 będzie tylko 625 w 26 oddziałach pełnych. Oddziały pełne to co najmniej 24 uczniów w szkołach miejskich i 18 uczniów w szkołach wiejskich. Według takich wskaźników naliczana jest subwencja przez M inisterstwo Finansów dlatego koszt utrzymania uczniów w małych szkołach jest dwukrotnie wyższy niż w szkołach pełnych.

Zdajemy sobie sprawę z faktu że dla ro­

dziców dzieci z Główczyc, Pluder i Bzinicy je st to bolesne rozw iązanie ale ze strony gminy nie ma innej alternatywy. Wiemy że w małych szkołach dzieci czują się dobrze, ale niestety Państwo nie preferuje tego typu szkół. Uzyskany w tym roku przez Szkołę w Główczycach tytuł „Szkoły z klasą” i certy­

fikat Prezydenta RP nie spowodował dodat­

kowych środków na utrzymanie tej szkoły.

Przyglądając się dalej prognozom liczby uczniów w latach następnych wystąpi na pewno konieczność dalszej racjonalizacji sie­

ci szkolnej, bowiem uczniów zjednego rocz­

nika będzie na 4 oddziały(obecnie mamy oddziałów w roczniku średnio 6). Już w chwi­

li obecnej w PSP Pludry brak jest 7 uczniów do ministerialnego minimum (6 klas po 18 uczniów), brak też 1 ucznia w PSP Turza. W związku z tym iż uczniów w Pludrach jest także coraz mniej nasza propozycja połą­

czenia PSP w Pludrach i Bzinicy aby oba budynki szkolne były właściwie wykorzysta­

ne ajednocześnie aby warunki nauki dla dzie­

ci były jak najlepsze. We wcześniejszych la­

tach zlikwidowano ju ż Szkoły w Rzędowi- cach, Klekotnej, Błachowie, Kocurach i w Myślinie. Dla przykładu dzieci z Klekotnej (także do przed szk o la) dow ożone są do Szem row ic. Dzieciom tym nie dzieje się krzywda. Zorganizowano świetlicę, gdzie dzieci znajdują opiekę do czasu odjazdu au­

tobusu. Podobnie będzie w przypadku s?‘ ' 1 gdzie m ają nastąpić reorganizacje. Spró my bez emocji podejść do tych propozycji i zrozumieć nie tylko negatywne skutki zmia­

ny które także widzimy ale i te skutki pozy­

tywne czyli nie gorsze warunki niż dotych­

czas, a w przypadku dzieci z P lu d e r-m o ż li­

wość korzystania z sali gimnastycznej, świe­

tlicy, zajęć pozalekcyjnych. Deklarujemy też że budynek PSP w Główczycach pozostanie w dyspozycji wsi, jako ośrodek kulturalny dla potrzeb mieszkańców. Z podobną pro­

pozycją wychodzimy do m ieszkańców Plu­

der , gdyż we wsi istnieje budynek starej szko­

ły do zagospodarowania na potrzeby miesz­

kańców. Lidia Koniny

UWAGA

U rząd M iasta i G m iny Dobrodzieniu informuje, że o=r dnia 1 stycznia 2 0 0 4 r. zm ie­

nia godziny urzędowania. I tak czynny będzie w godzinach:

• poniedziałek, wtorek, środa, piątek od 7 .3 0 do 15.30;

• czw artek od 9 .00 do 17.00.

DOSTAWA GAZU

od poniedziałku do soboty

077 / 46 - 34-082

zamawianie SMS-em 602-516-165

OFERUJEMY GAZ

NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI

D ziś te le fo n u je s z, dziś dostajesz

ZAWADZKIE

(3)

lip ■ C I I ■ W r ■ ■ ■ z

sołtysem Koleiki. Pania Stefania Jańta rozmawia Ewa Piasecka

- O tak! A to za spraw ą rancza państw a Pryszczów. G łównym i jedynym obiektem w ypoczynkow o-rekreacyjnym na naszym terenie je st właśnie ten ośrodek. Latem je st tam pięknie. W łaściciele urządzili pokoje, kaw iarenkę, m ożna pojeździć konno i spę­

dzić tam naw et kilka dni przyjem nego w y­

poczynku. N iedaleko je s t też staw, w któ­

rym m ożna łowić ryby. M ankamentem jest brak ośw ietlen ia i w ygodnego dojazdu.

W ioska m a w yasfaltow aną drogę i ośw ie­

tlenie, lecz n a końcu wsi w łaśnie w stronę rancza nie m a ani asfaltu ani latam i. „W o­

ju je m y ” o to, ale przeszkodą ja k zwykle, je s t brak pieniędzy. N o, a jeżeli chodzi o te progi zw aln iające, to w łaśn ie w czasie w zm ożonego ruchu są one niezbędne. Mąż postarał się, by je założono dla bezpieczeń­

stw a pieszych, bo droga je s t w ąska a domy bardzo blisko ulicy i o nieszczęście nie trudno.

- Trudnością] est na p ew n o to, że w ko­

lejce brak sklepu, szkoły, kościoła. Bez sa ­ m o ch o d u za k u p ch leb a j e s t p ra w d ziw ą wyprawą. Ja k sobie radzicie?

- Ju ż się do tego przyzw yczailiśm y.

W szyscy zaopatrują się w potrzebne arty­

kuły w D obrodzieniu, gdy ja d ą do pracy, szkoły, lekarza czy urzędu. N ajgorzej m ają dzieci, które na rowerach m uszą dojechać do bzinickiej szkoły podstaw ow ej, a star­

sze dalej autobusem z Bzinicy do dobro- dzieńskiego gimnazjum. Ale tak ludzie żyją we w szystkich m ałych w ioskach. S ą też i dobre strony. Jest tu zdrow e, św ieże po­

wietrze i ładne widoki, których brak w m ie­

ście.

- N o tak - „ coś za coś Ż yczę p ow ó- dzenia w staraniach o ośw ietlenie i dopro­

w adzenie asfaltu do w aszego rancza. D zię­

kuję za rozmowę.

- K olejka to nieduża wioska.

- Tak. Mamy 31 domów, trochę pól i la­

sów.

- C zy ludzie utrzym ują się z rolnictwa?

- W K olejce m ieszka 7 rolników, ale i oni d o rabiają sobie p ra c ą w m ieście. Z ie­

m ia nie je s t tu najlepsza i trudno się z niej utrzym ać.

- Waszych m ieszkańców nie dotknęło bezrobocie?

- N o, jak o ś sobie ludzie radzą. W szy­

scy, którzy chcą pracować, to tę pracę mają.

C ieszę się, że nie m a u nas przypadków skrajnej biedy. D uża w iększość posiada sam ochód, tak że kontakt z m iastem i za­

łatw ianie potrzebnych spraw nie je s t pro ­ blemem .

- J a k długo j e s t p a n i sołtysem ? - Ja tę funkcję w łaściwie „odziedziczy­

łam ” po mężu. On tu był sołtysem zanim zm arł. Gdy to się stało ludzie stwierdzili, że

ow innam dalej to robić, bo i tak pom a­

gałam mężowi i dam sobie radę. Obdarzyli mnie zaufaniem , co bardzo m nie ucieszyło.

- Widać, że m ieszkaj ą tu życzliw i ludzie.

- Powiem pani, że tu napraw dę dobrze się m ieszka. C zuję się ja k w w ielkiej ro­

dzinie. Bywa, że m am y różne zdania na jakiś tem at i się posprzeczam y, ale to prze­

cież je s t ludzkie. N a ogół jed n ak m ogę na w szystkich polegać, np. podczas różnych akcji zbiórkow ych czy organizacji im prez ludzie są bardzo chętni do pom ocy. O stat­

n io u rz ą d z iliśm y so b ie (po g m in n y c h w M yślinie) sw oje w łasne dożynki. M ieli­

śm y przyjęcie w kiosku, który udostępnił nam pan Bonk.

- Z auważyłam , ze-na drodze za instalo­

w ano kilka progów zw alniających. C zyż­

by w K olejce był tak duży ruch sam ocho­

dowy?

