• Nie Znaleziono Wyników

Analiza i interpretacja wybranych wyników 1. Niepokój społeczny wywołowany budową

perspektywa lokalna

3. Analiza i interpretacja wybranych wyników 1. Niepokój społeczny wywołowany budową

spopielarni zwłok w Bochni

Po przeprowadzonych badaniach i analizie wyników stwierdzono, że sytuację, jaka miała miejsce w Bochni, można określić jako niepokój społeczny.

Tak jak zaznaczył Herbert Blumer, niepokój społeczny zaczyna się w nieja-snych warunkach, co potwierdziły wypowiedzi respondentów. Wskazywano na istnienie barier w uzyskaniu odpowiedzi na pytania dotyczące budowy spopielarni,

12 Ibidem.

13 H. Blumer, Niepokój społeczny i protest zbiorowy, w: E. Hałas (red.) Obywatelska socjologia szkoły chicagowskiej: Charles H. Cooley, George H. Mead, Herbert Blumer, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1994, s. 97.

14 Ibidem.

głównie ze strony administracji miasta. Informacja o budowie obiektu dotarła do mieszkańców najpierw poprzez list powiadamiający o takiej inwestycji, a następ-nie poprzez informacje zamieszczone na portalach internetowych. Respondenci, którzy mieszkają w najbliższej okolicy planowanej inwestycji, tak określali powód sprzeciwu:

Jak wszystko było robione tak w ukryciu, to ludzie musieli się jakoś bronić [respondent I – k4815].

Inwestor rozmawiał z nami tylko na zebraniu, nie było oficjalnego stanowiska, można było to inaczej załatwić, a nie że dowiadujemy się o tym dopiero wtedy, kiedy jest protest, bo o tym, że jest budowa, to dopiero po fakcie się dowiedzieliśmy [respondent H – m49].

Niepokój społeczny pojawił się wraz z ogłoszeniem na lokalnych portalach informacji o planach budowy spopielarni na terenie stolarni jednego z zakładów pogrzebowych. Było to, stosując terminologię Blumera, pierwsze dramatyczne wydarzenie, które zogniskowało uwagę na tym problemie. Liczba komentarzy, w porównaniu z innymi informacjami z tego okresu, pod artykułami na lokalnych portalach internetowych może wskazywać, że temat wzbudził duże zainteresowanie wśród mieszkańców. Kolejnym ważnym wydarzeniem, jakie wpłynęło na rozwój niepokoju, było odczytanie listu biskupów na temat kremacji. Mimo że nie wszyscy respondenci słyszeli go osobiście, znali jego treść z innych źródeł. Zajęcie stanowi-ska przez Kościół katolicki w sprawie spopielani zwłok stworzyło kontekst sytuacji, jaka miała miejsce w mieście. Trzecim dramatycznym wydarzeniem było zebranie zorganizowane przez stację telewizyjną TTV, w czasie którego doszło do pierwszej i ostatniej bezpośredniej interakcji między wszystkimi uczestnikami sporu. Inne interakcje przebiegały w małych grupach, które często miały charakter nieoficjalny i instrumentalny, np. zbieranie podpisów, planowanie dalszego działania.

Potem było takie spotkanie, nieoficjalne, było tam parę ludzi z zarządu osiedla, ale i spoza też. [...] Była też potem pikieta przed urzędem i tak to się działo. Wszystkie takie spot- kania miały charakter nieoficjalny, to było na zasadzie poczty pantoflowej, ktoś komuś przedzwonił, komuś powiedział [respondent N – k45].

Ostatnim dramatycznym wydarzeniem była pikieta pod Urzędem Miasta, która doprowadziła inwestora do wstrzymania budowy spopielarni, co oficjalnie zażegnało niepokój społeczny.

Jednym z czynników wpływających na rozwój niepokoju społecznego są procesy interpretacyjne jego uczestników. W badanym przypadku był to spo-sób postrzegania budynku spopielarni, który budził negatywne skojarzenia.

Mieszkańcom ta inwestycja kojarzyła się bowiem z obozami koncentracyjnymi, krematoriami i śmiercią.

15 W nawiasach podana została płeć i wiek respondenta, np. respondent I to kobieta w wieku 48 lat.

Postawiona hipoteza badawcza, że niski poziom dramatyczności wydarzeń spowoduje szybkie zakończenie niepokoju społecznego, nie sprawdziła się. Nie-pokój społeczny, a także dyskurs wywołany budową spopielarni na terenie mia-sta można uznać za dynamiczny i gwałtowny, ponieważ trwał cztery miesiące, w czasie których mieszkańcy przeciwni inwestycji podejmowali różne środki, by osiągnąć swój cel (od zbierania podpisów w początkowej fazie niepokoju aż po zaproszenie telewizji i zorganizowanie pikiety przed Urzędem Miasta Bochni), a na dwóch lokalnych portalach informacyjnych w tym krótkim czasie pojawiło się trzynaście artykułów poświęconych tej sytuacji.

3.2. Działania strategiczne czy komunikacyjne?

Stosując teorię komunikacji Jürgena Habermasa, próbowano sprawdzić, jaki typ komunikacji obecny był w dyskursie dotyczącym budowy spopielarni zwłok.

