• Nie Znaleziono Wyników

Młody Krajoznawca Śląski, 1938, R. 5, nr 1/2

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Młody Krajoznawca Śląski, 1938, R. 5, nr 1/2"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

Oplata uiszczona gotów ka j

Nr. 1-2 (32-33) RoSr*-

K ^ A f l O I M Ä W C Ä

l l Ą i K l

<

)

I

I N U M E R O B EC N Y Z A W IE R A 32 STR O N Y

(2)

Str.

1. F ragm en ty z h istorii S ta reg o C horzow a . . . . 1 2. R o ln ic tw o , ... 7 3. G ó rn ictw o i p rzem y sł S tarego C h orzow a . . 14 4. U.lice m ó w ią , , ... 17 5. Jan ina O m ań k ow sk a ... 17 6. P iotr N ie durny ... 20 7. Klim z ow'iec jako d z ie ln ic a C h orzow a . . . . 21 8. KLimzowiec w przekroju h istoryczn ym . . . . 24 9. Ż ycie religijne i p oziom m oraln y m iesz k a ń có w

K lim zow ca ... ... ... ... 26 10. Z w yczaje i o b yczaje m iesz k a ń có w K lim zow ca . . 30

O d Redakcji

N um er ob ecn y, o z w ię k sz ornej o b jętości p o św ię c o n y jest c a łk o w ic ie m iastu C horzów a m ia n o w ic ie jego d zieln icom : C h orzo w o w i Starem u, oraz K lim zow cu ,

f — 1

KTO ZA M ŁO D U NIE OSZCZĘDZA, T E G O P Ó ŹN IE J C ZE K A NĘD ZA.

A TY?

CZY NALEŻYSZ JUŻ DO S.K O .?

(3)

KBAJI©

ri 4w 3

łc# W łs IN1M \Tv" P ia « ^

Pisemko Szkolnych Kół Krajoznawczych śląsk ich

CA MASKI

N r. 1-2 (3 2 -3 3 ) S T Y C Z E Ń -L U T Y 1938 r. R o k V.

# * * ę \

Fragmenty z historii Starego Chorzowa

(d ok oń czen ie) K R Z O N K A Ł A H E R M A N .

A . D zia ł O gólny.

T y le p rotok ół! D o w ied zie liśm y się z n ieg o , że C horzów m iał 690 m ie sz k a ń ­ c ó w d orosłych , d oliczm y je sz c z e raz ty ­ le d zieci do 14 lat, to otrzym am y jako liczb ę lu dn ości w roku 1792 o k o ło 1400.

W e w si p a n o w a ły rajskie stosun k i, nie b yło żadnych p rze stęp có w , ani n ie n a ­ w iśc i m ięd zy o b yw atelam i; żyd ów tak że n ie b yło. Że w r z e c z y w isto śc i n ie b yło tak sp ok ojn ie d o w iem y s ię o tym w d zia le B.

Ó w czesn y p rob oszcz Ludw ik B ojars­

ki (1782 — 1791) b y ł b ard zo ru ch liw y i p rze d sięb io r czy . Po w yb u d ow an iu k o ś ­ c io ła — zak u p ił z w łasn ych fun du szów (t. zn. dóbr ch orzow sk ich ) so łty so stw o w D ęb ie (przedtem z a ło ż y ł k o p aln ie ,,K siężn a Jadw iga") — (w roku 1787), a cztery lata później n abył ta k ż e s o łt y ­ so stw o ch o rzo w sk ie. (Pod so łty so stw e m nie n ależy rozum ieć urzędu n aczeln ik a tylk o to gosp od arstw o, do k tó reg o p rzy­

w ią za n e b yło d zie d z icz n e so łty so stw o ; z nim zw ią z a n e b y ły d och ody z n iższ eg o s ą ­ d o w n ic tw a i innych opłat). S o łty s o stw o d ęb sk ie odkupi! od n iejak iego Jan a Sar- ganka, który go m iał od roku z a s ta w io ­ ne u W a cła w a F ragstein a, C h o r zo w s­

kie zaś so łty so stw o n a b y ł od F erdynanda F rem dera, k tóry je przed rokiem od k u p ił od Jad w igi P eik erto w ej, żon y ty sk ieg o p iw o w a ra W aw rzyń ca P e ik e r . ta, przy czym m u siał d w orow i za p ła cić 10% „laiudemium". W zw iązk u z n ab y­

ciem obu s o łty s o s tw ks. prob. B ojarski m iał dużo k ło p o tó w . E d yk t rządu prus­

k ie g o z dnia 14 lip ca 1749 zab ran iał d z ie ­ d zicom (panom w ło śc i) k aso w a n ia c h ło p ­ sk ich so łty so stw . N a tej p o d sta w ie w e z ­ w a n o ks. prob, by w p rze cią g u 6 m ie ­ się c y oba so łty so stw a sp rzed a ł chłopom ; a le mimo k ilk ak rotn ych u pom nień teg o n ie zrobił. D o p iero 10 lat później sta ło się to za jed n ego z jego n a stęp có w .

Za c z a só w ks. B ojarsk iego w y b u d o ­ w an o w r. 1790 też p ier w szą sz k o łę p u ­ b liczn ą na pl. św . Jana, a 1 k w ietn ia 1791 z o sta ła ona uruchom iona. P ierw szym nau­

cz y ciele m b y ł F ra n cisze k G ottsch alk . O d k rycie w ęg la w pobliżu C h orzow a za c h ę c iło fisk us pruski do za ło że n ia kopaln i, by m óc za sp o k o ić p o trzeb y s w o ­ ich hut żelazn ych i cy n k o w y ch z w ła s ­ nej kopalni, co się k a lk u lo w a ło k o r z y s­

tniej. O gląd ał się w ię c za teren em tego czarn ego diam entu . T a k ieg o teren u p o ­ sia d a ła fundacja ch o rzo w sk a bardzo du­

żo. U m ow ą z dnia 7 maja 1798 i 29 sie r p ­ nia 1799 r. o d stą p ił prob. W ą so w ic z.

Król. W yższem u U rzęd o w i G órniczem u p o le i sta w y pod n azw ą ,,S łu p n ia P a ń ­ ska" i „S łup nia S o łty so w sk a " , oraz „N a- sik o w iec " dla k o p a ln i „Król" i „H uty K rólew sk iej" za 40 talarów roczn ego czynszu . D z ie się ć lat później w r. 1809 o d stą p io n o dalszych 12,5 m orgów p ola u- rzędowii hutniczem u na za ło ż e n ie staw u h u tn iczeg o do c z y sz c z e n ia o d p ły w ó w h utniczych.