Trzeba odpuścić, bo idą święta. Okres Bożego N arodzenia je st w yjątkowy i je d y ­ ny w swoim rodzaju. W szyscy chcem y być wtedy lepsi. Cały rok dajem y bliźnim po­

palić, w ściekam y się o byle co i chcemy świat przewrócić do góry nogam i. Wiem, bo sam a jestem taka. A le po co? Jesteśmy tylko m ałą chwilkę na tym ziem skim pado­

le i stanowim y znikom y procencik całego je s te s tw a -to taki pyłek kosmiczny. Ale nie­

którym z nas się wydaje, że są lepsi i w aż­

niejsi, bo m ająnp. więcej szmalu (za to czę­

sto mniej rozumu), piastują ważne stanowi­

sko, czy np. Bozia obdarzyła ich naprawdę w ielką urodą. N o i co z tego? Przem inie uroda i forsa i stanowisko... i zostanie tylko w spom nienie (no i ten pyłek).

Takie m yśli m nie nach o d zą w te dni świąteczne, dni które pow inny zbliżać lu­

dzi. Dobrze byłoby, gdyby zbliżały na za­

wsze, ale to raczej niemożliwe. T kw ią w nas instynkty ja k nie mordercze, to np. złodziej­

skie lub trochę m niej okropne. N ie da się ich pozbyć, bo taka je st konstrukcja czło­

w ieka. Jednak m ożem y się trochę postarać, by zachować w sobie ja k najwięcej ludz­

kich cech. Zacznijm y od najbliższego oto­

czenia - rodziny, przyjaciół, znajom ych.

Postarajm y zw racać się do nich ludzkim głosem, nie w arczm y na siebie od sam ego rana, nie zabijajm y się wzrokiem, na pew ­ no się uda. A m oże to ludzkie zachowanie zostanie nam na dłużej, nie tylko na czas Bożego N arodzenia? To byłby naprawdę fajny wirus.

W takim razie - w esołych, zdrowych i L U D Z K IC H Ś w iąt życzę w szystkim C zy te ln ik o m „ E c h a ”, ich R od zin om i Znajomym .

Ewa Piasecka Dużym w ysiłkiem finansow ym gm i­

ny kończym y rem ont zabytkow ego par- r '’"miejskiego. Naszym m arzeniem jest, L j w yglądał tak jak d w adzieścia parę lat tem u. Z adbany z dużą ilością kw ia­

tów, aby park żył.

N a je g o scenie byliśm y św iadkam i w y­

stępów znakom itych zespołów m uzycz­

nych. Starsi m ieszkańcy D obrodzienia ze w zruszeniem w spom inająm ecenasa parku burm istrza Teodora W alczaka i dw ie pa­

nie - P anią Lem pa i P anią B artocha, które o niego dbały ja k o w łasny ogródek. Czy obecnie po praw ie trzydziestu latach m oż­

liwe jest, aby park w yglądał tak ja k daw ­ niej. C hcielibyśm y, aby tak było, ale czy je st to m ożliwe. W szystko zależeć będzie

m w

Rem

o d n a s s a ­ m ych; czy na­

s z e d z ie c i i m ł o d z i e ż u s z a n u ją w y ­ konane prace.

P o c z ą te k nie w ygląda różo- w o. Już znisz­

c z o n o ła w k i, k tó re z a b e to ­ n o w a n e o p a r ły w a n d a

Ławki zostały ju ż po­

m azane, a przez sie­

dzenie na poręczach i pobrudzenie siedzeń n ie m o ż n a n a nich u sią ść . W k ła d y do koszy wrzucane są do s ta w u . Ś m ie c i z a ­ m iast w koszach w a­

lają się na trawnikach i alejkach. N ie robią te g o w s z y s tk ie g o przybysze z kosmosu,

to nasze dzieci i m łodzież. A p elu ję do w szystkich o uszanow anie prac w ykona­

nych w parku. Zostały w ykonane z naszych w spólnych pieniędzy, uszanujm y je. Chcie­

libyśm y te prace kontynuow ać. Bądźm y w rażliw i na nasze w spólne otoczenie.

Lidia K ontny

D O B R O D Z IE N IA

(4)

N areszcie m am y w łasną salę spotkań.

D nia 25 listopada 2003 r. o godz. 17 w D o b ro d z ie n iu o d b y ło się u ro cz y ste je j otw arcie dla członków m niejszości nie­

m ieckiej. S ala je s t użyczona od gminy.

U roczystość rozpoczęła się przecięciem w stęgi, k tó rą trzy m ały P rzew odnicząca Zarządu G m innego TSKN w D obrodzie­

niu pani B arbara K aczm arczyk i Przew od­

nicząca K oła TSKN w D obrodzieniu pani M a ria n n a S k o ru p a . P rz e c ię c ia w stę g i w spólnie dokonali pani bu rm istrz Lidia Kontny, pan starosta oleski Jan Kus oraz dyrektor biura TSKN w G ogolinie pan Ri­

chard Donitza. N astępnie ksiądz proboszcz A lfred W aindok odm ów ił stosow ną m odli­

tw ę i pokropił n aszą salę i pozostałe po ­ m ieszczenia. W zniesiono toast za pom yśl­

ność w szystkich lam pką szam pana i od­

śpiewano piosenkę „Oberschlesien ist mein lieben H einm atland” .

Po latach niepow odzeń przy próbach pozyskania funduszy na rem ont nadeszły dobre lata. W reszcie udało nam się pozy­

skać środki na rem ont sali, której nam bar­

dzo brakow ało do naszej działalności. Sala z o stała w y rem o n to w an a z p o łączonych środków fin an so w y c h p o ch o d z ąc y ch z Fundacji R ozw oju Ś ląska i U rzędu M iasta i G m iny D obrodzień, który to urząd w za­

mian za częściow e um orzenie kredytu z Fundacji na kanalizację ścieków, m iał za zadanie w esprzeć m iejscow ą m niejszość.

Spoglądając na salę p ełn ą gości zapierało dech, że w jednym m iejscu m ogło spotkać się grono ludzi, dla których „H eim at” je st

bardzo ważny tłeży głęboko w ich sercach.

O prócz dużej sali w yrem ontow aliśm y tak­

że pozostałe pom ieszczenia tj. biuro, bi­

bliotekę, kuchnię, pokój dla młodzieży, ale to ju ż w łasnym i środkam i. Pracom tym szefował pan G erhard G aida, były Prze­

w odniczący Koła TSKN w Dobrodzieniu.

N ie dokonalibyśm y tego w szystkiego, gdyby nie ogrom na pom oc sponsorów i darczyńców, rów nież spoza kręgów nasze­

go tow arzystw a. Bardzo im za to dzięku­

jem y. W śród licznych osób, które nam w ja k iś sposób pom ogły byli rów nież człon­

kow ie Komisji Egzam inacyjnej skupieni przy Cechu Rzem iosł Różnych w D obro­

d zien iu . P anow ie ci p o sta ra li się, aby uczniow ie klas III, którzy w tym roku zda­

wali egzam iny czeladnicze, przy pom ocy m aterialnej swoich mistrzów, w yposażyli nasze pom ieszczenia w brakujące m eble;

było to w ram ach ich prac czeladniczych.

W ywiązali się z tego doskonale. Jest to ju ż tradycja tej kom isji, że każdego roku j a ­ kaś instytucja lub szkoła z D obrodzienia otrzym ują podobną pom oc. Jesteśm y im w dzięczni za to. M ożna by tak bez końca w yliczać w szystkich zaangażow anych w nasz w ielki rem ont, ale cóż zn aczą słowa, jeżeli nie idą za tym czyny, a czynów było i je st bardzo wiele. Dlatego też zespół w o­

kalny „G uttentag” w raz z g rupą m łodzie­

ży, której nie trzeba było długo nam aw iać, przygotow ali program artystyczny w ję z y ­ ku niemieckim dla wszystkich obecnych na sali, jednak ze specjalną dedykacją dla tych w szystkich, którzy nas w spom ogli w po­

trzebie, aby nasza p iękna sala i inne po­

m ieszczenia m ogły pow stać i służyć nie tylko m niejszości niem ieckiej, ale także wszystkim m ieszkańcom gminy. 1 tak było ju ż do końca: o k o lic z n e p rz e m ó w ie n ia przeplatane w ystępam i artystycznym i, z których na uw agę zasługiw ał duet Piotr G aida i R obert K aczm arczyk, którzy przy akom paniam encie gitary śpiew ali piękne, nastrojow e piosenki niem ieckie.

