2.6.1. Słowo „analogia” ma rodowód grecki; ¢ναλογα (analogia) wyprowa-dzać można od¢ν + λγο (ana + logos). Pierwsze z tych słów (¢ν ) to pier-wotnie przysłówek, później zaś przyimek używany m.in. do oznaczenia powtó-rzenia czynności. Drugie, wieloznaczne, słowo λγο można tłumaczyć jako:
„wyraz”, „pojęcie”, „treść”. Wyraz „analogia” użyty być może — jak pisze Mieczysław A. Krąpiec13 — na „oznaczenie jakiegoś podwojenia treści, czyli jakiegoś stosunku istniejącego między treściami, w myśli ujmującej jakieś aspekty treści”. Słowo ¢ναλογα zadomowiło się w matematyce greckiej w znaczeniu „proporcja” czy „właściwa proporcja”; w Elementach Euklidesa (księga 5, definicja 6) znajdujemy następującą definicję:
Wielkości pozostające do siebie w tym samym stosunku nazywamy proporcjonalnymi (¢ν λογον).
12 Podaną definicję łatwo uogólnić na przypadek pary relacji o różnej liczbie argumentów, z czego rezygnujemy.
13 M.A. K r ą p i e c: Teoria analogii bytu. Lublin: Redakcja Wydawnictw Katolickiego Uni-wersytetu Lubelskiego, 1993, s. 252.
Chodzi tu o dwie pary wielkości: A i B oraz C i D, które pozostają do siebie w tym samym stosunku, gdy A : C równa się B : D (np. 1 i 2 oraz 4 i 8) (albo, co na jedno wychodzi, A : B = C : D).
Także Arystoteles definiuje analogię jako „równość stosunków”14 wyma-gającą czterech członów, jednakże niekoniecznie ma to być równość stosunków pomiędzy liczbami. Klasycy łacińscy tłumaczą ¢ναλογα jako proportio („pro-porcja”)15, ale też comparatio („porównanie”, „podobieństwo”); dochodzi do tego także średniowieczne proportionalitas.
2.6.2. W tradycji filozoficznej i naukowej słowo „analogia” łączone było z róż-nymi, odmiennymi rodzajowo znaczeniami. Pojmowano je jako pewnego rodza-ju rozumowanie, relację pomiędzy obiektami czy strukturami — w szczególno-ści relację podobieństwa. Tomasz z Akwinu i jego komentatorzy16 nadali terminowi „analogia” bardzo specyficzny sens, odnosząc go do sposobu orzeka-nia. Orzekać o przedmiotach możemy jednoznacznie (synonimicznie), wielo-znacznie albo też analogicznie. Kiedy o tym samym przedmiocie mówimy raz
„ziemniak”, raz „kartofel”, używamy różnych nazw mających jedno znaczenie;
mówiąc zaś „bal” i o kłodzie, i o zabawie, używamy określenia, które z uwagi na zbieg okoliczności można odnieść do zupełnie różnych przedmiotów. Orze-kanie analogiczne powstaje wtedy, gdy to samo słowo może być odniesione do odmiennych przedmiotów nieprzypadkowo, lecz na zasadzie jakiejś łączącej je wspólnoty, podobieństwa. Jak pisze Krąpiec17:
Gdy mówimy: „człowiek jest zdrowy”, „lekarstwo jest zdrowe”, „cera jest zdrowa”
— lub też: „człowiek jest dobry”, „koń jest dobry”, „motor jest dobry” itp. — wy-stępujące w nich orzeczenia przysługują przedmiotom w różny, chociaż niecałkowi-cie różnorodny sposób, wyrażają bowiem pewne stosunki-proporcje odnoszące się do swoich podmiotów i dzięki temu tworzą pewną łączącą je więź.
Józef Herbut18 podaje taką oto, przyjętą w filozofii tomistycznej, definicję analogii:
Analogia ogólnie rozumiana to taka forma orzekania, w której występuje wspólna nazwa i treść tej nazwy realizuje się w jej desygnatach zasadniczo różnie i zarazem pod pewnym względem tak samo.