Istn ien ie fundacji i tym sam ym d o ­ b robyt instytucyj k o ście ln y ch z o sta ł z a ­ grożon y p rzez ed y k t pruski z dnia 30 p a źd ziern ik a 1810 o zn iesien iu m ająt­

(4)

k ó w zak on n ych . C hcąc n a p e łn ić p u ste k a sy p a ń stw o w e p o przegranej z N a p o ­ leo n em w ojn ie i z a p ła c ić k ontryb ucję, n a ło żo n ą , rząd pruski z a r zą d ził k a s o ­ w a n ie m ajątków k lasztorn ych n a rzecz rządu p ru sk iego i w y sta w ie n ie ich na li­

cy ta cje. Szęcjł mu tu na rę k ę rząd ro ­ syjski ,k tóry w r, 18-18 w sw oim kraju ta k ż e za r zą d ził k asację za k o n ó w , a w n a stę p stw ie te g o z n ie sie n ie Zakonu K a ­ n on ik ów R egu larn ych G robu P a ń sk ieg o w M iec h o w ie . T rzy lata później w r.

1821 n a stą p iło o d erw a n ie d ek a n a tu b y ­ to m sk ie g o i p sz c z y ń sk ie g o od d iecezji k rak ow sk iej i p rzy d ziele n ie ich do d ie ­ ce z ji w ro c ła w sk iej.

M im o e d y k tó w kasacyjnych rząd p ru ski jednak nie śp ie s z y ł się z k o n fis­

k a tą dóbr fundacji C horzów - D ąb, n ie b ęd ą c p e w n y , czy dobra te są r z e c z y ­ w istą w ła sn o ścią k lasztorn ą, a n ie b e ­ neficjum , słu żącym celo m ch a r y ta ty w ­ nym, b o ed yk t z d. 30.X .1810 nie ob ejm o­

w a ł m ajątków fun dow an ych na c e le d o ­ broczyn n e. P ie r w sz y p o -zniesieniu k la sz ­ toru M iec h o w sk ieg o św ie c k i p ro b o szcz ch o rz o w sk i J ó ze f B ed er (1817 —- 1855), nie tracąc n ad ziei, ż e m ajątek fundacyj­

ny da s ię u ratow ać, sw oją en ergią i b y str o ścią d u żo się p rzy c zy n ił do ro zb u ­ d o w y dóbr ch orzow sk ich i dobrobytu w C h orzow ie. W latach od 1817— 38 r o z­

b u d o w a ł p leb a n ię p rzez p o d w y ż sz e n ie o jedno p iętro i w yb u d o w a n ie piw nic.

N a folw ark ach p o sta w ił sto d o ły i c h le ­ w y m asyw ne, oraz dom dla zarząd cy i słu żb y. W d w o r ze d ęb sk im w y b u d o w a ł ta k że n o w e ch le w y i o d resta u ro w a ł dom m ieszk aln y. W roku 1818 w y b u d o w a ł w C h o rzo w ie w a p ien n ik p r z y s to so w a n y do o p a len ia w ęg lem kam iennym (d o ty ch ­ czas p a lo n o w ęg lem drzew nym ), a dw a lata później z a ło ż y ł k o lo D ęb u n o w ą k o ­ lon ię, osied lając na niej k o lo n istó w na n o w y ch p raw ach. D la u p a m iętn ien ia z a ­ ło ż y c ie la n azw an o ją J ó z e fo w ie c .

D rugą k o lo n ię n a zw a n o B e- d ero w ie c. W roku n astęp n ym p o w sta je

na teren ie dom inialnym i ch łop sk im n o ­ w a k olon ia rob o tn icza K r ó lew sk a H uta.

W tym sam ym roku n a stą p iła reform a ustroju gm innego gm iny D ąb na p o d sta ­ w ie e d y k tó w z dnia 14 w rześn ia 1817 i 7 cz erw ca 1821 r.

Za g łó w n e sw e zadanie, u w a ża ł jed n a k o w o ż prób. B ed er u ratow an ie m a ­ jątku fun dacyjn ego przed rządem p ru s­

kim. W tym celu w n ió sł w r. 1825 do sądu w T arn ow sk ich G órach o p r z e p isa ­ n ie fundacji w k się d z e w ie c z y s te j n a rz ec z k o śc io ła c h o rz o w sk ieg o lub sz p i­

tala D ucha św . Sąd teg o n ie u czyn ił, ż ą ­ dając od n ie g o p rze d ło że n ia z a św ia d c z e ­ nia u rzęd o w eg o , ż e p o zn ie sie n iu k la s z ­ toru M iec h o w sk ieg o m ajątek C horzów - D ąb p r z e sz e d ł n a w ła sn o ść w n io sk o d a w ­ cy. T a k ie g o za św ia d c ze n ia n atu raln ie p rze d ło ży ć n ie m ógł, a p r zy szło ść fun­

dacji n adal p o z o sta ła n iep ew n a.

T o go jednak n ie z n ie c h ę c iło do d a l­

szej k olonizacji C horzow a. P rzy drodze, p row ad zącej d o S iem ia n o w ic z a ło ż y ł w r. 1827 k o lo n ię k tórą ku u czczen iu je­

d n ego z e sw ych p o p rzed n ik ó w prob. W ą ­ so w ic z a n a zw a ł W ę ż o w ie c (W ężo w iec).

(N iem cy z te g o zrobili W en z lo w itz od W e n z e l-W a c ła w , a z W en z lo w itz p o w ­ sta ł o b ecn y W ę z ło w ie c ). O bok W ę z ło w - ca z a ło ż y ł drugą k o lo n ię ,,Łysunik", k tó ­ ra d ziś już n ie istn ieje.

O siem lat p otem (1835/6) w y b u d o w a ł przy d rodze do S iem ia n o w ic g osp od ę d o ­ m inialną, je sz c z e d ziś istn iejący Kat.

Dom Z w iązk ow y, k tó r y później z o s ta ł p o w ięk szo n y p rzez d ob u d ow ę now ej, w ięk szej sali ze scen ą. G osp od a ta u z y s ­ k a ła na zn aczen iu p rzez b u d ow ę szosy, która zo s ta ła u k oń czon a w n astępn ym roku, 1837. J e s t ona p rzed łu żen iem s z o ­ sy, p row ad zącej z G liw ic p rzez C h orzów II (ul. 3-go Maja, daw niej K ronprinzen- stra sse C h orzów III — K a to w ice M y sło w ice d o w ó w c z a s w o ln eg o m iasta K rakow a, z którym p ro w a d zo n o ży w y handel, gd yż K r a k ó w nie p o b ie r a ł cła.

B y ło to o k ien k o, przez k tóre to w a ry la-

(5)

N r. 1-2 (32-33)

Iw o się d o sta w a ły b ez cła do G alicji i K on gresów k i,

C iężk i cio s sp ad ł na teg o p r a c o w ite ­ g o p ro b o szcza , gdy rząd p ruski z a r z ą ­ d ził, iż po zn ie sie n iu k lasztoru M iec h o ­ w sk ie g o w sz y s tk ie p raw a p a tro n a ck ie p rzech o d zą na n ieg o (Żarz. z d n ia 12. II.