G łos zabierali: v-ce P rzew odniczący Sejm iku O polskiego pan Bernard G aida, dyrektor biura TSK N w G ogolinie, a zara­

zem radny sejm iku pan R ichard Donitza, Starosta O leski pan Jan Kus oraz Burm istrz M iasta i G m iny D obrodzień pani L idia Kontny. W szystko to odbyw ało się w bar­

dzo miłej atm osferze przy filiżance kaw y i kołaczu, później podano kolację i rozpo­

częły się andrzejkow e tańce, tak było do późnych godzin w ieczornych.

W ydaje nam się, że m ożem y uznać v szą uroczystość za bardzo udaną. Pozos.__

ło nam życzyć sobie, aby nasza działalność w strukturach tow arzystw a i we w spółpra­

cy z sam orządam i, których przedstaw icie­

li m am y na szcz eb la ch : w o jew ó d z k im , pow iatowym i gm innym zaw sze dobrze się układała i przebiegała bez w iększych za­

kłóceń. Będziem y w tedy wszy scy z siebie zadow oleni.

PS. Ż yczym y w szystkim Zdrow ych i W esołych Ś w iąt Bożego N arodzenia, a w N ow ym Roku w iele pom yślności.

B arbara K aczm arczyk

Ubezpieczenia

w gospodarstwach rolnych

Z dniem 1 stycznia 2004 roku wchodzi w życie ustaw a z dnia 22 m aja 2003 roku o ubezpieczeniach obow iązkow ych, U bez­

pieczeniow ym Funduszu G w arancyjnym i Polskim Biurze U bezpieczycieli K om uni­

kacyjnych (Dz. U. N r 124 poz. 1152). N a­

dal za ubezpieczenia obow iązkow e uznaje się: 1. ubezpieczenie odpow iedzialności cywilnej rolników z tytułu posiadania go­

spodarstw a rolnego, 2. ubezpieczenie b u ­ dynków w chodzących w skład gospodar­

stw a rolnego od ognia i innych zdarzeń losowych.

Podmiotami zobow iązanym i do zaw ar­

cia um ów ubezpieczeń obow iązkow ych w rolnictw ie są rolnicy, czyli osoby fizyczne w których posiadaniu lub w spółposiadaniu znajduje się gospodarstw o rolne. Rolnik, który nie spełnił obowiązku zaw arcia umo­

wy ubezpiecznia, zgodnie z ogólnym i w a­

runkam i tego ubezpieczenia określonym i w ustaw ie, je s t obow iązany wnieść opłatę, której w ysokość wynosi: - w ubezpiecz-

D O B R O D Z IE N IA

i O k o lic

niu OC rolników - rów now artość w zło­

t y c h - 3 0 E U R O ,- w ubezpieczeniu bu­

dynków rolniczych - rów now artość w złotych - 100 EURO.

W niesienie opłaty nie pow oduje udzie­

lenia rolnikowi ochrony ubezpieczeniowej i nie zw alnia go z obow iązku zaw arcia um ow y ubezpiecznia, zatem każde ujaw ­ nienie braku tej ochrony oznacza kolejne obciążenie rolnika dolegliw ą opłatą. Trze­

ba podkreślić, że spow odow anie przez nie ubezpieczonego w zakresie OC ro lnika szkody, pozostającej w zw iązku z posia­

daniem gospodarstw a rolnego , skutkuje w ypłaceniem osobie poszkodow anej lub upraw nionej, odszkodow ania przez U bez­

pieczeniow y Fundusz Gw arancyjny. Fun­

dusz wypłaca odszkodowanie jednocześnie w zyw ając rolnika do w niesienia opłaty za niedopełnienie obow iązku ubezpieczenia oraz o zw rot wypłaconego odszkodowania.

Zgodnie z przepisam i Rozdziału 6 usta­

wy z dnia 22 m aja 2003 roku o ubezpiecze­

niach obowiązkowych, UFG i PBUK kon­

trolę spełnienia przez rolników obowiązku ubezpieczenia OC i ubezpieczenia budyn­

ków rolniczych scedowano na gm iny na te­

renie których położone je st gospodarstwo rolne lub gdzie rolnik zamieszkuje.

Podziękowanie

Członkow ie S zkolnego K o ^ R egionaln ego przy Publiczu Szkole Podstawowej w S zem ro- wicach w raz z opiekunką E w ą C za ja skła d a ją pod ziękow anie panu

Markowi Nikolczuk

z T u rzy z a b ezin tereso w n e wykonanie pięknego skalnika na terenie naszej placówki.

Wydzierżawię hale

na p ro d u kcję lub na g a ra że . W ysokie 3 bram y. P o w ie rzch ­ nia 1 5 0 m2, o ś w ie tle n ie i 3 8 0 w Bzinicy.

Tel. (077) 46-34-082; 602-516-165

(5)

Publiczne Gimnazjum w Otterbergu Czekamy na

Ciebie!

Zakończone sukcesem działania Stowa­

rzyszenia Rozwoju Wsi Szem row ice za­

chęcają do podjęcia kolejnego wyzw ania.

Jako organizacja spraw dziliśm y się orga­

nizując “ A U TO SA C R U M - 2003” , kon­

kurs n a najładniejszy ogród i obejście wsi, w akacyjną w ycieczkę dla dzieci, pow ołu­

ją c społeczny kom itet budowy kanalizacji.

Teraz proponujem y kolejne działanie.

Ilu z Was drażnią “ dzikie w ysypiska śm ieci” w okół wsi ? Kto z nas wie, czyje śm ieci w ala ją się po lasach i row ach ? M oże w arto przestać, o tym m ów ić i za­

cząć działać.

Przyłącz się do nas ! Weź udział w pro­

je k cie “Jeden r o k -je d e n krok” . W spól­

nie uporządkujemy najbardziej rażące „dzi­

kie w ysypisko” . Zastanow im y się nad eko­

logią i ochroną środow iska w naszej wsi.

my dla w szystkich propozycje konkur- w, ankiet do w ypełnienia, a także plan działań, który uw zględnia udział każdego m ieszkańca Szem rowic. Planujem y po tru­

dach wspólnej pracy, w spólnie cieszyć się z osiągniętego sukcesu. O to szczegóły:

1. W styczniu odw iedzą Was ankieterzy;

2. W lutym zapraszam y do udziału w kon­

kursie na najlep szą tablicę inform acyjno- ostrzegaw czą;

3 .2 0 m arca - porządkujem y w ysypisko;

4. 14-17 kw ietnia - konkursy o ochronie środow iska

5. M ajów ka na „w ysypisku” - o term inie i program ie dow iesz się z plakatów.

Twoje m iejsce je s t w śród nas!

Czekam y na Ciebie.

RS. Projekt „Jeden rok - je d e n krok ” uzyskaI dofinansow anie ze środków p r o ­ gram u „ D ziałaj lokalnie I I I ” P olsko-Am e­

rykańskiej Fundacji W olności realizow a­

nego przez A kadem ię R ozw oju F ilantropii f ^ o l s c e .