Habermas krytykowany jest za przedstawienie idealnego stanu komunikacji – egalitarnego, gdzie każdy ma możliwość udziału w procesie wymiany informacji.

Prezentowane badania potwierdzają tę krytykę.

W badanej sytuacji, co wskazywali respondenci, było to niemożliwe. Przeciw-nicy budowy spopielarni twierdzili m.in.:

Zero komunikacji z mieszkańcami, mogli najpierw poruszyć temat z nami, powiedzieć, co wpłynęło, bo mieli do tego prawo [...] a nie najpierw sąsiedzi dostają takie pisemko, że będzie taka rzecz, to powinien burmistrz przyjechać i powiedzieć, że jest taka rzecz [respondent G – k21].

Równie ważne było stanowisko osób starszych, dla których kwestia budowy spopielarni w ich sąsiedztwie jest ważna, lecz nie korzystają oni z Internetu, gdzie po raz pierwszy publicznie ogłoszono zamierzenia inwestora, więc otrzymali tę informację bardzo późno, przez co mieli mniejsze szanse na udział w dyskusji.

Jeden z najstarszych respondentów tak wypowiedział się w tej sprawie:

Inwestor to on tu kurde źle to, bo gdyby ludzie wiedzieli wcześniej, to by go zlinczowali, by tu go już nie chcieli [respondent J – m72].

Kwestią z tym związaną jest unikanie przez inwestora komunikacji z mieszkańca-mi. Respondenci, zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy, uznali to za błąd z jego strony.

Uważam, że się nie w porządku zachował, skoro nie chciał takiego rozgłosu, żeby to tak nie było, to powinien porozmawiać z najbliższymi sąsiadami dookoła, czy ma zaczynać, czy będziemy protestować, a zaczęło się od pisma, które dostałem z Urzędu Miasta, że chce przekształcić stolarnię na spalarnię [respondent M – m50].

Działania inwestora wskazują, że zabrakło egalitarności w dyskursie doty-czącym budowy spopielarni, ponieważ sprawa zamiany użytkowania działki ze stolarni na spopielarnię była prowadzona drogą administracyjną, bez uzgodnienia

decyzji z najbliższymi sąsiadami. Dlatego w przypadku inwestora można mówić o działaniach strategicznych, gdyż dobierał on takie środki, by móc zrealizować swój cel.

Zaistniałej sytuacji nie można rozpatrywać jako działania komunikacyjnego, ponieważ żadna ze stron nie dążyła do konsensusu. Inwestor zakupił już piec krematoryjny i – jak zapewnił w czasie spotkania 10 stycznia 2012 r. – nie brał pod uwagę zmiany lokalizacji. Przeciwnicy budowy nie chcieli takiego budynku na terenie swojej dzielnicy czy miasta. Respondenci wyrażali się negatywnie o możliwym porozumieniu:

[porozumienie] nie było możliwe, myślę, że nie, ponieważ obserwując sytuację, jaka miała miejsce na spotkaniu w Chodenicach, to nie sądzę, że porozumienie było w zasięgu...

dogadania... [respondent A – m48].

Niemożliwe było porozumienie, bo ten ktoś, kto chciał to zrobić, stanął pod ścianą, na-wet władze miasta nie mogły mu pomóc, bo naraziliby się tym tępym zakutym łbom [respondent H – m49].

Jednym z powodów niemożności osiągnięcia konsensu były sprzeczne cele uczestników sporu bądź bariery wynikające z postaw mieszkańców, którzy iden-tyfikują się z Kościołem katolickim. Również tu respondenci wskazywali na rolę mediów w podsycaniu konfliktu, co utrudniało wypracowanie porozumienia.

Pojawiały się też wypowiedzi świadczące o możliwym porozumieniu. Naj-częściej respondenci wskazywali na zmianę zachowania inwestora, który mógł wcześniej porozmawiać na ten temat z mieszkańcami, a także na budowanie odpowiedniego klimatu przez Kościół wokół kremacji zwłok.

Ja uważam, że było to [porozumienie] możliwe. Uważam, że gdyby może była dyskusja z ludźmi prowadzona, a potem inwestor, to może miałoby to odwrotny skutek. [...] A może gdyby najpierw zaprosić inwestorów i mieszkańców, zapytać, jak wy to widzicie, czy jest to możliwe [respondent C – m65].

Głównym powodem jest niechęć osób starszych i ich przekonania, tutaj musiałby Kościół zadziałać jakoś, a on ma takie zdanie podzielone [respondent D – k28].

Potwierdzona więc została hipoteza, że w dyskursie o budowie spopielarni w Bochni będą dominować działania strategiczne, a świadczy o tym to, że uczest-nicy sporu dobierali argumenty potwierdzające ich stanowisko. Nie został również spełniony Habermasowski postulat słuszności, co było spowodowane różnicami w kontekstach normatywnych, do których odwoływały się strony: zwolennicy do idei postępu i pojawiającej się nowej mody, a przeciwnicy do tradycji Kościoła katolickiego. Ponadto działania były nastawione na cel – inwestor dążył do bu-dowy spopielarni, dlatego wybrał drogę administracyjną, a mieszkańcy dzielnicy Chodenice zbierali podpisy i zorganizowali pikietę, by wymusić decyzję na bur-mistrzu miasta Bochnia.

4. Obraz spopielarni zwłok w świadomości mieszkańców