1838), a król F ryd eryk W ilh elm III nad ­ to zarząd ził, iż w sz y s tk ie p raw a m ająt­

k o w e n a leż ą ta k ż e do rządu. W n a stę p ­ stw ie t e g o zap isan o w k s ię d z e w ie c z y s ­ tej jako w ła śc ic ie la m ajątku d om in ialn e­

go w raz z k op a ln ia m i fisk us pruski.

W ła d ze k o śc ie ln e jednak nie u w a ż a ­ ły sp ra w ę za p rzegraną. D nia 22 lis to p a ­ da 1832 r. O rdynat w r o c ła w sk i p r z e ­ d ło ż y ł rząd ow i p ruskiem u o b sz e r n y (42 stron y) m em oriał, w którym u d ow od n ił na p o d sta w ie d ok u m en tów , iż fundacja C h orzów -D ąb nigdy n ie b y ła w ła sn o śc ią k lasztoru , ty lk o b eneficjum szp itala i prob, c h o rz o w sk ieg o . K la szto ro w i p r z y ­ słu g iw a ło p raw o m ian ow an ia p ro b o sz­

cza. k tó ry jednak p o tr ze b o w a ł z a tw ie r ­ d zen ia biskupa. M em oriał o d n ió sł swój sk u tek , bo król Fryderyk W ilh elm IV ed y k tem z dnia 23 lip ca 1845 p rzy w ró ­ c ił p raw a szp ita la i p ro b o szc za do m ająt­

ku d om in ialn ego. E d yk t ten brzmi, (w tłu m aczen iu p olskim w ed łu g K lenczara):

D o m inistrów krajow ych Eich horn a i h ra b ieg o n a S to lb er g u “.

,,N a w a sz e (m inistrów ) w sp ó ln e sp ra­

w o zd a n ie z dnia 8 b. m. z e zw a la m na zr ez y g n o w a n ie ze stron y fisk u sa dom en z w szy stk ich pretensji, w yn ik ających z n a stę p stw a c o d o u praw n ień z n ie sio n e ­ go k lasztoru w M iech o w ie, o d n o sz ą cy c h się do praw gru n tow ych jako te ż do p ra­

w a w ła sn o ści i u ży te c z n o śc i m ajątków D ąb i C horzów , i że b y w o b e c te g o za p i­

sa n y na fisk u sa ty tu ł p o sia d a n ia tych m ajątk ów w k się d z e h ip oteczn ej w y k r e ­ ślo n o i zap isan o w k się d z e h ip oteczn ej na rzecz sz p ita la ad san ctu m Spiritum w B ytom iu i k a to lic k ie g o p rob ostw a w C h orzow ie jako in stytu cji d otow an ych

w sp ó ln ie ow em i o b yd w om a m ajątkam i.

S ann ssousi, dnia 23 lip ca 1845 r.

(— ) F ryd eryk W ilh elm P o za tym p o le c ił król, k tóry b y ł m o ­ n arch ą ab solutn ym i jego e d y k ty m ia ły m oc u staw y, m in istrow i, by się p o ro zu ­ m iał z b isk u p em w ro c ła w sk iem co do stosu n k u u działu w d och od ach fundacji m ięd zy p ro b o szczem ch orzow sk im i s z p i­

talem D ucha św . i że b y d och ody, p o z o ­ stające p o zasp ok ojen iu p o tr ze b p r o b o ­ sz cz o w sk ic h i k ultu religijn ego z u ż y tk o ­ w a n o na rozb u d ow ę szp itala. O d tąd sta ł się gosp od arzem m ajątku fundacyjnego n ie p rob oszcz, ale b iskup w ro c ła w sk i.

W tym c z a sie (rok 1842) m iał C ho­

rzów 1302 m iesz k a ń có w , w tym 35 e w a n ­ g e lik ó w i 25 ży d ó w , m ia ł te ż jedną k a ­ to lic k ą sz k o łę dla d z ie c i z C horzow a, G órnych i D oln ych H ajduk j Erdm anns- v ille (k olon ia rob otn icza, d zisiejsza d o l­

na c z ę ść ul. W o ln o ści w Ch. I, n a gra­

n icy m ięd zy N ow ym i H ajdukam i), p o sia ­ d ał 1 c e g ie ln ię, 1 w ap ien n ik , 7 gospód, 23 r z em ie śln ik ó w i 9 handlarzy. D o C ho­

rz o w a je sz c z e n a le ż a ło : B ogott, k o p a ln ia galm anu; H uta cy n k o w a ,,P o k ó j“, (nie in d en tyczn a z hutą żel. Pokój w N. B y ­ tom iu); K op aln ia Jad w iga, produkująca 10 903 + 8 010 m ałych ton w ęg la (1 m a­

ła ton a 200 kg).

C hcąc u czc ić p a m ię ć Hr. R ed en a, tw ó rcę górn ośl. g ó rn ic tw a p rzez p o s ta ­ w ie n ie p om n ika na n a jw y ższy m w z n ie ­ sieniu, prob. B ed er w y ra z ił zgod ę n a z a ­ m ianę p a rce li w ie lk o śc i 3 m org na G ó ­ rze R ed en a (ob ecn ie G óra W y zw o le n ia ) n a rów n ie w ielk ą , o fer o w a n ą mu p rzez fisk us k opalń . P o sta w io n y w roku 1851 p o m n ik 'je sz c z e d ziś sto i n a p ier w o tn y m m iejscu. W tym że roku sp rzed aje prob.

B ed er d a w n iejszy dom sz ty g a r o w y przy s z o s ie K ato w ick iej g osp od yn i B urdzie.

N a stę p n e g o roku z o s ta ł u k o ń cz o n y n o ­ w y cm entarz, a stary (przy k o śc ie le ) z o ­ s ta ł zam k n ięty.

D la w y sła n e g o p rzez ks. b isku p a w ro ­ cła w s k ie g o p o śm ierci ks. B ed era z a ­

(6)

rząd cy dóbr w yb u d ow an o dom m iesz k a l­

n y na folw ark u w C h orzow ie. (D otych ­ cz a s zarzą d za ł folw ark iem ks, prob.) K o śc ió ł otrzym ał w roku 1858/9 n o w e organy, w y k o n a n e p rzez firm ę V ogel w F ran k en stein , od eb ran e p rzez organ istę k ated ra ln eg o O p itza z W rocław ia.