P iętnastoosobow a g rupa uczniów Pu­

b lic zn e g o G im nazjum w D obrodzieniu w raz z dw om a opiekunam i p. dyr. W ła­

dysław em Regnerem oraz p. S ylw ią Kraf- czyk w yjechała 30 w rześnia br. na w ym ia­

nę m łodzieży do O tterberg- m iasteczka li­

czącego 5000 m ieszkańców leżącego w pow iecie K aiserslautern w N adrenii - Pa- latynacie. W ym iana ta była poprzedzona rocznym przygotow aniem obu stron do w spółpracy polsko-niem ieckiej. W paź­

dzierniku 2002 r. m iałam okazję uczest­

niczyć w sem inarium kontaktow ym orga­

n iz o w a n y m p rz e z p o w ia ty p a rtn e rsk ie O lesno i K aiserslautern, gdzie dzięki p.

Dr. M att-H aen zaw iązałam kontakt z p.

dyr. In teg rie rte G esa m tsc h u le (IG S ) w O tterberg E. Dietsch. Po w stępnej rozm o­

w ie i w izycie w szkole w O tterberg posta­

now iłyśm y rozw ijać d a lsz ą w spółpracę.

P rzez cały ten czas kontaktow ałyśm y się listow nie i telefonicznie. W styczniu 2003 r. w ysłałam listy chętnych uczniów z na­

szej szkoły do korespondencji z ucznia­

m i z N iem iec. I tak zaow ocow ały pie rw ­ sze kontakty uczniów. W sierpniu 2003 r.

przy jech ała p. dyr. E. D ietsch w raz z p.

Dr M att-H aen na zaproszenie m oje i p.

dyr. W ładysław a R egnera do D obrodzie­

nia. C elem z a p ro sz e n ia b y ło p o zn a n ie naszej szkoły i naszego m iasteczka. Pod koniec udanej w izyty zdecydow aliśm y się w spólnie na term in spotkania uczniów PG z uczniam i IGS w O tterberg. W izyta ta m ia ła m ie js c e w d n ia c h 0 1 .1 0 .- 09.10.2003. 1 p aźd ziern ik a p rzyjechalir śm y do O tterberg, gdzie zostaliśm y m ile przyw itani przez n auczycieli i uczniów IGS. U czniow ie zostali zakw aterow ani u rodzin swoich niem ieckich partnerów. N a­

stępnego dn ia zostaliśm y uroczyście p o ­ w itani przez B urm istrza M iasta O tterberg w Ratuszu w raz z D elegacją E stońską któ­

ra rów n ież p rzeb y w ała w tym czasie w p ow iecie K aiserslautern. Z tej okazji p.

dyr. W ładysław R egner w yraził słow a p o ­ dziękow ania: „C h w ilo trw aj je ste ś p ię k ­ na” n apisał G oethe. S ą w życiu sytuacje opisane przez poetę. P ierw sza z nich, to spotkanie w ubiegłym roku o rkiestr z Ka­

iserslautern i D obrodzienia. L udzie nie znający się dotąd, lecz znający pism o nu ­ tow e i m uzykę, od pierw szego kontaktu czynili sobie i publiczności pow iatu przy­

je m n o ść obcow ania ze sztu k ą.(...) K olej­

n ą p ię k n ą c h w ilą b y ła w iz y ta p. dyr.

Dietsch oraz p. M att - Haen w D obrodzie­

niu, kiedy to podjęliśm y w spólnie decy­

zję o spotkaniu uczniów z D obrodzienia z uczniam i z O tterberg. W czoraj to m a­

rzenie m łodych p rzy ja ció ł sp ełn iło się.

P rzyjechaliśm y do O tterberg i je ste śm y szczęśliw i. Pragnę w yrazić słow a p odzię­

kow ania w ładzom pow iatu K aiserslautern i O lesna oraz m iasta D obrodzień i O tter- berg, uczniom i ich rodzicom za w kład serca i finansow y w budow anie przyjaźni m iędzynarodow ej i m iędzyszkolnej. Już d ziś p o zw o lę so b ie za p ro sić d eleg a cję uczniów z panią dyrektor i opiekunem do Dobrodzienia, do Polski na przełom ie m aja i czerwca przyszłego roku. Będziemy w ów ­ czas członkam i wspólnej Europy” .

Podczas wizyty w N iem czech zw iedzi­

liśm y w iele w spaniałych m iejsc począw ­ szy od stolicy N adrenii - Palatynatu M a­

inz, gdzie zw iedziliśm y m iędzy innym i Landtag, w którym uczniow ie niem ieccy i polscy dow iedzieli się o istniejącym part­

nerstwie między regionem opolskim i Nad- renii-Palatynatu, a także zobaczyliśmy Dru­

karnię G uttenberga, w której uczniow ie mieli okazję wykazać się zdolnościami dru­

karskim i. N astępnie zobaczyliśm y Stadion FC K aiserslautern, a także przechadzali­

śm y się uliczkam i jed n eg o z najstarszych m ia st u n iw e rs y te c k ic h w H e id e lb e rg . O prócz tego m ieliśm y w iele pieszych w ę­

drów ek po okolicy. Z naszej strony chcie­

liśmy zachęcić niem ieckich uczniów, na­

uczycieli i rodziców do rew izyty w Polsce i Dobrodzieniu, dlatego zonjanizow aliśm y tzw. „ W ie c z ó r K ra k o w sk i” na któ ry m przedstaw iliśm y kulturę naszego regionu i m iasta. Z organizow aliśm y w ystaw kę ze zdjęciam i K rakowa, O pola, D obrodzienia i naszej szkoły oraz przygotow aliśm y bu­

fet z potraw am i. W ieczór ten m iał być za­

proszeniem do rew izyty oraz p rzybliże­

niem tego co m ożna u nas zobaczyć a cze­

go zakosztow ać.

Celem w ym iany było nie tylko pozna­

nie kultury i obyczajów niem ieckich ale również poćw iczenie języka a także nawią­

zanie kontaktów , które m iejm y nadzieję przetrw ają i b ęd ą się dalej rozw ijać nie tyl­

ko na poziom ie szkolnym .

Sylw ia Krafczyk

H a r m o n o g r a m o d ś n i e ż a n i a

miasta i poszczególnych miejscowości na terenie gminy Dobrodzień na okres zimy 2003-2004

Lp. Nazwazatóadu pracy Teren odśnieżania Nr telefonu

1. ZaWadGospodarki Kernunalnej i Mieszkaniowej w Dobrodzieniu

Masto Dobrodzień 35 75 330

35 75 534 2. Adrian Goj

46-380 Dobrodzień, ul. Piastowska 51a

Osiedle Sikorskiego - Dobrodzień, ul. Leś­

na - d o Bąków, ul. Kolonia J. V\feezorka

0604921431

3. Stefan Froncek 46-375 Pludry, ul. Rolna 14

Pludry, Kopina, Pila, Pietraszów, Liszcz dr 35 37 491

4. Bruno Brommer

46-375BzinicaSt., ul.G lćw na34

Bąki, Bzinica Stara, Bzinica Nowa, Koląka 0600 128 489

5. Henryk Fonfara

46-380 Zwóz, ul. Bielowcowa 12

Dobrodzień (H ad asiki), Gosławice, Glówcz\ce, Zwóz,

35 75 022 0604 688 676 6. Rudolf Gaida

46-380 Rzędówce, ul. Górna 9

Ffeędowice, Klekotna, Kocury, Malichó w, V\feriów

35 10 811 0603 687 709 7. Jan Sowa

42-700 Lubliniec, zam. Wierzbie, ul. Szkolna 8

Turza, Myślina, Szemrowice, Makow- czyce, Blachów, Ligota Dobrodzieńska

0606 514 876

Uwaga. Kierowcy odśnieżający teren miasta potwierdzają karty drogowe w Urzędzie Miasta i Gmi­

ny. Traktorzyści i kierowcy poszczególnych zakładów pracy przed przystąpieniem do odśnieżania zgłaszają się u sołtysa danej miejscowości, a ten wyznacza im trasę odśnieżania. Natomiast po zakończeniu prac sołtys potwiedza jej wykonanie przez złożenie swojego podpisu i pieczątki. Bę­

dzie to podstawą do obciążenia tut. Urzędu fakturą za wykonanie czynności zleconych. Urząd nie będzie potwierdzał traktorzystom i kierowcom wykonanie pracy. Wszystkie faktury za odśnieżanie należy kierować do tut. Urzędu. Należności płatne będą z naszego konta w BS Leśnica Oddział D obrodzień w D obrodzieniu nr rachunku 68 8907 1047 2005 4000 0765 0001.