2.6.3. We współczesnych analizach, zwłaszcza prowadzonych w ramach meto-dologii i filozofii nauk, analogię lokuje się w sferze podobieństwa struktur, co
2.6. Analogia 71
14 A r y s t o t e l e s: Etyka nikomachejska. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2007, 1131a.
15 Por. M.F. K w i n t y l i a n: Kształcenie mówcy. Przekł. i oprac. M. B r o ż e k. Warsza-wa: De Agostini Polska Sp. z o.o., 2002, księga I, 6, 3.
16 Por. M.A. K r ą p i e c: Teoria analogii bytu...
17 Ibidem, s. 19.
18 J. H e r b u t: Kilka uwag o definicji analogii. „Roczniki Filozoficzne” 1966, 14, 1, s. 115—125.
stanowi pewne uogólnienie definicji Arystotelesowskiej (por. rozdz. 2.6.1).
Analogia może się więc pojawić tylko tam, gdzie istnieją systemy powiązanych z sobą elementów: analogia to relacja między strukturami. George Polya19 uj-muje rzecz następująco:
Dwa systemy są analogiczne, jeśli są zgodne co do jasno definiowalnych relacji po-między odpowiednimi swymi częściami.
Ten sam autor podaje jako przykłady struktur analogicznych szkielety krę-gowców, jednak dużo częściej autorzy operują przykładami analogii między strukturami przynależącymi do odległych dziedzin, odmiennych porządków teo-retycznych. Mamy więc analogię między przepływem prądu w obwodzie elek-trycznym a ruchem cieczy w obwodzie hydraulicznym, analogię pomiędzy sie-cią łączności w armii i systemem nerwowym człowieka. W analogiach takich wskazać można pary analogonów — obiektów należących do różnych dziedzin, wzajemnie się nieprzypominających, a jednak podobnych, bo „odgrywających tę samą rolę” w obu dziedzinach. Podobieństwo takie ma naturę abstrakcyjną, dostrzegamy je za pomocą analizy intelektualnej, nie zmysłowo. Wspomnieliś-my wcześniej o analogii między przepływem prądu w obwodzie elektrycznym a ruchem cieczy w obwodzie hydraulicznym. Analogonem przewodu elektrycz-nego jest rura, analogonem siły elektromotorycznej — ciśnienie wytwarzane przez pompę wymuszającą przepływ cieczy przez układ rur, analogonem natę-żenia prądu zaś — ilość cieczy przepływającej w jednostce czasu przez odcinek rury. Odpowiedniość pomiędzy poszczególnymi elementami odmiennych dzie-dzin jest wynikiem zgodności relacji, w jakie wchodzą paralelne elementy w swych strukturach. W wielu przypadkach dostrzeżenie analogii możliwe staje się dopiero wtedy, gdy zidentyfikujemy struktury, w których „uczestniczą” dane obiekty: elementy i układy relacji wiążących je w system. Analogia pomiędzy jajkiem a nasieniem czy między bezpiecznikiem sieci elektrycznej a zaworem bezpieczeństwa w kotle parowym jest dostrzegalna dopiero po takim „zanurze-niu” obiektów we właściwe im otoczenia — dziedziny.
2.6.4. Odnotujmy następującą, znamienną właściwość przedstawionych wcze-śniej intuicji analogii. Porównanie np. królika i zająca wykazuje daleko idącą zbieżność i wszechstronną odpowiedniość pomiędzy częściami tych zwierząt, sposobem funkcjonowania itd. Na pewno zgodność ta o wiele przewyższa zgod-ność pomiędzy obwodami elektrycznym a hydraulicznym. Mimo to o króliku i zającu powiemy raczej, że są podobne niż analogiczne. Czym różni się więc
„zwykłe” podobieństwo od analogii? W rozdz. 2.8 przedstawimy pochodzącą od Dedre Gentner propozycję kryterium rozróżnienia między jednym a drugim.
19 G. P ó l y a: Mathematics and Plausible Reasoning. Princeton, New Jersey: Princeton University Press, 1954, s. 13.