W roku 1861 m iał C horzów w raz z W ę z ło w c e m 158 g o sp od arstw , m ia n o w i­

cie: 8 gburów , 76 zagrodn ik ów i 74 ch ału p n ik ów ; lic zy ł 2834 m iesz k a ń ­ ców . P rz ed się b io r stw a na m iejscu b yły ta k ie: 8 gosp ód, 7 k u p ców , 3 k ra ­ m arzy, 4 golarzy, 4 rzeźn ik ów , 4 sz e w c ó w , 1 cieśla, 1 bednarz, 5 m urarzy i 6 k ow ali. Z gm iny w p ły w a ło : 229 ta la ­ rów p od atk u gru n tow ego, 59 talarów p o ­ d a tk u b u d yn k ow ego, 36 tal. pod. k la so ­ w e g o (pod atek od w yn agrod zeń ) i 113 tail, p od atk u p rze m y sło w eg o .

D la szp itala Duchk św . w yb u d ow an o w r. 1859 n ow y gm ach m asyw ny, który je sz c z e dziś stoi; szpital ten b ył p rze­

zn aczon y ty lk o dla sta rc ó w z obszaru d w o rsk ieg o .

W drugiej p o ło w ie 19 w iek u za c z ę to b u d ow ać n a G órnym Śląsku sie ć k o lejo ­ w ą, b yła to k o n ie cz n o ść d yk tow an a szybkim rozw ojem górn ictw a i p rzem y­

słu h utniczego, oraz d a lek ą o d le g ło śc ią jedynej w ch od zącej w rachubę rzeki—

Odry. P ierw szym p o czątk iem dla C ho­

rzow a pod tym w zględ em h yła w y b u d o ­ w an a w roku 1859 kolej w ą sk o to r o w a z R ozbarku p rzez C horzów do S iem ia n o ­ w ic, która p ier w o tn ie b yła poruszana k ońm i. P ie rw szą n orm alnotorow ą k o ­ leją na G. Ś ląsk u b yła kolej K ę d z ie ­ rzyn — G liw ice K a to w ice - - M y s ło w i­

c e — O św ięcim , dla C horzow a zaś p ierw ­ szą b ył od cin ek T am , G óry - B ytom — C horzów - - S iem ia n o w ice - S z o p ie n i­

ce otw arty dnia 1 lu tego 1870. D ru­

gą k oleją b ył ■•odcinek C horzów -— Król.- H uta — Ś w ię to c h ło w ic e , uruchom iony 16. w rześn ia 1872. Pod b u d ow ę k o le i o d ­ stą p io n o też teren dom in ialn y i tak

sp rzed a n o w r. 1863 pod b u d ow ę hali m aszyn ow ej pod K atow icam i 3 m orgi i S p ó łc e K olei Żel. 6 m orgów za 3136 ta ­ larów pod b u d ow ę k o lei C horzów — K ról-H uta. O prócz tego sp rzed an o fis­

k u so w i h utniczem u 17,5 m orgów po 660 tal za 1 mórg na z a ło ż e n ie drugiego s ta ­ w u h u tn iczego (przy ul. S taw ow ej i K a ­ tow ick iej).

Z gm iny i obszaru d w o rsk ieg o s tw o ­ rzono w roku 1873 o b w ó d ok ręgow y.

P ierw szy m n aczeln ik iem ok ręgow ym b ył zarząd ca dóbr k s. rad ca fundacyjny Gbur, jed yny w N iem czech n a czeln ik w sz a c ie duchow nej, k tóry p r z e tr w a ł n a­

w e t w ojnę k ulturną (K ulturkam pf). Za­

stę p c ą b ył in sp ek to r roln iczy B eer w Załężu. N a czeln ik iem gm iny b y ł w te d y Maciej K afka. W roku 1893 stw o r z o ­ no z gm iny i obszaru d w o r sk ieg o z w ią ­ zek ubogich d la w sp ó ln e g o z a ła tw ie n ia spraw ubogich.

Po zw y c ię sk ie j w ojn ie z Francuzam i w roku 1870/71 i u k on stytu ow an iu się R ze szy N iem ieck iej, pragnął rząd R z e ­ szy ujednostajnić o b y w a teli pod w z g lę ­ dem religii. W tym celu w y w o ła ł k a n c ­ lerz B ism arck tak zw . w ojnę kulturną (Kulturkam pf). C horzów tutaj mniej u cierp iał, gdyż d o ty c z y ło to p rzew ażn ie p arafii gd zie k siądz zm arł, a rząd nie z e z w o lił na m ianow an ie n o w e g o rzym.

kat. k sięd za. Jed yn ym z ob jaw ów ,,K ul- turkam pfu" b y ło p o w o ła n ie Zarządu K o­

śc ieln e g o " , k tóry w C h orzow ie m ia ł o d e ­ grać w ażn ą rolę. U k o n sty tu o w a ł się on na p o le c e n ie starosty k a to w ic k ie g o von B erlep sch a dnia 13 lu teg o 1876 r. W skład jego w esz li: S tefan F itzek , F ran ciszek P erk atz, W a le n ty K osm al, B łażej Kim- m el, M ikołaj O learczyk , Jak ób Gojny, K am i K unze, T om asz K osz, A lojzy T u ­ robin i P a w e ł O learczyk . P rz e w o d n ic z ą ­ cym z o sta ł w ybrany n a u c zy ciel z D ębu A.

Turobin, za stę p c ą m istrz k o w a lsk i Karol K unze, kasjerem gospodarz M ikołaj O learczyk , k tóry b ył skarbni-

(7)

Nr. 1-2 (32-33) Str. 5

k iem gm innym . B isku p w r o c ła w sk i p o ­ w ie r z y ł adm inistrację szp ita la D ucha św . gen eraln em u U rz ęd o w i W ik arialnem u . (G en eral-V ik ariats-A m t).

C h orzów p o w ię k s z a ł s ię coraz b ar­

dziej i d om agał się, by mu u ła tw io n o d o ­ stęp do zd o b y czy k ulturaln ych i c y w ili­

zacyjnych. T em u żąd an iu s t a ło się z a ­ dość. W roku 1882 (15. X.) u ru ch om ion o na dw orcu k olejow ym urząd p o czto w y , a 2 lata później in sta lo w a n o stację t e l e ­ graficzną, k tóra w r. 1903 zo sta ła za m ie ­ n ion a na urząd P o c z to w o -T e le g r a fic z n y . W yb u d ow an y w r. 1785 k o śc ió ł, nie m ógł w y sta r c z y ć dla tak zn aczn ie p o ­ w ięk szo n ej ilości m iesz k a ń có w C horzo­

w a i D ębu w raz z J ó ze fo w c em , B e d e - row cem i W ę z ło w c e m . Już w latach 1871-73 w yb u d ow an o w D ęb ie k o śc ió ł ty m czasow y; le c z i to w ie le n ie p om ogło.