£ c 4 < .%

D O B R O D Z IE N IA

(6)

Podróż do przyszłości...

Dobrodzień I

J e s t ro k s z k o ln y 2 0 0 9 /2 0 1 0 . We wszystkich szkołach podstawowych gminy Dobrodzień uczy się 625 uczniów. W kla­

sach 1-111 je st ich 303, w klasach IV - VI 322. Przyjmując średnią liczbę uczniów w oddziale 29-30 nauka wszystkich uczniów zorganizowana jest w 21 oddziałach. 10 od­

działów uczniów klas I-III, w każdym od­

dziale 27 godzin zajęć lekcyjnych i poza­

lekcyjnych tygodniowo daje 270 godzin na­

uczycielskich. 11 oddziałów uczniów klas IV-VI, w każdym oddziale 32 godziny za­

ję ć lekcyjnych i pozalekcyjnych tygodnio­

wo daje 352 godziny pracy nauczycieli, do których należy dodać

88 godzin w ynikają­

cych z podziału na grupy. W tych godzi­

nach ujęte je st w każ­

dej klasie 3 godziny języka niem ieckiego nau czan eg o op ró cz języ k a angielskiego.

Łączna ilość godzin nauczycielskich we wszystkich szkołach podstaw ow ych w y­

nosi 710. M inister­

stwu Edukacji N aro­

dow ej i S p o rtu nie udało się zwiększyć n a u c z y c i e l s k i e g o pensum, które nadal wynosi 18. W szko­

łach podstaw ow ych zatrudnionych jest 39 nauczycieli na „go łych” etatach i jeden nauczyciel niepełno za trudniony w wy m iarze 8/18.

W g im n a z ju m uczy się 329 uczniów w 12 o d d z ia ła c h . Każda klasa m a śred-

etatowców, którzy dodatkowo podzielili się 3 godzinami ponadwymiarowymi.

Podane powyżej liczby są wysoce praw­

dopodobne. Dane o ilościach uczniów wy- nikająz zestawienia sporządzonego na pod­

stawie arkuszy organizacyjnych gimnazjum i szkól podstawowych uzupełnionego o dane z ewidencji ludności o urodzonych dzieciach w latach 1997 - 2002. Pozostałe w ylicze­

nia, równie dokładne, zostały w ykonane w oparciu o aktualnie obowiązujące uregulo­

w ania prawne. Jednakże dotyczą one przy­

szłości, w związku z czym, istnieje m ożli­

wość, że w prowadzane w przyszłości no­

welizacje prawne m ogą w niewielkim stop-

D c b r o d z i e ń li 1. START 2003

1109 uczniów szkół podstawowych i gim­

nazjum.

53 oddziały w szystkich klas.

1776 godzin nauczycielskich.

98 etatów nauczycielskich.

219,4 godzin pedagoga, bibliotekarzy i w ychow aw ców świetlic.

4 728 tysięcy zł. część subwencji ośw ia­

towej zależna od uczniów 2. TRASA

Ramowe plany nauczania w szkołach pu­

blicznych - c z y ilość godzin nie ulegnie zmianie?

Ustawa o dochodach gm in - czy pozo­

stanie i ja k będzie naliczana subw encja oświatowa?

P R O G N O Z A IL O Ś C I U C Z N IÓ W I O D D Z IA Ł Ó W G IM N A Z J U M

AKTUALNIE Razerr I a I b Ic Id le I la llb lic lid Ile lila III b lllc I lid 1 ile ODDZIAŁY

2003/2004 qimnazium 3 9 3 30 27 18 26 27 12 8 19 2 6 31 29 27 1 3 2 30 31 26 24 22 1 3 3 15

2004/2005 VI 404 30 29 23 27 35 1 4 4 30 27 18 26 : r 1 2 8 19 26 31 29 27 1 3 2 15114

2005/2006 V 400 32 32 32 32 1 2 8 30 29 23 27 35 1 4 4 30 27 18 26 27 1 2 8 14/13

2006/2007 IV 383 32 32 32 15 111 32 32 32 32 1 2 8 30 29 23 27 35 144 13

2007/2008 III 355 32 32 32 20 1 1 6 32 32 32 15 111 32 32 32 32 128 12

2008/2009 II 334 32 32 32 11 1 0 7 32 32 32 20 1 1 6 32 32 32 15 111 12

2009/2010 I 329 32 32 32 10 106 32 32 32 11 107 32 32 32 20 116

2010/2011 "6-latki" 332 32 32 32 23 1 1 9 32 32 32 10 1 0 6 32 32 32 11 107 12

2011/2012 1998 323 32 32 32 ? 98 32 32 32 23 1 1 9 32 32 32 10 106 12/11

2012/2013 1999 322 32 32 32 9 1 0 5 32 32 32 ? 98 32 32 32 23 119 12/11

2013/2014 2000 312 32 32 32 13 1 0 9 32 32 32 9 1 0 5 32 32 32 2 98 12 ¡11

2014/2015 2001 316 32 32 32 6 1 0 2 32 32 32 13 1 0 9 32 32 32 9 105 12111

2015/2016 2002 303 32 30 30 92 32 32 32 6 1 0 2 32 32 32 13 109 11110

2016/2017 194 32 30 30 92 32 32 32 6 1 0 2

2017/2018 92 32 30 30 92

P R O G N O Z A IL O Ś C I U C Z N IÓ W I O D D Z IA Ł Ó W S Z K Ó Ł P O D S T A W O W Y C H

I II III IV V VI 18UCZ 24UCZ 32 UCZ ODDZIAŁY

2003/2004 712 106 107 116 111 128 144 40 30 22 38/25

2004/2005 687 119 106 107 116 111 128 38 29 21 24

2005/2006 657 98 119 106 107 116 111 37 27 21 23

2006/2007 651 105 98 119 106 107 116 36 27 20 22

2007/2008 644 109 105 98 119 106 107 36 27 20 23

2008/2009 639 102 109 105 98 119 106 36 27 20 22

2009/2010 625 92 102 109 105 98 119 35 26 20 2 1

U W A G I:

1. Z ewidencji ludności wynika, że ilość uczniów w roku 2010 powinna wynosić 971.

2. Zestawienie danych z arkuszy organizacyjnych szkół uzupełnione o dane z ewidencji daje ilość uczniów w roku 2010 9 5 4 . 3. Różnice m iędzy ilością uczniów a ilością dzieci w ewidencji wynoszą od 2 do 9 w jednym roczniku (1995, 1994 odpowiednio).

4. Podana liczba oddziałów np.. 15/14 oznacza, ze przy pewnych warunkach m ożliwa jest ich m niejsza ilość tzn. 14. Niżej analogicznie.

5. Kolumny 18UCZ, 24UCZ, 32UCZ inform ują o ilości oddziałów w gm inie, jeżeli średnia w oddziale wynosiłaby odpowiednio 18, 24, 32 uczniów.

R O K S Z K O L N Y 2 0 0 9 /2 0 1 0

G im nazjum 329 uczniów uczących się w 12 oddziałach 27-28 osobowych.

W szystkie szkoły podstawowe - 625 uczniów. Średnia ilość uczniów w oddziale 29 - 30 uczniów, jeżeli nastąpi konsolidacja szkół i oddziałów do 21.

nio 34 godziny zajęć lekcyjnych i pozalek­

cyjnych, zjęzykiem niem ieckim włącznie.

Poniew aż średnia ilość uczniów w od­

dziale wynosi 29 -30, klasy na zajęciach z ję ­ zyków obcych, informatyki i w -f są dzielo­

ne na grupy. N auczyciele m ają 92 godziny wynikające z podziału na grupy, co razem daje 500 godzin nauczycielskich tygodnio­

wo. W gim nazjum zatrudnionych je st 27 nauczycieli na „gołych” etatach i jeden nie- pełnozatrudniony w w ym iarze 14/18.