W 1879 roku dom agał się zarząd k o ś c ie l­

n y n o w eg o , w ię k s z e g o k o ścio ła . W r o c ­ ła w sk a Kiuria B isk u p ia w zgl, U rząd W i- k arialn y w zb ran iał się , w ied zą c , że b u ­ d o w a k o śc io ła w ym aga w ielk ic h w y d a t­

k ó w . D o p iero w roku 1886 zgod zon o się na b u d ow ę n o w eg o k o śc io ła na m iejscu, gd zie d o ty c h c za s sta ł stary. W yb u d o­

w a n o na p,l. św , Jana z d rzew a k o ś c ió ł ty m cza so w y , stary k o śc ió ł zburzono i p r zy stą p io n o do b u d ow y n o w e g o . G dy się u k a z a ły fundam enty, ch o rzo w ia n ie za u ­ w a ży li, że n o w y k o ś c ió ł b ę d z ie s ta ł zb yt b lisk o ulicy, w strzym ali d alszą b u d o­

w ę, w y sła li d w u k rotn ie d elegację d o ks.

b isku p a w osob ach K u boszka i Fitzk a;

le cz w s z y s tk o b y ło darem nie; m usieli bu­

d ow n iczem u za p ła c ić stratę p o n iesio n ą w sk u tek w strzym an ia b ud ow y, a d o tego n iczeg o n ie u zysk ali. K o śc ió ł do dnia d zi­

sie jsze g o sto i w d rodze. Dnia 19 grudnia 1892 r. p o św ię c o n o n o w o w yb u d ow an y k o śció ł. Na m iejscu, gd zie p od czas b u d o­

w y sta ł k o śc ió ł ty m c za so w y , w y b u d o w a ­ n o k a p liczk ę z figurą św . Jan a N ep o m u ­ cena, jed nego z tych św ię ty c h , k tórzy byli w k ap liczk ach przy starym k o ście le .

T rzy la ta później s ta ł się D ąb sa m o ­ d zieln ą parafią. K o śc ió ł w y b u d o w a n o z d och od ów fundacji. W m ięd zy c za sie p o ­ w s ta ły w są sie d z tw ie d w ie n o w e parafie, k tóre b y ły p o c z ą tk o w o filiam i k o śc io ła ch o rzo w sk ieg o . P rzy u sta len iu granic o d ­ stąp ion o im z parafii ch orzow sk iej te cz ęści, k tóre le żą na w sch ód od u licy K atow ick iej i B ytom skiej.

W roku 1897 z w ie d z ił m iasto K r ó lew sk ą H utę n iem ieck i cesarz W ilh elm II, o b ecn ie żyjący na w y ­ gnaniu w H olandii. W p rzyw itan iu i o- gólnym p o ch o d zie brali u d ział ta k ż e c h o ­ rzo w ia n ie w sw o ich strojach lu d ow ych i zło ży li c e sa r zo w i w p rez en cie dużą fo ­ tografię, p rzed staw iającą ch ło p ó w na koniach, k tóra znajduje się w m uzeum w W rocław iu ,

P a rc elę w ie lk o śc i 9,17 a, p o ło ż o n ą p rzy p ro b o stw ie , sp rzed ano w roku 1899 Suchan ow i, k tóry na niej w y b u d o w a ł donn m ieszkalny. W dom u tym zn a la zła p o m ie szc ze n ie u tw orzon a w roku 1903 a p te k a i lekarz.

W następn ym roku w y b u d ow an o o- b ecn e p ro b o stw o i le c z n ic ę gm inną, w której b y ły czyn n e SS. B orom eu szk i.

(L eczn ica zo sta ła dnia 30, IX, 1933 r.

zam k nięta, a p o p o łą czen iu z Król.

H utą dnia 1 p aźd ziern ik a 1936 r. na n o ­ w o otw artą. J e s t tam u m ieszczo n y d zia ł chorób zak aźn ych ).

C horzów tracił coraz bardziej swój w ygląd w ie ’sk i i p rzyb ierał w ygląd m ias­

ta. D o te g o p rzy czy n iły się w znacznej m ierze za p row ad zon e w roku 1904 w o ­ d ociągi. W od ę p o b iera n o z szybu A d o l­

fa pod Taro. G óram i. W ię k sz ą cz ęść w o ­ dy d aw ała k op aln ia b ezp ła tn ie, jako e k w iw a le n t za od eb ran ą w od ę źródlaną, k tóra zn ik ła w sk u te k p o d k o p a n ia te r e ­ nu,

F isk u so w i górn iczem u k o n ieczn ie p o ­ trzebne b y ły p ola fundacji C horzów -D ąb , pod k tórym i le ża ł w ę g ie l, w yb ieran y p rzez k op a ln ię „Król". Już w roku 1875

(8)

ro z p o c z ę to p ertrak tacje o sp rzed aż fun­

dacji, L ecz w ojna k ulturaln a p rzerw ała je. Z o sta ły on e w zn o w io n e w roku 1896, a w r. 1903 za w a rto form alną u m ow ę o sp rzed aż p om ięd zy radcą w ik arialn ym Erdm annem , d ziałającym w im ieniu fun­

dacji, L ecz w ojna kultur na p rzerw ała go. F isk u s d a w a ł 1,5 m il. m arek w g o ­ tó w c e i nadania górn icze w p ob liżu k o ­ palni W a terlo o , n ależącej już do fu n d a ­ cji, 'w artość le g o n ad an ia o b liczon o na 2 m il. m arek. Od sp rzed a ży z o s ta ła w y k lu ­ czo n a p a r c e la w ie lk o śc i 1 ha, t.izw. „Ha- renda", k tórą ofia ro w a n o na c e le s z k o l­

ne. S przed aż jednak n ie z o s ta ła u rze cz y ­ w istn io n a z p ow od u oporu zarządu k o ­ ścieln eg o , k tóry pod żadnym w aru nk iem n ie c h c ia ł się zgod zić na sp rzed aż. P o n ie ­ w a ż w ob ron ie u partego Zarządu k o ś c ie l­

n e g o stan ął ,,K atolik", p ism o w y c h o d z ą ­ ce w B ytom iu, zrobiono z te g o aferę p o ­ lityczn ą. Po d w u krotn ym rozw iązan iu zarządu k o ście ln e g o i u sta n o w ien iu k o ­ m isa ry c zn eg o zarządu w oso b ie p r o te s­

tan ck iego sta ro sty G erlach a, d okon ano sp rzed a ży . Zarząd k om isaryczn y istn ia ł d o r. 1916. N a n ad an iach górn iczych w y ­ b u d ow an o k o p aln ię E m inencję, a za g o ­ tó w k ę w y b u d ow an o w B ytom iu dom dla k a lek t. zw . ,,K rüppelheim ".

O statni h onorow y n a czeln ik gm iny S te fa n F ic e k (1879 1907) z ło ż y ł swój urząd po 28-lelnim ,,panow aniu". Za jego c z a só w C h orzów o trz y m a ł w od ociągi, 2 n o w e sz k o ły , ś w ia tło e lek tr y cz n e , tram ­ waj elek tr y cz n y i g łó w n e u lic e w y b r u k o ­ w an e; u stalon o tak że plan b u d ow lan y.

F ic e k zm arł w r. 1911 w le c z n ic y p rzez sie b ie w ybu dow an ej.

J e g o n a stę p c ą b y ł T ob ias, p ier w szy p ła tn y n aczeln ik . Za jeg o cz a só w p o łą ­ c z o n o urząd n a cze ln ik a gm iny z u rzę­

dem n aczeln ik a o k ręg o w e g o . W czasie jego p an ow an ia w y b u d o w a n o sz k o ły Nr. 29, za ło żo n o park R ed en a (ob ecn ie p la c P ia sto w sk i), w którym w yb u d ow an o w r. 1925 ratusz). P oza tym m iał on d u żo p la n ó w p rzy g o to w a n y ch d o dalszej ro z ­

b u d ow y C horzow a, k tóre w sk u te k w o j­

ny św ia to w ej n ie m o g ły być w y k o n a n e . P o w ojn ie św ia to w ej (1914-18) o lo ­ sach G órn ego Śląska i tym sam ym C h o­

rzo w a m iała rozstrzygn ąć w o la m iesz­

k ań ców . W od bytym w dniu 20 m arca 1921 r. g ło so w a n iu ten d o ty c h c z a s z a w ­ sze p olsk i C h orzów w y k a z a ł m ałą w ię ­ k szo ść n iem ieck ich g ło só w . P rzyczyn ili się do teg o p o ch o d z ą cy z g łę b i N iem iec u rzęd n icy i rob otn icy p rze m y sło w i, a w głów n ej m ierze sp row ad zen i z N iem ie c em igranci, k tó rzy z C h orzow em m ieli ty lk o tyle w sp ó ln eg o , że się w nim p rzy­

p a d k o w o u rodzili.

P o d cza s III p o w sta n ia w C h orzow ie p a n o w a ł spokój i nie d o sz ło lulaj do ż a ­ dnych u ta rczek z N iem cam i, gd yż ich n ie b y ło w ielu , a ta m ała garstk a, k tóra tu b yła, n ie o d w a ż y ła się w y stą p ić p u b li­

cznie.

P rzy p o d zia le G órnego Śląska, C h o­

rzów p rzyp ad ł P o lsc e. Z iściły się m a rze­

nia n aszych p rzod k ów po w iek o w ej n ie ­ w o li. D nia 15 cz er w ca 1922 n a stą p iło o b ­ jęcie Śląska p rzez w ła d z e p o lsk ie. B y ła to w ielk a radość, k tóra się u z e w n ę tr z n i­

ła p rzez p u b liczn e m an ifestacje.

N iem ieck i n a czeln ik gm iny T ob ias już p od czas III p o w sta n ia o d sz e d ł do N ie ­ m iec. J eg o m iejsce zajął ty m c z a so w o k o ­ m isarz p le b isc y to w y p, Sojka, by je po k ilk u m iesiącach o d stą p ić I ła w n ik o w i, gosp o d a rzo w i p. T o m a szo w i Rogu!i. D nia 13 lu teg o 1923 r. z o s ta ł w p row ad zon y w sw ój urząd p ier w szy i o sta tn i p olsk i n a ­ czeln ik gm iny p. E m anuel S iw y, P e łn ił on sw e o b o w ią z k i aż d o p o łą c z e n ia C h o­

rzow a z m iastem Król. H utą, co n astąp i­

ło dnia 1 lip ca 1934 r. Za jego c z a só w w yb u d o w a n o w parku na placu P ia s ­ tow sk im n o w y gm ach dla U rzęd u G m in­

nego, jeden duży b lok m iesz k a n io w y przy p lacu P ia sto w sk im i drugi takaż w M a ciejk ow icach , k tó re w roku 1930 z o ­ sta ły p rzy łą cz o n e d o C h orzow a; u z u p e ł­

n ion o w od ociągi p rzez sp ro w a d z en ie d a l­

(9)

Nr. 1-2 (32-33) Str. 7

szej w o d y z szyb u „B oże daj s z c z ę śc ie "

i u reg u lo w a n o k ilk a ulic oraz p la c św . Jana.

Z aczyn ający się od roku 1930 k ry zy s gosp od arczy, w y w o ła n y d ążen iem w szy stk ich p a ń stw d o sa m o w y sta r cz a l­

n ości, sp o w o d o w a ł zam k n ięcie w ielk iej c z ę śc i w a rsz ta tó w pracy. W n a stę p stw ie tego zu b o ża ły n ie k tó r e gm iny p rze m y ­ s ło w e d o teg o stop n ia, że nie m o g ły s a ­ m od zieln ie istn ieć i sz u k a ły op arcia o inne siln ie jsze gm iny.

W takim p o ło że n iu zn ajd ow ały s ię też N o w e H ajduki, k tóre d om agały s ię p o ­ łą c ze n ia z m iastem K r ó lew sk ą H utą.

M iasto żą d a ło jako e k w iw a len tu w c ie le ­

nia S tarego C h orzow a. Z arząd gm iny i R ada gm inna jed n o g ło śn ie od rzu cili w n io ­ se k m iasta. K r ó lew sk a H uta sta ra ła się w o b e c te g o z a ła tw ie n ie tej sp raw y w d rod ze u sta w o d a w czej. N a rę k ę sz e d ł jej sp ór, k tóry p o w sta ł m ięd zy n a cze ln ik iem gm iny a m iejscow ym p ro b o szczem z p o ­ w odu zam k n ięcia le c z n ic y gm innej.

U ch w a lą Sejm u Ś lą sk ieg o z k w ie tn ia 1934 zo sta ły gm iny w ie jsk ie C h orzów i N o w e H ajduki p o łą c z o n e z m ia stem K ról.

Hutą, a n o w e p rzez to p o w sta łe m iasto, lic z ą c e d ziś ponad 108.000 m iesz k a ń có w , otrzym ało n a z w ę „C horzów ". P o łą c z e n ie n a stą p iło 1 lip ca 1934 r. N a tym k o ń c zą się d zieje starego C horzow a.

B. R O LN IC TW O

R oln ictw o b y ło głów n ym i p ie r w o t­

n ym jsajęciem m ie sz k a ń c ó w C horzow a, już w d ok u m en cie z roku 1136 jest m o w a o ch łop ach . B yli to n atu raln ie w ło śc ia ­ nie, od rab iający p a ń sz cz y zn ę n a roli, n a ­ leżącej do d zied zica , pana w ło śc i, T ak b y ło aż do napad u T a ta ró w w roku 1241, k tó r zy sp alili d o sz c z ę tn ie C h orzów i Dąb, tak, że p o z o sta ły ty lk o n azw y tych m iejsc o w o śc i. S p alon e w si z o s ta ły p rzez Zakon K a n on ik ów G robu Św. w M iec h o ­ w ie od b u d ow an e p rzez o sa d z e n ie k o lo ­ n istó w (p raw d op od ob n ie z o k o lic y M ie ­ ch ow a) na p raw ie n iem ieck im . Zakon b y ł d o te g o u p ow ażn ion y p r z e z d o k u ­ m ent k się c ia W ła d y sła w a O p olsk iego z r. 1257 i d ek ret ks. K azim ierza B y to m ­ sk ieg o z r. 1299. C hłopi (k olon iści) o trz y ­ m ali p rzy d zielo n y grunt jako w ła sn o ść, od k tó reg o m u sieli u iszc za ć daninę w for­

m ie d z ie się c in y od zb oża, g o tó w k i lub p racy ręcznej, a lb o zaprzęgu .