Jest rok szkolny 2015/2016. W gim na­

zjum uczy się 303 uczniów w 10 oddzia­

łach. Każda klasa na średnio 34 godziny za­

ję ć tygodniow o ( obowiązkowe i nadobo­

wiązkowe, język niemiecki i 4 godz. w -f oraz zajęcia pozalekcyjne). Nauczyciele m ajądo- datkowo godziny wynikające z podziału klas na grupy (klasy są 3 0-31 osobowe), 23 w ca­

łym etapie edukacyjnym klasy. Co razem daje 77 godzin. N a 417 godzinach nauczy­

cielskich tygodniow o zatrudnionych je st 23

niu w płynąć na ogólny charakter zm ian.

W jakim kierunku idą zm iany w finansach publicznych państwa dowiadujemy się z me­

diów, z jakim skutkiem dla gminy możemy się tylko domyślać.

Potrzebny je st zatem, jakiś scenariusz pozytywny, który Burmistrz D obrodzienia przedstawia budując, wespół z dyrektorem ZEASiP-u, program zm ian w sieci szkół.

B udow any program , w znacznej m ierze znajduje poparcie dyrektorów szkół, którzy również uważają, że zmian nie m ożna unik­

nąć i im wcześniej się je wprowadzi tym lepiej. Ale ja k zawsze w takich sytuacjach je st pewien niedosyt, konieczność kom pro­

misu. Potrzebna je st odwaga, aby podejm o­

w ać trudne decyzje. Próbujemy z tymi pro­

blemami wychodzić na zewnątrz i walczyć, walczyć o lepsze jutro całej gminy. Ale czy o lepsze jutro gminy nie powinni walczyć Radni? Czy mieszkańcy nie powinni popie­

rać tych działań samorządu, które zamierza­

j ą uchronić gminę przed zapaścią finanso­

wą? My uczciwie i jasno mówimy, że tak dalej być po prostu nie może. A w całej tej sprawie najgorszy byłby grzech zaniecha­

nia.

■ Tygodniowy wym iar godzin zajęć n a u c z y ­ cieli — czy uda się zw iększyć pensum na­

uczycielskie do 20 godzin?

■ Warunki zatrudniania nauczycieli biblio­

tekarzy, pedagoga, w ychow aw ców świe­

t l i c - n i e u legajązm ianie na starcie i m e­

cie.

■ M igracje ludności - czy ilość uczniów zwiększy się czy zmniejszy, w stosunku do dokładnych danych, jakim i dysponu­

jem y ?

1 Działania, uchwały sam orządu - czy Rad­

ni, w iedząc dokąd zm ierzam y, w ybrali w łaściw ą drogę?

3. META 2010

• 954 uczniów szkół podstaw ow ych i gim ­ nazjum.

• 33 oddziały w szystkich klas.

• 1210godzin nauczycielskich.

• 67 etatów nauczycielskich.

• 219,4 godzin pedagoga, bibliotekarzy i wy­

chowawców świetlic.

• 3 948 tysięcy zł. część subw encji ośw ia­

towej zależna od uczniów.

4. TRASA . ?

5. META 2016

B ożena U m iastow ska

(7)

Szkoła w Główczycach - 5 z k o łq z Masą

Z akończyła się pierw sza edycja „Szko­

ły z klasą” . A kcję zorganizowała w m aju 2002 ro k u G azeta W yborcza i C entrum Edukacji Obywatelskiej. H onorowy patro­

nat objął prezydent RP A leksander Kwa­

śn ie w sk i. S u k cesem z a k o ń c z y ło ak c ję

„Szkoła z klasą” 3118 szkół z całej Polski.

Jako Zespół Szkolno-Przedszkolny byliśmy je d y n ą szkołą z gminy Dobrodzień, która przystąpiła do tej akcji i znaleźliśm y się w śród 55 wyróżnionych szkół w ojew ódz­

tw a opolskiego i 3 z powiatu oleskiego.

P ro p o z y c ję p o d ję c ia tej in ic ja ty w y przedstaw iła nam pani dyrektor A neta Dzi- kowicz. Zachęciła nas do wzięcia udziału w akcji. B yła głów nym koordynatorem wszystkich działań i sprawowała pieczę nad techniczną stroną całego przedsięwzięcia.

Cel akcji wyznaczało sześć głównych zasad dobrej, mądrej, przyjaznej uczniowi, nauczycielom i rodzicom szkoły: 1. Szkoła dobrze uczy każdego; 2. Szkoła ocenia spra-

’ "dl i wie; 3. Szkoła uczy myśleć i rozumieć _ mt; 4. Szkoła rozw ija społecznie, uczy wrażliwości; 5. Szkoła pom aga uwierzyć w siebie, tworzy dobry klimat; 6. Szkoła przy­

gotowuje do przyszłości.

W ciągu roku nasza szkoła realizow ała 6 wybranych przez siebie zadań, po jednym do każdej zasady akcji. W ybraliśmy nastę­

pujące zadania: 1D „Lepiej przygotować do egzam inów ” (sz e f zespołu zadaniow ego m gr E lżbieta M aszkow ska); 2A „C zego będziemy uczyć i w ym agać” (m gr G rażyna Dubiel); 3C „Festiw al nauki” (m gr N ina

Oliwa); 4D „N asza m ała i w ielka ojczyzna (mgr Elżbieta Maszkowska); 5 A „Szacunek, zaufanie, życzliwość (mgr Stefania Szlezin- ger); 6C „Więcej kultury” (mgr Ewa Ma­

lik).

Sprawozdania z ich realizacji przesyła­

liśmy za pom ocą Internetu do Warszawy, do sekretariatu akcji, gdzie specjaliści je zali­

czali. Tytuł „Szkoła z klasą” otrzym ały te szkoły, które zaliczyły w term inie wszyst­

kie sześć zadań.

To tylko pozornie proste, aby pokazać

„Szkołę z klasą” . My pokazaliśm y klasę na miarę swoich możliwości. Udowodniliśmy, że m am y sporo dobrych pomysłów, jeste­

śmy gotowi podejm ować nowe wyzwania, po to, aby jeszcze lepiej uczyć. Zależy nam na dobrej pracy i dobrej opinii o sobie.

W ykazaliśmy się pracow itością i umiejęt- nościąpracy zespołowej. Nie tylko program artystyczny i gazetka, ale przede wszystkim przem yślana praca naszego m ałego zespo­

łu nauczycielskiego to „Szkoła z klasą” . Aby poznać oczekiw ania uczniów, rodziców i nauczycieli przeprowadziliśmy dwie ankiety

„Jaka je st nasza szkoła?” i „Szacunek, za­

ufanie, życzliwość” . Po przeanalizowaniu w yników ankiet staraliśm y się dobrać od­

powiednie pomysły, działania, by uspraw­

nić pracę, a naukę uczynić bardziej atrak­

cyjną. W czasie trw ania akcji podłączony został Internet, uczniowie klas IV-V1 prze­

bywali na „zielonej szkole” . W yjazd ten w całości sponsorowała TV P Wrocław. Zor­

ganizow ano wyjazd do teatru, spotkanie z

aktorem i pisarzem. Całe grono pedagogicz­

ne uczestniczyło w warsztatach organizowa­

nych przez Forum Edukacyjne „Przyjazna Szkoła” , by pomóc uczniom uwierzyć we własne możliwości, uczyć tolerancji, uwraż­

liwiać na potrzeby innych i zachęcać do ak­

tywnej obecności we własnym środowisku.

Zorganizowano szereg imprez szkolno-śro- dow iskow ych, uczestniczyliśm y w w ielu konkursach, sami organizowaliśmy konkur­

sy. Przez cały czas zbieraliśm y opinie na tem at naszej pracy, a prace domowe naszych uczniów były drukowane na stronach „Echa Dobrodzienia i O kolic” (nr 50, czerw iec 2003).