W r. 1362 B racia M iec h o w sc y założy*

li w C h orzow ie d z ie d z ic z n e so łty so stw o , k tóre p o w ie r z y li n iejakiem u J ak u b ow i.

O b ejm ow ało ono 11 ła n ó w roli. S o łty s o ­

w i p rzyzn an o p raw o do z a ło że n ia nad rzek ą J e sio n ą (p raw d op od ob n ie w d zi­

siejszej d o lin ie szw ajcarsk iej) m łynu i dwu sta w ó w rybnych (drugi n a p r z e c iw ­ nym b rzegu rzeki), oraz sp rzed aży ch leb a i m ięsa, w y k o n a n ia w ed łu g u pod oban ia i p o trzeb y s z e w stw a za o p łatą, oraz p ra­

w o do jednej trzeciej d o ch o d ó w z są d o w ­ n ictw a n iższ eg o (dw ie trzecie p o b ie ra ł p rob oszcz). Zam iana, sp rzed aż lub fun do­

w a n ie na dobry ce l o w e g o s o łty s o s tw a m ogło n a stą p ić ty lk o za w yraźn ą zgodą k lasztoru M iec h o w sk ieg o , P ro b o szc zo w i (jako d zie d z ico w i) b y ło w o ln o w ed łu g up od ob an ia w obu sta w a ch ło w ić i k ażd ą ilo ść zb oża i słod u dać zm ieć b ez z a p ła ­ ty , C hłopi w spom nianej w si zaś b y li z o ­ b o w ią za n i n a św . M arcina z k ażd eg o łanu o d d a ć m iarę. P o za tym m ają w ie ś ­ n iacy dw a razy w roku p o W ie lk a n o c y i po św . M ich ale za p ła c ić o b ia d o w e (je­

d zen io w e). O prócz tego mają m iesz k a ń cy w si C horzow a re k to r o w i szp ita la D ucha św . z ło ż y ć jako p r e z e n t n a B o ż e N aro­

d zen ie 2 m ło d e kury, a na zim ę i n a w io ­ sn ę p o jednym dniu p ra co w a ć na roli,

(10)

w le c ie zaś jeden d zień n a łące.

Chłopi n atu raln ie n ie bardzo ch ętn ie p ra co w a li na m ajątku dom inialnym , i n ie z a w sz e p ro b o szcz jako d zie d z ic b y ł z ich pracy za d o w o lo n y . D la teg o te ż w d ok u ­ m e n c ie 1) z roku 1604 znajdujem y d o k ła d ­ ne o k reślen ie i ob jaśn ien ie, c o zn aczy je ­ den d zień pracy. Z n aczyło to, zaoran ie, b ron ow an ie, za sie w i zb ieran ie zb oża z roli w ie lk o śc i 10 ła tró w (R uthen) w szerz, a 30 wizdłuż (1 łatr 7,5 łok cia).

U rb arium z roku 1603 (spis p o w in n o ś­

ci gru n tow ych p odd anych w zg lęd em p a ­ na) stw ierd za , że w ie ś C horzów , n a le ż ą ­ c a do p rob oszcza D ucha św . ma 26 k m ie­

ci i 7 zagrod n ik ów . W ed łu g ilo ści p o sia ­ danej roli d zie lo n o ch ło p ó w na gburów , za g ro d n ik ó w i ch ału p n ik ów . (P on iew aż gb u row ie byli dumni z e sw ej w ięk szej p o sia d ło śc i i n ieg rzeczn ie się odnosili do b ied n iejszych , d latego n azw a gbur p r ze n io sła się z czasem na k ażd ego n ie ­ g rz eczn eg o cz ło w ie k a ). N o ta tk i o sto su n ­ kach rolniczych za czas od 1363 — do k oń ca 17 w iek u sp a liły się p rzy p ożarze w ik a r ó w k i w r. 1782. W iad om ości o w y ­ k onan ych p rzez ch ło p ó w rob otach znaj­

dujem y w urbariach z r. 1692 i 1792. -) P rzy o sa d zen iu C horzow a w ię k sz a c z ę ść teren u b yła lasem i ugorem . Z czasem coraz w ięc ej gruntu zam ien ian o na rolę orną. P rzez u d o sk o n a len ie upraw y roli p o w ię k sz y ły się także zbiory. W zw iązku z tym w y m agał też d zie d z ic (proboszcz) w ię k sz y c h danin lub w ięcej p racy, co w y ­ w o ła ło różne spory pom iędzy p ro b o sz­

czem i chłopam i, k tóre w D ębiu n a w e t do r ę k o c zy n ó w d op row ad ziły. K ilk a k ro t­

nie sp ory te m iały swój ep ilo g w sąd zie.

S p raw y te to c z y ły się w sąd ach w O polu,

') O ba d ok u m en ty z r. 1362 i 1604 z o ­ sta ły p o tw ie rd zo n e p rzez cesa rza R u d o l­

fa II w r. 1605. O dpis i niem . tłu m aczen ie w k ron ice paraf, w C h orzow ie.

’-’) U rharia znajdują się w m uzeum w B ytom iu.

B rzegu, W ro c ła w iu , n aw et w P rad ze C zeskiej.

P o w ięk sz ej c z ę ś c i k o ń c zy ły się te sp raw y n iek o rz y stn ie dla ch ło p ó w , k tó ­ rzy n ie um iejąc ani cz y ta ć ani p isać, n ie p o tr a fili u d ow od n ić sw o ich u praw nień.

E gzek ucja n iek tó r y ch w y r o k ó w są d o ­ w ych b y ła b y ch ło p ó w zrujnow ała, gd yby b y ł p ro b o szcz p o stę p o w a ł b ezw z g lęd n ie.

W takim p o ło żen iu zn ajd ow ał siię p ro ­ b o szcz S tę p k o w sk i, m ający w y ro k sądu k ró le w sk ie g o w P rad ze Cz. N ie ch cą c ich zn iszczy ć, z a w a r ł z nimi dnia 16. VIII.

1726 r. ugodę, k tó r a zo sta ła 30. IX. 1726 za tw ierd zo n a p rzez k la szto r M iech o w sk i.