Z apraszam y lokalne w ładze, rodzi­

ców i wszystkich zainteresowanych do od­

wiedzenia internetowych stron „Szkoły z klasą” w w w.gazeta.pl/klasa.

S. Szlezinger, E. Malik, G. D ubiel Składam serdeczne podziękowania ca­

łem u G ronu Pedagogicznem u Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Główczycach, a w szczególności m g r E. M aszkowskiej, m g r G. Dubiel, m gr E. M alik, m g r N. Oli­

wie i m g r S. Szlezinger oraz Uczniom i osobom , które przyczyniły się sw oją rze­

telną i sum ienną pracą do uzyskania przez Zespół Szkolno-Przedszkolny w G łówczy­

cach tytułu „SZKOŁA Z KLASĄ” . Jednocześnie składam serdeczne ży­

czenia w szelkiej pom yślności zarów no w życiu pryw atnym jak i zaw odow ym .

Aneta Dzikowicz

Człowiek je s t szczęśliw y tylko wtedy kiedy kocha i coś daje.

Albowiem większym szczęściem je s t dawać niż brać

M otto autorstwa M axa Schelera przy­

n ę c a ł o zeszłorocznej VI ju ż Wielkiej Lo- i Świątecznej organizowanej w Zespole Szkół Ponadgim nazjalnych w Dobrodzie­

niu. Sklepy, zakłady, instytucje, osoby pry­

watne obdarow ują nas rożnymi fantami od lizaków po aparaty fotograficzne, a my przy­

porządkowujem y przedm iot losowi i resztę pozostaw iam y szczęściu losujących.

Jak co roku w szystkie losy były pełne, a główne wygrane to rower górski ufundowa­

ny przez A u to - M oto części Ilona i Henryk Strzoda oraz, tradycyjnie ju ż, sesje fotogra­

ficzne ufundowane przez zakłady fotogra­

ficzne „Foto-Banek” - zdjęcia legitym acyj­

ne i „Foto-Janina” - sesja fotograficzna.

Dzięki hojności w szystkich naszych spon­

sorów mogliśmy przygotować 536 losów, a każdy m ógł spróbować szczęścia za jedyne 2 złote. Sprzedano 536 losów! Cały dochód z loterii przeznaczony został na pom oc m a­

terialną dla uczniów naszej szkoły poprzez zakup odzieży zimowej oraz przygotow a­

nie paczek żywnościowych. Zebrana suma 1072 zł pozwoliła na pom oc 60 uczniom.

Zeszłoroczna loteria okazała się zupeł­

n ie n iezw ykła p oniew aż udało nam się sprzedać wszystkie losy! - a to za spraw ą jed n eg o z uczniów A rkadiusza Piekacza, który tuż przed świętami Bożego N arodzę-

VII Wielka Loteria Świąteczna

nia kupił w szystkie 120 losów jakie jeszcze’

pozostały. Ponieważ szczęście nie dopisy­

wało dotychczasowym losującym przypa­

dły m u dwie z głównych nagród - rower górski i sesja fotograficzna w firm ie „Foto- Janina” . Dwa lata temu wylosow ał j ą uczeń Zasadniczej Szkoły Specjalnej i z dum ą przyniósł piękny album do szkoły. A. Pie- kacz sfotografow ał się z rodziną. O boje m ają w spaniałą pam iątkę. Dziękujemy fir­

mie „Foto-Janina” za wieloletnią współpra­

cę-

Dyrekcja szkoły oraz organizatorzy lo­

terii m gr Beata Sikora i m gr A gnieszka H um ik składają serdeczne podziękowania w szystkim sponsorom , którzy ofiarowali fanty. To dzięki ich dobremu sercu m ożli­

w a była pom oc potrzebującym i jednocze­

śnie w spaniała zabawa. Pragniemy podkre­

ślić, iż w ielu z nich w spółpracuje z nami od lat. Słowa wdzięczności zatem kierujemy do sponsorów, którymi w zeszłym roku byli:

B iblioteka M iejska, księgarnia „D a n a” , P.H.U. „Teresa” , pan Stefan Chodak, sklep

„C aritas” , sklep ogólno spożywczy Euge­

niusz Wojsa, sklep „Rewex” , sklep w ielo­

branżowy Kwiaciarnia Janusz Garus, skle­

pik szkolny „Żaczek” , „Szyk” Halina Za- las, Targ M iejski w D obrodzieniu, Z.H.

„C hem -M at” , Z.H.U. „H ER ” , Z.H.U. „U Sandry”, Zakład Handlowy „Bajka”, Drink- Bar „Ekstaza”, A uto-M oto Części Ilona i H enryk S trzoda, Z ak ład F o to g raficzn y

„Foto-Janina”, Zakład Fotograficzny „Foto- Banek”, sklep obuwniczy przy ulicy O le­

skiej.

Szczególnie serdeczne podziękow ania składamy Pani Krystynie Rust, która współ­

pracuje z nami od lat i często zaskakuje nas swoimi hojnymi darami jeszcze przed na­

szymi u niej odwiedzinami.

Wszystkim wymienionym firmom i skle­

pom, pod których nazw am i kryją się prze­

cież ciepłe ludzkie serca, uczniowie Żespo- łu Szkół Ponadgim nazjalnych ja k co roku zadedykow ali przedstaw ienie jasełkow e, które odbyło się w Dom Kultury w Dobro­

dzieniu. W szyscy nasi dobroczyńcy zostali uhonorowani zaproszeniam i. Tym, którzy przybyli dziękujemy.

T uż przed spektaklem organizatorzy w raz z D yrektorem szkoły m gr Andrzejem D ziem bąw ręczyli pisem ne podziękow ania sponsorom loterii.

W tym roku ja k zaw sze liczym y na hoj­

ność oraz dobre serca m ieszkańców Dobro­

dzienia i czekam y na ofertę głównej w ygra­

nej. A największym podziękowaniem niech będzie wspom nienie pytania jakie jeden z obdarow anych uczniów zadał kiedyś orga­

nizatorom zam ieniając na targu jesienny płaszczyk na ciepłą, zim ow ą kurtkę: „Pro­

szę pani, c z y ja m ogę ju ż w niej zostać?”

A gnieszka Hurnik

£ c 4 &

D O B R O D Z IE N IA

i O k o lic

7

I H > ■ ■ atf WÉË:: IMM

(8)

Wiadomości z Szemrowic

30 w rzesień i 2 października 2003 r.

- Projekt „A utosacrum - w czoraj i dziś”

do FW W w ram ach program u „K ultura Bliska” opracow ują J. W łoczyk, B.Umia- stow ska i L. W loczyk.

9 października 2003 r. - godz. 19 00- zeb ran ie S to w arzy sz en ia R ozw oju W si Szem rowice. Uczestniczą: Joachim i Lidia W loczykow ie, Teresa Kuc, Ew a C hm ie­

lewska, R udolf Hyla, U rszula Kontny, Bo­

żena Um iastow ska. Z arząd podejm uje de­

cyzję o przyjęciu now ych członków : Lidii i M ariana Tkaczyk.

14 października 2003 r. - w Przed­

szkolu Sam orządow ym w Szem row icach zebrani członkow ie piszą projekty, ustala­

j ą treść w ystąpień do Rady M iejskiej i do Komisji Rozwiązywania Problemów A lko­

holow ych, a Lidia K ontny dzieli się w ra­

żeniam i z w yjazdu studyjnego do Austrii w ram ach Program u O dnow y Wsi i czę­

stuje pom ysłem jednej z austriackich m iej­

scowości. Obecni: Lidia Kontny, U rszula Kontny, R udolf Hyla, R ozalia Stych, A l­

dona Stych, M arek Witek, B ożena U m ia­

stowska, Ew a C hm ielew ska, Ew a Czaja, L idia i Joachim W loczykow ie. Z ebrani opracow ują projekty w ram ach program u Fundacji K ultury - „M ałe O jczyzny - tra­

dycja dla przyszłości” . N ajw iększe em o­

cje budzi „N asz Dom - tradycja dla przy­

szłości” . U zgodnione zostaje rów nież w y­

słanie projektów przez przedszkole i szko­

łę-

23 października 2003 r. - regularne spotkania członków Z arządu i chętnych członków SRWS co dw a tygodnie. Obecni na spotkaniu: Lidia Kontny, U rszula Kont­

ny, T eresa K uc, R u d o lf H yla, R o z alia Stych, A ldona Stych, M arek Witek, Boże­

na i G rzegorz Um iastowscy. Podczas spo­

tkania opracow any został projekt „Ś lada­

mi Pam iątek z przeszłości” do Fundacji Kultury w ram ach program u „M ałe O jczy­

zny - tradycja dla przyszłości” . Założona zostaje K ronika Stow arzyszenia - trw ają prace redakcyjne nad uzupełnieniem w pi­

sów przygotow anych przez sekretarza - B.