T reść jego jest n astęp u jąca:

1. G m ina za p ła ci p ro b o szczo w i w 4 ratach razem 200 gu ldenów , k tóre n a cze l nik gm iny ścią g n ie j p ro b o sz c z o w i w r ę ­ czy,

2. Z p ola ,,G roch ow o" (k oło D olin y S zw ajcarsk iej) p ła ci każdy u ż y tk o w ca na w ie c z n e c z a sy w p ier w szą n ie d z ie lę roku k a len d a r zo w eg o 4 c z e s k ie ( 1 c z e s ­ ki 12,5 fen, 24 c z e sk ie 1 talar).

3. G m ina zo b o w ią za n a jest sta w ić roczn ie 3 furmanki do T arn ow sk ich G ór na w ła sn y k oszt, op rócz d alszych p rzez p rob oszcza żądanych d o o d le g ło śc i 2 mil.

( 1 m ila 7,5 km).

1. N aczeln ik gm iny S te fa n F ilip o w ic z za otrzym an e od k o śc io ła p ole p ła c i na w iec zn e c z a sy zam iast 2 ob iad ów , d w a ślą s k ie talary po 24 c z e sk ie . Za to ma p raw o b u d ow ać dom dla sie b ie lub dla rzem ieśln ik a, jak j p raw o w y d z ie r ż a w ie ­ nia i sp rzed an ia gruntu, W ra z ie sp rz e­

daży p rob oszcz ma p raw o p ierw ok u p u . 5. Dwaj w oln i gburów i e W ojciech N o ­ w ak i W ojciech B ie n ie k zam iast furm an­

ki do W ie lic zk i p ła cą w raz z sw ym i sp a d ­ k ob iercam i n a w ie c z n e c z a sy op rócz 8

(11)

gu ld en ów , k tóre już płacą, je sz c z e 10 cz esk ic h . P rzez to są orni w o ln i od w s z e ­ lak ich op łat. D aw niej b y ło jesz cz e t r z e ­ cie w o ln e g o sp o d a rstw o t. zw . C hebdów - k a po w ła śc ic ie lu C h eb d zie, zo sta ła z p ow rotem za k u p io n a dla p rob oszcza).

6. D w ie śc ie g u ld en ów k o s z tó w są d o ­ w ych , za p ła co n y ch panu na B ytom iu, otrzym ał p rob oszcz już, co niniejszem kw ituje.

7. P rzez tę u godę u su n ięte są w s z y s t­

k ie sp ory pod w aru nk iem , że ze stron y c h ło p ó w zo sta n ą d otrzym an e w arunki u m o w y 1

D la w ięk sz ej p ew n o śc i u goda ma być z a tw ierd zo n a p rzez k o n w en t M ie c h o w s­

k i i zaintabuilow ana p rzez pana p a ń st­

w a B ytom sk iego.

P od p isan i: W ojciech B ien iek , W oj­

ciech K aw k a, W ojciech N ow ak , A u g u s­

tyn K osm ala, P a w e ł K raw iec. F ra n ciszek B argiel i Jędrzej P orw oł.

D z ie się ć lat później n a w ied ziła w ie lk a

z folw ark u (50 o w iec , 8 krów ) z nieupraw . grunt, ch łop sk ich z gruntu p ro b o sz c z o w sk ie g o z ,, n a u c z y c ie la

z so łty sa z 22 gb urów

z ,, m niejszych ch ło p ó w z n a d są d o w n ic tw a hr. H en ck lo w i

R azem :

p o w ó d ź C horzów i D ąb i z n isz cz y ła m łyn i cz tery m a łe sta w y , n a leż ą ce do k lasztoru M iec h o w sk ieg o , a p o zo sta ją ce pod zarządem p ro b o szcza C h o r zo w sk ie­

go.

M im o u r o cz y śc ie zaw artej, z a t w ie r ­ dzonej i zain tab u low ej ugody, spokój i zgod a n ie trw ała d ługo, bo już n a stę p c a prob, S tę p k o w sk ie g o prob. F ra n ciszek K luba b ył zm u szon y p r o c e so w a ć się z ch orzow skim i chłopam i. S p raw a ciągła się tak długo, że prób. Kluba nie d o ży ł jej końca.

O rozm iarach gosp od ark i ch o rz o w ­ skiej z o w ych c z a só w d ow iadu jem y się z e sp isó w p o d a tk o w y ch , sp orząd zon ych po ob jęciu w ła d z y nad Ś ląsk iem p rzez F ryd eryk a II, k ró la p ru sk iego. W ed łu g spisu z roku 1747 b y ł C horzów w ła sn o ś­

cią k lasztoru M iec h o w sk ieg o , zarząd cą b y ł prób. K ajetan S k o w ro ń sk i i d aw ał n astęp u jące dochody:

262 tal. 22 gr 15% h a leró w

45 16 3

97 „ 20 10

1 12 9

53 20 10% 11

624 11 12 U

84 11 11

40 U

12 0 5 19 13 1'

S o łty sem b ył S te fa n P h ilip p o w ioz. K assik, S ch affran ietz, P orw it, N ow ak , G burów b y ło 22, a to : B ien iek , Rantizo- K affka, Zola, B artoss, G aida, G rzegorz, szek , G ricola, K roll, B azgier, R a n czo s- Kraw.ietz i B agiel.

sek , K assik, W ie n tze k , K osm ala, G o la , _ . . . . w , , v 7 połgbu row : Żurek, W ayd a, K u-

________ bit za, G ołk a, M acha, Z alen k o i G łuch.

') A k ta na prob. Ch. 5 ‘w ię k sz y c h zagrod n ik ów : Loch,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Spółdzielnia uczniowska Gimnazjum Neoklasycznego w Chorzowie t rozpisuje konkurs na 3 stypendja, przeznaczone na częściowo pokrycie taksy administracyjnej za drugie

nych ułatw ia nam d ostanie się do dalej oddalonych miejscowości, stąd już bez trudu dostajem y się na n arta ch do obranych przez nas terenów krajoznawczych,

Dajcie dajcie co miacie dać Nie będziem y dłuigo czekać Nasz goik zielony Pięknie przystrojony5. Nasza Marzaneczlka jdsJt pani Spoiglątfają na nią

Kiedy znajdziemy się na polach węglowych, ciągnących się około Królewskiej Huty, Katowic, Mysło­.. wic, czy innych miast naszego z a ­ głębia węglowego,

W ogrodzie zatrzymałyśmy się czas dłuższy i nie czując zmęczenia

cała praca naszej organizacji schowała się do podziemi huty cynkowej w Lipinach, gdzie przygotowała się systematycznie i konspiracyjnie do ruchu zbrojnego.. Do

go dzwon, jakkolwiek także bardzo melodyjny i nader piękny. To też był on dumą mieszkańców wsi, którzy niecierpliwie oczekiwali na dzień jego chrztu. Tak się

Wierzono przy- tym, iż przez to zachowuje się piękność oraz młodość.. Po południu udawali się rodzice ze swymi dziećmi do kościoła ku grobowi Chrystusa,