Um iastow ską, która rów nocześnie infor­

m uje o kolejnej edycji program u Fundacji W s p o m a g a n ia W si „ P o ż y te c z n e ferie 2004” .

25 października 2003 r. - Prezes Sto­

w arzyszenia Joachim W loczyk, sekretarz B ożena U m iastow ska w obecności B ur­

m istrza D obrodzienia i założycielki S to­

w a rz y sz e n ia Lidii K ontny o ra z Jan in y C hm ieleckiej z U rzędu M iasta i G m iny w D obrodzieniu o d b ie ra jąw Przysieczy pu ­ char i dyplom y za zajęcie III m iejsca w konkursie „P iękna W ieś O polska 20 0 3 ” w kategorii „N ajlepszy P rojekt O dnow y W si” .

8 p a źd zie rn ik a 2003 r. - Z e b ra n i

członkow ie: Ew a C hm ielew ska, A ldona Stych, M arek W itek, U rszula Kontny, Bo­

żena i G rzegorz U m iastow scy uczestniczą w przekazaniu M onice G oczol dyplom u o d e b ra n e g o w P rz y sie c z y p rz e z L id ię K ontny - B u rm istrz a D o b ro d zien ia, za udział w kategorii „N ajpiękniejsza Z agro­

da” . N astępnie w spólnie z prezesem Jo ­ achim em W loczykiem urządzają w skle­

pie K rystyny M arulew skiej w ystaw kę dla w szystkich m ieszkańców wsi.

4 listopada 2003 r. - Zebrani: Joachim W loczyk, Lidia i U rszula Kontny, M arek Witek, A ldona Stych, E w a C zaja, Bożena i G rzegorz U m iastow scy o m a w iają nastę­

pujące sprawy: 1) P rzebieg prac zw iąza­

nych z oczyszczeniem zbiornika w odnego przy ul. W iejskiej i pow ody podjęcia de­

cyzji o je g o zasypaniu; 2) Przygotow ania do sprzątania dzikiego w ysypiska śm ieci;

3) U fundow ania nagród na św. M arcina w konkursach na n ajpiękniejszy lam pion losow anie G ęsi M arcińskiej; 4) Uzgodm nia w spraw ie zg ło szen ia projektu do pro­

gram u „P ożyteczne ferie 2 0 0 4 ” ; 5) U zu­

pełnienie treści w pisów do Kroniki; 6) Pi­

sm a bieżące do B anku i W ojew ódzkiego K onserw atora Z abytków ; 7) P rzygotow a­

nia do w alnego zeb ran ia członków w dniu 15 listopada 2003 r.

W iadom ości zeb ra ła i spisała Bożena U m iastow ska

Komunikat KRUS

Prawie 11 tys. dzieci polskich rolników uczestniczyło w tym roku w w akacyjnym w ypoczynku w spółfinasow anym przez Kasę Rolniczego U bezpieczenia Społecznego. KRUS organizuje w akacyjne w yjazdy dzieci rolników od 10 lat. W tym czasie kilkanaście tysięcy w iejskich dzieci, często po raz pierw szy w życiu, zobaczyło polskie m orze czy też góry. Pie­

niądze na sfinansow anie w ypoczynku pochodziły z Funduszu Składkowego, który m a obow iązek w spierać potrzebujące po­

m ocy rodziny rolników. Środki, którym i zarządza Fundusz, pochodzą w yłącznie ze składek ubezpieczonych w KRUS rol­

ników. Fundusz w żaden sposób nie je s t dotow any przez pań­

stwo. S finansow anie w ypoczynku dzieci je s t m ożliw e dzięki działalności kapitałowej Funduszu, do której prow adzenia je st on zobow iązany m .in. po to, aby gw arantow ał płynną i stałą w ypłatę krótkoterm inow ych św iadczeń ubezpieczeniow ych (chorobow ych, w ypadkow ych i m acierzyńskich) realizow a­

nych bez dotacji państw a.

N iezależnie od ogólnej akcji w akacyjnej, KRUS poprzez F undusz P rew encji i R ehabilitacji organizuje w okresie let­

nich w akacji specjalistyczne turnusy rehabilitacyjne dla dzie­

ci rolników . Z tej form y leczenia skorzystało w latach 1993- 2003 praw ie 12 tys. m ałych pacjentów . W tym roku K asa skierow ała na turnusy kolejne 1.376 dzieci. W latach 1993- 1997 k ierow ano na rehabilitację dzieci z chorobam i układu ruchu i układu krążenia. O d 1998 roku rozszerzono reh ab i­

litację dzieci rolników o sch o rzen ia układu oddechow ego.

W pierw szej kolejności n a turnusy kierow ane są dzieci naj­

bardziej p o trzebujące tej form y leczenia, czyli takie, na k tó ­ re ich rodzice p o b ie ra ją zasiłek p ielęgnacyjny. Po raz p ierw ­ szy w tym roku w czasie trzytygodniow ych turnusów dzieci, poprzez zabaw ę, uczyły się m .in., ja k b e z p ie c z n ie p o m a g a ć r o d z i­

com w gospodar­

stw ie rolnym .

^ ” ,J

B I Z N E S

Doradca Biznesowy sieci Era oferuje:

- szybką i profesjonalną obsługę firm - sprzedaż najnowszych modeli telefonów

komórkowych - wymiany aparatów - oferty specjalne - promocje biznesowe - obsługę bezpośrednio

u klienta

Michał Irzykowski 0 608 066 578

*

TEL-COM

A u to ry z o w a n y P u n k t S p rz e d a ż y 42-700 Lubliniec

ul. Mickiewicza 21 tel. (0 3 4 ) 3 5 3 -1 3 -0 9

* o p ta ta z g o d n ie z c e n n ik ie m o p e ra to ra s ie c i, z k tó re j w y k o n y w a n e je s t p o łą c z e n ie

Cytaty

Powiązane dokumenty

cach przy budowie remizy przedstawia się następująco: Józef Goj 587 godz., Eryk Kuc 579 godz., Jerzy Dylka 357 godz., Ryszard Miosga 221 godz., Emil Matziol 195 godz.,

szego krąju oraz panujący w tam tym okresie ustrój, zrzeszała bardzo dużą ilość członków, bo przeszło tysiąc, a jej działalność mimo tego że była znacznie

Życie pszczół nie jest ju ż dla nich obce, interesują się pracą przy ulach i produkcją miodu.. Nie jest to proste, wym aga cierpliw ości, odwagi i

mi wszyscy udali się na plebanię, gdzie nowy proboszcz został

Największym walorem przyrodniczo-kulturowym parku w Bzionkowie jest jego tworzywo dendrologiczne, podstawowy zrąb założeń ogrodowych reprezentowany je st przez najstarsze i

Po oficjalnym przywitaniu uczestników i nauczycieli, zwiedzeniu szkoły i klas, w których się uczyli (dawny budynek Zbiorczej Szkoły Gminnej) odbyło się spotkanie

jaźn iła się, co w idoczne było przy pożegna­.. niu na dw orcu PK w O polu w ostatnim dniu

Uznając za abstynentów osoby, które ani razu lub 1-2 razy piły alkohol w ciągu całego życia oraz ostatniego roku, otrzymamy grupę stano­. wiącą 34